Dieta 3d chili

[magdda299]

u mnie niestety dietka poszła w kąt

[Patrysia007]

Z jakiego powodu?

[Palolinka]

Napisane przez łubu_dubu

heheheh dokładnie ;P


Palolinka, a nie masz możliwości jedzenia podczas pracy ?

Hmm... rano zawsze przyjeżdżałam wcześniej do pracy, żeby zjeśc śniadanie z dziewczynami nie lubię jeść sama. Więc to by było moje śniadanie. A potem mam jedną przerwę:/ i to o 12... więc byłyby 4,5 godziny:/ a to za dużo. No więc będę musiała sobie to jakoś pozmieniać. Mam nadzieję, że dam radę i że nikt się nie przyczepi, jak pójdę zjeść jabłko czy kiwi na przekąskę. A obiad sobie przesunę na 13.30. Czyli 7.30, 10.30, 13.30, potem już nic, aż wrócę do domu... no właśnie, nie wiem czy wytrzymam wtedy żeby zjeść tylko przekąskę, bo zawsze jadłam coś ciepłego po powrocie. No ale powiedzmy, że o 16.30 byłaby przekąska, a potem 19.30 kolacja. A jak nie dam rady, to najwyżej zamienię przekąskę z kolacją. Trudno, najwyżej będzie spadać wolniej.

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez magdda299

u mnie niestety dietka poszła w kąt

nie ma sensu rezygnować! Jak nagrzeszyłaś czymś kalorycznym to po prostu idź dalej. Przecież to lepsze niż powrót do starych nawyków. Nie rezygnuj. Każdej z nas zdarzają się grzeszki większe i mniejsze. Dasz radę!

[magdda299]

Napisane przez Patrysia007

Z jakiego powodu?

Ajj, jak zjechałam do domu na weekend to akurat przypadkiem był ugotowany mój ulubiony obiadek, i pokusa wygrała.. później robiłam ciasto siostrze, zapach wygrał i zachęcił mnie.. potem świętowałam urodziny, dostałam czekoladki i ajj a w sobotę znowu impreza urodzinowa w rodzinie, więc znów nici... albo zacznę od rana na nowo sobie, albo od poniedziałku na spokojnie A jeszcze brak wsparcia w rodzinie, w domu same smakołyki którym nie potrafię odmówić Ale szczerze mówiąc nigdy nie chciałam wracać do tej samej diety tak szybko


Palolinka:

Najwyżej zacznę od nowa, bardzo mi się dietka podoba, także z chęcią

[Patrysia007]

Napisane przez magdda299

Ajj, jak zjechałam do domu na weekend to akurat przypadkiem był ugotowany mój ulubiony obiadek, i pokusa wygrała.. później robiłam ciasto siostrze, zapach wygrał i zachęcił mnie.. potem świętowałam urodziny, dostałam czekoladki i ajj a w sobotę znowu impreza urodzinowa w rodzinie, więc znów nici... albo zacznę od rana na nowo sobie, albo od poniedziałku na spokojnie A jeszcze brak wsparcia w rodzinie, w domu same smakołyki którym nie potrafię odmówić Ale szczerze mówiąc nigdy nie chciałam wracać do tej samej diety tak szybko


Palolinka:

Najwyżej zacznę od nowa, bardzo mi się dietka podoba, także z chęcią

To w takim razie pracuj głównie nad silną wolą Rzeczywiście może to być ciężkie do wykonania bez wsparcia, ale wykonalne

Ja po dniach słabości zaczynam od następnego dnia, albo nawet dania, żeby nie odkładać na następny poniedziałek/miesiąc/rok bo wtedy przez ten czas jem "na zapas" i do niczego dobrego to nie prowadzi

[Palolinka]

Napisane przez Patrysia007

Ja po dniach słabości zaczynam od następnego dnia, albo nawet dania, żeby nie odkładać na następny poniedziałek/miesiąc/rok bo wtedy przez ten czas jem "na zapas" i do niczego dobrego to nie prowadzi

ja mam właśnie tak samo! i dlatego po grzeszkach biorę się w garść i nie zaczynam najczęściej od nowa, tylko kontynuuję. tak jest lepiej, zaczynanie od nowa też trochę demotywuje.

