Pielęgnacja loków, loczków i fal, niech się kręcą! :) Część XXI

[Klaudenc]

Napisane przez 89szalona89

Witam wszystkie krętowłose
Dziewczyny przechodzę do Was z problemem udzielałam się w czerwcu w tamtym roku w tym wątku i pokazywałam Wam jak się zmieniły moje włosy po roku dbania o nie ( pierwsze zdjęcie przed, drugie po roku). Od pewnego czasu moje włosy kompletnie nie chcą si kręcić, nie wiem co się dzieje... Stosuję taką samą pielęgnację jak wcześniej, a mimo to po każdym myciu pluggingu i podsuszeniu dyfuzorem, po pary godzinach moje włosy są kompletnie proste. Dobija mnie to, bo zapuszczałam je specjalnie by mieć długie loki a mam długie proste, całkiem! włosy. Może macie jakieś pomysły c o zrobić, by chodź troszkę zaczęły się znowu kręcić. Jeśli chodzi o cięcie to podcinałam parę cm w zeszłym miesiącu i nic nie pomogło. Włosy są długie, grube i bardzo ciężkie myślicie, że to może mieć przede wszyskim wpływ na to, że nie chcą się kręcić? Bardzo Was proszę o jakiekolwiek rady.
Na ostatnich dwóch zdjęcia moje włosy obecnie.
Ostatnie dwa zdjęcia to moje włosy teraz.

Skrętem przypominają mi włosy Maliniarki, też jak ma długie teraz to są bardziej proste. Nie są to loki a fale i to nie za mocne - jak dziewczyny mówią postopniować można ale są też ciężkie i nie wiem czy będą falować loki nawet cięte na prosto się kręcą, z falami trzeba pokombinować. Nie zmienia to faktu, że masz przepiękne włosy. Ciekawa jestem jak wyglądają z przodu i ile mają objętości

[wikaa24]

Taka bieda...po proteinach zawsze były cudowne, teraz skręt jest taki smętny... są miękkie i błyszczące, ale wydają się być jakieś takie fruwające. Miesiąc po cięciu, i nadal jest źle. Chyba coś tym razem fryzjer się nie postarał, zastanawiam się czy coś da jak pójdę i poproszę o korektę czy coś...

[Nieszka__]

wikaa24 no, widzę, że już masz

Napisane przez Klaudenc

Nieszka - ja już zachwalałam odżywki cien z lidla, są super. dzisiaj idę na zakupy to kupię wersję volume bo jest mocno humektantowa to będzie pod olej. dobre, tanie i ładnie pachnie

A którą konkretnie możesz polecić? W jakich one cenach są?

Napisane przez Klaudenc

Kupiłam dziś lidlową volume, będę testować jutro. I rozpaczam bo po sezamie zamiast nawilżenia mam kopę siana, już mi nie służy. Zauważyłam że wszelkie wnikające rzeczy jak proteiny czy oleje robią mi spustoszenie. Aloesu też nie lubią. To niesamowite jak potrzeby się zmieniają... wszystko co pasowało rok temu to teraz jest zdecydowane nie. Przynajmniej mam już jakieś pewniaki i do tego tanie

Też bym chciała jakieś fajne serum gdy włoski podrosły, ale w tych angielskich sklepach nic fajnego nie znalazłam :/

U mnie tak samo było, ale z olejem winogronowym. Jak na początku magia, tak teraz ... Póki co jestem zadowolona z migdała i to nakładanego na sucho Moje włosy w ogóle lubią urozmaicenia, nie mogę bardzo długo skupiać się na jednej masce czy na jednej odżywce, bo traci ona wówczas na wartości

Napisane przez myszka2020

U mnie skręt mniejszy wraz z pielęgnacją, ale niem a tragedii Po prostu są bardziej zdrowe i bardziej śliskie.

A z silikonami? Kallos keratin, kallos chocolate, maski planeta organica (marokańska, ajurwedyjska, toskańska, tajska).

