Grudniowe mamusie 06!!

[kamilka23]

No chyba niestety o tym czy sie zrobia czy nie decyduje tylko natura. Ale smarowac nie przestane, bo nawet jesli sie zrobia to moze mniej i moze pozniej zbledna (musze sie jakos pocieszac).

[Orzeszek.1]

Ja też niestety mam rozstępy na biodrach, od jakiegoś czasu stosuję ZIAJĘ i muszę powiedzieć że tanie kosmetyki też są dobre

[instruktorka]

Cześć dziewczyny,
dawno tu nie zagladałam, miałam troche problemów - na szczęście nie zdrowotnych.
Ale widzę, że problemiki tu poruszane nadal te same i niektóre wracaja jak bumerang
Rozstępy to na prawdę nie koniec świata!! A czy sie smaruje, czy nie to i tak pojawią sie, jak będą miały sie pojawić.I to jest 100%, trzeba sie z tym pogodzić.Ja mam w obwodzie brzucha juz 125 cm, biust rozm F i nie mam ani tyci rozstepów,juz kiedys napisałam, że na pewno nie będe mieć,mimo, że nie smaruje sie niczym ( w dodatku nie mogę, bo masowanie wzmaga skurcze i tak juz zbyt częste) - takie juz mam ciało, pewnie mam szczęście. Ale to na prawde nie ma znaczenia ile kasy wydasz na maści.Mam za to inne problemy z ciążą, na które nawet najdroższe maści nie pomogą, i kasa w ogóle nic tu nie da.Natura jest czasem okrutna.

No i pomyśl, że problem pojawia sie dopiero wtedy,kiedy dowiadujesz się, że coś z dzieckiem jest np nie w porządku...a rozstępy...na prawde cieszmy się, z tego co mamy, bo mamy z czego.

[Aranka]

instruktorka...kope lat

tak miło, że znów z nami jesteś! Co u ciebie? jak maluszek? Zdrowiutki? Rośnie? Mocno kopie? Miewa czkawki - bo moje małe często miewa! Jak tam zakupy dla maluszka? Musisz teraz nadrobić posty za czas kiedy cię nie było!!!

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez instruktorka

na prawde cieszmy się, z tego co mamy, bo mamy z czego.

świete slowa! A nie, ktora ma maly brzuch, ktora ma duzy, kto ma rozstepy a kto ich nie ma. Takie problemy to nie problemy!

[Femme Fatal]

W 100 % sie z wami zgadzam
Informuje ze mozna mi dopisac kolo daty urodzin mojego syna imie Colin
Na poczatku mial byc Maximilian, ale wkoncu zostalo na innym imieniu.
Tydzien temu mialam robione KTG, fajnie tak na wykresie zobaczyc jak bije serce maluszka, do tego w tym samym czasie mial czkawke i oboje z mezem nie umielismy sie powstrzymac od smiechu, a jak sie poruszyl to straszne szmery byly....

Pozdrawiam

[1=1d36bece409c03b7a589597 7e3eaa07c69f6d3f6_6423717 1b1711;2867853]świete slowa! A nie, ktora ma maly brzuch, ktora ma duzy, kto ma rozstepy a kto ich nie ma. Takie problemy to nie problemy![/quote]

[Aranka]

Femme Fatal - zrobione!!

Ale wiecie dziewczyny, póki co to są nasze "na dzień dzisiejszy" poważne problemy te brzuchy, rozstępy etc. Gdybyśmy miały powazniejsze to byśmy je też poruszały! Ale nie mamy i cieszmy się że są takie błahe jakie są. Inaczej zapewne to forum nie istaniałoby...

[kamilka23]

Aranka - no dokladnie, popieram Cie w 100%. Z jednej strony dobrze, ze martwimy sie rozstepami a nie czyms o wiele wiele gorszym, np. ze z dzieckiem cos nie tak. Wczoraj bolal mnie brzuch, dzisiaj mam rozstepy, ale z dwojga zlego wole to drugie

[Nita6]

Cześć dziewczyny i ja sie dołączam do rozstępowych problemów pojawiły sie na biodrach - ale smaruje nadal może zbledną albo zapobiegnę ich zwiększeniu.
Tak mi narobilyscie smaka na jakies pieczone ciacha ze bede robiła rogaliki z powidłami sliwkowymi.
Witaj instruktorko - Napisz co tam u ciebie jak z zakupami i przygotowaniami .

