Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 19!

[misiaczka555]

Napisane przez paulinka777

Ja to jestem na 99% pewna, że będę wymiotować na tyle na ile znam swój organizm. A najlepsze jest to, że ja własnie nie potrafię dobiec do WC i zawsze jeśli to jest "nagły" wypadek i nie mam przygotowanej miski- moje wnętrzności lądują na podłodze (przepraszam za dosłowność )
Także ja spokojnie na pytanie położnej "czy w domu też wymiotujesz na podłogę" z czystym sumieniem mogę powiedzieć "tak" .

padlam
To pakuj miskę do torby

A ja dalej z zelazkiem walczę. Prasowania to chyba njgorsza praca domowa

[mela1234]

Paulinka to kciuki są.

Tak mnie napierdziela że się martwię bo nawet pozycji do spania znalezc nie mogę. Mąż powiedział że nie teraz masaż i śpi dalej a mi przykro i złość znów wzbiera. No szczyt chamstwa i lenistwa.
Idę siku i spać.
Dobranoc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dzoan]

Dziewczynki ja już idę do wyrka, zasypiam..zmęczona jestem ciągle. Przepakowałam jeszcze torbę, odjęłam kilka rzeczy, bo torbę ledwo domykałam dzisiaj.. Mąż zdąży mi dowieźć po porodzie.

Dotka mam nadzieję, że już masz dzieciaczka przy sobie a w razie czego

no i dla oczekujących na skurcze porodzikowe

Dobranoc Kochane

[idzia111]

No super, zapomniałam, ze Zuzia wychodzi ... no ale pary nie ma ... która chętna na szybki poród?


Paulinka dobre z tym wymiotowaniem Ja też jestem z tych co łatwo ,,oddaję Tobie co kryje w sobie"

[mela1234]

Napisane przez misiaczka555

:
A ja dalej z zelazkiem walczę. Prasowania to chyba njgorsza praca domowa

Wolę to niż gotowanie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[misiaczka555]

Napisane przez surka

Oklaski za wizytę.


Na tym oddziale neonatologicznym ponoć same super pielęgniarki Przed chwilą rozmawiałam z sąsiadka z sali obok i ona mówi, że są tak pomocne i miłe, że nie było tu dnia żeby nie płakała. A mówi że jak są tu noworodki bez mam to one, jak je nakarmią to zamykają drzwi, żeby potem płaczu nie słyszeć Do wrocławianek leżymy z Lili na koszarowej. Ponoć trochę tutaj poleżę to samą ocenie.
Wysłane z aplikacji mobil .nej Wiz w az Forum.

masakra
Oby was szybko wypisali z tego szpitala. Ni daj sobie kochana wmówić ze jesteś zła matka, bo jesteś wspaniała
A swoją droga co o za człowiek który doprowadze matkę do łez która i tak jest przygnębienia widokiem dziecka w szpitalu

Napisane przez skylie

A to przepraszam
Przeterminowana jestem

Ale podziwiam cie za brak ciśnienia na poród. Jakoś spokojnie do tego podchodzisz a synek nie moze sie juz doczekać maluszka?

[skylie]

Napisane przez surka

Niestety Lilka ma bardzo wysoka bilirubina. Jesteśmy już w szpitalu.

Oczywiście bardzo sympatyczna pielęgniarka poinformowała mnie, że zagłodziłam swoje dziecko nie muszę pisać jak pozytywnie wpłynęło to na moja psychikę.


En i Anulka fajne opisy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Co za babsztyl z tej położnej

[misiaczka555]

Napisane przez mela1234

Wolę to niż gotowanie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A to widzisz u mnie odwrotnie
Spij dobrze oby bóle odeszły i pozwoliły ci odpocząć

[idzia111]

surka co za baby Do takiej pracy trzeba mieć powolanie, a jak nie pasi to do łopaty, normalnie nóż się w kieszeni otwiera.

