Filmiki urodowe ( i nie tylko) na YT + offtopy część XLV

[koainka_]

Znowu zrobiłam szybciej niż pomyślałam. A przy okazji nie wyciągnęłam wniosków ze swoich poczynań - Zamówiłam oval brash od Hanki. Zobaczymy jak się sprawdzi Mam tylko nadzieję, że tym razem zakup okaże się trafny,a nie trefny.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez koainka_

Znowu zrobiłam szybciej niż pomyślałam. A przy okazji nie wyciągnęłam wniosków ze swoich poczynań - Zamówiłam oval brash od Hanki. Zobaczymy jak się sprawdzi Mam tylko nadzieję, że tym razem zakup okaże się trafny,a nie trefny.

daj znac ;D

[201607131114]

Napisane przez koainka_

Znowu zrobiłam szybciej niż pomyślałam. A przy okazji nie wyciągnęłam wniosków ze swoich poczynań - Zamówiłam oval brash od Hanki. Zobaczymy jak się sprawdzi Mam tylko nadzieję, że tym razem zakup okaże się trafny,a nie trefny.

Może nie będzie źle i będziesz z niego zadowolona. Mnie odstraszył filmik, jakoś tak, hm.... W filmiku wizualnie mi sie nie podobają. Może na żywo lepiej wyglądają, ja na razie się wstrzymam. Daj znać jak już przyjdzie i wypróbujesz.

[loczek88]

Napisane przez Venin

Rozumiem Wiesz co, egzamin mam dopiero w marcu, jeśli popełnię któryś z błędów, jakie wcześniej wymieniłam, to przyjdę tu z podkulonym ogonem i się przyznam
Ja zdaję sobie sprawę, że to bardzo stresujące przeżycie, może łatwo mi mówić, bo sama mam bardzo dużą odporność na stres, ale uważam, że wsiadając za kółko powinniśmy zostawić nerwy za zewnątrz i skupić się wyłącznie na jeździe. Podczas kursu wielokrotnie byłam niewyspana, zdenerwowana swoimi problemami, ale po prostu trzeba umieć to opanować. Na drodze jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za siebie, ale też za innych.
Wiadomo, że jeszcze wiele nauki przede mną po tych 30h, ale uważam, że umiem naprawdę wiele (zdaję w Krakowie), czuję się dobrze przygotowana, nie przeraża mnie nieznajomość trasy, bo wiem, że mam się skupić na znakach, światłach, a potrafię to zrobić.

Nie tylko egzamin może być stresujący, ale także... życie po prostu.Jeśli emocje przyćmiewają komuś zdolność logicznego i trzeźwego myślenia na drodze, to jest to zły omen.

I nie piszę o jakichś błahostkach w stylu "zaparkowałam dobrze, ale egzaminator obliczył kąt pod jakim jechałam, według niego był zły i nie zdałam". Miałam na myśli właśnie te sytuacje stwarzające bezpośrednie zagrożenie, czyli samochód z przeciwka ustępuje pierwszeństwa pieszym, ale my tego nie widzimy i jedziemy dalej, jedziemy na czerwonym, jedziemy na strzałce bez zatrzymywania, nie ustępujemy pierwszeństwa, zajeżdżamy drogę zmieniając pas, nie uważamy na drogi rowerowe, tramwaje, nie pilnujemy swojego pasa na rondzie, przekraczamy znacząco prędkość, nie dostosowujemy się do warunków na drodze. Ale tacy ludzie po prostu (w większości, niestety) nie zdają egzaminu. I dopóki nie nauczą się prowadzić bezpiecznie, to nikt im prawka nie da.
Z opowieści moich znajomych wiem, że jeśli egzaminator widzi, że czujemy się pewnie za kierownicą, nie stwarzamy zagrożenia, to czasem potrafi przymknąć oko na błahostki, bo wie, że to jest do doszlifowania.

Teoria jest teraz ważna bezterminowo

O, to się zmieniło w takim razie, ja jeszcze miałam tak, że po poł. roku trzeba było powtórzyć teorię.
Wiesz, myślę że Ty mówisz o jeździe tak na co dzień, a ja o egzaminie?..Bo jeśli kogoś stresuje jazda ot tak, to rzeczywiście coś jest nie tak.
Moje życie to ciągłe (w miarę kontrolowane) skoki adrenaliny i stres, a jednak ten egzamin wzbudził we mnie pierwszy raz uczucie paniki. Nie chodziło o jazdę, tylko całą otoczkę. Więc jeśli ja, zaprzyjaźniona ze stresem, tak zareagowałam, mam dużo zrozumienia dla "normalnych", gdzie ten efekt może być jeszcze bardziej spotęgowany.
Powodzenia w marcu!

Napisane przez olenkasz

w taki sposób właśnie wygląda na żywo to super konturowanie i napieprzanie bronzeremm

ojej....ja właśnie osiągając taki efekt, przyszłam tu swego czasu miauczeć wam o moim braku zdolności i w związku z tym ogólnej awersji do konturowania.

