Schudnąć 20 - 30 kg

[Malinka_Malinka]

Napisane przez Melonade

A ja się pomierzyłam teraz i się załamałam .
Wszystko mam większe niż w styczniu, kiedy ważyłam kilogram więcej .
Może nie powinnam się mierzyć wieczorem i przed @, ale i tak, żeby aż tak źle było to się☠nie spodziewałam

Po pierwsze głowa do góry - jesteś silną o mądrą dziewczyną.
Po drugie masz dużo czasu, nie musi być zaraz teraz - czas i tak płynie
Po trzecie warto udać się do lekarza i zrobić badania.
Po czwarte może warto zainwestować w dietetyka, niech dobierze dietę specjalnie dla Ciebie.
Po piąte - trzymamy kciuki

[ArcymoneQ]

Hej dziewczyny i ja się podłamałam, przytyłam od piątku ponad kilogram nie wiem jak mogłam do tego dopuścić...

Zastanawiam się właśnie co zrobić, żeby nadrobić zaległości, mam czas do poniedziałku bo niestety, ale w piątek się nie zważę (wolne w pracy).

Ps. Drugie śniadanie - bułka z pasztetem, ogórkiem i pomidorem.

[aamidale]

Napisane przez FashandRoll

Dziewczyny, jak chcecie chudnąć tak dużo to przede wszystkim zróbcie sobie badania hormonów (TSH, ft4, koryzol, testosteron, DHEAS), glukozę, sprawdźcie czy nie macie insulinooporności.

Ja przez dwa lata nie mogłam schudnąć ani kilograma, wręcz przeciwnie non stop tyłam. Okazało się, że winne są hormony i insulinooporność. Teraz mam wszystko ustawione i waga leci w dół (oczywiście nie sama, ale wcześniej nie chudłam mimo ćwiczeń, a teraz widać efekty).
Insulinooporność bardzo często występuje w parze z otyłością, więc badajcie się dziewczyny!

Tyż prawda, ja ostatnio badałam Warto warto .

pretty_girl19892 blenderek sprawuje się mega, szczególnie go polubił mój narzeczony, który musi przytyć i tworzy sobie różne tłuste paściska z twarogów itp. Bajeczne w smaku mu wychodzą, próbowałam nieco to zero grudekm, gładziutkie. Dobrze ze mam swoje dobre jedzenie i mu nie podjadam tych zabójcow dietowych

[Malinka_Malinka]

Napisane przez ArcymoneQ

Hej dziewczyny i ja się podłamałam, przytyłm od piątku ponad kilogram nie wiem jak mogłam do tego dopuścić...

Zastanawiam się właśnie co zrobić, żeby nadrobić zaległości, mam czas do poniedziałku bo niestety, ale w piątek się nie zważę (wolne w pracy).

Spokojnie - to normalne, my nie mamy utrwalonej wagi.
Więc na spokojnie rób swoje, żadnej tragedii nie ma.
Powodzenia, trzymam kciuki.

[aamidale]

Napisane przez ArcymoneQ

Hej dziewczyny i ja się podłamałam, przytyłm od piątku ponad kilogram nie wiem jak mogłam do tego dopuścić...

Zastanawiam się właśnie co zrobić, żeby nadrobić zaległości, mam czas do poniedziałku bo niestety, ale w piątek się nie zważę (wolne w pracy).

Też się zważę w sobotę, przepraszam za kolejny wyłam i robienie bałaganu, ale planuję się dziś mocno znietrzeźwić, natomiast jutro jadę nad jezioro jedyna aktywność fizyczna dobra na kaca mam nadzieję, że do soboty wypocę

[Malinka_Malinka]

Pogoda za oknem sprzyja spacerom, nie chce się siedzieć w domu ani tym bardziej w biurze. Co porabiacie w długi weekend?

