Rozmowy w toku... Zawital do nas bocian :)

[skorpionek19]

Zmykam dziewczynki pranie wstawić, obiadek przygotować, mąż pierogi, a ja z Wiktorią rybkę.. obie uwielbiamy ryby... No a potem zrobić Tż listę zakupów, co tam mi jeszcze brakuje na te święta... mam nadzieję, ze zdrówko mi pozwoli na szaleństwo w kuchni

Miłego popołudnia, odezwę się wieczorkiem , buziaki

[Carol77]

Miłego pichcenia Kasiu

To paranoja żeby nie badac ginekologicznie przy każdej wizycie!!!!!!!! To podstawa!! Ja od razu wskakuję na łóżko a potem usg. ja nei wiem niby pl taka zacofana, ale opieki medycznej nie jedno państwo może nam pozazdroscic i powinni z nas brac przyklad!

[Darusiaaaa]

dokladnie tak. Ja tez nie wiem jak mozna nie badac na kazdej wizycie. Moja wizyta zawsze wygladala tak:
1) rozmowa( co boli, czy boli, gdzie, jak, kiedy i tak dalej)omowienie badan jesli byly
2) sprawdzenie wagi
3) badanie na fotelu
4)usg
5) wnioski- rozmowa na temat calej wizyty

[kardashi]

Ja tez nie wiem jak można nie badac..
Na tym powinna sie opierać wizyta.. bo często nic nie boli a coś sie robi.

U mnie zawsze jak czekam na swoją kolej to waża i mierzą ciśnienie, w gabinecie gin pyta co słychać, czy czuje ruchy, czy cos boli, na fotel, potem usg i rozmowa na koniec..

[Darusiaaaa]

u mnie gin wszystko robi zapomnialam o cisnieniu napisac

[she 00]

Dzieki za rady. Chyba zeczywiście wybiore sie do gina, bo tutaj jak juz kasia wspomniała nie badają ginekologiczne... Co do braxtona to je mam leciutkie, te inne są mocniejsze i im towarzyszy ból taki jak przed miesiączką...
Nospę biorę dorażnie magnez co dziennie..... ale wiecie co ta nospa codziennie to chyba nie taka rewelacja...nie wiem ja to mam opory...zafundowalam dzidkowi do tej pory juz 3 kuracje antybiotykowe...jakos nie wiem nie lubie duzo lykac tej chemii..


Co do Listy to pewnie że chce

Aleksandra lat 25 termin na 23 czerwca. na 95% chłopczyk na 80% Jakub

A co do handry kasiu...to ja mam regularna hustawkę.....raz bym tego TZ zabiła, denerwuje mnie czym kolwiek, a nastepnie mi sie zmienia i kocham go najbardziej na swiecie!!!!-te Hormony na prawde niezle dają brzuchatkom weznaki!- a teraz jak już jest coraz blizej to mnie rozwla pytaniem czy wszystko jest ok, czy na pewn moze wypic piwko lub winko do obiadku...bo jakby co to jak on pojedzie do szpitala...takze jemu tez juz troche bije

[Carol77]

A ja się sama ważę i ciśnienie mierze i już na wejściu mówię co i jak i potem wyniki badań, wpis do karty ciąży i kartoteki, pytania jak sie czuję, fotel, usg, rozmowa, usmiejemy sie zawsze i koniec

A tak przy okazji dzisiaj rano sie zważyłam i w ciągu 3 tyg przytyłam 0,5 kg tylkoczyli już az tak nie tyję ale zobaczymy co będzie dalej

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Napisane przez she 00

Dzieki za rady. Chyba zeczywiście wybiore sie do gina, bo tutaj jak juz kasia wspomniała nie badają ginekologiczne... Co do braxtona to je mam leciutkie, te inne są mocniejsze i im towarzyszy ból taki jak przed miesiączką...
Nospę biorę dorażnie magnez co dziennie..... ale wiecie co ta nospa codziennie to chyba nie taka rewelacja...nie wiem ja to mam opory...zafundowalam dzidkowi do tej pory juz 3 kuracje antybiotykowe...jakos nie wiem nie lubie duzo lykac tej chemii..


