Czas na zmiany drogie damy ! :D

[Hargalaten]

Napisane przez Catss

A co studiujesz?

a mi bardziej zależy na stypendium naukowym, ale wątpię że cokolwiek z tego wyjdzie

Lekarski .
O stypendium to ja nawet nie marzę, jest tyyyyyyyyyyyyyyyyle ludzi lepszych ode mnie. A skoro myślisz o poprawie, to co studiujesz i na co chcesz się przenieść?

Napisane przez ekomonika

Agatha Christie jest niesamowita, uwielbiam ją!
Bones jest jednym z moich ulubionych seriali kryminalnych, ale niestety nie mam czasu, żeby nadrobić nowe odcinki HIMYM nie oglądałam

Akurat dzisiaj w TV leciał Słonie mają dobrą pamięć na 13 ulicy . Ja nadrabiam zaległości, ale Christie jest mistrzem. O wiele bardziej cenię ją, niż Conan Doyle'a, jeśli chodzi o mistrzów dedukcji .
Jeśli Bones Ci się podoba, to i Castle się spodoba . Bones uwielbiałam do 5-6 sezonu, potem już naprawdę jest słabo... Castle trzyma poziom, mimo zaczynającego się 7 sezonu. Generalnie jak coś, to jego polecam

[ekomonika]

Napisane przez Hargalaten

Lekarski .
O stypendium to ja nawet nie marzę, jest tyyyyyyyyyyyyyyyyle ludzi lepszych ode mnie. A skoro myślisz o poprawie, to co studiujesz i na co chcesz się przenieść?



Akurat dzisiaj w TV leciał Słonie mają dobrą pamięć na 13 ulicy . Ja nadrabiam zaległości, ale Christie jest mistrzem. O wiele bardziej cenię ją, niż Conan Doyle'a, jeśli chodzi o mistrzów dedukcji .
Jeśli Bones Ci się podoba, to i Castle się spodoba . Bones uwielbiałam do 5-6 sezonu, potem już naprawdę jest słabo... Castle trzyma poziom, mimo zaczynającego się 7 sezonu. Generalnie jak coś, to jego polecam

O tak, Castle jest wspaniałe! A.C. Doyle też lubię, chociaż Christie bardziej Jej kryminały były pierwszymi, które przeczytałam.

Pochwalę się, a co! Dzisiaj przespacerowałam 6 km I teraz odkurzyłam gitarę i zaczęłam na niej grać

[Catss]

Napisane przez Hargalaten

Lekarski .
O stypendium to ja nawet nie marzę, jest tyyyyyyyyyyyyyyyyle ludzi lepszych ode mnie. A skoro myślisz o poprawie, to co studiujesz i na co chcesz się przenieść?

Akurat dzisiaj w TV leciał Słonie mają dobrą pamięć na 13 ulicy . Ja nadrabiam zaległości, ale Christie jest mistrzem. O wiele bardziej cenię ją, niż Conan Doyle'a, jeśli chodzi o mistrzów dedukcji .
Jeśli Bones Ci się podoba, to i Castle się spodoba . Bones uwielbiałam do 5-6 sezonu, potem już naprawdę jest słabo... Castle trzyma poziom, mimo zaczynającego się 7 sezonu. Generalnie jak coś, to jego polecam

Studiuję weterynarię ale marzy mi się właśnie lekarski w tym roku zabraknie mi ok 10 pkt więc jeśli mi się nie spodoba to będę musiała poprawić chemię. A na którym roku jesteś i gdzie studiujesz?

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Napisane przez ekomonika

O tak, Castle jest wspaniałe! A.C. Doyle też lubię, chociaż Christie bardziej Jej kryminały były pierwszymi, które przeczytałam.

Pochwalę się, a co! Dzisiaj przespacerowałam 6 km I teraz odkurzyłam gitarę i zaczęłam na niej grać

brawo! ja też gram na gitarze a raczej grałam trochę przez brak czasu, trochę przez lenistwo. Przydałoby mi się struny wymienić

[Hargalaten]

Napisane przez ekomonika

O tak, Castle jest wspaniałe! A.C. Doyle też lubię, chociaż Christie bardziej Jej kryminały były pierwszymi, które przeczytałam.

