Mamusie styczniowe 2016, cz. II

[malwi89]

Napisane przez magda1706

u mnie też wszyscy obstawiają chłopaka więc



Ja wczoraj o tym gadałam z Tz że my to jak najlepsze przyjaciółki Jedna o drugą się martwi jak o własną ciążę i w ogóle Ale my z Czarną jesteśmy razem z wątku który niestety umiera teraz śmiercią naturalną

U mnie moja mama stwierdziła po tym co jem, że będzie chopok

[1=6963c1fb65109977f9c6bf6 49cbcc3d41e8cdb1e_65c0253 828816;52466378]Faktycznie tych facetów w styczniu trochę będzie ja teoretycznie powinnam się kierować z tymi na grudzień, bo 2 to to samo prawie co 31 ;D ale któraś mama mówiła, że pierwszy raz przeważnie się przenosi więc czekam z Wami ja na płeć jeszcze muszę poczekać. Na badanie 29 idę od razu na 4d. Nie musiałam, ale jednak się pokusiłam na oglądanie dzieciaczka w takim wymiarze wtedy już dołączę do tych co już znają płeć[/QUOTE]
Teoretycznie ja też powinnam być w grudniowych, ale to moja mama, nauczona doświadczeniem powiedziała, że loooz na pewno będzie styczeń, bo pierwsze ciąży zwykle są przenoszone

Napisane przez czarnulax

mój powiedział, że on strzelbę kupuje

Nooo właśnie mój TŻ stwierdził, żę najlepiej to pierwszy chłopak, bo nie będzie całej wsi pilnował, później, to już brat będzie pilnował siostre

Napisane przez kinga1701

Dokładnie tak jak mówisz z tym pilnowaniem.
Niby nie można świeżej bazylii, ja nie jem bo sam jej zapach mnie teraz odrzuca, a tak lubiłam do spaghetti.

Ja tam bazylie jem normalnie. Nic mi się nie dzieje. Czytałam, żeby nie jeść ziół mało popularnych, ale bazylia do takich nie należy.

[kinga1701]

Napisane przez Dotka90

Ej a suszony rozmaryn i tymianek? Niby mają właściwości poronne, ale jak dałam wczoraj na 1kg pomidorów trochę tymianku i rozmarynu to źle? Może od tego tak się źle czuje?

Chyba się zwinę zaraz do domu, bo mojego klienta i tak dzisiaj nie ma, ja jestem odrobiona, a łeb mi pęka...

Dotka według tego to nie można, ale przecież nie dałaś ich dużo, to nic się nie powinno dziać. http://www.babyboom.pl/ciaza/zdrowie...sie_ciazy.html
"Zioła i przyprawy. Zagrożenia:
powodują plamienia (np. pietruszka, tymianek, rozmaryn czy szałwia),
wywołują skurcze macicy (np.owoce jałowca, olejek z rumianku),
prowadzą do przedwczesnego porodu (np. liście malin - ów napar przyspiesza poród, bo wpływa na elastyczność szyjki macicy, dlatego można go pić po 38. tygodniu ciąży!),
prowadzą do odwodnienia organizmu matki i płodu
wypłukują z organizmu witaminy (np. nać pietruszki)."

---------- Dopisano o 13:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

lub tu https://parenting.pl/portal/ziola-w-ciazy
Rodzaj zioła Działanie
Tymianek Ma działanie poronne.
Rozmaryn Ma działanie rozkurczające i może prowadzić do poronienia.
Żeń-szeń Substancje czynne żeń-szenia mogą spowalniać rozwój płodu i skutkować jego wrodzonymi wadami rozwojowymi.
Aloes Powoduje przekrwienie miednicy mniejszej i przedwczesne skurcze macicy.
Chmiel Pobudza produkcję estrogenów, których nadmiar w ciąży jest szkodliwy dla płodu i może powodować jego wady wrodzone.
Cząber Mogą odwadniać organizm kobiety i powodować przekrwienie narządów rodnych.

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Jakich popularnych ziół i przypraw należy unikać bądź je ograniczać? Są to:
Tymianek, rozmaryn, szałwia, jałowiec, aloes, dziurawiec, rabarbar, jemioła, chmiel, piołun, krwawnik, wrotycz, muszkatołowiec, żeń-szeń, mięta polna, cząber, anyżek, hibiskus, lukrecja, krwawnik pospolity, serdecznik pospolity, nać pietruszki, liście malin.

Napisane przez malwi89

Ja tam bazylie jem normalnie. Nic mi się nie dzieje. Czytałam, żeby nie jeść ziół mało popularnych, ale bazylia do takich nie należy.

