Raz, dwa, trzy- dzisiaj rodzić będziesz Ty! Mamusie lipcowo-sierpniowe 2013, cz. 20!

[tweedledee]

Napisane przez Neni1984

Tweed to trzymam kciuki za tę glukozę Ale też nie rozumiem - po co teraz ją robisz?

I jeszcze muszę się pożalić- chyba mi się też te spojenie rozłazi jak Enlevee Bolało mnie ostatnio przy chodzeniu, ale teraz zaczęło mnie boleć bardzo Ledwo łażę po domu... Zobaczę jutro rano-może przejdzie? Może to nie to?

Nie no, to nie sa moje widzi mi się
Lekarka zleciła, bo wynik po godzinie jest trochę dziwny i lepiej mie pewnośc, że wszystko ok. Balonik z tego co pamiętam też powtarzała tak późno.

Neni, a piłkujesz się?
Bo ja staram się na niej spędzac jak najwięcej czasu. Rano i wieczorami jest oczywiscie coraz gorzej, ale za dnia jakoś łaże

Napisane przez cynamon_owa

Aaaa... właśnie miałam Ci pogratulować nowej "fuchy" prezesowej tej części wątku

Nie no, prezesowa jest tylko jedna, ja to tylko marny kierownik i to w zastępstwie

[cynamon_owa]

Napisane przez Katerine2

O ja............ chyba dostałam komplement.........

Ale kitu mi nie wcisniesz ze bylas w ciąży jakas nie taka żeby się nie usmiechac do siebie bo sliczna z ciebie dziewczyna

Katerine- fajne są takie kółka wzajemnej adoracji, co?
A widziałaś mnie jak wyglądałam w ciąży? Ja mam może 3 zdjęcia na których widać twarz- i to mąż mi na siłę zrobił Jak na nie patrzę to się nie poznaję...

Nawet raz była taka sytuacja- miła, młoda pani doktor przyszła ze mną pogadać bo jakąś tam pracę o zatruciu ciązowym pisała. I mówi, że porządnie napuchnięta jestem mimo, że nie widziała jak przed ciążą wyglądałam. A, że miałam kilka zdjęc w telefonie to jej mówię, że jej zaraz pokażę. Pokazałam i jej jedyną reakcją pomijając oczy jak 5zł i buzię otwartą jak karp było stwierdzenie : "Ale Ty ładna przed ciążą byłaś..." Ja ryknęłam śmiechem, podziekowałam a ona załapała po chwili jak to wszystko zabrzmiało...

[eveewe]

Napisane przez cynamon_owa

Ja też zostawiłam zakupy na "po ciąży" ale od kiedy Adaś jest na świecie jakoś bardziej skłonna jestem wydać na niego pieniądze niż na siebie
W ciąży nic nie kupowałam- co najwyżej sobie pomacałam, powzdychałam że fajnie byłoby mieć ale nic nie kupowałam bez przymierzania
Co do figury po ciąży- spodnie na tyłek wchodzą ale w pasie to jeszcze dużo wody w rzece upłynie zanim zapnę guzik

Co do wyjazdu męża- na długo wyjeżdża? Faktycznie trochę kiepsko ale skoro więcej plusów niż minusów to trzeba zagryźć zęby i zorganizować wszystko. Tyle dobrego, że brzuch po cc już mniej Ci dokucza

ja dla malego mam tyle ciuszkow, ze na pewno polowy nie zalozy, Marysia tez obkupiona. Dopiero na jesieni musze ich zaopatrzyc, ale tez nie za wiele bo kurtki, kombinezony i Marysi kozaczki.

Jesli wyjedzie to na dlugo. Rozmowa na ten temat byla juz podczas ciazy. Jest tam moja siostra z narzeczonym i go wkrecaja. Bedzie robil to samo co tu, jezdzil jako kierowca. Mamy info, ze dwoch chlopakow juz w sierpniu bedzie odchodzic i wtedy czekaja na mojego TZ. A potrzebujemy zastrzyku gotowki. Mamy zaczac budowac dom, musimy zaczac po nowym roku, zeby nam pozwolenia nie przepadly. Ponadto tu ciezko sie dorobic. Na pewno latwo nie bedzie, ale jakos bede musiala to ogarnac.