[magdalennne]

Idę spać. Jutro nie mogę rodzić, czekam do środy jakby coś Dobrych snów wszystkim

Napisane przez surka

Na tym oddziale neonatologicznym ponoć same super pielęgniarki Przed chwilą rozmawiałam z sąsiadka z sali obok i ona mówi, że są tak pomocne i miłe, że nie było tu dnia żeby nie płakała. A mówi że jak są tu noworodki bez mam to one, jak je nakarmią to zamykają drzwi, żeby potem płaczu nie słyszeć Do wrocławianek leżymy z Lili na koszarowej. Ponoć trochę tutaj poleżę to samą ocenie.
Wysłane z aplikacji mobil .nej Wiz w az Forum.

Nie ma to jak trafić na zołzy jakieś Wiadomo, że każda matka przeżywa pobyt swojego dziecka w szpitalu, a te zamiast pomóc, to dokładają Gdzie się takie uchowały jeszcze...

Napisane przez mela1234

Paulinka to kciuki są.

Tak mnie napierdziela że się martwię bo nawet pozycji do spania znalezc nie mogę. Mąż powiedział że nie teraz masaż i śpi dalej a mi przykro i złość znów wzbiera. No szczyt chamstwa i lenistwa.
Idę siku i spać.
Dobranoc.

Coś ten twój mąż się nie spisuje ostatnio

[misiaczka555]

Dobra wracam prasowac, wlacze jakiś film w tv co by sie lepiej machalo zelazkiem
Bede zaglądać czy sa jakies wieści z porodowek

Buziaki

[skylie]

Napisane przez misiaczka555

Ale podziwiam cie za brak ciśnienia na poród. Jakoś spokojnie do tego podchodzisz a synek nie moze sie juz doczekać maluszka?

Nie może. Cały czas się pyta kiedy się ten dzidziuś w końcu urodzi
Ciśnienia nie mam, ale chciałabym już urodzić

[stokrotka24]

Napisane przez magolina

Stokrotka barwa za łada hemoglobinę

Napisane przez surka

Niestety Lilka ma bardzo wysoka bilirubina. Jesteśmy już w szpitalu.

Oczywiście bardzo sympatyczna pielęgniarka poinformowała mnie, że zagłodziłam swoje dziecko nie muszę pisać jak pozytywnie wpłynęło to na moja psychikę.


En i Anulka fajne opisy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

co za babsko z tej pielęgniarki nie przejmuj się kochana

Napisane przez malaczarnakejt

dzoan, pewnie czop, ciąg dalszy + ew. po badaniu.
Na razie nic nie rób, tylko czekaj na rozwój akcji.


Filip chce jednak wyjść... ale bokiem http://youtu.be/VxUUGRgKGkk
Właśnie złożyłam zamówienie w aptece Gemini - pierwszy raz. Dzięki za info o takiej, bo faktycznie się opłaca. Podzwoniłam po rodzinie i mi wyszło 530 zł :P

wow ale Filip się rusza, mojego tak az nie widać, ale ez mam ruchy bolące już

Napisane przez aremalgos

My już po usg, Fifcio waży 3280 g, także chyba spoko gigantem nie będzie

może i nie ale waga ładna, mój pewnie jeszcze mniejszy będzie

Napisane przez Margosia__

A powiem wam jeszcze ciekawostkę o publicznej służbie zdrowia
Mamy przynieść zeszyt 16 kartkowy do naszej przychodni, żeby mogli wpisywać historię chorób, bo nfz im nie refunduje kartek

ale bieda w służbie zdrowia

Napisane przez dzoan

stokrotko dziękuję Ci za łączność i przekazywanie smsków

Teraz muszę nadrobić, bo chyba trochę się tu działo

nie ma za co, jakby co polecam się na przyszłość i doczytałam, ze Ty masz pierwszy termin na 20 więc pewnie szybciej u Ciebie się rozkręci, ja mam na 29 a nawet ostatnio na 06,08 miałam. Widzę, ze czop u Ciebie pełną para odchodzi, więc pewnie lada dzień się ruszy

En świetny opis porodu


jutro mam ostatnia wizytę u ginki ciekawe czy coś się już dzieje

[skylie]

