Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.1

[23Paula23]

Napisane przez Caillouu

Ja po prostu chyba mam uraz po tym jak kolezanka wrzucila zdjecie 10m syna, ktory dosłownie wisiał jej na tym ustrojstwie.

Z innej paki, dwa pytania:
1. Rozgladacie się juz za wozkami parasolkami? Macie jakies typy? Jak to jest z takim wozkiem, od kiedy mozna?

2. Sadzanie na nocnik. Jakie plany? Ponoć 8,9 miesięcy to dobry czas żeby zacząć próby. Waham się, czy aby na pewno.

My już od 2 miesięcy czasem wskakujemy w spacerówke a co do sadzania na nocnik to wydaje mi się żę dopiero jak sam zacznie chodzić, wczesniej wydaje mi się to daremne.

Napisane przez patrycjja

Senira parasolki są za zwyczaj duuuuzo lżejsze i kosztują tak na prawde nie wiele porównując do innych wydatkow. I tak sobie mysle - jak mi Mel zacznie wychodzić z wózka i bede musiala ja pilnować to ciezko bedzie ogarnac spacerowkowego molocha jedna ręką, nawet przy super skrętnych kolach. Nie wiem moze sie mylę, to moje odczucia.

Aha i parasolka nie na regulowanego siedzenia - nie położysz dzieciaczka. Dla mnie duzy plus to waga. Pietro bez windy to tragedia, dlatego nie cierpię samotnych spacerów. A tak pyk Amela pod jedna pachę parasolka pod druga i juz

My mamy spacerówke-parasolke (bebe comfort) już od około 2mc, co prawda nie taka najprostszą nasza waży 6kg składa się w parasolke ale ma rozkładane siedzisko 3poz. co dla nas jest wielkim plusem. Okazjonalnie jej używam po pewnej przygodzie w urzędzie gdzie musiałam się wtachać z moim 14kg wózkiem +7kg dzieć na 3cie piętro bo winda była ale TYLKO dla niepełnosprawnych i mi jej nie udzielili a dokładniej to po mojej prośbie usłyszałam że mam sobie iść schodami i moim zdaniem wtedy kiedy muszę coś załatwić a muszę zabrać synka to parasolka super sprawa bo ją złoże wsadze pod pachę (ew. powiesze jak plecak na jednym ramieniu bo ma pasek) małego na ręce i heja ale jak chodzi o spacery dla przyjemnosci to wolimy głęboki wygodniej, więcej miejsca


Jakie zabawki/gadzety uławtily Wam macierzyństwoną a jakie okazały się kompletną klapą?

[Caillouu]

Napisane przez 23Paula23

My już od 2 miesięcy czasem wskakujemy w spacerówke a co do sadzania na nocnik to wydaje mi się żę dopiero jak sam zacznie chodzić, wczesniej wydaje mi się to daremne.



My mamy spacerówke-parasolke (bebe comfort) już od około 2mc, co prawda nie taka najprostszą nasza waży 6kg składa się w parasolke ale ma rozkładane siedzisko 3poz. co dla nas jest wielkim plusem. Okazjonalnie jej używam po pewnej przygodzie w urzędzie gdzie musiałam się wtachać z moim 14kg wózkiem +7kg dzieć na 3cie piętro bo winda była ale TYLKO dla niepełnosprawnych i mi jej nie udzielili a dokładniej to po mojej prośbie usłyszałam że mam sobie iść schodami i moim zdaniem wtedy kiedy muszę coś załatwić a muszę zabrać synka to parasolka super sprawa bo ją złoże wsadze pod pachę (ew. powiesze jak plecak na jednym ramieniu bo ma pasek) małego na ręce i heja ale jak chodzi o spacery dla przyjemnosci to wolimy głęboki wygodniej, więcej miejsca


Jakie zabawki/gadzety uławtily Wam macierzyństwoną a jakie okazały się kompletną klapą?

Dzięki za info co do spacerówki.
W ogóle wczoraj uderzyło mnie jakimi ludzie są poczwarami ohydnymi. Tarabanię się do sklepu, tu wózek, tu siata, nogą otwieram sobie drzwi, a ludzie hop hop przede mną wchodzą a ja stoję jak cielę, trzymam te cholerne drzwi i nie wierzę... Tak jakby stwierdzili, że ze specjalną atencją robię im za odźwiernego.