[magdda299]

No mi dużo rzeczy zostało do zjedzenia z dietki więc na bardzo upartego można powiedzieć, że w jakiś sposób ją kontynuuję;D aczkolwiek nie jem tych samych rzeczy co wcześniej przed dietą

[panciaania]

Napisane przez marzenamia

Do Panciaani-Ja też mam dwoje dzieci i wiem co to znaczy te podjadanie po nich;-) Szkoda żeby się zmarnowało a co;-) I to jet ten błąd. Ja zaczynam od lutego jak chcesz do możemy razem zacząć. Zaczynam od lutego, bo to akurat dwa miesiące wyjdą do świąt. Potem miesiąc przerwy i zobaczymy co dalej. Ja już tryle razy się odchudzałam i zawsze robiłam to na początku roku oczywiście się udało schudnąć nawet 11 kilo ale cóż latem już nie byłam taka szczupła. Wolę później zacząć ale żeby efekt był własnie na lato

hehe no własnie to jest ból ale damy rade, ja jednak sprobuje roche wczesniej zaczac jakos w tym tyg. Dzis w wolnej chwili zapoznam sie z dietką i jej zasadami

dziewczyny fajnie Wam waga leci,ja tez tak chcę

co do makaronu al dente -jak ktoras z Was pytała - taki nierozgotowany makaron czy ryż jest własnie mniej przetworzony i mniej kaloryczny, niz ugotowany na "kluski "

[eklerekk]

dziewczyny jak sobie radzicie z tymi ostrościami ?
mam1 lyżeczkę ostrej papryki -dałam 1/2 łyżeczki i już mnie pali a tu pszczypta pieprzu i chilii ,dajecie tyle przypraw co w przepisach czy same regulujecie ?

[łubu_dubu]

Napisane przez eklerekk

dziewczyny jak sobie radzicie z tymi ostrościami ?
mam1 lyżeczkę ostrej papryki -dałam 1/2 łyżeczki i już mnie pali a tu pszczypta pieprzu i chilii ,dajecie tyle przypraw co w przepisach czy same regulujecie ?

Ja daję nawet więcej lubię ostre jedzenie, przyprawy, więc dlatego też posiłki dla mnie są pyszne, łatwe do przygotowania


Dziewczyny, które mają dzieci - może się nie znam i zaraz będziecie na mnie krzyczeć, ale nie możecie po prostu swoim dzieciom dawać mniejsze porcje? Wtedy nie będzie dojadania, albo resztki dać swojemu psu, a jak nie macie to wrzucać do woreczka, potem do zamrażarki, i nie wiem, komuś znajomemu dać, babci, gdzies na wieś, dla zwierzątek i nie będzie się marnować ))

[panciaania]

wiesz- dojadanie jak dojadanie, ale kramiac maluchy zawsze sie cos skubnie nie mówiąc o ich slodyczach... :/ trzeba trenowac swoja silna wole,nie ma co ;P

[Aganitusia]

Napisane przez eklerekk

dziewczyny jak sobie radzicie z tymi ostrościami ?
mam1 lyżeczkę ostrej papryki -dałam 1/2 łyżeczki i już mnie pali a tu pszczypta pieprzu i chilii ,dajecie tyle przypraw co w przepisach czy same regulujecie ?

dla mnie też za ostro, dodatkowo nabyłam w międzyczasie obrażenia w postaci odmrożenia buźkiusta mam podrażnione i jedzenie pikantności musiałam nieco ograniczyćZnalazłam jednak inny patent - do jedzonka wrzucam nieco mniej pikantności ale zaostrzam napoje - herbatę pijam z plasterkiem imbiru i plasterkiem chilli. Rozgrzewa niesamowicie

