Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ II

[nurek119]

Napisane przez aaby

Podrzucić Ci ogroooooomną stertę? Ja też niby lubię, ale ciągle brakuje czasu. A najgorsze jest to, że dziś zdałam sobie sprawę, że codziennie rano przed pracą marnuję jakieś 15 minut na prasowanie rzeczy, które akurat założę A mogłabym je spożytkować na np. spokojne wypicie kawy. Albo mogłabym pospać dłużej o te 15 minut
Ech, muszę to w końcu kiedyś wyprasować...

nie ma sprawy mogę Ci w tym pomóc ja zawsze prasuje na zapas tzn wszystko co jest a dzis cały dzień w domu siedze więc postanowiłam, że się za to wezme. Co robicie dziś na obiadek? bo ja tak myśle nad tortilla??

[lili1987]

Napisane przez Nadia5

Co do prądu to my mamy kuchenke elektryczną, tv, lap i pralka średnio 2 razy na tydzień płacimy 150 zł na dwa miesiące...we wrześniu powinno przyjść rozliczenie, zobaczymy czy taka kwota dla nas wystarcza...

kurcze, to może podobny rachunek za prąd będę miała...
kuchenki elektrycznej nie mam, więc tu oszczędność,bo gaz wychodzi taniej, ale za to piorę więcej (staram się teraz zminimalizować to pranie)

cieszę się, że ciepłą i zimną wodę mam w kranie Jak wcześniej mieszkaliśmy w takiej małej kawalerce (przed mieszkaniem z teściami jeszcze) to miałam zimną w kranie i bojler malutki. nie starczało na wykąpanie jednej osoby, a kąpię się szybko także teraz komfort

w ogóle to moje sknerstwo doszło do tego stopnia, że staram się telewizji nie włączać, mimo, że dużo siedzę w domu , bo jakby telewizor zaczął dużo chodzić to pewnie rachunek byłby dużo wyższy

na jednym nie chciałam zaoszczędzić póki co- na gotowaniu wody w czajniku elektrycznym na gazie tak długo się gotuje, a ja tylko z 3 razy dziennie sobie kawkę robię to chyba nie będzie majątek

[Nadia5]

Napisane przez golden_eye

chyba się źle czuję dzisiaj. i mam głupie pytanie
co to jest Kasia? jak gosposia do wynajęcia to też chcę
P mi pokrzyżował plany na dziś i pięknie rozwinął na next week. chciałam jechać na rynek do MIASTA i po dokumenty od auta ale zadzwonił i powiedział, że wróci wcześniej i pojedziemy po dokumenty razem no nie mogłam odmówić, bo dwa razy jeździć w te i we wte, 100 km byśmy zrobili...a to 30 zł, czyli dodatkowe 15 w plecy... a najprawdopodobniej w piątek również wybywam, najprawdopodobniej na tydzień , może się odezwę na miejscu, jeśli będzie internet uuuuuuuu czekałam na ten jego urlop ale żadnego szaleństwa, do domku jadę do mamy i taty
ja też mam lenia

u mamy i taty najlepiej można się objeść za darmo jaka oszczędność

Napisane przez aaby

Podrzucić Ci ogroooooomną stertę? Ja też niby lubię, ale ciągle brakuje czasu. A najgorsze jest to, że dziś zdałam sobie sprawę, że codziennie rano przed pracą marnuję jakieś 15 minut na prasowanie rzeczy, które akurat założę A mogłabym je spożytkować na np. spokojne wypicie kawy. Albo mogłabym pospać dłużej o te 15 minut
Ech, muszę to w końcu kiedyś wyprasować...

ja hurtowo prasuje, jakoś na bieżąco zawsze planuje a nigdy mi sie nie chce. nienawidze prasowac

[ijaa]

Oooo matko, kobiety jaka produkcja

Śniadanko jem, więc trzeba by coś przeczytać.