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez aamidale

Też się zważę w sobotę, przepraszam za kolejny wyłam i robienie bałaganu, ale planuję się dziś mocno znietrzeźwić, natomiast jutro jadę nad jezioro jedyna aktywność fizyczna dobra na kaca mam nadzieję, że do soboty wypocę

Zazdroszczę Ci tego jeziora.
Też chętnie bym wskoczyła do zimnej i orzeźwiającej wody.

[Fragolka]

Macie racje, pogoda jest piękna ja w długi weekend będę się przeprowadzać, sprzątać itp, więc niestety nie odpocznę. Podłączam się do pytania o Wasze plany


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ArcymoneQ]

Do nas dziś koleżanka z dwójką dzieci przyjeżdza, więc wszyscy razem będziemy sobie siedzieć w ogrodzie i gadać o głupotach przez weekend. No i niestety, ale wszystkie pokoje będą zajęte, co odbije się na moich ćwiczeniach w domu.

Jeśli chodzi o mojego dołka, to właśnie go wypociłam robiąc za jednym zamachem 205 wioślarzy - 500kcl mniej (tą bułe co ją zjadłam godzinę temu chociaż spalę).
No i postanowiłam, że nie wypiję ani grama alkoholu w ten weekend i wrócę do mojego "gluta", który na początku odchudzania pomagał mi nie podjadać. Także plany są, a co z tego wyjdzie zobaczymy w poniedziałek.

Ps. zrobiłam jeszcze 125 powtórzeń więc jest ich w sumie 330 - nowy rekord no i jakieś 800kcl mniej

[Melonade]

Napisane przez ArcymoneQ

Coś jest nie tak, masz na prawdę wielką wiedzę jeśli chodzi o odchudzanie a tu takie dziwy, coś się dzieje czego nie rozumiem.

Ps. Na śniadanko kromeczka a na niej trochę sałatki warzywnej (jajka mi sie skończyły)

No i ostatni dzień pracy Od jutra wolne, aż do poniedziałku.

Zawsze myślałam,że to dlatego, że tej wiedzy nie stosuję na sobie .
A tu zaczęłam stosować i lipa .

Napisane przez FashandRoll

Dziewczyny, jak chcecie chudnąć tak dużo to przede wszystkim zróbcie sobie badania hormonów (TSH, ft4, koryzol, testosteron, DHEAS), glukozę, sprawdźcie czy nie macie insulinooporności.

Ja przez dwa lata nie mogłam schudnąć ani kilograma, wręcz przeciwnie non stop tyłam. Okazało się, że winne są hormony i insulinooporność. Teraz mam wszystko ustawione i waga leci w dół (oczywiście nie sama, ale wcześniej nie chudłam mimo ćwiczeń, a teraz widać efekty).
Insulinooporność bardzo często występuje w parze z otyłością, więc badajcie się dziewczyny!

A w jaki sposób się z tego wyleczyłaś☠i jak długo Ci to zajęło?


Dzięki dziewczyny za wsparcie i odzew .

[ArcymoneQ]

Melonade będzie dobrze zobaczysz.

Obiad - krupnik z ziemniakami i .... nie mam pomysłu na posiłek

[Melonade]

Napisane przez ArcymoneQ

Melonade będzie dobrze zobaczysz.

Obiad - krupnik z ziemniakami i .... nie mam pomysłu na posiłek

musi być!

Może tu coś znajdziesz:
http://qchenne-inspiracje.blogspot.com/p/na-obiad.html
Faktycznie strasznie fajny jest ten blog

[ArcymoneQ]

Oglądałam tą stronę, ale nic mi do gustu nie przypadło oprócz placków z marchewką. Nie lubię takiego rodzaju dań... zreszta co ja lubię?

[Malinka_Malinka]

Napisane przez ArcymoneQ

Oglądałam tą stronę, ale nic mi do gustu nie przypadło oprócz placków z marchewką. Nie lubię takiego rodzaju dań... zreszta co ja lubię?

