Kobieta na "zapałkę". Zapuszczanie od zera i luźne pogaduchy - cz.II

[baldissima]

Napisane przez Dotka81

Wsadziłam się w awatar

no i dobrze, nie ma sie czego wstydzic

[niutka1]

Napisane przez laudik

ja tez majac dlugie wlosy nosilam je non stop albo w warkoczu , albo w kitce - takiej posciskanej kilkoma gumkami na dlugosci - na pewno wiesz, o co chodzi, albo w koku.
noszenie luznych wlosow w moim przypadku to porazka - goraco w szyje, brak ladu i skladu fryzurowego (no moze teraz bedzie lepiej, bo wiem jak pielegnowac loki i fale) i totalne zaburzenie proporcji (ramiona ukryte po sciana wlosow, reszta nieproporcjonalnie mala i krotka)
we wlosach do pasa ( a takie do 14 r.z mialam) wygladalam jak glowonog

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

za 4 i pol miesiaca skoncze 39 lat

no straszne, tak straszne, ze juz od dziś możesz nad tym smarkac

Napisane przez laudik

widze, ze dzielimy sie ta sama historia

moze z dwoma malymi wyjatkami - jak mialam 13 lat to bezzkutecznie probowalam zalatwic sprawe w salonie fryzjerskim - odsylali mnei do domu po mame.
zatem, nie mogac znalezc smialka , ktory by sie podjal tego niebezpiecznego zadaia - uplotlam razu pewnego piekny warkoczyk i chlasnelam go przy samym karku
po uplynieciu czasu , ktory dalam zszokowanej rodzinie na otrzasniecie sie - poszlam do meskiego fryzjera - wowczas bardzo trendy i poprosilam o fryzure w pazurki.
chlop zrobil do na tyle dobrze, ze bylam jego wierna klientka przez wiele nastepnych lat.
dopoki nie odkrylam maszynki do golenia

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------



4 lata pisal jako kobieta,.
4 lata - dasz wiare?

a moja córa ma włosy własnie prawie do pasa i czasem jej proponuje, by ściąć, ale ona nie chce, każde podcinanie ją denerwuje, żebym tylko nie ścieła za duzo mnie pilnuje... w szkole jest znana ze swego warkocza, bo codziennie każe mi jeden warkocz zaplatac, a na inny fryz to moge ją namówic tylko przy wyjątkowych okazjach, tak, że nawet nie mogę z jej włosami poszaleć


co do pisarza, to może jego damskie alter ego...

[Dotka81]

[Ninedin]

Cześć

[Dotka81]

U mnie zima na całego

[niutka1]

zima, - 18 *C w nocy, teraz snieg pada....
a moja mała kocha ciepełko, wcale nie chce wychodzić

[Dotka81]

A na kiedy masz termin?

[niutka1]

w podpisie jest wołami

na 7 marca, ale juz od poniedziałku skończony 38 TC, więc moge rodzić

chodze z skrócona szyjką, w poniedziałek wieczorem byłam na wizycie i szyjka miekka bardzo, skrócona około 1,5 cm, przepuszcza 2 palce, ginka mówi, że wszystko pieknie gotowe do porodu w każdej chwili, no i tak se chodze praktycznie od 37 TC, a od poniedziałku potwierdzony postęp, jakies tam lekkie skurcze przepowiadające mam od czasu do czasu, ale mała na razie ani mysli wyskakiwać

[Dotka81]

Przepraszam!
Fakt, jest
To może zacząć się w każdej chwili

[laudik]

Napisane przez niutka1

no straszne, tak straszne, ze juz od dziś możesz nad tym smarkac

smarkalam nad swoim wiekiem, nie nad wspominanym i znienawidzonym warkoczem.
sciecie go bylo pierwsza dobra decyzja jaka w zyciu podjelam

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

Napisane przez Dotka81

U mnie zima na całego

a u mnei wiosna - kwiatna krokusy i inne kwiatki, wszystkie krzaki zielone i pada deszcz.
choc w sumie jeszcze nieco ciagnie zimnem po kosciach