[evilcia]

Dzień dobry wszystkim!
Nareszcie mam lepszy humor! Mama odebrała wyniki z badania krwi i jest wszystko oki, więc kamień z serducha! A ja mam trochę wolnego wreszcie i planuję mega porządki w domu, bo jest mega sajgon

Napisane przez lili1987

a miałaś już kiedyś?
ja zrobiłam sobie na swoją studniówkę i żałowałam jak nigdy. pamiętam do dziś (choć było to daaaawno ), że zapłaciłam 120 zł Po tygodniu paznokcie zaczęły robić się szarawe wyglądały okropnie ściągnęłam sama po ponad tygodniu i dłuuuugo nie mogłam własnych zapuścić.

no ale niektórzy są zadowoleni

Miałam na ślub Bardzo mi się podobały, bo wreszcie jak gdzieś nie chcąco przywaliłam palcami, to mi paznokcie nie pękały , co ma za to miejsce nagminnie obecnie i dawniej. Jedynym minusem było to, że zrobiła mi lekko za długie i jak wróciłam z mini podróży poślubnej, to je sama zdjęłam. Ale za długie okazały się do pisania na klawiaturze w pracy.
I dlatego tak rozmyślam od zeszłego roku nad żelami, bo wreszcie by mi nie pękały przy byle okazji, ale jak pomyślę o co chwilowym dopełnianiu itd., to mi szkoda kasy :P

Napisane przez lili1987

czyli ok. 130 na 2 miesiące. ja właśnie jestem ciekawa jaki mi przyjdzie. laptop i pralka chodzą dużo ale kuchenkę mam gazową i piekarnik też.
w ogóle pod względem światła ja jestem świr. jak jestem w pokoju to w kuchni MUSZĘ mieć zgaszone. tak byłam nauczona i nienawidzę marnotrawienia światła Tż też już się wyszkolił przy mnie i gasi zawsze.
a jak mieszkaliśmy u "teściów" to rachunki były po 400 zł za prąd oni na noc nie gasili światła w kuchni non stop chodziło, żelazko też prawie non stop, w korytarzu światło całą noc, w kuchni nikt nie oglądał tv i i tak chodził ja gasiłam, oni zapalali

O rety! Masakra! To ile oni za prąd płacą?? Ja też mam nawyk, że jak wychodzę, to gaszę światło. W pracy mnie szlag trafia, bo pełno ludzi zostawia światło w ubikacji jak wychodzi. Niby mnie to nie powinno ruszać, bo to firma płaci za prąd, ale nawyk to nawyk - silniejsze ode mnie

[nurek119]

Napisane przez golden_eye

chyba się źle czuję dzisiaj. i mam głupie pytanie
co to jest Kasia? jak gosposia do wynajęcia to też chcę

heheh napewno jakas gosposia ma na imie Kasia ale to akurat jest taki robot kuchenny wielofunkcyjny są różne modele ale zazwyczaj jest w nim sokowirówka, ostrza do ścierania ziemniaków, blender itd:p a Kasia to poprostu jego nazwa tak jak ralka Frania

[effie22]

Napisane przez alazkrainy

Wczoraj przyszedł nam rachunek za wodę od 30.06 do 24.08 - 85 zł w tym był urlop i pralka praktycznie co dzień chodziła, a wcześniejszy rachunek mieliśmy na 65 zł; prąd wczoraj sprawdzałam to 65 zł na miesiac

to macie bardzo mało za prąd. my za wode mamy podobnie, ale prąd to około 500 zł za dwa miesiące. Ja staram sie gasić, ale moja mama nie. W kuchni światło i tv chodzi, w łazience światło w pokoju tv i światło, a ona lezy na sofie i śpi a ja chodze i po niej gasze

[lili1987]