Napisane przez misiaczka555

Dobra wracam prasowac, wlacze jakiś film w tv co by sie lepiej machalo zelazkiem
Bede zaglądać czy sa jakies wieści z porodowek

Buziaki

My właśnie włączamy Facetów w czerni żeby się zrelaksować

[Neni1984]

Zmykam

Dotka

[idzia111]

ja tez zmykam


Kolorowych snów

[stokrotka24]

ja też uciekam, dobranoc

[misiaczka555]

Napisane przez skylie

Nie może. Cały czas się pyta kiedy się ten dzidziuś w końcu urodzi
Ciśnienia nie mam, ale chciałabym już urodzić

słodko

Napisane przez skylie

My właśnie włączamy Facetów w czerni żeby się zrelaksować

Lubię ten film
Relaksujcie sie

Kurcze jak tak wszystkie ubranka leżały upchane w komodzie to ciagle miałam wrażenie ze jeszcze tyyyyle nie mam. A teraz jak ukladam na te kupeczki, bodziaki, bluzeczki, spiochy itp to łapie sie za głowę kiedy Maja to założy ale oko cieszą

[malaczarnakejt]

Ja też zmykam. Zjadłam Chiquitę i idę się myć :P
Swoją drogą straaaaasznie jestem łasa ostatnio, owoce i słodycze... czyżbym magazynowała dodatkową energię? :P Jak tam Wasze apetyty? Bo ja mam czasami tak, że mam pełny żołądek, ale gęba nienajedzona :P

Dobranoc

[roxi1980]

Napisane przez surka

Nie będę nadrabiać, ponieważ mam inne zmartwienia

Była dzisiaj u nas położna i mała przybrała przez tydzień jedynie 20 gram. Byłyśmy już u lekarza. Krew pobrana. Teraz oczekujemy na mocz. Trzymajcie , żeby udało mi się załpać mocz małej

Koło 13 jedziemy po wyniki krwi i do pediatry znowu, a potem się zobaczy. Czy możemy siedzieć w domu czy szpital

trzymam za Was mocno kciuki, malutka niech rośnie zdrowo!

Napisane przez Anulka_p

Wpadłam podrzucić opis porodu.
Pisałam go w przerwać między setnym a sto pierwszym karmieniem, bo ciągle walczymy o pokarm, ale mam nadzieję, że jest składny.

piękny, wzruszający opis, aż się poryczałam

Napisane przez eveewe

Wiadomość od Kallisto:
"Hejbadania potwierdzily zespol Downa, maly ma tez wade serduszka do zoperowania za jakies 3 m-ce. Moze za ok. 3-4 dni wypuszcza go do domku, ja juz kilka dni temu wyszlam ze szpitala i do niego dojezdzam. Dzieki kochane za wsparcie i troske o nas nie udzielam sie na wizazu bo mialam chwilowe zalamanie ale juz dochodze do siebie powoli. Pogratuluj dziewczynom porodow i malenstwi i przekaz, ze trzymam kciuki!"

Przepraszam dziewczynki, ale nie mam czasu napisac co u nas. Jak znajde chwile dam znac.

Kallisto - duży buziak dla Was, domyślam się, że nie jest Wam lekko, ale dacie radę. Tzymam kciuki za powodzenie operacji Dominiczka!

Napisane przez enlevee

wstawiam opis mojego porodu:


No,
(...)
Mały jest uroczy i słodki, naprawde bardzo grzeczny, chociaz jeszcze duzo czasu nam zajmie zanim się siebie nauczymy
Ma usta wyprofilowane niczym Angelina Jolie (mówiłam, ze bedzie miał wargi po Tzcie? ) i ma długie czarne włoski z tyłu, z przodu ma fryzurkę niczym by wrócił dopiero co od fryzjera wystrzyżoną
No, póki co tyle.. będę starała się Was nadrabiać na bieżąco, ale nie obiecuję, że wszystko tak mi łatwo przyjdzie jak do tej pory.
Połóg to masakra jak dla mnie, bo się odzwyczaiłam od noszenia pampersa między nogami juz dawno temu Krocze nawet nie boli, bardziej mam wrażenie, że tyłek trochę. No i obkurczanie macicy ciągnęło, ale spokojnie dostałam pyralginę 2 noce z rzędu i jest ok
Całuję i dziękuję za wszystkie kciuki!

wybacz En, ale ryczałam ze śmiechu czytając opis Twojego porodu...