Dziękuję za propozycje Mimo wszystko ja na składach się tak nie znam, bo tam była mała dyskusja widziałam co do marokańskiej, bardziej opieram się na tym, co moje włosy po prostu zadowala, a co nie, więc muszę próbować i testować

[ewcia1807]

Napisane przez wikaa24

Taka bieda...po proteinach zawsze były cudowne, teraz skręt jest taki smętny... są miękkie i błyszczące, ale wydają się być jakieś takie fruwające. Miesiąc po cięciu, i nadal jest źle. Chyba coś tym razem fryzjer się nie postarał, zastanawiam się czy coś da jak pójdę i poproszę o korektę czy coś...

[Klaudenc]

Nieszka - 4 zł. za 300 ml. ja mam wersję niebieską i zieloną, ale one są podobne. najbardziej polecam niebieską lub czerwoną bo podobne składy.

[wikaa24]

Napisane przez Nieszka__

wikaa24 no, widzę, że już masz

ale co?

Napisane przez ewcia1807

Dziękuję, ale to jest akurat ich beznadziejny dzień

[krolewna_smieszka]

szalona89, moim zdaniem włosy w takiej formie są piękne. Nie kazałabym im na siłę się kręcić.

[krolewna_smieszka]

A ja witam Was z pola boju z puchem. Wygląda na to, że moje włosy polubiły się z tym olejkiem Organix. W Polsce nie byłam przekonana do olejowania. Teraz olejuję od razu po odgnieceniu sucharków oraz gdy chcę wygładzić reanimowaną fryzurę (w Polsce robiłam to żelem, tutaj zupełnie to nie działa). Co ciekawe, moje włosy nawet po kilku dniach nakładania tego olejku, nie wyglądają na brudne - udaje mi się je myć co 4 dni. I faktycznie olejek ten w znacznym stopniu zmniejsza puszenie. A włosy są niesamowicie miękkie. NIGDY nie miałam aż tak miękkich włosów.
Oprócz tego kupiłam sobie 2 odżywki z tego sklepu organicznego. Na razie każdą użyłam po jednym razie, wydają się ok.
Wydaje mi się, że żel Joanny totalnie tutaj nie spełnia swojej roli - ciężko go odgnieść, loki wyglądają na bardzo cienkie. Kupiłam sobie ten organiczny żel do włosów, którego etykietę jakiś czas temu wklejałam, ale na razie go nie użyłam, bo wypróbowywałam odżywki. Może w ogóle tutaj nie powinnam używać żelu.
Zdjęcia w załącznikach. Na razie efekty wizualne są średnie, ale myślę, że jestem na dobrej drodze.

[89szalona89]

Napisane przez Klaudenc

Skrętem przypominają mi włosy Maliniarki, też jak ma długie teraz to są bardziej proste. Nie są to loki a fale i to nie za mocne - jak dziewczyny mówią postopniować można ale są też ciężkie i nie wiem czy będą falować loki nawet cięte na prosto się kręcą, z falami trzeba pokombinować. Nie zmienia to faktu, że masz przepiękne włosy. Ciekawa jestem jak wyglądają z przodu i ile mają objętości

W kucyku maja 15 cm
Jeszcze w styczniu wyglądały tak jak na zdjęciu (1) teraz po myciu są leciutkie fale ( zdj 2) niestety na drugi dzień już jest wyprost (3). Myślę nad pocieniowaniem ich, tylko u mnie jest ten problem, że tych włosów jest bardzo dużo i boje się, że będą się potem źle układać a skręt i tak nie wróci i zostanie szopa;/

[wikaa24]

