Czy to kobalt, koral, mięta, każda butoholiczka uśmiechnięta - cz.63

[biala_bula]

Napisane przez joannaxoxo

super ten warkocz , tylko trzeba mieć dużo cierpliwości , ja niestety nie mam

a ja uwielbiam takie cuda tworzyc

[SuLoVa]

Napisane przez sskers

No zobaczymy, czy to ten kolor który lubię

seksy

zgadzam się

[sskers]

Napisane przez Kruche Ciastko

Snikers odstraszysz Sul i tyle bedzie z Ciebie pozytku

Szczerość to podstawa, tak czy nie?

[lianeska]

Napisane przez Svinecka

nie ten

http://allegro.pl/sally-hansen-insta...253884437.html ten

za duzo ich

[sskers]

Napisane przez SuLoVa

zgadzam się

[Kruche Ciastko]

Napisane przez Choco_

Sama nic nie zrobie, druga strona też musi wykazywać duuuużo cierpliwości i zdolności do kompromisów bo znam siebie i potrafie być nieprzyjemna. A druga strona uparta jak osiol na co dzień i okropnie wybuchowa. Nie wiem co robić, czy rozmawiać jeszcze czy już całkiem odpuścic i skupić się na budowaniu życia samotnie. Myślę, że poczekam co bedzie jutro - moze okaze się, że w ogole nie mam co marzyć i myśleć o naprawie, a może jednak. Dość długi czas żylimsy w schemacie kłotnia-sielanka-mega kłotnia-mega sielanka-rękoczyny-rozstanie-zgoda-sielanka-kłótnia, także bladego pojęcia nie mam jak sytuacja sie rozwinie. Ale mój próżny babski instynkt już przygotowuje sobie już coś odstrzałowego na jutro w sensie wizualnym, niech chłop wie co traci

O, mialam tak samo. W sensie gdy na siebie po dwoch latach popatrzylam z boku to nie poznalam sie... Za to on pozostawal tylko odrobinie odmieniony przez te lata,.I bylo fatalne. A ze to byla jedna z tych wielich milosci, co to zyc bez siebie nie moga to potrafilam nagiac sie baaardzo aby z nim fukncjonowac - sadzilam, ze musze trwac i trwac, bo przeciez mam tylko jego. Az w koncu powiedzialam basta, kopnelam go w dupe z mieszkania i co... i to byla najlepsza decyzja mojego zycia. Oczywiscie po kilku miesiacach lez, dramatow, zajadania nerwow i rozpaczy z samotnosci doszlam do takiego wniosku, ale jednak. Takze zycze aby w Twoim przyopadku bylo podobnie. Wydajesz sie b. optymistyczna, rozsadna i ciekawa osoba, takze musisz sobie dac rade No i wiadomo, ze trzeba sie stosownie ubrac

[joannaxoxo]

Napisane przez biala_bula

a ja uwielbiam takie cuda tworzyc

sobie czy na obcych włoskach ?"

[Svinecka]

lianeska
http://allegro.pl/sally-hansen-insta...212272922.html

[lianeska]

Napisane przez Svinecka

lianeska
http://allegro.pl/sally-hansen-insta...212272922.html

Dziekuje

[sskers]

Patrzcie jak ładnie takie wyglądają na nóżce (prawie takie same):

[Kruche Ciastko]

Napisane przez SuLoVa

zgadzam się

Snikers, zwracam honor, Sul jest chetna

[biala_bula]

Napisane przez joannaxoxo

sobie czy na obcych włoskach ?"

sobie az takich cudeniek to nie potrafiłabym zrobić poza tym mam za krótkie włoski ale na czyichś zawsze chętnie!

[Irja]

Napisane przez speare

ja chyba bardziej

alterra zmywa ale Ty na głowę tzn skalp też nakładałaś? Bo ja to tylko na końcówki

lecę poćwiczyć

a niech Ci będzie

Napisane przez Choco_

Ech, jutro spotkanie z btż w sprawie omówienia dalszej organizacji naszego życia. Mielismy lecieć wspólnie na chrzciny jego bratanka 20 kwietnia do UK, potem kilka ważnych dla naszych wspólnych przyjaciół wesel itp. Mamy wspólną chrześnicę, która mieszka u tż (jak ja będę moją kruszynkę odwiedzać jak na samą myśl o tym wszystkim ryczę jak bóbr) Nie wiem jak ja to przetrwam ..
Najgorsze jest to, że zamiast przyjąć postawę "dogadajmy się i już-bez emocji", albo nawet "jestem wściekła" przyjmuję postawać "nie potrafię powstrzymać się od ryku" chociaż wcale tego nie chcę
Ja tego nie ogarniam, dwoje ludzi się kocha a g&%wno z tego.