Dziewczyny, też mam wyrzuty sumienia - zamiast imprezować jeden wieczór, szalałam prawie trzy dni. Co się kryje pod "szalałam"?? wcinałam po drodze trochę pieczywka jasnego, a to kawałeczek ciacha, a to szklaneczka jakiegoś słodkiego gazowańca. Może nie było tego w niewiadomo jakich porcjach ale byłoBiję się w piersi, poprawę Wam wszystkim obiecuję...a jest mi wstyd, że hej...dziś wracam do grzeczniejszego żarełka, a od jutra znowu ścisła dieta. Zawsze zaczynałam diety po moich imieninach, a tym razem jakoś szkoda mi było czasu i skutki na sumieniu teraz leżą i kwiczą. Na szczęście waga nie wskazuje zmian. Dodatkowo zamówiłam sobie w postaci prezentów kosmetyki wyszczuplające, ujędrniające, modelujące i mimo, że mniej grzecznie wcinałam to bardzo sumiennie wcierałam w siebie wszystkie mazidła Nie zamierzam się poddawać, bo mi zwyczajnie szkoda wcześniejszych rezultatów...za kilka dni się zważę i zobaczymy jak bardzo narozrabiałam Na dzisiejszy wieczór planuję peeling kawowy, z dodatkiem cynamonu...tak myślę, że warto się zmierzyć. Zobaczymy czy wyszczuplacze wspomogą 3d chili

I dlatego pliiiisss...żadnego poddawania się! Kilka grzechów może i jest nagannych, ale żeby od razu się poddawać?? Za twarde kobietki z nas przecież! by kawałek ciacha zaprzepaścił i odebrał szanse na uśmiech z powodu widoku zmniejszającej się ilości kilogramów??Głowa do góry, pierś do przodu...idzie wiosna (za 58 dni świat nam się zazieleni), a my zrzucimy wielkie i ciężkie kurtki, które odkryją nasze ciałka skurczone o średnio 8 kg (przyjmując 1 kg tygodniowo)...piękna wizja, jak dla mnieMam nadzieję, że cały nasz obecny składzik tu wtedy będzie!

[Dominika2302]

Ja ma pytanko odnośnie ryżu brązowego, nigdy wcześniej go nie kupowałam dlatego się pytam. Właśnie go gotuję i odnoszę wrażenie, że on nie napęcznieje w worku tak jak biały. Mam rację czy gotować do upadłego aż worek będzie pełen?

[łubu_dubu]

Napisane przez Dominika2302

Ja ma pytanko odnośnie ryżu brązowego, nigdy wcześniej go nie kupowałam dlatego się pytam. Właśnie go gotuję i odnoszę wrażenie, że on nie napęcznieje w worku tak jak biały. Mam rację czy gotować do upadłego aż worek będzie pełen?

Ryż brązowy długo się gotuje, ale ja zazwyczaj do takiego stanu ze jest ok 3/4 pełnego woreczka. I nie jest tak napęczniały jak biały


jak wy robicie ten krem? u mnie taki wodnisty wyszedł ;/ błe

[Palolinka]

ehh... u mnie też dziś grzech był - kawałek sernika:/ no ale właśnie nie przerwałam tylko kontynuuję dalej. Wiedziałam od początku, że takie rzeczy będą się zdarzały, ale trudno! Lepiej zaraz wrócić do diety niż się zniechęcić, i być grubą:P Poza ciastkiem (które uznałam za jeden posiłek), wszystko wg planu. No więc już 5 dzień za mną

[łubu_dubu]

Za mną również dzisiaj 5 dzień ale bez grzeszków, chociaz juz miałam ochotę zjeść coś innego niż marchewkowy krem, bo chyba zle go zrobiłam :/


Palolinka, to pewnie przez te koleżanki z pracy, słodkości przyniosły ze sobą ;p

[Palolinka]

Napisane przez łubu_dubu

Za mną również dzisiaj 5 dzień ale bez grzeszków, chociaz juz miałam ochotę zjeść coś innego niż marchewkowy krem, bo chyba zle go zrobiłam :/


Palolinka, to pewnie przez te koleżanki z pracy, słodkości przyniosły ze sobą ;p

oj... żebyś wiedziała! kusiły i kusiły:/

A krem z marchewki? hmm... mi wychodzi smaczny Tylko przyprawiam tak na ostro.

