Żony 2009 cz.XXXIII

[śliweńka]

ktosia no wymiar można obniżyć ale jak pracowałam z dziewczynami co miały dzieciaczki trzyletnie i wracały po 12h do domu to od razu szły spać, dzieci też spałyjuz dawno i cały dzień ich nie widziały, a po 8h nie zgodzili się by pracowały, a na mniejszy etat też nie chcieli by przeszły, ja będę obniżać etat ale dlatego by mnie nie zwolniono bo niestety jestem niewygodna dla mojego pracodawcy

[ktosia86]

Napisane przez śliweńka

ktosia no wymiar można obniżyć ale jak pracowałam z dziewczynami co miały dzieciaczki trzyletnie i wracały po 12h do domu to od razu szły spać, dzieci też spałyjuz dawno i cały dzień ich nie widziały, a po 8h nie zgodzili się by pracowały, a na mniejszy etat też nie chcieli by przeszły, ja będę obniżać etat ale dlatego by mnie nie zwolniono bo niestety jestem niewygodna dla mojego pracodawcy

To nie jest tak do końca. Jeśli kobieta jest uprawniona do urlopu wychowawczego, a jest dopóki dziecko nie skończy 4 lat, to ma prawo obniżyć wymiar czasu pracy i pracodawca łachy nie robi, więc to, że "pracodawca nie chciał" to żaden argument.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez india83

ogólnie z drzwiami OK, ale tesc mnie wkurzył

ech.. co wymyśla??

Moj mąż mi jedzie w piątek na studia na aż 1,5 tygodnia ech...

[Gucia0987]

Napisane przez śliweńka

zgadzam się


teoria co innego a praktyka co innego
jakbym tak miała nie zostawiać karoli w łóżeczko to bym obiadu nie ugotowała, a ona potrafi się upomnieć jak coś chce i nie zaniecha kontaktu a co do zmęczenia mamy to nasze kochane państwo powoduje że mamy pracują po 12h i przychodzą do domu zmęczone i czasu dla dziecka nie mają

Uważam, że nie można w ten sposób podchodzić, że PAŃSTWO powoduje, że mamy pracują i nie mają czasu. Nie! Każda kobieta ma prawo do obniżenia wymiaru pracy i pracodawca za wiele do gadania tutaj nie ma... ja uważam, że wszystko się da! Tylko trzeba chcieć. A najprostszym jest zwalenie wszystkiego na system.


Martucha pod Twoimi słowami podpisałabym się wszystkimi nogami i rękami!

Baja z Tobą też się zgadzam co do jakości czasu poświęcanego dziecku

India co się dzieje? Co teściu kombinuje?


Wczoraj byliśmy na zakupach. Generalnie nie jeździjcie na zakupy pomiędzy meczami Makabra! Ludzi mnóstwo! Ale mamy to już z głowy, dzisiaj po pracy mam zamiar posprzątać i od jutra po pracy czyste lenistwo

[ktosia86]

Dzień dobry!

Mąż dzisiaj wstawał o 2.15 bo jechał odwieźć brata na lotnisko. Smutno mi
My już z małą po śniadanku, pogoda pod zdechłym kanarkiem, więc najchętniej bym się uwaliła w łóżku z herbatą i dobrą książką

[myszka_maj]

Napisane przez ktosia86

Dzień dobry!

Mąż dzisiaj wstawał o 2.15 bo jechał odwieźć brata na lotnisko. Smutno mi
My już z małą po śniadanku, pogoda pod zdechłym kanarkiem, więc najchętniej bym się uwaliła w łóżku z herbatą i dobrą książką

oj tak pogoda w sam raz na wylegiwanie sie w łóżku... ale z moim Tomciem to nie przejdzie

dziewczyny mam zamrożone troche czerwonej porzeczki - jak ją moge wykorzystać?

[201803111825]

Treść usunięta

[ktosia86]

Napisane przez myszka_maj

oj tak pogoda w sam raz na wylegiwanie sie w łóżku... ale z moim Tomciem to nie przejdzie

dziewczyny mam zamrożone troche czerwonej porzeczki - jak ją moge wykorzystać?

Z Marcelą też niestety nie
Czerwoną porzeczkę możesz wykorzystać do kompotu, do pierogów, do ciasta kruszonkowego, do ciastek z ciasta francuskiego

[Gucia0987]

Napisane przez ktosia86

Dzień dobry!