Zabawkowym strzałem w dziesiątkę było ostatnio zakupione tamburyno (w Biedronce, jeszcze są, za jakieś śmieszne pieniądze). Ale generalnie większość zabawek jest raczej mało zajmująca.
Prym wiedzie: butelka plastikowa, stara komórka, ładowarka, pilot. A, i gazety. Gazety to totalny hit, szczególnie te skrajnie prawicowe, którymi nie wiedzieć czemu zasypują mnie teściowie. Słusznie Kaja robi drąc je z takim zapałem.

Napisane przez gosia261282

Chyba zacznę wcześnie, żeby nie mieć takich problemów jak teraz z Erykiem.

Wcześniej to znaczy kiedy? Czym Ci Eryk tak zalazł za skórę?

Napisane przez patrycjja

Senira parasolki są za zwyczaj duuuuzo lżejsze i kosztują tak na prawde nie wiele porównując do innych wydatkow. I tak sobie mysle - jak mi Mel zacznie wychodzić z wózka i bede musiala ja pilnować to ciezko bedzie ogarnac spacerowkowego molocha jedna ręką, nawet przy super skrętnych kolach. Nie wiem moze sie mylę, to moje odczucia.

Aha i parasolka nie na regulowanego siedzenia - nie położysz dzieciaczka. Dla mnie duzy plus to waga. Pietro bez windy to tragedia, dlatego nie cierpię samotnych spacerów. A tak pyk Amela pod jedna pachę parasolka pod druga i juz

Właśnie mnie o tą łatwość składania i wagę chodzi. Niestety mamy (jeszcze) małe auto i aby zmieścić do niego wózek trzeba go "rozebrać". Mimo rozbiórki stelaż jest dla mnie za ciężki, żeby wsadzić go za siedzenie kierowcy, także wszelkie samotne wyprawy gdzieś dalej odpadają. A szkoda, bo chciałabym pojechać z Młodą w jakieś bardziej odległe miejsce w tygodniu. A nosidło przestało się sprawdzać niestety na dłuższą metę.

[gosia261282]

Napisane przez Caillouu

Wcześniej to znaczy kiedy? Czym Ci Eryk tak zalazł za skórę?

No tak jak pisałaś koło 8-9 miesiąca zacznę zaznajamiać z nocnikiem, przyzwyczajać do sadzania na niego. Eryk w kwietniu skończył 2 lata i z odpieluchowaniem porażka. Drze się strasznie jak ma usiąść na kibelek. Nigdy jeszcze nie dał się posadzić.

[The light]

U mnie hitem też są gazety. Zwłaszcza te duże. Ostatnio zamawialam paczkę iwypelniona byla pomowanymi torebkami. Uwielbia je. Do tego łyżka i kubek. Uwielbia stukac, wkladac i wyjmowac łyżkę.

Koraliki z bursztynu na zabkowanie, oball mały. Ogólnie to najbardziej interesuje się rzeczami codziennego użytku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sand]

Napisane przez patrycjja

Rozszerzanie juz na tym etapie tak drażliwe nie jest szczepienia też większość ma za sobą obgadania. Ciezko cos znalezc

Chociaż sadzanie niesiadającego dziecka juz może byc bardziej. Tak - ja mam to na sumieniu. Czasem są sytuacje, ze musze ja posadzić, chociażby do jedzenia. Nie giba sie, nie sklada siedzi prosto i nawet unie sie bawić w tej pozycji. Siadać siada sama owszem - jak jej pomogę. Bo jeszcze nie wpadła na to, ze z nogami w górze sie nie podniesie. Wiec czasem jak podtrzymam nogi nawet przy przewijaniu ona wykorzystuje bezczelnie. O taka jestem zła :P

Ja sadzam Tymka do jedzenia. Na kolanach przy butli sam się podciąga ale za długo tej pozycji nie utrzymuje.

Napisane przez Caillouu

Wstydz sie!
(robiłam tak samo ;-)).

To ja się przyznam, ze wczoraj Kajuta dziabla mi z talerza ciasto. Az mlaskala. A jak odsunelam talerz to rykła ;-)

haha brawo Kaja

Napisane przez Caillouu

Ja po prostu chyba mam uraz po tym jak kolezanka wrzucila zdjecie 10m syna, ktory dosłownie wisiał jej na tym ustrojstwie.

Z innej paki, dwa pytania:
1. Rozgladacie się juz za wozkami parasolkami? Macie jakies typy? Jak to jest z takim wozkiem, od kiedy mozna?

