czas na związki

[veromoda33]

,

[madana]

Napisane przez veromoda33

hej dziewczyny. mam 18lat i nie mam chłopaka, w sumie to jeszcze nigdy nie miałam. moja siostra ma 26 lat i od dwóch lat jest mężatką. często teraz rozmawiamy, że mam problem bo nie mam z kim pójść na studniówkę. ona mówi mi że powinnam coś zrobić ze swoim życiem bo jestem ładna i nie powinnam zostać sama a lata lecą. że zaraz wejdę w lata i trudno mi będzie kogoś znaleźć, że za rok pójdę na studia to też nie będę miała czasu a potem to już będę stara. co wy myślicie na ten temat? przecież nie wyczaruje sobie faceta, ale mam dopiero 18 lat. zdaję sobie sprawę że mogę zostać sama ale bez przesady nawet gdybym kogoś miała to czasy są takie że większość tych młodych chłopaków chce tylko zaliczyć dziewczynę a nie od razu ślub z nią brać. wiadomo czasami a nawet często czuję się samotna bo nie mam się do kogo przytulić i w ogóle, ale czy wy też uważacie że zaraz wejdę w lata i nikogo nie znajdę?

- cóż, myślę, że masz mocno ograniczoną siostrę, która sukces życiowy upatruje w tym, że chłopa złapała i nie jest starą panną. Nie, w sumie jak to jeszcze raz przeczytałam, to myślę, ze masz całkiem głupią siostrę.

[karolynka90]

Napisane przez veromoda33

ona mówi mi że powinnam coś zrobić ze swoim życiem bo jestem ładna i nie powinnam zostać sama a lata lecą. że zaraz wejdę w lata i trudno mi będzie kogoś znaleźć, że za rok pójdę na studia to też nie będę miała czasu a potem to już będę stara.

Nie słuchaj siostry. Starsi nie zawsze mają rację.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Podejście siostry wymiata po porstu. Tak jakby trwanie w związku było jedyną drogą do szczęścia i najważniejszą wartością w życiu. Oczywiście, że możesz zostać sama - możesz nawet być z tym bardziej szczęśliwa niż w jakimkolwiek związku. Kwestia upodobań.

[harmeen]

Napisane przez madana

- cóż, myślę, że masz mocno ograniczoną siostrę, która sukces życiowy upatruje w tym, że chłopa złapała i nie jest starą panną. Nie, w sumie jak to jeszcze raz przeczytałam, to myślę, ze masz całkiem głupią siostrę.

niestety, ale się zgadzam.

[ygerna]

Napisane przez veromoda33

nie powinnam zostać sama a lata lecą. że zaraz wejdę w lata i trudno mi będzie kogoś znaleźć, że za rok pójdę na studia to też nie będę miała czasu a potem to już będę stara. co wy myślicie na ten temat?

jeeeju ja mam prawie ćwierćwiecze na karku, brak chłopaka i żadnego kandydata na horyzoncie to co mam grób sobie kopać?

[_zolza]

Napisane przez ygerna

jeeeju ja mam prawie ćwierćwiecze na karku, brak chłopaka i żadnego kandydata na horyzoncie to co mam grób sobie kopać?

jeszcze tego nie zrobiłaś? ja nie wiem na co Ty czekasz dziewczyno

[myboyismine]

co za siostra... trochę ograniczona...

[ygerna]

Napisane przez _zolza

jeszcze tego nie zrobiłaś? ja nie wiem na co Ty czekasz dziewczyno

zolza, ale zołza z Ciebie

[PaulinciaKWC]

Napisane przez veromoda33

hej dziewczyny. mam 18lat i nie mam chłopaka, w sumie to jeszcze nigdy nie miałam. moja siostra ma 26 lat i od dwóch lat jest mężatką. często teraz rozmawiamy, że mam problem bo nie mam z kim pójść na studniówkę. ona mówi mi że powinnam coś zrobić ze swoim życiem bo jestem ładna i nie powinnam zostać sama a lata lecą. że zaraz wejdę w lata i trudno mi będzie kogoś znaleźć, że za rok pójdę na studia to też nie będę miała czasu a potem to już będę stara. co wy myślicie na ten temat? przecież nie wyczaruje sobie faceta, ale mam dopiero 18 lat. zdaję sobie sprawę że mogę zostać sama ale bez przesady nawet gdybym kogoś miała to czasy są takie że większość tych młodych chłopaków chce tylko zaliczyć dziewczynę a nie od razu ślub z nią brać. wiadomo czasami a nawet często czuję się samotna bo nie mam się do kogo przytulić i w ogóle, ale czy wy też uważacie że zaraz wejdę w lata i nikogo nie znajdę?