Napisane przez surka

Niestety Lilka ma bardzo wysoka bilirubina. Jesteśmy już w szpitalu.

Oczywiście bardzo sympatyczna pielęgniarka poinformowała mnie, że zagłodziłam swoje dziecko nie muszę pisać jak pozytywnie wpłynęło to na moja psychikę.

co za babsztyl, następnym razem po prostu jej coś powiedz...

Napisane przez Margosia__

Tylko żeby gołąb nie zjadł po drodze

gorzej jak niosąc ciasto w pazurach wypuści coś spod ogona

Napisane przez Margosia__

A powiem wam jeszcze ciekawostkę o publicznej służbie zdrowia
Mamy przynieść zeszyt 16 kartkowy do naszej przychodni, żeby mogli wpisywać historię chorób, bo nfz im nie refunduje kartek

wow!

Napisane przez skylie

DOTKA- kurcze. TTo juz rodzimy? Rozmrozilam nawet dzisiaj zamrazarnik. Narobilam sie jak gornik w kopalni i nadal u mnie nic Wykorzystam jeszcze raz tz. Moze cos ruszy.

Za Ciebie trzymam mocne !!!!

idź i rozsiewaj te feromony...

idę spać, bo rano pobudka, o 7:30 laryngolog...

[enlevee]

choćbym chciała to ja nie umiem Was nadrobić
Jestem masakrycznie niewyspana i dopiero małego uśpilismy..w nocy pewnie będzie szalał jak wczoraj..a ja mimo, że nie mam obaw juz takich przy braniu go na ręce czy zajmowaniu sie nim to nic o nim jeszcze nie wiem !
Tak bardzo go kocham, a tak bardzo jestem zmęczona, że czasami zamiast spokojnie podejsc do Małego i znaleźć przyczynę płaczu to sama chcę wpaść w ryk i uciec jak najdalej jestem okropna.

[magolina]

Napisane przez malaczarnakejt

Ja też zmykam. Zjadłam Chiquitę i idę się myć :P
Swoją drogą straaaaasznie jestem łasa ostatnio, owoce i słodycze... czyżbym magazynowała dodatkową energię? :P Jak tam Wasze apetyty? Bo ja mam czasami tak, że mam pełny żołądek, ale gęba nienajedzona :P

Dobranoc

Ja już od dłuższego czasu jem jak najęta i właśnie najlepiej wchodzą mi niestety słodycze, owoce, lody, i mój hit od paru tygodni - prażynki bekonowe dziś zjadłam całą paczkę, w Biedrze są najlepsze


Ja też uciekam. Dobranoc

[malaczarnakejt]

Napisane przez enlevee

choćbym chciała to ja nie umiem Was nadrobić
Jestem masakrycznie niewyspana i dopiero małego uśpilismy..w nocy pewnie będzie szalał jak wczoraj..a ja mimo, że nie mam obaw juz takich przy braniu go na ręce czy zajmowaniu sie nim to nic o nim jeszcze nie wiem !
Tak bardzo go kocham, a tak bardzo jestem zmęczona, że czasami zamiast spokojnie podejsc do Małego i znaleźć przyczynę płaczu to sama chcę wpaść w ryk i uciec jak najdalej jestem okropna.