Cóż ja jak mam doła twórczego to robię omleta.
Jeżeli nie ma w lodówce jaj, tylko światło, a jestem głodna jak wilk i potrzebuję coś na szybko idę do Lid. bub Bied. kupuję jakąś rybę i na 30 min do piekarnika z nią. SZYBKO.
Ewentualnie polecam biały barszczyk robi się 20 min. Kawałek kiełbaski (Twój luby może zjeść potem) do tego liść laurowy, ziele angielskie, pokruszone suszone grzybki, biały barszcz z butelki, dużo czosnku i koperku. Do tego jajeczko pokrojone w ćwiarteczki. Można też ewentualnie dodać 1/2 opakowania białego barszczu z torebki ulubionej firmy.

[ArcymoneQ]

No i wybór padł na duszone ziemniaki z kiełbasą i cebulką... bez tłuszczu, na wodzie!

Haaa laski nie zgadniecie ile przez długi weekend będę miała kotów w domu

[Melonade]

Napisane przez ArcymoneQ

Oglądałam tą stronę, ale nic mi do gustu nie przypadło oprócz placków z marchewką. Nie lubię takiego rodzaju dań... zreszta co ja lubię?

Żartujesz, nawet jak patrzyłaś na te tygodniowe rozpiski? Przecież tam jest mnóstwo przepisów! Aż mi się☠wierzyć nie chce . Ja jestem bardzo wybredna i mało rzeczy lubię, ale chyba autorka trafia w mój gust, bo sporo rzeczy mi się spodobało . To w takim razie na wizażu jest wątek z codziennymi jadłospisami, możesz tam zajrzeć i się zainspirować czymś .

[ArcymoneQ]

Napisane przez Melonade

Żartujesz, nawet jak patrzyłaś na te tygodniowe rozpiski? Przecież tam jest mnóstwo przepisów! Aż mi się☠wierzyć nie chce . Ja jestem bardzo wybredna i mało rzeczy lubię, ale chyba autorka trafia w mój gust, bo sporo rzeczy mi się spodobało . To w takim razie na wizażu jest wątek z codziennymi jadłospisami, możesz tam zajrzeć i się zainspirować czymś .

Patrzyłam tylko na stronę głóną!

[aamidale]

Napisane przez ArcymoneQ

No i wybór padł na duszone ziemniaki z kiełbasą i cebulką... bez tłuszczu, na wodzie!

Haaa laski nie zgadniecie ile przez długi weekend będę miała kotów w domu

z piętnaście? wiecej na raz sobie nie wyobrazam, a przy tej ilosci to tez bedzie pewnie jedno wielkie MIAUUU

Jak nie mam inspiracji do gotowania to nic mnie nie zainspiruje. Wtedy karzę myśleć narzeczonemu no i z oporami coś tam się wykluje. Ja zresztą poza zupami to tylko rybę tykam, potem wprowadzę schab "z wody", najlagodniejsze na żołądek mięso.

Ja swoje odjeździłam, wymęczyłam się i zjadłam bardzo ostrego tuńczyka, bo przeczytałam gdzieś że ostre bardzo przyspiesza metabolizm. Muszę poszukać poza tym tego śmiesznego pomysłu na picie wody z chilli bo nie pamietam już o co tam szlo

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Napisane przez Melonade

musi być!

Może tu coś znajdziesz:
http://qchenne-inspiracje.blogspot.com/p/na-obiad.html
Faktycznie strasznie fajny jest ten blog

Mnie się nie podoba. Brakuje mi prostoty i większość dań z drobiu. Uważam, że drobiu nie warto jeść no chyba ze rósł na naszych oczach. Dzięki temu mięsu do tej pory mam problemy hormonalne, wystarczy że pojem nieco więcej i widać różnicę. A nie było tak, że jadłam wyłącznie z jednego źródła albo z supermarketu.

