Języki obce same szlifujemy do perfekcji dość chcemy.

[parodia]

Napisane przez verda

Ja sobie dzisiaj słucham audiobooka "A Storm of Swords" i mi smutno bo autor pozabijał kilka sympatycznych postaci, no ale gra o tron trwa więc pewnie powinnam się przyzwyczajać

Właśnie wczoraj zaczęłam czytać, chociaż po polsku, to <3 ale ja generalnie jestem fanem fantastyki.

Napisane przez Fantazjaa

Czy ma ktoś z Was ten kurs i może coś o nim powiedzieć: http://www.jezykiobce.pl/profesor-pe...99.html#ekrany

Mam Profesor Pedro Intensywny Kurs, ale jakoś do mnie nie przemawia

Napisane przez Rarita

Dziewczyny, ja dzisiaj powróciłąm do interpalsa i nawiązałam kontakt z włochami i wszyscy mnie chwalą że piszę całkiem dobrze ciekawe czy to widać że każde zdanie sprawdzam w translatorze

Jestem tam zarejestrowana ze 4 lata już, ostatnio próbowałam odświeżyć (z dumą zmienić poziomy języków ), ale strona nie chciała współpracować. Muszę zrobić drugie podejście, bo jakoś nie przypadła mi ta strona, irytowali mnie Turcy i Arabowie piszący w stylu "cześć mała, poklikamy?"

Idę odpalić Klausa, aż strach ile się powtórek nazbierało

[plastikowabiedronko]

Napisane przez parodia

Jestem tam zarejestrowana ze 4 lata już, ostatnio próbowałam odświeżyć (z dumą zmienić poziomy języków ), ale strona nie chciała współpracować. Muszę zrobić drugie podejście, bo jakoś nie przypadła mi ta strona, irytowali mnie Turcy i Arabowie piszący w stylu "cześć mała, poklikamy?"

A wiesz, że na interpals możesz zablokować otrzymywanie wiadomości z danego kraju?


Widzę, że dużo osób tu korzystało z serii 'nie gryzie'. Też się strasznie na nią czaję, w końcu muszę jakieś materiały pokupować

[Esency]

Napisane przez Paula_95

Gracias
skąd wiedziałaś, że akurat ''Hiszpański Nie Gryzie'' chciałam kupić? ty łobuzie ty hahahahahahaaaa

A nie wiedziałam ;P Ja akurat posiadam tytuł do hiszpańskiego i portugalskiego, więc o nim wspomniałam. Marzy mi się jeszcze niemiecki, ale ostatnio za dużo pieniędzy wydałam na kursy i książki - muszę opanować swoje uzależnienie ;P

[parodia]

Napisane przez plastikowabiedronko

A wiesz, że na interpals możesz zablokować otrzymywanie wiadomości z danego kraju?

Zabrzmiało to trochę rasistowsko z mojej strony. Chodziło generalnie o typ ludzi i odzywki
A ja poznajecie ludzi, same wyszukujecie i zagadujecie?

[plastikowabiedronko]

Napisane przez parodia

Zabrzmiało to trochę rasistowsko z mojej strony. Chodziło generalnie o typ ludzi i odzywki
A ja poznajecie ludzi, same wyszukujecie i zagadujecie?

Rozumiem. Ja jednak zablokowałam te kraje, teraz mam odblokowane.. Ale chyba już nie zaglądają na mój profil takie 'typki'.

Sama zagaduję jak mi się ktoś wydaje interesujący. Gdy poznałam dużo ludzi to przestałam, bo nie dość że dużo czasu mi zajmowało odpisywanie, to jeszcze gdy jesteś długo online to więcej ludzi Cię wyszukuje i zaczynają sami pisać

[Tygrryska]

Ja wlasnie jakis czas temu zlikwidowalam konto na interpals, po pierwsze nie mialam czasu a po drugie ludzie mnie tez zaczeli irytowac

ale mysle zeby znow sie zarejestrowac na jakas stronke tego typu, bo przydaloby sie troszke popisac w innych jezykach

[gosia261282]

Dzien dobry!
Niedlugo moje mlodsze dziecko pojdzie spac,a starsze pojdzie do kolezanki,wiec mam ambitny plan usiasc do eTutora,ktorego mam 8 miesiecy a korzystalam z niego moze 5 razy.Ale wstyd
Popoludniu na spacer mam zamiar wziac sobie do czytania ksiazke po angielsku,a wieczorem gdy dzieci spac pojda obejrze Bones bez napisow.
Mam nadzieje,ze uda mi sie zrealizowac to co zamierzylam sobie.