En, Kochana! Musicie się siebie nauczyć. Dla Ciebie i dla Tomka to nowa sprawa... Na pewno jesteś najlepszą mamą i nieba byś mu uchyliła. Spokojnie, od wczoraj jesteście w domu, Wy po przeprowadzce, więc mnóstwo roboty i nerwów i pudeł z rzeczami, tutaj nowy mały człowieczek, który potrzebuje mnóstwa uwagi. Bardzo dużo zwaliło się Wam na głowę, ale dacie radę Im Tomcio będzie większy, tym Tobie łatwiej. A zobaczysz,że z dnia na dzień będziecie robić ogromne postępy.
dla Was

[Agrafka86]

Wpadłam zobaczyć czy mamy następne Maluszki, ale widzę, że jeszcze nie. No to czekamy.
Trzymajcie jutro kciuki za badania.
Dobranoc Brzusie, Mamusie i Maluszki!
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[magolina]

Napisane przez enlevee

choćbym chciała to ja nie umiem Was nadrobić
Jestem masakrycznie niewyspana i dopiero małego uśpilismy..w nocy pewnie będzie szalał jak wczoraj..a ja mimo, że nie mam obaw juz takich przy braniu go na ręce czy zajmowaniu sie nim to nic o nim jeszcze nie wiem !
Tak bardzo go kocham, a tak bardzo jestem zmęczona, że czasami zamiast spokojnie podejsc do Małego i znaleźć przyczynę płaczu to sama chcę wpaść w ryk i uciec jak najdalej jestem okropna.

Nie jesteś okropna jesteś zmęczona. Sama piszesz, że nie znasz jeszcze ,,obsługi" Tomaszka, pewnie z dnia na dzień będziecie się siebie uczyć i będzie lepiej. Głowa do góry kochana, choć zdaje sobie sprawę, że łatwo nie jest

[madi82]

Kurcze Dotka Ty jeszcze dziołcha ciśniesz czy już odpoczywasz????

Czyli znów będę miała noc na wizaż bo z ciekawości nie bedę mogła zasnąć


EN...współczuję zmęczenia a zazdroszczę, ze masz już to za sobą!!!!

[misiaczka555]

Napisane przez malaczarnakejt

Ja też zmykam. Zjadłam Chiquitę i idę się myć :P
Swoją drogą straaaaasznie jestem łasa ostatnio, owoce i słodycze... czyżbym magazynowała dodatkową energię? :P Jak tam Wasze apetyty? Bo ja mam czasami tak, że mam pełny żołądek, ale gęba nienajedzona :P

Dobranoc

Mi sie trochę zmniejszył apetyt na diecie cukrzycowej. Nie ma słodyczy nie ma co jeść

Napisane przez roxi1980

idę spać, bo rano pobudka, o 7:30 laryngolog...

Powodzenia u laryngologa

Napisane przez enlevee

choćbym chciała to ja nie umiem Was nadrobić
Jestem masakrycznie niewyspana i dopiero małego uśpilismy..w nocy pewnie będzie szalał jak wczoraj..a ja mimo, że nie mam obaw juz takich przy braniu go na ręce czy zajmowaniu sie nim to nic o nim jeszcze nie wiem !
Tak bardzo go kocham, a tak bardzo jestem zmęczona, że czasami zamiast spokojnie podejsc do Małego i znaleźć przyczynę płaczu to sama chcę wpaść w ryk i uciec jak najdalej jestem okropna.

Oj kochana podejrzewam jaka musisz być zmęczona. Spróbuj tez sie teraz położyć skoro Tomus zasnął. To minie. Dużo w ostatnich dniach przezylas i noworodek w domu. Wierze ze sobie wspaniale we trójkę poradzicie

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Napisane przez magolina

Ja już od dłuższego czasu jem jak najęta i właśnie najlepiej wchodzą mi niestety słodycze, owoce, lody, i mój hit od paru tygodni - prażynki bekonowe dziś zjadłam całą paczkę, w Biedrze są najlepsze


Ja też uciekam. Dobranoc

W Biedronce sa takie pyszniaste ciastka maslane jejku jak dawno ich nie jadłam. Chyba jak skończę te dietę to zjem calutkie opakowanie
Prażynkami tez bym nie pogardzila

[Oliath]

Nadrobilam pobieznie

ENLEVEE, rewelacyjny opis
SURKA, tulam Was, trzymajcie sie i oby Lila szybko wyzdrowiala!!
DOTKA , o ile nie za pozno
DOMCIA, mysle o Tobie intensywnie i wysylam Ci skurczykowe fluidy!