2. Sadzanie na nocnik. Jakie plany? Ponoć 8,9 miesięcy to dobry czas żeby zacząć próby. Waham się, czy aby na pewno.

Parasolka - na razie nie planuję. Od początku sierpnia Tymek jeździ w rozłożonej spacerówce, której póki co nie muszę nigdzie wnosić. I dobrze, bo trochę waży z dzieciem.

Nocnik - myślę, że spróbujemy, jak Tymek będzie pewnie siedział.

Napisane przez 23Paula23

My już od 2 miesięcy czasem wskakujemy w spacerówke a co do sadzania na nocnik to wydaje mi się żę dopiero jak sam zacznie chodzić, wczesniej wydaje mi się to daremne.



My mamy spacerówke-parasolke (bebe comfort) już od około 2mc, co prawda nie taka najprostszą nasza waży 6kg składa się w parasolke ale ma rozkładane siedzisko 3poz. co dla nas jest wielkim plusem. Okazjonalnie jej używam po pewnej przygodzie w urzędzie gdzie musiałam się wtachać z moim 14kg wózkiem +7kg dzieć na 3cie piętro bo winda była ale TYLKO dla niepełnosprawnych i mi jej nie udzielili a dokładniej to po mojej prośbie usłyszałam że mam sobie iść schodami i moim zdaniem wtedy kiedy muszę coś załatwić a muszę zabrać synka to parasolka super sprawa bo ją złoże wsadze pod pachę (ew. powiesze jak plecak na jednym ramieniu bo ma pasek) małego na ręce i heja ale jak chodzi o spacery dla przyjemnosci to wolimy głęboki wygodniej, więcej miejsca


Jakie zabawki/gadzety uławtily Wam macierzyństwoną a jakie okazały się kompletną klapą?

Jak dotąd najlepsze do zabawy są książeczki materiałowe lub do kąpieli. Jak mają wmontowaną grzechotkę to już w ogóle szał. Maskotka przytulanka do spania też się sprawdziła i karuzela nad łóżeczkiem. Z gadżetów (chociaż nie wiem czy to gadżet) - smoczki

Uczycie dzieci pić z kubków niekapków lub z otwartych kubków? Jak idzie? Jakie kubki się sprawdziły? Ja kupiłam niekapek z miękkim ustnikiem, którym Tymek szoruje po dziąsłach. Czasem trochę się napije ale widzę, że bardziej podoba mu się picie ze zwykłego otwartego kubka, tylko cały się zalewa. Podzielcie się wrażeniami, jeśli macie Doidy Cup, bo się nad nim zastanawiam

Czy są już wśród noworocznych dzieci żłobkowicze? Mój Tymek będzie w żłobku od września, będzie miał skończone 7 miesięcy. Na razie planuję 1 - 2 godziny dziennie. Zbiega się to z czasem, gdy wg książek pojawia się lęk separacyjny... zobaczymy jak to będzie.

[senira666]

Napisane przez patrycjja

Senira parasolki są za zwyczaj duuuuzo lżejsze i kosztują tak na prawde nie wiele porównując do innych wydatkow. I tak sobie mysle - jak mi Mel zacznie wychodzić z wózka i bede musiala ja pilnować to ciezko bedzie ogarnac spacerowkowego molocha jedna ręką, nawet przy super skrętnych kolach. Nie wiem moze sie mylę, to moje odczucia.

Aha i parasolka nie na regulowanego siedzenia - nie położysz dzieciaczka. Dla mnie duzy plus to waga. Pietro bez windy to tragedia, dlatego nie cierpię samotnych spacerów. A tak pyk Amela pod jedna pachę parasolka pod druga i juz

Moja spacerowka z zestawu sama z siebie wazy max 3kg (dla mnie to tyle co nic) i wnoszenie jej z mala na 2 pietro to zaden problem. Sklada sie na plasko wiec miejsca mi nie zajmuje, prowadze ja jedna reka
W spacerowce Ami jezdzi juz ponad miesiac ale w pozycji pollezacej.

Napisane przez 23Paula23

Jakie zabawki/gadzety uławtily Wam macierzyństwoną a jakie okazały się kompletną klapą?

U mnie klapa to karuzela. Mala w ogole sie nia nie interesowala. A teraz hit to stara komorka i pilot tv.