[Neni1984]

Napisane przez tweedledee

Nie no, to nie sa moje widzi mi się
Lekarka zleciła, bo wynik po godzinie jest trochę dziwny i lepiej mie pewnośc, że wszystko ok. Balonik z tego co pamiętam też powtarzała tak późno.

Neni, a piłkujesz się?
Bo ja staram się na niej spędzac jak najwięcej czasu. Rano i wieczorami jest oczywiscie coraz gorzej, ale za dnia jakoś łaże

Już doczytałam z tą glukozą A jaki wynik miałaś po 2 h?
Mi lekarz nie powiedział jak zrobić i nie robili mi wyniku po 1 h

Nie piłkuję się, bo nie mam piłki. Ale jak będzie tak bardzo boleć to z mojego wypadu do miasta jutro nici

[tweedledee]

Napisane przez eveewe

Mam pytanie, czy jest wsrod nas dziewczyna ktora od razu deklarowala sie na roczny macierzynski?

ja

U nas nie będzie wyboru, bo wątpie, że trafi mi się tak zabójczo dobra oferta pracy, żebym z tej opcji zrezygnowała

[Neni1984]

Evevve ja też będę brała na bank roczny macierzyński, ale jeszcze oficjalnie się nie deklarowałam.

[eveewe]

Napisane przez tweedledee

ja

U nas nie będzie wyboru, bo wątpie, że trafi mi się tak zabójczo dobra oferta pracy, żebym z tej opcji zrezygnowała

pytam, bo u mnie w kadrach oczywiscie mialy problem z papierkami do tej formy. Na sile chcialy mi wcisnac macierzynski za 100% a pozniej rodzicielski za 60%. Powiedzialam, ze dla mnie to zadna rewelacja po pol roku dostawac 60% pensji, skoro i tak chce ciagnac caly rok. Wiec uparlam sie i musialam pisac pismo do plac, zeby mi wyplacali 80% pensji.

[cynamon_owa]

Napisane przez czarownica1

Zasypiajaca na stojaco witam sie w nowej czesci
Dziecie zasnelo wiec i ja klade sie na jakies 2-3 h.
Byla dzis u nas polozna. Mloda ale ze sporym doswiadczeniem i zawodowym i jako matka. Laktacyjnie mnie mocno pokierowala bo Antos cos ostatnio zaczal sie zabawiac cycami a nie w skupieniu jesc.
Ide spac. Nie moge pisac bo naprawde juz zasypiam.
Paaaaa

czarowniczka- trzymaj się i odpoczywaj Oby Antoś zaczął porządnie ciumkać a nie wisieć na cycu dla samego wiszenia

Napisane przez Neni1984

No nie mów, że to może być to? Chyba niee?
Przecież ja dalej nie wybrałam koloru cieni do porodu

Co z Ciebie za matka- jeszcze cieni nie wybrałaś?
Chociaż ja się nie odzywam może w tej kwesti bo ja tak szałowo wyglądałam, że jak się Adaś urodził to od razu zaczął płakać...
Ciekawe co sobie biedny pomyślał jak mnie zobaczył...

Napisane przez tweedledee

Nie no, prezesowa jest tylko jedna, ja to tylko marny kierownik i to w zastępstwie

Aj tam- dowartościuj się swoją prezesurą w tej części...

Napisane przez eveewe

Jesli wyjedzie to na dlugo. Rozmowa na ten temat byla juz podczas ciazy. Jest tam moja siostra z narzeczonym i go wkrecaja. Bedzie robil to samo co tu, jezdzil jako kierowca. Mamy info, ze dwoch chlopakow juz w sierpniu bedzie odchodzic i wtedy czekaja na mojego TZ. A potrzebujemy zastrzyku gotowki. Mamy zaczac budowac dom, musimy zaczac po nowym roku, zeby nam pozwolenia nie przepadly. Ponadto tu ciezko sie dorobic. Na pewno latwo nie bedzie, ale jakos bede musiala to ogarnac.

Ale coś za coś- tak jak mówisz- finansowo Wam się to opłaci więc jest o co "walczyć"
Ogarniesz to wszytsko- łatwo nie będzie początkowo (to na pewno) ale dasz radę

[Katerine2]

Napisane przez cynamon_owa

Katerine- fajne są takie kółka wzajemnej adoracji, co?
A widziałaś mnie jak wyglądałam w ciąży? Ja mam może 3 zdjęcia na których widać twarz- i to mąż mi na siłę zrobił Jak na nie patrzę to się nie poznaję...

