Wystarczająco Dobre Panie Domu

[Malinowa_mamba13]

Napisane przez anex_1989

Malinowa_mamba13 no proszę o czym sobie nie zamarzysz to Ci się nie zdarzy- chciałaś ochłody - proszę bardzo!

haha od dawna stwierdzam że mam zdolności przejęte od czarownicy jakiejś
w innych kwestiach też by to mogło zacząć działać

[Miss Saeki]

Jupila. Jutro kuchnia bedzie skonczona Ale piekarnik i płyta już działają

W ogole... zapomnialam dziś obiadu do pracy...

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

Ja usłyszałam to co wiedziałam - mam zmienić przypisy na harwardzkie (co mnie denerwuje bo są dla mnie nieczytelne) i dodać trochę więcej źródeł i teorii

Wiesz co możliwe że jest źle wypoziomowana ponieważ była przestawiana kiedy się wprowadzałam Zaciągnę TŻ do roboty

Tylko sprawdzałam na stronie ponieważ kredyt będziemy brać dopiero za 2-3 lata Ale proponują mi 24 tysiące podczas gdy nie mam żadnego etatu, moje przychody to stypendium i pieniądze na życie otrzymywane od rodziców.


Na obiad miał być chłodnik ale leje więc zrobię pomidorową

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Ooooo a z naprawą piekarnika to moja koleżanka ma dopiero numer ! Kupiła Mastercooka i oni praktycznie od razu po tym splajtowali i teraz mimo że ona ma gwarancję to nikt nie chce jej przyjąć kuchenki do naprawy.

Ja niedawno kupowałam całe te sprzęty i Mastercook odpadł w przedbiegach. Wybór był swietny, kilka np. płyt mi się bardzo podobało, ceny też bardzo konkurencyjne, ale... co z gwarancją...

Chociaż koniec końców mam tak fajny sprzęt, ze nawet Mastercook takiego nie miał...

[anex_1989]

Malinowa_mamba13 mam się zacząć Ciebie bać hi hi

Miss Saeki to super wiadomość!
z obiadem już gorzej, masz możliwość kupienia sobie czegoś ?

[Brydzia_]

ale fajny wątek chciałabym być wystarczająco dobrą panią domu ale chyba średnio mi wychodzi
mam 26 lat, męża, 9 miesięcznego syna, zajmuje się dzieckiem domem i ogarnianiem własnej firmy
nienawidzę prasować właśnie leży ogromna sterta prasowania - mam nadzieje że wieczorem się ochłodzi i się za to wezme

Napisane przez Star90

Nie stoisz, robisz ok 1 h, reszte czasu na malym gazie sos sie musi pulpać musze zrobic w koncu


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a można przepis ?

nienawidzę gotować a przynajmniej nie to co chciałby jadać mój tż :P on musi mieć dziennie na obiad mięso
za to nadrabiam pieczeniem ciast uwielbiam

[kjd3]

A propos podziału obowiązków domowych - ja przed zamieszkaniem z TŻ zawarłam układ kto co robi. Nie miałam ochoty na typową sytuację: na początku będą milutka i będę robić wszystko, bo tak go kocham, a potem on się domyśli i pomoże. To raczej tak nie działa, bo facetowi jest wygodnie, gdy jest obsługiwany, więc trzeba z góry ustalić reguły gry. Ofc mój TŻ ułatwia sobie życie i np. mamy podział: ja gotuję, on zmywa, więc gdy się przeprowadziliśmy do domu, gdzie mieściła się zmywarka w kuchni, to była ona jednym z pierwszych zakupów, ale ok i tak ktoś musi ją ładować i opróżniać.

[Miss Saeki]

Napisane przez anex_1989

Malinowa_mamba13 mam się zacząć Ciebie bać hi hi

Miss Saeki to super wiadomość!
z obiadem już gorzej, masz możliwość kupienia sobie czegoś ?

Mamy w pracy stołówkę, ale dość drogo na niej i dziś nic w ogole na to bym miała ochotę... miałam w szafce dwie małe paczuszki Belvity to wciągnęłam a teraz kupiłam w automacie jakieś takie pieczone chlebki Bruchette Maretti... srednie są...