Wszędzie gdzie czytałam to pisało unikać takich i takich ziół, wiec rozumiem nie jeść ich garściami ale te parę listków, czy szczypta dana np: do zupy nie powinna szkodzić

[Dotka90]

Mojakaren, jak u Ciebie z apetytem? Bo u mnie poprawa

Od kilku dni nawet jestem w stanie robić sobie (i zjadać!) sałatki do pracy

Szamam właśnie: brązowy ryż, kukurydza, czarne oliwki, podduszona czerwona papryka

Niedawno też wróciłam do mojej banalnej z tuńczykiem: makaron, tuńczyk, kukurydza, groszek, olej sezamowy. Prze ciążą jadałam ją często, w ciąży wcale

[kogielmogiel]

A mi ostatnio to smakuja same syfy i fast foody. Biale pieczywo, pasztet, parowki, zolty topiony ser :/ masakra. Nie moge nic lepszego wcisnac

[Dotka90]

Kurde to teraz nie wiem, zostało mi trochę tego sosu na dzisiaj, mogę zjeść?

Dałam: bazylię, oregano, tymianek, rozmaryn...

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Ekstra, natkę pietruszki też dałam

Tu z kolei rozmaryn można: http://www.mbaby.pl/ciaza/dieta-cwic...y#.VdRsrPntmko

[malwi89]

Myślę, że we wszystkim trzeba zachować umiar ja tam tylko unikam surowego mięsa i surowych ryb no i sera pleśniowego, nad czym ubolewam strasznie, bo uwielbiam
Aaaa w ogóle odrzuca mnie od żółtego sera, gdzie przed ciążą jadłam tylko żółty. Teraz to lubuję się w białym

[kogielmogiel]

Napisane przez Dotka90

Kurde to teraz nie wiem, zostało mi trochę tego sosu na dzisiaj, mogę zjeść?

Dałam: bazylię, oregano, tymianek, rozmaryn...

Ja ostatnio jadlam poledwice marynowana ww wszystkich wspomnianych i nic sie nie działo... Ja mysle ze nie ma co przesadzać

[magda1706]

Napisane przez malwi89

U mnie moja mama stwierdziła po tym co jem, że będzie chopok

U mnie kuzynka stwierdziła że będzie chłopak bo coraz ładniejsza jestem
A koleżanka która przepowiedziała mi ciążę i drugiej koleżance mówi że ja będę mieć chłopaka bo wyglądam normalnie, a tamta dziewczynkę bo nie dość że roztyła się w doopie to jeszcze na buzi napuchła

[malwi89]

Napisane przez Dotka90

Kurde to teraz nie wiem, zostało mi trochę tego sosu na dzisiaj, mogę zjeść?

Dałam: bazylię, oregano, tymianek, rozmaryn...

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Ekstra, natkę pietruszki też dałam

Dotka90 w 17 tygodniu chyba piłam namiętnie lemoniadę z pietruszki nic mi się nie działo, a dziecko nawet chciało więcej. Loooz jak nie dałaś tego pół kilograma, to nic Ci nie będzie to mówię ja, ta co wiecznie schizuje

[kinga1701]

Napisane przez kogielmogiel

Ja ostatnio jadlam poledwice marynowana ww wszystkich wspomnianych i nic sie nie działo... Ja mysle ze nie ma co przesadzać

Ja też do kurczaka na grilla sypałam wszystkie przyprawy normalnie i nic się nie dzieje.

[Dotka90]

Kurde, kiedyś neta nie było i takich rozkmin też, moja mama by mnie wyśmiała, jakbym jej powiedziała, ze mam wątpliwości czy mogę zjeść własny sos pomidorowy

Dzięki, nie schizuję!

[magda1706]

Napisane przez kogielmogiel

A mi ostatnio to smakuja same syfy i fast foody. Biale pieczywo, pasztet, parowki, zolty topiony ser :/ masakra. Nie moge nic lepszego wcisnac

Fast food ostatnio wcinałam takiego wielkiego burgera
Parówki, pasztet i ser fuj ale fast food zawsze spoko I śmieją już się ze mnie bo jak zamawiają coś to jest 'a ty co? frytki nie?'

[kogielmogiel]

Napisane przez magda1706

Fast food ostatnio wcinałam takiego wielkiego burgera
Parówki, pasztet i ser fuj ale fast food zawsze spoko I śmieją już się ze mnie bo jak zamawiają coś to jest 'a ty co? frytki nie?'