Uczycie dzieci pić z kubków niekapków lub z otwartych kubków? Jak idzie? Jakie kubki się sprawdziły? Ja kupiłam niekapek z miękkim ustnikiem, którym Tymek szoruje po dziąsłach. Czasem trochę się napije ale widzę, że bardziej podoba mu się picie ze zwykłego otwartego kubka, tylko cały się zalewa. Podzielcie się wrażeniami, jeśli macie Doidy Cup, bo się nad nim zastanawiam

Czy są już wśród noworocznych dzieci żłobkowicze? Mój Tymek będzie w żłobku od września, będzie miał skończone 7 miesięcy. Na razie planuję 1 - 2 godziny dziennie. Zbiega się to z czasem, gdy wg książek pojawia się lęk separacyjny... zobaczymy jak to będzie.

kupilam ustnik niekapek nuk do serii first choice. Mala trzyma butle za uchwyty i cos tam sobie popija. Ale wieksza frajda to woda ze szklanki

Zlobka nie planuje

[celin10]

nooo mamusie,nie poznaję-ale tu ruch,musiałam zaległości nadrobić

Kamila też mamy to tamburyno biedronkowe,(a raczej Milka ma podzieli się z bratem gdy przyjdzie czas ) i jeszcze te "grzechotki" drewniane,które Arturowi się podobają ale do rączki ich nie dostaje co by mega śliwy nie było na czole
gadżetów nie mamy-ja z tych minimalistek

nocnikowanie u nas po roczku(marzec-kwiecień,mam nadzieję że wiosna ciepła będzie co by buty szybko schły) Milkę sadzałam gdy miała 11 m-cy ale to był maj wcześniej to z nocnika kapelusz robiła i ni jak nie chciała nawet siurknać do niego

parasolki nie kupuje bo mam spacerówkę po Milce(mniejszą od Arturowego kompletu) która będzie w sam raz na wyjazdy sklepowe itp.jest lekka,zwrotna i szybko się składa a no i ma regulowane oparcie

[The light]

Ja planuje od razu z kubka nauczyć pić bez zadnych niekapkow. Przemowil do mnie argument, że gdy bede poza domem i nie będzie niekapka dziecko będzie potrafilo z jazdej szklanki się napic.

Uwaga, temat zapalny.
Zrobilam dzis zupę dynia ziemniak. Nie smakowała. Doprawilam sobie i uwaga! Taką doprawiona zjadla ze smakiem.

W sumie nie dziwie jej sie. Sam ziemniak idynia niby slodkawe ale... jałowe.
Więc postanowilam od dzis, że będzie dostawać to samo co my.

Owsianke też dziś pochlonela. Aż w szoku byłam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[konsternacja]

Dzień dobry

A ja jednak zagaję o rozszerzanie diety. Bo u mnie to temat na topie.
Jakie warzywo dać na początek jeśli nie marchewkę?
Ile czasu dawać to jedno warzywo?
Kiedy mogę dać surowy owoc- banan, jabłko- już? Dziecko w poniedziałek skończyło 6 miesięcy i na razie wprowadzamy sam gluten od poniedziałku.

[celin10]

Napisane przez The light

Ja planuje od razu z kubka nauczyć pić bez zadnych niekapkow. Przemowil do mnie argument, że gdy bede poza domem i nie będzie niekapka dziecko będzie potrafilo z jazdej szklanki się napic.

Uwaga, temat zapalny.
Zrobilam dzis zupę dynia ziemniak. Nie smakowała. Doprawilam sobie i uwaga! Taką doprawiona zjadla ze smakiem.

W sumie nie dziwie jej sie. Sam ziemniak idynia niby slodkawe ale... jałowe.
Więc postanowilam od dzis, że będzie dostawać to samo co my.

Owsianke też dziś pochlonela. Aż w szoku byłam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ode mnie linczu nie dostaniesz czym doprawiałaś? moja szwagierka znalazła sposób na swojego Młodego-do obiadku dodaje słoiczkowe jabłko,morele itp. Młody zjada aż uszy się trzęsą

[senira666]

Napisane przez The light

Ja planuje od razu z kubka nauczyć pić bez zadnych niekapkow. Przemowil do mnie argument, że gdy bede poza domem i nie będzie niekapka dziecko będzie potrafilo z jazdej szklanki się napic.

Uwaga, temat zapalny.
Zrobilam dzis zupę dynia ziemniak. Nie smakowała. Doprawilam sobie i uwaga! Taką doprawiona zjadla ze smakiem.

