Ogień w gaciach mają, ale swoje Mamusie bardzo kochają! URWISY III-IV 2010

[Baobabek]

Napisane przez libra777

Fajnie wyglądają co takie tanie

mi się spodobały ostatnio te kozaki co Młoda miała w podpisie ,troche wysokie jak do samochodu ale fajnie wyglądały.
Strasznie mnie to wkurza że w samochodzie obdzieram obcasy z tyłu ,tez tak macie? może nie tyle obdarte co wytarte

ja jedynie nie kupuję wysokich pod kolano bo mnie "szcypią" w nogę jak mam zgiętą w samochodzie mam kozaki do połowy łydki z nierówną, falowaną cholewką, tzn. taką jak przy kowbojkach

[libra777]

Napisane przez Baobabek

cześć co tu dzisiaj taki mały ruch???
Ja już po pracy uwielbiam czwartki mały spi najedzony, jak wstanie to pojadę na 1,5 h do siostry, niech się dzieci pobawią, a później na 17stą mam radę Wczoraj byłam w lumpku i kupiłam Kubusiowi nowy z metką szlafroczek z mothercare i sweterek z cherokee szaro - fioletowy - też nowy z metką no i jeszcze kupiłam dresik z nexta różowy polarkowy na 3-6 mcy, bluzę pluszową z nexta na 0-3 mca i ogrodniczki sztruksowe na 3-6 z george'a , wsio nowe z metkami - tak przyszłościowo wiem, wiem, oszalałam....nie mogłam się oprzeć najwyżej opchnę na allegro za niezłą kaskę
drcron, jak test???

może lepiej bierz neutralne kolory

[Baobabek]

Napisane przez libra777

może lepiej bierz neutralne kolory

nie krakaj mi tu aż się siebie boję jeśli nie będzie dziewczynka

[libra777]

Napisane przez Baobabek

ja jedynie nie kupuję wysokich pod kolano bo mnie "szcypią" w nogę jak mam zgiętą w samochodzie mam kozaki do połowy łydki z nierówną, falowaną cholewką, tzn. taką jak przy kowbojkach

mi chodziło wysokich w sensie -obcas a takich pod kolano też nie za bardzo chyba że są takie co mi spodnie w nie wejdą

[ASIULEK_23]

Witam.
Wracam po dość długiej nieobecności (której i tak nie zauważyłyście ).

Hmmm... nie mogę się jakoś wbić, nie wiem co pisać... nie lubię jak mnie tak długo nie ma.

W weekend pojechaliśmy sobie do Sopotu. Taki pontaniczny wyjazd. Znajomi zadzwonili, ze wynajęli mieszkanie (4-osobowe) i czy jedziemy. No i w minutę podjeliśmy decyzję, ze tak. Spakowaliśmy sie w 15 minut i w drogę wyruszyliśmy po 15-tej w sobotę. Pogoda dopisała... było cudownie. Zero wiatru, nawet fal nie było i duuuuzo słoneczka miodzio. W niedzielę przed wyjazdem pojechaliśmy do aquaparku na 2 godzinki. Mała zachwycona, szczególnie bieganiem między basenami (bylo dużo stopni do pokonywania). Wody nie boi się wcale. Jak fajnie "pływała" mi pieskiem ja ją podtrzymywalam pod brzuszkiem i mówiłam żeby machała nóżkami i raczkami- a ona skubana pieskiem "waliła" Wyjazd jednym słowem- SUPER!!

Niestety tego samego dnia rodzice tz wracali z wesela i zepsuł im się nasz samochód (pożyczyli od nas). Ściągali je na lawecie za 750 zł oddaliśmy im 500 zł bo przeciez na nich po prostu trafiło... a za naprawę zapłaciliśmy 1200 zł I jak tu oszczędzać??

Co tu jeszcze...
u nas z nocnikem nadal kiepsko. Choć jest postęp bo znów siada na nim a już nie chciała z gołym dupskiem. Teraz juz siada ale... nic nie robi ale co tam... kiedyś się doczekam...

No i Wercia wreszcie zaczęła tolerować kiteczki spinki nadal "be" ale gumki mogą być... wreszcie............

No i muszę sie pożalić. U nas zamiast lepiej ze spaniem to gorzej... Już tak ładnie spała całe noce sama. A teraz juz od jakiegoś miesiaca chce spać tylko ze mną Do tej pory było tak, ze zawsze miałam rozlozone łózko u niej w pokoju i jak się budziła np. o 5 to kładałam sie ook niej, dawałam jej mleko i ona przewaznie jeszcze zasypiała. Póxniej zaczęła się budzić między 3-5 i już o spaniu w lózeczku nie było mowy, a teraz budzi sie miedzy 24-2 i już musze z nią spać. Nie da sie jej w ogóle włożyc do lózeczka, wygina sie, napina i wiesza sie na szyi. A jak na siłę próbuję to jest ryk, ze aż się zanosi. nawet tż nie moze iśc bo od razu ryczy i woła "mamamamama" tak dlugo az nie przyjde... położę sie obok i... zasypia...
Co ja mam robić?? Samo minie czy oduczac?? Tylko nie mowcie ze mam ja zostawic w nocy samą w łózeczku, placzącą bo nie dam rady...
Próbowalam już klaśc ją, złapac za raczkę i czekać az uśnie ale ona chwile tak poleży a za chwile znów wstaje i wyciąga rączki. Macie jakieś pomysły??