[Melonade]

Napisane przez aamidale

z piętnaście? wiecej na raz sobie nie wyobrazam, a przy tej ilosci to tez bedzie pewnie jedno wielkie MIAUUU

Jak nie mam inspiracji do gotowania to nic mnie nie zainspiruje. Wtedy karzę myśleć narzeczonemu no i z oporami coś tam się wykluje. Ja zresztą poza zupami to tylko rybę tykam, potem wprowadzę schab "z wody", najlagodniejsze na żołądek mięso.

Ja swoje odjeździłam, wymęczyłam się i zjadłam bardzo ostrego tuńczyka, bo przeczytałam gdzieś że ostre bardzo przyspiesza metabolizm. Muszę poszukać poza tym tego śmiesznego pomysłu na picie wody z chilli bo nie pamietam już o co tam szlo

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------




Mnie się nie podoba. Brakuje mi prostoty i większość dań z drobiu. Uważam, że drobiu nie warto jeść no chyba ze rósł na naszych oczach. Dzięki temu mięsu do tej pory mam problemy hormonalne, wystarczy że pojem nieco więcej i widać różnicę. A nie było tak, że jadłam wyłącznie z jednego źródła albo z supermarketu.

Jest osobno kategoria "dania z ryb", naprawdę jest sporo pomysłów . Szczególnie w tych jadłospisach tygodniowych
Żeby nie było - nie ja tego bloga znalazłam, ktoś go tu wrzucał parę dni temu (zabijcie, nie pamiętam kto )

Ja drób uwielbiam, tylko to jem, ale z pewnego źródła, bo właśnie o hormony się obawiam.
W razie wątpliwości można zastąpić kurczaka indykiem, tych tak hormonami nie pakują.

Nie wiem, w czym Ci brakuje prostoty, bo moją uwagę przykuły właśnie proste przepisy . Fajne jest też to, że przy tygodniowych jadłospisach jest na koniec lista zakupów, którą można od razu wydrukować i zabrać ze sobą. No i te wersje obiadów dla studentów/osób pracujących to też dobra inspiracja.

Nawet jeśli przepisy nie pasują, to warto śledzić bloga, bo dziewczyna ma spore pojęcie, o czym pisze i wiele się można dowiedzieć, szczególnie jak ktoś jest początkujący.
Mnie zdecydowanie blog porwał, ciężko jest znaleźć takie o faktycznie zdrowym stylu życia . No i lubię, jak ktoś nie pisze z samej teorii, tylko faktycznie ma jakieś doświadczenia w problemach z wagą czy zdrowiem, które wyleczył właśnie przez nowy styl życia .

Btw. ja na pewno coś takiego wypróbuję kiedyś na kolację, wygląda ciekawie http://qchenne-inspiracje.blogspot.c...pieczonej.html .

[aamidale]

Napisane przez Melonade

Jest osobno kategoria "dania z ryb", naprawdę jest sporo pomysłów . Szczególnie w tych jadłospisach tygodniowych
Żeby nie było - nie ja tego bloga znalazłam, ktoś go tu wrzucał parę dni temu (zabijcie, nie pamiętam kto )

Ja drób uwielbiam, tylko to jem, ale z pewnego źródła, bo właśnie o hormony się obawiam.
W razie wątpliwości można zastąpić kurczaka indykiem, tych tak hormonami nie pakują.

Nie wiem, w czym Ci brakuje prostoty, bo moją uwagę przykuły właśnie proste przepisy . Fajne jest też to, że przy tygodniowych jadłospisach jest na koniec lista zakupów, którą można od razu wydrukować i zabrać ze sobą. No i te wersje obiadów dla studentów/osób pracujących to też dobra inspiracja.

Nawet jeśli przepisy nie pasują, to warto śledzić bloga, bo dziewczyna ma spore pojęcie, o czym pisze i wiele się można dowiedzieć, szczególnie jak ktoś jest początkujący.
Mnie zdecydowanie blog porwał, ciężko jest znaleźć takie o faktycznie zdrowym stylu życia . No i lubię, jak ktoś nie pisze z samej teorii, tylko faktycznie ma jakieś doświadczenia w problemach z wagą czy zdrowiem, które wyleczył właśnie przez nowy styl życia .