powiedz siostrze, żeby się puknęła w głowę
po 1. masz dopiero 18 lat a ona traktuje cię jak starą pannę z czterdziestką na karku
po 2. to właśnie na studiach poznasz mnóstwo nowych osób, więc kto wie, może również jakiś przyszły mąz wpadnie ci w oko ...
po 3. związek nie jest największym osiagnięciem zyciowym ludzkosci. Siostra radzi ci brać co popadnie, bo wypadałoby sie z kimś związać? żałosne.

[_zolza]

Napisane przez ygerna

zolza, ale zołza z Ciebie

no ba! strasznie mi się spodobała Twoja wypowiedź i nie mogłam przejść obojętnie
bo wiesz ja pod trzydziestkę i już od dawna mam piwniczkę, więc...no

[ygerna]

Napisane przez _zolza

no ba! strasznie mi się spodobała Twoja wypowiedź i nie mogłam przejść obojętnie
bo wiesz ja pod trzydziestkę i już od dawna mam piwniczkę, więc...no

a mi się podoba Twój podpis

[kalincia]

Napisane przez madana

- cóż, myślę, że masz mocno ograniczoną siostrę, która sukces życiowy upatruje w tym, że chłopa złapała i nie jest starą panną. Nie, w sumie jak to jeszcze raz przeczytałam, to myślę, ze masz całkiem głupią siostrę.

Całkowicie się z tobą zgadzam. Idiotyczne podejście do życia - złap chłopa, jak najszybciej, bo "wejdziesz w lata". No i? Jakbyś tak nawet nie złapała, to jesteś bez wartości? Bo? Chłop wyznacznikiem udanego życia?
Mam nadzieję, że przy takim nastawianiu tej siostrze, którą dobrze określił moja przedmówczyni udało się "złapać" kogoś sensownego. Bo brałaby każdego pewnie, byle był.

[kate_rock]

Ja byłam przekonana, że osoby o takich poglądach na związki już dawno nie istnieją! Chyba wszystko już zostało powiedziane. Bez sensu szukać kogoś na siłę, a zresztą 18 lat to dopiero początek związków i romansów! Masz swoje lata, dobre! Tyle lat, odkąd kobiety mają swoje prawa, a nadal czują się niekompletne bez faceta, błagam.

[_Matilde_]

Napisane przez kate_rock

Ja byłam przekonana, że osoby o takich poglądach na związki już dawno nie istnieją! Chyba wszystko już zostało powiedziane. Bez sensu szukać kogoś na siłę, a zresztą 18 lat to dopiero początek związków i romansów! Masz swoje lata, dobre! Tyle lat, odkąd kobiety mają swoje prawa, a nadal czują się niekompletne bez faceta, błagam.

A ja takie myślenie obserwuję u wielu dziewczyn. Niektóre mają faceta tak po prostu, żeby mieć, a w tym czasie rozglądają się za innymi, bo może się pojawi jakiś lepszy. Jak się nie pojawi to biorą ślub z tym dotychczasowym, też chyba tylko po to żeby mieć, bo nadszedł taki wiek kiedy wypadałoby. Cóż, zawsze to jakiś sposób na życie, jak ktoś się w tym dobrze czuje to nie moja sprawa

[lalalabamba]

Nie pociesze Cie autorko. Mam 22 lata i zadnych widokow na faceta i dostalam ostatnio rade od mojej kuzynki,ze TO NORMALNE NIE JEST I ZE GDY ONA MIALA 18 LAT I ZERO DOSWIADCZEN, POSTANOWILA,ZE CZAS JUZ ZNALEZC FACETA. Jak postanowila,tak zrobila

Poczułam sie jak odmieniec,ale nie strzele sobie w łeb tylko dlatego,ze ktos ma takie a nie inne poglądy na związki. Zreszta dobrze mi tak,jak jest,po co to zmieniać pod czyjeś dyktando?