Co do Listy to pewnie że chce

Aleksandra lat 25 termin na 23 czerwca. na 95% chłopczyk na 80% Jakub

A co do handry kasiu...to ja mam regularna hustawkę.....raz bym tego TZ zabiła, denerwuje mnie czym kolwiek, a nastepnie mi sie zmienia i kocham go najbardziej na swiecie!!!!-te Hormony na prawde niezle dają brzuchatkom weznaki!- a teraz jak już jest coraz blizej to mnie rozwla pytaniem czy wszystko jest ok, czy na pewn moze wypic piwko lub winko do obiadku...bo jakby co to jak on pojedzie do szpitala...takze jemu tez juz troche bije

Jak to nie sa braxtony to tym bardziej gnaj do lekarza, mam nadzieję, ze wszystko jest ok i ,że to tylko ciążowe dolegliwości!

[she 00]

no dziewczynki nawet nie wiecie jaka macie super opieke w tej polsce

My tu z kasią mamy troche gorzej.
na początku GP co miesiac- zamiesz w siuskach , zmierzy ciśnienie, zayta jak sie czujesz i tyle..... do 20 tygodnia ani razu mnie nie zwarzyla, po 20tym dopiero sprawdzala bicie serduszka... USG w przychodni nie ma, krwi nie pobiera....
pierwsza wzyta w szpitalu 21tc, nastepna mam w 30tc... wiec do 21tc nie mialam usg (tzn oczywiscie poszlam prywatnie za 120E- ale wielu na to nie stac, albo zwyczajnie mysla ze tak ma byc)

Mało tego mam dwa guzki na tarczycy, ichnia endokrynolog mi zmacala szyje i tyle....(jak polski endo to usłyszal zaczal sie smiać, że może kobitka wierzy ze ma "rece które leczą")

także uwierzcie Polska służba zdrowia na prawde nie jest taka zła

[Darusiaaaa]

Napisane przez she 00

no dziewczynki nawet nie wiecie jaka macie super opieke w tej polsce

My tu z kasią mamy troche gorzej.
na początku GP co miesiac- zamiesz w siuskach , zmierzy ciśnienie, zayta jak sie czujesz i tyle..... do 20 tygodnia ani razu mnie nie zwarzyla, po 20tym dopiero sprawdzala bicie serduszka... USG w przychodni nie ma, krwi nie pobiera....
pierwsza wzyta w szpitalu 21tc, nastepna mam w 30tc... wiec do 21tc nie mialam usg (tzn oczywiscie poszlam prywatnie za 120E- ale wielu na to nie stac, albo zwyczajnie mysla ze tak ma byc)

Mało tego mam dwa guzki na tarczycy, ichnia endokrynolog mi zmacala szyje i tyle....(jak polski endo to usłyszal zaczal sie smiać, że może kobitka wierzy ze ma "rece które leczą")

także uwierzcie Polska służba zdrowia na prawde nie jest taka zła

tragedia! nic wiecej nie mam na ten temat do napisania;/

[Kasia_Dublin]

Napisane przez she 00

no dziewczynki nawet nie wiecie jaka macie super opieke w tej polsce

My tu z kasią mamy troche gorzej.
na początku GP co miesiac- zamiesz w siuskach , zmierzy ciśnienie, zayta jak sie czujesz i tyle..... do 20 tygodnia ani razu mnie nie zwarzyla, po 20tym dopiero sprawdzala bicie serduszka... USG w przychodni nie ma, krwi nie pobiera....
pierwsza wzyta w szpitalu 21tc, nastepna mam w 30tc... wiec do 21tc nie mialam usg (tzn oczywiscie poszlam prywatnie za 120E- ale wielu na to nie stac, albo zwyczajnie mysla ze tak ma byc)