Napisane przez evilcia

O rety! Masakra! To ile oni za prąd płacą?? Ja też mam nawyk, że jak wychodzę, to gaszę światło. W pracy mnie szlag trafia, bo pełno ludzi zostawia światło w ubikacji jak wychodzi. Niby mnie to nie powinno ruszać, bo to firma płaci za prąd, ale nawyk to nawyk - silniejsze ode mnie

za prąd przychodziło 400 zł więc nawet jak ja oszczędzałam na prądzie, to i tak rachunki dzielone między domowników były jak widziałam to 400 rachunku za prąd i 400 za wodę to prawie na zawał schodziłam tym bardziej, ze wczesniej mieszkaliśmy sami, mieliśmy bojler i mimo to przychodziło 150 maksymalnie, a bojler jak wiadomo dużo ciągnie prądu wprawdzie ceny domek-mieszkanie troszkę się różnią, ale bez przesady babcia moja też w domku mieszka, to rachunki ma normalne, tylko ogrzewanie, tzn.opał wynosi dużo. mojej babci przychodzi za wodę w domku max 80 zł

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

Napisane przez effie22

to macie bardzo mało za prąd. my za wode mamy podobnie, ale prąd to około 500 zł za dwa miesiące. Ja staram sie gasić, ale moja mama nie. W kuchni światło i tv chodzi, w łazience światło w pokoju tv i światło, a ona lezy na sofie i śpi a ja chodze i po niej gasze

500 zł

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Napisane przez Nadia5

ja hurtowo prasuje, jakoś na bieżąco zawsze planuje a nigdy mi sie nie chce. nienawidze prasowac

ja prasuję bardzo mało. tylko jak czegoś nie da się założyć bez prasowania, czyli głównie koszulki Tż'a. takich rzeczy jak majtki, ręczniki, niektóre moje bluzki, spodnie niektóre, nie prasuję

[Nadia5]

Napisane przez lili1987

za prąd przychodziło 400 zł więc nawet jak ja oszczędzałam na prądzie, to i tak rachunki dzielone między domowników były jak widziałam to 400 rachunku za prąd i 400 za wodę to prawie na zawał schodziłam tym bardziej, ze wczesniej mieszkaliśmy sami, mieliśmy bojler i mimo to przychodziło 150 maksymalnie, a bojler jak wiadomo dużo ciągnie prądu wprawdzie ceny domek-mieszkanie troszkę się różnią, ale bez przesady babcia moja też w domku mieszka, to rachunki ma normalne, tylko ogrzewanie, tzn.opał wynosi dużo. mojej babci przychodzi za wodę w domku max 80 zł

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------


500 zł

Bez sensu, że płacone było na pół skoro wychodziły takie kolosalne sumy. Wcześniej pewnie też tyle płacili, więc na logikę powinni odpuścić dokładne dzielenie takich wydatków po połowie tak mi się przynajmniej wydaje...

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

Napisane przez lili1987

ja prasuję bardzo mało. tylko jak czegoś nie da się założyć bez prasowania, czyli głównie koszulki Tż'a. takich rzeczy jak majtki, ręczniki, niektóre moje bluzki, spodnie niektóre, nie prasuję

ręczników i bielizny też nie prasuje, pościele mam z kory więc też odpadają koszulki TŻ niestety trzeba, moje w większości też znajoma ma patent i nic nie prasuje, suszy na wieszakach a ponoć jak od nowości się nie zacznie prasować ubrań to się uodporniają i nie trzeba ich prasowac ja zmniejszyłam obroty w pralce na 400 zamiast 1000 trochę dłużej schna ubrania ale nie sa tak masakrycznie wygniecione

[lili1987]

Napisane przez Nadia5

Bez sensu, że płacone było na pół skoro wychodziły takie kolosalne sumy. Wcześniej pewnie też tyle płacili, więc na logikę powinni odpuścić dokładne dzielenie takich wydatków po połowie tak mi się przynajmniej wydaje...

teraz im przyjdą pewnie takie same rachunki, bez dokładania się nas
ja nie mogłam patrzeć na te światła pozapalane wszędzie. a w kuchni to było światło, tv, halogen, piekarnik, czajnik non stop full serwis