Napisane przez krolewna_smieszka

A ja witam Was z pola boju z puchem. Wygląda na to, że moje włosy polubiły się z tym olejkiem Organix. W Polsce nie byłam przekonana do olejowania. Teraz olejuję od razu po odgnieceniu sucharków oraz gdy chcę wygładzić reanimowaną fryzurę (w Polsce robiłam to żelem, tutaj zupełnie to nie działa). Co ciekawe, moje włosy nawet po kilku dniach nakładania tego olejku, nie wyglądają na brudne - udaje mi się je myć co 4 dni. I faktycznie olejek ten w znacznym stopniu zmniejsza puszenie. A włosy są niesamowicie miękkie. NIGDY nie miałam aż tak miękkich włosów.
Oprócz tego kupiłam sobie 2 odżywki z tego sklepu organicznego. Na razie każdą użyłam po jednym razie, wydają się ok.
Wydaje mi się, że żel Joanny totalnie tutaj nie spełnia swojej roli - ciężko go odgnieść, loki wyglądają na bardzo cienkie. Kupiłam sobie ten organiczny żel do włosów, którego etykietę jakiś czas temu wklejałam, ale na razie go nie użyłam, bo wypróbowywałam odżywki. Może w ogóle tutaj nie powinnam używać żelu.
Zdjęcia w załącznikach. Na razie efekty wizualne są średnie, ale myślę, że jestem na dobrej drodze.

chciałabym mieć tylko taki puch

[krolewna_smieszka]

Napisane przez wikaa24

chciałabym mieć tylko taki puch

Nie no, te zdjęcia są prosto po stylizacji, to jeszcze bez puchu. Ale tak jak mówię, faktycznie dzięki temu olejkowi znacznie mniej się puszą w ciągu dnia.

[zagubiona94]

Napisane przez 89szalona89

W kucyku maja 15 cm

15 cm w kucyku? I takie długaśne! Toż to cudo nie włosy


W sobotę próbowałam płukanki z nafty Włosy błyszczą po niej niesamowicie, a co do ograniczania puszenia to w sumie całkiem nieźle, jednak nie testowałam włosów w warunkach ekstremalnych, więc do końca się nie wypowiem, będę robić kolejne podejścia i zobaczę, co to będzie
A dziś zamiast umyć włosy odżywką, umyję szamponem YR odbudowującym, muszę sprawdzić, czy to przez mycie odżywką włosy po godzinie od czesania błagają o grzebień, czy po prostu taki ich urok

[Klaudenc]

Napisane przez 89szalona89

W kucyku maja 15 cm
Jeszcze w styczniu wyglądały tak jak na zdjęciu (1) teraz po myciu są leciutkie fale ( zdj 2) niestety na drugi dzień już jest wyprost (3). Myślę nad pocieniowaniem ich, tylko u mnie jest ten problem, że tych włosów jest bardzo dużo i boje się, że będą się potem źle układać a skręt i tak nie wróci i zostanie szopa;/

Jaaaakie włosy *,* ja bym je takie zostawiła i podkręcała na ślimaczki czy coś. Mi z obwodu ok 13 cm zostało może 7. Super mieć takie zdrowe włoski jak Twoje.

Apropo jutro do lekarza idę bo się pochorowałam i wszystko mi nawala. Sypię się znów

[Nieszka__]

Napisane przez Klaudenc

Jaaaakie włosy *,* ja bym je takie zostawiła i podkręcała na ślimaczki czy coś. Mi z obwodu ok 13 cm zostało może 7. Super mieć takie zdrowe włoski jak Twoje.

Apropo jutro do lekarza idę bo się pochorowałam i wszystko mi nawala. Sypię się znów

Ja tak samo, chyba zatokowe sprawy, na razie się kuruję tym co mam, a jak nie przejdzie to lekarz... ;/ Jako że siedzę dziś w domu to właśnie naolejowałam sobie włoski migdałem i leżę...