[anex_1989]

Miss Saeki to faktycznie lipa....a dużo Ci jeszcze do końca zostało?

mi się coś słabo i niedobrze zrobiło

[Malinowa_mamba13]

Napisane przez anex_1989

Malinowa_mamba13 mam się zacząć Ciebie bać hi hi

Miss Saeki to super wiadomość!
z obiadem już gorzej, masz możliwość kupienia sobie czegoś ?

nie no akurat Ty nie musisz


Witaj Brydzia


niby taki jasny podział obowiązków jest fajny ale u nas często nie ma albo jednego albo drugiego w domu no a obowiązki nie poczekają więc w sumie robimy obydwoje wszystko

[Miss Saeki]

Napisane przez anex_1989

Miss Saeki to faktycznie lipa....a dużo Ci jeszcze do końca zostało?

mi się coś słabo i niedobrze zrobiło

do 16, w domu będę koło 16:30 chyba ze zatrzymam się na hot-doga na stacji po drodze.

Mogłabym wyjśc o 15, bo przyszłam na 7, ale jutro muszę z rana coś załatwić, więc przyjdę na 9 i wyjdę normalnie o 16...

[anex_1989]

Malinowa_mamba13 ufff kamień z serca...

Miss Saeki to dlugo i nie długo, jak jesteś bardzo głodna to może któryś z współpracowników Cię może poratować?
na głodniaka nie ma co wracać u mnie wiążę się to z drżeniem rąk i złym samopoczuciem....

[Brydzia_]

Napisane przez Malinowa_mamba13

nie no akurat Ty nie musisz


Witaj Brydzia


niby taki jasny podział obowiązków jest fajny ale u nas często nie ma albo jednego albo drugiego w domu no a obowiązki nie poczekają więc w sumie robimy obydwoje wszystko

u nas też nie sprawdza się podział obowiązków
głównie ze względu na to że przecież jestem na macierzyńskim to mam czas co tam że zajmuje się też firmą ale przecież praca w domu to nie praca :P
mój tż zrobi wszystko - nie ma z niczym problemu... problem jest z tym że raczej nigdy nie ma czasu, pracuje, dorabia po pracy, remontuje dom itd w weekendy zazwyczaj sobie odbijam i on sprząta

[Miss Saeki]

Napisane przez anex_1989

Malinowa_mamba13 ufff kamień z serca...

Miss Saeki to dlugo i nie długo, jak jesteś bardzo głodna to może któryś z współpracowników Cię może poratować?
na głodniaka nie ma co wracać u mnie wiążę się to z drżeniem rąk i złym samopoczuciem....

No właśnie już większośc po obiadach a mało kto z moich osób w ogole ma czas aby jeść a jak już to nie noszą obiadów tylko jakieś kanapki czy coś.

Dałam radę, wciągnęłam te bruchetty - zapchałam się...

[Malinowa_mamba13]

Napisane przez Brydzia_

u nas też nie sprawdza się podział obowiązków
głównie ze względu na to że przecież jestem na macierzyńskim to mam czas co tam że zajmuje się też firmą ale przecież praca w domu to nie praca :P
mój tż zrobi wszystko - nie ma z niczym problemu... problem jest z tym że raczej nigdy nie ma czasu, pracuje, dorabia po pracy, remontuje dom itd w weekendy zazwyczaj sobie odbijam i on sprząta

dokładnie
póki nie znajdę pracy to mój Tż też na dwa etaty teraz jedzie to mu odpuszczę te domowe obowiązki


ja właśnie pierogi z truskawkami gotuje

[_agg_]

ja bym zjadła ruskie

[Dotka90]

A ja z mięsem, jezu nie jadłam pierogów chyba z 8 m-cy!

Szamam tortillę

[anex_1989]

Miss Saeki eee to już z górki będzie

no takie nasze t-żty nie ma co robić podziałów, trzeba o wszystko dbać w miarę swoich możliwości, ja robię to, on tamto- uzupełniamy się i jest dobrze, co prawda ja zawsze odwalam większą robotę, ale co tam

ostatnie godziny zaczęły mi się strasznie dłużyyyyć....