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Napisane przez Nadia5

ręczników i bielizny też nie prasuje, pościele mam z kory więc też odpadają koszulki TŻ niestety trzeba, moje w większości też znajoma ma patent i nic nie prasuje, suszy na wieszakach a ponoć jak od nowości się nie zacznie prasować ubrań to się uodporniają i nie trzeba ich prasowac ja zmniejszyłam obroty w pralce na 400 zamiast 1000 trochę dłużej schna ubrania ale nie sa tak masakrycznie wygniecione

ja mam w pralce tylko 800 obrotów

aha i dziś lodówkę podkręciłam z 5 na 3,5 mniej więcej (nie wiem dokładnie ile,bo ta gałka taka dziwna) mam nadzieję, że nie będzie wszystko ciepłe ale jak ostatnio colę włożyłam, to była tak zimna, że nie szło wypić , a kwota prądu się zwiększa

wkręciłam się w to oszczędzanie domowej energii mam nadzieję, że niedługo mi nie odbije na tyle, że tylko przy świecach będę siedziała w kibelku zrobię świece, jak będzie się chciało wejść do łazienki to z zapałkami, żeby świece zapalić, a żarówki powykręcane

[ijaa]

Piękna pogoda dzisiaj u mnie, deszczu nie widać, a mnie się oczy kleją.

Wczoraj nas z TŻ dla odmiany na nocne rozmowy w łóżku wzięło, a właściwie jego - zapragnął chyba poszerzyć swoją wiedzę i pouczyć się angielskiego. Co chwila pytał mnie, a jak będzie to? A jak tamto? Po czym składał dziwne zdania. Śmiechu było co nie miara. A dzisiaj rano oczy na zapałki


Wczoraj mnie coś opętało. Po obiedzie wstawiłam pranie, ogarnęłam salon, sypianie - a było co robić, pozamiatałam (nie znoszę odkurzać) i zmyłam podłogę i zabiłam się przy okazji prawie o kable leżące na podłodze. Runęłam jak długa.

Ogólnie to moje dietowanie to oszczędzaniu sprzyja - i chyba nawet odrobinę mi się zaczyna podobać. Mam nadzieję, że szybko mi to nie przejdzie.
Dzisiaj obiad mam gotowy, naleśniki z farszem z wczoraj, a wieczorem przygotuję zapiekankę szpinakową na dwa dni, bo jutro i w piątek mam jazdy - dokupiłam sobie, a egzamin już w sobotę - więc będzie wtedy szybki obiad.

Trzeba by coś popracować.

[Nadia5]

Napisane przez lili1987

teraz im przyjdą pewnie takie same rachunki, bez dokładania się nas
ja nie mogłam patrzeć na te światła pozapalane wszędzie. a w kuchni to było światło, tv, halogen, piekarnik, czajnik non stop full serwis

e tam, jak nie będą mieć z czego płacić tych rachunków to dopiero zaczną oszczędzać i przyjdą do Ciebie po dobre rady i wskazówki odnośnie oszczędania

---------- Dopisano o 08:53 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

Napisane przez lili1987

ja mam w pralce tylko 800 obrotów

aha i dziś lodówkę podkręciłam z 5 na 3,5 mniej więcej (nie wiem dokładnie ile,bo ta gałka taka dziwna) mam nadzieję, że nie będzie wszystko ciepłe ale jak ostatnio colę włożyłam, to była tak zimna, że nie szło wypić , a kwota prądu się zwiększa

wkręciłam się w to oszczędzanie domowej energii mam nadzieję, że niedługo mi nie odbije na tyle, że tylko przy świecach będę siedziała w kibelku zrobię świece, jak będzie się chciało wejść do łazienki to z zapałkami, żeby świece zapalić

ja mam 2, 2,5 lodówkę zawsze, chłodzi wystarczająco. jak były upały to przekręciłam na 3 coby się jedonko nie popsuło. w ogole robie tak-jak mam mało jedzienia lub "światło" w lodówce to skręcam na 1,5 im więcej jedzenia tym więcej chłodzenia

Napisane przez ijaa

Piękna pogoda dzisiaj u mnie, deszczu nie widać, a mnie się oczy kleją.

