Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach

[hanusia505]

Napisane przez szien

ja z własnego doświadczenia polecam Flexitol Hand Balm with Vit E and urea
działa cuda
z powodu wykonywanej pracy muszę myć ręce po kilkanaście razy dziennie i doprowadziłam do tego, że mi skóra popękała między palcami i doszło nawet do krwawienia i ten krem przywrócił moje ręce do stanu normalności

Czyli jak rozumiem on jest przyjazny?
Tylko ciekawe gdzie mozna go kupic poza netem?
Tzowi tez peka skora do krwi...

[szien]

Napisane przez hanusia505

Czyli jak rozumiem on jest przyjazny?
Tylko ciekawe gdzie mozna go kupic poza netem?
Tzowi tez peka skora do krwi...

tak jest przyjazny (zmusiłam męża by zadzwonił do nich i się zapytał )
może się mylę ale mam wrażenie, że większość produktów pochodzenia australijskiego jest przyjazna
nie mam pojęcia gdzie można go dostać w PL bo mieszkam w UK na stałe

EDIT: właśnie weszłam na stronę Flexitol i tam jest napisane, że ich produkty są sprzedawane w polskich aptekach więc może warto się rozejżeć

[hanusia505]

Napisane przez szien

tak jest przyjazny (zmusiłam męża by zadzwonił do nich i się zapytał )
może się mylę ale mam wrażenie, że większość produktów pochodzenia australijskiego jest przyjazna
nie mam pojęcia gdzie można go dostać w PL bo mieszkam w UK na stałe

EDIT: właśnie weszłam na stronę Flexitol i tam jest napisane, że ich produkty są sprzedawane w polskich aptekach więc może warto się rozejżeć

Dziekuje slicznie za pomoc

[malgosia86]

Napisane przez Linusiaczek

Ooo, to ja się może też zainteresuję? Chociaż ja nawet nie mam kręconych, to nie wiem Ale ogólnie jak się przyglądałam ich włosom (czasami to się napatrzeć nie mogę, one mają ich tak dużo ) to Afroamerykanki mają bardzo bardzo bardzo suche włosy, więc do włosów przetłuszczających się to chyba te ich preparaty nie bardzo by się nadawały.

Włosy kręcone mogą mieć skłonność do przetłuszczania. Przez to, że się kręcą, sebum nie przemieszcza się na cały włosy, tylko jest "blokowane" (przez skręt włosa) przy skórze. Myślę, że nie zdarza się to często, ale jednak (np. ja mam skłonność do szybkiego przetłuszczania włosów).
Mnie właśnie pomaga natłuszczenie włosów (olejowanie włosów i skalpu) i (co nie ma naukowego potwierdzenia) obciążenie włosów, np. żelem Więcej możesz o tym przeczytać tutaj i tutaj (nie mogłam znaleźć wpisu na blogu, który mówił wprost o olejowaniu skalpu).
Włosy przetłuszczają się, bo pozbawiasz je naturalnego sebum w wyniku mycia, dlatego dobre rozwiązanie to delikatny szampon (lub mycie odżywką), który usunie nadmiar sebum + odżywka do spłukiwania, która uzupełni barierę ochronną włosa (to tak w skrócie, bo wiadomo, że problem przetłuszczania się włosów jest znacznie szerszy).

Niedawno sama widziałam Afroamerkynkę z przetłuszczonym skalpem (nie piszę, że to często zjawisko, ale jednak ma miejsce)

Jak to inne składy?? Ale chamstwo! A może one są zmieniane pod potrzeby poszczególnych krajów...? No ale bez przesady, nie wydaje mi się, żeby taka róznica była między Europą, a Ameryką Północną

Tu dowód:
http://www.aubrey-organics.com/ProductInfo/012.aspx
http://www.aubreyorganics.com.pl/Rew...-ml-p997.html#

Znalazłam też dowód na różne składy odzywek Herbal Essences (w sumie to 3 różne). Najprawdopodobniej w Europie był inny skład (w Polsce i UK taki sam) i w USA - inny.

Uważam, że włosy Europejek i Amerykanek (nie Afroamerykanek) wcale się tak bardzo nie różnią (nie na podstawie obserwacji, bo nie miałam okazji, ale na podstawie oglądania zdjęć, czytania forów itp.).

