Urodzić dzieci już bardzo chcemy,seks uprawiamy i okna myjemy:)mamy listopad-grudzień

[sanderinka]

hmm...

w kazdym razie jak coś to bede pisac znikam coś zjesc bo padne a zrobilam sobie sałatkę jarzynową

[natka80]

No to synka odstawilam, mąż wrócił. Skurcze coraz mocniejsze... To będzie ciężka noc....Ide przejrzeć jeszcze walizkę i pomierze te skurcze dokladnie.

[sanderinka]

Napisane przez natka80

No to synka odstawilam, mąż wrócił. Skurcze coraz mocniejsze... To będzie ciężka noc....Ide przejrzeć jeszcze walizkę i pomierze te skurcze dokladnie.

[dzasta110]

Lajla - co ja bym dała za takie nogi bardzo ładnie

sanderinka - hmmm... ja to chyba bym nie jechała do szpitala, ale u mnie to nie było żadnych komplikacji, więc ja to raczej bym na spokojnie brała

ja mam dziś prawą stopę jak wielka bańka, a lewą tylko jak bańka chyba mi Mała uciska na coś, że się tak dzieje

no i łóżeczko złożone solidne - tak stwierdził mój mąż, a on co do jakości mebli wybredny

natka - mąż w domu, tak więc do dzieła

[79 Marta]

Artystka wieeelkie brawa, gratuluję MAMUSIU
Natka, trzymam łapki, żeby szybko poszło

pisałyście o szlafrokach- ja w szpitalu nie założyłam ani razu. Ale w tym szpitalu sa pokoje z łazienkami, więc nie paradowałam po korytarzu ani razu.

[Vcelka]

Ja tylko na chwilkę, jesteśmy już w domku
Załączam zdjęcia naszego Igorka

[Aliszcze]

Napisane przez Vcelka

Ja tylko na chwilkę, jesteśmy już w domku
Załączam zdjęcia naszego Igorka

ale cudny a Ty jak się czujesz?

[ursull]

Artystka gratuluję

Lisek,Bell, Natka,Sanderinka trzymam kciuki

Vcelka ależ śliczny synuś

[Priety]

Napisane przez natka80

No to synka odstawilam, mąż wrócił. Skurcze coraz mocniejsze... To będzie ciężka noc....Ide przejrzeć jeszcze walizkę i pomierze te skurcze dokladnie.

No to do roboty mamusiu Powodzenia

Vcelka śliczny Igorek
Jak dochodzisz do siebie? Lepiej już? Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej

[Lajla_55]

Vcelka
Piękny synuś

Natka80
Trzymaj się

dzasta110
dziękuję bardzo

[sanderinka]

Napisane przez dzasta110

Lajla - co ja bym dała za takie nogi bardzo ładnie

sanderinka - hmmm... ja to chyba bym nie jechała do szpitala, ale u mnie to nie było żadnych komplikacji, więc ja to raczej bym na spokojnie brała

ja mam dziś prawą stopę jak wielka bańka, a lewą tylko jak bańka chyba mi Mała uciska na coś, że się tak dzieje

no i łóżeczko złożone solidne - tak stwierdził mój mąż, a on co do jakości mebli wybredny

natka - mąż w domu, tak więc do dzieła

no wlasnie nie wiem. najpredzej o ile nic sie nie bedzie dzalo pojade jutro

Napisane przez Vcelka

Ja tylko na chwilkę, jesteśmy już w domku
Załączam zdjęcia naszego Igorka

sliczny

Napisane przez ursull

Artystka gratuluję

Lisek,Bell, Natka,Sanderinka trzymam kciuki

Vcelka ależ śliczny synuś

ja jeszcze rodzić nie zamierzam

[ursull]

sanderinka i tak kciuki za ciebie potrzymam,a co nie przydadzą się?

[sanderinka]

Napisane przez ursull

sanderinka i tak kciuki za ciebie potrzymam,a co nie przydadzą się?

