Nasze Codzienne Jadłospisy, część VIII

[Kawwaa]

Napisane przez aoii

Kawwa - jajecznica była na maśle :P ale tak naprawdę to więcej go nie było ._.
widze że tej milki niemieckie opakowanie, to u nas nie ma jeszcze takich cudów?
beautyfool - nie krzywiłam się na bakaland tylko na to że się skończyła;p niestety ponad 8zł za 180g... pupa się troche marszczy jak musze tyle wydać XD
jabłka w ogóle sa teraz okropne! :[ całe szczęście że jest teraz większy owocowy wybór

dziękuje za oceny

Już są, dzisiaj moja mama kupiła w Netto

[unusuall]

Napisane przez choochoo1

sama nie wiem, czy to jest R... może jakieś sugestie, co powinnam zmienić?

śniadanie: trzy kromki grahama z polędwicą z indyka, pół kubka owsianki z połową banana i kilkoma rodzynkami. śniadanie powinno być obfite więc moim zdaniem ok.
drugie śniadanie: zgrzeszyłam jeden banan z nutellą, kilka brzoskwiń a ile tej nutelli ?:P niedziela jest, grzechy dozwolone!
obiad: warzywa na patelnię 450 gram smażone na oliwie z oliwek, przyprawione szczyptą soli jakieś mięsko? ryżyk? kasza?
podwieczorek: serek wiejski, dwa pomidory i ogórek ok, ładnie
kolacja: jedna makrela, jogurt mały jogobella wiśniowy z dwiema płaskimi łyżeczkami błonnika tą jogobelle bym sobie podarowała na noc bo to węgle są. Lepiej rano do owsianki

dodam że biorę też kapsułki omega 3, piję też dziennie 3 kubki zielonej herbaty i jeden/dwa pokrzywy. nie słodzę. co trzy dni jem 1kg truskawek (co trzy dni, bo co tyle na rynku stoi pani z nimi- a nie kupię truskawek gdzie indziej, nie ma mowy, jestem uprzedzona do owoców i warzyw z marketów)
z góry bardzo dziękuje za ocenę

j.w

[choochoo1]

Napisane przez unusuall

j.w

dziękuję a nutelli jedna łyżeczka była za mięsem za bardzo nie przepadam, ale postaram się dodać ryż bądź do obiadu

[unusuall]

Kobietki, a powiedzcie mi co mam sobie wcinać w pracy, no bo tak: jem śniadanie przed , czyli 0 6.30, potem II śniadanie tak o 10.00, i ok 13.00 muszę coś zjeść małego bo po 3 godzinach robię się głodna a obiad jem tak o 15.30 (po pracy). No i chodzie mi o to małe o 13.00. Zazwyczaj kupowałam jakieś herbatniki albo knopersa i wypijałam cappuccino ale to takie śmieci troche , co?

Co najlepiej wcinać jako taki mini posiłek? Owoce odpadają bo po godzinie byłabym znowu głodna :P może jogurty..? Nie jestem na R ale staram sie być na zdrowym U i eliminować słodycze żeby sie od niech odzwyczaić. Jakieś pomysły ?

[Dekas]

Napisane przez Abigal

Dużo, dużo za mało ilościowo i jakościowo. Mało białka (tylko ten ser i parówka), brak nnkt i dużo ODTŁUSZCZONEGO nabiału. BARDZO MAŁO.

Abigal, byłaś na P?

[unusuall]

Napisane przez choochoo1

dziękuję a nutelli jedna łyżeczka była za mięsem za bardzo nie przepadam, ale postaram się dodać ryż bądź do obiadu

jak jedna łyżeczka to spoko, ale lepiej zastąp ją masłem orzechowym bo w Twoim jadlospisie nie widze żadnych NNKT. Co do ryżu to brązowy jeżeli jestes na R a najlepiej kasze gryczaną - zdrowa, dużo błonnika. Ja gotują ją na kostce rosołowej i jest smaczna. No a mięsko musi być, bądź jakieś jajko - chodzi o białko którego w obiadku nie masz. No i orzechy gdzies wrzuć, może do serka wiejskiego w podwieczorku? a warzywa do kolacji.