Eh, tez bym mogla zyc na pizzy, frytkach itp, ale jak nie ma męża to nie chce mi sie samej chodzic
Wiec zostaja parówki, ser i pasztet: D

[medeline]

Wszystko w nadmiarze szkodzi, w normalnych ilościach nic z tych ziół krzywdy nie robi

Przyszła mi poduszka, za jednodniowe opóźnienie dostałam gratis- muślinową chusteczkę w rozmiarze 25x25cm. Jeśli to służy do obsługi dziecka (a nie mam pojęcia) , to chyba mam pierwszą rzecz do wyprawki

[magda1706]

Krem z cukini pasuje dzieciowi Mam imprezę w brzuchu

[cuuukiereczek]

Ahh, fast foody.. Staram się je ograniczym do jak największego minimum, ale ciężko jest czasami :jezyk:

[Dotka90]

Co do fast foodów, to ja McDonalda odwiedzam raz na ruski rok, a w ciązy byłam już dwa razy I co najgorsze, nie pogardziłabym nim też np. dzisiaj

Ale pizzę domową to bym zjadła Burgery może w piątek zrobię.

[czarnulax]

ostatnio też miałam chcice na parówki mąż leciał w niedziele rano do sklepu, przecież córce nie odmówi, nie?

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

joanna w ogóle jak Ty sobie radzisz? Tż się odzywa coś?

[kogielmogiel]

Napisane przez czarnulax

ostatnio też miałam chcice na parówki mąż leciał w niedziele rano do sklepu, przecież córce nie odmówi, nie?

To jest zawsze dobra wymowka
Jak moj maz jest i cos chce od niego to tez "dziecku chyba nie bedziesz żałował?" - jeszcze sie nie odwazyl odmowic

[baby montana]

Nie no,joanna,ja sie domyślam ze 4d w ramach polowkowego :-P tylko Wlasnie ja mam dylemat bo tu 4d nie jest metoda diagnostyczna,tzn.robia usg zeby rodzice mieli pamiatke ale nie daja zadnego opisu itd,wiec nie moze zastapic polowkowego w moim przypadku :-P

[mojakaren]

medeline nie wiem czy pisałaś, ale na długo masz te zalecenia odnośnie do leżenia w ciąży? Wyobrażam sobie jakie to męczące...

Dotka90 mam nadzieję, że bóle brzucha minęły! Faktycznie czasem tak człowiek poczuje kopa energii, że mógłby latać, ale jednak trzeba pamiętać, że dzieć szybko może się zbuntować

Super, że wraca Ci apetyt! Zwłaszcza na te zdrowe rzeczy U mnie też lepiej! Dzisiaj szamam sałatkę z zieleniną, kurczakiem, fetą i innymi warzywami. Ciągle cieżko mi z miesem, ale wczoraj zrobiłam dobre mielone i nawet weszły

joannarol13 miałam identycznie jak Ty! Na początku ciąży czułam jakby mnie łapał katar i nawet sobie od mamy zażyczyłam butlę soku malinowego Potem sie okazało, że to tylko zapchany nos.
A no i u mnie naj najwcześniejszym objawem ciąży było ciągłe kichanie - tysiąc razy dziennie

Dziewczyny zadziwiłyście mnie hmm, a co może być złego w świeżej bazylii, tymianku, rozmarynie? Ja rozumiem, że w jakichś ogromnych ilościach, ale jako przyprawy? Dziwne, chyba lepiej i zdrowiej doprawiać potrawy ziołami niż solą.

Napisane przez cuuukiereczek

Niepozorna, nie będę sama chociaz
Mi właśnie dzidzia w brzuszku szaleje. Tż w pracy, jak mu napisałam, że dzieć szaleje, to stwierdził, że to dlatego, że za tatą się stęsknił.

hehe to mój TŻ twierdzi, że Młody będzie miał po nim zespół niespkojnych nog
Mój TŻ ciągle rusza nogami i stopami

[magda1706]

Napisane przez kogielmogiel

Eh, tez bym mogla zyc na pizzy, frytkach itp, ale jak nie ma męża to nie chce mi sie samej chodzic
Wiec zostaja parówki, ser i pasztet: D

a od czego jest telefon i dowóz na miejsce

[6963c1fb65109977f9c6bf649cbcc3d41e8cdb1e_65c0253828816]

Napisane przez czarnulax

ostatnio też miałam chcice na parówki mąż leciał w niedziele rano do sklepu, przecież córce nie odmówi, nie?

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

joanna w ogóle jak Ty sobie radzisz? Tż się odzywa coś?

