|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#2431 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Cytat:
a co to za znak ? ![]() Ja sobie poprawiłam dziś humor zakupami ![]() kupiłam sobie biżuterie srebrną , niestety u mnie to działa tylko jeden dzień...Szkoda że nie mam roweru ...Brukselka ja tylko mam nadzieję że w końcu spotkam już tego kogoś kto mi jest przeznaczony ehh
|
|
|
|
|
|
#2432 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Julka
|
|
|
|
|
#2433 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
ja tez mam taka nadzieje..i dla ciebie i dla siebie i dla nas wszystkich
__________________
"jesli wypowiesz cos dobrego, na tym sie skonczy. Jesli wypowiesz cos zlego, na pewno sie spelni." |
|
|
|
|
#2434 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 5 978
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Witam was wszystkie
Od jakiegos czasu czytam was wątek i postanowiłam sie do was przyłączyć. Co do tego czy sie da oczarować, da się Mi sie udało, 2 razy Co prawda 2 raz wtedy kiedy wogole tego nie chcialam ale to chyba na tej zasadzie ze jak znajdujemy sobie kogos innego to oni sobie nagle o nas przypominają A może niedługo przyłącze sie do was i razem z wami bede myśleć jak to jest... bo w tym momencie musze zrobic coś żeby odrodzilo sie uczucie w moim zwiazku... i boje sie ze mi sie to nie uda ![]() Jeśli chcecie opisze wam swoją historie... I jeszcze jedno... nie traćcie nadziei nigdy ! I nie poddawajcie sie jeśli tylko czujecie ze warto, że to z tym chcecie być. Nawet jeśli sie nie uda bedziecie mogły sobie powiedziec ze zrobiłyście wszystko co mogłyście
|
|
|
|
|
#2435 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Cytat:
![]() tak zrobiłam chyba wszystko co mogłam i ... czuje się tak jakbym waliła wcześniej głową w mur. Poszukam innego ![]() Brukselka niech oni już szybciej się odnajdą bo chyba bez facetów żyć nie możemy hehe
|
|
|
|
|
|
#2436 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 5 978
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Anulek -> szukanie innego też sposób
W końcu klin klinem ![]() edit-> moja historia, troche sie rozpisałam, wybaczcie ![]() Hmm a więc na początek powiem tylko ze jestem bardzo młodziutka ![]() Swojego TŻ poznałam 2 lata temu na obozie i tak już od samego początku coś takiego poczułam, że jeszcze coś kiedyś.(Jak sie okazało później ja mu się też strasznie spodobałam ) Byłam wtedy z kim innym i jakoże miałam swoje zasady to nic nie robiłam. Mimo tego nie uniknełam dziwnych sytuacji, ale 'na szczęście' on sobie znalazł inny obiekt zainteresowań a mnie zazdrość zżerała. Wróciłam do domu i ciągle o nim myślałam, w końcu po wakacjach mój związek sie rozpadł, eks dowiedział się od osoby trzeciej o D. Co sie nacierpiałam, to sie nacierpiałam, bo wyszło na jaw również to ze mnie zdradzał. Koniec końców przy rozstaniu zrzucił wine na mnie, i powiedział, że jak mu się odwidzi to sie odezwie. Wtedy dużo pomogli mi przyjaciele, i jakoś sie po tym pozbierałam, przestałam w końcu myśleć ze to wszystko moja wina. Mineło pół roku. Znalazłam profil D. na fotce i myśle sobie co mi szkodzi, odezwe sie I okazało sie ze sie rozstałz tą swoją M. z obozu. Wszystko sie strasznie szybko potoczyło... i szybko skończylo, po jakichś 2 tyg. Skończyło sie przez sms'a, bał sie ze mna zobaczyc. Napisał tylko, ze nie moze i ze przeprasza ale cały czas mysli o M. I kolejne załamanie. Ale i tym razem pomogła mi moja przyjaciółka. Nie pozwoliła sie poddawać. Po jakichś 2 miesiach sam zaczal do mnie pisać. Rozmowy były coraz bardziej otwarte, przyjacielskie. Narobił mi nadziei, mówił, że gdyby wtedy sie to tak szybko nie zaczelo to tez moze byśmy byli razem. Sam sie