[instruktorka]

Heheh...
miło mi sie zrobiło, że mnie pamiętacie
Niestety nie jestem w stanie przejrzec wszystkich waszych postów, więc skoncentruje sie na tym, co u mnie. Dzidzia zdrowa, ale bardzo duża i jest obawa, że powtórzy sie sytuacja z pierwszego porodu ( barki Julki były tak szerokie, że utknęła główką w ujściu i sie dusiła-to trwało 20 minut!, było zanikanie tętna i wyciaganie vacuum...brrr).Wtedy było juz za późno na decyzje o cesarce.Lekarz na razie nie chce nic mówić,bo do porodu jeszcze 2 miesiące, ale ja bardzo chce cesarke, bo sie boję o Maleństwo.Podobno za pierwszym razem i tak skończyło sie wszystko b. szczęsliwie.
Mam za to potwierdzenie, że bedzie córcia,imię Olga( czyli Ola)
Jest duza, więc kopie bardzo mocno, szczególnie pod żebrami z prawej strony i pcha sie główka mocno w dół. Oczywiście ma czkawki i gorsze dni,kiedy wydaje sie, że jej niewygodnie.Z zakupami niestety jestem...do tyłu tzn. nie mam nic, zero Ale ten miesiąc przeznaczam na wielkie urzadzanie pokoiku dla obu córeczek i wielkie zakupy. Własnie mam malowanie w domku, więc jest niezły bałagan.Pozdrawiam wszystkie grudniowe mamusie

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez Aranka

Ale wiecie dziewczyny, póki co to są nasze "na dzień dzisiejszy" poważne problemy te brzuchy, rozstępy etc. Gdybyśmy miały powazniejsze to byśmy je też poruszały! Ale nie mamy i cieszmy się że są takie błahe jakie są. Inaczej zapewne to forum nie istaniałoby...

Aranko, tematy te są poruszane i dobrze... ale nie potrzebnie z taką nutą zmartwienia, przynajmniej ja to tak odbieram Myślę, że każda z nas zachodząc swiadomie w ciążę brała pod uwagę prawdopobieństwo rozstepow, przytycia pare kg, mdlości itp..., więc nie ma co teraz rozpaczać czy smucic sie z tego powodu. Bo to nie jest problem tylko pewne następstwo/efekt uboczny.
A jak tam drożdżowiec, upiekłaś?

[instruktorka]

Brawo Ela,
o to właśnie mi chodzi Dobrze to ujęłaś.

[Nita6]

Instruktorka a ile waży twoja dzidzia bo moja tez jest już duża i troche mnie przestraszyłaś

[Aranka]

Ku przypomnieniu dla tych co imionek nie podali (choćby propozycji...)

TERMINARZ :
- Nita6 - 27.XI córcia Nikola
- schatzsi 2.XII ? / ?
- Orzeszek.1 - 2.XII. córcia Garbriela Emilia
- yasminek 6.XII córcia
- astrzyk 10.XII syn
- Femme Fatal 12.XII syn Colin
- dziunia20 15.XII syn
- Ela 16.XII syn Jaś
- malgogaj 16.XII syn Oskar
- KICIA80 17.XII syn
- kamilka23 20.XII ? / ?Julian Amadeus/ ???
- instruktorka 23.XII córcia Olga
- Aranka 29.XII córcia Laura Wanessa
- Fibian 3.I córcia


A co do drożdżaka to rozczyn mi teraz rośnie...Miałam bardzo zakręcony dzień. Sprzedaliśmy autko, musiałam po Julię autobusem jechać bo ten drugi samochód co nam się zostal to go nie lubię. Spowrotem na pieszo wracałyśmy a to trwało wieeeki. Każdy kasztan, piórko do obejrzenia. Potem zakupy, chwila oddechu i zabrałam się za zupkę, prasowanie...