[iwa.4]

dawno mnie u nie było, ale tp sie zbliza i juz mam cykora przysiądę i zaczerpnę wieści od was

[essence30]

Kochane! bardzo dziękujemy za gratulacje!!!!!

Alicja jeszcze w szpitalu bo ma żółtaczkę, ale mam nadzieje, że dziś ja juz wypuszczą do domu. Ja zostałam wypisana w czwartek i normalnie załamałam się bez niej w domu, ale jeżdzę do szpitala ją karmić. U nas tylko tak jest ze względu na remont oddziału, jest tylko 12 łóżek w tej klinice i jak dzidziuś ma żółtaczkę to zostawiaja go na solarę ,a mamę wypuszczają.

Właśnie wstałam, żeby odciagnąc pokarm, więc napiszę Wam kilka słów o porodzie.

Było tak:


"Siedzę sobie i nadrabiam co tam u Was, zresztą pisałam Wam , że nic się nie dzieje, że idę czytać co u Was i później napiszę..... i już nie napisałam tak prędko...

Kiedy rano wróciłam ze szpitala, bo byłam na KTG lekarz mówi .....cisza jak makiem zasiał - zero skurczy! Podłamałam się, bo 4 dni po terminie, TZ kończy się urlop , a Małej na świat sie nie śpieszy.

Wróciłam do domu, wkurzyłam się totalnie, zaczęłam sprzątać w łazience, umyłam okna - mimo , że tydzień wcześniej też były.myte coś tam mnie pobolewało jak na @, ale tylko tak ćmiło - nic konkretnego , potem zaczęłam prasować i dosłownie jak skończyłam odeszły mi wody

Strasznie się ucieszyłam, że aż mi łzy pociekły oprócz wód Ale nauczona na SR , że jak wody bezbarwne to jeszcze mamy jakieś dwie godziny, żeby przyjechać na IP .... TŻ wziął prysznic, zjedliśmy kolację, potem ja wzięłam prysznic.......ale zaczynam odczuwać skurcze....... więc liczę.... liczę liczę......... a one! są co 6-7 minut! no więc szybko w samochód i do szpitala... w samochodzie skurcze co 4 minuty..... TŻ mnie błaga, żebym tylko w samochodzie nie rodziła jest 19:35 trawiam na porodówkę.

Jak to na IP: zrobili KTG, badanie rozwarcia - 2 palce, wypytali o co tylko mogli i powędrowałam pietro wyżej na oddział.

Na oddziale.... położna mnie przechwyciła, znów podłączenie do KTG i potem po zapisie, badała mnie na skurczach, jak nadchodził to ona sprawdzała rozwarcie - i od razu pyta czy piłam liście malin - ja na to,że tak juz jakieś 2 tygodnie piję - a ona, że to od razu widać, bo robi się ładne rozwarcie nawet pod palcami. No ale ponieważ do akcji partych mamy jeszcze dużo czasu, to miałam spacerować ...

Łazimy z mężem w tą i z powrotem po szpitalnym korytarzu, światło przygaszone, oddycham przykładnie na skurczach z rękami opartymi o ścianę , TŻ masuje mnie z tyłu ....ale czuję , że coraz mocniej musi mnie masować bo i mnie mocniej łapie...... ale dzielnie spaceruję ...potem znów badanie, rozwarcie większe , położna mówi , żebym sobie postała z pół godziny pod prysznicem, potem siedziałam na piłce na sali porodowej, mąż z tyłu mnie masował ...a ja juz szczerze mialam dosyć, ale chyba raczej dlatego, że spać mi się też bardzo chciało, potem jak juz naprawdę miałam mocne skurcze leżałam sobie na łóżku ściskałam męża, który oznajmił mi i co wcześniej oczywiście ustalaliśmy, że on chyba nie da rady być przy tym wszystkim, ja go uspakajam, że przecież spokojnie, że rozmawialiśmy o tym i że ja rozumiem..... i wogóle naprawdę dziewczyny czułam, jak mu normalnie ręce sie trzęsą , mine miał przerażoną,.....