Co robicie, by ten tłuszcz na głowie nie wyglądał odpychająco? Owijacie je w jakąś chustę może? Ja zawsze olejowałam na noc, kładłam ręcznik na poduszkę. Niestety ręcznika nie mogłam potem doprać, strasznie śmierdział, a zapach ulatniał się po całej szafce... Tak więc olejować na noc przestałam. A szkoda. Teraz chodzenie po domu z naolejowanymi włosami jest dla mnie niewygodne, wstydzę się współlokatorek

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Nieszka__

Ja tak samo, chyba zatokowe sprawy, na razie się kuruję tym co mam, a jak nie przejdzie to lekarz... ;/ Jako że siedzę dziś w domu to właśnie naolejowałam sobie włoski migdałem i leżę...

Co robicie, by ten tłuszcz na głowie nie wyglądał odpychająco? Owijacie je w jakąś chustę może? Ja zawsze olejowałam na noc, kładłam ręcznik na poduszkę. Niestety ręcznika nie mogłam potem doprać, strasznie śmierdział, a zapach ulatniał się po całej szafce... Tak więc olejować na noc przestałam. A szkoda. Teraz chodzenie po domu z naolejowanymi włosami jest dla mnie niewygodne, wstydzę się współlokatorek

Ja wiążę koka na głowie, czasem też mam naolejowane i rozpuszczone. Zdecydowanie częściej wybieram 1 opcję bo nie chce prowokować zapaskudzenia cery. Najmniej jednak widać naolejowane włosy przy wakroczu choć mnie się nie chce bawić bo nie wstydzę się współlokatorek, przecież wiadomo, że to nie brak higieny tylko pielęgnacja. Z dopraniem prześcieradła nie miałam nigdy problemu. Na ręcznikach nawet nie widać śladu po oleju, może spróbuj dawać mniej? Albo zarezerwuj sobie jakiś brzydki, stary ręcznik tylko do tego celu. Moja matka ma taki do farbowania i wtedy nie jest jej żal, że się upaćka.

[Klaudenc]

Napisane przez Nieszka__

Ja tak samo, chyba zatokowe sprawy, na razie się kuruję tym co mam, a jak nie przejdzie to lekarz... ;/ Jako że siedzę dziś w domu to właśnie naolejowałam sobie włoski migdałem i leżę...

Co robicie, by ten tłuszcz na głowie nie wyglądał odpychająco? Owijacie je w jakąś chustę może? Ja zawsze olejowałam na noc, kładłam ręcznik na poduszkę. Niestety ręcznika nie mogłam potem doprać, strasznie śmierdział, a zapach ulatniał się po całej szafce... Tak więc olejować na noc przestałam. A szkoda. Teraz chodzenie po domu z naolejowanymi włosami jest dla mnie niewygodne, wstydzę się współlokatorek

U mnie nos, coś z gardłem (może migdałki czy co), pękające zyłki które szczypią i jelita. Jak angielskiemu lekarzowi powiem że to od stresu to wyjdzie z siebie i stanie obok no i sypiące się włosy.
Może mi zapize jakiś sumplement, moja mama bierze od kilku mscy i jej już przeszło z bólami mięśni, żyłkami i wypadaniem, lecz na własną rękę się wzięła za to bez lekarza.

Ja w sumie nic nie robię, śpię w tym zazwyczaj jak tż na nocki wychodzi. A jak sie wywlekałam do kuchni gdzie ktoś jeszcze chodził to się nie przejmowałam albo zakładałam turbanik z mikrofibry. Można w nim spać bo jest przewiewny, polecam

[Curly81]

Napisane przez Nieszka__

Ja tak samo, chyba zatokowe sprawy, na razie się kuruję tym co mam, a jak nie przejdzie to lekarz... ;/ Jako że siedzę dziś w domu to właśnie naolejowałam sobie włoski migdałem i leżę...