[łubu_dubu]

też ostrości dodałam, ale za bardzo czułam marchewkę, w sensie nie udało się jej całkowicie zmiksować, albo tak ma być ;P

a może "przeżre" się do jutra, bo jadłam od razu jak zrobiłam, bo się spieszyłam


Ale jestem z siebie mega dumna, że mimo tego, że bywam u znajomych czy kino itp, a nie kusze się na fast foody, ciasteczka itp oby jak najdłuzej )

[marteczka723]

Witam
Mam pytanie odnośnie przypraw. Czy mogą one byc w postaci sypkiej kupione od razu w supermarkecie? chodzi mi o chili i zioła prowensalskie itp.

[Palolinka]

Napisane przez marteczka723

Witam
Mam pytanie odnośnie przypraw. Czy mogą one byc w postaci sypkiej kupione od razu w supermarkecie? chodzi mi o chili i zioła prowensalskie itp.

hmm... ja mam chili w proszku, a zioła prowansalskie mam swoje ususzone (moja mama ma ogródek z ziołami). Żywy mam tylko imbir, cytrynę i limonkę.

[panciaania]

dziewczyny a dużo ćwiczycie w trakcie diety?

proponuje abyscie wstawily swoje suwaczki ze straznikiem wagi, zawsze to motywuje jak sie widzis czyjes i swoje postepy

eee nie da sie wstawic?

[łubu_dubu]

Moje jedyne ćwiczenie to latanie po schodach, odśnieżanie podjazdu i spacer z psem

Nigdy nie ćwiczyłam na początku diety, ponieważ miałam kołatanie serca, albo zalewały mnie zimne poty, dlatego na razie tylko takie moje "ćwiczenia" :P


Widziałam takie suwaczki Ale nie tutaj tylko na innych forach

[Doreksik]

Ja nie ćwiczę w ogóle. Wagę mam z epoki kamienia łupanego, ze wskazówką i nie bardzo ufam jej pomiarom, ale widzę po ubraniach, że dietka działa

Jeśli chodzi o dojadanie po dziecku, to wyręcza mnie mąż Czasami muszę coś spróbować sama, np. czy herbatka z soczkiem nie jest za gorąca. Biorę do ust i wypluwam Pokusa przed wypłukaniem ust po tym słodkim napoju jest ogromna, ale to już by była jakaś paranoja.

Jestem z siebie dumna jak nie wiem co, bo nie załamałam się ani razu Od dziecka zamiast obiadu wolałam słodką bułkę. Długo, długo wahałam się, czy zjeść czekoladę z chili. Bałam się, że jak spróbuję czegoś słodkiego, to "popłynę". Dla mnie słodycze to jak kieliszek dla abstynenta Udało się jednak!

[łubu_dubu]

Napisane przez Doreksik

Jestem z siebie dumna jak nie wiem co, bo nie załamałam się ani razu Od dziecka zamiast obiadu wolałam słodką bułkę. Długo, długo wahałam się, czy zjeść czekoladę z chili. Bałam się, że jak spróbuję czegoś słodkiego, to "popłynę". Dla mnie słodycze to jak kieliszek dla abstynenta Udało się jednak!

BRAWO BRAWO BRAWO!!!