Btw. ja na pewno coś takiego wypróbuję kiedyś na kolację, wygląda ciekawie http://qchenne-inspiracje.blogspot.c...pieczonej.html .

No może nie prostoty.. Wiesz, ja nie wiem jak nazwać to, o co mi chodzi a spotykam się z tym ciągle. Pokora kulinarna? Nie umiem wyjaśnić. Sorry, zapomnijcie

Indykom też nie ufam, niestety. Ja mam w ogóle mięsną paranoję od pewnego czasu.

Co do jej stylu zycia i problemów to nie zwróciłam uwagi, cofnę się i zweryfikuję

Mam potworny problem z przekonaniem się do blogów, bloggerów i tego typu rzeczy. Nawet nie wiem czemu.

[pretty_girl19892]

Co do bloga to ja wrzucalam bo tez na wizazu znalazlam w innym watku
Mi sie podoba, bo ma dziewczyna pojecie o tym co pisze, do tego kazde danie ma wyliczone kcal, jest kilka wersji w zaleznosci od czasu na przygotowanie posilku i przepisy niektore mi sie podobaja i napewno wykorzystam ale ja jestem kulinarnym beztalenciem i ciezko mi wymyslec cokolwiek tak naprawde, wiec nawet pomysl na fajnego zdrowego shake mnie cieszy

Ja jestm w domu rodzinnym, jutro grill i generalnie nie mam tu jak cwiczyc wiec shreda melonade niestety przerywam do niedzieli i bede robic tylko jakies cwiczenia na ramiona, ale za Ciebie trzymam kciuki i od poniedzialku jade dalej z tym koksem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Melonade]

Napisane przez pretty_girl19892

Co do bloga to ja wrzucalam bo tez na wizazu znalazlam w innym watku
Mi sie podoba, bo ma dziewczyna pojecie o tym co pisze, do tego kazde danie ma wyliczone kcal, jest kilka wersji w zaleznosci od czasu na przygotowanie posilku i przepisy niektore mi sie podobaja i napewno wykorzystam ale ja jestem kulinarnym beztalenciem i ciezko mi wymyslec cokolwiek tak naprawde, wiec nawet pomysl na fajnego zdrowego shake mnie cieszy

Ja jestm w domu rodzinnym, jutro grill i generalnie nie mam tu jak cwiczyc wiec shreda melonade niestety przerywam do niedzieli i bede robic tylko jakies cwiczenia na ramiona, ale za Ciebie trzymam kciuki i od poniedzialku jade dalej z tym koksem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tak mi się wydawało,że Ty .
Ja mam właśnie podobnie, akurat wszelkie koktajle itp. to sama nieraz wymyślam, ale np. ta zapiekana papryka - takie proste, a w życiu bym na to nie wpadła . A wydaje mi się, że to mi może smakować.

Ćwicz cokolwiek! Chociaż jak robisz taką długą przerwę to na Twoim miejscu po powrocie bym zrobiła jeden dzień levelu 1 więcej, 5 dni to jednak sporo i już się traci trochę tego progresu.
Ale grunt to podejść do wszystkiego z rozsądkiem, także ćwicz, co możesz, ruszaj się jakkolwiek, a potem wracaj ze zdwojoną siłą do shreda!
Ja sama się muszę ruszyć, bo zrobiłam sobie znowu dzień przerwy :/.

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Napisane przez aamidale

No może nie prostoty.. Wiesz, ja nie wiem jak nazwać to, o co mi chodzi a spotykam się z tym ciągle. Pokora kulinarna? Nie umiem wyjaśnić. Sorry, zapomnijcie

Indykom też nie ufam, niestety. Ja mam w ogóle mięsną paranoję od pewnego czasu.