Body Shop nie jest wpadką. Na liście Leaping Bunny jest dokładnie zaznaczone, które firmy zostały wykupione przez testujące koncerny, pomimo że same nie testują. Uzasadniają to tym, że firmy składają im deklaracje nietestowania, więc generalnie, pomimo iż zostały wykupione, same nie zrezygnowały ze swojej polityki cruelty-free. (Stoi specjalny znaczek przy nazwie firmy). Poza The Body Shop, takimi firmami są: Burt's Bees (niech ich licho porwie, jedne z lepszych i nie takich aż drogich kosmetyków, świetne są ), Tom's of Maine (kolejna firma, której nie mogę przeboleć, bo mają świetne produkty do higieny) i Aussie.

dziękuję za wytłumaczenie, rozumiem już jak działa lista Leaping Bunny

Ale takich firm jest więcej, np. niemieckie Alverde, które generalnie w Niemczech jest znaną linią naturalnych i nietestowanych kosmetyków jednej z testujących drogerii (Dm chyba). Tak samo jak ostatnio dosliśmy do wniosku, że rossmanowska Alterra nie testuje.

Czyli DM jest właścicielem Alverde? I Rossmann jest właścicielem Alterry?
Czy właścicielami Alverde i Alteryy są inne podmioty, a te kosmetyki są tylko sprzedawane odpowiednio w DM i Rossmannie (i można je też kupić w innych sklepach)?
A może właścicielami Alverde i Alterry są inne podmioty, które produkują akurat te kosmetyki dla DM i Rossmanna (i produkują jeszcze inne kosmetyki pod inną nazwą)?

Tego dotyczyły Wasze wątpliwości?

Przepraszam, jeśli zadaję oczywiste pytania, bo dyskusję czytałam, ale ciągle się w tym gubię. Jeśli wyjaśniałyście to wszystko wcześniej, to wrócę do dyskusji i jeszcze raz ją przeczytam

Co do ufania listom, to sama Peta i Leaping Bunny napisały na stronie, że oświadczenia firm ZAWSZE są w pewnym stopniu oparte na zaufaniu, bo nigdy nie ma 100% pewności, że absolutnie żaden składnik przy wytwarzaniu jakiegokolwiek produktu nie był przetestowany ostatnio, tego się nie da sprawdzić ( a dostawcy firm też mogli coś przecież ukryć, prawda?).

Zdaje sobie z tego sprawę
Tylko czemuś (komuś) w końcu "muszę" zaufać, bo inaczej, to chyba nie można byłoby żadnych kosmetyków kupować:/

Jednak te firmy narażają swoje dobre imię (np. jeśli skłamali z nietestowaniem, to można się zacząć robić podejrzliwym czy nie kłamią co do składów i działania), więc firmom, które wprost i jednoznacznie zaprzeczają staramy się wierzyć. Jak dla mnie listy są najbardziej jednak godnym zaufania źródłem informacji.

Rozumiem i tego też się będę trzymała.

Tylko, że Body Shop jest na liście Pety
http://www.peta.org/living/beauty-an...anies/664.aspx
Czy tutaj też jest gdzieś zaznaczone, że należy do koncernu testującego?
Bo ja tego nie widzę:/

Napisane przez hanusia505

Dziewczyny poleccie mi jakis dobry krem do rak dla mojego tz-eta, jak co roku w zimie peka mu skora na dloniach i chocby kremowal roznymi kremami 10 razy dziennie to nic nie pomaga...

Zaznaczam, że jeszcze go nie testowałam, choc w najbliższym czasie chce go kupić. Skład ma bardzo obiecujący:
http://www.sylveco.pl/?17,sylveco-re...cy-krem-do-rak

A to odpowiedź od producenta kremu (firma SYLVECO):

Dzień Dobry,

w odpowiedzi na Pani zapytanie uprzejmie informuję, że nasze
kosmetyki, a także surowce wykorzystywane do ich produkcji nie były i
nie są testowane na zwierzętach.
Jedynymi składnikami pochodzenia zwierzęcego, które znajdują się w
składzie naszych produktów to wosk pszczeli oraz lanolina.

Jeśli pojawią się z Pani strony dodatkowe pytania proszę o kontakt.

Pozdrawiam

Napisane przez szien

EDIT: właśnie weszłam na stronę Flexitol i tam jest napisane, że ich produkty są sprzedawane w polskich aptekach więc może warto się rozejżeć

W Dozie jest krem tej firmy do stóp:
http://www.doz. pl/apteka/p18366-Flexitol_masc_do_stop_naw ilzajaco-zmiekczajaca_56_g_tuba
(dodałam spację przed '.pl')
Także bardzo możliwe, że krem do rąk jest rzeczywiście w Polsce do kupienia.