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Widziałam, ze pisałyscie o tym czy dzieciaczki wasze posiedza chwilę i czy balaganią. U nas z siedzeniem jest problem- jedynie przy książeczkach potrafi dluzej posiedzieć w jednym miejscu- około 15 minut nawet. Po za tym siada na2 sekundy i leci dalej...

jednak co do bałaganu to jakoś strasznie nie balagani. zabawki w ogóle jej nie interesują. Jak ja jej nie powyciągam to ona czasem caly dzien nic nie wyciągnie ze skrzyń woli jakies pojemniczki plastikowe z kuchni, moje torebki itp. no i książeczki i gazety- to podstawa.
Z szafek mi nie wyciąga bo nie pozwalam. Moze jedynie otwierać swoją jedną szufladę gdzie ma skarpetki i czapki i tym się bawić. No i jedna szuflada jest oprózniona specjalnie dla niej. Poza tym jak otworzy jakąs niedozwoloną szufladę i zobaczy ze patrzę to robi "niuniu" i zamyka mówiąc "tu" i otwiera tę dozwoloną
No i przed wyjsciem na spacer zawsze sprzątamy

[Baobabek]

Napisane przez ASIULEK_23

Witam.
Wracam po dość długiej nieobecności (której i tak nie zauważyłyście ).

Hmmm... nie mogę się jakoś wbić, nie wiem co pisać... nie lubię jak mnie tak długo nie ma.

W weekend pojechaliśmy sobie do Sopotu. Taki pontaniczny wyjazd. Znajomi zadzwonili, ze wynajęli mieszkanie (4-osobowe) i czy jedziemy. No i w minutę podjeliśmy decyzję, ze tak. Spakowaliśmy sie w 15 minut i w drogę wyruszyliśmy po 15-tej w sobotę. Pogoda dopisała... było cudownie. Zero wiatru, nawet fal nie było i duuuuzo słoneczka miodzio. W niedzielę przed wyjazdem pojechaliśmy do aquaparku na 2 godzinki. Mała zachwycona, szczególnie bieganiem między basenami (bylo dużo stopni do pokonywania). Wody nie boi się wcale. Jak fajnie "pływała" mi pieskiem ja ją podtrzymywalam pod brzuszkiem i mówiłam żeby machała nóżkami i raczkami- a ona skubana pieskiem "waliła" Wyjazd jednym słowem- SUPER!!

Niestety tego samego dnia rodzice tz wracali z wesela i zepsuł im się nasz samochód (pożyczyli od nas). Ściągali je na lawecie za 750 zł oddaliśmy im 500 zł bo przeciez na nich po prostu trafiło... a za naprawę zapłaciliśmy 1200 zł I jak tu oszczędzać??

Co tu jeszcze...
u nas z nocnikem nadal kiepsko. Choć jest postęp bo znów siada na nim a już nie chciała z gołym dupskiem. Teraz juz siada ale... nic nie robi ale co tam... kiedyś się doczekam...

No i Wercia wreszcie zaczęła tolerować kiteczki spinki nadal "be" ale gumki mogą być... wreszcie............

No i muszę sie pożalić. U nas zamiast lepiej ze spaniem to gorzej... Już tak ładnie spała całe noce sama. A teraz juz od jakiegoś miesiaca chce spać tylko ze mną Do tej pory było tak, ze zawsze miałam rozlozone łózko u niej w pokoju i jak się budziła np. o 5 to kładałam sie ook niej, dawałam jej mleko i ona przewaznie jeszcze zasypiała. Póxniej zaczęła się budzić między 3-5 i już o spaniu w lózeczku nie było mowy, a teraz budzi sie miedzy 24-2 i już musze z nią spać. Nie da sie jej w ogóle włożyc do lózeczka, wygina sie, napina i wiesza sie na szyi. A jak na siłę próbuję to jest ryk, ze aż się zanosi. nawet tż nie moze iśc bo od razu ryczy i woła "mamamamama" tak dlugo az nie przyjde... położę sie obok i... zasypia...
Co ja mam robić?? Samo minie czy oduczac?? Tylko nie mowcie ze mam ja zostawic w nocy samą w łózeczku, placzącą bo nie dam rady...
Próbowalam już klaśc ją, złapac za raczkę i czekać az uśnie ale ona chwile tak poleży a za chwile znów wstaje i wyciąga rączki. Macie jakieś pomysły??

oj, to, że nie pisałyśmy, nie znacy, że nie zauważyłyśmy fajnie, że wyjazd wam się udał i pogoda dopisała zazdroszczę, że masz tak blisko do morza...ja mam prawie 800 km
szkoda, że z samochodem tak wyszło strasznie droga ta laweta
co do spania, nie pomogę, u nas mały nadal zasypia ściskając moją rękę przez szczebelki, musze łóżeczko na noc przestawiać,tak aby do naszego było dostawione, rękę wkładam i on tak przyciska jakby misia miał urocze to,ale jednocześnie ja muszę leżeć i najczęściej już wtedy też idę spać Większych problemów ze spaniem nie mamy, jak zęby idą to się pcha do nas i nie zaśnie u siebie za nic może małej jakiś ząb się szykuje??

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

a no i koniecznie pokaż fotki małej z sopotu!!!!!!

[ASIULEK_23]

bao- mała ma 16 zębów wiec raczej njej zęby nie ida własnie. Miałam nadzieje, ze jak wylezą wszystkie to znów wszystko wróci do normy a tu klops...