[Aranka]

Cholera jasna!!!!!Własnie poszłam do kuchni zajrzec jak mi to ciasto na drożżaka rośnie i.....wrrr!!! Zotawiłam je na kuchence niedaleko garnka z gorującą się zupą i ta zupa sobie chyba lekko kipiała i strzelała w to wyrastające ciasto a ciasto "postrzelało" sobie po całej kuchence tymi rosnącymi drożdżowymi glutami...

Posprzątałam ten istny sajgoni na dziś ma dość. Ale jutro zrobie nowe....Może wyjdzie....

[Nita6]

Aranka mozesz uaktualnic listę o propozycję imiona dla mojej córci : Nikola

[instruktorka]

Napisane przez Nita6

Instruktorka a ile waży twoja dzidzia bo moja tez jest już duża i troche mnie przestraszyłaś

Dzidzia waży 1900. Jestem teraz w 30 tyg - lekarz ocenia wiek płodu wg ukończonych tygodni, wiec wg niego 29.Podobno jednak nie sama waga, a dysproporcja w wymiarach jest ważna. Nazywa się to dystocja, czasem dystocja barkowa. Jest współczynnik, który powinien wyjść ponizej 2,6, u mnie wyszedł 2,8. Nie ma co panikowac, bo to nie jest żadna wada, ale trzeba sie zastanowic nad sposobem porodu, bo dziecku moze grozic własnie utknięcie , a czasem uraz stawu barkowego - porażenie splotu ramiennego. Wypisuje tu horrory, ale niestety taka jest rzeczywistość.Ja nie panikuję, ale staram sie dowiedzieć jak najwięcej i być świadoma zagrożeń, a nie potem miec żal do lekarza, albo położnej.
Nita, a ile wazy Twoja Dzidzia i który to tydzień? Ja miałam usg wczoraj, stad najnowsze dane.Pozdrawiam.

[Nita6]

Moja dzidzia waży 2200 - tydzień 33.

[kasia191273]

właśnie ostatnio nad tym myślałam- sama urodziłam się w 7. miesiącu (liczonym jednak chyba trochę inaczej niż dziś tzn. nie od pierwszego dnia ostarniej miesiączki, tylko później?) i ważyłam 2300, więc dużo i w związku z tym nawet nie potrzebowałam inkubatora, w tak wyśmienitym byłam stanie. Ostatnio myślałam na tym, czy to możliwe, żeby po 7,5 miesiącach ciąży osiągnąć taką wagę, ale chyba tak. Jakim byłabym koloskiem, gdybym przyszła na swiat o czasie???

[kamilka23]

O Kasiu to masz podobna przeszlosc urodzeniowa jak moj TZ, on tez sie urodzil w 7. miesiacu i wazyl 2250 i tez nie byl w inkubatorze. Mimio, ze az taki duzy nie byl (tzn. byl duzy jak na wczesniaka) to i tak tesciowa podobno miala okropny problem go urodzic (tak przynajmniej opowiadala). Wiec tez sobie tak mysle, co by z nia bylo gdyby sie o czasie rodzil?

[Nita6]

tak dziewczyny was słucham i teraz nie wiem czy mam sie martwić wagą mojego dzieciaczka czy jest za duża??

[kasia191273]

Napisane przez kamilka23

O Kasiu to masz podobna przeszlosc urodzeniowa jak moj TZ, on tez sie urodzil w 7. miesiacu i wazyl 2250 i tez nie byl w inkubatorze. Mimio, ze az taki duzy nie byl (tzn. byl duzy jak na wczesniaka) to i tak tesciowa podobno miala okropny problem go urodzic (tak przynajmniej opowiadala). Wiec tez sobie tak mysle, co by z nia bylo gdyby sie o czasie rodzil?

ja się rodziłam ponoć 1,5 godziny, luzik! Mam nadzieję, że po mamie i po babci odziedziczyłam zdolności;-))) Albo raczej: warunki;-)
Przy urodzeniu mierzyłam 47 cm, więc gdybym posiedziała w brzuchu jeszcze 1,5 miesiąca, to chyba byłabym kolosem. Mimo że mała ze mnie kobitka- 160 cm wzrostu.