[telbuh]

Witajcie,
szukam informacji na temat Herba Studio. Ich strona wygląda bardzo pro-eko, przyjaźnie, ale nie ma na niej informacji dotyczących testowania. Zbieram się do zakupu pomadki Tisane, ale jeśli są one testowane, to poszukam dalej
I jak to jest ostatecznie z Biodermą? Testuje, czy nie?

[Linusiaczek]

Napisane przez szien

może się mylę ale mam wrażenie, że większość produktów pochodzenia australijskiego jest przyjazna (...)

Nie wiem czy większość, ale sporo z tych, które znam Chociaż wcześniej przeze mnie wspomniane Aussie (świetne szampony), mimo iż nie testują, należą do któregoś koncernu testującego

Napisane przez malgosia86

Mnie właśnie pomaga natłuszczenie włosów (olejowanie włosów i skalpu) i (co nie ma naukowego potwierdzenia) obciążenie włosów, np. żelem Więcej możesz o tym przeczytać tutaj i tutaj (nie mogłam znaleźć wpisu na blogu, który mówił wprost o olejowaniu skalpu).

Przeczytałam (dzięki za linki! ) i trochę się sama spodziewałam, że tak to jest, że skalp pomimo przetłuszczania się lepiej potraktować olejami niż środkami przesuszającymi. To samo miałam z moją buzią - najlepiej się ma jak ją smaruję olejem kokosowym albo masłem jojoba. No... żel aloesowy Jasona sobie też świetnie radzi, ale moja twarz zdecydowanie potrzebowała nawilżenia, teraz się znacznie mniej tłuści. To samo zamierzam zrobić ze skórą głowy

Napisane przez malgosia86

Tu dowód:
http://www.aubrey-organics.com/ProductInfo/012.aspx
http://www.aubreyorganics.com.pl/Rew...-ml-p997.html#

Znalazłam też dowód na różne składy odzywek Herbal Essences (w sumie to 3 różne). Najprawdopodobniej w Europie był inny skład (w Polsce i UK taki sam) i w USA - inny.

Ja Ci wierzę, tylko uważam, że to jakieś chamstwo jest Pewnie wynika to z tego, jakie składniki są najtańsze na danym kontynencie (jak np Coca-Cola ma inne składy i inne smaki na poszczególnych kontynentach, europejska coca-cola smakuje inaczej niż amerykańska, a jeszcze inaczej smauje Coca-Cola meksykańska). Jak coś jest tańszego a o podobnym działaniu to się to często zastępuje czymś innym.

Napisane przez malgosia86

Czyli DM jest właścicielem Alverde? I Rossmann jest właścicielem Alterry?
Czy właścicielami Alverde i Alteryy są inne podmioty, a te kosmetyki są tylko sprzedawane odpowiednio w DM i Rossmannie (i można je też kupić w innych sklepach)?
A może właścicielami Alverde i Alterry są inne podmioty, które produkują akurat te kosmetyki dla DM i Rossmanna (i produkują jeszcze inne kosmetyki pod inną nazwą)?

Bardziej mi się wydaje, że to są małe firmy, które produkują wyłącznie dla Rossmana i DM (chociaż mogą też mieć linie produkowane dla innych sklepów) niż że DM czy Rossmann je wykupił. Wykupowanie firm zazwyczaj następuje przez firmy posiadające dużo kapitału, najczęściej wielkie koncerny, wykupujące już duże i znane marki (jak L'Oreal z TBS czy Burt's Bees). Mniejsze firmy, takie jak DM, po prostu mają podpisane umowy z firmami, które produkują coś dla nich

Napisane przez malgosia86

Tylko czemuś (komuś) w końcu "muszę" zaufać, bo inaczej, to chyba nie można byłoby żadnych kosmetyków kupować:/

O tak, ja uważam dokładnie tak samo, inaczej popadnę w totalną manię prześladowczą.

Napisane przez malgosia86

Tylko, że Body Shop jest na liście Pety
http://www.peta.org/living/beauty-an...anies/664.aspx
Czy tutaj też jest gdzieś zaznaczone, że należy do koncernu testującego?
Bo ja tego nie widzę:/

Nie, Peta nie ma tego rozróżnienia niestety. Oni tylko zbierają deklaracje od firm nietestujących i czuwają czy nie zaczęły testować, ale nie mają informacji o wykupieniu firm przez koncerny testujące. Dlatego też The Leaping Bunny jest jedną z moich ulubionych list. Chociaż Pecie też wierzę, to jest, wg. mnie, solidnia organizacja z tradycjami.