[Pariii]

od kilku dni jestem na swojej własnej diecie i programie ćwiczeń. już tyle razy zaczynałam, codziennie od nowa. zawsze przychodził dzień, w którym aż nie mogłam się oderwać od słodyczny.
no ale gdy się stoi pod bramka, to co można zrobić ? za tydzień bal, a potem wakację..

no a dziś :

rano : sok świeżo wyciśniety z marchwii i buraków, a po 30 min. plasterek polędwicy, biały twarożek + mała miseczka sałaty lodowej, pomidorków i oliwy z oliwek, herbata z miodem

podwieczorek : 2 kawałki gorzkiej czekolady ( prawie wcale nie ma cukru, a za to jest bogada w tłuszcze MUFA )

obiad : gąłądek + mała szklaneczka kefirku.

kolacja : arbuz i truskaki ( taki nieduży talerz )

1,5 l wody niegazowanej.

[subvom]

Napisane przez subvom

Dzisiejsze utrzymanie (kolacja dopiero w planach):

Śniadanie: dwie kromki razowca z masłem, pierwsza z plasterkiem szynki i keczupem, druga – z dwoma plastrami kiełbasy krakowskiej i odrobiną chrzanu; kilka rzodkiewek, szklanka maślanki, kawa zbożowa wymieszana z rozpuszczalną z mlekiem.
II śniadanie: pół szklanki płatków kukurydzianych i dwie łyżki owsianych zalane szklanką maślanki, do tego jabłko i resztki jagód z wczoraj.
Obiad: ziemniaki z fasolką szparagową w bułce tartej. Przed obiadem brzoskwinia.
Podwieczorek: kawa zbożowa z mlekiem, mała bułka maślana z półtłustym twarogiem, spora garść nasion słonecznika, jabłko.
Kolacja: kromka razowca z masłem, na to plaster jakiejś szynki, pomidor, sałata, ogórek, trochę keczupu; 100 g serka wiejskiego z rzodkiewką i cebulą.

Po kolacji kończy się mój głód fizyczny. Doszło jeszcze: dwie kromki razowca z masłem, szynką, pomidorem, sałatą, kiełbasą krakowską, ogórkiem i keczupem; 100 g serka wiejskiego. Potem: dwa opakowania herbatników z wiórkami kokosowymi, lód Big Bambi i duża miska pestek słonecznika. Tutaj kończy się mój głód psychiczny...

[the cherry blossom girl]

Napisane przez cava

Bez przesady z tym białkiem - nie kazdy obiad musi zawierac mięso!
Naprawdę, nie chodzi o to zeby napychac się białkiem, bo to nie jest zdrowe po prostu- dieta _zdrowa_ ma się opierac na węglowodanach!
To był całkiem dobry obiad, lekki, ale dobry i wcale nie z 0 ilością białka.
On się nie odchudza stosując dietę wysokobiałkową - wrEcz przeciwnie!

Rozumiem, ale gdy pierwszy raz na to spojrzałam, rzuciło mi się w oczy, że to chyba za mało jak na obiad A może też dlatego, że jestem na P i u mnie to niedopuszczalne abym zjadła taki obiad, heh chociaz pewnie jak byłam na U mogłam sobie na to pozwolić

party - na pewno twój jadłospis nie przypomina P. Mleko pijesz o,5 %

[pussszek]

Napisane przez Pariii

od kilku dni jestem na swojej własnej diecie i programie ćwiczeń. już tyle razy zaczynałam, codziennie od nowa. zawsze przychodził dzień, w którym aż nie mogłam się oderwać od słodyczny.
no ale gdy się stoi pod bramka, to co można zrobić ? za tydzień bal, a potem wakację..

no a dziś :

rano : sok świeżo wyciśniety z marchwii i buraków, a po 30 min. plasterek polędwicy, biały twarożek + mała miseczka sałaty lodowej, pomidorków i oliwy z oliwek, herbata z miodem a jakies pieczywko? to sniadanie, musi byc duze i pozywne...

podwieczorek : 2 kawałki gorzkiej czekolady ( prawie wcale nie ma cukru, a za to jest bogada w tłuszcze MUFA ) na podwieczorek zdecydowanie unikaj (chyba, ze Ci sie z II sn pomylilo), poza tym to nie jest pelen posilek

obiad : gąłądek + mała szklaneczka kefirku. w zasadzie moze byc, bo w galabku jest ryz

kolacja : arbuz i truskaki ( taki nieduży talerz ) wieczorem unikamy owocow, kolacja powinna byc bialkowa

1,5 l wody niegazowanej.