Pochwalę się, a co! Dzisiaj przespacerowałam 6 km I teraz odkurzyłam gitarę i zaczęłam na niej grać

Czekam z niecierpliwością na 7 sezon naprawdę gigantyczny szacun dla nich, że trzymają dalej poziom. Bones mnie tak strasznie rozczarowało.. Na FOX lecą początkowe sezony, tak miło się ogląda...

Napisane przez Catss

Studiuję weterynarię ale marzy mi się właśnie lekarski w tym roku zabraknie mi ok 10 pkt więc jeśli mi się nie spodoba to będę musiała poprawić chemię. A na którym roku jesteś i gdzie studiujesz?

brawo! ja też gram na gitarze a raczej grałam trochę przez brak czasu, trochę przez lenistwo. Przydałoby mi się struny wymienić

Wielki Uniwersytet Magiczny, 3 rok
Chemia wg mnie o wiele łatwiejsza od biologii jest, jeśli chodzi o poprawienie. Biologia na maturze zalatuje przedmiotami humanistycznymi, a tam się ciężko wbić.

Ja gitarę kiedyś miałam, przegrała z nauką niestety... Ale w sumie jakoś mi nie żal strasznie. To chyba nie dla mnie .

Muszę sobie dzisiaj zrobić plan na następny tydzień, bo zaczynam się strasznie gubić ze sobą... Ale zaczęłam minimum postępu z rosyjskim, więc idzie do przodu

[Catss]

Napisane przez Hargalaten

Czekam z niecierpliwością na 7 sezon naprawdę gigantyczny szacun dla nich, że trzymają dalej poziom. Bones mnie tak strasznie rozczarowało.. Na FOX lecą początkowe sezony, tak miło się ogląda...



Wielki Uniwersytet Magiczny, 3 rok
Chemia wg mnie o wiele łatwiejsza od biologii jest, jeśli chodzi o poprawienie. Biologia na maturze zalatuje przedmiotami humanistycznymi, a tam się ciężko wbić.

Ja gitarę kiedyś miałam, przegrała z nauką niestety... Ale w sumie jakoś mi nie żal strasznie. To chyba nie dla mnie .

Muszę sobie dzisiaj zrobić plan na następny tydzień, bo zaczynam się strasznie gubić ze sobą... Ale zaczęłam minimum postępu z rosyjskim, więc idzie do przodu

napisałam biologię na 83%, chemię na troszeczkę mniej, biologii już wyżej nie napiszę a chemię myślę, że tak bo jakoś nie sprawiała mi większych kłopotów.
A skąd to zamiłowanie do rosyjskiego?

[Hargalaten]

Napisane przez Catss

napisałam biologię na 83%, chemię na troszeczkę mniej, biologii już wyżej nie napiszę a chemię myślę, że tak bo jakoś nie sprawiała mi większych kłopotów.
A skąd to zamiłowanie do rosyjskiego?

Bo na studiach mi chyba jeszcze nie wkopali tak, by mi się odechciało robić coś poza . A tak na serio to w zamierzchłych czasach uczyłam się rosyjskiego i mi się podobał, lecz go zaniedbałam. Trzeci język chodzi mi po głowie od dłuższego czasu (motam się strasznie jeszcze z włoskim), to postanowiłam wreszcie wziąć się za siebie i zacząć działać, nie tylko gadać.
Nie, nie jest to związane z sytuacją polityczną

To i tak masz wyrównany wynik . Zdecydowanie stawiaj na chemię. Ja ją bardzo lubiłam, dlatego i wysoko ją napisałam, ale arkusze z biologii to mi się nocami śniły, bo nie potrafiłam dobić do 80%

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Poza tym, dokupiłam dziś dwa brakujące tomy do kolekcji Agathy
http://www.agathachristiekolekcja.pl...-kolekcji.html O tej. Ogromny plus za bardzo schludną szatę graficzną. 8 tomów już robi ładne wrażenie na półce

[Catss]

Napisane przez Hargalaten

Bo na studiach mi chyba jeszcze nie wkopali tak, by mi się odechciało robić coś poza . A tak na serio to w zamierzchłych czasach uczyłam się rosyjskiego i mi się podobał, lecz go zaniedbałam. Trzeci język chodzi mi po głowie od dłuższego czasu (motam się strasznie jeszcze z włoskim), to postanowiłam wreszcie wziąć się za siebie i zacząć działać, nie tylko gadać.
Nie, nie jest to związane z sytuacją polityczną