[Baobabek]

Napisane przez ASIULEK_23

bao- mała ma 16 zębów wiec raczej njej zęby nie ida własnie. Miałam nadzieje, ze jak wylezą wszystkie to znów wszystko wróci do normy a tu klops...

no, ale zębów dziecko ma 20 piątki jeszcze zostały Kubusiowi włąsnie jedna się wyrzyna, idą wszystkie trójki i jedna piątka na raz Może puśc jej kołysanki?? Kubuś od urodzenia przy kołysankach zasypia, najpierw ja mu śpiewałam, a od kilku miesięcy ma odtwarzacz w pokoju i lecą cichutko

[ASIULEK_23]

No to kilka fotek

1. wieczorny spacer
2. na walizkach
3,4,5- na plaży
6- mały czyscioch (spedziła przy tym koszu chyba z pół godziny- wysprzątała spory kawalek plaży )
7,8- poczatki na basenie- potem było duuuużo głębiej

[sidorcia]

Bao życzę wam tej dziewczynki, ale pamiętaj że może się zdarzyć chłopak, bo to 50/50 szans
Sara a czemu macie darmowe te szczepionki? My mieliśmy darmowe pneumo (zaoszczędziliśmy 1200zł) ale chcę jeszcze Natalkę na meningo zaszczepić.
Asiulek Wercia słodka . Tak jak Bao mówi, dziecko ma 20 zębów, Natalka też ma już 16 i czasem pokazuje że ją boli w buzi i mówi że to ząbki, więc pewnie idą jej 5tki i u Twojej Werci tak samo może być
Dziewczyny chore i powoli wracające do zdrowia - zdrówka wam życzę
Megi i Dusiaka (mam nadzieję że żadnej nie pominęłam) gratuluję odcycowania

Natalka woła już siku i kupkę Czasem zapomni zawołać siku ale zdaży się to 1-2 razy na dzień, jak robi coś 'ważnego' i ciekawego Ale na dwór nie odważyłabym się jej nie założyć pampersa bo na dworze nie woła. A jest tak zimno że zaraz przeziębiłaby sobie psipsię

Natalka pokazuje już każdą część ciała (główka, oczko, nosek, ząbki, uszy, buzię, łokieć, szyjkę, cysie, rączki, pazurki, paluszki, brzuszek, plecki, pupkę, psipsię, kolanko, stópki i nóżki) Mam wrażenie że umie już wszystko, że wszystko rozumie. Mamy już takie mądre dzieci

[ASIULEK_23]

Ale 5-tki ponoć później wychodzą... może nawet i zęby (choć za grzeczna w dzień jest ) ale to już trwa z miesiąc przynajmniej...

Z zasypianiem ona nie ma problemów, zarowno w dzień jak i wieczorem. W dzień woła "aaa", kladę ja, siadam obok a ona w minutę zasypia w łózeczku. Wieczorem podobnie. po kapieli myje zabki i już wola "aaa". Wkladam ja do łóżeczka i spi.... aż do około 1-2... i potem nie ma mowy o wsadzeniu do łózeczka... i tylko mama i mama. Ze mną usypia w mig. A jak ją odkladam taką śpiacą to za 10-20 minut znów się budzi. Może ona teraz po prostu mnie potrzebuje... moze taki wiek?? a mnie często caly dzień nie widzi...

[Baobabek]

Napisane przez sidorcia

Bao życzę wam tej dziewczynki, ale pamiętaj że może się zdarzyć chłopak, bo to 50/50 szans
Sara a czemu macie darmowe te szczepionki? My mieliśmy darmowe pneumo (zaoszczędziliśmy 1200zł) ale chcę jeszcze Natalkę na meningo zaszczepić.
Asiulek Wercia słodka . Tak jak Bao mówi, dziecko ma 20 zębów, Natalka też ma już 16 i czasem pokazuje że ją boli w buzi i mówi że to ząbki, więc pewnie idą jej 5tki i u Twojej Werci tak samo może być
Dziewczyny chore i powoli wracające do zdrowia - zdrówka wam życzę
Megi i Dusiaka (mam nadzieję że żadnej nie pominęłam) gratuluję odcycowania

Natalka woła już siku i kupkę Czasem zapomni zawołać siku ale zdaży się to 1-2 razy na dzień, jak robi coś 'ważnego' i ciekawego Ale na dwór nie odważyłabym się jej nie założyć pampersa bo na dworze nie woła. A jest tak zimno że zaraz przeziębiłaby sobie psipsię

Natalka pokazuje już każdą część ciała (główka, oczko, nosek, ząbki, uszy, buzię, łokieć, szyjkę, cysie, rączki, pazurki, paluszki, brzuszek, plecki, pupkę, psipsię, kolanko, stópki i nóżki) Mam wrażenie że umie już wszystko, że wszystko rozumie. Mamy już takie mądre dzieci

gratulacje za nocnik i szacun, że ją nauczyłaś
Kubuś, też ładnie pokazuje gdzie co ma, a najciekawsze jest to, ze jak mu mówię, gdzie masz konika (mam na myśli konika - zabawkę), to on się łapie za siusiaka kto go tego nauczył
Asia, mojej siostrzenicy wyszły jak skończyła 1,5 roku, nie koniecznie później te piątki idą u nas jeszcze trójek nie ma, a już się piątka pcha

[sara 85]

Napisane przez sidorcia

Bao życzę wam tej dziewczynki, ale pamiętaj że może się zdarzyć chłopak, bo to 50/50 szans
Sara a czemu macie darmowe te szczepionki? My mieliśmy darmowe pneumo (zaoszczędziliśmy 1200zł) ale chcę jeszcze Natalkę na meningo zaszczepić.

bo w naszej gminie wszyscy mają darmowe szczepienia.