Wczoraj nas z TŻ dla odmiany na nocne rozmowy w łóżku wzięło, a właściwie jego - zapragnął chyba poszerzyć swoją wiedzę i pouczyć się angielskiego. Co chwila pytał mnie, a jak będzie to? A jak tamto? Po czym składał dziwne zdania. Śmiechu było co nie miara. A dzisiaj rano oczy na zapałki


Wczoraj mnie coś opętało. Po obiedzie wstawiłam pranie, ogarnęłam salon, sypianie - a było co robić, pozamiatałam (nie znoszę odkurzać) i zmyłam podłogę i zabiłam się przy okazji prawie o kable leżące na podłodze. Runęłam jak długa.

Ogólnie to moje dietowanie to oszczędzaniu sprzyja - i chyba nawet odrobinę mi się zaczyna podobać. Mam nadzieję, że szybko mi to nie przejdzie.
Dzisiaj obiad mam gotowy, naleśniki z farszem z wczoraj, a wieczorem przygotuję zapiekankę szpinakową na dwa dni, bo jutro i w piątek mam jazdy - dokupiłam sobie, a egzamin już w sobotę - więc będzie wtedy szybki obiad.

Trzeba by coś popracować.

[ijaa]

Napisane przez lili1987

ja prasuję bardzo mało. tylko jak czegoś nie da się założyć bez prasowania, czyli głównie koszulki Tż'a. takich rzeczy jak majtki, ręczniki, niektóre moje bluzki, spodnie niektóre, nie prasuję

A ja nie prasuje praktycznie nic. I TŻ też nie. Rozwieszamy ubrania tak, żeby były ładnie rozciągnięte i wyrównane.
Czasem sie coś trafi - mam np. jedną taką błękitną koszulę, która nie przejdzie bez prasowania, to wtedy uśmiecham się do TŻ.
No i jeansy czasem gdy się jakoś fatalnie zagniotą.

Nie znoszę szczerze prasowania. Mogłabym w zamian zmywac non-stop, albo szorować podłogę szczoteczka do zębów. Prasowaniu mówię NIE.

[Nadia5]

Napisane przez ijaa

A ja nie prasuje praktycznie nic. I TŻ też nie. Rozwieszamy ubrania tak, żeby były ładnie rozciągnięte i wyrównane.
Czasem sie coś trafi - mam np. jedną taką błękitną koszulę, która nie przejdzie bez prasowania, to wtedy uśmiecham się do TŻ.
No i jeansy czasem gdy się jakoś fatalnie zagniotą.

Nie znoszę szczerze prasowania. Mogłabym w zamian zmywac non-stop, albo szorować podłogę szczoteczka do zębów. Prasowaniu mówię NIE.

to ja się musze zaopatrzyć w wieksza ilośc wieszaków i rozwieszać wszystko. PRASOWANIU mówimy NIE

[nurek119]

Napisane przez lili1987

ja prasuję bardzo mało. tylko jak czegoś nie da się założyć bez prasowania, czyli głównie koszulki Tż'a. takich rzeczy jak majtki, ręczniki, niektóre moje bluzki, spodnie niektóre, nie prasuję

hehe ja jeszcze nie słyszałam żeby prasować majtki ale skarpetki tak chociaż sama tego nie robie bo jaki w tym sens?

[alazkrainy]

Prasowania na szczęście nie mam dużo. I nic nei zbieram, bo nie mam miejsca. Także prasuje od razu, po praniu no max 2 dni opóźnienia

W pralce obroty mam ustawione na 1300, bo jak kiedyś zimą swetry wirowałam mniejszymi obrotami to długo schły i zatęchły, więc podziękowałam za taką robotę.