Mało tego mam dwa guzki na tarczycy, ichnia endokrynolog mi zmacala szyje i tyle....(jak polski endo to usłyszal zaczal sie smiać, że może kobitka wierzy ze ma "rece które leczą")

także uwierzcie Polska służba zdrowia na prawde nie jest taka zła

Kochana a ty jestes public care? Bo ja mam VHI i robie wszystko w semi private klinice i mialam juz 2 USG plus GP mi raz sprawdzala bicie serduszka a mam 20 tyg teraz. Wizyty mam co 3 tyg i zawsze mnie waza i mierza cisnienie no i pierwsza mialam w 12 tyg. Ale co po tym jak ginekologicznie tez musza badac i to bez dwoch zdan. Ja teraz jak bede w polsce wybieram sie do mojego gina zeby mnie zbadal

[Weronisia]

Napisane przez she 00

no dziewczynki nawet nie wiecie jaka macie super opieke w tej polsce


także uwierzcie Polska służba zdrowia na prawde nie jest taka zła

No ja nie wierzę Jakos polska służba zdrowia mnie nie przekonuje i Bogu dziękuję za niemiecką służbę zdrowia
Pierwszą ciążę i poród miałam w Polsce, drugi już w Niemczech i mam porównanie

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez skorpionek19

[B]A tak w ogóle to WERONISIA I KAROLINKO.. JESTEŚCIE MŁODE KOBIETKI
!!!!!!!!!!!!!!!

Jakaś Ty miła Dzięki.

[she 00]

Napisane przez Kasia_Dublin

Kochana a ty jestes public care? Bo ja mam VHI i robie wszystko w semi private klinice i mialam juz 2 USG plus GP mi raz sprawdzala bicie serduszka a mam 20 tyg teraz. Wizyty mam co 3 tyg i zawsze mnie waza i mierza cisnienie no i pierwsza mialam w 12 tyg. Ale co po tym jak ginekologicznie tez musza badac i to bez dwoch zdan. Ja teraz jak bede w polsce wybieram sie do mojego gina zeby mnie zbadal

Więc tak jestem public. Ale w grudniu mąż jako bonus dostał VHI i wciągnąl mnie za 50Emiesięcznie- w sumie cover mamy chyba od poczatku lutego... tylko że zawsze są te okresy karencji(waiting periods) i zazwyczaj trwają 6mcy.....więc nie sądze żebym się załapała... zapytam w Rotundzie, ale marne szanse, z tego co wiem...

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

kasiu-Acha co do absurdów irlandzkich nie dostanę żadnego chorobowego, bo mimo że mam ciurkiem przepracowane rok i 3 mce wstecz to im to nie wystarczy .... mam w sumie 134tyg. w ciagu 4lat przepracowane(jestem studentką dzienną, więc musiałam zrezygnowac z pracy na pierwszym roku, bo nie dałabym rady, potem pracowałam okresowo, ale ost. pracowałam ciurkiem 74 tyg)...wymagają 104....ale drugi chaczyk w 2008 musze mieć 39tygodni a mam tylko 22.... no i suma sumarą przez 5 mcy nie dostane ani grosza... dzięki Bogu mąż ma dobra, stałą pracę....ale nie wyobrażam sobie dziewczyn które nie mają takiego wspacia....

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez Weronisia

No ja nie wierzę Jakos polska służba zdrowia mnie nie przekonuje i Bogu dziękuję za niemiecką służbę zdrowia
Pierwszą ciążę i poród miałam w Polsce, drugi już w Niemczech i mam porównanie

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------


.

Moja szwagierka jest w ciąży w Niemczech.... i to chyba najepsza opieka z naszej czwórki(ja jestem w Irlandi, mam tez ciezarowke znajomą w Polsce, kuzyna żone w Belgii, i właśnie szwagierke w Niemczech-) także mamy na bierząco porównanie 4 krajów- i Niemcy wychodzą na prowadzenie

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Spadam dziewczynki...miłego dnia...
Do mnie przyjezdza znajoma z dziecmi...może trochę sie rozruszam i oderwe od tych ciążowych trosk

buziaki

[Kasia_Dublin]

Napisane przez she 00

Więc tak jestem public. Ale w grudniu mąż jako bonus dostał VHI i wciągnąl mnie za 50Emiesięcznie- w sumie cover mamy chyba od poczatku lutego... tylko że zawsze są te okresy karencji(waiting periods) i zazwyczaj trwają 6mcy.....więc nie sądze żebym się załapała... zapytam w Rotundzie, ale marne szanse, z tego co wiem...