Asiulek ale Wercia jest podobna do taty

ja od rana leże w łóżku, zle się czuje, łeb mi pęka. Dobrze że Zosia śpi to troche spokoju mam

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Zosia w dalszym ciągu jak widzi nockin to ucieka, nie chce usiaść wogóle. Już tak od dwóch albo trzech miesięcy jest;/

[Baobabek]

Napisane przez ASIULEK_23

Ale 5-tki ponoć później wychodzą... może nawet i zęby (choć za grzeczna w dzień jest ) ale to już trwa z miesiąc przynajmniej...

Z zasypianiem ona nie ma problemów, zarowno w dzień jak i wieczorem. W dzień woła "aaa", kladę ja, siadam obok a ona w minutę zasypia w łózeczku. Wieczorem podobnie. po kapieli myje zabki i już wola "aaa". Wkladam ja do łóżeczka i spi.... aż do około 1-2... i potem nie ma mowy o wsadzeniu do łózeczka... i tylko mama i mama. Ze mną usypia w mig. A jak ją odkladam taką śpiacą to za 10-20 minut znów się budzi. Może ona teraz po prostu mnie potrzebuje... moze taki wiek?? a mnie często caly dzień nie widzi...

hmmm no to nie wiem, może inne mamusie coś poradzą
co do fotrk, mała boska włoski ahhhhh jkież ja spineczki bym przyczepiała, jakie kiteczki ahhhh; a ty jesteś sucha jak patyk nie chciałabyś trochę moich kg

[ASIULEK_23]

Napisane przez sidorcia

Natalka pokazuje już każdą część ciała (główka, oczko, nosek, ząbki, uszy, buzię, łokieć, szyjkę, cysie, rączki, pazurki, paluszki, brzuszek, plecki, pupkę, psipsię, kolanko, stópki i nóżki) Mam wrażenie że umie już wszystko, że wszystko rozumie. Mamy już takie mądre dzieci

U nas identycznie, a najciekawsze u mamy są "cycy"
No i z każdym dniem mówi coraz więcej

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Napisane przez Baobabek

hmmm no to nie wiem, może inne mamusie coś poradzą
co do fotrk, mała boska włoski ahhhhh jkież ja spineczki bym przyczepiała, jakie kiteczki ahhhh; a ty jesteś sucha jak patyk nie chciałabyś trochę moich kg

Pewnie, ze bym chciała ale tak się nie da.... buuuuu.... ja już patrzeć na siebie nie mogę

[Darusiaaaa]

ja butow to na plaskim szukam, nie chce wygladac jak balwanna szczudlach

Bao mam nadzieje ze uda wam sie z ta cora, ale jak dla mnienastawienie masz i tak za mocne, bo roznie wychodzi pozniej moze nie byc za ciekawie jak sie okae ze synus, ale zycze cory jak najbardziej!!!

[minka26]

Napisane przez sidorcia

Bao życzę wam tej dziewczynki, ale pamiętaj że może się zdarzyć chłopak, bo to 50/50 szans
Sara a czemu macie darmowe te szczepionki? My mieliśmy darmowe pneumo (zaoszczędziliśmy 1200zł) ale chcę jeszcze Natalkę na meningo zaszczepić.
Asiulek Wercia słodka . Tak jak Bao mówi, dziecko ma 20 zębów, Natalka też ma już 16 i czasem pokazuje że ją boli w buzi i mówi że to ząbki, więc pewnie idą jej 5tki i u Twojej Werci tak samo może być
Dziewczyny chore i powoli wracające do zdrowia - zdrówka wam życzę
Megi i Dusiaka (mam nadzieję że żadnej nie pominęłam) gratuluję odcycowania

Natalka woła już siku i kupkę Czasem zapomni zawołać siku ale zdaży się to 1-2 razy na dzień, jak robi coś 'ważnego' i ciekawego Ale na dwór nie odważyłabym się jej nie założyć pampersa bo na dworze nie woła. A jest tak zimno że zaraz przeziębiłaby sobie psipsię

Natalka pokazuje już każdą część ciała (główka, oczko, nosek, ząbki, uszy, buzię, łokieć, szyjkę, cysie, rączki, pazurki, paluszki, brzuszek, plecki, pupkę, psipsię, kolanko, stópki i nóżki) Mam wrażenie że umie już wszystko, że wszystko rozumie. Mamy już takie mądre dzieci

a jak bierzesz małą na spacer w pampersie to po powrocie jest zesikany?? ja jak zobaczyłam, że ma suche pieluchy jak wracamy ze spaceru to zaczęłam wychodzić bez, najpierw gdzieś w pobliżu domu mojego lub mamy, ale zawsze mam pod wózkiem husteczki i zapasowe ciuchy, pytałam ją co jakiś czas czy chce siku. Był okres, że zrobiła na dworze, ale wtedy szybko ją przebrałam i do domu, żeby jednak jej ten tyłek i nóżki umyć. Teraz wychodzimy już bez pieluchy, woła sama, albo jka długo nie robi to sama ją pytam. Często w krzakach nie może się skupić na sikaniu i kilka razy musze ją nadtrzymywać, ale najlepiej jak sa jakieś pieski albo ptaszki i mała pokazuje im jak robi siusiu
w ciągu dnia jak śpi to też już spi bez pieluchy ba zawsze miała suchą, tylko na noc zakładamy jeszcze

ja tez nie mogę wyjść z podziwu jak dużo rozumie takie małe dziecko

Napisane przez sara 85

bo w naszej gminie wszyscy mają darmowe szczepienia.