...no a tym czasem ..... mnie nadal boli i zaczyna coraz bardziej, położna mówi,żebym się na bok położyła nogę miałam wyżej i rozkręciły sie skurcze parte , z tym naciskiem na kiszke stolcową...... no to myślę sobie niedługo poród..... chyba te skurcze były najgorsze tak z perspektywy czasu piszę ... bo to te, na których tak szybko się oddycha, zreszta nie da się oddychać inaczej ... same zobaczycie .... TŻ dzielnie siedzi......

.... polożna kazała mi delikatnie popierać i tak się przekręcałam z boku na plecy co jakiś czas ....... pamiętałam o tym, że jak juz będę przeć to po parciu trzeba brac glębokie oddechy przeponą, żeby dziecko dotleniać i to naprawdę jest bardzo ważne , pamiętałam też, żeby nogi na siebie przyciągać...... ale nie udawała mi się za cholerę ta synchronizacja.... wiecie, chcialam Malą wyprzeć( jak się potem okazało wcale nie taka malą) , ale zamiast nogi na siebie to jakoś tak automatycznie odpychalam się nogami i to przedłużało akcję, także dziewczyny pamiętajcie, żeby te nogi jak najmocniej na siebie przyciagać i wtedy wypychac dziecko tak jakby do góry .......

U mnie ta faza parta trwala dosyć dlugo, ale naprawdę nie bolała bardziej niż te skurcze , bo skupiasz się na tym, żeby wypchnąć dzidziusia, żeby był już po drugiej stronie, taki wyczekany....

Udało się w końcu i faktycznie opada się z sił, bol ustępuje , tak jakby ktos go nożyczkami odciął, całe ciało mi drżało, koszulę można było wyciskać ....
mi stanął cały świat przed oczami, bo urodziła się ALicja, ale płaczu nie słychać, położna ja klepała długo, ja w myślach modlę się Boże proszę proszę proszę i jak już wydała z siebie pierwszy głosik to normalnie uszło ze mnie całe powietrze .......

Alicja ważyła 3600 i ma 57 cm , tzn teraz juz na pewno urosła Dostała 7, ale przez to własnie, że tak ją długo wypierałam, potem po porannych badaniach miała już 10, jest zdrowiutka i to najważniejsze

...słuchajcie Mąż siedział dzielnie i dopiero jak Alicja przyszła na świat opuścił salę...... także nasze plany na całe szczeście nie ujrzały światła dziennego, teraz się śmieje i cieszy, że to przezył i tylko w żartach wypomina mi, że jeszcze mu czucie w dłoniach nie wróciło, po tym jak go ściskałam.....

Także Kochane ja trzymam za Was kciuki bardzo bardzo mocno , jest to warte przeżycia i nie zamieniłabym tych chwil na żadne inne, za żadne skarby tego świata, tym bardziej , że Mój janwiększy Skarb jest juz z nami

Ściskam mocno i zmykam, bo aż się sama rozkleiłam ............


Idę zameldować się na Odchowalni!

---------- Dopisano o 05:58 ---------- Poprzedni post napisano o 05:52 ----------

Karolina gratulacje!!!!!! jak widzisz nie wcięłam się przed Ciebie

Vcelka gratulacje!!!!!! Igorek śliczny

Malgosiak gratuluję imienniczki!!!!!!!!!!!!

Mill gratulacje!!!!!!!!!!!!!!: oklaski:

[De28]

vcelka, jak sie czuejsz?
essence- rozryczalam sie Dzielna ty,Dzielny tz!