Trudna sytuacja, współczuję ale musisz powiedzieć sobie, że będziesz silna i to przetrwasz choćby właśnie z miłości

Napisane przez Monikaaa_19

na głowe też a to sie tam nie nakłada? nie chcesz mi chyba powiedziec ze tego teraz nie umyje

Nakłada, nakłada Nie panikuj i spokojnie zmyjesz olejek alterrą

[sskers]

Napisane przez Kruche Ciastko

Snikers, zwracam honor, Sul jest chetna

Wszędzie rozpoznam swego

[ania230]

Napisane przez Choco_

Ech, jutro spotkanie z btż w sprawie omówienia dalszej organizacji naszego życia. Mielismy lecieć wspólnie na chrzciny jego bratanka 20 kwietnia do UK, potem kilka ważnych dla naszych wspólnych przyjaciół wesel itp. Mamy wspólną chrześnicę, która mieszka u tż (jak ja będę moją kruszynkę odwiedzać jak na samą myśl o tym wszystkim ryczę jak bóbr) Nie wiem jak ja to przetrwam ..
Najgorsze jest to, że zamiast przyjąć postawę "dogadajmy się i już-bez emocji", albo nawet "jestem wściekła" przyjmuję postawać "nie potrafię powstrzymać się od ryku" chociaż wcale tego nie chcę
Ja tego nie ogarniam, dwoje ludzi się kocha a g&%wno z tego.

Kiedyś również byłam w bardzo podobnej sytuacji co tu opisujesz i postanowiliśmy się rozstać dla naszego dobra.... a na prawdę kope lat i pięknych chwil ze sobą spędziliśmy....ale jednak musieliśmy się rozstać... teraz jak się spotykamy raz na jakiś czas ( raz na rok ) to w moim serduszku takie ciepełko się pojawia...

Ja mam teraz kogoś on ma żonę.... ale zawsze mi powtarza że jakaś cześć serduszka dalej mnie kocha...


Choco życzę Ci powodzenie bo fajna kobitka jesteś .... musisz być silna !!

Często się tak zdarza że ludzie którzy się kochają nie potrafią się dogadać i żyją osobno...

[Monikaaa_19]

Napisane przez Choco_

Dzięki
A o wlosy sie nie martw, powinno zejść

Napisane przez Kruche Ciastko

Monia, nie boj bobra, ja daje na cala glowe i zmywam odzywka, to jak Ty zmyjesz szamponem to na pewno Ci zejdzie

Napisane przez sskers

Ja nakładam na całość i nic mi nie jest

zmyłam 2 razy szamponem i 1 raz odżywką tak mnie wystraszyłyście że wolałam na zapas umyć

Napisane przez biala_bula

paczta jaki czad


kolejna inspiracja ale jak gips zdejmę

a czy Twoje ręce mogłyby stworzyć coś takiego kiedyś na mojej głowie

Napisane przez Choco_

Sama nic nie zrobie, druga strona też musi wykazywać duuuużo cierpliwości i zdolności do kompromisów bo znam siebie i potrafie być nieprzyjemna. A druga strona uparta jak osiol na co dzień i okropnie wybuchowa. Nie wiem co robić, czy rozmawiać jeszcze czy już całkiem odpuścic i skupić się na budowaniu życia samotnie. Myślę, że poczekam co bedzie jutro - moze okaze się, że w ogole nie mam co marzyć i myśleć o naprawie, a może jednak. Dość długi czas żylimsy w schemacie kłotnia-sielanka-mega kłotnia-mega sielanka-rękoczyny-rozstanie-zgoda-sielanka-kłótnia, także bladego pojęcia nie mam jak sytuacja sie rozwinie. Ale mój próżny babski instynkt już przygotowuje sobie już coś odstrzałowego na jutro w sensie wizualnym, niech chłop wie co traci
Ide śmigać na rowerze!