[teteesia]

Napisane przez telbuh

Witajcie,
szukam informacji na temat Herba Studio. Ich strona wygląda bardzo pro-eko, przyjaźnie, ale nie ma na niej informacji dotyczących testowania. Zbieram się do zakupu pomadki Tisane, ale jeśli są one testowane, to poszukam dalej
I jak to jest ostatecznie z Biodermą? Testuje, czy nie?

Witaj
Na naszej liście nie ma niestety tych firm.
Zawsze, jeśli nie ma informacji o testach, można do nich napisać.
Tu https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=403287 w poście #15 są już gotowe szablony

[telbuh]

Napisane przez teteesia

Witaj
Na naszej liście nie ma niestety tych firm.
Zawsze, jeśli nie ma informacji o testach, można do nich napisać.
Tu https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=403287 w poście #15 są już gotowe szablony

wysłane dam znać, jak otrzymam odpowiedź

[hanusia505]

Napisane przez malgosia86

Zaznaczam, że jeszcze go nie testowałam, choc w najbliższym czasie chce go kupić. Skład ma bardzo obiecujący:
http://www.sylveco.pl/?17,sylveco-re...cy-krem-do-rak

Dziekuje

[malgosia86]

Napisane przez Linusiaczek

No... żel aloesowy Jasona sobie też świetnie radzi, ale moja twarz zdecydowanie potrzebowała nawilżenia, teraz się znacznie mniej tłuści. To samo zamierzam zrobić ze skórą głowy

Ten żel też możesz na skalp nałożyć
Efektu natłuszczenia raczej nie da, ale powinien pomóc w razie podrażnienia, swędzenia.
(lub możesz dodać jakieś półprodukty do żelu i zrobić wcierkę np. przyśpieszającą wzrost włosów lub zapobiegającą ich wypadaniu)

Pewnie wynika to z tego, jakie składniki są najtańsze na danym kontynencie (jak np Coca-Cola ma inne składy i inne smaki na poszczególnych kontynentach, europejska coca-cola smakuje inaczej niż amerykańska, a jeszcze inaczej smauje Coca-Cola meksykańska).

Nie widziałam o tym
A która Coca-Cola jest smaczniejsza?

Mniejsze firmy, takie jak DM, po prostu mają podpisane umowy z firmami, które produkują coś dla nich

Aha, no to ma sens
Pewnie jakaś część dochodu ze sprzedaży produktów trafia do DM czy Rossmanna, ale z drugiej strony, to myślę, że nie można popadać w paranoję (sama akurat nie kupuję ani Alterry, ani Alverde - nie mam dostępu, pomadek Alterry nigdy nie próbowałam).

Nie, Peta nie ma tego rozróżnienia niestety. Oni tylko zbierają deklaracje od firm nietestujących i czuwają czy nie zaczęły testować, ale nie mają informacji o wykupieniu firm przez koncerny testujące.

Rozumiem, czyli producentów z listy Pety jest jeszcze dobrze sprawdzić, czy nie należą do większego koncernu?

Możecie podać jeszcze raz stronę, gdzie było napisane Who-Owns-Who? (lub coś podobnego)
Nie zapisałam sobie jej, a jak widać, teraz by się przydała.

A jak jest z listą klubu OK! ?
Bo na niej też nie widzę, żeby były zaznaczone, kto należy do większych koncernów. Wynika z tego, że producentów z tej listy też trzeba sprawdzać pod względem przynależności?

[Linusiaczek]

Dziewczyny, przymierzałam się do zakupu olejków Amla z Dabur... i natknęłam się na wypowiedź jakiegoś oburzonego internauty w internecie, że to naprawdę wstyd, że Dabur wciąż testuje na zwierzętach. Zaciekawiona zajrzałam na inne listy (Peta, Leaping Bunny)... i nie ma na nich Dabur. Jak to się stało, że jest u nas na zielonej liście? Skąd taka informacja? Wklejam wypowiedź:

Here's an article the Dabur group should read http://www.dare.co.in/opportun...y-free.htm

Considering they largely deal with ayurvedic products, I wonder why Dabur is hesitant to hop on the "no animal testing" bandwagon. It's a shame for a company of their caliber and reputation to be testing on animals.