Co do jej stylu zycia i problemów to nie zwróciłam uwagi, cofnę się i zweryfikuję

Mam potworny problem z przekonaniem się do blogów, bloggerów i tego typu rzeczy. Nawet nie wiem czemu.

Nie szkodzi . Przecież nie wszystkim się to samo podoba, tak ma być, także Tobie może totalnie nie pasować, mnie zachwycił .
No wiem, wiem, pamiętam, jak mówiłaś o tym, ale Ty lubisz ryby, więc ok . Ja na odwrót - nie jem ryb, a białe mięso uwielbiam .

Może dlatego, że mnóstwo jest tych blogów, a niewiele jest wartościowych?
Absolutnym hitem pod względem odżywiania, zdrowia itd. jest tlustezycie.pl (wbrew pozorom nie prowadzi go tłusta osoba, ani też osoby stosujące się do porad nie są tłuste )
Czasem warto się przekonać . Bloga może pisać każdy i może tam napisać wszystko, ale jak się trafi na kogoś, kto wie w czym rzecz, to jest sukces .

[aamidale]

Napisane przez pretty_girl19892

Co do bloga to ja wrzucalam bo tez na wizazu znalazlam w innym watku
Mi sie podoba, bo ma dziewczyna pojecie o tym co pisze, do tego kazde danie ma wyliczone kcal, jest kilka wersji w zaleznosci od czasu na przygotowanie posilku i przepisy niektore mi sie podobaja i napewno wykorzystam ale ja jestem kulinarnym beztalenciem i ciezko mi wymyslec cokolwiek tak naprawde, wiec nawet pomysl na fajnego zdrowego shake mnie cieszy

Ja jestm w domu rodzinnym, jutro grill i generalnie nie mam tu jak cwiczyc wiec shreda melonade niestety przerywam do niedzieli i bede robic tylko jakies cwiczenia na ramiona, ale za Ciebie trzymam kciuki i od poniedzialku jade dalej z tym koksem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Poczytałam sobie bliżej tego bloga i niektóre przepisy są faktycznie godne uwagi. Z tymi kaloriami to też duży plus.

Ja z pomysłami w kuchni akurat problemu nie mam, tylko moje smaki [zielone oliwki z niewielką ilością miodu to dla mnie bajka] nie pasują narzeczonemu

Dziadka pomijam, jemu gotuję osobno bo jako mądry siedmiolatek wypił atrament i jego żołądek jest strasznie delikatny.

W ogóle jestem osobą, która lubi i umie gotować. Oczywiście, jako człowiek młody jestem póki co na etapie mocno podstawowym, ale przez upór i ambicję często gotuję coś do momentu, aż mi nie wyjdzie. Jedna z niewielu moich kobiecych cech, przeciętnie prędzej dogadam się z lobby dresów niż znajdę koleżankę

[ArcymoneQ]

Właśnie przyjechały dwie dorosłe kotki, czyli mam w sumie trzy duże i 6 małych

Na ten blog popatrzę jeszcze raz, może faktycznie zbyt powierzchownie do niego podeszłam.

PS. Drugie danie - duszone ziemniaczki z cebulką i kiełbasą bez soli!!! Do tego zielona herbata.

[aamidale]

Napisane przez Melonade

Tak mi się wydawało,że Ty .
Ja mam właśnie podobnie, akurat wszelkie koktajle itp. to sama nieraz wymyślam, ale np. ta zapiekana papryka - takie proste, a w życiu bym na to nie wpadła . A wydaje mi się, że to mi może smakować.

Ćwicz cokolwiek! Chociaż jak robisz taką długą przerwę to na Twoim miejscu po powrocie bym zrobiła jeden dzień levelu 1 więcej, 5 dni to jednak sporo i już się traci trochę tego progresu.
Ale grunt to podejść do wszystkiego z rozsądkiem, także ćwicz, co możesz, ruszaj się jakkolwiek, a potem wracaj ze zdwojoną siłą do shreda!
Ja sama się muszę ruszyć, bo zrobiłam sobie znowu dzień przerwy :/.