O rany, ja też czekolady się obawiałam i jej koniec końców nie ruszyłam bałam się, że się rzuce na całą tabliczke, zwłaszcze ze organizm nagle mało cukru dostaje :/

[Evaa25]

Ja zamówiłam dietę w sobotę w formie drukowanej i elektronicznej. Do tej pory nie przyszło, może dlatego że wybrałam płatność przy odbiorze. Jutro wyjeżdżam i chciałam dzisiaj zrobić zakupy. Mam nadzieję, że nie będzie problemów z dostępnością produktów za granicą. Pozostaje mi dalej czekać choćby na maila z plikami

Pozdrawiam i trzymam kciuki

[panciaania]

a dajecie rade wypic 2 litry wody? mi zimą za chiny tyle nie wchodzi :/

[Doreksik]

Zrezygnowałam z picia wody. Piję tylko ciepłe napoje, bo zimą nie jestem w stanie wypić nic zimnego.

[Moniaczek_W]

Witam dziewczyny ... Raczej częściej chłonę wiedzę czytając wątki, a się w nich nie wypowiadam ale w końcu czas zacząć zwłaszcza, że sama również rozpoczęłam dietkę 3d chilli i pomyślałam, że w grupie raźniej ;-D .. I dziś mija 3 dzień.(wspomagam się suplementem Linea Detox) Powiedzcie mi jak znosicie takie ilości imbiru? Np. przekąska - grejpfrut z imbirem. Jestem silnie zmotywowana i zjadłam ale ledwo i więcej tego nie przełknę :P Do herbaty po 2 razie stwierdziłam, że przeżyje zwłaszcza po pamiętnym grejpfrucie he .. Albo kawa z kardamonem? Ble :P
Póki co staram się nie zamieniać potraw, aby poznać smaki tych dotąd nieznanych i w dalszym ciągu wiedzieć czego nie tknę a na co z chęcią zamienię. A pikantność? to akurat lubię bardzo zioła tak samo ...Wiem, że ważne są pory. Ale u mnie z tą regularnością to od zawsze ciężko. Ale teraz bardzo się staram i np. śniadanie jem 9:00 do 9:30 , 1 przekąska 12:00 do 12:30 , obiad 14:30 do 15:30 , 2 przekąska 17:00 , kolacja 20:00 .. Czy takie różnice nie są problemem? Nie spowolnią procesu spalania tego z nienawidzonego tłuszczu?... Ta 20 to tak myślę maksymalna godzina na kolacje , jednak ten 3 godzinny dostęp powinien być zachowany prawda? Dla mnie jednak im później tym lepiej bo moim odwiecznym problemem jest jedzenie po nocach... przychodzi wieczór i mam ochotę na wszystko... i to oczywiście na to co smaczne, kaloryczne i niezdrowe i tego muszę się oduczyć. Mam nadzieję, że tu z Wami będzie pójdzie mi to sprawniej

[apows]

Napisane przez lukrecja222

Ostatnio zainteresowałam się nową dietą 3d chili. Nie znalazłam jednak na wizażu żadnych informacji na ten temat. Ciekawa jestem czy ktoś stosował i jakie efekty?
Ogólnie mówiąc w diecie ważne są przyprawy - zielone, żółte i czerwone. Trwa ona miesiąc i na każdy dzień jest ułożony już jadłospis wraz z przepisem, co wydaje się dość fajne, szczególnie jeśli ktoś nie bardzo umie gotować

Mnie ta dieta kojarzy się z przepysznymi paprykami, które występują właśnie w tych kolorach. Może jeszcze pomidor, ogórek zielony, no i obowiązkowo dużo, dużo cytryny do sałatek. Uwielbiam cytrynę, czesto piję sok z wyciśniętych cytryn, mniam.Polecam profilaktycznie na przeziębienie.
A tak na powaznie to nigdy nie słyszałam o takiej diecie. Chetnie poczytam na jej temat...

[Patrysia007]

No dobra...zamówiłam i ja boję się, ale czekam na plik