Milego dnia!

[Peru]

Napisane przez gosia261282

Dzien dobry!
Niedlugo moje mlodsze dziecko pojdzie spac,a starsze pojdzie do kolezanki,wiec mam ambitny plan usiasc do eTutora,ktorego mam 8 miesiecy a korzystalam z niego moze 5 razy.Ale wstyd
Popoludniu na spacer mam zamiar wziac sobie do czytania ksiazke po angielsku,a wieczorem gdy dzieci spac pojda obejrze Bones bez napisow.
Mam nadzieje,ze uda mi sie zrealizowac to co zamierzylam sobie.

Milego dnia!

Zdaj relację jak Ci poszło

[Undercia]

Napisane przez parodia

irytowali mnie Turcy i Arabowie piszący w stylu "cześć mała, poklikamy?"

taa albo na sam początek teksty że jest się miłością ich życia ostatecznie sobie odpuściłam, i tak nie mam czasu na takie zabawy

[zielona_nadzieja]

Mnie kiedyś jeden zapytał, czy gdybym za niego wyszła, to zgodziłabym się, żeby dzieci były wychowywane w duchu islamu kiedy zapytałam, skąd pomysł, że miałbym za niego wyjść i że abstrahując od tego, moja religia jest dla mnie zbyt ważna, żebym miała się związać z muzułmaninem, zwyzywał mnie od najgorszych i zerwał kontakt

A tak poważnie, to po prostu nie odpisuję na wszystkie wiadomości

[Paula_95]

A ja czytam w internecie opinie, jaki to francuski jest strasznie trudny i coraz bardziej się przerażam... naprawdę jest to tak piekielnie trudny język, że nawet po wielu latach intensywnej nauki ma się problemy z komunikacją? Niektórzy tez piszą, że po wielu latach nauki nie mogli się dogadać z miejscowymi ludźmi i że oni ich w ogóle nie rozumieli
Przechodzę francdepresję.

[Peru]

Napisane przez Paula_95

A ja czytam w internecie opinie, jaki to francuski jest strasznie trudny i coraz bardziej się przerażam... naprawdę jest to tak piekielnie trudny język, że nawet po wielu latach intensywnej nauki ma się problemy z komunikacją? Niektórzy tez piszą, że po wielu latach nauki nie mogli się dogadać z miejscowymi ludźmi i że oni ich w ogóle nie rozumieli
Przechodzę francdepresję.

Gdybym ja miała się uczyć francuskiego (a kiedyś pewnie zacznę) to na pewno bym zapisała się do nauczyciela albo na kurs. Wiesz, każdy ma jakieś preferencje co do języków. Jeden stwierdzi, że francuski jest ble, inny, że niemiecki itd itp. Co do francuskiego... zanim wzięłam się za naukę hiszpańskiego to próbowałam francuskiego. Dostałam w prezencie Francuski w 30 dni z ponsa Przeszłam przez chyba 5 lekcji i dałam sobie spokój. Dlaczego? Dlatego, że kurs był beznadziejny i się zniechęciłam. Ja muszę mieć w samouczku każde słowo oddzielnie nagrane i żebym mogła powtórzyć za lektorem. To co pamiętam z tego kursiku to (na pewno źle napisałam) je coute (mówi się że kut) co znaczy słucham
Lepiej się sama przekonaj i nie słuchaj to co inny wygadują i wypisują. Jak bym słuchała innych to bym nie uczyła się niemieckiego i hiszpańskiego tylko np włoskiego, bo moja koleżanka mnie zachęcała, że to taki prosty język.