Nawet raz była taka sytuacja- miła, młoda pani doktor przyszła ze mną pogadać bo jakąś tam pracę o zatruciu ciązowym pisała. I mówi, że porządnie napuchnięta jestem mimo, że nie widziała jak przed ciążą wyglądałam. A, że miałam kilka zdjęc w telefonie to jej mówię, że jej zaraz pokażę. Pokazałam i jej jedyną reakcją pomijając oczy jak 5zł i buzię otwartą jak karp było stwierdzenie : "Ale Ty ładna przed ciążą byłaś..." Ja ryknęłam śmiechem, podziekowałam a ona załapała po chwili jak to wszystko zabrzmiało...

Fajnie tak sobie poslodzic czasem
Twarzy swojej nam nie wklejalas jak bylas w ciąży ale cala reszte tak i ja nie widziałam tam nic przerazajacego, a wierz mi ze ja także wiem co to opuchniecie bo jak pamiętasz to mialam i nadal mam z tym problem. A zdjatko niedawno umiescilas z niuniem i nie wierze ze moglas być jakims paszczurem ponad tydzień temu.
A pani dr nieumiejętnie dobrala słownictwo

[malaczarnakejt]

znajomi już poszli. Ja się wściekłam na męża, bo zaproponowałam grę, znajomi chętni, a temu spać się chce. Poprosiłam, żeby przyniósł, to mówi, że po remoncie to on nie wieee...
Wytłumaczyłam mu w której szafce, w którym miejscu są... A on, że wysoko... że krzesło musi brać... (a g* prawda!). To się podniosłam, wzięłam grę i rzuciłam na stół pudełko przed jego twarz.
To on oburzony "nie rzucaj". Powiedziałam właśnie, że będę rzucać i on mi łaski nie robi. I że grać nie musi jak taki obrażony.
No i nie grał przez 3 kolejki chyba, my się świetnie bawiliśmy, a teraz chyba mu głupio. Powiedział, że zaniesie grę. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i rzuciłam za nim "wiesz gdzie zanieść, a nie wiedziałęś skąd wziąć". No ale wpienił mnie maksymalnie!

[tweedledee]

Napisane przez cynamon_owa

Nawet raz była taka sytuacja- miła, młoda pani doktor przyszła ze mną pogadać bo jakąś tam pracę o zatruciu ciązowym pisała. I mówi, że porządnie napuchnięta jestem mimo, że nie widziała jak przed ciążą wyglądałam. A, że miałam kilka zdjęc w telefonie to jej mówię, że jej zaraz pokażę. Pokazałam i jej jedyną reakcją pomijając oczy jak 5zł i buzię otwartą jak karp było stwierdzenie : "Ale Ty ładna przed ciążą byłaś..." Ja ryknęłam śmiechem, podziekowałam a ona załapała po chwili jak to wszystko zabrzmiało...

Cynamonowa - bez słodkiego pierdzenia - ja nie wiem co ty od siebie chcesz
Tak szczerze, to ciągle w klubie nie stawiałaś swojego zdjęcia, to zaczęłam myślec, że serio jakoś może źle wyglądasz w ciąży, skoro nie chcesz się pokazac...
A na zdjęciu szok, zobaczyłam ładniutką, bardzo młodo wyglądającą dziewczynę. Jeśli byłaś bez żadnego makijażu (a podejrzewam, że tak ) to tym bardziej szacunek, wyglądasz bardzo ładnie tak naturalnie.

A co do tekstu lekarki, wiadomo, że nie chciała nic złego powiedziec, tak tylko palnęła
Ale ja szczerze pisząc chyba wolałabym nie usłyszec, jak ktoś mi mówi, że super kiedyś wyglądałam, a teraz kupa
Wiem, jak wyglądam, wiem, co się we mnie zmieniło i nie potrzebuję potwierdzeń moich przypuszczeń