To i tak masz wyrównany wynik . Zdecydowanie stawiaj na chemię. Ja ją bardzo lubiłam, dlatego i wysoko ją napisałam, ale arkusze z biologii to mi się nocami śniły, bo nie potrafiłam dobić do 80%

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Poza tym, dokupiłam dziś dwa brakujące tomy do kolekcji Agathy
http://www.agathachristiekolekcja.pl...-kolekcji.html O tej. Ogromny plus za bardzo schludną szatę graficzną. 8 tomów już robi ładne wrażenie na półce

a mi właśnie biologia poszła lepiej no ale znając siebie będę próbować jeszcze raz, do odważnych świat należy

[Hargalaten]

Napisane przez Catss

a mi właśnie biologia poszła lepiej no ale znając siebie będę próbować jeszcze raz, do odważnych świat należy

Oczywiście Poprawiałam maturę (biologię własnie, jak ja jej po tych dwóch latach nieznoszę) więc polecam .

Jakie plany na dziś?

[Thumbelina9512]

Kupiłam skakankę. Mam nadzieję, że dzisiaj trochę poskaczè. Tylko muszę znaleźć miejsce.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Catss]

Napisane przez Thumbelina9512

Kupiłam skakankę. Mam nadzieję, że dzisiaj trochę poskaczè. Tylko muszę znaleźć miejsce.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a ja właśnie nie mam skakanki ale biegam, bo uwielbiam

Co do moich planów na dzisiaj: muszę ugotować ziemniak i pewnie porobię trochę zadań z chemii wieczorem postaram się trochę pobiegać

[Hargalaten]

Ja nie mam gdzie skakać niestety, a ponoć skakanka dobrze robi na figurę... Szkoda. W mieszkaniu mam taką akustykę, że słychać jak sąsiadowi u góry na podłodze wibruje telefon .

Ja właśnie wróciłam od dentysty... Brrr. A za tydzień powtórka.
Zrobię sobie dzisiaj trochę rosyjskiego i będzie fajnie .

Poza tym ciągnę serial The Strain - bardzo mi się podoba, mimo, że oczekiwałam czegoś totalnie innego.

[Catss]

Napisane przez Hargalaten

Ja nie mam gdzie skakać niestety, a ponoć skakanka dobrze robi na figurę... Szkoda. W mieszkaniu mam taką akustykę, że słychać jak sąsiadowi u góry na podłodze wibruje telefon .

Ja właśnie wróciłam od dentysty... Brrr. A za tydzień powtórka.
Zrobię sobie dzisiaj trochę rosyjskiego i będzie fajnie .

Poza tym ciągnę serial The Strain - bardzo mi się podoba, mimo, że oczekiwałam czegoś totalnie innego.

a o czym jest? Ja oglądam Skinsów, a ten The Strain właśnie mi gdzieś mignął na jakiejś stronie

[Thumbelina9512]

Napisane przez Hargalaten

Ja nie mam gdzie skakać niestety, a ponoć skakanka dobrze robi na figurę... Szkoda. W mieszkaniu mam taką akustykę, że słychać jak sąsiadowi u góry na podłodze wibruje telefon .

Ja właśnie wróciłam od dentysty... Brrr. A za tydzień powtórka.
Zrobię sobie dzisiaj trochę rosyjskiego i będzie fajnie .

Poza tym ciągnę serial The Strain - bardzo mi się podoba, mimo, że oczekiwałam czegoś totalnie innego.

1000 podskoków za mną. Nie wiem jak jutro wstanę z łóżka. Mnie tylko denerwują komentarze rodziny- Po co skaczę? I czy ja czasem się nie odchudzam. Żeby ich nie martwić to mówię, że chce poprawić kondycję, co też jest prawdą.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Catss]

Napisane przez Thumbelina9512

1000 podskoków za mną. Nie wiem jak jutro wstanę z łóżka. Mnie tylko denerwują komentarze rodziny- Po co skaczę? I czy ja czasem się nie odchudzam. Żeby ich nie martwić to mówię, że chce poprawić kondycję, co też jest prawdą.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mnie to też denerwuje. "A po co?" "Chce Ci się?"
Uczę się np francuskiego - od razu wszyscy, że mi sie chce, a po co to komu itd.