[Undercia]

Napisane przez zielona_nadzieja

Mnie kiedyś jeden zapytał, czy gdybym za niego wyszła, to zgodziłabym się, żeby dzieci były wychowywane w duchu islamu kiedy zapytałam, skąd pomysł, że miałbym za niego wyjść i że abstrahując od tego, moja religia jest dla mnie zbyt ważna, żebym miała się związać z muzułmaninem, zwyzywał mnie od najgorszych i zerwał kontakt

A tak poważnie, to po prostu nie odpisuję na wszystkie wiadomości

no weź, jak mogłaś się nie zgodzić?

mój wielbiciel potrafił mi dziennie nawet 50 wiadomości wysłać, pisał nawet gdy byłam offline czy gdy go ignorowałam

Napisane przez Paula_95

A ja czytam w internecie opinie, jaki to francuski jest strasznie trudny i coraz bardziej się przerażam... naprawdę jest to tak piekielnie trudny język, że nawet po wielu latach intensywnej nauki ma się problemy z komunikacją? Niektórzy tez piszą, że po wielu latach nauki nie mogli się dogadać z miejscowymi ludźmi i że oni ich w ogóle nie rozumieli
Przechodzę francdepresję.

bullshit, osobiście znam osobę, która nauczyła się francuskiego w pół roku (z czego 3 m-ce w Polsce, kolejne 3 już we Francji), sama po roku nauki uważam, że jestem na dość dobrym jak na taki czas nauki poziomie i problemów z komunikacją nie mam, swobodnie oglądam filmy bez napisów, wymieniam maile po francusku, w pracy też zdarza mi się pogadać po francusku, wiadomo zasób słownictwa ciągle nie jest u mnie na dobrym poziomie, robię czasem głupie błędy gramatyczne (głównie przy tych nieszczęsnych wyjątkach np. nigdy nie mogę zapamiętać że jest mon amie mimo iż amie to rodzaj żeński), ale mimo wszystko bardziej lub mniej jestem w stanie się komunikować. Więc albo jestem geniuszem, albo ci którzy wypisują takie brednie w internecie tak naprawdę nie uczyli się intensywnie języka, obstawiam raczej to 2.

[Paula_95]

Napisane przez Undercia

no weź, jak mogłaś się nie zgodzić?

mój wielbiciel potrafił mi dziennie nawet 50 wiadomości wysłać, pisał nawet gdy byłam offline czy gdy go ignorowałam

bullshit, osobiście znam osobę, która nauczyła się francuskiego w pół roku (z czego 3 m-ce w Polsce, kolejne 3 już we Francji), sama po roku nauki uważam, że jestem na dość dobrym jak na taki czas nauki poziomie i problemów z komunikacją nie mam, swobodnie oglądam filmy bez napisów, wymieniam maile po francusku, w pracy też zdarza mi się pogadać po francusku, wiadomo zasób słownictwa ciągle nie jest u mnie na dobrym poziomie, robię czasem głupie błędy gramatyczne (głównie przy tych nieszczęsnych wyjątkach np. nigdy nie mogę zapamiętać że jest mon amie mimo iż amie to rodzaj żeński), ale mimo wszystko bardziej lub mniej jestem w stanie się komunikować. Więc albo jestem geniuszem, albo ci którzy wypisują takie brednie w internecie tak naprawdę nie uczyli się intensywnie języka, obstawiam raczej to 2.

A czemu jesteś taka skromna, może do francuskiego masz talent i jesteś geniuszem

ale tak serio-serio, dziękuję za odpowiedzi. To w takim razie się ogarniam i nie przeżywam, bo prawda jest taka, że jeszcze nawet nie zaczęłam się uczyć, a już mam załamanie nerwowe, że nie dam sobie rady.