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

kasiu-Acha co do absurdów irlandzkich nie dostanę żadnego chorobowego, bo mimo że mam ciurkiem przepracowane rok i 3 mce wstecz to im to nie wystarczy .... mam w sumie 134tyg. w ciagu 4lat przepracowane(jestem studentką dzienną, więc musiałam zrezygnowac z pracy na pierwszym roku, bo nie dałabym rady, potem pracowałam okresowo, ale ost. pracowałam ciurkiem 74 tyg)...wymagają 104....ale drugi chaczyk w 2008 musze mieć 39tygodni a mam tylko 22.... no i suma sumarą przez 5 mcy nie dostane ani grosza... dzięki Bogu mąż ma dobra, stałą pracę....ale nie wyobrażam sobie dziewczyn które nie mają takiego wspacia....

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------


Moja szwagierka jest w ciąży w Niemczech.... i to chyba najepsza opieka z naszej czwórki(ja jestem w Irlandi, mam tez ciezarowke znajomą w Polsce, kuzyna żone w Belgii, i właśnie szwagierke w Niemczech-) także mamy na bierząco porównanie 4 krajów- i Niemcy wychodzą na prowadzenie

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Spadam dziewczynki...miłego dnia...
Do mnie przyjezdza znajoma z dziecmi...może trochę sie rozruszam i oderwe od tych ciążowych trosk

buziaki

No tak myslalam ze jestes public bo moja kuzynka ma identycznie i do tej pory (tak samo jak ja ma 20 tyg) nie zbadali jej krwi, nie zrobili usg ani cisnienia ani wazenia. Wiem ze za tydzien bedzie miala pierwsze usg.

Ja slyszalam ze te 6 miesiecy karencji w ubezpieczeniu odnosi sie tylko do claims czyli jakbys byla u GP to przez 6 miesiecy nie wolno ci prosic o zwrot kasy jaka ci sie nalezy. A poza tym ubezpieczona na opieke w szpitalach czy na maternity jestes wiec powinni cie przyjac do semi. Oczywiscie nie jestem tego pewna na 100% ale moze warto sie troszke bardziej zainteresowac. Tylko uprzedzam ze nawet majac VHI za semi private trzeba doplacic 500 euro (bez VHI to by bylo jakies 2500 jak nie wiecej).

A z tymi stamps to wiem bo tez dostalam list z sociala ze mi sie nie nalezy illness benefit co jest bzdura bo pracuje pelne 52 tygodnie rocznie od 3 lat. Po prostu cos im sie pokickalo. Ale rozumiem ze sie martwisz bo przez to nie przysluguje ci maternity benefit . Miejmy nadzieje ze wszystko sie w koncu wyprostuje i bedziesz mogla zapomniec o troskach. Calusy

I jeszcze tak zupelnie na marginesie czy ktos ci polecil rotunde czy sama tak zdecydowalas? Pytam sie bo znam 2 ciezarne z Twojej okolicy (Lexlip i Kilcock ) i obie rodza w Holles St. Zakladam ze musza miec do Holles blizej/latwiejszy dojazd stad moje pytanie . Ja tez poszlam do Holles ale to juz z polecenia mamy tz-a bo normalnie to rotunde mam troszeczke blizej.

[Carol77]

She i Kasia współczuję, jak można krwi nie badać i moczu? Ja nie wiem jak te ciężarne rodza zdrowe dzieciaczki? Opieka fatalna po prostu!

Weronisiu przynajmniej Ty masz super opieke kochana! Ja nie narzekam na prywatna, ale powiem Wam jak na NFZ chodziłam, to tez nie było za różówo jak gośc polipa nie widział nawet!