nie wiem czy jest sens się kłócić przez całe życie... to raczej do przyjemnych rzeczy nie należy... a kto wie czy "za rogiem nie stoi anioł z bogiem" sorry zrymowało mi sie z piosenki a tak serio może następny którego spotkasz będzie tym jedynym? i po co zamykać sobie drogę do szczęścia będąc z kimś z kim nie jesteś szczęśliwa?
Pamiętaj że urodziłaś się po to by być szczęśliwa, a nie po to by uszczęśliwiać innych

Napisane przez biala_bula

a ja uwielbiam takie cuda tworzyc

a ja uwielbiam Ciebie

Napisane przez Kruche Ciastko

O, mialam tak samo. W sensie gdy na siebie po dwoch latach popatrzylam z boku to nie poznalam sie... Za to on pozostawal tylko odrobinie odmieniony przez te lata,.I bylo fatalne. A ze to byla jedna z tych wielich milosci, co to zyc bez siebie nie moga to potrafilam nagiac sie baaardzo aby z nim fukncjonowac - sadzilam, ze musze trwac i trwac, bo przeciez mam tylko jego. Az w koncu powiedzialam basta, kopnelam go w dupe z mieszkania i co... i to byla najlepsza decyzja mojego zycia. Oczywiscie po kilku miesiacach lez, dramatow, zajadania nerwow i rozpaczy z samotnosci doszlam do takiego wniosku, ale jednak. Takze zycze aby w Twoim przyopadku bylo podobnie. Wydajesz sie b. optymistyczna, rozsadna i ciekawa osoba, takze musisz sobie dac rade No i wiadomo, ze trzeba sie stosownie ubrac

ja też tak robiłam ale już jest inaczej... postanowiłam żyć swoim życiem czy mu się to podoba czy nie ... jak chce być ze mną to się dostosuje jak nie to pójdzie mi na rękę i sam odejdzie ...

[caat]

tyle postów nastukałyście, że nie chcę mi się tego czytać...
coś ciekawego mnie ominęło ?

[ania230]

Napisane przez Monikaaa_19

ja też tak robiłam ale już jest inaczej... postanowiłam żyć swoim życiem czy mu się to podoba czy nie ... jak chce być ze mną to się dostosuje jak nie to pójdzie mi na rękę i sam odejdzie ...

mówisz że zmieniłaś taktykę ?? i jak jest ??

[Monikaaa_19]

Napisane przez Irja

Nakłada, nakłada Nie panikuj i spokojnie zmyjesz olejek alterrą

Bo mnie sperka spanikowała

biala_bula na Irji włosach miałabyś raj miliony warkoczyków różnych różnościowych byś mogła stworzyć i to taaaaaaaaaaaakich długich

[ania230]

olejek rycynowy tylko na końcówki włosów ??

[Irja]

Napisane przez caat

tyle postów nastukałyście, że nie chcę mi się tego czytać...
coś ciekawego mnie ominęło ?

[Monikaaa_19]

Napisane przez ania230

mówisz że zmieniłaś taktykę ??

Owszem zmieniłam
przestałam mu pokazywać jak mi na nim zależy i nie okazuję mu tyle zainteresowania co zawszę robię co chcę, a nie to co on chce żebym robiła, jak coś jest nie po mojej myśli to mówię mu to prosto z mostu, a nie owijam w bawełnę, ale przede wszystkim uświadomiłam sobie, że mam swoje własne życie i to ja w nim jestem najważniejsza a nie on
tak jakoś mam do naszego związku teraz luźniejsze podejście bo stwierdziłam, że jak będzie chciał być ze mną to się dostosuje, a jak nie to niech spada

[SuLoVa]

Napisane przez Kruche Ciastko

Snikers, zwracam honor, Sul jest chetna

no ba

[caat]

Napisane przez Irja

[Monikaaa_19]

Napisane przez SuLoVa

no ba

a te się tutaj publicznie adorują

[Irja]

Napisane przez caat

nie rycz tylko czytaj

[Choco_]