[Fantazjaa]

Napisane przez zielona_nadzieja

Mnie kiedyś jeden zapytał, czy gdybym za niego wyszła, to zgodziłabym się, żeby dzieci były wychowywane w duchu islamu kiedy zapytałam, skąd pomysł, że miałbym za niego wyjść i że abstrahując od tego, moja religia jest dla mnie zbyt ważna, żebym miała się związać z muzułmaninem, zwyzywał mnie od najgorszych i zerwał kontakt

A tak poważnie, to po prostu nie odpisuję na wszystkie wiadomości

chyba muszę się tam zalogować

Napisane przez Paula_95

A ja czytam w internecie opinie, jaki to francuski jest strasznie trudny i coraz bardziej się przerażam... naprawdę jest to tak piekielnie trudny język, że nawet po wielu latach intensywnej nauki ma się problemy z komunikacją? Niektórzy tez piszą, że po wielu latach nauki nie mogli się dogadać z miejscowymi ludźmi i że oni ich w ogóle nie rozumieli
Przechodzę francdepresję.

nie strasz mnie, mam zamiar na studiach zacząć się uczyć francuskiego , kusi mnie też rosyjski i nie wiem co robić

[zielona_nadzieja]

Napisane przez Paula_95

Przechodzę francdepresję.

Przestań słuchać głupot. Ja nauczyłam się francuskiego w 2 lata. Czytam książki w oryginale, oglądam tv, a od 1,5 miesiąca jestem we Francji - spotkałam tu różnych ludzi i nie miałam jakichś większych problemów ze zrozumieniem tego, co do mnie mówią, ani z byciem rozumianą. Na początku trudność sprawiało mi jedynie nadążenie za rozmowami Francuzów w ich własnym gronie, ale i z tym się oswoiłam.
Nigdy się nie dowiesz, jeśli nie spróbujesz na własnej skórze Trzymam kciuki

Napisane przez Undercia

no weź, jak mogłaś się nie zgodzić?

No właśnie nie wiem Okazja życia przeleciała mi koło nosa, teraz już niechybnie zostanę starą panną

[Maguda_]

Napisane przez zielona_nadzieja

Mnie kiedyś jeden zapytał, czy gdybym za niego wyszła, to zgodziłabym się, żeby dzieci były wychowywane w duchu islamu kiedy zapytałam, skąd pomysł, że miałbym za niego wyjść i że abstrahując od tego, moja religia jest dla mnie zbyt ważna, żebym miała się związać z muzułmaninem, zwyzywał mnie od najgorszych i zerwał kontakt

Nadziejko, jak mogłaś być taka nieczuła

Napisane przez Paula_95

A ja czytam w internecie opinie, jaki to francuski jest strasznie trudny i coraz bardziej się przerażam... naprawdę jest to tak piekielnie trudny język, że nawet po wielu latach intensywnej nauki ma się problemy z komunikacją? Niektórzy tez piszą, że po wielu latach nauki nie mogli się dogadać z miejscowymi ludźmi i że oni ich w ogóle nie rozumieli
Przechodzę francdepresję.

Myślę, że nie ma co czytać takich bredni, francuski nie należy do najtrudniejszych języków świata, ma swoją specyfikę jak każdy, ale jeśli się chce, to wszystko można zrobić Sama po dwóch latach baaaardzo podstawowej nauki, po pobycie weekendowym w Paryżu jako-tako rozumiałam co się do mnie mówi, a biorąc pod uwagę, że mój podręcznik opierał się głównie o tematykę wiejską, to prawdziwy cud
Tylko mierz możliwości na zamiary. Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale to Ty "mordowałaś" się z cyrylicą? Przepraszam, jeśli pomyliłam, ostatnio nie przypatruję się uważnie nickom Czyli tak: rosyjski, francuski, hiszpański od nauki od podstaw. Oczywiście podziwiam zapał itd (pomijam kwestię sprzed bana na kosmetyki ), ale zastanów się czy to łapanie kilku srok za ogon jest Ci teraz w tej chwili takie potrzebne ... czytałam Twoje posty w wątku pisanym po angielsku, zdajesz rozszerzoną maturę, a robisz bardzo podstawowe błędy (niektóre z nich pewnie wynikają z tego, że nie sprawdzasz po raz kolejny co napisałaś, wiele literówek szybko byś poprawiła i nie miała przez to odjętych pkt na maturze). Nie traktuj tego broń boże jako atak personalny, bo nie to jest moim celem, a staram się tylko pomóc, może przy użyciu mocniejszych słów. Nie dziwię się Twojej siostrze, że mówi, że "kaleczysz uszy gramatyką". Wszystko jest oczywiście do wyćwiczenia, ale powinnaś chyba dać z siebie więcej, ciężej pracować i ten czas poświęcić bardziej na angielski niż innym, skoro tak naprawdę póki co nic Ci to nie daje. Nie chcę zniechęcać, ale zastanów się nad tym