No ale gratulacje 1000 podskoków na skakance to jest coś

[Hargalaten]

Napisane przez Catss

a o czym jest? Ja oglądam Skinsów, a ten The Strain właśnie mi gdzieś mignął na jakiejś stronie

Generalnie jest to serial o zarazy, która opanowała ludzi i zrobiła z nich dość dziwne twory, które okazuję się SPOILER dziwną formą wampira: taką starą, bojącą się srebra, światła i nie posypaną brokatem
Myślałam, że jest medyczne, ale nie jest takie do końca. Takie ok. O ile lubię fantastykę, to ten serial trochę igra z moją granicą absurdu

Napisane przez Thumbelina9512

1000 podskoków za mną. Nie wiem jak jutro wstanę z łóżka. Mnie tylko denerwują komentarze rodziny- Po co skaczę? I czy ja czasem się nie odchudzam. Żeby ich nie martwić to mówię, że chce poprawić kondycję, co też jest prawdą.

Szacun Rodzina i znajomi często tak gadają. Zwłaszcza, jak sporo schudniesz, to od razu lecą komentarze, że wyglądasz jakbyś chora była

Ja dlatego o rosyjskim nic nie mówię - pochwalę się, jak będę coś umieć. Ale narazie z powodu natłoku roboty na studia chwilowo go zarzuciłam... Coraz mocniej czuję nadchodzący październik.

[Thumbelina9512]

Dlatego cieszy mnie to, że na studiach nikt nie będzie kontrolował m.in tego co jem. Ostatnio jak zjadłam na śniadanie jabłko i jogurt to był wielki problem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Hargalaten]

Napisane przez Thumbelina9512

Dlatego cieszy mnie to, że na studiach nikt nie będzie kontrolował m.in tego co jem. Ostatnio jak zjadłam na śniadanie jabłko i jogurt to był wielki problem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Taaak, skąd ja to znam. Choć z kolei strasznie się obawiam, że po powrocie na uczelnię wrócę do starych, bardzo mało zdrowych nawyków. Najpewniej będę musiała robić sobie sałatki, jakieś tortille itp w domu, bo inaczej znowu zacznie się stołowanie na mieście, gdzie Subway jest najzdrowszą opcją

[Thumbelina9512]

Napisane przez Hargalaten

Taaak, skąd ja to znam. Choć z kolei strasznie się obawiam, że po powrocie na uczelnię wrócę do starych, bardzo mało zdrowych nawyków. Najpewniej będę musiała robić sobie sałatki, jakieś tortille itp w domu, bo inaczej znowu zacznie się stołowanie na mieście, gdzie Subway jest najzdrowszą opcją

A w moim przypadku jest właśnie odwrotnie. Bo sama kupuję zdrowe jedzenie. Ale w domu od razu myślą, że się odchudzam i zaczyna się gadanie. Poza tym ja mam tak, że w ciągu roku szkolnego chudnę. Niestety jest to efekt stresu.
I nie mam pojęcia, co będę robiła sobie na obiad. Bo ja potrafię tylko ugotować warzywa i ryż. Macie może jakieś propozycje na szybki, zdrowy obiad?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Niedopowiedzenia]

Hej Można się przyłączyć?

Chciałabym:
-Przestać tracić czas na głupoty
-Więcej czytać (ostatnio udaje mi się to realizować)
-Więcej się uczyć
-Zapuścić włosy
-Zmienić styl (niestety na razie brak środków na to)
-Przestać zadręczać się opiniami ludzi,którzy nie są tego warci
-Przestać obgryzać paznokcie
-Uświadomić sobie,że pewien kolega pozostanie tylko kolegą i iść dalej
-Cieszyć się drobnymi rzeczami
-Nie szukać niczego (nikogo) na siłę
-Więcej pisać

[Hargalaten]

Napisane przez Thumbelina9512

A w moim przypadku jest właśnie odwrotnie. Bo sama kupuję zdrowe jedzenie. Ale w domu od razu myślą, że się odchudzam i zaczyna się gadanie. Poza tym ja mam tak, że w ciągu roku szkolnego chudnę. Niestety jest to efekt stresu.
I nie mam pojęcia, co będę robiła sobie na obiad. Bo ja potrafię tylko ugotować warzywa i ryż. Macie może jakieś propozycje na szybki, zdrowy obiad?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Też bym podczytała, moje bazy to mięso + sałatka, ryż z warzywami, tego typu. Kucharka ze mnie marna
A złe odżywianie na studiach to efekt braku czasu na gotowanie własnie. Dlatego przepadłam na gotowym jedzeniu. Ale w tym roku się nie dam, będę tachać ze sobą marchewki, jabłka i inne owoce na drugie śniadania . Jak dobrze, że mam bezdenną torbę na zajęcia

Napisane przez Niedopowiedzenia

Hej Można się przyłączyć?