Mąż dzisiaj wstawał o 2.15 bo jechał odwieźć brata na lotnisko. Smutno mi
My już z małą po śniadanku, pogoda pod zdechłym kanarkiem, więc najchętniej bym się uwaliła w łóżku z herbatą i dobrą książką

Ja też bym najchętniej tak zrobiła! No ale niestety... praca, praca, praca...

Napisane przez myszka_maj

oj tak pogoda w sam raz na wylegiwanie sie w łóżku... ale z moim Tomciem to nie przejdzie

dziewczyny mam zamrożone troche czerwonej porzeczki - jak ją moge wykorzystać?

zrób konfiturę i albo do herbaty, albo do ciastek, albo do naleśników, gofrów itp

[myszka_maj]

Napisane przez ktosia86

Z Marcelą też niestety nie
Czerwoną porzeczkę możesz wykorzystać do kompotu, do pierogów, do ciasta kruszonkowego, do ciastek z ciasta francuskiego

właśnie gotowałam zawsze Tomciowi kompocik ale juz mu sie znudził
myślałam właśnie o jakimś cieście - z kruszonką najbardziej mi pasuje - masz jakiś przepis? moze zrobie tomciowi na imieniny

Napisane przez Gucia0987

zrób konfiturę i albo do herbaty, albo do ciastek, albo do naleśników, gofrów itp

na komfiture troche za mało - tylko narobiłabym sobie smaka ale takiego gofra mmmmmmmmmmm ale mi narobiłaś apetytu

[Gucia0987]

Napisane przez myszka_maj

właśnie gotowałam zawsze Tomciowi kompocik ale juz mu sie znudził
myślałam właśnie o jakimś cieście - z kruszonką najbardziej mi pasuje - masz jakiś przepis? moze zrobie tomciowi na imieniny




na komfiture troche za mało - tylko narobiłabym sobie smaka ale takiego gofra mmmmmmmmmmm ale mi narobiłaś apetytu

ja też bym gofera zjadła ale takiego znad morza...mrrr a przede wszystkim od wczoraj chodzą za mną lody, także dzisiaj mam zamiar zapolować na jakieś

[myszka_maj]

właśnie mi sie przypomniało że mam fajny przepis na ciasto z maślanką i kruszonką w sam raz do kwaskowych owoców - to bedzie miał tomcio na imieninki tylko musze go znaleźć

Gucia - jak lody to tylko z gór

[Madzialenka12344321]

Wchodzę a tu z rana już o jedzeniu

Za godzinkę gdzieś będę sie zbierała z małą na spacer bo cudne słonko za oknem

[myszka_maj]

Napisane przez Madzialenka12344321

Wchodzę a tu z rana już o jedzeniu

Za godzinkę gdzieś będę sie zbierała z małą na spacer bo cudne słonko za oknem

Madzia ty chyba żyjesz w innym świecie

[martucha84]

Napisane przez myszka_maj

Madzia ty chyba żyjesz w innym świecie

u mnie rano padało, a od 11 świeci cudnie


melduje ze żyjemy, młody ma zapalenie gardła, spał w nocy już ładnie ale tym samym odstawił się sam od smoczka i od butelki - wszystko je łyżeczką nawet herbatke.. ew. pije z kubka w jeden dzień to tak udoskonalił że ma nalane pełno i pije bez wylania (ból sprawiało mu ssanie więc wszystkie smoczki niekapki rurki poszły do kosza;D )
szkoda mi go trochę ale jak teraz działają leki i widzę że z nim super to super bo w 2 dni pozbyliśmy się tyle uciążliwych przyklejek że szok



a na 16 mam zakończenie przedszkola moich dzieci

[201803111825]

Treść usunięta

[myszka_maj]

Napisane przez martucha84

u mnie rano padało, a od 11 świeci cudnie


melduje ze żyjemy, młody ma zapalenie gardła, spał w nocy już ładnie ale tym samym odstawił się sam od smoczka i od butelki - wszystko je łyżeczką nawet herbatke.. ew. pije z kubka w jeden dzień to tak udoskonalił że ma nalane pełno i pije bez wylania (ból sprawiało mu ssanie więc wszystkie smoczki niekapki rurki poszły do kosza;D )
szkoda mi go trochę ale jak teraz działają leki i widzę że z nim super to super bo w 2 dni pozbyliśmy się tyle uciążliwych przyklejek że szok



a na 16 mam zakończenie przedszkola moich dzieci

yyyyyyy to chyba ja żyje w innym świecie

nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - jak to mówią, zazdroszcze takiego szybkiego pozbycia sie smoka