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Napisane przez zielona_nadzieja

P
Nigdy się nie dowiesz, jeśli nie spróbujesz na własnej skórze Trzymam kciuki

Dokładnie, to a propo francuskiego

[Undercia]

Napisane przez Paula_95

A czemu jesteś taka skromna, może do francuskiego masz talent i jesteś geniuszem

dla mnie nie istnieje pojęcie "talent językowy". Każdy może się nauczyć języka, jeśli tylko go kocha i jest w stanie poświęcić mu odpowiednią ilość czasu, trzeba po prostu ciężko nad sobą pracować i szukać swojego indywidualnego sposobu na ugryzienie tego języka, a potem to już z górki. Tylko trzeba chcieć, wierzyć w siebie i swoje możliwości, a nie patrzeć na innych.

Napisane przez Paula_95

jeszcze nawet nie zaczęłam się uczyć, a już mam załamanie nerwowe, że nie dam sobie rady.

też tak często myślałam, ale wreszcie wziełam się w garść i przestalam, takie myślenie to najgrosze co możesz sobie zrobić, zamiast szukać motywacji - szukasz wymówek by czegoś nie zrobić, a za X lat będziesz prawdopodobnie żalować, że nie spróbowałaś nawet... a wtedy może się okazać, że jest za późno.

Napisane przez zielona_nadzieja

Ja nauczyłam się francuskiego w 2 lata.

przy okazji odpowiedziałaś na pytanie, które chciałam Ci zadać podziwiam, serio

Napisane przez zielona_nadzieja

No właśnie nie wiem Okazja życia przeleciała mi koło nosa, teraz już niechybnie zostanę starą panną

okazję życia masz teraz, uśmiechnij się do jakiegoś Francuza

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Napisane przez Maguda_

Tylko mierz możliwości na zamiary. Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale to Ty "mordowałaś" się z cyrylicą? Przepraszam, jeśli pomyliłam, ostatnio nie przypatruję się uważnie nickom Czyli tak: rosyjski, francuski, hiszpański od nauki od podstaw. Oczywiście podziwiam zapał itd (pomijam kwestię sprzed bana na kosmetyki ), ale zastanów się czy to łapanie kilku srok za ogon jest Ci teraz w tej chwili takie potrzebne ...

a to swoją drogą... myślę, że masz 100% racji w tym co napisałaś
(i kto to mówi )

[Paula_95]