Co robicie, by ten tłuszcz na głowie nie wyglądał odpychająco? Owijacie je w jakąś chustę może? Ja zawsze olejowałam na noc, kładłam ręcznik na poduszkę. Niestety ręcznika nie mogłam potem doprać, strasznie śmierdział, a zapach ulatniał się po całej szafce... Tak więc olejować na noc przestałam. A szkoda. Teraz chodzenie po domu z naolejowanymi włosami jest dla mnie niewygodne, wstydzę się współlokatorek

Ja też mam teraz chore zatoki,w sumie jestem chora 12 ty raz od zeszlego roku.trudno uwierzyc ale to prawda.przynajmniej nie mam juz goràczki ale gardło na okràglo mnie boli i mam katar:/.za tydzien zrobie badania krwi.

Przyszła do mnie odżywka biowax z olejem makadamia i kokosem.mialyscie moze? Jak u was sie spisuje..?

[201605161428]

W ogole nie ogarniam swego wlosia. Jak sa wycieniowane - jeden puch. Nie sa wycieniowane - pol proste. Tak bardzo moje dziwne wlosie.

[Curly81]

Od jakiegoś czasu mam grube loko-fale.Normalnie nie wiem co się dzieje z tymi włosami.Nie chce ,żeby takie były,chce znowu swoje loki bo mnie coś trafi.Jak się zrobi jeden rulon to cud,wczesniej było ich na pęczki.Nie musiałam się wiele starać,żeby były super a teraz normalnie kaplica.Jakieś pole magnetyczne na ziemię działa czy co?.Chce swoje loki sprzed miesiąca bo zeświruję.

[201605161428]

Napisane przez Curly81

Od jakiegoś czasu mam grube loko-fale.Normalnie nie wiem co się dzieje z tymi włosami.Nie chce ,żeby takie były,chce znowu swoje loki bo mnie coś trafi.Jak się zrobi jeden rulon to cud,wczesniej było ich na pęczki.Nie musiałam się wiele starać,żeby były super a teraz normalnie kaplica.Jakieś pole magnetyczne na ziemię działa czy co?.Chce swoje loki sprzed miesiąca bo zeświruję.

Jesien. Smiejscie sie, ale wiekszosc moich znajomych, narzeka, ze jak jesien wiatr/chlod to wlosy sie do niczego nie nadaja.

[JudytaKas]

Napisane przez Klaudenc

JudytaKas - a jak długo trzymasz i jak często stosujesz? mi zależy na wzmocnieniu włosów przede wszystkim bo mam teraz słabe i trochę do normy staram się je przywrócić.
końcówki kiepsko wyglądają, są zakończone takim szpicem cienkim.

na całą noc nakładam ale tylko wcieram w skórę głowy. Niestety z racji tego, że teraz mam krótkie mycie wieczorne znowu nie wchodzi w grę i muszę się bawić rano kolejny raz obiecuję, że wytrwam i zapuszczę włosy (źle w dłuższych ale w krótkich też beznadziejnie) pisałam, że nie mam kryzysu - otóż mam coś ostatnio złapał mnie dół i strasznie żałuję, że miałam już takie długie i ścięłam coś czuję, że zapuszczanie teraz będzie ciężką sprawą. Robię zamówienie na doz - kolejna buteleczka rycyny i Jantar - trzymać kciuki aaa i krzyczeć jeżeli napiszę, że chcę znowu ciąć czy coś w tym rodzaju. Wczoraj podcięłam końcówki przed zapuszczaniem żeby wyrównać i tak już krótki dół i koniec (odwyk od nożyczek) chcę trochę więcej cm


aaa nie mogę patrzeć na avatara mojego - takie długie już miałam

[Klaudenc]

A ja się dobijam do tego doktora, ciekawe kiedy mnie przyjmą wreszcie... też żałuję że mam krótkie bo i tak urosły słabe i do d.. lecą mi garściami i boli mnie skóra głowy. Chociaż podrosły i ta długość mega mi się podoba bo mi pasuje, ale włosy są brzydkie i nieestetyczne. Podpytam sie doktora czy to dobry pomysł brać sumplement, który brałam wcześniej to najwyżej kupię duże opakowanie. I znowu nawyki żywieniowe musze zmieniać, żeby wszystko chodziło jak należy. Jestem ciekawa czy coś konkretnego mi powie czy 'jedz zdrowo i pij dużo wody' xD