[gold-fish]

Baju, super że podzieliłas się tym z nami mimo, że to jeszcze mnie nie dotyczy to z ciekawoscią to przeczytałam. Ja akurat bardzo lubię Supernianię- nawet mam subskrycję jej bloga na moim blogu z tego co pamietam to pani Dorota wcale nie popiera zostawienia dziecka samemu sobie w chwilach histerii. Jak np. dziecko nie chce zasnać i też szaleje to tłumaczyła zeby nawet 100 razy zanosić dziecko do łóżka i siadać koło niego. Tak samo w innych sytacjach mówić że się je weźmie na kolana, czy przytuli ale dopiero jak sie uspokoi. Bo skoro dziecko na włąsne zyczenie wpada w histerię (próbuje coś wymusić) to nie można ulegać a przytulenie jest jak akceptacja, jak pochwała. Czyli być obok ale nie reagować na złe zachowanie, nie ulegać.

Napisane przez kliwia

Co do przytulania, noszenia, zabawiania. taaak no to jest normlane, ale do pewnego stopnia. bo na prawde wiele dzieci przyzwyczaja sie do dobrego bardzo szybko i potem babcia wychodzi a matka nie moze zorbic nic bo dziecko od niej wymaga noszenia zabwawiania przez 100 pprocent czasu.

Napisane przez india83

gold rewelacyjny wieszak, ale Ty masz zarąbiste pomysły ja tez chce taki

no to rób nic mega trudnego

Napisane przez martucha84

uważam że jeśli mama jest mądra to potrafi tak czas po pracy swojej i po powrocie dziecka ze żłobka czy od niani zagospodarować, obdzielić dziecie miłością że nie czuje ono odrzucenia itd..
bo ja powiem po raz milion enty, miłość do dziecka nie rodzi się przez samo przebywanie z nim w domu przez cały dzień.. a przez jakość czasu z nim spędzany... bo można rewelacyjny kontakt złapać z dzieckiem po pracy a można mieć zerowy siedząc z nim cały dzień..

aaa i ie uważam że dziecko które leży samo i zajmuje się czymś tam, tudzież bawi się samo jest odrzucone.. nie wręcz przeciwnie uczy sie samodzielności, zajmowania się samym sobą, bo sama mam w grupie dziecko które nie wymyśli niezainicjuje nic samo, bo w domu bawi się zawsze z rodzicami... i jak ciołek snuje się po sali... i dopóki go ktoś nie zaprosi nie wymyśli to bawić się nie potrafi...

aczkolwiek jestem totalną przeciwniczką wypłakania się.. zostawianie dzieci ryczących do zanoszenie się samym sobie...

ze wszystkim sie zgadzam , a możesz napisać co Twoim zdaniem należy zrobić jak dziecko ryczy?

Napisane przez Madzialenka12344321

Moj mąż mi jedzie w piątek na studia na aż 1,5 tygodnia ech...

uuuu... długo


India! dziekuję ))))))))))))))))))))))) ))))))))))))

[ktosia86]

Napisane przez martucha84

u mnie rano padało, a od 11 świeci cudnie


melduje ze żyjemy, młody ma zapalenie gardła, spał w nocy już ładnie ale tym samym odstawił się sam od smoczka i od butelki - wszystko je łyżeczką nawet herbatke.. ew. pije z kubka w jeden dzień to tak udoskonalił że ma nalane pełno i pije bez wylania (ból sprawiało mu ssanie więc wszystkie smoczki niekapki rurki poszły do kosza;D )
szkoda mi go trochę ale jak teraz działają leki i widzę że z nim super to super bo w 2 dni pozbyliśmy się tyle uciążliwych przyklejek że szok



a na 16 mam zakończenie przedszkola moich dzieci

Super, że z Patem lepiej, no i kurcze szczęście w nieszczęściu, ale dobrze że udało się "dzięki" temu pozbyć się smoczka itp

Napisane przez myszka_maj

yyyyyyy to chyba ja żyje w innym świecie

nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - jak to mówią, zazdroszcze takiego szybkiego pozbycia sie smoka

W tym samym co ja, moja droga. Bo u mnie też paskudnie na dworze.