Napisane przez Maguda_

Nadziejko, jak mogłaś być taka nieczuła




Myślę, że nie ma co czytać takich bredni, francuski nie należy do najtrudniejszych języków świata, ma swoją specyfikę jak każdy, ale jeśli się chce, to wszystko można zrobić Sama po dwóch latach baaaardzo podstawowej nauki, po pobycie weekendowym w Paryżu jako-tako rozumiałam co się do mnie mówi, a biorąc pod uwagę, że mój podręcznik opierał się głównie o tematykę wiejską, to prawdziwy cud
Tylko mierz możliwości na zamiary. Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale to Ty "mordowałaś" się z cyrylicą? Przepraszam, jeśli pomyliłam, ostatnio nie przypatruję się uważnie nickom Czyli tak: rosyjski, francuski, hiszpański od nauki od podstaw. Oczywiście podziwiam zapał itd (pomijam kwestię sprzed bana na kosmetyki ), ale zastanów się czy to łapanie kilku srok za ogon jest Ci teraz w tej chwili takie potrzebne ... czytałam Twoje posty w wątku pisanym po angielsku, zdajesz rozszerzoną maturę, a robisz bardzo podstawowe błędy (niektóre z nich pewnie wynikają z tego, że nie sprawdzasz po raz kolejny co napisałaś, wiele literówek szybko byś poprawiła i nie miała przez to odjętych pkt na maturze). Nie traktuj tego broń boże jako atak personalny, bo nie to jest moim celem, a staram się tylko pomóc, może przy użyciu mocniejszych słów. Nie dziwię się Twojej siostrze, że mówi, że "kaleczysz uszy gramatyką". Wszystko jest oczywiście do wyćwiczenia, ale powinnaś chyba dać z siebie więcej, ciężej pracować i ten czas poświęcić bardziej na angielski niż innym, skoro tak naprawdę póki co nic Ci to nie daje. Nie chcę zniechęcać, ale zastanów się nad tym

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------


Dokładnie, to a propo francuskiego

Tak, to ja gwałciłam cyrylicę.
Dziękuję. Bardzo mnie podbudowałaś. Nie powiem, że mnie to nie uraziło, bo nie lubię kłamać a nad maturą rozszerzoną się zastanawiam, nie jestem pewna, czy będę ją zdawać.
Idę się pouczyć...

[Maguda_]

Napisane przez Paula_95

Tak, to ja gwałciłam cyrylicę.
Dziękuję. Bardzo mnie podbudowałaś. Nie powiem, że mnie to nie uraziło, bo nie lubię kłamać a nad maturą rozszerzoną się zastanawiam, nie jestem pewna, czy będę ją zdawać.

Bardzo przepraszam, nie chciałam Cię urazić, chociaż domyślałam się, że możesz to odebrać inaczej niż było to moim celem Rozumiem, że nie było Ci pewnie miło, ale czasem warto postawić kawę na ławę ... o kontynuowaniu rosyjskiego nic nie piszesz poza walką z cyrylicą, a to było jakiś czas temu, więc pomyślałam, że już ją sobie odpuściłaś, szczególnie już samo określenie "gwałcenie" pokazuje, że nie przychodzi Ci to łatwo czy z radością. Do francuskiego już od początku się źle nastawiasz, zupełnie niepotrzebnie
Może lepiej zająć się nimi np. w kolejne wakacje, w klasie maturalnej i tak jest dużo do zrobienia, więc nie masz co stwarzać sobie dodatkowych obowiązków. Nauka języka powinna polegać na przyjemności, a nie banach, to też weź pod uwagę

[Paula_95]

Napisane przez Maguda_

Bardzo przepraszam, nie chciałam Cię urazić, chociaż domyślałam się, że możesz to odebrać inaczej niż było to moim celem Rozumiem, że nie było Ci pewnie miło, ale czasem warto postawić kawę na ławę ... o kontynuowaniu rosyjskiego nic nie piszesz poza walką z cyrylicą, a to było jakiś czas temu, więc pomyślałam, że już ją sobie odpuściłaś, szczególnie już samo określenie "gwałcenie" pokazuje, że nie przychodzi Ci to łatwo czy z radością. Do francuskiego już od początku się źle nastawiasz, zupełnie niepotrzebnie
Może lepiej zająć się nimi np. w kolejne wakacje, w klasie maturalnej i tak jest dużo do zrobienia, więc nie masz co stwarzać sobie dodatkowych obowiązków. Nauka języka powinna polegać na przyjemności, a nie banach, to też weź pod uwagę