Chciałabym:
-Przestać tracić czas na głupoty
-Więcej czytać (ostatnio udaje mi się to realizować)
-Więcej się uczyć
-Zapuścić włosy
-Zmienić styl (niestety na razie brak środków na to)
-Przestać zadręczać się opiniami ludzi,którzy nie są tego warci
-Przestać obgryzać paznokcie
-Uświadomić sobie,że pewien kolega pozostanie tylko kolegą i iść dalej
-Cieszyć się drobnymi rzeczami
-Nie szukać niczego (nikogo) na siłę
-Więcej pisać

Hej hej
Przestać tracić czas na głupoty - o, to też i dla mnie .

[Catss]

Napisane przez Niedopowiedzenia

Hej Można się przyłączyć?

Chciałabym:
-Przestać tracić czas na głupoty
-Więcej czytać (ostatnio udaje mi się to realizować)
-Więcej się uczyć
-Zapuścić włosy
-Zmienić styl (niestety na razie brak środków na to)
-Przestać zadręczać się opiniami ludzi,którzy nie są tego warci
-Przestać obgryzać paznokcie
-Uświadomić sobie,że pewien kolega pozostanie tylko kolegą i iść dalej
-Cieszyć się drobnymi rzeczami
-Nie szukać niczego (nikogo) na siłę
-Więcej pisać

witaj
ja także powinnam zacząć realizować te 2 punkty

[Hargalaten]

Bo to takie bardzo uniwersalne postanowienia . Organizacja czasu to ogromne wyzwanie. Kupiłam sobie taki sliczny kalendarz w empiku by wszystko planować... taaaak, narazie wychodzi mi to dość pokrętnie, ale nadzieja, że mi się uda ogarnąć jeszcze istnieje

[Niedopowiedzenia]

Jak na razie wypisałam sobie rzeczy do nauczenia się w weekend i mi ręce opadają,bo umówiłam się już dawno na jutro i muszę pójść na zakupy. Jak żyć?

[Thumbelina9512]

Napisane przez Hargalaten

Bo to takie bardzo uniwersalne postanowienia . Organizacja czasu to ogromne wyzwanie. Kupiłam sobie taki sliczny kalendarz w empiku by wszystko planować... taaaak, narazie wychodzi mi to dość pokrętnie, ale nadzieja, że mi się uda ogarnąć jeszcze istnieje

A ja jestem ogromnie wdzięczna mojej przyjaciółce od której dostałam właśnie kalendarz na urodziny. I mi to rzeczywiście ogromnie pomaga. Chociaż początki były trudne. Ale spokojnie, z czasem zapisywanie wejdzie Ci w krew. Poza tym mam sentyment do tego kalendarza, bo niestety idziemy do innych miast na studia i wiem, że będzie mi jej strasznie brakowało.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Hargalaten]

Napisane przez Niedopowiedzenia

Jak na razie wypisałam sobie rzeczy do nauczenia się w weekend i mi ręce opadają,bo umówiłam się już dawno na jutro i muszę pójść na zakupy. Jak żyć?

Powiedziałabym: od jutra, gdyby nie to, że sama mam kupę roboty w weekend xD. Ale z kolei cieszę się, że nie przyjdę z 'zardzewiałym' umysłem na zajęcia .

Napisane przez Thumbelina9512

A ja jestem ogromnie wdzięczna mojej przyjaciółce od której dostałam właśnie kalendarz na urodziny. I mi to rzeczywiście ogromnie pomaga. Chociaż początki były trudne. Ale spokojnie, z czasem zapisywanie wejdzie Ci w krew. Poza tym mam sentyment do tego kalendarza, bo niestety idziemy do innych miast na studia i wiem, że będzie mi jej strasznie brakowało.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wiesz, zapisywanie to jedno, bo to wychodzi mi dobrze, gdyby nie kalendarz to bym się zagubiła. Gorzej z realizacją celów po prostu . Ale pracuję nad tym.
A taki kalendarz z sentymentem to bardzo fajna sprawa . A daleko się rozjeżdżacie? Będzie ciężko się widzieć w ciągu roku akademickiego?