Próbuję popracować i mi nie wychodzi

[lili1987]

Napisane przez Nadia5

e tam, jak nie będą mieć z czego płacić tych rachunków to dopiero zaczną oszczędzać i przyjdą do Ciebie po dobre rady i wskazówki odnośnie oszczędania

nie zdradzę im mojej wiedzy tajemnej

Napisane przez Nadia5

ja mam 2, 2,5 lodówkę zawsze, chłodzi wystarczająco. jak były upały to przekręciłam na 3 coby się jedonko nie popsuło. w ogole robie tak-jak mam mało jedzienia lub "światło" w lodówce to skręcam na 1,5 im więcej jedzenia tym więcej chłodzenia

ooo to może sobie też przekręcę na mniej. będzie na waciki

[nurek119]

Napisane przez ijaa

Nie znoszę szczerze prasowania. Mogłabym w zamian zmywac non-stop, albo szorować podłogę szczoteczka do zębów. Prasowaniu mówię NIE.

o nie ja myciu garczków mówe -NIE

[Nadia5]

Napisane przez alazkrainy

Prasowania na szczęście nie mam dużo. I nic nei zbieram, bo nie mam miejsca. Także prasuje od razu, po praniu no max 2 dni opóźnienia

W pralce obroty mam ustawione na 1300, bo jak kiedyś zimą swetry wirowałam mniejszymi obrotami to długo schły i zatęchły, więc podziękowałam za taką robotę.

Próbuję popracować i mi nie wychodzi

jaką masz pralke ? bo ja mam max 1000 obrotów

[lili1987]

Napisane przez ijaa

A ja nie prasuje praktycznie nic. I TŻ też nie. Rozwieszamy ubrania tak, żeby były ładnie rozciągnięte i wyrównane.
Czasem sie coś trafi - mam np. jedną taką błękitną koszulę, która nie przejdzie bez prasowania, to wtedy uśmiecham się do TŻ.
No i jeansy czasem gdy się jakoś fatalnie zagniotą.

Nie znoszę szczerze prasowania. Mogłabym w zamian zmywac non-stop, albo szorować podłogę szczoteczka do zębów. Prasowaniu mówię NIE.

to ja ten typ co ty jestem jeśli chodzi o prasowanie

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Napisane przez alazkrainy

W pralce obroty mam ustawione na 1300, bo jak kiedyś zimą swetry wirowałam mniejszymi obrotami to długo schły i zatęchły, więc podziękowałam za taką robotę.

1300 obrotów to masz jakąś wypasioną pralkę

[alazkrainy]

Napisane przez Nadia5

jaką masz pralke ? bo ja mam max 1000 obrotów

elektorlux wsad od góry

[Nadia5]

Napisane przez lili1987

nie zdradzę im mojej wiedzy tajemnej



ooo to może sobie też przekręcę na mniej. będzie na waciki

na początku podkręć i od czasu do czasu luknij czy coś się nie dzieje bo w sumie każda llodówka inna (ja mam beco)

[lili1987]

Napisane przez nurek119

hehe ja jeszcze nie słyszałam żeby prasować majtki ale skarpetki tak chociaż sama tego nie robie bo jaki w tym sens?

osobiście znam przypadki osób, co prasują majtki. po co to nie wiem, no ale prasują

[ijaa]

Napisane przez alazkrainy

Prasowania na szczęście nie mam dużo. I nic nei zbieram, bo nie mam miejsca. Także prasuje od razu, po praniu no max 2 dni opóźnienia

W pralce obroty mam ustawione na 1300, bo jak kiedyś zimą swetry wirowałam mniejszymi obrotami to długo schły i zatęchły, więc podziękowałam za taką robotę.

Próbuję popracować i mi nie wychodzi

A ja właśnie wszystko piorę na 600 obrotów. Mniej wtedy pogniecione jest. A jeśli faktycznie coś za bardzo nie odcisnęło, np. grube bluzy TŻ zimą by schły dłuuuuuugo to wrzucam na jeszcze jedno samo wirowanie i jest ok.