Malo nnkt, w ogole kolacja i podwieczorek to nie posilki - te musza byc bardziej urozmaicone - jakies miesko, ryby, jaja, warzywa - dwiekosteczki czekolady i owoce sie nie licza:P Obiad moze byc, do sniadania mam pewne zastrzezenia, ale nie jestem specjalista, wiec jesli w czyms sie myle, prosze o korekte.

Moje dzisiejsze niedzielne U/W (prosze wreszcie o ocenke, bo nie wiem, na czym stoje:P)

I - owsianka (6 lyzeczek platkow, troche wody, jablko, garsc rodzynek, jogurt nat.) + kawa z mlekiem
II - kanapka z bieluchem i ogorkiem + duuzo truskawek (wiem, ze troche malo, ale tyle zjadlam owocow, ze juz nic sie nie zmiescilo)
III - rosol z warzywkami i kluseczki lane z maki razowej + piers z kurczaka upieczona, dwa male ziemniaczki, brokula zapiekana pod beszamelem (z maki razowej i mleka - wersja dietetyczna mojej mamy) + surowka (salata, ogorek, pomidor, rzodkiewka i jogurt nat)
IV - 4 duuze pierniczki w czekoladzie (tekie ze sklepu torunskie pierniki) + kawalek sernika + kawa
40 min. spaceru, 50 min steper
V - garstaka orzechow (wczesniej zapomnialam troche o nnkt) + wiesniak z warzywami + dwa kawalki kalarepy

Wiem, ze troche to U koslawe, ale np. do kolacji nie bylo pieczywa, a jakos nie lubie wiesniaka z platkami ;p troche wegli jest chyba w warzywach, wiec nie tak zle. A i dzisiaj moj tata powiedzial mi, ze duuzo jem:P W sumie sie ciesze, bo to swiadczy o tym, jak bardzo mi sie poprawil metabolizm - caly czas chudne, choc ilosciowo moje posilki rzeczywiscie sa duze. Dlatego tez chce wyjsc z diety, bo, jak mi jeszcze jakies kg spadna to juz chyba przestane byc atrakcyjna.
No to sie rozpisalam. Jeszcze raz slicznie prosze o ocenke

[iza_wiosenna]

Napisane przez Pariii

od kilku dni jestem na swojej własnej diecie i programie ćwiczeń. już tyle razy zaczynałam, codziennie od nowa. zawsze przychodził dzień, w którym aż nie mogłam się oderwać od słodyczny.
no ale gdy się stoi pod bramka, to co można zrobić ? za tydzień bal, a potem wakację..

no a dziś :

rano : sok świeżo wyciśniety z marchwii i buraków, a po 30 min. plasterek polędwicy, biały twarożek + mała miseczka sałaty lodowej, pomidorków i oliwy z oliwek, herbata z miodem

podwieczorek : 2 kawałki gorzkiej czekolady ( prawie wcale nie ma cukru, a za to jest bogada w tłuszcze MUFA )

obiad : gąłądek + mała szklaneczka kefirku.

kolacja : arbuz i truskaki ( taki nieduży talerz )

1,5 l wody niegazowanej.

przeczytaj regulamin,

[Pariii]

do pussszek
od poniedziałku do piątku jem chleb - ciemny naturalnie. nie przepradam za jasnym pieczywkiem. w weekendy staram sobie odpuścić, gdyż zawsze nadrabiam czymś innym, min. ziemniakami.

na podwieczorek przeważnie jem coś większego, często banana z jogurtem naturalnym.

mogłabyś mi powiedzieć, czemu miałabym unikać gorzkiej czekolady min. na podwieczorek ? i czemu owoców nie powinno się jeść na kolację ( moja kolacja jest o godz. 18 )