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------


Nie szkodzi . Przecież nie wszystkim się to samo podoba, tak ma być, także Tobie może totalnie nie pasować, mnie zachwycił .
No wiem, wiem, pamiętam, jak mówiłaś o tym, ale Ty lubisz ryby, więc ok . Ja na odwrót - nie jem ryb, a białe mięso uwielbiam .

Może dlatego, że mnóstwo jest tych blogów, a niewiele jest wartościowych?
Absolutnym hitem pod względem odżywiania, zdrowia itd. jest tlustezycie.pl (wbrew pozorom nie prowadzi go tłusta osoba, ani też osoby stosujące się do porad nie są tłuste )
Czasem warto się przekonać . Bloga może pisać każdy i może tam napisać wszystko, ale jak się trafi na kogoś, kto wie w czym rzecz, to jest sukces .

Nie chciałam się wymądrzać po prostu, wróciłam tam i faktycznie niektóre rzeczy są warte uwagi [masz chyba podobny smak co ja bo ten przepis z papryczkami zapalił mi lampiony w oczach ] Rybki faktycznie spoko, tylko pomysł smażenia w panierce mi nie odpowiada, poza tym póki co glutenu unikam jak ognia a tam go sporo, niestety

za to koktaile - brawo.

Ja jestem z tego rocznika, gdzie hitem był Mylog i pisanie w blogu że w szkole złamał mi się długopis i z tego powodu należy pokornie iść pociąć się miękką morelą. Do końca życia chyba blogi będą mi się kojarzyć z podenerwowanym życiem gimnazjalistą

Tłuste życie, taa. Usiłuję znaleźć coś w deseń bloga tej kobiety, tylko dla osób które chcą przytyć, bo to co czytam w internecie na ten temat mnie po prostu wkurza. Jego tym bardziej, dlatego przestał szukać.

[Melonade]

Napisane przez aamidale

Poczytałam sobie bliżej tego bloga i niektóre przepisy są faktycznie godne uwagi. Z tymi kaloriami to też duży plus.

Ja z pomysłami w kuchni akurat problemu nie mam, tylko moje smaki [zielone oliwki z niewielką ilością miodu to dla mnie bajka] nie pasują narzeczonemu

Dziadka pomijam, jemu gotuję osobno bo jako mądry siedmiolatek wypił atrament i jego żołądek jest strasznie delikatny.

W ogóle jestem osobą, która lubi i umie gotować. Oczywiście, jako człowiek młody jestem póki co na etapie mocno podstawowym, ale przez upór i ambicję często gotuję coś do momentu, aż mi nie wyjdzie. Jedna z niewielu moich kobiecych cech, przeciętnie prędzej dogadam się z lobby dresów niż znajdę koleżankę

Faktycznie, chyba masz nietypowy gust smakowy .
Oliwki mi niestety kompletnie nie smakują, tak samo jak miód zresztą. Jak słowo daję, szybciej bym zrobiła listę rzeczy, które mi smakują, niż tych, których nie lubię . Zawsze zazdrościłam osobom, które tu sobie pójdą na sushi, tam na owoce morza, kuchnia tajska, chińska, marokańska i niewiadomo jaka jeszcze. Szczególnie w trakcie podróży to jest przykre - większości lokalnych smaków nawet nie próbuję, bo nie znoszę ich smaku (np. owoców morza).
Też się lepiej dogaduję☠z facetami .

Napisane przez ArcymoneQ

Właśnie przyjechały dwie dorosłe kotki, czyli mam w sumie trzy duże i 6 małych

Na ten blog popatrzę jeszcze raz, może faktycznie zbyt powierzchownie do niego podeszłam.

PS. Drugie danie - duszone ziemniaczki z cebulką i kiełbasą bez soli!!! Do tego zielona herbata.

Wiesz, że to oznacza, że musisz nam wrzucić jakieś zdjęcia?