A u nas glupi, niedobry dzien.

Lilo duzo beczala, po kryzysie laktacyjnym 3go tygodnia mamy kryzys 4go ale dajemy rade, nawet pomimo debilnego 2godzinnego szkolenia na dzialkowca, na ktore musialam isc.
Albo, o ile nie mamy kryzysu, mozliwe ze Lili sie wycwanila zeby traktowac mnie w calosci jako fajny mily smoczek do cycania przez sen no i proba sil - czy ona dluzej powrzeszczy, czy ja wiecej razy utulam ją i odloze do lozeczka Poki co ona górą o tyle, ze zasnela wprawdzie bez cyca w buzi, ale za to lulana w ramionach

A poza tym moj ojciec napisal mi esa, ze "cos w nim peklo", "nie chce wylewac goryczy" i "dajmy moze sobie czas" szczerze mowiac mam go gdzies, to nie ja u schylku zycia zostane kiedys sama jak palec znow sie nabralam na te wzruszajace slowa i rozradowane telefony po urodzeniu Lili, a potem wymigiwal sie od odwiedzin katarem i olal nas kilkakrotnie zapraszany w odwiedziny - a jak wspominalam, nie mam nikogo oprocz niego tutaj, i brata w Danii. Ktory to brat, nota bene, nie odpowiedzial nawet slowem na wiadomosc o narodzinach siostrzenicy, choc normalnie udaje przy okazji przyjazdow do Pl takiego rodzinnego hipisa, ze pala mala. Peace and love, bierzcie wszystko, nie zalezy mi na kasie i majatku, tylko na Waszym szczesciu. Pitu pitu.

No wiec moj ojciec nie widzial jeszcze wnusi najmlodszej, za malo czasu mial - we czwartek bedzie 4 tygodnie

Udala mi sie rodzinka, nieprawdaz?

A niech sie wszyscy walą na ryj.

[malaczarnakejt]

Napisane przez Oliath

Nadrobilam pobieznie

ENLEVEE, rewelacyjny opis
SURKA, tulam Was, trzymajcie sie i oby Lila szybko wyzdrowiala!!
DOTKA , o ile nie za pozno
DOMCIA, mysle o Tobie intensywnie i wysylam Ci skurczykowe fluidy!

A u nas glupi, niedobry dzien.

Lilo duzo beczala, po kryzysie laktacyjnym 3go tygodnia mamy kryzys 4go ale dajemy rade, nawet pomimo debilnego 2godzinnego szkolenia na dzialkowca, na ktore musialam isc.
Albo, o ile nie mamy kryzysu, mozliwe ze Lili sie wycwanila zeby traktowac mnie w calosci jako fajny mily smoczek do cycania przez sen no i proba sil - czy ona dluzej powrzeszczy, czy ja wiecej razy utulam ją i odloze do lozeczka Poki co ona górą o tyle, ze zasnela wprawdzie bez cyca w buzi, ale za to lulana w ramionach

A poza tym moj ojciec napisal mi esa, ze "cos w nim peklo", "nie chce wylewac goryczy" i "dajmy moze sobie czas" szczerze mowiac mam go gdzies, to nie ja u schylku zycia zostane kiedys sama jak palec znow sie nabralam na te wzruszajace slowa i rozradowane telefony po urodzeniu Lili, a potem wymigiwal sie od odwiedzin katarem i olal nas kilkakrotnie zapraszany w odwiedziny - a jak wspominalam, nie mam nikogo oprocz niego tutaj, i brata w Danii. Ktory to brat, nota bene, nie odpowiedzial nawet slowem na wiadomosc o narodzinach siostrzenicy, choc normalnie udaje przy okazji przyjazdow do Pl takiego rodzinnego hipisa, ze pala mala. Peace and love, bierzcie wszystko, nie zalezy mi na kasie i majatku, tylko na Waszym szczesciu. Pitu pitu.