nie mógł zdecydować, raz mnie niby kochał raz nie, az w koncu skończylo sie na tym, że nie. Chciałam sie poddać ale stwierdziłam, że co tam... najwyżej pomęcze sie z nim w szkole później i bede miała jeszcze wiecej okazji No i złożyłam papiery do jego szkoły, oj ile sie nastresowałam czy bedemiała wystarczająca ilosc pkt czy sie dostane. Zaczely sie sms'y, on mnie uspokajał ze na pewno sie dostane:d No i poszlam zlozyc papiery wszystkie, spotkaliśmy sie... i dowiedziałam sie ze jest z jakas dziewczyna od tygodnia. Wychodziłam załamana z tej szkoły i już chciałam sie cofać, ale jak zwykle przyjaciółka była na miejscu i pocieszała hasłami typu ' ja widziałam jak on na ciebie patrzy'! Później zrobilam mały przekret i on przyszedl do mnie do szkoły, poszliśmy sie przejsc, posiedzieliśmy sobie. A ja juz widziałam, że coś sie dzieje, przytulał mnie, kładł głowe na kolanach az w koncu chcial mnie pocałować a ja głupia powiedziałam tylko 'co ty robisz' ( do dzisiaj mi to wypomina ) Nawet nie chciał o tym rozmawiać, odezwałsie dopiero pare dni pozniej na gg, rozmawialismy troche i zmeczona juz bylam wiec poszlam. No i sms na dobranoc Tak sobie skojarzylam ze wczesniej tez sie tak zaczeło. No i sie zaczeło, i tak trwa już rok.Przetrwaliśmy jego byłą, włamania na gg, jego załamanie przez rodziców, wszystko. No prawie wszystko... (W międzyczasie pojawił sie rowniez eks, chciał wrocic, tak myślał ze ja bede chciała, ale sie pomylił.) Ten rok był cudowny, żadne inne słowa nie przychodzą mi do głowy. Wspólne plany, wszystko. Zaczeły sie wakacje... najpierw obrazil sie bo powiedzialam ze nie przepadam za jego kolegami. Później zaczelam mieć swoje dziwne napady, jakie zazwyczaj mam przed okresem. Wszystko mi było źle, czułam sie beznadziejna, i na nim sie to odbijało. W czwartek poklocilismy sie bo nie stwierdzilam sie ze nie chce jechac z nim i jego rodzicami nad morze. Nie chciałam powiedziec dlaczego bo wiedzialam ze nie zrozumie... a jak powiedziałam to sie okazalo ze mialam racje, nie zrozumiał. A ja po prostu nie chciałam, żeby znowu musiał za mnie płacić. Pojechałam do niego na następny dzień, myslałam ze jest już dobrze. Pytałam sie wieczorem, czy jest jeszcze zły, mowil ze nie. Wrócil wtedy jego ojciec (pracuje za granicą). Sobota wieczór... stwierdził, że on nic nie wie, że nie wie czy mnie kocha, nie wie czy chce ze mną być, odkąd zaczęły sie wakacje wszystko zaczeło sie psuć. Mówił o depresji, że wszyscy mają do niego w domu pretensje, bo bedzie mial komisa, bo nie zdal prawa jazdy, o wszystko. Nie ma teraz nawet z kim pogadać, bo wszyscy wyjechali, i do tego ja jeszcze ze swoimi 'schematami' Powiedzial ze nie wie jak to teraz bedzie, że jak tak dalej bedzie to sie rozstaniemy... Cała rozmowa strasznie mnie bolała Jak sie zapytałam czy mnie kocha i czy chce ze mna byc powiedział,że teraz musiałby sie głęboko zastanowić. Jak sie zapytałam czy dzien wczesniej udawał... powiedział, że nie wie. Nic z tego nie rozumiałam, powiedział, że da mi szanse... żebym sie zmieniła. I że moze bedzie dobrze. Powiedziałam zeby sie odezwal jak sie bedzie chcial spotkac to stwierdzil ze ja mam to zrobic... W poniedziałek napisalam ze tesknie, pozniej ze chce sie spotkac jak on chce.. czekałam cały dzien. Do 1 siedziałam na gg z nadzieja ze przyjdzie... i widziałam tylko opis ' Czasem nie wiem czego chce...' Poszłam spać, weszłam rano i napisał ze nie może, bo musi pomoc tacie i sie uczyć. A ja nadal nic nie wiem, i boje się, strasznie się boje... Więc jak ktoś dotrwał do końca to gratulacje
Edytowane przez shewa Czas edycji: 2007-07-03 o 19:58 Powód: dopisek |
|
|
|
|
#2437 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
aha... tylko jednak smutno mi.