Napisane przez eveewe

Jesli wyjedzie to na dlugo. Rozmowa na ten temat byla juz podczas ciazy. Jest tam moja siostra z narzeczonym i go wkrecaja. Bedzie robil to samo co tu, jezdzil jako kierowca. Mamy info, ze dwoch chlopakow juz w sierpniu bedzie odchodzic i wtedy czekaja na mojego TZ. A potrzebujemy zastrzyku gotowki. Mamy zaczac budowac dom, musimy zaczac po nowym roku, zeby nam pozwolenia nie przepadly. Ponadto tu ciezko sie dorobic. Na pewno latwo nie bedzie, ale jakos bede musiala to ogarnac.

o kurcze, to rzeczywiście będzie ci ciężko
Oby Marysia intensywnie wczuła się w rolę starszej siostry i była na tyle pomocna na ile może

Napisane przez Neni1984

Już doczytałam z tą glukozą A jaki wynik miałaś po 2 h?
Mi lekarz nie powiedział jak zrobić i nie robili mi wyniku po 1 h

Nie piłkuję się, bo nie mam piłki. Ale jak będzie tak bardzo boleć to z mojego wypadu do miasta jutro nici

Szczerze, nie pamiętam, a nie chce mi się doopska podnieśc po kartę

No ale pamiętam, że był bardzo graniczny.

A co piłki - to polecam ci zakup i teraz na trochę i później po porodzie. Bo raz, że to generalnie piłka do cwiczeń, więc można z nią poszalec, a dwa, to już kiedys wspominałam, że ogromnie pomogła mojej siostrze przy chrześnicy w jej usypianiu. siostra siadała z mała na piłce i tak sobie skakały a mała usypiała, bo straszny z niej wrzaskun był

[Katerine2]

Tweed malutki bledzik jest na pierwszej stronie - mamy już XX czesc

[Neni1984]

Mój mąż smaży naszemu dziecku jajecznicę na boczku
Mnie nie spytał, czy mam chęć w o ogóle jeść

[cynamon_owa]

Napisane przez Katerine2

A zdjatko niedawno umiescilas z niuniem i nie wierze ze moglas być jakims paszczurem ponad tydzień temu.
A pani dr nieumiejętnie dobrala słownictwo

Nie no może od razu paszczurem to nie ale słodką świnką Peppą

Napisane przez malaczarnakejt

znajomi już poszli. Ja się wściekłam na męża, bo zaproponowałam grę, znajomi chętni, a temu spać się chce. Poprosiłam, żeby przyniósł, to mówi, że po remoncie to on nie wieee...
Wytłumaczyłam mu w której szafce, w którym miejscu są... A on, że wysoko... że krzesło musi brać... (a g* prawda!). To się podniosłam, wzięłam grę i rzuciłam na stół pudełko przed jego twarz.
To on oburzony "nie rzucaj". Powiedziałam właśnie, że będę rzucać i on mi łaski nie robi. I że grać nie musi jak taki obrażony.
No i nie grał przez 3 kolejki chyba, my się świetnie bawiliśmy, a teraz chyba mu głupio. Powiedział, że zaniesie grę. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i rzuciłam za nim "wiesz gdzie zanieść, a nie wiedziałęś skąd wziąć". No ale wpienił mnie maksymalnie!

kejt- a może mąż chcial żeby sobie znajomi już poszli do domu a Ty mu "pokrzyżowałaś" plany? Może chciał się do żony poprzytulać czy coś



Dobra- ja uciekam. Trzymajcie się- i proszę zacząć rodzić żebym miała co w nocy podczas karmienia czytać ...

Dobranoc

[malaczarnakejt]

Napisane przez cynamon_owa

kejt- a może mąż chcial żeby sobie znajomi już poszli do domu a Ty mu "pokrzyżowałaś" plany? Może chciał się do żony poprzytulać czy coś



Dobra- ja uciekam. Trzymajcie się- i proszę zacząć rodzić żebym miała co w nocy podczas karmienia czytać ...

Dobranoc

No właśnie nie, bo to było po pół godzinie od tego jak przyszli...

U mnie się nic nie zapowiada, więc nie zapewnię Ci rozrywki:P

[Neni1984]

Napisane przez cynamon_owa

Pokazałam i jej jedyną reakcją pomijając oczy jak 5zł i buzię otwartą jak karp było stwierdzenie : "Ale Ty ładna przed ciążą byłaś..." Ja ryknęłam śmiechem, podziekowałam a ona załapała po chwili jak to wszystko zabrzmiało...