[Wizazanka5000]

Napisane przez Klaudenc

A ja się dobijam do tego doktora, ciekawe kiedy mnie przyjmą wreszcie... też żałuję że mam krótkie bo i tak urosły słabe i do d.. lecą mi garściami i boli mnie skóra głowy. Chociaż podrosły i ta długość mega mi się podoba bo mi pasuje, ale włosy są brzydkie i nieestetyczne. Podpytam sie doktora czy to dobry pomysł brać sumplement, który brałam wcześniej to najwyżej kupię duże opakowanie. I znowu nawyki żywieniowe musze zmieniać, żeby wszystko chodziło jak należy. Jestem ciekawa czy coś konkretnego mi powie czy 'jedz zdrowo i pij dużo wody' xD

Pokaz jakas fotke jak teraz wygladaja

[Klaudenc]

Napisane przez Wizazanka5000

Pokaz jakas fotke jak teraz wygladaja

Lepiej troszkę niż wcześniej, na zdjęciach ładnie wyglądają i są dłuższe miałam ostatnio fajne ale było późno i nie mam fotki. teraz trochę szopę leczę po sezamowym.

[Wizazanka5000]

Napisane przez Klaudenc

Lepiej troszkę niż wcześniej, na zdjęciach ładnie wyglądają i są dłuższe miałam ostatnio fajne ale było późno i nie mam fotki. teraz trochę szopę leczę po sezamowym.

Myslalam, ze juz troche dluzsze sa ale wygladaja wg mnie za,zdrowe i zadbane no i ladnie sie kreca

[Klaudenc]

Napisane przez Wizazanka5000

Myslalam, ze juz troche dluzsze sa ale wygladaja wg mnie za,zdrowe i zadbane no i ladnie sie kreca

No wiem, ale jak masz pojedynczy włos albo realnie to wyglądają kiepsko bo zniszczone nie są ale mocno osłabione. Końcówki zakończone szpicem, włos wiotki troszkę i sucho. Zobaczę co mi ten lekarz powie, przynajmniej pielęgnację mam dobraną i już lepiej jest
A skręt powrócił ze 3 tyg temu bo nie było wcześniej.

[myszka2020]

Napisane przez 89szalona89

Witam wszystkie krętowłose
Dziewczyny przechodzę do Was z problemem udzielałam się w czerwcu w tamtym roku w tym wątku i pokazywałam Wam jak się zmieniły moje włosy po roku dbania o nie ( pierwsze zdjęcie przed, drugie po roku). Od pewnego czasu moje włosy kompletnie nie chcą si kręcić, nie wiem co się dzieje... Stosuję taką samą pielęgnację jak wcześniej, a mimo to po każdym myciu pluggingu i podsuszeniu dyfuzorem, po pary godzinach moje włosy są kompletnie proste. Dobija mnie to, bo zapuszczałam je specjalnie by mieć długie loki a mam długie proste, całkiem! włosy. Może macie jakieś pomysły c o zrobić, by chodź troszkę zaczęły się znowu kręcić. Jeśli chodzi o cięcie to podcinałam parę cm w zeszłym miesiącu i nic nie pomogło. Włosy są długie, grube i bardzo ciężkie myślicie, że to może mieć przede wszyskim wpływ na to, że nie chcą się kręcić? Bardzo Was proszę o jakiekolwiek rady.
Na ostatnich dwóch zdjęcia moje włosy obecnie.
Ostatnie dwa zdjęcia to moje włosy teraz.

Witaj
Faktycznie rozprostowały się, może lekkie cieniowanie coś by więcej z nich wydobyło, tak jak dziewczyny doradzały, jakieś cięcie warstwowe. Choć w sumie nie ma pewności. Aż dziwnie, z takich falo-loczków praktycznie gładka tafla. Choć po moich włosach nic mnie już nie zdziwi

Napisane przez ewcia1807

Myszko jak się utrzymuje henna?