[kardashi]

Napisane przez Carol77

She i Kasia współczuję, jak można krwi nie badać i moczu? Ja nie wiem jak te ciężarne rodza zdrowe dzieciaczki? Opieka fatalna po prostu!

Weronisiu przynajmniej Ty masz super opieke kochana! Ja nie narzekam na prywatna, ale powiem Wam jak na NFZ chodziłam, to tez nie było za różówo jak gośc polipa nie widział nawet!

Ja na NFZ nawet nie poszłam..
Opieka jest u nas dobra.. jezeli się zapłaci..

[Carol77]

Napisane przez kardashi

Ja na NFZ nawet nie poszłam..
Opieka jest u nas dobra.. jezeli się zapłaci..

Ja najpierw poszłam, bo myślałam, że lekarz kompetentny i rzeczowy, ale jak zaczelam plamic i jak nie odebrał telefonu, to wiedziałam juz jak traktuje pacjentki. No w końcu mu za to nie płaćą, to nie mozna sie wysilać...A ten do którego teraz chodzę przyjął mnie w tym samym dniu i zawsze tel odbiera. Nie martwię się, że coś zaniedba i spierniczy.

[Kasia_Dublin]

Napisane przez Carol77

She i Kasia współczuję, jak można krwi nie badać i moczu? Ja nie wiem jak te ciężarne rodza zdrowe dzieciaczki? Opieka fatalna po prostu!

Weronisiu przynajmniej Ty masz super opieke kochana! Ja nie narzekam na prywatna, ale powiem Wam jak na NFZ chodziłam, to tez nie było za różówo jak gośc polipa nie widział nawet!

Carol ja pisalam wczesniej ze mam wizyty co 3 tyg i mnie badaja ale wlasnie dlatego ze chodze do polprywatnej kliniki ktora jest platna. She i moja kuzynka maja opieke publiczna i dlatego tak to fatalnie wyglada. A jesli chodzi o te badania ginekologiczne to wyglada to zle bo tego nie robia i jak dla mnie na dzien dzisiejszy jest to jedyny minus bo z reszty jestem bardzo zadowolona

Napisane przez kardashi

Ja na NFZ nawet nie poszłam..
Opieka jest u nas dobra.. jezeli się zapłaci..

No to jak prawie wszedzie. Ja tez place i w miare sie mna opiekuja...

Kochane ja nie moge w to uwierzyc ale utknelam w pracy . Mialam byc w domku 1,5h temu zeby naszykowac jedzonko itp a tu prosze. Jestem zalamana

[metropolitan]

dziewczynki ja już po wizycie i jestem przeszczęśliwa
niby nic takiego nowego, ale dzisiaj już tak dość wyraźnie widziałam buzie dzidziusia, nawet oczka kurczę, nie widać tego na zdjęciu, bo się trochę dzidzia poruszyła, ale na monitorze było fajnie widać. Bejbik jest zdrowy, i wszystko jest w porządku. Jakieś białko w moczu mi wyszło, ale to na razie nic takiego, tylko muszę dużo pić


Kasia i she, jeśli chodzi o tą opiekę public to rzeczywiście wychodzi na to że w Polsce jest lepiej, bo przynajmniej te 3 razy usg się ma u gina na NFZ... jakaś masakra.... ja to wam powiem, że też zawsze narzekam na służbę zdrowia, ale to raczej ze względu na system, a nie samych lekarzy, bo naprawdę jest wielu naprawdę dobrych specjalistów. nie licząc masy tych innych konowałów. także she, moim zdaniem, leć do polskiego lekarza, choćby dla własnego spokoju

[Darusiaaaa]

ja tez mam 4 numery do gin, nieraz ma wylaczone obie komorki ale tylko i wylacznie wtedy jak ma operacje, to mi zapowiedziala na 1 wizycie ze daje mi wszystkie numery do siebie, prywatny domowy takze ale jesli ma wylaczone komorki ma operacje.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

a ja w sumie czasami zalowalam ze nie poszlam do mojej gin na NFZ bo z tego co widze tak samo sie opiekuje pacjentkami prywatnymi i na NFZ i z tego co gadam z babeczkami tez na to wychodzi, ale ja w sumie nawet nie place tak duzo za te wszystkie wizyty co wy.