Napisane przez Kruche Ciastko

O, mialam tak samo. W sensie gdy na siebie po dwoch latach popatrzylam z boku to nie poznalam sie... Za to on pozostawal tylko odrobinie odmieniony przez te lata,.I bylo fatalne. A ze to byla jedna z tych wielich milosci, co to zyc bez siebie nie moga to potrafilam nagiac sie baaardzo aby z nim fukncjonowac - sadzilam, ze musze trwac i trwac, bo przeciez mam tylko jego. Az w koncu powiedzialam basta, kopnelam go w dupe z mieszkania i co... i to byla najlepsza decyzja mojego zycia. Oczywiscie po kilku miesiacach lez, dramatow, zajadania nerwow i rozpaczy z samotnosci doszlam do takiego wniosku, ale jednak. Takze zycze aby w Twoim przyopadku bylo podobnie. Wydajesz sie b. optymistyczna, rozsadna i ciekawa osoba, takze musisz sobie dac rade No i wiadomo, ze trzeba sie stosownie ubrac

Szkoda, że nie da się tego ominąć Dziękuję Ci Ciasteczko bardzo! Obawiam się tylko jednego. Nie tego, że będę już sama (no dobra, troche ) ale tego, że to jest ta moja jedyna miłość i do końca życia będę żyć z taką świadomością a na dodatek bez niego :/

Napisane przez Irja

Trudna sytuacja, współczuję ale musisz powiedzieć sobie, że będziesz silna i to przetrwasz choćby właśnie z miłości :cmok

Napisane przez ania230

Kiedyś również byłam w bardzo podobnej sytuacji co tu opisujesz i postanowiliśmy się rozstać dla naszego dobra.... a na prawdę kope lat i pięknych chwil ze sobą spędziliśmy....ale jednak musieliśmy się rozstać... teraz jak się spotykamy raz na jakiś czas ( raz na rok ) to w moim serduszku takie ciepełko się pojawia...

Ja mam teraz kogoś on ma żonę.... ale zawsze mi powtarza że jakaś cześć serduszka dalej mnie kocha...


Choco życzę Ci powodzenie bo fajna kobitka jesteś .... musisz być silna !!

Często się tak zdarza że ludzie którzy się kochają nie potrafią się dogadać i żyją osobno...

Dziękuję bardzo bardzo!

Napisane przez Monikaaa_19

zmyłam 2 razy szamponem i 1 raz odżywką tak mnie wystraszyłyście że wolałam na zapas umyć
Na zapas


nie wiem czy jest sens się kłócić przez całe życie... to raczej do przyjemnych rzeczy nie należy... a kto wie czy "za rogiem nie stoi anioł z bogiem" sorry zrymowało mi sie z piosenki a tak serio może następny którego spotkasz będzie tym jedynym? i po co zamykać sobie drogę do szczęścia będąc z kimś z kim nie jesteś szczęśliwa?
Pamiętaj że urodziłaś się po to by być szczęśliwa, a nie po to by uszczęśliwiać innych

I o tym chyba zapomniałam całkowicie.

Kurde jak to miło wiedzieć, że się można Wam "wygadać" a przynajmniej wspomnieć i otrzymać tyle cennych wskazówek i ciepłych słów, to naprawdę pomaga

[path87]

Irja ten zegarek to dokładnie jaki model?

[msstuff]

dziewczyny z zamówienia na niebieskie koturny u Svi - czy któraś jest w stanie wziąć rozmiar 41? Ja mogę wziąć 40 dodatkowo. Czy komuś też tak zależy na komplecie?

[biala_bula]

Napisane przez Monikaaa_19

zmyłam 2 razy szamponem i 1 raz odżywką tak mnie wystraszyłyście że wolałam na zapas umyć
a czy Twoje ręce mogłyby stworzyć coś takiego kiedyś na mojej głowie

nie wiem czy jest sens się kłócić przez całe życie... to raczej do przyjemnych rzeczy nie należy... a kto wie czy "za rogiem nie stoi anioł z bogiem" sorry zrymowało mi sie z piosenki a tak serio może następny którego spotkasz będzie tym jedynym? i po co zamykać sobie drogę do szczęścia będąc z kimś z kim nie jesteś szczęśliwa?
Pamiętaj że urodziłaś się po to by być szczęśliwa, a nie po to by uszczęśliwiać innych

a ja uwielbiam Ciebie

ja też tak robiłam ale już jest inaczej... postanowiłam żyć swoim życiem czy mu się to podoba czy nie ... jak chce być ze mną to się dostosuje jak nie to pójdzie mi na rękę i sam odejdzie ...

no jak sie kiedyś spotkamy to zrobię takie cudeńko na Twoich włosach

a ja uwielbiam Ciebie