[aamidale]

Napisane przez Melonade

Faktycznie, chyba masz nietypowy gust smakowy .
Oliwki mi niestety kompletnie nie smakują, tak samo jak miód zresztą. Jak słowo daję, szybciej bym zrobiła listę rzeczy, które mi smakują, niż tych, których nie lubię . Zawsze zazdrościłam osobom, które tu sobie pójdą na sushi, tam na owoce morza, kuchnia tajska, chińska, marokańska i niewiadomo jaka jeszcze. Szczególnie w trakcie podróży to jest przykre - większości lokalnych smaków nawet nie próbuję, bo nie znoszę ich smaku (np. owoców morza).
Też się lepiej dogaduję☠z facetami .


Wiesz, że to oznacza, że musisz nam wrzucić jakieś zdjęcia?

Masz identycznie jak mój narzeczony odwagi - do niektórych rzeczy warto się przekonać.


Co do facetów to ja mam trochę inaczej. Uwielbiam z nimi rozmawiać, ale bardzo się boję, że ktoś źle odbierze moje intencje. Mimo, że blizej mi do walenia niż do Megan Fox i mimo, że zawsze zaznaczam że jestem zaręczona mam ogromny problem z niechcianymi uczuciami z męskiej strony. Dla mnie każde takie zdarzenie to depresja i ogromny cios, wolę sama cierpieć niż drugiemu zadać niepotrzebny ból. A to niestety zdarza mi się ciągle, nie potrafię powiedzieć czemu. Brzmi trywialnie i jak przechwałki gimnazjalistki, a to mój główny problem w relacjach z ludźmi. Przez to przestałam wychodzić z domu i nawiązywać kontakty.

[ArcymoneQ]

Witajcie dziewczyny, ja dziś w końcu sobie pospałam... godzinkę temu dopiero zwlekłam się z łóżka. No ale niby wolne a ja już przy garach stoję, wstawiłam rosół i naleśniki robię - których nie zjem bo są zbyt tuczące, no może jednego. Zdecydowałam się dziś na bigos.

Ps. Zdjęcia później!

[bebemwls]

Napisane przez ArcymoneQ

Witajcie dziewczyny, ja dziś w końcu sobie pospałam... godzinkę temu dopiero zwlekłam się z łóżka. No ale niby wolne a ja już przy garach stoję, wstawiłam rosół i naleśniki robię - których nie zjem bo są zbyt tuczące, no może jednego. Zdecydowałam się dziś na bigos.

Ps. Zdjęcia później!

Jeśli lubisz naleśniki to wystarczy robić je z mąki pełnoziarnistej i śmiało możesz je wcinać. Jak mam zwykła mąkę to dodaje sporą otrąb i tez są mega i bardziej zdrowe.
No to ja jestem kolejną,która robi rosół
Popadam w jakieś dołki z braku dywanówek i mel b tak się rozglądam czy dałoby się coś przesunąć,ale przed zawaleniem pokoju miałam 2mx2m a teraz może 50cmx50cm
Wczoraj 3 godziny spacerowałam i się trochę opaliłam
Dziś rower i może namówię TŻ nad jeziorko

[Fragolka]

Arcymoneq, skad tyle kotów u Ciebie (jesli mozna spytać)? Jestem straszna kociarą, mam dwie cudowne kotki i jakby warunki pozwoliły to miałabym wiecej

Jak w ogole jest z mięsem? Bo tez czytałam,ze lepiej odstawić drób i wieprzowinę, wlasnie przez hormony pakowane w zwierzaczki. Od kilku miesięcy mam jakis wstręt do mięsa, ciezko mi sie je je, chetnie przerzuciłabym sie na roślinne zamienniki, moze znacie jakis fajny blog/przepisy z daniami wege?

P.s. Ja tez robie dzis rosół :P


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[aamidale]

A ja byłam nad jeziorem... i już wróciłam bo jest zimno jak jasna cholera. Ale zdążyłam popływać przynajmniej.