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Napisane przez niutka1

w podpisie jest wołami

na 7 marca, ale juz od poniedziałku skończony 38 TC, więc moge rodzić

chodze z skrócona szyjką, w poniedziałek wieczorem byłam na wizycie i szyjka miekka bardzo, skrócona około 1,5 cm, przepuszcza 2 palce, ginka mówi, że wszystko pieknie gotowe do porodu w każdej chwili, no i tak se chodze praktycznie od 37 TC, a od poniedziałku potwierdzony postęp, jakies tam lekkie skurcze przepowiadające mam od czasu do czasu, ale mała na razie ani mysli wyskakiwać

a myslisz ze dociagniesz do terminu, czy pzreciagniesz?

[niutka1]

Napisane przez laudik

smarkalam nad swoim wiekiem, nie nad wspominanym i znienawidzonym warkoczem.
sciecie go bylo pierwsza dobra decyzja jaka w zyciu podjelam

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------



a u mnei wiosna - kwiatna krokusy i inne kwiatki, wszystkie krzaki zielone i pada deszcz.
choc w sumie jeszcze nieco ciagnie zimnem po kosciach

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------



a myslisz ze dociagniesz do terminu, czy pzreciagniesz?

co do pierwszego, to własnie wieku mówiłam

co do wiosny, to zazdraszczam

co do terminu to nigdy nic nie wiadomo, przeczucie mam, że do terminu nie wytrwam ale jak sama ginka powiedziała trudno coś przewidywać, bo:

1 córa urodziła sie dokładnie w 39,0 TC ( czyli na tydzien przed terminem)
2 syn urodził sie w 40,6 TC ( czyli tydzień po terminie)

wskaźniekiem uprawdopodobniającym, że nie dotrwam do terminu jest stan mojej szyjki, w pełnej gotowości, no ale musi dzieć dac impuls do rozpoczęcia akcji
Tak sobie mysle, że ona urodzi sie jak osiągnie jakąs tam wage, bo moje dzieci były dośc duże córa 3700g, syn 4330g, więc tak sobie mysle, że ona czeka do osiągnięcia 3500g przynajmniej

[laudik]

wiesz ta szyjka to jest jak same wiemy sredni obraz stanu rzeczy.
mnie od 23 tygodnia ciazy z dziewcyznami pzrestrzaegali ze lada chwila urodze.
i ostatecznie zarzadalam cesarki, 2w 38 tygdoniu ciazy, majac 3 cm rozwarcie i zero akcji porodowej .
i nic nie wskazywalo zebym miala samodzielnie sie wywolac do porodu przed planowanym termionem.
tyle ze decyzje podjeto bo tez mam bydleta w rodzinie - smaa jestem dzieckiem olbrzymim, i takiez rodze.

syn - 61 cm, 4300
corki - w zestawie 6.5 kg , po 51 cm kazda

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

wyorazasz sobie co by bylo jakbym im dala jeszzce te planowane 2 tygodnie??

[niutka1]

Napisane przez laudik

wiesz ta szyjka to jest jak same wiemy sredni obraz stanu rzeczy.
mnie od 23 tygodnia ciazy z dziewcyznami pzrestrzaegali ze lada chwila urodze.
i ostatecznie zarzadalam cesarki, 2w 38 tygdoniu ciazy, majac 3 cm rozwarcie i zero akcji porodowej .
i nic nie wskazywalo zebym miala samodzielnie sie wywolac do porodu przed planowanym termionem.
tyle ze decyzje podjeto bo tez mam bydleta w rodzinie - smaa jestem dzieckiem olbrzymim, i takiez rodze.

syn - 61 cm, 4300
corki - w zestawie 6.5 kg , po 51 cm kazda

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

wyorazasz sobie co by bylo jakbym im dala jeszzce te planowane 2 tygodnie??