Asiulek ale Wercia jest podobna do taty

ja od rana leże w łóżku, zle się czuje, łeb mi pęka. Dobrze że Zosia śpi to troche spokoju mam

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Zosia w dalszym ciągu jak widzi nockin to ucieka, nie chce usiaść wogóle. Już tak od dwóch albo trzech miesięcy jest;/

szczęściarze!!! wracaj do zdrówka


Asiulek ale Wrecia już duża , na spanie nie wiem co ci poradzić, mała też tak miała kilka nocy jakiś czas temu, ale ja ją na ręce brałam i trzymałam trochę, potem odkładałam, na początku płakała, ale powiedziałam, żeby trzymała mnie mocno za rączkę i jakoś się uspakajała. Jak usnęła to dopiero wychodziłam, ona ma swoje misie grające, czasem w nocy słyszę, że grają, to znaczy, że poczuła się samotna i sobie muzyczkę włączyła. U nas to trwało dosłownie kilka nocy tylko, ale minęło. Pewnie taki okres ma, zapewne minie

no i oczywiście zgadzam się z Sarą, że mała straszliwie do taty podobna

[Baobabek]

Napisane przez Darusiaaaa

ja butow to na plaskim szukam, nie chce wygladac jak balwanna szczudlach

Bao mam nadzieje ze uda wam sie z ta cora, ale jak dla mnienastawienie masz i tak za mocne, bo roznie wychodzi pozniej moze nie byc za ciekawie jak sie okae ze synus, ale zycze cory jak najbardziej!!!

no to co ja mam zrobić, jak mam sobie wyplewić takie myślenie

aaaaaaaaa zapomniałam wam napisac, że wczoraj dzwoniłam do nowego gina, tzn, z pielęgniarką rozmawiałam i kazała mi dzwonić zaraz po @ (mam dostać 6 października), bo trzeba zrobić cytologię, a teraz już w tym cyklu jest za późno no nic, poczekam, także wizyta w październiku.

[minka26]

Napisane przez Baobabek

no to co ja mam zrobić, jak mam sobie wyplewić takie myślenie

aaaaaaaaa zapomniałam wam napisac, że wczoraj dzwoniłam do nowego gina, tzn, z pielęgniarką rozmawiałam i kazała mi dzwonić zaraz po @ (mam dostać 6 października), bo trzeba zrobić cytologię, a teraz już w tym cyklu jest za późno no nic, poczekam, także wizyta w październiku.

brawo!!!

swoją drogą ja tez musze iść, ale nie wiem kiedy miałam ostatnio @ ja w ogóle tego nie zapisuję, jak był rok akademicki to wiedziałam kiedy bo nam się równo z koleżanką składał i zawsze ją pytałam czy już czas teraz to mi się wydaje, że miałam okres z 5 tygodni temu ale mi się zawsze tak wydaje chyba zadzwonie do Justyny

[ASIULEK_23]

No i jeszcze kilka fotek Werci z moją wymarzoną kiteczką na głowie

[Darusiaaaa]

asia wercia slodkaaaaaa!!!!!

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

bao poprostu przestac caly czas o dziewczynce myslec bo bedziesz rozczarowana bardzo jak sie okaze ze chlopiec ( chociaz mam nadzieje ze tak sie nie stanie )
sama mowisz ze twoja reakcja na chlopaka bedzie nie ciekawa, a jak widzisz pare tu osob ma 2 dzieci takiej samej plci takze lepiej sie nastawiac na dziecko a nie koniecznie na dziewczynke.

[Baobabek]

Napisane przez Darusiaaaa

asia wercia slodkaaaaaa!!!!!

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

bao poprostu przestac caly czas o dziewczynce myslec bo bedziesz rozczarowana bardzo jak sie okaze ze chlopiec ( chociaz mam nadzieje ze tak sie nie stanie )
sama mowisz ze twoja reakcja na chlopaka bedzie nie ciekawa, a jak widzisz pare tu osob ma 2 dzieci takiej samej plci takze lepiej sie nastawiac na dziecko a nie koniecznie na dziewczynke.

żeby to takie proste było
no nic uciekam małemu mleko dać i jedziemy do dominisi (ależ się za nią stęskniłam), później na radę, także poczytam dopiero koło 20ej miłego popołudnia

[ASIULEK_23]

bao- jeny, jaka Ty jesteś nakręcona na to dziecko... ja nawet tak nie mialam przy pierwszym planowaniu a teraz to czasem myslę o drugim dziecku ale bardziej z ciekawości jak by to było i jakie by było... ale potem spadam na ziemię i myślę... "wolę spać w nocy- Wercia mi wystarczy"

[libra777]

Napisane przez ASIULEK_23

bao- mała ma 16 zębów wiec raczej njej zęby nie ida własnie. Miałam nadzieje, ze jak wylezą wszystkie to znów wszystko wróci do normy a tu klops...

na bank wychodza 5 one długo idą zobacz palcem jak się da
U mojego Mika już są 5 i tez pamiętam że już tak fajnie noce przesypiał i później się długo męczyliśmy bo się ciągle przebudzał tez tak ok. 1 w nocy
nic nie zrobisz musisz przeczekać
Wercia śliczna z tymi włoskami to na jakieś2-3 latka wygląda