Napisane przez iza_wiosenna

przeczytaj regulamin,

zapomniałam dodać literki tak ? w moim przypadku R.
następnym razem się poprawię

[party]

W moim dzisiejszym jadłospisie zabrakło II śniadania, gdyż wstałam dosyć późno i jakieś 3 godz. po I śniadaniu miałam już obiad. Wiem, że mleko 0,5% nie jest najlepsze pod względem odżywczym, ale mam głupkowaty lęk przed piciem bardziej tłustego .
Dziewczyny kopnijcie mnie w 4 litery, ale mocno, tak, żeby głos rozsądku znowu doszedł do władzy, bo po raz kolejny zaczynam mieć napady lęku, wyrzutów sumienia i podświadomie zmniejszam sobie porcje jedzenia A już szło mi coraz lepiej

[pussszek]

Ale sniadanie to sniadanie - jesz je na pusty zoladek, musi byc obfite i musi zawierac wegle, najlepiej zlozone. Mozesz sobie od czasu do czasu, w ramach odstepstwa od diety, zjesc do podwieczorku dwa kawalki czekolady, ale sama przyznasz, ze to nie posilek - jest po prostu za maly, poza tym zjadasz w tej czekoladzie glownie tluszcze wlasnie i wegle - juz lepiej garsc orzechow. Poza tym na redukcji nie jesz juz tak pozno cukrow (stad tez na noc nie jesz owocow). Moga byc w podwieczorku oczywiscie, jesli pozniej cwiczysz, ale kolacja powinna byc bialkowa, bo bialko przyspiesz przemiane materii, od cukrow na noc, nawet od fruktozy sie tyje (tzn. niektorym jedzenie owocow nie przeszkadza w chudnieciu, co nie zmienia faktu, ze to nie posilek). Ogolnie jesz za malo bialka - a ono rozkreca metabolizm, nie wspominajac juz o tym, ze jest organizmowi potrzebne. Najlepiej dodawaj je kazdego posilku redukcyjnego.

A co do regulaminu (wybacz iza, ze sie wtracam), to chyba Twoja dieta nie dobija do magicznej granicy 1000 kcal. Mialam tego nie pisac w swoim komentarzu, bo nie chcialam sie wtracac ilosciowo, no ale...

Ponawiam prosbe o komentarz mojego jadlospisu

[party]

Napisane przez Fankaus5olga

Abigal- tu gdzie teraz mieszkam nie ma prawie żadnych odmian pieczywa Bagietka jest jednym z najlepszych wyborów, czasami sie pojawi taki chleb- 3 ziarna, ale to raz na jakiś czas Dlatego mam cały czas tą bagietkę, chociaż z wielką chęcią zjadłabym jakąś dobrą bułeczkę albo razowca... Poza tym pieczywo jest tu po horrendalnych cenach - 7 zł za bagietke, w przeliczeniu na nasze

A może sama spróbuj upiec jakieś pyszne, zdrowsze pieczywo (chlebek, bułki) w necie jest wiele tego typu przepisów.

[Pariii]

Napisane przez pussszek

Ale sniadanie to sniadanie - jesz je na pusty zoladek, musi byc obfite i musi zawierac wegle, najlepiej zlozone. Mozesz sobie od czasu do czasu, w ramach odstepstwa od diety, zjesc do podwieczorku dwa kawalki czekolady, ale sama przyznasz, ze to nie posilek - jest po prostu za maly, poza tym zjadasz w tej czekoladzie glownie tluszcze wlasnie i wegle - juz lepiej garsc orzechow. Poza tym na redukcji nie jesz juz tak pozno cukrow (stad tez na noc nie jesz owocow). Moga byc w podwieczorku oczywiscie, jesli pozniej cwiczysz, ale kolacja powinna byc bialkowa, bo bialko przyspiesz przemiane materii, od cukrow na noc, nawet od fruktozy sie tyje (tzn. niektorym jedzenie owocow nie przeszkadza w chudnieciu, co nie zmienia faktu, ze to nie posilek). Ogolnie jesz za malo bialka - a ono rozkreca metabolizm, nie wspominajac juz o tym, ze jest organizmowi potrzebne. Najlepiej dodawaj je kazdego posilku redukcyjnego.

dziękuję za rady, będę pamiętać
mój cel to pozbycie się 5 kilo. chcę je zrzucić stopniowo, więc wyznaczyłam sobie termin do końca sierpnia.
mi się wydaję, że od owoców nie tyję, jem je od małego w dużych ilościach. ale możliwe, że chudłabym trochę więcej, gdybym jadła je tylko po południu, a nie wieczorami.