Komentarz pochodzi ze strony http://www.dare.co.in/people/feature...dia/Page-2.htm, która opowiada o historii rozwoju firmy.

Napisane przez telbuh

Witajcie,
szukam informacji na temat Herba Studio.

Też szukałam i nic nie znalazłam, daj znać co odpiszą. A jak testują, to zawsze jeszcze jest Carmex!

Napisane przez malgosia86

Ten żel też możesz na skalp nałożyć

Nakładałam, efekty są po prostu bajeczne Nie tłuści, włosy wyglądają zdrowiej... Polecam też innym dziewczynom z przetłuszczającymi się włosami.

Napisane przez malgosia86

A która Coca-Cola jest smaczniejsza?

Meksykańska jest najlepsza ponoć najlepsza, ale ja piję głównie light, to trudno wyczuć Europejska jest smaczniejsza od Amerykańskiej (Stany dodają do swojej "corn syrup", nie wiem jak to się nazywa po polsku, ale jest tu tanie i mają w nadmiarze, Meksykanie produkują colę z dodatkiem czystego cukru, a w Europie jest jakaś mieszanka substancji słodzących)

Napisane przez malgosia86

Rozumiem, czyli producentów z listy Pety jest jeszcze dobrze sprawdzić, czy nie należą do większego koncernu?

Zazwyczaj tak, ale dość łatwo to wyłapać, bo duzo się o tych firmach mówi. Przypomniała mi się jeszcze jedna taka firma - producent lakierów Essie został niedawno wykupiony przez L'Oreala, a też jest na liście Pety.

Napisane przez malgosia86

A jak jest z listą klubu OK! ?

Pojęcia nie mam, może ktoś inny się wypowie?

[szien]

Napisane przez Linusiaczek

Nie wiem czy większość, ale sporo z tych, które znam Chociaż wcześniej przeze mnie wspomniane Aussie (świetne szampony), mimo iż nie testują, należą do któregoś koncernu testującego

Aussie nie jest Autralijską marką tylko Brytyjską W Australii ludzie pojęcia nie mają co to za szampon bo on tam nawet nie jest sprzedawany

[ridja devojka]

Napisane przez Linusiaczek

Meksykańska jest najlepsza ponoć najlepsza, ale ja piję głównie light, to trudno wyczuć Europejska jest smaczniejsza od Amerykańskiej (Stany dodają do swojej "corn syrup", nie wiem jak to się nazywa po polsku, ale jest tu tanie i mają w nadmiarze, Meksykanie produkują colę z dodatkiem czystego cukru, a w Europie jest jakaś mieszanka substancji słodzących)

Corn syrup to produkt kukurydziany (syrop jak mniemam) amerykanie dodają do wszystkiego modyfikowaną kukurydzę.

[Linusiaczek]

Napisane przez szien

Aussie nie jest Autralijską marką tylko Brytyjską W Australii ludzie pojęcia nie mają co to za szampon bo on tam nawet nie jest sprzedawany

Ale jaja, żadna z nas nie miała racji... Aussie jest tylko marką wypuszczoną całkowicie przez P&G i nie jest w ogóle marką niezależną, to ich chwyt reklamowy. Przynajmniej tak twierdzi Wikipedia, ale to jedyna strona, na której coś o tym znalazłam. Dobrze wiedzieć, bo nie znoszę Proctora

No ale co z tym Dabur? :/

[teteesia]

Napisane przez Linusiaczek

Dziewczyny, przymierzałam się do zakupu olejków Amla z Dabur... i natknęłam się na wypowiedź jakiegoś oburzonego internauty w internecie, że to naprawdę wstyd, że Dabur wciąż testuje na zwierzętach. Zaciekawiona zajrzałam na inne listy (Peta, Leaping Bunny)... i nie ma na nich Dabur. Jak to się stało, że jest u nas na zielonej liście? Skąd taka informacja? Wklejam wypowiedź:

Komentarz pochodzi ze strony http://www.dare.co.in/people/feature...dia/Page-2.htm, która opowiada o historii rozwoju firmy.

To ja nie wiem :/ dodałam na czarną.
Wg wypowiedzi Tygrysi #3392 na opakowaniu mają napisane, że nie testują, ale to też z tym różnie bywa.