Właśnie robię naleśniki, ale w ogóle nie wychodzą, wszystko się rozchodzi. Ostatnio Przyjechał tata na kilka dni to PowiedZiałam mu jak to wszystko wygląda. Nie był zadawolony ale mimo wszystko wspierający. Trochę pozytywniej patrzę teraz na to. Co do Tż - owszem, nawet przyjechał po swoją klawiaturę (wiecie taka zwykłą podpinaną pod komputer). Po pytaniu "po co Ci ona, przecież masz laptopa" usłyszałam, że chcę ją podpiąć pod laptopa, żeby ta klawiatura co jest w laptopie mu się nie zepsuła. W pierwszej chwili zgłupiałam. Jak to usłyszałam to odwróciłam się na pięcie i zamknęłam drzwi za sobą. I tyle z naszej rozmowy. Nie mam o czym z nim rozmawiać. Myślałam w sumie, że chciał pogadać, a tu zonk z kwestią finansową kiepsko, będę trochę uzależniona od rodziców (już to dogadaliśmy) żeby przetrwać ten najtrudniejszy czas. Wiecie najgorzej jednak wieczorami, nie ma komu powiedzieć, że o właśnie mnie dziecko kopnęło. No trudno, jakoś przetrwam to

[malwi89]

Fast foody dobrze, że na mojej wsi nie ma takich przyjemności. Jedyny fast food jaki można spotkać to frytki, pizza i zapiekanki. Do najbliższego McDonalda mam 45 km, wystarczająco daleko, żeby nie jeździć co chwile :P

[magda1706]

[1=6963c1fb65109977f9c6bf6 49cbcc3d41e8cdb1e_65c0253 828816;52467481] z kwestią finansową kiepsko, będę trochę uzależniona od rodziców (już to dogadaliśmy) żeby przetrwać ten najtrudniejszy czas. Wiecie najgorzej jednak wieczorami, nie ma komu powiedzieć, że o właśnie mnie dziecko kopnęło. No trudno, jakoś przetrwam to[/QUOTE]

a alimenty? jasne że przetrwasz jesteś mega silna!

Napisane przez malwi89

Fast foody dobrze, że na mojej wsi nie ma takich przyjemności. Jedyny fast food jaki można spotkać to frytki, pizza i zapiekanki. Do najbliższego McDonalda mam 45 km, wystarczająco daleko, żeby nie jeździć co chwile :P

U mnie otworzyli... 500 m od mojego domu

[kinga1701]

joannarol13 jak to nie masz komu a my, ja chodzę spać o 3 lub 4, czarnulax pisała że wstaje o tej więc cały czas ktoś tu jest

A tż szok, i nie zapytał się jak się masz co u maleństwa? Tylko klawiatura, czyli nadal nic nie zrozumiał, chyba podjęłaś najlepszą decyzję z możliwych

[6963c1fb65109977f9c6bf649cbcc3d41e8cdb1e_65c0253828816]

Na razie nie chce myśleć o alimentach, za wcześnie jest dla mnie. Na kwestia na pewno zostanie w jakiś sposób rozwiązana jednak psychicznie nie jesten do tego gotowa, więc może jakiś czas. Dziękuję

[kinga1701]

Napisane przez malwi89

Fast foody dobrze, że na mojej wsi nie ma takich przyjemności. Jedyny fast food jaki można spotkać to frytki, pizza i zapiekanki. Do najbliższego McDonalda mam 45 km, wystarczająco daleko, żeby nie jeździć co chwile :P

Zapiekanki kiedy ja jadłam zapiekankę , w DE nie znają zapiekanek, jak sama nie zrobię to nie zjem, a taka zapiekanka z budki , o Boziu...

[6963c1fb65109977f9c6bf649cbcc3d41e8cdb1e_65c0253828816]

Napisane przez kinga1701

joannarol13 jak to nie masz komu a my, ja chodzę spać o 3 lub 4, czarnulax pisała że wstaje o tej więc cały czas ktoś tu jest

A tż szok, i nie zapytał się jak się masz co u maleństwa? Tylko klawiatura, czyli nadal nic nie zrozumiał, chyba podjęłaś najlepszą decyzję z możliwych

Pewnie by zapytał jak się czuje, ale jak na dzień dobry on zacząć o klawiaturze to przyniosłam mu ją i zamknęłam mu drzwi przed nosem. Nie wiem co miał w planach, czy rozmowę czy nie ale sam poszedł więc. Bez Was to nie wiem, kaplica chyba. Tak to tutaj podczytuje o różnych rzeczach i zastanawiam się nad nimi, a nie myślę o nim, nie krząta mi się po głowie.

[malwi89]

Napisane przez kinga1701

Zapiekanki kiedy ja jadłam zapiekankę , w DE nie znają zapiekanek, jak sama nie zrobię to nie zjem, a taka zapiekanka z budki , o Boziu...

Noooo, ja to jeszcze faze długo miałam na frytki takie mocno wysmażone

Joanna nie jestem w temacie, ale trzymaj się. Dasz radę i jak coś pisz tutaj, zawsze coś pomożemy, a na pewno wesprzemy