[Thumbelina9512]

Napisane przez Hargalaten

Powiedziałabym: od jutra, gdyby nie to, że sama mam kupę roboty w weekend xD. Ale z kolei cieszę się, że nie przyjdę z 'zardzewiałym' umysłem na zajęcia .







Wiesz, zapisywanie to jedno, bo to wychodzi mi dobrze, gdyby nie kalendarz to bym się zagubiła. Gorzej z realizacją celów po prostu . Ale pracuję nad tym.
A taki kalendarz z sentymentem to bardzo fajna sprawa . A daleko się rozjeżdżacie? Będzie ciężko się widzieć w ciągu roku akademickiego?

Daleko. Łódź-Lublin. I w dodatku nasze domy rodzinne też są od siebie oddalone- o 20km. Biorąc pod uwagę zobowiązania osobiste to ja nie wiem, czy uda nam się spotkać w tym roku. Chyba, że po Bożym Narodzeniu.
Szkoda. Nie miałam lepszej przyjaciółki. Poza tym- trudno w to uwierzyć, ale jesteśmy do siebie tak podobne, że wszyscy w szkole pytali, czy nie jesteśmy bliźniaczkami. I byli zdziwieni, że nie jesteśmy nawet w żaden sposób spokrewnione.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Catss]

Napisane przez Thumbelina9512

Daleko. Łódź-Lublin. I w dodatku nasze domy rodzinne też są od siebie oddalone- o 20km. Biorąc pod uwagę zobowiązania osobiste to ja nie wiem, czy uda nam się spotkać w tym roku. Chyba, że po Bożym Narodzeniu.
Szkoda. Nie miałam lepszej przyjaciółki. Poza tym- trudno w to uwierzyć, ale jesteśmy do siebie tak podobne, że wszyscy w szkole pytali, czy nie jesteśmy bliźniaczkami. I byli zdziwieni, że nie jesteśmy nawet w żaden sposób spokrewnione.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zazdroszczę Ci takiej przyjaciółki
ja w sumie mam 3 dobre koleżanki, słowo "przyjaciółka" jest tutaj zbyt duże.

[Thumbelina9512]

Napisane przez Catss

Zazdroszczę Ci takiej przyjaciółki
ja w sumie mam 3 dobre koleżanki, słowo "przyjaciółka" jest tutaj zbyt duże.

U nas to jest chyba jakieś pokrewieństwo dusz. Pamiętam jak kiedyś posprzeczałyśmy się o jakiś drobiazg i następnego dnia każda z nas przyniosła ciastka na przeprosiny. Jejku, ile ja wtedy zjadłam słodyczy. I nigdy nie zapomnę jak w moje 18 urodziny weszłam do sali, a tam przy naszej ławce stoi ona i trzyma kawałek ciasta a w drugiej ręcę taką normalną grubą świecę, którą wytrzasnęła chyba ze szkolnej kaplicy i śpiewa mi 100 lat. Swoją drogą wszyscy myśleli wtedy, że pali, bo pytała ludzi, czy nie mają zapałek i dopiero później koledzy zrozumieli po co jej były.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Catss]

No to nieźle długo się znacie?

[Thumbelina9512]

Napisane przez Catss

No to nieźle długo się znacie?

Właśnie niezbyt długo, bo za miesiąc miną dwa lata. Ale dla mnie czas jest bez znaczenia, od początku dogadywałyśmy się świetnie. Mam też niby "przyjaciółkę". Tzn zawsze wydawało mi się, że się przyjaźnimy ale porównując to z drugą relacją, to pomimo tego, że znamy się od przedszkola, nigdy nie dogadywałyśmy się tak dobrze. I ostatnio właściwie inni ludzie uświadomili mi, jak ta'' znajomość od dziecka'' tak w rzeczywistości wygląda i teraz to już właściwie skończone.
Poza tym z tą prawdziwą przyjaciółką beczkę soli zjadłyśmy, bo przez ten czas pojawiło się wiele problemów związanych ze zdrowiem albo naszymi kontaktami z rodziną/ chłopakami i przeszłyśmy przez to zachowując szacunek dla drugiej strony i okazując jej wsparcie. Więc mam nadzieję, że ta znajomość przetrwa.