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Napisane przez Linusiaczek

Ale jaja, żadna z nas nie miała racji... Aussie jest tylko marką wypuszczoną całkowicie przez P&G i nie jest w ogóle marką niezależną, to ich chwyt reklamowy. Przynajmniej tak twierdzi Wikipedia, ale to jedyna strona, na której coś o tym znalazłam znalazłam. Dobrze wiedzieć, bo nie znoszę Proctora

No ale co z tym Dabur? :/

Mamy juz Assie na czarnej liście.

[Linusiaczek]

Napisane przez teteesia

To ja nie wiem :/ dodałam na czarną.
Wg wypowiedzi Tygrysi #3392 na opakowaniu mają napisane, że nie testują, ale to też z tym różnie.

No ja nie wiem już komu wierzyć, bo opakowanie to może tylko opakowanie, ale z drugiej strony, nie wierzyć na podstawie jednej anonimowej wypowiedzi w necie to też jakoś nie ten teges. Może go na niepewnej umieścić? Czy zostawiamy jak jest?

Ridja devojko, ja się spodziewałam, że to jakiś syrop produkowany z kukurydzy Tylko że jeśli ta substancja ma jakąś oficjalną nazwę w języku polskim, to ja jej nie znam

[teteesia]

Napisane przez Linusiaczek

No ja nie wiem już komu wierzyć, bo opakowanie to może tylko opakowanie, ale z drugiej strony, nie wierzyć na podstawie jednej anonimowej wypowiedzi w necie to też jakoś nie ten teges. Może go na niepewnej umieścić?

Napisać w necie to można sobie wszystko
Na stronie evergreen jest dostępna ta pasta, a oni chyba by nie umieszczali jej jakby testowali

[Linusiaczek]

Napisane przez teteesia

Napisać w necie to można sobie wszystko
Na stronie evergreen jest dostępna ta pasta, a oni chyba by nie umieszczali jej jakby testowali

Dlatego mówię, że ja już kompletnie zgłupiałam, bo w necie można sobie wszystko napisać... ale z drugiej strony nigdzie nie ma nic o polityce cruelty - free Dabur. Na większości sklepów internetowych jest napisane pod sprzedawanym produktem 'no animal testing', ale przy olejkach Dabur nie widziałam... Nigdzie, na żadnej stronie, nawet ich własnej, nie ma jednoznacznej wypowiedzi, że ich produkty są nietestowane. Może tej osobie w necie chodziło o to, że Dabur powinien się po prostu jednoznacznie określić? Naprawdę nie wiem co mam o nich myśleć, tym bardziej, że się czaiłam na ich olejki Alma na Gwiazdkę

[teteesia]

Napisane przez Linusiaczek

Dlatego mówię, że ja już kompletnie zgłupiałam, bo w necie można sobie wszystko napisać... ale z drugiej strony nigdzie nie ma nic o polityce cruelty - free Dabur. Na większości sklepów internetowych jest napisane pod sprzedawanym produktem 'no animal testing', ale przy olejkach Dabur nie widziałam... Nigdzie, na żadnej stronie, nawet ich własnej, nie ma jednoznacznej wypowiedzi, że ich produkty są nietestowane. Może tej osobie w necie chodziło o to, że Dabur powinien się po prostu jednoznacznie określić? Naprawdę nie wiem co mam o nich myśleć, tym bardziej, że się czaiłam na ich olejki Alma na Gwiazdkę

Dużo firm nie ma żadnego oświadczenia na stronie, a słyną że nie testują. Wydaje mi sie że taka strona jak np. evergreen jakoś sprawdza te firmy, których produkty posiada.
Napisałam do Dabura wiadomość, zobaczymy co napiszą

[agatri]

z tymi firmami to jakieś zamieszanie z poplątaniem teoretycznie mamy tu XXI w . a ja się często czuję jak w średniowieczu ;/

[Linusiaczek]

Napisane przez teteesia

Dużo firm nie ma żadnego oświadczenia na stronie, a słyną że nie testują. Wydaje mi sie że taka strona jak np. evergreen jakoś sprawdza te firmy, których produkty posiada.
Napisałam do Dabura wiadomość, zobaczymy co napiszą

Swietny pomysł Wiem, że sporo firm nie ma nic na stronie, ale często sklepy internetowe dopisują przy opisywaniu towaru.

Miejmy nadzieję, że odpiszą coś wprost i jednoznacznie i oby to było, że nie mają z testami nic wspólnego - te ich olejki wyglądają naprawdę ciekawie Nie żebym się bez nich nie obeszła, ale jakoś fajnie by było, gdyby tak popularna obecnie firma była na zielonej liście.