W sumie nie dziwie jej sie. Sam ziemniak idynia niby slodkawe ale... jałowe.
Więc postanowilam od dzis, że będzie dostawać to samo co my.

Owsianke też dziś pochlonela. Aż w szoku byłam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zalezy czym doprawione

[celin10]

Napisane przez konsternacja

Dzień dobry

A ja jednak zagaję o rozszerzanie diety. Bo u mnie to temat na topie.
Jakie warzywo dać na początek jeśli nie marchewkę?
Ile czasu dawać to jedno warzywo?
Kiedy mogę dać surowy owoc- banan, jabłko- już? Dziecko w poniedziałek skończyło 6 miesięcy i na razie wprowadzamy sam gluten od poniedziałku.

my za 2 tyg.wprowadzamy gluten a z warzyw w sumie "liznął" ziemniaka,marchewa też czeka w sumie niby zatwardza,Milka miała podaną ją jako pierwszą i nic się nie działo. a i jeszcze od sąsiadki dynię dostane,więc też jest brana pod uwagę
z surowymi mi się nie spieszy,jakoś nie planuję-samo się natrafi gdy przyjdzie okazja i gotowość

[senira666]

Ja zaczelam pd marchewki. Podawalam dwa dni i jak bylo wszystko ok to dalam ziemniaka z marchewka. Znowu dwa dni i tak robie caly czas jak daje cos nowego. Potem to dynia, kalafior i rozne kombinacje. Owoce dalam moze dwa tygodnie pozniej niz warzywo. Tylko ze te sloiczkowe dawalam. Surowe jablko do menlania czy nektarynd juz daje (ma 6 miesiecy) dalam tez zielonego ogorka surowego.

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Tylko ze moje dziecie ostatnio je po pare lyzeczek i zaczyna zabawe w plucie

[The light]

Wrr... napisalam Wam cale zalecenia od lekarki i mi wizaz wykrzaczylo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

Zupy najpierw jednoskladnikowe potem dodawać warzyw. 10 dnia lyzeczka od herbaty kaszy manny blyskawicznej 2razy w tygodniu. Ugotowac oddzielnie i dodać do zupy.

Owoc codziennie: banan, śliwka lub gruszka.

Po 7 miesiącu oddzielnie ugotowane mięso do zupy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tridentina]

My zaczęliśmy BLW z owoców były brzoskwinie z mamimego ogródka, z warzyw na razie brokuł. Dzisiaj do brokuła dołączy żółta fasolka albo ziemniak.
Co do doprawiania to zamiast soli lepiej użyć ziół, które są i smaczne i zdrowe.

Kamila my na razie nocnika nie planujemy.

[The light]

Ziół bym się bała stosować. Chyba, że natke pietruszki albo koperek...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tridentina]

A dlaczego bys sie bala?

[punamama]

The light też się chciałam pytać czym przyprawiłaś bo lepiej dziecka nie przyzwyczajać do słonego. Ono i tak nie zna tego smaku, po prostu jej nie smakowało. Nie wie co to znaczy jałowe. Jak już chcesz podsycić smak potrawy to polecam tak jak tridentina zioła. Bazylię, tymianek, oregano. Można dorzucić do każdej potrawy.


U nas na talerzach dzisiaj była mielona pierś z curry(gotowana w wywarze warzywnym), warzywka na parze i biały ryż.


Odpieluchowanie coś mi się wydaje, że Karol bardzo chce się pozbyć pampersa i ostro mi to komunikuje. Przy zdejmowaniu pampersa jest wesoły i spokojny. Kiedy zakładam mu nowy, czysty zaczyna uciekać, kopać mnie, płakać/krzyczeć. Muszę go na siłę trzymać. Przynajmniej raz dziennie robię mu przerwę od pampersa. Ledwo zapnę body i już jest obsikany. Nie jest to jakoś po chwili od wypicia mleka. Więc wydaje mi się, że po prostu czeka na to aż zdejmę mu pampa żeby mógł zrobić siusiu. Spróbuję go jutro posadzić na jakieś misce bo nie kupić jeszcze nocnika i zobaczymy jak zareaguje

konsternacja ja zaczęłam od surowego banana rozszerzanie diety ale najważniejsze to obserwacja

zabawki, gadżety Karol ma ich minimum a mimo to najbardziej lubi kable. On ogólnie teraz nie jest zainteresowany zabawkami tylko szuka krzeseł lub blatów i się wspina. Lubi też siedzieć pod stołem. Ogólnie to Karol już stoi. Nie stawiam go. podciąga się sam i stoi. Próbuje się już puszczać ale jeszcze upada

[gosia261282]

Napisane przez The light

Uwaga, temat zapalny.
Zrobilam dzis zupę dynia ziemniak. Nie smakowała. Doprawilam sobie i uwaga! Taką doprawiona zjadla ze smakiem.