[Ilsa Lund]

Napisane przez Malinowa_mamba13

dokładnie
póki nie znajdę pracy to mój Tż też na dwa etaty teraz jedzie to mu odpuszczę te domowe obowiązki

A ja jestem wredna i nie odpuszczam Bo nie chciałabym żeby się przyzwyczaił i potem miał szok że musi coś robić. Zdarzało mu się pyskować o to ale powiedziałam że ja muszę się skupić na nauce i też musi coś robić A poza tym nic nie mam z tego że on zarabia większą kwotę ani nic jemu nie ubywa z tego że ja mam tylko pieniądze od rodziców i stypendium bo składamy się po równo na jedzenie

[anex_1989]

no tak i jeszcze co innego małżeństwo i partnerstwo (chłopak -dziewczyna)
ale nie ma co im pokazywać, że wszystko się za nich robi, a po ślubie bach! bańka pryska

[Dagunia]

Napisane przez Ilsa Lund

A ja jestem wredna i nie odpuszczam Bo nie chciałabym żeby się przyzwyczaił i potem miał szok że musi coś robić. Zdarzało mu się pyskować o to ale powiedziałam że ja muszę się skupić na nauce i też musi coś robić A poza tym nic nie mam z tego że on zarabia większą kwotę ani nic jemu nie ubywa z tego że ja mam tylko pieniądze od rodziców i stypendium bo składamy się po równo na jedzenie

Nie macie wspólnej kasy ? Mieszkacie razem, prawda?

[Lexie]

Napisane przez Brydzia_

mój tż zrobi wszystko - nie ma z niczym problemu... problem jest z tym że raczej nigdy nie ma czasu, pracuje, dorabia po pracy, remontuje dom itd w weekendy zazwyczaj sobie odbijam i on sprząta

No tak, mój też wszystko zrobi (lepiej, gorzej, ale zrobi ) - tylko jego długo nie ma, a ja jestem głównie w domu, pracuję dorywczo i kończę studia, więc jak by nie patrzeć mam więcej czasu na ogarnianie domu. Nie wiem co to będzie jeśli pójdę do normalnej pracy, teraz mi się szykuje kilka tygodni normalnej pracy biurkowej i ciekawa jestem jak to będzie wyglądało

Póki co zajmuję się domem i nawet to lubię. Oczywiście miewam lenia, albo upał mnie odstrasza (stos prasowania leży i czeka ), ale mimo wszystko lubię. I mam tak zrobione, jak mi pasuje. TŻ niestety nie ma przez to wprawy i czasem robi dziwne rzeczy, np. w kuchni odkłada wszystko tam gdzie akurat znajdzie miejce, nie bacząc że wolny kawałek półki jest tylko dlatego, że normalnie stoi tam naczynie żaroodporne, w którym coś piekłam Potem ja chcę wstawić naczynie, a tu zonk, nie ma miejsca

[slaaave13]

Napisane przez anex_1989

oj tam oj tam nigdzie nie uciekłam- popracować też trzeba

a sukienka nic specjalnego granat z lekkim rozkloszowaniem od pasa, zależało mi na czymś co założę więcej niż raz, a wygląda tak :
http://www.camaieu.pl/F-10031-robe/P...-sukienka.html

ładna

Napisane przez Star90

U nas taka burza byla w nocy ze spac nie moglam, tragedia!!

Znowu była? drugą noc z rzędu i nic nie słyszeliśmy z Tż, a okna pootwierane.. Dziwni jesteśmy

Napisane przez anex_1989

no tak i jeszcze co innego małżeństwo i partnerstwo (chłopak -dziewczyna)
ale nie ma co im pokazywać, że wszystko się za nich robi, a po ślubie bach! bańka pryska

dlatego ślubom mówie wielkie NIE

ja rano poleciałam po bułeczki i na ryneczek po warzywa i owoce
po śniadanku ja odkurzyłam, powycierałam kurze, ogarnęłam kuchnie, a Tż miał rozwiesić pranie i umyć podłogę, a zrobił tylko to pierwsze

dziś zumba i rowerek jeszcze wyciągnę o 22 pośmigam sobie taką wieczorową porą, jest najlepiej

[Ilsa Lund]

Napisane przez Dagunia

Nie macie wspólnej kasy ? Mieszkacie razem, prawda?