Robiłam w sobotę następną, tydzień po tygodniu, bo chciałam mieć bardziej rudo-czerwone i udało się, tym razem użyłam czystej henny, bez dodatku amli Ale po tym tygodniu po 1 hennie kolor bez zmian był.

Napisane przez wikaa24

Taka bieda...po proteinach zawsze były cudowne, teraz skręt jest taki smętny... są miękkie i błyszczące, ale wydają się być jakieś takie fruwające. Miesiąc po cięciu, i nadal jest źle. Chyba coś tym razem fryzjer się nie postarał, zastanawiam się czy coś da jak pójdę i poproszę o korektę czy coś...

U mnie też coś skręt smętniejszy, wolę nawet robić na prosto albo w jakiś koczek zawinąć, bo łatwiej. Jak chcę fale, muszę dłużej ugniatać i szaleć z proteinami.

Napisane przez krolewna_smieszka

A ja witam Was z pola boju z puchem. Wygląda na to, że moje włosy polubiły się z tym olejkiem Organix. W Polsce nie byłam przekonana do olejowania. Teraz olejuję od razu po odgnieceniu sucharków oraz gdy chcę wygładzić reanimowaną fryzurę (w Polsce robiłam to żelem, tutaj zupełnie to nie działa). Co ciekawe, moje włosy nawet po kilku dniach nakładania tego olejku, nie wyglądają na brudne - udaje mi się je myć co 4 dni. I faktycznie olejek ten w znacznym stopniu zmniejsza puszenie. A włosy są niesamowicie miękkie. NIGDY nie miałam aż tak miękkich włosów.
Oprócz tego kupiłam sobie 2 odżywki z tego sklepu organicznego. Na razie każdą użyłam po jednym razie, wydają się ok.
Wydaje mi się, że żel Joanny totalnie tutaj nie spełnia swojej roli - ciężko go odgnieść, loki wyglądają na bardzo cienkie. Kupiłam sobie ten organiczny żel do włosów, którego etykietę jakiś czas temu wklejałam, ale na razie go nie użyłam, bo wypróbowywałam odżywki. Może w ogóle tutaj nie powinnam używać żelu.
Zdjęcia w załącznikach. Na razie efekty wizualne są średnie, ale myślę, że jestem na dobrej drodze.

Ależ masz te kręciochy
Ja coś coraz mniej się znowu z żelami lubię

Napisane przez 89szalona89

W kucyku maja 15 cm
Jeszcze w styczniu wyglądały tak jak na zdjęciu (1) teraz po myciu są leciutkie fale ( zdj 2) niestety na drugi dzień już jest wyprost (3). Myślę nad pocieniowaniem ich, tylko u mnie jest ten problem, że tych włosów jest bardzo dużo i boje się, że będą się potem źle układać a skręt i tak nie wróci i zostanie szopa;/

Gęściochy, 15cm, rany
Sama nie wiem, jak by było po pocieniowaniu.
A takie CI się nie podobają? Piękne są

Napisane przez Curly81

Przyszła do mnie odżywka biowax z olejem makadamia i kokosem.mialyscie moze? Jak u was sie spisuje..?

Miałam, ale lubił spuszyć, przez kokoska może
Ale ogólnie chwalą go, choć może też obciążyć.

Napisane przez Curly81

Od jakiegoś czasu mam grube loko-fale.Normalnie nie wiem co się dzieje z tymi włosami.Nie chce ,żeby takie były,chce znowu swoje loki bo mnie coś trafi.Jak się zrobi jeden rulon to cud,wczesniej było ich na pęczki.Nie musiałam się wiele starać,żeby były super a teraz normalnie kaplica.Jakieś pole magnetyczne na ziemię działa czy co?.Chce swoje loki sprzed miesiąca bo zeświruję.