Też chciałam pytać czym doprawione?

Ja dodaję trochę ziół: bazylia, oregano, tymianek.

[magnusia]

Napisane przez gosia261282

Ale w całości? Karmisz BLW?

nie, Gosia- nie BLW zblendowane, choć trochę łyk i wystawało

[The light]

Doprawilam bulionem. Gotuje raz na jakiś czas i zamrazam w kostkach warzywny wywar.

Zioła mają swoje właściwości zdrowotne i dlatego balabym się serwowac takiemu małemu organizmowi. Zeby nie zaszkodzic i przede wszystkim nie otruc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[marieee]

Ponadrabiałam
Ależ tutaj ruch.

A co do spacerówek, ja nie kupiłam typowej parasolki. Tylko wózek Lira 4. Jestem mega zadowolona. Zuza póki co jeździ na płasko.

[gosia261282]

Napisane przez marieee

Ponadrabiałam
Ależ tutaj ruch.

Ja też, ale ledwo dałam radę

[magnusia]

ja też mam spacerówkę z zestawu i jestem zadowolona. Może w przyszłym roku kupię coś innego ale jak nie znajdę nic fajnego i lekkiego to dalej będę a zestawową jeździć

[tridentina]

The light zartujesz z tym otruciem prawda?

[Roane]

Napisane przez tridentina

(...)
Co do doprawiania to zamiast soli lepiej użyć ziół, które są i smaczne i zdrowe.
(...)

Święta prawda.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Napisane przez patrycjja

1. Ja przeglądałam parasolki, ale rozrywkowo. Amelia bedzie kończyła dopiero 7 miesięcy za chwilę, więc o parasolce myślę wiosna/lato kiedy będzie juz chodząca "porządnie". Zimę chciałabym jeszcze w normalnym wózku - jakos tak mam wrażenie, ze w wózkowym śpiworku mi aż tak nie zmarznie. A na wiosnę juz pewnie wyrywna bedzie na spacerach, więc parasolka będzie wygodniejsza i do wyciągania jej i do operowania w czasie kiedy trzeba pilnować dziecka, a nie skupić sie na jeździe wózkiem
(...)

Ja bym nie była taka pewna, czy parasolkę wygodniej się prowadzi - pojedyńcze rączki, malutkie koszmarne kółeczka, zero amortyzacji. Moim zdaniem takim wózkiem trudniej się jeździ niż takim na porządnych dmuchanych kółkach.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez tridentina

The light zartujesz z tym otruciem prawda?

Sądzę że koleżanka nie żartuje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Caillouu]

Straciłam wiare, ze to kiedykolwiek nastapi, ale stalo się. Młoda przespala całą noc. 11 godzin.
Odtanczylabym jakis rytualny taniec dziekczynny gdybym tylko takowy znała.

[konsternacja]

Napisane przez Caillouu

Straciłam wiare, ze to kiedykolwiek nastapi, ale stalo się. Młoda przespala całą noc. 11 godzin.
Odtanczylabym jakis rytualny taniec dziekczynny gdybym tylko takowy znała.

BRAWO!!!
Zazdroszczę! U mnie z kolei na odwrót- całą noc syn spędził przy cycku

[gosia261282]

Napisane przez Caillouu

Straciłam wiare, ze to kiedykolwiek nastapi, ale stalo się. Młoda przespala całą noc. 11 godzin.
Odtanczylabym jakis rytualny taniec dziekczynny gdybym tylko takowy znała.

U nas kiedyś były przesypiane noce, ale to już przeszłość. Niech one powrócą

[magnusia]

Napisane przez Caillouu

Straciłam wiare, ze to kiedykolwiek nastapi, ale stalo się. Młoda przespala całą noc. 11 godzin.
Odtanczylabym jakis rytualny taniec dziekczynny gdybym tylko takowy znała.

super zazdraszczam