Ogólnie działamy na 4 portfele Po jednym dla każdego z nas, w niedzielę każde z nas wypłaca po 100 zł i wkłada do trzeciego portfela (w tym sensie mamy wspólną kasę) i czwarty portfel do którego odkładamy każde 5 zł, drobne i całą resztę którą znajdziemy w niedzielę przed wypłaceniem kolejnych 200 zł - z tych pieniędzy kupujemy rzeczy do domu, np. poduszki na siedzenia

Zamierzamy to uprościć po ślubie zakładając konto ze wspólnym dostępem

[anex_1989]

slaaave13 ale tak defintywne noł czy dojrzewasz do decyzji?

hmm ja jestem po ślubie i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że zmiany zachodzą czy się tego chce czy nie...ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie wiecznego narzeczeństwa czy chodzenia ze sobą przez nieskończenie długi okres czasu

[plumie]

Napisane przez anex_1989

plumie a zupka meksykańska jak zrobiona?
tak przy takim upale po jednym piwku mogłabym być ugotowana

eh kucharka ze mnie początkująca, więc i potrawa mało wymagająca ;p
Korzystałam z tego przepisu gotujmy.pl/zupa-meksykanska-z-miesem-mielonym,przepisy-miesne-przepis,130205.html tylko zmodyfikowałam, a raczej zubożyłam o produkty, których nie miałam, czyli fasolę czerwoną, puszkę pomidorów i paprykę. Mimo to zupa i tak jest sycąca i smaczna, szczególnie jak się odpowiednio doprawi. Ja póki co jeszcze nie mam ręki do doprawiania potraw

[Star90]

jeśli chodzi o prawdziwy boloński to jest tutaj przepis :

http://jestpysznie.pl/ragu-alla-bolo...i-do-makaronu/



Nooo była burza strasznie grzmiało spać nie mogłam

[Dotka90]

Ja też boloński robię z marchewką i selerem, super smak dają
mięso duszę w winie. Nie daję tylko boczku
No i nie robi się to aż 2h

[Star90]

Napisane przez Dotka90

Ja też boloński robię z marchewką i selerem, super smak dają
mięso duszę w winie. Nie daję tylko boczku
No i nie robi się to aż 2h

sos musi się dobrze zredukować a warzywa puścić smak, dlatego to powinno tyle trwać, 2 godziny to jeszcze nic, mam przepis na 3-4 godziny gotowania.

Ja jak robię sos "po swojemu" to gotowany 15-30 minut jest zupełnie inny niż jak go gotuję na małym ogniu godzinkę .

Właśnie Tż zjadł podwójną porcję a sosu jeszcze na dwa dni

[Dotka90]

Wiem, że powinno być długo, ale nie mam nigdy czasu żeby tyle robić obiad
Wyjątkiem jest gulasz, ale ten się robi sam No i to jednak 1.5-2h, a nie 4

[Star90]

Napisane przez Dotka90

Wiem, że powinno być długo, ale nie mam nigdy czasu żeby tyle robić obiad
Wyjątkiem jest gulasz, ale ten się robi sam No i to jednak 1.5-2h, a nie 4

uwielbiam gulasz

[Malinowa_mamba13]

wróciłam od koleżanki i wiecie co ? znowu mi gorąco
ten deszcz to nic nie dał, teraz w ogóle nie ma po nim śladu

nigdy nie robiłam sosu bolońskiego zawsze korzystam z tych gotowych albo z torebki
ale gulasz to uwielbiam gotować

byłyśmy z córcią na zakupach i porwała mi bułkę w sklepie takie dziecko głodne i pani w kasie dała nam ją za darmo istnieją jeszcze dobrzy ludzie