[Krystaliczne szczescie]

Napisane przez lalalabamba

Nie pociesze Cie autorko. Mam 22 lata i zadnych widokow na faceta i dostalam ostatnio rade od mojej kuzynki,ze TO NORMALNE NIE JEST I ZE GDY ONA MIALA 18 LAT I ZERO DOSWIADCZEN, POSTANOWILA,ZE CZAS JUZ ZNALEZC FACETA. Jak postanowila,tak zrobila

Poczułam sie jak odmieniec,ale nie strzele sobie w łeb tylko dlatego,ze ktos ma takie a nie inne poglądy na związki. Zreszta dobrze mi tak,jak jest,po co to zmieniać pod czyjeś dyktando?

Jesteś jeszcze bardzo młoda i masz rację,nie zmieniaj się,bo ktoś tak chce


A co do Autorki to... Twoja siostra (bez obrazy) kojarzy mi się z taką kobietą,która ''podłapała" sobie faceta tylko po to,żeby kogoś miała. Nieważne kogo,ale żeby w ogóle kogoś Mi kiedyś brakowało chłopaka,takiej bliskości itp. (bo w ogóle to tak dopiero później zaczęli się chłopcy mną interesować,albo może ja nie zwracałam na nikogo uwagi). A zakochał się we mnie chłopak w najmniej oczekiwanym momencie i w dodatku nagle jak grom z jasnego nieba zaczęli do mnie pisać i zaczepiać mnie inni chłopcy. Także nie warto szukać na siłę i nie warto słuchać siostry Słuchaj swojego sumienia i nie patrz na innych

[misior920127]

wlasnie jak obserwuję swoich znajomych, albo moich siostry (20-23 lata), to zwlaszcza dziewczyny, nie moga byc same, wiec szukaja pierwszego lepszego, zeby tylko z kims byc... dla mnie to nie pojete, ale moze sie nie znam, tez nigdy chlopaka nie mialam, a 21. urodziny wkrótce

[Tovaa]

Ja też do tej pory nie miałam chłopaka. Nie chciałam po prostu wiązać się z kimś do kogo nic nie będę czuła... Dopiero po moich 19. urodzinach poznałam mojego pierwszego i obecnego chłopaka. Także masz jeszcze czas. Nie ma sensu szukać kogokolwiek byleby móc powiedzieć siostrze: tak, znalazłam kogoś, nie będę starą panną... Po co bawić się w coś co nie będzie dawać Ci szczęścia... Bądź z chłopakiem, do którego coś poczujesz

[darkdot]

Napisane przez veromoda33

że zaraz wejdę w lata i trudno mi będzie kogoś znaleźć, że za rok pójdę na studia to też nie będę miała czasu a potem to już będę stara. co wy myślicie na ten temat?

Skąd ona bierze takie rewelacje?
Miłość nie patrzy na wiek tylko na odpowiednią osobę. Nie sztuką jest zwiazać się z pierwszym lepszym dla zasady, bo ten wiek, bo jestem sama, a wszyscy dookoła sparowani. Lepiej poczekać i trafić na kogoś wyjątkowego. Na studiach nie będziesz miała czasu? Pfff. Studiuję kierunek, na którym nauka pochłania 90% mojego wolnego czasu, śpię po kilka godzin, teraz jestem na 4 roku, a od końca 2 roku jestem szczęśliwie zakochana, i to mój pierwszy facet, i ostatni Da się? Da. Nie przejmuj się gadaniem siostry. Teraz 20 letnia kobieta to nie stara panna. Ciesz się życiem, zdaj dobrze maturę, idź na studia, a nawet nie zauważysz kiedy będziesz miała do kogo się przytulić.

[żurawinka]

A czy ona jest rzeczywiście taka super szczęśliwa ze swoim mężem?
Za parę lat może jej się odmienić. Za krótki staż żeby tak nosa zadzierać.
Chyba Ci zazdrości bo jesteś wolna i możesz randkować lub nie, a ona no cóż, minęły młode lata Nie rozumiem po co się od razu pakować w związek małżeński na siłę. Facet żeby tylko był, pierwszy lepszy z brzegu?
Naprawdę wszystko przed Tobą, piekne lata na szalenie także na wielką miłość która wbrew pozorom przychodzi często niespodziewanie.