[201803111825]

Treść usunięta

[kliwia]

laski trzymac kciuki bo moze bedziemy miec samochodzic
tylko poki co nie mam informacji czy aby juz nie jest sprzedany buu i czy wnic w nim nie stuka i nie trajkocze

[anika222]

Napisane przez myszka_maj

oj tak pogoda w sam raz na wylegiwanie sie w łóżku... ale z moim Tomciem to nie przejdzie

dziewczyny mam zamrożone troche czerwonej porzeczki - jak ją moge wykorzystać?

podzielic się ze mna??

Napisane przez ktosia86

Dzień dobry!

Mąż dzisiaj wstawał o 2.15 bo jechał odwieźć brata na lotnisko. Smutno mi
My już z małą po śniadanku, pogoda pod zdechłym kanarkiem, więc najchętniej bym się uwaliła w łóżku z herbatą i dobrą książką

ja tez poszłabym spać

Napisane przez Gucia0987

Ja też bym najchętniej tak zrobiła! No ale niestety... praca, praca, praca...



zrób konfiturę i albo do herbaty, albo do ciastek, albo do naleśników, gofrów itp

o jezuuuuuu gofry

Napisane przez Madzialenka12344321

Wchodzę a tu z rana już o jedzeniu

Za godzinkę gdzieś będę sie zbierała z małą na spacer bo cudne słonko za oknem

matko u mnie wczoraj była taka burza jakich dawno nei było
i leje do teraz:/

Napisane przez martucha84

u mnie rano padało, a od 11 świeci cudnie


melduje ze żyjemy, młody ma zapalenie gardła, spał w nocy już ładnie ale tym samym odstawił się sam od smoczka i od butelki - wszystko je łyżeczką nawet herbatke.. ew. pije z kubka w jeden dzień to tak udoskonalił że ma nalane pełno i pije bez wylania (ból sprawiało mu ssanie więc wszystkie smoczki niekapki rurki poszły do kosza;D )
szkoda mi go trochę ale jak teraz działają leki i widzę że z nim super to super bo w 2 dni pozbyliśmy się tyle uciążliwych przyklejek że szok



a na 16 mam zakończenie przedszkola moich dzieci

zdrówka życzę
u mnie dalej leje:/

Napisane przez kliwia

laski trzymac kciuki bo moze bedziemy miec samochodzic
tylko poki co nie mam informacji czy aby juz nie jest sprzedany buu i czy wnic w nim nie stuka i nie trajkocze

no trzymam trzymam potem sie pochwal tym cudem

[SAMBAdiJANEIRO]

Napisane przez kliwia

laski trzymac kciuki bo moze bedziemy miec samochodzic
tylko poki co nie mam informacji czy aby juz nie jest sprzedany buu i czy wnic w nim nie stuka i nie trajkocze

trzymam

[Ana***]

Napisane przez ktosia86

Ja też walczyłam - parcie na dziecko kontra rozsądek, aż mąż powiedział dość.

Mój powoli też tak mówi
Choć z praktyką gorzej

Napisane przez bzyczka1

Ana ja miałam 23 lata jak zaszłam w ciążę i też dość "długo" testy były negatywne, bo my w zasadzie od razu po ślubie przestaliśmy się zabezpieczać i uważać

Ja właśnie 23 w marcu skończyłam ... ale zdecydować się najgorzej

Napisane przez zaaaabcia

Maly Dominik jest juz z Nami - Nasz kochany!

aaa!!! super!!! bardzo się cieszę!!! gratulacje!!!

[baja_86]

Ana my juz po leciu a wy?
Jezu łeb mi pęka w pracy byłam dziś prawie 12 godzin, nogi mi odpadają, mam dość, ale wszystko się udało, prócz pogody, bo lało do południa i mocno chłodno było, wiec z imprezy na dworze nici, na szczęscie potem sie wypogodziło i dzieci mogły skorzystac z róznych atrakcji na dworze.