he, he, może by przystopowały

u mnie było tak w każdej ciązy, ze zmiany w szyjce są koło 2-3 tygodni przed porodem, mam tez ciagle lekkie skurcze przepowiadająće, a potem szybkie porody
Teraz chodze z rozwarta szyjka juz 2 tygodnie, więc akurat czas... ale tez z każdym kolejnym dzieckiem ponoc tak sie może dziac wczesniej i trwac dłużej zanim sie zacznie rodzić, bo szyjka juz wytrenowana

[laudik]

Napisane przez niutka1

co do pierwszego, to własnie wieku mówiłam

co do wiosny, to zazdraszczam

co do terminu to nigdy nic nie wiadomo, przeczucie mam, że do terminu nie wytrwam ale jak sama ginka powiedziała trudno coś przewidywać, bo:

1 córa urodziła sie dokładnie w 39,0 TC ( czyli na tydzien przed terminem)
2 syn urodził sie w 40,6 TC ( czyli tydzień po terminie)

wskaźniekiem uprawdopodobniającym, że nie dotrwam do terminu jest stan mojej szyjki, w pełnej gotowości, no ale musi dzieć dac impuls do rozpoczęcia akcji
Tak sobie mysle, że ona urodzi sie jak osiągnie jakąs tam wage, bo moje dzieci były dośc duże córa 3700g, syn 4330g, więc tak sobie mysle, że ona czeka do osiągnięcia 3500g przynajmniej

moj synek urodzil sie 5 dni po terminie.

a u ciebie skoro mialas tydzien pzred, tydzien po to wychodzi mi ze frania sie urodzi "w" terminie

[niutka1]

Napisane przez laudik

moj synek urodzil sie 5 dni po terminie.

a u ciebie skoro mialas tydzien pzred, tydzien po to wychodzi mi ze frania sie urodzi "w" terminie

eee cos za prosta ta kalkulacja

zobaczymy... generalnie główka jest tez juz baaardzo nisko, na wychodzie tylko drzwi zamknięte

[laudik]

Napisane przez niutka1

he, he, może by przystopowały

u mnie było tak w każdej ciązy, ze zmiany w szyjce są koło 2-3 tygodni przed porodem, mam tez ciagle lekkie skurcze przepowiadająće, a potem szybkie porody
Teraz chodze z rozwarta szyjka juz 2 tygodnie, więc akurat czas... ale tez z każdym kolejnym dzieckiem ponoc tak sie może dziac wczesniej i trwac dłużej zanim sie zacznie rodzić, bo szyjka juz wytrenowana

ty w porownaniu ze mna to faktycznie weteranka jestes.
ja w ciazy bylam tylko dwa razy, raz porod byl klipem z filmu hanibal lekter (22 gdziny testow medycznych), a dziewcyzny -jak mowilam - zero akcji porodowej, potem cesarka i po minucie na wydobycie kazdego dziecka

twoja szyjka podejzewam to szyjka - joginka - elastyczna i wytrwala

[niutka1]

Napisane przez laudik

ty w porownaniu ze mna to faktycznie weteranka jestes.
ja w ciazy bylam tylko dwa razy, raz porod byl klipem z filmu hanibal lekter (22 gdziny testow medycznych), a dziewcyzny -jak mowilam - zero akcji porodowej, potem cesarka i po minucie na wydobycie kazdego dziecka

twoja szyjka podejzewam to szyjka - joginka - elastyczna i wytrwala

[laudik]

no tak

[niutka1]

trochę mnie juz męczy to czekanie

[laudik]

caly czas obstajecie przy frani?
czy jakas zmiana zaszla?

jak bedziesz rodzic w domu - to oczekuje, ze zaraz na drugi dzien bedzie fotorelacja z porodu ?

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Napisane przez niutka1

trochę mnie juz męczy to czekanie

oj, gadasz jak moja kolezanka co niedawno urodzila.
tyle ze ona od 20 tygodnia miala nakaz lezenia plackiem.

a ty -wez nie marudz matka
juz i tak max 2 tygodnie, ciesz sie tym stanem , bo zdaje sie ze to ostatni raz co?