[pussszek]

Jesli tak jest to w porzadku, ale pamietaj, ze owoce to dodatek. Na kolacje mozesz zjesc np. jajecznice i to spokojenie z dwoch jajek ( ja robie taka z pomidorem, a czasem z jakas chudziutka szyneczka nawet) lub serek wiejski z warzywami. Jak bedziesz jadla zbyt male posilki, dopadnie Cie jojo. Ja na R jadla sporo (o czym zreszta napisalam, a i tak pieknie schudlam i to szybciej niz mi sie wydawalo). No i pamietaj jeszcze o drugim sniadanku. Jakas kanapeczka lub salatka najlepiej (ale w salatce tez jakies wegle, np. ryz brazowy lub makaraon z maki razowej).

[iza_wiosenna]

Napisane przez Pariii

do pussszek
od poniedziałku do piątku jem chleb - ciemny naturalnie. nie przepradam za jasnym pieczywkiem. w weekendy staram sobie odpuścić, gdyż zawsze nadrabiam czymś innym, min. ziemniakami.

na podwieczorek przeważnie jem coś większego, często banana z jogurtem naturalnym.

mogłabyś mi powiedzieć, czemu miałabym unikać gorzkiej czekolady min. na podwieczorek ? i czemu owoców nie powinno się jeść na kolację ( moja kolacja jest o godz. 18 )




zapomniałam dodać literki tak ? w moim przypadku R.
następnym razem się poprawię

niee, jesz bardzo mało:P nieregulaminowo mało wręcz

[pussszek]

Jest na tym forum wiele dziewczyn lepiej zorientowanych niz ja, moze tez Ci cos doradza

-------------------------------------------------------

To oczywiscie do mojej wypowiedzi wyzej, spiaca juz jestem:P

[Pariii]

Napisane przez pussszek

Jesli tak jest to w porzadku, ale pamietaj, ze owoce to dodatek. Na kolacje mozesz zjesc np. jajecznice i to spokojenie z dwoch jajek ( ja robie taka z pomidorem, a czasem z jakas chudziutka szyneczka nawet) lub serek wiejski z warzywami. Jak bedziesz jadla zbyt male posilki, dopadnie Cie jojo. Ja na R jadla sporo (o czym zreszta napisalam, a i tak pieknie schudlam i to szybciej niz mi sie wydawalo). No i pamietaj jeszcze o drugim sniadanku. Jakas kanapeczka lub salatka najlepiej (ale w salatce tez jakies wegle, np. ryz brazowy lub makaraon z maki razowej).

Napisane przez iza_wiosenna

niee, jesz bardzo mało:P nieregulaminowo mało wręcz

widać wiele jeszcze nie wiem, mimo tylu przeczytanych wątków, tylu przerobionych diet i porad innych.

na codzien jem więcej, naprawdę
dzisiaj jakoś tak mi się zjadło. doszło do mnie właśnie, że przez dzisiejszy dzień mój organizm wiele stracił, a moja dieta wiele nie zystkała
czytam i czytam wciąż poprzednie części tego wątku. myślę, że jutrzejszy jadłospis będzie o wiele lepszy
i do tej pory nie mogę uwierzyć, że cały czas myślałam, iż jajka na noc to złą rzecz. kiedyś wyczytałam gdzieś, że są za ciężkie na noc ;|

[iza_wiosenna]

Parii, pod względem dietetycznym są jak najbardziej ok (choć lepiej wybrać wolniej wchłaniające się białko np. twaróg; białka jaj się dość szybko wchłaniają), ale rzeczywiście są ciężkostrawne. Choć wiele zalezy od Twojego żołądka, ja np mam bardzo wrażliwy i nie mogę spać nawet po kilku orzechach.