Napisane przez śliweńka

zgadzam się


teoria co innego a praktyka co innego
jakbym tak miała nie zostawiać karoli w łóżeczko to bym obiadu nie ugotowała, a ona potrafi się upomnieć jak coś chce i nie zaniecha kontaktu a co do zmęczenia mamy to nasze kochane państwo powoduje że mamy pracują po 12h i przychodzą do domu zmęczone i czasu dla dziecka nie mają

to nie tak, że od razu zaniecha, musi jednak tych razów być wiele.
I nie uwierzę, że nie podchodzisz do malej jak jest sama w łożeczku i próbuje cie przywołać. Bo chociaz na chwilę ale do niej zaglądzasz.
Co do mam niech sobie będą zmęczone, ale niech mają w glowie to, że przez większość dnia nie ma ich przy dziecku wiec niech chociaż wieczór spędzą z nim maksymalnie. No chyba, że im nie zależy na dobrej relacji z dzieckiem, no cóż może być i tak

Napisane przez ktosia86

Bajuś bardzo Ci dziękuję za podzielenie się wrażeniami ze szkolenia. Dla mnie wszystkie takie rady są cenne
Widzę mnóstwo prawdy w tym co mówiły te panie. Mam to ogromne szczęście, że mogę być z Marcelinka w domu, czy taką samą możliwość będę miała przy drugim dziecku - nie wiem, bardzo bym chciała, choć będzie to pewnie znacznie trudniejsze. Cały czas w mojej głowie siedzi sytuacja, kiedy Marcela była chora i potrafiła zasnąć tylko wtulona we mnie. A gdybym była w pracy?
Też jestem zdania, że ważniejsza od ilości wspólnie spędzonego czasu jest jego jakość. Ale z drugiej strony są momenty, w których dziecko potrzebuje mamy już natychmiast, a nie za kilka godzin gdy wróci z pracy. Myślę, że okrutne są czasy, w których mama musi dokonywać wyboru - iść do pracy i zostawić kilkumiesięczne dziecko czy zostać z nim w domu i martwić sie o kasę.

Ale mamy też mają swoje prawa, z których powinny korzystać, a nie tylko narzekać jak to jest źle. Można obniżyć wymiar czasu pracy, jest się chronionym przed zwolnieniem i ma się więcej czasu dla dziecka. Pewnie, ze kasy też wtedy jest mniej, ale coś za coś. Niani, czy w żłobku też trzeba zapłacić. I po drugie nie wszystko opiera sie na pieniądzach. Godzina czasu z dzieckiem jest warta znacznie więcej niż ta stawka godzinowa, którą się dostanie w wypłacie.

ktosiu zgadzam się i z pierwszą częscią i z drugą

Napisane przez gold-fish

Baju, super że podzieliłas się tym z nami mimo, że to jeszcze mnie nie dotyczy to z ciekawoscią to przeczytałam. Ja akurat bardzo lubię Supernianię- nawet mam subskrycję jej bloga na moim blogu z tego co pamietam to pani Dorota wcale nie popiera zostawienia dziecka samemu sobie w chwilach histerii. Jak np. dziecko nie chce zasnać i też szaleje to tłumaczyła zeby nawet 100 razy zanosić dziecko do łóżka i siadać koło niego. Tak samo w innych sytacjach mówić że się je weźmie na kolana, czy przytuli ale dopiero jak sie uspokoi. Bo skoro dziecko na włąsne zyczenie wpada w histerię (próbuje coś wymusić) to nie można ulegać a przytulenie jest jak akceptacja, jak pochwała. Czyli być obok ale nie reagować na złe zachowanie, nie ulegać.

powiem, że negacja superniani mnie zbiła całkiem. Jak widać co psycholog to inna opinia. Ja sama pracując z dziećmi stosuje niektóre z zasad superniani i widzę, że zdają one egzamin. Z podchodzeniem do histerii myślę, że mocno przesadziły, wszak rzeczywiście supeniania nie mówiła aby zostawiac dziecko same, lecz nie zwracać na nie uwagi, mówić, że jak się uspokoi to porozmawiamy. Szczerze to nie wyobrażam sobie tego aby rzucające się dziecko, które szaleje brać a kolana i na siłę tulić-zwłaszcza jeśli powodem histerii jest wymuszanie. W innych sytuacjach ok, ale nie kiedy dziecko stawia się bo coś chce wymusić

[ktosia86]

Napisane przez baja_86

Ana my juz po leciu a wy?
Jezu łeb mi pęka w pracy byłam dziś prawie 12 godzin, nogi mi odpadają, mam dość, ale wszystko się udało, prócz pogody, bo lało do południa i mocno chłodno było, wiec z imprezy na dworze nici, na szczęscie potem sie wypogodziło i dzieci mogły skorzystac z róznych atrakcji na dworze.