[kretencja]

Essence, też się popłakałam, pięknie napisałaś, no i... zazdroszczę Mnie to ominie niestety... Naprawdę wspaniale, że mogłaś przeżyć coś tak cudownego. No i dzielna kobietka z Ciebie, bo dziecko naprawdę spore

[De28]

Od wczoraj bardziej puchna mi stopy.Jak zdejmuje skarpetki to wygladam jak baleron Wczoraj mialam znow bole krzyzowe, ale na szczescie minely.Maly jakis malo aktywny, czuje tylko jego przekrecanie sie, wiercenie. Dzis rano mialam takie lekkie uczucie, jakbym wogole brzucha nie miala.Budzilam malego, bo bylam zaniepokojona, to odkapnal mi prosto w zebra Kurcze zabolalo! A teraz mam cmienie i pobolewanie jak na @. Do pelni jeszcze troche czasu.Ciekawe czy sie posypie.

Natka i jak tam?

[Joanna131]

Napisane przez Lajla_55

No i wstawię swoją fotkę i wózeczka jaki kupiliśmy

A z Ciebie zgrabna mama!

Napisane przez natka80

No to synka odstawilam, mąż wrócił. Skurcze coraz mocniejsze... To będzie ciężka noc....Ide przejrzeć jeszcze walizkę i pomierze te skurcze dokladnie.

Napisane przez Vcelka

Ja tylko na chwilkę, jesteśmy już w domku
Załączam zdjęcia naszego Igorka

Jaki krasnal!

Essence, dziękujemy za wzruszający opis. Każda z nas czeka na tę najważniejszą chwilę i chciałaby przeżyć ją w pełni. Mam nadzieję, że i mi się uda.
No i życzę by córeczka szybciutko wróciła do domku.
Czekamy na zdjęcia.

[JOANNA16]

Napisane przez dzasta110

JOANNA16, Anecka, natka80 brać sie za rodzenie

o z miłą chęcią, ale co zrobię że to moje dziecie takie uparte

natka80 powodzenia

Napisane przez Vcelka

Ja tylko na chwilkę, jesteśmy już w domku
Załączam zdjęcia naszego Igorka

ale kochany zazdroszczę że jesteś już PO

[Anecka]

essence! super opis! ylas bardzo dzielna i powalily mnie te łzy z wodami Kurcze ja ciagle pamietam o tym oddychaniu i zey przez na trzeci oddech, ale jak to sie bedzie mialo do rzeczywistosci..

Napisane przez dzasta110

JOANNA16, Anecka, natka80 brać sie za rodzenie

[/B]

Łatwo pisac U mnie nic sie nie zapowiada, bo nawet czop nie odpadl.

Napisane przez Lajla_55

Hej Dziewczyny!! Gratuluję rozpakowanym!!
I zazdroszczę I powodzenia wszystkim rodzącym Ja dziś totalnie nie w formie Brzusio twardnieje, mały się kręci i dziś nie jest to przyjemne... Całą noc nie spałam.... Oj... No i wstawię swoją fotkę i wózeczka jaki kupiliśmy

Oj ja tez nie spalam.. od 2 do 8 .. MASAKRA, takze suma sumarum dzis tylko 4h kimalam..
Ale zgrbany brzus, tylko usmiech poprosimy

Napisane przez Vcelka

Ja tylko na chwilkę, jesteśmy już w domku
Załączam zdjęcia naszego Igorka

Minka z ostatniej foty rozbraja mnie

Napisane przez 79 Marta

Artystka wieeelkie brawa, gratuluję MAMUSIU
Natka, trzymam łapki, żeby szybko poszło

pisałyście o szlafrokach- ja w szpitalu nie założyłam ani razu. Ale w tym szpitalu sa pokoje z łazienkami, więc nie paradowałam po korytarzu ani razu.

LUKSUS! U nas tak nie ma i na dodatek ponoc jedna lazienka jest i jedno wc na oddzial


Kurde i co tu robic.. jutro i tak ide do szpitala na wywolywanie, wiec pewnie utule juz malą jutro moze pojutrze.. choc wolalabym tak sama z siebie urodzic Chyba posprzatam dzis, bo w niedziele tesc lubi niezapowiedziane wizyty robic A JA TEGO NIENAWIDZE..

aha a tak w ogoel to brzuch mi opadl nie wiem kiedy, bo teraz jak siedze to moge normalne reke dac i juz wiem ze to jest jednak zauwazalna roznica

[andziat]

Artystka GRATULACJE

Vcelka cudny synek

essence30 dzielna byłaś, GRATULACJE


u mnie taka cudna pogoda, chyba pójdę na spacer ostatni raz w dwupaku jutro do szpitala i troszkę zaczynam się denerwować

[Agatkia]

Dziewczyny, czy jak twardnieje brzuch- maicica się stawia, to dzieje się to na całej jego powierzchni czy np tylko na dole?