[metropolitan]

no i z tych emocji zapomniałam zdjęcia załadować oto moja kruszynka:

[Carol77]

Napisane przez Kasia_Dublin

Carol ja pisalam wczesniej ze mam wizyty co 3 tyg i mnie badaja ale wlasnie dlatego ze chodze do polprywatnej kliniki ktora jest platna. She i moja kuzynka maja opieke publiczna i dlatego tak to fatalnie wyglada. A jesli chodzi o te badania ginekologiczne to wyglada to zle bo tego nie robia i jak dla mnie na dzien dzisiejszy jest to jedyny minus bo z reszty jestem bardzo zadowolona



No to jak prawie wszedzie. Ja tez place i w miare sie mna opiekuja...

Kochane ja nie moge w to uwierzyc ale utknelam w pracy . Mialam byc w domku 1,5h temu zeby naszykowac jedzonko itp a tu prosze. Jestem zalamana

Napisane przez metropolitan

dziewczynki ja już po wizycie i jestem przeszczęśliwa
niby nic takiego nowego, ale dzisiaj już tak dość wyraźnie widziałam buzie dzidziusia, nawet oczka kurczę, nie widać tego na zdjęciu, bo się trochę dzidzia poruszyła, ale na monitorze było fajnie widać. Bejbik jest zdrowy, i wszystko jest w porządku. Jakieś białko w moczu mi wyszło, ale to na razie nic takiego, tylko muszę dużo pić


Kasia i she, jeśli chodzi o tą opiekę public to rzeczywiście wychodzi na to że w Polsce jest lepiej, bo przynajmniej te 3 razy usg się ma u gina na NFZ... jakaś masakra.... ja to wam powiem, że też zawsze narzekam na służbę zdrowia, ale to raczej ze względu na system, a nie samych lekarzy, bo naprawdę jest wielu naprawdę dobrych specjalistów. nie licząc masy tych innych konowałów. także she, moim zdaniem, leć do polskiego lekarza, choćby dla własnego spokoju

Kasiu tyle dobrze, ze Tobą się w miarę opiekują!! Ale nie możesz wymusić badania ginekologicznego?? Przeciez im płacisz?! A jak maja zbadac szyjkę czy czasami sie nei skraca bez tego? Jasnowidzami sa czy co?!

Karolinko bardzo się ciesze, ze maleństwo zdrowe!!!!!!!!!!! Super wiadomość, a badanie moczu zrób sobie za 2 tyg i zobaczysz może to białko nie wiadomo skąd sie wzieło. Ja czekam na jutro oby ten mój mocz był w miare ok.

Darusiu i tak powinno być u każdego lekarza!

[kardashi]

Napisane przez metropolitan

dziewczynki ja już po wizycie i jestem przeszczęśliwa
niby nic takiego nowego, ale dzisiaj już tak dość wyraźnie widziałam buzie dzidziusia, nawet oczka kurczę, nie widać tego na zdjęciu, bo się trochę dzidzia poruszyła, ale na monitorze było fajnie widać. Bejbik jest zdrowy, i wszystko jest w porządku. Jakieś białko w moczu mi wyszło, ale to na razie nic takiego, tylko muszę dużo pić


Kasia i she, jeśli chodzi o tą opiekę public to rzeczywiście wychodzi na to że w Polsce jest lepiej, bo przynajmniej te 3 razy usg się ma u gina na NFZ... jakaś masakra.... ja to wam powiem, że też zawsze narzekam na służbę zdrowia, ale to raczej ze względu na system, a nie samych lekarzy, bo naprawdę jest wielu naprawdę dobrych specjalistów. nie licząc masy tych innych konowałów. także she, moim zdaniem, leć do polskiego lekarza, choćby dla własnego spokoju

Napisane przez metropolitan

no i z tych emocji zapomniałam zdjęcia załadować oto moja kruszynka:

Super
Piękna kruszynka

[Darusiaaaa]

metropolitan super!!!!!!!!!