to nie tak, że od razu zaniecha, musi jednak tych razów być wiele.
I nie uwierzę, że nie podchodzisz do malej jak jest sama w łożeczku i próbuje cie przywołać. Bo chociaz na chwilę ale do niej zaglądzasz.
Co do mam niech sobie będą zmęczone, ale niech mają w glowie to, że przez większość dnia nie ma ich przy dziecku wiec niech chociaż wieczór spędzą z nim maksymalnie. No chyba, że im nie zależy na dobrej relacji z dzieckiem, no cóż może być i tak

ktosiu zgadzam się i z pierwszą częscią i z drugą

powiem, że negacja superniani mnie zbiła całkiem. Jak widać co psycholog to inna opinia. Ja sama pracując z dziećmi stosuje niektóre z zasad superniani i widzę, że zdają one egzamin. Z podchodzeniem do histerii myślę, że mocno przesadziły, wszak rzeczywiście supeniania nie mówiła aby zostawiac dziecko same, lecz nie zwracać na nie uwagi, mówić, że jak się uspokoi to porozmawiamy. Szczerze to nie wyobrażam sobie tego aby rzucające się dziecko, które szaleje brać a kolana i na siłę tulić-zwłaszcza jeśli powodem histerii jest wymuszanie. W innych sytuacjach ok, ale nie kiedy dziecko stawia się bo coś chce wymusić

Co do wymuszania i reakcji na histerię dziecka, być może już o tym pisałam, nie wiem w każdym razie byłam kiedyś świadkiem sceny w sklepie z udziałem taty i jego może 2- 2,5 letniej córeczki. Dziewczynka cos od niego chciała, nie pamiętam o co chodziło, chyba chciała nosić koszyk. Tata jej tłumaczył, że nie, bo ciężki itd. No i schemat - ona chce, tata nie, no to w ryk. Pruła sie strasznie, rzucała na podłogę, a tatuś stał ze stoickim spokojem. Poprosił ją by sie uspokoiła i wtedy porozmawiają. Minęły może z 4 minuty, młoda się uspokoiła, podeszła do taty, tata ją przytulił, wyjaśnił co i jak, ona go przeprosiła (!) i było cacy. Ale podziwiam tego tatę za spokój i opanowanie w sklepie pełnym ludzi. Metoda typowo super niani, ale jak widać skuteczna.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez myszka_maj

Madzia ty chyba żyjesz w innym świecie

Napisane przez gold-fish

uuuu... długo

no długo, długo. Ale pewnie czas nam szybko zleci.

Kliwia trzymam kciuki.

Marta dobrze, że z małym lepiej.

[Ana***]

Napisane przez baja_86

Ana my juz po leciu a wy?
Jezu łeb mi pęka w pracy byłam dziś prawie 12 godzin, nogi mi odpadają, mam dość, ale wszystko się udało, prócz pogody, bo lało do południa i mocno chłodno było, wiec z imprezy na dworze nici, na szczęscie potem sie wypogodziło i dzieci mogły skorzystac z róznych atrakcji na dworze.
nie. W innych sytuacjach ok, ale nie kiedy dziecko stawia się bo coś chce wymusić

Tak, już po... wczoraj
a dzisiaj prułam jeszcze na zakończenie akcji, która dowodziłam i I miejsce wśród PS także super! ale to, ze dowiedziałam sie na ostatnią chwile- (wczoraj, ze jest dzisiaj ) niefajne... i tak zawsze... wkurza mnie to! Nie lubię na ostatni gwizdek... ehh


--
A ja mam masakryczny weekend w szkole chyba nie pozaliczam, bo nie miałam czasu się uczyć ;( bo w pracy był młyn!
idę zaczynać naukę z jednego z przedmiotu ehh

[Katunia:)]

czesc

czytam was ale przepraszam nie umiem poodpowiadac...
nie umiem spac, nie umiem jesc, brzuch i glowa mnie boli-dlaczego? - musze podjac decyzje o mojej pracy od wrzesnia i nie wiem co zrobic! ciezka sprawa,nawe TZ i moja mama maja problem mi podpowiedziec jak bedzie najlepiej.

Zabciu - GRATULACJE !!!!!!!!

[neska22]

Napisane przez Katunia:)

czesc

czytam was ale przepraszam nie umiem poodpowiadac...
nie umiem spac, nie umiem jesc, brzuch i glowa mnie boli-dlaczego? - musze podjac decyzje o mojej pracy od wrzesnia i nie wiem co zrobic! ciezka sprawa,nawe TZ i moja mama maja problem mi podpowiedziec jak bedzie najlepiej.

Zabciu - GRATULACJE !!!!!!!!