. Shewa skomplikowane to wszystko. Jeżeli jemu zależy niech spróbuje jakoś się z Tobą dogadać, żebyście doszli do porozumienia. |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#2438 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 5 978
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Oj mi też smutno, faceci to jednak skomplikowane istoty i nijak przewidziec co im po głowach chodzi.
Skomplikowane bo skomplikowane, ale cóz Ja właściwie moge teraz tylko czekać... i to jest najgorsze...
|
|
|
|
|
#2439 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Cytat:
a ja... bardzo go kochałam nie mam słów tak ogólnie nie chcę nawet pisać o tym. szkoda że Julka nie opisze co tam z tym jej draniem... jak to wszystko poszło... Wiecie co... brakuje mi teraz szkoły uczę się w szkole kosmetycznej i teraz są wakacje , wcześniej narzekałam na nauczycielke a teraz mi nawet jej brakuje , tego wszystkiego , tym chcę się zajmować ogólnie w życiu .Chyba zacznę sie uczyć teraz znowu hehehe...Nie brakuje mi jedynie szkoły średniej o nie , nie wspominam tego miło ![]() Boże co za huśtawkę nastrojów dzisiaj mam, raz mi smutno za sekundę już nie ...ale to na pewno nie PMS
Edytowane przez 201606201122 Czas edycji: 2007-07-03 o 21:06 |
|
|
|
|
|
#2440 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
To nie jest takie latwe dac szanse. Czlowiek sie boi ze bedzie tak samo.
Shewa najlepiej zrobisz bedac przy nim, sluchajac go, pocieszajac, nie rob fochow i sie nie wsciekaj o nic, staraj sie go rozbawic, zajmuj mu jakos czas by nie myslal o problemach. On ma teraz swoje zmartwienia i sama widzisz jak sie zachowuje. Faktycznie Tobie powinno zalezec na spotkaniach. Pisz do niego, pytaj kiedy jednak bedzie mogl sie spotkac, nie mow zeby napisal jak bedzie mial czas. On nie napisze wtedy prawdopodobnie. Rob cos, bo jak bedziesz bezczynna nic nie naprawisz.
__________________
|
|
|
|
|
#2441 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Tak bezczynnością niczego nie naprawisz z tym się zgadzam...
|
|
|
|
|
#2442 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 5 978
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Ja wiem, napisałam mu czy wtedy jutro by mógł bo sie steskniłam, ale jak narazie zadnego odzewu. Pewnie jak zwykle przyjdzie koło 2
![]() A, że nie ma czasu faktycznie może tak być bo zawsze jak przyjeżdzał jego ojciec było mnóstwo roboty i mało kiedy miał dla mnie czasu. Oj tak strasznie chciałabym być teraz przy nim, ale on mi nie pozwała, nie chce ze mną o tym rozmawiać. Cokolwiek powiem słysze 'nie chce o tym rozmawiać'. Boje sie ze juz nic nie moge zrobic
|
|
|
|
|
#2443 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Cytat:
Zadzwoń do niego chyba tak bym zrobiła na Twoim miejscu. Ale nie wiem sama czy da się tak prosić na dłuższą metę. Spróbuj... |
|
|
|
|
|
#2444 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 3 367
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
dziewczyny...przysiegam ze napisze dzis wieczorem...czuje sie okropnie....czuje ze mnei wykozystal...ale przynajmnej byl szczery....