Napisane przez malaczarnakejt

znajomi już poszli. Ja się wściekłam na męża, bo zaproponowałam grę, znajomi chętni, a temu spać się chce. Poprosiłam, żeby przyniósł, to mówi, że po remoncie to on nie wieee...
Wytłumaczyłam mu w której szafce, w którym miejscu są... A on, że wysoko... że krzesło musi brać... (a g* prawda!). To się podniosłam, wzięłam grę i rzuciłam na stół pudełko przed jego twarz.
To on oburzony "nie rzucaj". Powiedziałam właśnie, że będę rzucać i on mi łaski nie robi. I że grać nie musi jak taki obrażony.
No i nie grał przez 3 kolejki chyba, my się świetnie bawiliśmy, a teraz chyba mu głupio. Powiedział, że zaniesie grę. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i rzuciłam za nim "wiesz gdzie zanieść, a nie wiedziałęś skąd wziąć". No ale wpienił mnie maksymalnie!

To się nie popisał Zarzuciłabym fochem jakiego świat nie widział

Napisane przez tweedledee

Szczerze, nie pamiętam, a nie chce mi się doopska podnieśc po kartę

No ale pamiętam, że był bardzo graniczny.

A co piłki - to polecam ci zakup i teraz na trochę i później po porodzie. Bo raz, że to generalnie piłka do cwiczeń, więc można z nią poszalec, a dwa, to już kiedys wspominałam, że ogromnie pomogła mojej siostrze przy chrześnicy w jej usypianiu. siostra siadała z mała na piłce i tak sobie skakały a mała usypiała, bo straszny z niej wrzaskun był

Ale graniczny, że taki niski czy wysoki?

A gdzie taką piłkę można kupić

[malaczarnakejt]

Napisane przez Neni1984

A gdzie taką piłkę można kupić

na allegro - piłka fitness. Tylko patrz, czy dołączają pompkę

[cynamon_owa]

Napisane przez tweedledee

A na zdjęciu szok, zobaczyłam ładniutką, bardzo młodo wyglądającą dziewczynę. Jeśli byłaś bez żadnego makijażu (a podejrzewam, że tak ) to tym bardziej szacunek, wyglądasz bardzo ładnie tak naturalnie.

Już drugi raz słyszę (czytam ), że młodo wyglądam. Ale ja nie jestem aż tak stara jak pewnie myślicie...
Ja się nie maluję jak siedzę w domu - chyba zbyt leniwa jestem
Dziękuję za komplementy

Napisane przez Neni1984

Mój mąż smaży naszemu dziecku jajecznicę na boczku
Mnie nie spytał, czy mam chęć w o ogóle jeść

Jej... ale ja bym taką jajecznicę zjadła- ale Adasiowe jelitka by pewnie rozerwało na strzępy... Taki ten mój panicz wrażliwy...

[tweedledee]

Napisane przez eveewe

pytam, bo u mnie w kadrach oczywiscie mialy problem z papierkami do tej formy. Na sile chcialy mi wcisnac macierzynski za 100% a pozniej rodzicielski za 60%. Powiedzialam, ze dla mnie to zadna rewelacja po pol roku dostawac 60% pensji, skoro i tak chce ciagnac caly rok. Wiec uparlam sie i musialam pisac pismo do plac, zeby mi wyplacali 80% pensji.

A im co do tego?

Ja sama analizowałam, która wersja jest dla mnie lepsza, ale też ole opcję 80%, przynajmniej po pół roku już nigdzie latac nie będę musiała

Napisane przez cynamon_owa

Aj tam- dowartościuj się swoją prezesurą w tej części...

Mówisz?

Napisane przez malaczarnakejt

znajomi już poszli. Ja się wściekłam na męża, bo zaproponowałam grę, znajomi chętni, a temu spać się chce. Poprosiłam, żeby przyniósł, to mówi, że po remoncie to on nie wieee...
Wytłumaczyłam mu w której szafce, w którym miejscu są... A on, że wysoko... że krzesło musi brać... (a g* prawda!). To się podniosłam, wzięłam grę i rzuciłam na stół pudełko przed jego twarz.
To on oburzony "nie rzucaj". Powiedziałam właśnie, że będę rzucać i on mi łaski nie robi. I że grać nie musi jak taki obrażony.
No i nie grał przez 3 kolejki chyba, my się świetnie bawiliśmy, a teraz chyba mu głupio. Powiedział, że zaniesie grę. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i rzuciłam za nim "wiesz gdzie zanieść, a nie wiedziałęś skąd wziąć". No ale wpienił mnie maksymalnie!