[metropolitan]

Carolku, może to białko rzeczywiście tam jest, bo mnie pęcherz strasznie boli ostatnio, nie tak cały czas ale od czasu do czasu... ale spoko, dam radę. zresztą teraz mam zamiar się oszczędzać, będę na zwolnieniu więc wszystko będzie super


Kardashi, dla mnie najpiękniejsza na świecie.... poryczałam się jak wyszłam z gabinetu.....

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

dzięki Darusiu.
a jak myślicie będzie chłopczyk czy dziewczynka?

[Pamela86]

metropolitan śliczne dzieciątko, nic tylko pozazdrościć super ze wszystko w porządku!!!

[kardashi]

Napisane przez metropolitan

Carolku, może to białko rzeczywiście tam jest, bo mnie pęcherz strasznie boli ostatnio, nie tak cały czas ale od czasu do czasu... ale spoko, dam radę. zresztą teraz mam zamiar się oszczędzać, będę na zwolnieniu więc wszystko będzie super


Kardashi, dla mnie najpiękniejsza na świecie.... poryczałam się jak wyszłam z gabinetu.....

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

dzięki Darusiu.
a jak myślicie będzie chłopczyk czy dziewczynka?

Chłopak
"Kiełbaska"

[Darusiaaaa]

ja stawiam na chlopca

[metropolitan]

Napisane przez kardashi

Chłopak
"Kiełbaska"

takiego terminu z małżem używamy zamiast fasolka. Bo małe dzieci mają takie grubiutkie rączki i nóżki, wyglądają jak małe pękate kiełbaski

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

darusia, kurcze mi się jakoś wydaje że będzie kobitka..... ale chłopak też może być

dziewczynki zajrzę później, muszę się trochę położyć bo padam z nóg!

[Carol77]

Napisane przez metropolitan

no i z tych emocji zapomniałam zdjęcia załadować oto moja kruszynka:

Napisane przez metropolitan

Carolku, może to białko rzeczywiście tam jest, bo mnie pęcherz strasznie boli ostatnio, nie tak cały czas ale od czasu do czasu... ale spoko, dam radę. zresztą teraz mam zamiar się oszczędzać, będę na zwolnieniu więc wszystko będzie super


Kardashi, dla mnie najpiękniejsza na świecie.... poryczałam się jak wyszłam z gabinetu.....

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

dzięki Darusiu.
a jak myślicie będzie chłopczyk czy dziewczynka?

Karolinko piękne foteczki maluszka!!!!!!! Mnie też sie wydaje, że bedzie synuś zobaczymy najważniejsze neich rośnie duże i zdrowe

Mnie własnie też pobolewa coś moze to te bakterie zasmolone, no nic czekam do wtorku. A Ty się szanuj kotuś! Ja soałam 3h dzisiaj po poludniu, nawet nospy i na serce nie wziełam po południu, bo przespałam. A teraz brzuś się spina mocniej jak to wieczorem.

[skorpionek19]

Witam dziewczynki!!!!!!!!!!!! Miałam w planach tyle zrobić, a zadzwoniła szwagierka z propozycją spacerku, pogoda piękna.. nie mogłam się oprzeć no i poszłyśmy... było fajnie, tylko dzisiaj przegięłam z chodzeniem i podbrzusze po powrocie do domku zaczęło mnie strasznie bolec, wzięłam no-spę i zasnęłam na godzinkę... jak małe dziecko , które pobiega po dworku i ze zmęczenia pada...... oj muszę bardziej uważać.....

Metrolpoitan, dzidzia prześliczna... super zdjęcia, a to badanie w moczu możesz sobie powtórzyć, będziesz spokojniejsza....

Karolinko - trzymam kciuki, żeby jutrzejsze wyniki były dobre.. i wierzę, że tak będzie...

Kasiu - a jak Twój humorek? mam nadzieję, że już jest dobrze... życzę romantycznego wieczoru