wiczorem zdam wam cala relacje...obiecuje.. ( a mialo byc tak pieknie...
__________________
"Just come to see me everyday and let me remind you how much I care" I told myself I won't miss you,but I remember what it feels like beside you... |
|
|
|
|
#2445 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Cytat:
bylam przekonana ze sie uda.... wiec na co byly te jego wczesniejsze wyznania.... ja juz przestalam wierzyc w milosc, i w facetow....
|
|
|
|
|
|
#2446 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 5 978
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Cytat:
Jak mogło nie zrobic na niego wrażenia to ze dla niego pojechałas do USA ![]() Anulek -> dzwoniłam raz i odrzucił... a teraz nawet nie mam z czego zadzwonić
|
|
|
|
|
|
#2447 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Zaraz poczytam Was.
P. miał opis ''Świat zwariował... Miłość jest solą sypaną na ranę samotności'' Pierwszy taki Jego opis o uczuciach. Niestety nie wiem co to znaczy. Masz rację Brukselko, że jak Go spotkam kiedyś to pewnie uczucia powrócą ze zdwojoną siłą. Narazie umawiam się z J. na imprezę kolejną chyba... Muszę jakoś odreagować i nie myśleć, nie zatanawiać się.
|
|
|
|
|
#2448 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Cytat:
Nic na siłę , jak nie chce gadać to już nie dzwoń może sam zatęskni... Cytat:
. Może ustawił taki bo zobaczył że w Twoich opisach wcale nie ma łez ![]() Ten " mój" chyba ma jakąś dziewczynę bo coś ma w opisach jakąś Miss ![]() ehh chyba jutro znowu na zakupy pójdę ![]() Chociaż ostatnio nawet przystopowałam z zakupami wcześniej nakupiłam sobie górę ciuchów teraz tylko małe drobiazgi ![]() ale dziś zobaczyłam super sukienki w sklepie blizko mojego domu , boże znowu chyba wydam kasę na kiecki może to jakiś nałóg |
||
|
|
|
|
#2449 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
No ja miała opis dla Niego w sumie ''I hope you know... Big girls don't cry
))''Piękna jest ta piosenka Fergie I ten tekst: Zapach twojej skóry wciąż jeszcze na mnie pozostał Pewnie właśnie lecisz do swojego rodzinnego miasteczka Potrzebuje schronienia W którym będę sama z tym nieszczęściem W spokoju Ref. Mam nadzieje że wiesz, mam nadzieje że wiesz Że to nie ma z tobą nic wspólnego To jest bardzo osobiste, tylko ja ze sobą Będę za tobą tęsknić jak małe dziecko które tęskni za swoim kocykiem Ale musze się pozbierać i iść dalej Stać się dużą dziewczyną i przestać płakać Bo duże dziewczynki nie płaczą Ścieżka, którą przemieżam Będę musiała przejść samotnie Musze stawiać małe kroczki zanim wreszcie wydorośleje Bajki nie zawsze mają szczęśliwe zakończenie, czyż nie? I moje przeczucia się ziszczą jeśli zostanę Ref. Mam nadzieje że wiesz, mam nadzieje że wiesz Że to nie ma z tobą nic wspólnego To jest bardzo osobiste, tylko ja ze sobą Będę za tobą tęsknić jak małe dziecko które tęskni za swoim kocykiem Ale musze się pozbierać i iść dalej Stać się dużą dziewczyną i przestać płakać Bo duże dziewczynki nie płaczą Jak mała przyjaciółka z boiska Będę bawić się w berka i grać w karty Będę twoją przyjaciółką a ty moją walentynką Możesz złapać mnie za rękę