Też bym się wkurzyła.
I dobrze mu przygadałaś, jak odnosił grę, widzę że masz podobne komentarze do moich, kiedy się zirytujesz

Napisane przez Katerine2

Tweed malutki bledzik jest na pierwszej stronie - mamy już XX czesc

Się poprawia

Napisane przez Neni1984

Mój mąż smaży naszemu dziecku jajecznicę na boczku
Mnie nie spytał, czy mam chęć w o ogóle jeść

Hahahah, kochany ten twój mężul... gdyby mój teraz zaczął coś smażyc chyba dostałby tą patelnią w głowę - w życiu bym w takim smrodzie nie zasnęła... ale zaraz będę musiała coś dziubnąc, bo pierogi już mi się strawiły

[Neni1984]

Napisane przez malaczarnakejt

na allegro - piłka fitness. Tylko patrz, czy dołączają pompkę

Dzięki

[malaczarnakejt]

Napisane przez tweedledee

Hahahah, kochany ten twój mężul... gdyby mój teraz zaczął coś smażyc chyba dostałby tą patelnią w głowę - w życiu bym w takim smrodzie nie zasnęła... ale zaraz będę musiała coś dziubnąc, bo pierogi już mi się strawiły

lepiej dziabnij, a nie dziubaj :P

[lachryma]

Napisane przez cynamon_owa

No i rozbroił mnie totalnie dzisiaj- zmieniałam mu pieluchę po jedzeniu bo mu się w trakcie chyba za szybko strawiło no i trzeba było Już pięknie pupa umyta, biorę pieluchę i nagle się posikał. No to ja znowu wycieram, znowu pieluchę biorę... i nagle poszła kupa na przewijak Wytarłam więc to moje małe dupsko i zaczęłam się śmiać, że może coś jeszcze by zrobił... No i mu się ulało... Brawo Adasiu, brawo!

full zestaw

[Neni1984]

A ta piłka ma mieć rogi lub uchwyt do trzymania czy nie musi?

[malaczarnakejt]

Napisane przez Neni1984

A ta piłka ma mieć rogi lub uchwyt do trzymania czy nie musi?

moja nie ma ta z rogami jest do skakania :P a ta moja do ćwiczeń

[dzoan]

Przyjaciele już pojechali. Ja już umyta, mąż padł po 1,5 butelki piwa- pozwoliłam mu pić, mimo że miał obawy Sama wypiłam z przyjaciółką po pół karmi Na laktację Ale nie smakowało mi.. Najedliśmy się smacznym jedzonkiem..a od śmiechu myślałam, że zaraz urodzę Jeszcze na koniec wspólne fotki pamiątkowe A Lol jak teraz skacze.. dawno nie był tak ruchliwy..nie wiem już jak siedzieć, jakby się wwiercał, tak kłuje

elaine bardzo fajny opis porodu taki porodzik też mogę mieć
stokrotka oj nie popisał się Twój Tż oby rano się zrehabilitował jakoś!..
madi za ściągnięty krążek.. a więc porodzik na niedzielę planujesz a teściowa mogłaby i mnie przewidzieć dzień porodu?

[Neni1984]

Napisane przez cynamon_owa

Już drugi raz słyszę (czytam ), że młodo wyglądam. Ale ja nie jestem aż tak stara jak pewnie myślicie...

A ile masz lat?

[malaczarnakejt]

Info od Ity!!!

hej dziewczyny ja dzis przezylam chwile grozy malemu tentno zaczelo skakac i pokazywac wartosci 55 w dodatku zero ruchow - 3 lekarzy sie zbieglo i po 2 godz zaczelo sie wszystko stabilizowac teraz mam odpoczac i na noc zostaje pod ktg i glukoza

[lachryma]

Napisane przez Neni1984

A ile masz lat?

patrząc na fotkę to pewnie 17
normalnie dzieci rodzą dzieci...

[idzia111]

ja zycze Wam dobrej nocki mamusie 2w1 i mamusie z dzieciaczkami na zewnatrz

[mela1234]

Dobrej nocy dziewczyny.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.