Napisane przez agatri

z tymi firmami to jakieś zamieszanie z poplątaniem teoretycznie mamy tu XXI w . a ja się często czuję jak w średniowieczu ;/

No jakby nie można było napisać wprost jeśli się nie testuje, nie? Mój mąż się w końcu tak wkurzył jak szukaliśmy czegoś o nietestowanych kremach po goleniu, że doszedł do wniosku, że powinien być wymóg prawny, żeby opisywać na opakowaniu: ten produkt był testowany na zwierzętach

[agatri]

Napisane przez Linusiaczek

No jakby nie można było napisać wprost jeśli się nie testuje, nie? Mój mąż się w końcu tak wkurzył jak szukaliśmy czegoś o nietestowanych kremach po goleniu, że doszedł do wniosku, że powinien być wymóg prawny, żeby opisywać na opakowaniu: ten produkt był testowany na zwierzętach

bardzo dobry pomysł szkoda tylko ,że nikt czegoś takiego nie wprowadzi

[ridja devojka]

Napisane przez Linusiaczek

No jakby nie można było napisać wprost jeśli się nie testuje, nie? Mój mąż się w końcu tak wkurzył jak szukaliśmy czegoś o nietestowanych kremach po goleniu, że doszedł do wniosku, że powinien być wymóg prawny, żeby opisywać na opakowaniu: ten produkt był testowany na zwierzętach

Skoro na papierosach mogą być wielkie napisy, że szkodzą (a w niektórych państwach nawet zdjęcia osmolonych płuc i innych dziadoskich chorób) to na produktach firm testujących powinny być zdjęcia maltretowanych zwierząt. Na takiej samej zasadzie - żeby odstraszyć. Po pierwsze - od razu by było wiadomo, po drugie - odstraszyło by część niezorientowanych klientów.

[Senseds]

Linusiaczek i jak to się skonczylo ? Znalazł Mąż jakis krem po goleniu? Moze pomozecie takze w wybraniu żelu do golenia ,ponawiam pyt

[malgosia86]

Napisane przez Linusiaczek

Zazwyczaj tak, ale dość łatwo to wyłapać, bo duzo się o tych firmach mówi. Przypomniała mi się jeszcze jedna taka firma - producent lakierów Essie został niedawno wykupiony przez L'Oreala, a też jest na liście Pety.

dziękuję Ci bardzo za informacje, bo ja jeszcze nie ma rozeznania w zagranicznych producentach, ale na wszystko przyjdzie czas

Napisane przez ridja devojka

Corn syrup to produkt kukurydziany (syrop jak mniemam) amerykanie dodają do wszystkiego modyfikowaną kukurydzę.

W produktach do stylizacji włosów (kremy, żele) też jest cos kukurydzianego
(nazywa się corn starch, jeśli dobrze pamiętam)

Napisane przez teteesia

Dużo firm nie ma żadnego oświadczenia na stronie, a słyną że nie testują. Wydaje mi sie że taka strona jak np. evergreen jakoś sprawdza te firmy, których produkty posiada.
Napisałam do Dabura wiadomość, zobaczymy co napiszą

To może napiszcie jeszcze do Evergreen z pytaniem, na jakiej podstawie uważają, że Dabur nie testuje (i przedstawcie Wasze wątpliwości)?

[teteesia]

Napisane przez Senseds

Linusiaczek i jak to się skonczylo ? Znalazł Mąż jakis krem po goleniu? Moze pomozecie takze w wybraniu żelu do golenia ,ponawiam pyt

Ja zamawiam zawsze tacie żel w piance do golenia z avonu. Chwali sobie go, powiedział, że jest nawet lepszy od tego z Gillette, i całe szczęście bo przynajmniej ten jest nietestowany i nie musze nic kombinować
Tylko musze to tak robić, żeby nie zabrakło bo by zapewne kupił coś z Gillette od razu :P

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Napisane przez malgosia86

To może napiszcie jeszcze do Evergreen z pytaniem, na jakiej podstawie uważają, że Dabur nie testuje (i przedstawcie Wasze wątpliwości)?

Oki napisze, zapytam sie czym sie sugerują.