[Pariii]

no to coś tak kiedyś dobrze wyczytałam.
ja nie mogę spać, gdy zjem coś po 19.
gdy jednak mam na coś ochotę wieczorem, mogę zjeść tylko warzywa lub owoce.
moją uwagę przykuły niektóre jadłospisy ( R ), w których ok 20 występuje jajecznica.
chcę schudnąć w końcu, ale mądrze.

[Fankaus5olga]

Moje dzisiejsze/zabiegane/niedzielne P:

Śniadanie

3 parówki drobiowe; 6-8 cm kawałek bagietki - jedna połowa z masełkiem, druga z masełkiem i plastrem żółtego sera; kubek słodzonej herbaty (nie wiem czemu ale wolę gorzką, więc słodzona była mało); micha sałaki owocowej - skrojony banan, 1/2 dużego jabłka, garść jeżyn, zalane 4 łychami jogurtu naturalnego (mam taki w wiaderku)

II Śniadanie

4 ciasteczka owsiane; 4 kostki mlecznej czekolady Ritter Sport; spora miseczka lodów o smaku Panna Cotta (); garść łuskanych orzechów włoskich

Obiad

Cały talerz (czyli pewnie 100 g) makaronu penne, z sosem ze świeżych pomidorów, z bazylią i kawałeczkami tuńczyka (niestety było go tyle co kot napłakał, a ja go tak kocham...); szklanka lemoniady

Deser

Pół kawałka ciasta - ciemny biszkopt, masa czekoladowa, znowu biszkopt i na górze masa czekoladowa (w restauracji, więc drugą połowę zjadł brat)

Kolacja

Duży kawał bagietki, jedna połowa z grubymi plastrami twarogu i powidłami śliwkowymi, druga z masłem orzechowym i konfiturą wiśniową (miałam ochotę na słodką kolację)


Wiem,że dzisiaj tak średnio, ale zabiegana byłam..Zresztą niedziele zawsze, nie wiedzieć czemu, wychodzą mi najsłabiej.

Proszę o ocenę ()

[Juno123]

Moje R Była bym wdzięczna za ocenę

Sniadanie 10.00 : Jogurt naturalny 180 g + fitella (truskawki i czekolada) 50g

Sniadnie 12.00: serek wiejski 3% pół bułki żytniej ok 35 g+ pół plasterka polędwicy z indyka + soczek warzywny

Obiad : pół bułki żytniej + polędwica + lody ok 80 ml ( nie miałam możliwosci zjesc obiadu bo byłam w trasie)

Kolacja: serek homo z warzywami ok. 100 g

[the cherry blossom girl]

Napisane przez party

W moim dzisiejszym jadłospisie zabrakło II śniadania, gdyż wstałam dosyć późno i jakieś 3 godz. po I śniadaniu miałam już obiad. Wiem, że mleko 0,5% nie jest najlepsze pod względem odżywczym, ale mam głupkowaty lęk przed piciem bardziej tłustego .
Dziewczyny kopnijcie mnie w 4 litery, ale mocno, tak, żeby głos rozsądku znowu doszedł do władzy, bo po raz kolejny zaczynam mieć napady lęku, wyrzutów sumienia i podświadomie zmniejszam sobie porcje jedzenia A już szło mi coraz lepiej

Wiesz, my za Ciebie jeść nie będziemy. Sama jestem na P i wiem jakie to trudne, bo czasami przychodzą głupie myśli i też powstrzymuje się od czegoś zjedzenia. Ale jak sama piszesz "szło ci już lepiej" to po co to zaprzepaścić? Co do mleka, to chociaż kup sobie 1,5 Żeby chociaż trochę tego tłuszczu miało. Ja piję 3,2 % i jakoś jeszcze nie przytyłam Poza tym kto Ci kupuje takie mleko? Rodzice nie mają nic do tego, że pijesz takie chude? Bo u mnie to jak kupie 2 % jest krzywienie

[party]