A poza tym jaka stara panna, co to średniowiecze? Kto takich słów jeszcze używa

W sklepie też nie wybiera się pierwszego zgniłka z brzegu tylko wybiera najładniejsze sztuki, prawda ?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez żurawinka

W sklepie też nie wybiera się pierwszego zgniłka z brzegu tylko wybiera najładniejsze sztuki, prawda ?

Ale jak ktoś ma wielką potrzebę kupienia np. chleba, to z braku lepszego wyboru weźmie i przedwczorajszy

[_Matilde_]

Napisane przez żurawinka

A poza tym jaka stara panna, co to średniowiecze? Kto takich słów jeszcze używa

Haha mnie załatwiła siostrzenica czternastoletnia, jęczy mi żebym brała ślub bo ona chce, cytuję: "Bo chcę na wesele, bo chcę się nażreć". I mnie pyta czy planuję być starą panną. I mówi żeby przypadkiem nie mówić że jestem singlem bo to żałosne. To ja na to czy nie mogę być po prostu wolna? Zripostowała że wolna może być dziwka w czwartek. Ale te dzieciaki teraz bezczelne Chociaż oczywiście to wszystko w żartach

[lalalabamba]

Napisane przez _Matilde_

Haha mnie załatwiła siostrzenica czternastoletnia, jęczy mi żebym brała ślub bo ona chce, cytuję: "Bo chcę na wesele, bo chcę się nażreć". I mnie pyta czy planuję być starą panną. I mówi żeby przypadkiem nie mówić że jestem singlem bo to żałosne. To ja na to czy nie mogę być po prostu wolna? Zripostowała że wolna może być dziwka w czwartek. Ale te dzieciaki teraz bezczelne Chociaż oczywiście to wszystko w żartach

Powiedz jej, że jak się nażre, to jej w doope pójdzie i żaden chłop jej nie zechce

[_Matilde_]

Napisane przez lalalabamba

Powiedz jej, że jak się nażre, to jej w doope pójdzie i żaden chłop jej nie zechce

Będę miała na następny raz A znajomym dawno powiedziałam że jak o wódkę chodzi to ja zawsze mogę postawić flaszkę, po co od razu całe wesele

[kuki9]

Napisane przez veromoda33

hej dziewczyny. mam 18lat i nie mam chłopaka, w sumie to jeszcze nigdy nie miałam. moja siostra ma 26 lat i od dwóch lat jest mężatką. często teraz rozmawiamy, że mam problem bo nie mam z kim pójść na studniówkę. ona mówi mi że powinnam coś zrobić ze swoim życiem bo jestem ładna i nie powinnam zostać sama a lata lecą. że zaraz wejdę w lata i trudno mi będzie kogoś znaleźć, że za rok pójdę na studia to też nie będę miała czasu a potem to już będę stara. co wy myślicie na ten temat? przecież nie wyczaruje sobie faceta, ale mam dopiero 18 lat. zdaję sobie sprawę że mogę zostać sama ale bez przesady nawet gdybym kogoś miała to czasy są takie że większość tych młodych chłopaków chce tylko zaliczyć dziewczynę a nie od razu ślub z nią brać. wiadomo czasami a nawet często czuję się samotna bo nie mam się do kogo przytulić i w ogóle, ale czy wy też uważacie że zaraz wejdę w lata i nikogo nie znajdę?

Jakbyś miała ze 20 lat więcej to byś mogła faktycznie zacząć myśleć, że to TEN wiek

Masz DOPIERO 18 lat a nie JUŻ.Jesteś jeszcze nieopierzona.Bez obrazy oczywiście, ja tez nie jestem doświadczoną 40stka ale 18 lat to czas na zabawy i poznawanie nowych ludzi, być może przyszłego partnera.To się dopiero zaczyna a nie kończy.
A Twoja siostra to jakiś wymierający gatunek.Sama jestem od niej starsza i dopiero się zastanawiam czy może by ślubu nie wziąć i się zastanawiam czy aby nie za wcześnie.