Napisane przez Baobabek

no to co ja mam zrobić, jak mam sobie wyplewić takie myślenie

aaaaaaaaa zapomniałam wam napisac, że wczoraj dzwoniłam do nowego gina, tzn, z pielęgniarką rozmawiałam i kazała mi dzwonić zaraz po @ (mam dostać 6 października), bo trzeba zrobić cytologię, a teraz już w tym cyklu jest za późno no nic, poczekam, także wizyta w październiku.

no w końcu


Zazdroszczę wam tego odpieluchowania , mój srol pewnie będzie walił do 2 lat , sporadycznie mu się zdarzy zawołać albo po fakcie

[pl_madzia]

Napisane przez Darusiaaaa

bao poprostu przestac caly czas o dziewczynce myslec bo bedziesz rozczarowana bardzo jak sie okaze ze chlopiec ( chociaz mam nadzieje ze tak sie nie stanie )
sama mowisz ze twoja reakcja na chlopaka bedzie nie ciekawa, a jak widzisz pare tu osob ma 2 dzieci takiej samej plci takze lepiej sie nastawiac na dziecko a nie koniecznie na dziewczynke.

Mi po dwóch latach starań było wszystko obojetnie czy chłopiec czy dziewczynka, aby wogle było maleństwo. Ale koleżanka miała jedną córę, potem jak się okazało że jest w ciąży i bedzie druga córa to się załamała, i cała ciąże klnęła że wogle zaszla, dopiero jej minęło jak urodziła. A druga koleżankę mam co ma trzech synków, i ten trzeci miał być dziewczynką. Kochany bardzo każdy z chlopców, ale marzenie za córką na psa przerzuciła i ma yorka z różową kokardką, i ubrankami.
Ja jestem zdania że poważny człowiek jak decyduje się na dziecko, to zależy mu tylko na tym żeby było zdrowe, i to jest miłość, a nie że jak nie spełni oczekiwań mamy czy taty to będzie niechciane

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

bao- jeny, jaka Ty jesteś nakręcona na to dziecko... ja nawet tak nie mialam przy pierwszym planowaniu a teraz to czasem myslę o drugim dziecku ale bardziej z ciekawości jak by to było i jakie by było... ale potem spadam na ziemię i myślę... "wolę spać w nocy- Wercia mi wystarczy"

hehe, prawdziwe ja czasami myślę że jakbym wiedziała jak to jest mieć dwójkę, to bym chyba i jednego nie chciała , ale oczywiście szybko mi przechodzi, bo kochane szkraby

[ASIULEK_23]

Napisane przez libra777

na bank wychodza 5 one długo idą zobacz palcem jak się da
U mojego Mika już są 5 i tez pamiętam że już tak fajnie noce przesypiał i później się długo męczyliśmy bo się ciągle przebudzał tez tak ok. 1 w nocy
nic nie zrobisz musisz przeczekać
Wercia śliczna z tymi włoskami to na jakieś2-3 latka wygląda

Fakt, że czesto sobie ładuje lapki do buzi tak bardzo głęboko jakby sobie po policzkach od wewnatrz chciała pogmyrać... moze faktycznie to zęby ale w takim razie jest zdecydowanie mniej upierdliwa w dzien niż przy pozostałych zębiszczach
Nie chce zapeszać ale jest wręcz bardzo grzeczna. Słucha nas, robi to o co prosimy no i histerii już nie urządza... (tfu,tfu).
Evitka- nasze dzieci wydoroślały

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Ale tu cisza... pewnie wszystkie bąble na spacerkach moja wlasnie wstała, je obiadek a potem lecimy na placyk

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

A dziś na placyku (byłyśmy od 9 do 11.30) tylko moje dziecko nie miało czapki (oczywiście mowie o rowieśnikach). Kurcze, ja już czasem nie wiem, zakładać czy nie?? no i moja miała lekką bluzeczkę na długi i cienką kamizelkę ktorą potem zdjęlam a dzieciaczki poopatulane w grube dresy, apaszki, czapy... a mi na krótki rękaw było akurat...

[izazula]

Hej dziewczyny
Jak mi się podoba taka pogoda Oby jak najdłużej

Napisane przez CAROLAJKA

ja znow wpadam jak po ogien, ale na wiecej nie mam czasu.
Termin mialam na polowe listopada ale Maja sie pospieszyla

No to faktycznie się pośpieszyła. Miałaś krótką ciążę. A tak poważnie to najważniejsze że jest zdrowa.

Napisane przez pl_madzia

Libra na all nie mogę takich znaleźć. Fotki butów małego Fajne maja gumowane nad podeszwą to małe kałuże czy mokra trawa ich nie przemoczyW sumie dałam za nie 35 zł

Fajne są. Zosi by się też takie przydały bo ona taki trochę chlopak jest

Napisane przez libra777

mi się spodobały ostatnio te kozaki co Młoda miała w podpisie ,troche wysokie jak do samochodu ale fajnie wyglądały.
Strasznie mnie to wkurza że w samochodzie obdzieram obcasy z tyłu ,tez tak macie? może nie tyle obdarte co wytarte

Ja mam wszystkie obcasy zniszczone w butach, w ktrych jeżdże samochodem. Właśnie są wytarte. Jak są czarne to mażna zapastować albo czarnym markerem zamalować .
Wczesniej zdarzało mi się wozić buty na zmianę ale przy Zosi to już gorzej. Zwykle są w aucie ale zawsze zapomnę o nich

Napisane przez Baobabek

nie krakaj mi tu aż się siebie boję jeśli nie będzie dziewczynka

Ja Ci z całego serca zyczę zdrowej dziewczynki ale sama wiesz że moze być różnie i wyskoczy chłopak. Nie wiem czy to dobrze się tak nastawiać.
Nie pamiętam czy to była sobota czy niedziela ale późnym wieczorem oglądałam program/film pt. "dzieci na zamówienie" (może znajdziesz gdzieś w necie - polecam uwadze) i jak już w klubie pisałam ludziom się w głowach poprzewracało. Chyba już na zawsze pozostanie mi w głowie widok usuniętych płodów dziewczynek w Indiach. Program wcale nie był o praktykach stosowanych w Indiach, nie, nie. To było głównie w Europie i USA.