Nie, to ja Cię przepraszam za taką dziecinną reakcję, zachowałam się jak dziecko ''o tak sobie obróciłam się na pięcie i se poszłam, bo się bawić ze mną nie chcesz'' Sorki jeszcze raz
Masz rację, może lepiej jest się zająć tym angielskim tak porządnie i nie rozpraszać się innymi językami? A dobrze będzie tylko angielski i hiszpański (bo tych języków uczę się w szkole) ? Tak żeby nie rozpraszać się za bardzo.
I właśnie dlatego przy każdej wiadomości na wątku po angielsku przepraszam za moje błędy językowe, które (bądź co bądź) są żałosne jednak dobrze jest czasami coś takiego usłyszeć, to zawsze człowiek się załamie chwilkę i popłacze, ale jaka to jest motywacja

[Maguda_]

Napisane przez Paula_95

Nie, to ja Cię przepraszam za taką dziecinną reakcję, zachowałam się jak dziecko ''o tak sobie obróciłam się na pięcie i se poszłam, bo się bawić ze mną nie chcesz'' Sorki jeszcze raz
Masz rację, może lepiej jest się zająć tym angielskim tak porządnie i nie rozpraszać się innymi językami? A dobrze będzie tylko angielski i hiszpański (bo tych języków uczę się w szkole) ? Tak żeby nie rozpraszać się za bardzo.

Mnie nie masz za co przepraszać Dlatego nie pisałam nic o hiszpańskim, bo widziałam Twoje chęci i zaangażowanie, więc taki plan jak najbardziej popieram A skoro masz w szkole, to jest to już jakaś motywacja zmuszająca poniekąd do systematyczności, więc tak będzie Ci łatwiej.
Mam nadzieję, że między nami już będzie ok

[Paula_95]

Napisane przez Maguda_

Mnie nie masz za co przepraszać Dlatego nie pisałam nic o hiszpańskim, bo widziałam Twoje chęci i zaangażowanie, więc taki plan jak najbardziej popieram A skoro masz w szkole, to jest to już jakaś motywacja zmuszająca poniekąd do systematyczności, więc tak będzie Ci łatwiej.
Mam nadzieję, że między nami już będzie ok

To teraz powinnyśmy się napić herbatki oczywiści, bo ja jestem niepijąca

Przeczytałam właśnie bardzo zabawny artykuł, proszę: http://www.youlooknicetoday.pl/?p=1699 , lubię tą stronę, bo można się czegoś przydatnego nauczyć, a jak się najedzie na słówko myszką, to wyskakuje tłumaczenie, co jest bardzo przydatne. I mamy dwa stopnie trudności artykułów: easy i difficult

[Maguda_]

Napisane przez Paula_95

To teraz powinnyśmy się napić herbatki oczywiści, bo ja jestem niepijąca

Lecę zagotować wodę

[plastikowabiedronko]

Napisane przez Tygrryska

Ja wlasnie jakis czas temu zlikwidowalam konto na interpals, po pierwsze nie mialam czasu a po drugie ludzie mnie tez zaczeli irytowac

ale mysle zeby znow sie zarejestrowac na jakas stronke tego typu, bo przydaloby sie troszke popisac w innych jezykach

ja korzystałam jeszcze z tagged.com ale teraz chyba już tam nie ma takiego ożywionego życia

Napisane przez Paula_95

A ja czytam w internecie opinie, jaki to francuski jest strasznie trudny i coraz bardziej się przerażam... naprawdę jest to tak piekielnie trudny język, że nawet po wielu latach intensywnej nauki ma się problemy z komunikacją? Niektórzy tez piszą, że po wielu latach nauki nie mogli się dogadać z miejscowymi ludźmi i że oni ich w ogóle nie rozumieli
Przechodzę francdepresję.