jeśli chcesz bo ja też chce trzymać twoją Będziemy kumplami i kochankami i będziemy dzielić ze sobą nasze sekrety Ale już czas bym poszła do domu jest już próżno Zaczyna się ściemniać A ja potrzebuje samotności Ref. Mam nadzieje że wiesz, mam nadzieje że wiesz Że to nie ma z tobą nic wspólnego To jest bardzo osobiste, tylko ja ze sobą Będę za tobą tęsknić jak małe dziecko które tęskni za swoim kocykiem Ale musze się pozbierać i iść dalej Stać się dużą dziewczyną i przestać płakać Bo duże dziewczynki nie płaczą Po angielsku to dopiero rewelacja Dobranoc
|
|
|
|
|
#2450 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 5 978
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Właśnie tego sie boje, że nie zatęskni
Jak była jakas cisza to zawsze ja sie pierwsza odzywałam ehh Mam paskudnego doła
|
|
|
|
|
#2451 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
jka sie kogos kocha to trzeba dawac szanse..nie mozna zaprzepascic prawdziwego uczucia bo moze nam nie byc dane kolejne..
ah..izulko mam nadzieje ze ci sie uda z tym J. ja chyba nigdy nie trafie na takiego ktory bedzie dla mnie do zaakceptowania ![]() wogole wiecie jaka dzis sobie zaaplikowalam rozrywke... wpadlam na pomsl zeby znalezc pierwsze odcinki mody na sukces..z qmpela..za to znalazlysmy te ktore sa teraz w stanach... usmialam sie jak fix..potem poszlam na piwek....i znow jestem w domu i plakac mi sie chce ![]() a on siedzi na niewidocznym JEJ JAK MI STRASZNIE SMUTNO..SAMOTNIE I PRZYKRO
__________________
"jesli wypowiesz cos dobrego, na tym sie skonczy. Jesli wypowiesz cos zlego, na pewno sie spelni." |
|
|
|
|
#2452 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Glupi sposob, czekac az zateskni. Lepiej wyslac smsa ze zawsze moze shewa na Ciebie liczyc, czy sie wygadac. Jesli sam nie chce mowic, nie zmuszaj go. Mozesz zapewniac jedynie o swoim uczuciu oraz ze go nie opuscisz. Wytrzymaj. Wiem ze jest trudno, ale czasem warto sie pomeczyc. Pozniej jesli zmadrzeje i mu przejdzie doceni Twoje starania, ze bylas blisko.
__________________
|
|
|
|
|
#2453 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 5 978
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Ja mu cały czas to mówiłam, on dobrze wie, że ja żyć bez niego nie moge. Pare dni sie nie odzywa a ja na łeb dostaje. Podczas tej rozmowy już mu mówiłam, że go kocham i ze bedzie dobrze, ze sie zmienie... wysyłałam pozniej sms'y i nic
![]() Brukselka -> to jesteśmy dwie ![]() Nikt mnie nie rozumie, każdy tylko mówi że to jest niemożliwe. Że to niemożliwe zeby on mnie nie kochał, przeciez to zawsze było widać. Nikt mi nie wierzy, każdy mówi ze przesadzam i sobie wmawiam
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#2454 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
shewa mow dalej. Nie mysl ze powiesz to kilka razy i pomoze. Jesli czlowiek sie zle czuje to potrzebuje czasu. Badz cierpliwa. Wiem ze to bardzo boli i cierpisz, ale sie oplaci. Wysylaj nawet smsy w proznie. Przeciec dotra, on przeczyta. Ty nie mow ze sie zmienisz, tylko pokazuj to. Nie denerwuj sie. Pracuj nad soba ciagle, nawet jak sie nie widzicie.