[kasia191273]

Napisane przez Nita6

tak dziewczyny was słucham i teraz nie wiem czy mam sie martwić wagą mojego dzieciaczka czy jest za duża??

Nita6, moim zdaniem nie ma żadnych powodów do zmartwień, bo:
- każde dziecko jest inne i w swoim tempie przybiera na wadze
- nie masz na to żadnego wpływu
- z Twoim dzieckiem wszystko w porządku, a waga to przecież sprawa drugorzędna, i tak generalnie im mniejsze dziecko, tym słabsze, akurat ja i TŻ kamilki zaprzeczamy temu, ale przecież na ogół dąży się do tego, żeby dzieci były grubsze;-)
- na moje oko niczego mi nie brakuje, a w tym momencie ciąży ważyłam tyle samo, ile Twój bobo, tyle że się już zdecydowałam urodzić;-)
- szacowanie wagi przed urodzeniem jest często obarczone błędem- u mojej koleżanki lekarz pomylił się o cały kilogram- to bardzo dużo!

Jedyny problem przy dużym dziecku to poród, no ale jak pisałam, to sprawa indywidualna, kamilka opisuje, że jej teściowa z trudem urodziła takiego maluszka, a ile kobiet rodzi bez problemu dzieci ponad 4kg!

[Orzeszek.1]

Nita nie martw się wagą swojego dzieciaczka, ważne by urodziło się zdrowe i bez komplikacji, przynajmniej wiesz że nie będzie za małe

[Orzeszek.1]

schatzsi ile Twje bobo teraz waży?

[Aranka]

Właśnie...z tą szacunkową wagą jest różnie. Ona jest jakoś liczona na podstawie obwodu główki, długości kości udowe...nie jest to dokładne! koleżanka miała urodzić dziecko 4 kg. Męczyła się okropnie kilkanaście godzin aż ktoś mądry się zlitował i zrobił jej cesarkę a Kuba ważył...5600! Gdyby go do końca miała urodzić to ciekawe jak by to się skończyło!

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez Nita6

tak dziewczyny was słucham i teraz nie wiem czy mam sie martwić wagą mojego dzieciaczka czy jest za duża??

nie martw się, bo tego nie zmienisz, nie przeskoczysz. Tak będzie jak ma być a napewno dobrze

[schatzsi]

Napisane przez Orzeszek.1

schatzsi ile Twje bobo teraz waży?

Moje bobo było mierzone w 31 tygodniu i miało 2 kg,czyli teraz w 33 napewno już wązy więcej.Więc widzisz Nita nie ma się co martwic,nie ty jedyna masz duże bobo.Choć mój lekarz twierdi że wcale nie jest duże,że to normalna waga jak na ten czas.

[Aranka]

Byłam dziś w PEPCO...spójrzcie jakie fajniusie zapinane z boku body kupiłam za jedyne 4,99z ł!!! Były też typowo dziewczęce w różowe motylki i fajniusie firmy Baby Club z krótkim i długim rękawkiem z kołnierzykiem polo!!! Ogółem różne fasony, zapinane z boku, pod szyjką i takie z zakładanym materiałem na ramionka (ale te z doświadczenia wiem, że się rozłażą)

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Aranka, świetne to body, a cena przecudna!! Może kupiła bys mi pare sztuk??? Mówie poważnie, bo kaftaniki brakujące dokupiłam po ok 8-9zł, body mam z krótkim rękawem-tych nawet za dużo, a z długim nie moge spotkać w jakiejś rozsądnej cenie

A odnośnie wagi dziecka, to mój Jasiek w 29/30 tyg ważył 1800g, lekarz powiedział, że za duzo jak na ten moment.