Ja myślę, że z nauką języka należy poczekać aż się przestanie go bać Ja się strasznie boję chińskiego, już moje pierwsze podejście było szokiem.. Co innego, że uczę się zbyt wielu języków na raz i nie powinnam dokładać kolejnego.
Francuskiego jakoś się nie bałam nigdy, dla mnie nie okazał się aż taki trudny, ale do tej pory uczyłam się tylko tego, czego wymagali w szkole. Teraz biorę się w garść

Napisane przez Peru

Dostałam w prezencie Francuski w 30 dni z ponsa Przeszłam przez chyba 5 lekcji i dałam sobie spokój. Dlaczego? Dlatego, że kurs był beznadziejny i się zniechęciłam. Ja muszę mieć w samouczku każde słowo oddzielnie nagrane i żebym mogła powtórzyć za lektorem. To co pamiętam z tego kursiku to (na pewno źle napisałam) je coute (mówi się że kut) co znaczy słucham

Czyli nie tylko mnie ten kurs zniechęca? Posiadam norweski w 30 dni, mój znajomy się zachwycał jak świetnym wydawnictwem jest pons.. blah blah. A u mnie leży w szafie i nic poza tym. Zastanawiam się, czy kupować 'norweski nie gryzie' czy jednak się przełamać i walczyć z tym czymś

[Maguda_]

PONS jest ogólnie super wydawnictwem, jednak do każdego super-hiper pomysłu szybkiej nauki języka podchodziłabym z pewną rezerwą, bo to po prostu nierealne, nieważna kto odpowiada za taką książkę

[Paula_95]

Nie wspominałam Wam chyba o mojej językowej porażce, oki, to teraz opowiem byłam w lipcu na Słowacji, w Aquaparku w Tatralandii (gdy się przysłuchiwałam (niezbyt dyskretnie ) rozmowom, wszyscy mówili po czesku, czasami po polsku, może z raz usłyszałam angielski). Poszłam do sklepu na piętrze po lody dla mamy. Wchodzę i tak, hmmm, co ja mam powiedzieć? To znaczy, jak mam powiedzieć. To powiedziałam ''Dzień dobry, mówi Pani po polsku?''. Cisza. ''Do you speak English?''. Cisza. Okey, zaryzykowałam. ''Entiendes espańol?''. ''Si''. A ja: , okej teraz trzeba coś powiedzieć, lody były w zamrażalce, więc wysiliłam się na ''quiero esto, por favor'' (i pokazałam palcem) i ''gracias'' po zapłaceniu, a ze sklepu wyszłam mniej więcej tak:
Kiepsko, bo kiepsko, ale radę sobie dałam

[maweave]

Ale mnie tu dawno nie było... i tak mnie pewnie nikt nie pamięta, bo napisałam kilka postów i się zmyłam :P

Lenię się. Muszę się wziąć do roboty.
Języku angielski... nadchodzę!

[gosia261282]

Napisane przez Peru

Zdaj relację jak Ci poszło

Jak na razie pol godz eTutora,no ale lepsze to niz nic.Na spacerze mialam czytac,ale synus nie spal i zyczyl sobie jezdzenia wozkiem,no a nie umiem jechac i czytac
Zobaczymy jeszcze co wyjdzie mi z angielskiego wieczorem

[Peru]

Napisane przez plastikowabiedronko

Czyli nie tylko mnie ten kurs zniechęca? Posiadam norweski w 30 dni, mój znajomy się zachwycał jak świetnym wydawnictwem jest pons.. blah blah. A u mnie leży w szafie i nic poza tym. Zastanawiam się, czy kupować 'norweski nie gryzie' czy jednak się przełamać i walczyć z tym czymś

Po prostu "w 30 dni" to jest jakiś mega skrót - lepiej zainwestować więcej kasy w porządniejszy kurs.

Napisane przez Maguda_

PONS jest ogólnie super wydawnictwem, jednak do każdego super-hiper pomysłu szybkiej nauki języka podchodziłabym z pewną rezerwą, bo to po prostu nierealne, nieważna kto odpowiada za taką książkę

Dokładnie, nawet jeśli jest taka nazwa to i tak w tak krótkim czasie nie opanuje się języka z takiej książki.

Napisane przez gosia261282

Jak na razie pol godz eTutora,no ale lepsze to niz nic.Na spacerze mialam czytac,ale synus nie spal i zyczyl sobie jezdzenia wozkiem,no a nie umiem jechac i czytac
Zobaczymy jeszcze co wyjdzie mi z angielskiego wieczorem

I tak ładnie, jest postęp