Faktycznie troche przesadzasz, ale to dlatego ze sie martwisz. Probuj do skutku
__________________
|
|
|
|
|
#2455 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 5 978
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Chciałabym mu pokazać, że sie zmienie ale on mi nawet nie daje takiej szansy
A co tam... co mi szkodzi napisze mu cos na gadu, moze akurat sie odezwie...
|
|
|
|
|
#2456 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 470
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Iza, wezwała mnie do tablicy, wiec się stawiam. Już po sesji, ostatni egzamin był w sobotę. Niestety chyba nie poszedł mi najlepiej i czeka mnie "kampania wrześniowa". Dziś wreszcie wyskoczyłam sobie na zakupy - wcześniej praca, szkoła, praca, szkoła - a teraz tylko praca, wiec trzeba sie troche odstresowac i odświeżyć szafę - ale kurcze - chyba pierwszy raz nie cieszę się z zakupów :/
|
|
|
|
|
#2457 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 3 367
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
...myslalam ze spedzimy sobote razem..ze bede miala zcas na to ,zeby mu powiedziec wszystko to o czym marzylam zeby wiedzial....ale sie tak nie stalo...
zadzwonilam w sobote rano czy sie spotykamy...powiedzial ze tak ale ze wieczorem bo musi pracowac. Zadzwonil ok.7 i powiedzial ze bedzie ok 8 i ze musi kogos tam odebrac.ok. Gdy przyjechal...myslalam ze wszystko bedzie dobrze...taka bylam szczesliwa... zadzwnil ze jest juz przed domem,wiec wyszlam..nei moglam go znalezc bo zawsze jezdzil czerwonym samochodem a tu taka czarna BMW stoi!szok! no ale nie jego,tylko pozyczona ![]() powiedzial ze musimy skoczyc do Nowego Yorku odebrac jego 2 kumpli ![]() pomyslalam sobie...fajnie ...to juz pogadane...w drodze rozmowa sie jakos nie kleila bo ja sie telepalam z nerwow,a on byl taki obojetny.... ![]() gdy wraca;ismy juz z NY z gadal z nimi caly zcas...a ja ..ja siedzialam taka sama i nikomu niepotrzebna... gdy przyjechalismy do niego do domu...byla mala impreza zaczeli pic piwka i takei tam ...dobrze sie bawili...ale nie ja...ja nie bylam w ogole w temacie...gadali o jakis ierdolach o ktorych ja nie mialam nawet pojecia (bylismy wszyscy podcieci...tak...spalam z nim...i...pekla nam prezerwatywa niedziela wygladala prawie tajk samo...bawili sie i w ogoel gadali na tematy w ktorych ja sie w ogole nie udzielalam... ( potem ojechalismy na obiad....i jak przyjechalismy to....to sie juz konkretnie wkurzylam.... zaczelam mu pisac sma...po chwili przyszedl...a ze nie bylo nikogo e kuchni poczul sie odwazny i podszedl do mnei chcial mnei pocalowac...ale powiedzialam:nie.Powiedzi alam ze pisze mu smsa na to on ze chce przeczytac...nie pozwolilam mu bo nei byl jeszcze skonczony...po chwili przyszedl jego kolega z mieszkania i zaczal ze man gadac i ostro mnei podrywac...gdy wyslalam tego smsa zaraz do mnei przyszedl i zmie3szal sie troche jak mnie zobaczyl z tym chlopakiem... gdy ten sie zmyl..usiadl przy stole i pwoeidzial o co chodzi...pow.ze nei bede gadac w kuchni ze jest mi bardzo przykro...wiec poszlismy do neigo do pokoju...pow.ze rbie problem...odp.mu ze inaczej to wsztystko sobie wyobrazalam...ze chcialam z nim pogadac ale nie mialam kiedy...bo jego koledzy....ze czuje sie jak 5 kolo u wozu...i takie tam...potem musilimy isc zaraz na gore bo jego kumple jechal do domu...i jak juz ich nei bylo zaczelismy znowu gadac... powiedzialam ze go kocham...ze rzuclam szkole by byc z nim...zrobil taka mine ze koniec! bylw szoku...powiedzialam ze zrobilam to tez dla siebie bo nei chce za patre lat zalowac ze moglam jeszcze cos zrobic...powiedzial ze nie chce miec nikogo..i ze potym jak starcilismy ze soba kontakt to...to mnie znienawidzil...ze jak sie dowiedzial o tym ze mam kogos zaczal mniew wyzywac ... jak odwozil mnei do domu to jeszcze gadalismy o tym...wiem ze jestem dla niego wazna...ale nie na tyle by mogl byc ze mna PS:przepraszam za bledy stylowe ale pisze to strasznie szybko bo jeszcze pracuje...chcialam zebyscie o tym wieidzialy...jak skoncze prace to dopisze pare rzeczy.... czuje sie okropnie...