[kalincia]

Napisane przez kuki9

Jakbyś miała ze 20 lat więcej to byś mogła faktycznie zacząć myśleć, że to TEN wiek

Masz DOPIERO 18 lat a nie JUŻ.Jesteś jeszcze nieopierzona.Bez obrazy oczywiście, ja tez nie jestem doświadczoną 40stka ale 18 lat to czas na zabawy i poznawanie nowych ludzi, być może przyszłego partnera.To się dopiero zaczyna a nie kończy.
A Twoja siostra to jakiś wymierający gatunek.Sama jestem od niej starsza i dopiero się zastanawiam czy może by ślubu nie wziąć i się zastanawiam czy aby nie za wcześnie.

A ja jestem doświadczoną 40 z okładem i zgadzam się z twoją oceną. Miałam 20 lat więcej od autorki, jak poznałam tego jedynego. Nie pierwszego, ale najważniejszego. W wieku 18 lat nikt by mnie w związek nie wciągnął - a był taki, od randek przeszedł do mówienia, że ma pracę dobrą i mieszkanie...poczułam, że chce mnie na "żonkę" tu i teraz i uciekłam szybko, bo wiedziałam, że całe życie przede mną i ne zamierzam teraz łapać faceta tylko dlatego, że utrzymałby mnie i chce stabilizacji. Mnie do stabilizacji było dalej niz do księżyca! Potem dłuuugo się bawiłam, nikogo do związku n ie szukałam. Weszłam w związek - nietypowy, ale na 9 lat, jak byłam przed trzydziestką. Potem w obecny, w którym jest mi najlepiej. Twoja siostra za jedyny cel swego życia ma posiadanie chłopa - to nie znaczy, że musisz iść w jej, pożałowania godne, ślady.

[kuki9]

Napisane przez kalincia

Twoja siostra za jedyny cel swego życia ma posiadanie chłopa - to nie znaczy, że musisz iść w jej, pożałowania godne, ślady.

Nie no bez przesady.Nie uważam, żeby ktoś kto bierze ślub w okolicach 20stki był pożałowania godny.Niektórym to pasuje, są stworzeni do związku, rodzenia i wychowywania dzieci.I jeśli tylko się w tym odnajdują i są szczęśliwi-brawa dla nich.
Po prostu nie każdy musi robić tak samo i chcieć tego samego.

Nie wiadomo czy siostra jest szczęśliwa li i jedynie z tego powodu, że złapała portki i może się tym szczycić.Może ona po protu jest jedną z tych osób, które wymieniłam wyżej.Nie wsiadajmy na siostrę za jej życiowe wybory.
Błędem jest tylko wciskanie 18 latce, że jest już stara i ma szukać chłopa.To jest nieodpowiednie i robi młodej osobie wodę z mózgu.

[Elfia4]

Jeśli ktoś wartość młodej kobiety definiuje wyłącznie tym czy jest ona w związku to współczuję ograniczonych horyzontów.
Zawsze wydawało mi się, że zaradna życiowo kobieta, to taka, która spełnia się życiowo i jest niezależna finansowo, bo zależność finansowa od partnera, to dla mnie rodzaj niewoli, która trzyma przy facecie nawet, kiedy związek okazuje się porażką, a facet draniem.
Studia to najlepszy czas na spotykanie nowych ludzi, imprezy i szukanie faceta, więc nie dramatyzowałabym, że 18-latka nie ma faceta i nie jest w poważnym związku. Sama miałam pierwszego faceta na początku studiów i uważam, że dla niektórych nawet ten wiek, to jeszcze nie czas na poważny związek czy planowanie wspólnego życia.
Fakt, że po studiach bywa ciężej ze znalezieniem kogoś, a sporo fajnych facetów jest już zajętych, ale to nie znaczy, że należy z tego powodu rozpaczać, czy brać byle kogo, bo lata lecą.
Sama w każdym razie nie zamierzam rzucać się na pierwszego lepszego, mimo, że nie jeden taki pierwszy lepszy chciałby, żebym się na niego rzuciła, albo chociaż do niego uśmiechnęła

A teraz zmykam zaszyć się do ciemnej piwnicy, bo jako stara panna z perspektywą zmarszczek nie mam pewnie co liczyć na faceta, więc moje życie powinno stracić sens