Tobie też skręt siada? Ja nie wiem już, co się dzieje, mi od kilku miesięcy dużo gorzej się faluje, odkąd mam całe zdrowe włosy

[Klaudenc]

Byłam u tego lekarza ale nie miał więcej czasu jak 10 minut no to idę za tydzień żeby mi jeszcze krew pobrał i krtań sprawdził. Nie wygląda to poważnie, mam kupić witaminki te co wcześniej i chleba, makaronu i klusek najlepiej nie jeść z czym nie mam problemu bo już to wyłączyłam jakiś czas temu. Nie trybię tylko dlaczego angielscy lekarze tak namiętnie chcą antykoncepcję hormonalną wciskać x_x
Także trzymajcie kciuki za tydzień, żeby mi tam nic nawalało, a jutro idę witaminy kupić to może na święta będę miała prezent w postaci poprawy stanu nie tylko włosów

Mnie się wydaje, że niektórym włosy się rozprostowują im bardziej są zdrowe. Szczególnie fale.

[Curly81]

Napisane przez myszka2020

Tobie też skręt siada? Ja nie wiem już, co się dzieje, mi od kilku miesięcy dużo gorzej się faluje, odkąd mam całe zdrowe włosy

tak,szkoda gadać.Puszą się i straciły swój skręt.W sumie to jak wrociłam od fryjzera po farbowaniu i tym prostowaniu na parę i jakimś olejku wygładzającym włosy zaczęły mi się buntować.Nieby kręciły się ale nie było to już to i coraz gorzej z kazdym myciem dlatego zastanawiam się czy aby ten zabieg u fryzjera jakoś żle na skręt nie wpłynął.Taki zbieg okoliczności ..?Nie wiem o co chodzi,juz mnie to ostro irytuje bo nie pamietam kiedy ostatnio były takie brzydkie.

Napisane przez Klaudenc

Byłam u tego lekarza ale nie miał więcej czasu jak 10 minut no to idę za tydzień żeby mi jeszcze krew pobrał i krtań sprawdził. Nie wygląda to poważnie, mam kupić witaminki te co wcześniej i chleba, makaronu i klusek najlepiej nie jeść z czym nie mam problemu bo już to wyłączyłam jakiś czas temu. Nie trybię tylko dlaczego angielscy lekarze tak namiętnie chcą antykoncepcję hormonalną wciskać x_x
Także trzymajcie kciuki za tydzień, żeby mi tam nic nawalało, a jutro idę witaminy kupić to może na święta będę miała prezent w postaci poprawy stanu nie tylko włosów

Mnie się wydaje, że niektórym włosy się rozprostowują im bardziej są zdrowe. Szczególnie fale.

U mnie wraz z pielęgnacją skręt był mocniejszy.Im bardziej nawilżone tym skręt był ładniejszy,był bo teraz go nie ma.

Dziewczyny,możliwe,żeby taka prostownica na parę i mega mocno wyprasowane włosy straciły trochę na skręcie?To chyba nie narusza ich struktury?A może ten olejek jaki mi nałozono do prostowania miał jakieś składniki-keratynę np. i się wbudowała trwale?Czytałam gdzieś,że tak się robi keratynowe prostowanie na 3 mce...Wygładza się tak strukturę włosa.Kurcze no już głupieje.To nie są moje włosy.

[ShrinkingViolet]

Ja się hiper ostatnio namachałam, żeby zmierzyć obwód - wyszło mi 6cm i zbladłam ale się okazało, że mi cały pukiel włosów powędrował gdzieś. Jest ok. 10cm co uważam, za całkiem niezły wynik biorąc pod uwagę lawine wypadania, którą przechodziłam przez ostatnie 5 lat.

Dziewczyny, gdzie trzymacie kozieradkę? W lodówce?
Cały czas trzymałam w jakiś psikaczu i ostatnio miałam w kubku i tak paskudnie się popsuła...