Napisane przez ASIULEK_23

Niestety tego samego dnia rodzice tz wracali z wesela i zepsuł im się nasz samochód (pożyczyli od nas). Ściągali je na lawecie za 750 zł oddaliśmy im 500 zł bo przeciez na nich po prostu trafiło... a za naprawę zapłaciliśmy 1200 zł I jak tu oszczędzać??

Co tu jeszcze...
u nas z nocnikem nadal kiepsko. Choć jest postęp bo znów siada na nim a już nie chciała z gołym dupskiem. Teraz juz siada ale... nic nie robi ale co tam... kiedyś się doczekam...

No i Wercia wreszcie zaczęła tolerować kiteczki spinki nadal "be" ale gumki mogą być... wreszcie............

No i muszę sie pożalić. U nas zamiast lepiej ze spaniem to gorzej... Już tak ładnie spała całe noce sama. A teraz juz od jakiegoś miesiaca chce spać tylko ze mną Do tej pory było tak, ze zawsze miałam rozlozone łózko u niej w pokoju i jak się budziła np. o 5 to kładałam sie ook niej, dawałam jej mleko i ona przewaznie jeszcze zasypiała. Póxniej zaczęła się budzić między 3-5 i już o spaniu w lózeczku nie było mowy, a teraz budzi sie miedzy 24-2 i już musze z nią spać. Nie da sie jej w ogóle włożyc do lózeczka, wygina sie, napina i wiesza sie na szyi. A jak na siłę próbuję to jest ryk, ze aż się zanosi. nawet tż nie moze iśc bo od razu ryczy i woła "mamamamama" tak dlugo az nie przyjde... położę sie obok i... zasypia...
Co ja mam robić?? Samo minie czy oduczac?? Tylko nie mowcie ze mam ja zostawic w nocy samą w łózeczku, placzącą bo nie dam rady...
Próbowalam już klaśc ją, złapac za raczkę i czekać az uśnie ale ona chwile tak poleży a za chwile znów wstaje i wyciąga rączki. Macie jakieś pomysły??

Wercia ślicznie wygląda w kitce .

Nie zazdroszczę problemów.
Nie wiem jak się umawialiście z rodzicami ale gdybym ja od kogoś pożyczyła samochód i on by się w drodze zepsuł to sama poniosłabym koszty transportu. Trudno trafiło na mnie i tyle. Jeszcze byłoby mi głupio ze to moze moja wina. Co innego naprawa. Ale to moje zdanie - mało istotne.

Co do spania to dziewczyny mogą mieć rację i mogą to być zęby. Jako że Zosia rzadko sypia spokojnie to tylko powiem co ja robię. Śpi w łóżeczku i jak zaczyna marudzić to wkładam rękę przez szczebelki a sama kładę się na kanapie obok i tak sobie śpimy razem ale osobno . Jak wyjątkowo mocno piszczy to biorę ja koło siebie ale i tak ląduje w końcu w łóżeczku bo się strasznie wierci i zrzuca mnie z łóżka.
Jak nie chce się położyć to na chwilkę biorę na ręce, całuję i tulę i kładę w łóżeczku.
Tylko rano idzie do naszego łóżka żeby dospać bo o ile nie muszę wyjść do pracy to pobudka o 5 czy 6 nie wchodzi w grę .

Moze Wercia wyczuła że może Toba manipulować ? Najpierw spała sama a później coraz szybciej z mamusią . Oj małe cwaniaczki

Napisane przez sara 85

bo w naszej gminie wszyscy mają darmowe szczepienia.

Zosia w dalszym ciągu jak widzi nockin to ucieka, nie chce usiaść wogóle. Już tak od dwóch albo trzech miesięcy jest;/

Fajna ta gmina. U nas to jest czasem problem na pojedyńczych osiedlach nawet dla dzieci, którym się darmowe szczepionki należą. Dostają tylko dzieci po znajomości.

Na nocnik przyjdzie czas. Spokojnie.

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Napisane przez ASIULEK_23

A dziś na placyku (byłyśmy od 9 do 11.30) tylko moje dziecko nie miało czapki (oczywiście mowie o rowieśnikach). Kurcze, ja już czasem nie wiem, zakładać czy nie?? no i moja miała lekką bluzeczkę na długi i cienką kamizelkę ktorą potem zdjęlam a dzieciaczki poopatulane w grube dresy, apaszki, czapy... a mi na krótki rękaw było akurat...