[lili1987]

Napisane przez alazkrainy

elektorlux wsad od góry

ja bym nie mogła mieć takiej z wsadzaniem prania od góry, bo ja lubię patrzeć jak się pierze pranie i je widzę
nienormalna jestem

[golden_eye]

Napisane przez lili1987

teraz im przyjdą pewnie takie same rachunki, bez dokładania się nas
ja nie mogłam patrzeć na te światła pozapalane wszędzie. a w kuchni to było światło, tv, halogen, piekarnik, czajnik non stop full serwis

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

wkręciłam się w to oszczędzanie domowej energii mam nadzieję, że niedługo mi nie odbije na tyle, że tylko przy świecach będę siedziała w kibelku zrobię świece, jak będzie się chciało wejść do łazienki to z zapałkami, żeby świece zapalić, a żarówki powykręcane

śmiej się śmiej ja w ciągu dnia światła w wc nie włączam sama jestem, drzwi zostawiam otwarte i tyle mi wystarczy żeby nie nasikać koło kibelka wszystko w ramach oszczędności, bo żarówka w wc zwykła, one są takie wredne, że najwięcej prądu zżerają właśnie przy włączaniu, bo musi się rozżarzyć natychmiast, a potem już trochę mniej bierze, no ale po kiego włączać ją na 30 sekund?
na 3,5 to u mnie sernik na zimno w lodówce 10 dni stał, zjadany powoli, i był superdobry też jak mam światło to przykręcam, bo po co ma chodzić? ale wiecie co? lodówki z powłoką antybakteryjną to jest jednak genialna sprawa. jak kiedykolwiek będziecie kupowały nową lodówę, zainwestujcie w takie cudo, bo używanie jest o niebo bardziej komfortowe. chyba jeszcze nic mi się nie popsuło, warzywa, owoce, mięso, ciasta, wszystko może leżeć tygodniami, nie jest oślizgłe i nie śmierdzi i jest równie zjadliwe co 1 dnia po włożeniu. zachwycona jestem tą lodówą.

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Napisane przez lili1987

osobiście znam przypadki osób, co prasują majtki. po co to nie wiem, no ale prasują

no jak to po co? bo zagniotki na majtkach się w pupcię wpijają i to boli
też nznam takich

[lili1987]

Napisane przez golden_eye

śmiej się śmiej ja w ciągu dnia światła w wc nie włączam sama jestem, drzwi zostawiam otwarte i tyle mi wystarczy żeby nie nasikać koło kibelka wszystko w ramach oszczędności, bo żarówka w wc zwykła, one są takie wredne, że najwięcej prądu zżerają właśnie przy włączaniu, bo musi się rozżarzyć natychmiast, a potem już trochę mniej bierze, no ale po kiego włączać ją na 30 sekund?
na 3,5 to u mnie sernik na zimno w lodówce 10 dni stał, zjadany powoli, i był superdobry też jak mam światło to przykręcam, bo po co ma chodzić? ale wiecie co? lodówki z powłoką antybakteryjną to jest jednak genialna sprawa. jak kiedykolwiek będziecie kupowały nową lodówę, zainwestujcie w takie cudo, bo używanie jest o niebo bardziej komfortowe. chyba jeszcze nic mi się nie popsuło, warzywa, owoce, mięso, ciasta, wszystko może leżeć tygodniami, nie jest oślizgłe i nie śmierdzi i jest równie zjadliwe co 1 dnia po włożeniu. zachwycona jestem tą lodówą.

ta lodówka co tutaj mam to była na wyposażeniu- stary mały złom, ale chodzi
ja w wc nie mam okna, ale patent z otwartymi drzwiami dobry, nie powiem, oszczędność jest

przykręciłam na 2,5 lodówkę zobaczę co z tego będzie

[ijaa]

Napisane przez golden_eye

śmiej się śmiej ja w ciągu dnia światła w wc nie włączam sama jestem, drzwi zostawiam otwarte i tyle mi wystarczy żeby nie nasikać koło kibelka

Też tak robię

[alazkrainy]

Mój Tż tez nie włącza światła w kibelku a ja raz tak raz tak

Ale pomyślcie jaka oszczędność jak nikt w domu nie pali ostatnio sobie uzmysłowiłam że Tż 5 lat już bez papierosa (odkąd się znamy ) , bo jakbyśmy jeszcze mieli fajki kupować to z torbami byśmy poszli

[nurek119]

Napisane przez ijaa

Też tak robię

ojej jak sie ciesze, że nie tylko ja mam takie pomysły