[kotek81]

Napisane przez Vcelka

Ja tylko na chwilkę, jesteśmy już w domku
Załączam zdjęcia naszego Igorka

śliczny


Essence

Anecka a ty co tu robisz????? sio na porodówkę

[Patrycja_1708]

Czesc dziewczynki. Ja leniuchuje dzisiaj na kanapie odkad tylko sniadanko zjadłam a tż na drugiej drzemie
Duszno mi dzisiaj znowu ze juz nie wiem jak lezec i siedziec. Leje u nas niemiłosiernie od wczoraj już i wcale nie widać zeby miało przestać...Okropna pogoda...

Mój maluszek jakiś dzisiaj spokojny, nie wiem czemu... Tylko jakies przekręcanie czuje a poza tym cisza...

[kretencja]

Andziat, ja czytałam, że macica twardnieje jakby od góry do dołu. ALE... czytałam różne rzeczy, które okazały się być nieprawdą, więc... Pewnie to różnie bywa.

Ja wcinam na drugie śniadanko rogalika 7Days Pogoda w Łodzi cudna, byliśmy już z mężem na spacerku w... Tesco Znowu 5 dych poszło niby na zwykłe codzienne zakupy, żadnych szaleństw Nie wiem jak to się dzieje, parę rzeczy (makaron, olej, papier toaletowy, sery, jogurty...) i tyle kasy

Ciągnie mnie dziś coś w tym brzusiu na dole... Ciekawe, czy się coś szykuje Chciałabym, żeby Farfocel posiedział jeszcze z tydzień

[mimiskierka]

Vcelka cudny

Artystka

essence pięknie to opisałaś, byłaś bardo bardzo dzielna

[kretencja]

No właśnie, Vcelka, zapomniałam napisać - Igorek słodki

[dzasta110]

Cześć

ale sobie pospaliśmy dziś z mężem mym - normalnie do 10 na śniadanko zrobiłam chlebek w jajku, a teraz lenistwo

widzę, żę uparciuchy dalej siedzą w brzuszkach

Vcelka - ależ Igorek ładniutki

essence - pięknie opisałaś swoją "porodową przygodę"

[VictoriaK]

Napisane przez Lajla_55

No to kawałek mamy do siebie Zadowolona jesteś z opieki tutaj ?? Bo ja aż sama nie mogę uwierzyć, że tak dobrze o mnie dbają Miałam już 3 razy USG i nawet jakieś świnstewko jak mi się 'tam' zrobiło to od razu wyleczyli

Przeciwnie, poraża mnie Ich niewiedza i olewcze podejście. Na moje świństewko GP uznała, że "to nic wielkiego", a te same wyniki pokazałam w dublińskim Medicusie i ginka była w szoku głębokim, że mi nic nie przepisali, bo to zagraża nie tylko mnie, ale i bejbsowi.
Jakim cudem udało Ci się załapać na 3 bezpłatne USG? Ja miałam 4x, ale z tego 1x w Medicusie i 2x w Polsce.
Jak dostałam skierowanie od ginki z Medicusa na toxo i poszłam z tym do GP, żeby (to było ok 11tc) przy okazji badań krwi, sprawdzili mi również toxo, to w szoku była - co to za fanaberie wymyślam, i że mi to zbędne Wizyty u ginekologa w szpitalu polegają na godzinnej posiadówce w poczekalni, po czym sprawdza mi mocz i tętno. Wszelkie pytania moje zbywa i każe pytać GP.
Także fajnie masz