No to dla pocieszenia Zosia miała dzisiaj legginsy, bluzeczkę z krótkim rękawem. Była bez czapki, apaszki, dresów i innych akcesoriów. Mamy na nas dziewnie patrzyły, znaczy na mnie - wyrodną matkę, kótra chce dziecko przeziębić.Bluza z dresu była pod wózkiem tak na wszelki wypadek

[Baobabek]

Napisane przez pl_madzia

Mi po dwóch latach starań było wszystko obojetnie czy chłopiec czy dziewczynka, aby wogle było maleństwo. Ale koleżanka miała jedną córę, potem jak się okazało że jest w ciąży i bedzie druga córa to się załamała, i cała ciąże klnęła że wogle zaszla, dopiero jej minęło jak urodziła. A druga koleżankę mam co ma trzech synków, i ten trzeci miał być dziewczynką. Kochany bardzo każdy z chlopców, ale marzenie za córką na psa przerzuciła i ma yorka z różową kokardką, i ubrankami.
Ja jestem zdania że poważny człowiek jak decyduje się na dziecko, to zależy mu tylko na tym żeby było zdrowe, i to jest miłość, a nie że jak nie spełni oczekiwań mamy czy taty to będzie niechciane

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------


hehe, prawdziwe ja czasami myślę że jakbym wiedziała jak to jest mieć dwójkę, to bym chyba i jednego nie chciała , ale oczywiście szybko mi przechodzi, bo kochane szkraby

ja nie powiedziałam, że byłoby niechciane będę też kochać ewentualnego chłopca, tylko chciałabym aby to była jednak dziewczynka. A niepoważna też nie jestem
Zresztą, koniec tematu mojej ewentualnej ciąży i dziecka, nie potrzebnie zaczynałam. Jadę na radę, wpadłam zostawić małego i przy okazji weszłam jeszcze na moment.

[anakazar]

Napisane przez sara 85

bo w naszej gminie wszyscy mają darmowe szczepienia.

Asiulek ale Wercia jest podobna do taty

ja od rana leże w łóżku, zle się czuje, łeb mi pęka. Dobrze że Zosia śpi to troche spokoju mam

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Zosia w dalszym ciągu jak widzi nockin to ucieka, nie chce usiaść wogóle. Już tak od dwóch albo trzech miesięcy jest;/

Teraz ja Ci zdrówka życzę

Napisane przez Baobabek

no to co ja mam zrobić, jak mam sobie wyplewić takie myślenie

aaaaaaaaa zapomniałam wam napisac, że wczoraj dzwoniłam do nowego gina, tzn, z pielęgniarką rozmawiałam i kazała mi dzwonić zaraz po @ (mam dostać 6 października), bo trzeba zrobić cytologię, a teraz już w tym cyklu jest za późno no nic, poczekam, także wizyta w październiku.

A może po prostu gdzieś tam w środku wiesz,że będzie dziewczynka i koniec.Ja też od razu wiedziałam i innej myśli do siebie w ogóle nie dopuszczałam.Nawet cienia wątpliwości nie miałam.I wyszła Nina.


U nas ciepło bardzo,latamy na krótki rękaw-dobrze,że chociaż ten wrzesień ładny.Patrzcie jak ten czas leci,za dwa dni już pazdziernik

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez izazula

No to dla pocieszenia Zosia miała dzisiaj legginsy, bluzeczkę z krótkim rękawem. Była bez czapki, apaszki, dresów i innych akcesoriów. Mamy na nas dziewnie patrzyły, znaczy na mnie - wyrodną matkę, kótra chce dziecko przeziębić.Bluza z dresu była pod wózkiem tak na wszelki wypadek

Na mnie też tak patrzą.Jakby "wrzesień"onaczał kurtki,szaliki i czapkiJak idę z małą tak jak dzisiaj i idą jakieś wioskowe dewoty,a mała na krótki rękaw to tylko czekam aż któraś gębę otworzyBo chętnie bym sobie z nimi pogadała,ale pewnie jak przejde to mnie zwyzywają między sobą od trzepniętej i niepoczytalnej matki

Zawsze jeden starszy Pan jak nas mija to mówi ni to do mnie ni to do siebie"jezu to dziecko ciągle nieubrane-rozchoruje się"Ja mu zawsze,że moja ewentualna choroba,więc zbędna jego troska i że moje dziecko jeszcze ani razu nie zachorowało mimo,że "ciągle takie gołe chodzi"

[izazula]

Napisane przez anakazar

A może po prostu gdzieś tam w środku wiesz,że będzie dziewczynka i koniec.Ja też od razu wiedziałam i innej myśli do siebie w ogóle nie dopuszczałam.Nawet cienia wątpliwości nie miałam.I wyszła Nina.



Na mnie też tak patrzą.Jakby "wrzesień"onaczał kurtki,szaliki i czapkiJak idę z małą tak jak dzisiaj i idą jakieś wioskowe dewoty,a mała na krótki rękaw to tylko czekam aż któraś gębę otworzyBo chętnie bym sobie z nimi pogadała,ale pewnie jak przejde to mnie zwyzywają między sobą od trzepniętej i niepoczytalnej matki

Zawsze jeden starszy Pan jak nas mija to mówi ni to do mnie ni to do siebie"jezu to dziecko ciągle nieubrane-rozchoruje się"Ja mu zawsze,że moja ewentualna choroba,więc zbędna jego troska i że moje dziecko jeszcze ani razu nie zachorowało mimo,że "ciągle takie gołe chodzi"

Ja też wiedziałm że będzie dziewczynka ale dopiero jak byłam w ciąży . Cała reszta mi chciała wmówić że to chłopak bo tak ładnie wyglądam .

A z tym ubieraniem to zwariowali tak jak z chodzeniem a właściwie z siedzeniem w domu zimą jak jest mróz czy jak pada deszcz. My nie wychodzimy tylko wtedy jak nam (znaczy mi) się nie chce wyjść.