[Linusiaczek]

Napisane przez Senseds

Linusiaczek i jak to się skonczylo ? Znalazł Mąż jakis krem po goleniu? Moze pomozecie takze w wybraniu żelu do golenia ,ponawiam pyt

Powiem Ci, że chwilowo używa mojego masła do ciała nieperfumowanego (to jest chyba jakieś zwykłe masło Shea albo jojoba) albo czasami żelu aloesowego, ale generalnie nic porządnego jeszcze nie znaleźliśmy Po prostu tak to wyszło, że nie miał nic po goleniu, stało sobie masełko, użył i nawet mu się spodobało, więc sobie teraz używa, bo to bez alkoholu, nieperfumowane, delikatne i łagodzące, to dla niego akurat. Natomiast ostatnio doszłyśmy z dziewczynami do wniosku, że Wilkinson jeszcze nie testuje, więc oni powinni mieć jakiś sensowny krem.

Napisane przez ridja devojka

Skoro na papierosach mogą być wielkie napisy, że szkodzą (a w niektórych państwach nawet zdjęcia osmolonych płuc i innych dziadoskich chorób) to na produktach firm testujących powinny być zdjęcia maltretowanych zwierząt. Na takiej samej zasadzie - żeby odstraszyć. Po pierwsze - od razu by było wiadomo, po drugie - odstraszyło by część niezorientowanych klientów.

Zupełnie o tym nie pomyślałam, ale faktycznie, powinno być coś takiego. Tylko to się niestety zaraz do tego włączą łapówki, lobbyści i inne takie rzeczy Ale można by jakimś organizacjom chociaż pomysł podsunąć

[telbuh]

Napisane przez Senseds

Linusiaczek i jak to się skonczylo ? Znalazł Mąż jakis krem po goleniu? Moze pomozecie takze w wybraniu żelu do golenia ,ponawiam pyt

Napisane przez Linusiaczek

Powiem Ci, że chwilowo używa mojego masła do ciała nieperfumowanego (to jest chyba jakieś zwykłe masło Shea albo jojoba) albo czasami żelu aloesowego, ale generalnie nic porządnego jeszcze nie znaleźliśmy Po prostu tak to wyszło, że nie miał nic po goleniu, stało sobie masełko, użył i nawet mu się spodobało, więc sobie teraz używa, bo to bez alkoholu, nieperfumowane, delikatne i łagodzące, to dla niego akurat. Natomiast ostatnio doszłyśmy z dziewczynami do wniosku, że Wilkinson jeszcze nie testuje, więc oni powinni mieć jakiś sensowny krem

Oprócz Avonu to jeszcze z wysyłkowych Oriflame i Amway, w rossmannie widziałam ostatnio zestawy Wilkinsona pianka (czy żel) + maszynka do golenia. Ciekawie prezentuje się też oferta Flos Leku dla mężczyzn: http://www.floslek.pl/polska/kosmety...A%20%20M%CASKA Tylko, że tam nie ma nic do golenia . Seria Kanion Polleny Evy: http://www.pollenaewa.com.pl/pl/inde...ion:141/page:1
Serię męską mają też Joanna, Eveline i Yves Rocher

[anna3101]

Dziewczyny, czy ktoś mógłby mi coś cruelty-free polecić na podrażnienia? Mam nogi w fatalnym stanie, po każdym goleniu wyglądają jak gdyby należały do zombie Zwykłe kremy nic nie pomagają... Może zna ktoś sposób, domowy lub sklepowy, na takie coś? Swędzi potem też okrutnie, co samo się nie podrażniło, zostaje przeze mnie rozdrapane Masakra jakaś, ale nie chce do apteki iść, bo tam na cruelty-free raczej nie trafię...

[malgosia86]

Napisane przez anna3101

Dziewczyny, czy ktoś mógłby mi coś cruelty-free polecić na podrażnienia? Mam nogi w fatalnym stanie, po każdym goleniu wyglądają jak gdyby należały do zombie Zwykłe kremy nic nie pomagają... Może zna ktoś sposób, domowy lub sklepowy, na takie coś? Swędzi potem też okrutnie, co samo się nie podrażniło, zostaje przeze mnie rozdrapane Masakra jakaś, ale nie chce do apteki iść, bo tam na cruelty-free raczej nie trafię...

Myślę, że najlepsze byłyby czyste oleje - ja stosowałam z powodzeniem olej kokosowy i migdałowy.
Jedynie po jojobie miałam uczulenie (ale ja mam wrażliwą skórę).

A na samo swędzenie, powinien pomóc żel aloesowy, np. z FlosLeku.