__________________
"Just come to see me everyday and let me remind you how much I care" I told myself I won't miss you,but I remember what it feels like beside you... |
|
|
|
|
#2458 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
przykro mi julka
ewidentnie cos do ciebie czuje ale przeszlosc mu nie pozwala sie przelamac... a moze uczucie wygaslo i zostalo tylko pozadanie? przepraszam ale mam wrazenie, ze on co prawda nie chce z toba byc, ale poprzytulac, calowac i przespac to jakby mial okazje to bardzo chetnie... przed tym nie mial skrupolow ....... juz nie mowie ze byliscie wstawieni ale nastepnego dnia chcial cie pocalowac.....
|
|
|
|
|
#2459 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 164
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
myślałam, że to własnie historia julki bedzie tą z happy endem. Niestety i ta kończy się tak jak większość.
zastanawiam sie nad tym czy on kocha bardzo, ale przez przeszłośc boi sie przełamać czy już nie kocha, ale pożąda i tak jak napisała martinka - nic na stałe ale pocałunki i seks owszem. czemu nie. z jednej strony nie dziwię sie julka że czujesz sie wykorzystana, bo ja tez miałam kiedys podobnie. A z drugiej jednak do tanga trzeba dwojga. Ja jednak uważam, ze dużo zdrowsza sytuacja byłaby gdybyscie w łózku nie wylądowali, a tak on dostał to czego chciał, 0 zobowiązan, a ty teraz bedziesz to przezywać. a swoją drogą ciekawe że taki w prezerwatywy zaopatrzony był bo z tego wynika że albo korzysta z wolności albo noc z Toba była przez niego planowana ![]() beznadziejne to wszystko i jeszcze ta pogoda. |
|
|
|
|
#2460 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 5 978
|
Dot.: Jak oczarować mężczyznę po raz drugi, czyli walka o szczęście
Naprawde myślałam, że historia Julki szczesliwie sie zakonczy
Może on po prostu potrzebuje czasu, żeby sie z tym wszystkim uporać, przyzwyczaić sie do tego, że Julka tam jest. Albo no cóż, tylko porządanie ![]() Moja historia chyba tez happy endu mieć nie bedzie... jak zobaczyłam dzisiaj rano jego opis 'Kochac jak ktos nie kocha ,nie kochac jak ktos kocha ,zaje**** fajnie' to zadzwoniłam. Próbowałam przynajmniej, ale dostałam tylko sms'a ze mozemy sie jutro spotkac a teraz on śpi... Cóż... chyba wiadomo czego bedzie dotyczyc jutrzejsze spotkanie
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:38.




a co to za znak ? 

, niestety u mnie to działa tylko jeden dzień...



uczę się w szkole kosmetycznej i teraz są wakacje 

. Może ustawił taki bo zobaczył że w Twoich opisach wcale nie ma łez
teraz tylko małe drobiazgi