Napisane przez the cherry blossom girl

Wiesz, my za Ciebie jeść nie będziemy. Sama jestem na P i wiem jakie to trudne, bo czasami przychodzą głupie myśli i też powstrzymuje się od czegoś zjedzenia. Ale jak sama piszesz "szło ci już lepiej" to po co to zaprzepaścić? Co do mleka, to chociaż kup sobie 1,5 Żeby chociaż trochę tego tłuszczu miało. Ja piję 3,2 % i jakoś jeszcze nie przytyłam Poza tym kto Ci kupuje takie mleko? Rodzice nie mają nic do tego, że pijesz takie chude? Bo u mnie to jak kupie 2 % jest krzywienie

U mnie w domu zawsze piło się takie prosto "od krowy" bo mam babcię która mieszka na wsi i ma gospodarstwo. Ale od jakiegoś czasu (chyba już z rok) mleko kupujemy bo babunka sprzedała zwierzaka. Mama najczęściej kupywała mleko 2%, rzadko 3,2%. Ale ja w czasie nieświadomości ze swojego ed (nie wiem jak inaczej to nazwać-głupawej diety, prawie nic nie jedzenia) piłam tylko 0,5% i innego nie ruszyłam. A nawet ubolewałam, że nigdzie nie mogę dostać 0%. Tak więc mama kupuje mi to 0,5% bo wie, że innego nie piję i mówi, że już woli żebym piła te lury niż kompletnie 0 mleka.

[the cherry blossom girl]

Rozumiem. Ale jednak wolałabym abyś przerzuciła się na to 1, 5 % dla własnego zdrowia, naprawdę.

[star15]

Moje U:

Ś. Płatki BF wymieszane z owsianymi, bardzo dużo malin, amarantus, figa suszona, daktyle, serek wiejski (pół)
Kawa mrożona z mlekiem i pianką, posypane startą gorzką czekoladą 90% kakao (2 wysokie szklanki)
Ob. Łosoś wędzony z sokiem z cytryny i koperkiem ; puree z kalafiora ; sałatka z oliwek zielonych, kapusty pekińskiej, szczypiorku, papryki i sera feta z majonezem
D: Truskawki, czereśnie ; smoothie biedronkowe mango-marakuja
K. Kromka żytniego ze słonecznikiem posmarowana grubo masłem i pokrojone na niej oliwki, jajecznica z kiełbaską i cebulą, reszta sałatki z obiadu, herbata z miodem
Po: truskawki przy oglądaniu filmu

Proszę o ocenę

[party]

Napisane przez the cherry blossom girl

Rozumiem. Ale jednak wolałabym abyś przerzuciła się na to 1, 5 % dla własnego zdrowia, naprawdę.

Zostało mi jeszcze 1,5 kartoniku mleka 0,5%. Później postaram się przerzucić na inne Dzisiaj jestem na siebie wściekła bo żadnego porządnego śniadania tylko owoce i na II tak samo Ale w ogóle nie mam dzisiaj apetytu, jakaś chandra, przygnębienie mnie dopadło. Nawet nie mam ochoty zjeść kromki chleba i to nie tyle, że mam wyrzuty czy coś, ale po prostu nie mam na nic ochoty ;/ Może nie miałam apetytu na śniadanie bo wczoraj zjadłam je później niż zwykle i nie miałam II śniadania, więc może dlatego nie mam dzisiaj na nic od rana ochoty ?

[olalola24]

R/U

Sniadanie; owsianka z 4 lyzek na mleku z nektarynką, połową banana, jogurtem brzoskwiniowym, garscią cini minis i jaśków toffi
30 min hula hop
IISniadanie; zielona herbata, 3 kromki chleba fitness z telegrafu 2 z duszoną cebulą z jajkiem, jedna z szynka pomidorem i cebulą + duuuuzy plaster arbuza
30 min siłowy
Obiad; Spaghetti wlanej roboty z makaronem razowym i miesem mielonym indyczym(zostalo tego bardzo malo wiec jeszcze 2 male wazówki zupy zalewajki)
Podwieczorek; pomidorówka zabielana jogurtem z makaronem razowym
22 dzien a6w (robie co 2 dzien)
Kolacja; połowa makreli wędzonej z kalafiorem