No wiec moj ojciec nie widzial jeszcze wnusi najmlodszej, za malo czasu mial - we czwartek bedzie 4 tygodnie

Udala mi sie rodzinka, nieprawdaz?

A niech sie wszyscy walą na ryj.

Oli, bardzo mi przykro z powodu Twoich relacji z bliskimi. Dziwne to wszystko... Na szczęście masz cudownego męża i trzy wspaniałe córeczki, to tak wiele!

Całe szczęście, że zrezygnowaliscie z domu ojca. Przeczucie?

mam nadzieję, że kryzys Liluni przejdzie:-* sciskam Cię. Dla mnie jesteś wzorem matki!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[skylie]

Napisane przez enlevee

choćbym chciała to ja nie umiem Was nadrobić
Jestem masakrycznie niewyspana i dopiero małego uśpilismy..w nocy pewnie będzie szalał jak wczoraj..a ja mimo, że nie mam obaw juz takich przy braniu go na ręce czy zajmowaniu sie nim to nic o nim jeszcze nie wiem !
Tak bardzo go kocham, a tak bardzo jestem zmęczona, że czasami zamiast spokojnie podejsc do Małego i znaleźć przyczynę płaczu to sama chcę wpaść w ryk i uciec jak najdalej jestem okropna.

En dajcie sobie czas. Teraz trudny okres przed Wami nauki siebie nawzajem, niewyspania i burzy hormonow. Wrzuc na luz i staraj sie chodzic spac jak tylko Tomasz idzie spac

Napisane przez Oliath

Nadrobilam pobieznie

ENLEVEE, rewelacyjny opis
SURKA, tulam Was, trzymajcie sie i oby Lila szybko wyzdrowiala!!
DOTKA , o ile nie za pozno
DOMCIA, mysle o Tobie intensywnie i wysylam Ci skurczykowe fluidy!

A u nas glupi, niedobry dzien.

Lilo duzo beczala, po kryzysie laktacyjnym 3go tygodnia mamy kryzys 4go ale dajemy rade, nawet pomimo debilnego 2godzinnego szkolenia na dzialkowca, na ktore musialam isc.
Albo, o ile nie mamy kryzysu, mozliwe ze Lili sie wycwanila zeby traktowac mnie w calosci jako fajny mily smoczek do cycania przez sen no i proba sil - czy ona dluzej powrzeszczy, czy ja wiecej razy utulam ją i odloze do lozeczka Poki co ona górą o tyle, ze zasnela wprawdzie bez cyca w buzi, ale za to lulana w ramionach

A poza tym moj ojciec napisal mi esa, ze "cos w nim peklo", "nie chce wylewac goryczy" i "dajmy moze sobie czas" szczerze mowiac mam go gdzies, to nie ja u schylku zycia zostane kiedys sama jak palec znow sie nabralam na te wzruszajace slowa i rozradowane telefony po urodzeniu Lili, a potem wymigiwal sie od odwiedzin katarem i olal nas kilkakrotnie zapraszany w odwiedziny - a jak wspominalam, nie mam nikogo oprocz niego tutaj, i brata w Danii. Ktory to brat, nota bene, nie odpowiedzial nawet slowem na wiadomosc o narodzinach siostrzenicy, choc normalnie udaje przy okazji przyjazdow do Pl takiego rodzinnego hipisa, ze pala mala. Peace and love, bierzcie wszystko, nie zalezy mi na kasie i majatku, tylko na Waszym szczesciu. Pitu pitu.

No wiec moj ojciec nie widzial jeszcze wnusi najmlodszej, za malo czasu mial - we czwartek bedzie 4 tygodnie

Udala mi sie rodzinka, nieprawdaz?

A niech sie wszyscy walą na ryj.

Przykre to co piszesz. Ale za to masz swoja wspaniala rodzine i pelen ciepla dom ktorego niejedna z nas moglaby pozazdroscic

ROXI- trzymam kciuki za jutrzejsza.wizyte.

Ciekawe jak u DOTKI.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.