[niutka1]

Napisane przez laudik

caly czas obstajecie przy frani?
czy jakas zmiana zaszla?

jak bedziesz rodzic w domu - to oczekuje, ze zaraz na drugi dzien bedzie fotorelacja z porodu ?

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------



oj, gadasz jak moja kolezanka co niedawno urodzila.
tyle ze ona od 20 tygodnia miala nakaz lezenia plackiem.

a ty -wez nie marudz matka
juz i tak max 2 tygodnie, ciesz sie tym stanem , bo zdaje sie ze to ostatni raz co?

tak, bez zmian, teraz to sobie nawet nie wyobrażam zmiany na inne wszyscy sie juz przyzwyczaili

fotorelacja- no z porodu to raczej nie będzie, bo główny fotograf rodziny będzie zajęty rodzeniem, ale tuz po pewnie cos tam asystent fotografa pstryknie

nie wiem czy ostatni raz, mąz mówi, że więcej nie chce, ale ja jeszcze ostatniego słowa na 100 % nie powiedziałam, może jeszcze kiedyś jakiegos maluszka se sprawie, np na 40 urodziny

[Dotka81]

Ja tam już nie chcę

[laudik]

Napisane przez niutka1

tak, bez zmian, teraz to sobie nawet nie wyobrażam zmiany na inne wszyscy sie juz przyzwyczaili

fotorelacja- no z porodu to raczej nie będzie, bo główny fotograf rodziny będzie zajęty rodzeniem, ale tuz po pewnie cos tam asystent fotografa pstryknie

nie wiem czy ostatni raz, mąz mówi, że więcej nie chce, ale ja jeszcze ostatniego słowa na 100 % nie powiedziałam, może jeszcze kiedyś jakiegos maluszka se sprawie, np na 40 urodziny

dzizas!!!
no tak ale ty masz jeszzce w ch.. czasu do 40, wiec ----az boje sie pomyhslec na jakie pomysly mozesz do tej 40 wpasc

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

tak sobie popatzrylam na moj suwaczek .
wciaz mam do jego konca szanse na jakeis 8 cm wlosow - pzry dobrych wiatrach, nie?

[Ninedin]

Ależ tematy dziś na wątku poruszamy

Dotce się już odechciało

Mnie się jeszcze nie chce Jedynie Wy stare weteranki macie monopol

Laudik zazdroszczę wiosny U mnie słonko pięknie świeci, ale duży mróz jest i trochę wiatr powiewa Do wiosny jeszcze dalekooooo
No i na wypłatę czekam, mam nadzieję, że będzie w piątek, a nie dopiero w poniedziałek

[Dotka81]

Moja niestety w poniedziałek

U mnie śnieg sypie, zimno, wiatru na szczęście nie ma

Laudik do naszego spotkania mam nadzieję będę miała fajną kitkę

[Ninedin]

A kiedy to spotkanie?

U mnie ma być wypłata na koncie do 29 danego miesiąca. Luty ma 28 dni - liczę, że zasilą mi konto już w piątek Dosłownie jadę na oparach

[Dotka81]

W sierpniu.... po 8 ?
Jak Laudik będzie w okolicy

U mnie opary są już od tygodnia

[Ninedin]

A muszę kupić trochę nowych rzeczy: m.in. nowy drewniany chlebak
Dziś sobie upatrzyłam w sklepie

[Dotka81]

Ja potrzebuję dwie sukienki na dwa śluby moich koleżanek
Poza tym moja lista rzeczy do kupienia jest nieskończenie długa

[Ninedin]

Z zakupów "ubraniowych" też mam ogromne potrzeby I ta torebka z wystawy
Potrzebuję jeszcze trochę rzeczy do domu, w obecnej sytuacji zrezygnowałam z tych większych potrzeb Z drobiazgów nie rezygnuję bo i tak te 100 czy 200 zł rozejdzie się na byle co, a tak przynajmniej mam jakąś konkretną rzecz

Szukam też fajnej cukiernicy