[201607131114]

Karolina, matowe pomadki z MAC i ciacho na twarzy. Jakie ona ma prześliczne oczy , zawsze mnie zachwycają.

http://youtu.be/19nmogQacxA

[olenkasz]

Napisane przez Hermiona111

Dziewczyny, czy któraś z Was robiła może zakupy na e-glamour? Chciałam zakupić podkład, wolałabym na iperfumach bo słyszałam o nich dobre opinie, ale nie mają odcienia ;(

smiało, e-glamour jest w porządku

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez natuso

Dobrze pisze, polać jej



Oj chyba niedokładnie obejrzałaś filmik albo co gorsza nie zrobiłaś tego wcale To wina światła, a nie jej umiejętności Na żywo wszystko było pięknie rozblendowane

masz rację, w ogóle tego nie włączyłam tylko bezmyślnie shejtowałam pomocy, niech ktoś cofnie czas, wstydzę się siebie

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:01 ----------

Napisane przez loczek88

O, to się zmieniło w takim razie, ja jeszcze miałam tak, że po poł. roku trzeba było powtórzyć teorię.
Wiesz, myślę że Ty mówisz o jeździe tak na co dzień, a ja o egzaminie?..Bo jeśli kogoś stresuje jazda ot tak, to rzeczywiście coś jest nie tak.
Moje życie to ciągłe (w miarę kontrolowane) skoki adrenaliny i stres, a jednak ten egzamin wzbudził we mnie pierwszy raz uczucie paniki. Nie chodziło o jazdę, tylko całą otoczkę. Więc jeśli ja, zaprzyjaźniona ze stresem, tak zareagowałam, mam dużo zrozumienia dla "normalnych", gdzie ten efekt może być jeszcze bardziej spotęgowany.
Powodzenia w marcu!



ojej....ja właśnie osiągając taki efekt, przyszłam tu swego czasu miauczeć wam o moim braku zdolności i w związku z tym ogólnej awersji do konturowania.

wiesz, mnie sie w ogóle te mody na robienie z siebie drag queen nie podobają. nie lubię insta-brows, nie lubię rozświetlacza na całej twarzy, nie lubię konturowania kupą.
sama używam bronzera, ale delikatnie i lekką ręką, bo nie chcę wyglądać jak haneczka, co wpadła do wiadra samoopalacza. a teraz w modzie jest nakładanie wszystkiego w opór

[201607110949]

Napisane przez miska23

Co ona sobie zrobiła? omg..

o Jezu Róż jest po to, aby wyglądać świeżo, rześko, nie jak ruska lala - czemu tak wiele osób tego nie rozumie Jak można sobie tyle kosmetyku naładować na twarz

[Icannotfly]

Napisane przez miska23

Co ona sobie zrobiła? omg..

Może oglądała Madzika?





Nasze bjuti guru. A młodzież ogląda i bierze przykład.

[Hermiona111]

Co to w ogóle ma być pasy startowe z różu, bronzera i rozświetlacza u Szusz, ciacho na twarzy u Karoliny. Jakby mi któraś z nich polecała jakiś podkład, to efekt byłby odwrotny od zamierzonego, na pewno bym nie kupiła. Ciekawa jestem czy im ich faceci, albo ktoś bliski nie powie, że sorry, ale to nie wygląda dobrze?

Z tym brakiem umiaru w makijażu to macie rację dziewczyny. Wszyscy lecą na trendy, nikt nie próbuje się przez chwilę zastanowić- czy to do mnie pasuje? Wczoraj byłam w Sephorze i jakiś koleś już dziewczynę, której robił makijaż namawiał na strobing, że to super nowy trend. Ta, wcześniej takie coś to była tłusta skóra, fu i w ogóle jak można się świecić, musi myć 100% mat a teraz nagle wow.

A szkoda, że tak to wygląda, bo ja czuję często, oglądając filmiki największych bjuti guru, jakbym już gdzieś to widziała. Kalka. Dlatego strasznie lubię śledzić kanały urodowe Koreanek bo to coś nowego, chociaż wiadomo, że nie każdemu pasuje, ale czuję zawsze taki powiew świeżości i zainteresowanie jak oglądam

[Munkaa]

Muszę to napisać, bo tyle kciuków trzymanych było - choć nie chcę - przyznaję się - oblałam na łuku. Nie wiem, czy trzeba mówić coś więcej, czuję się marnie, bo łuk wychodził mi perfekcyjnie w 30/45 przypadków. Myślę, że lekko zgubił mnie stres i chęć zbyt szybkiego odkręcania, bo dwa razy najechałam na linię w tym samym miejscu... tak wiem - żenada. Za kierownicą czuję się pewnie, ale w takie oficjalnej sytuacji siada mi pewność lekko, chociaż opanowałabym sytuację pewnie, bo trafiłam na całkiem miłegon egzaminatora- szkoda mi, że z nim właśnie nie pojechałam dalej, myślę, że byłby w porządku. No nic, następne podejście za dwa miechy, może będzie już mniejszy stres

[RudeOne]

Napisane przez Munkaa

Muszę to napisać, bo tyle kciuków trzymanych było - choć nie chcę - przyznaję się - oblałam na łuku. Nie wiem, czy trzeba mówić coś więcej, czuję się marnie, bo łuk wychodził mi perfekcyjnie w 30/45 przypadków. Myślę, że lekko zgubił mnie stres i chęć zbyt szybkiego odkręcania, bo dwa razy najechałam na linię w tym samym miejscu... tak wiem - żenada. Za kierownicą czuję się pewnie, ale w takie oficjalnej sytuacji siada mi pewność lekko, chociaż opanowałabym sytuację pewnie, bo trafiłam na całkiem miłegon egzaminatora- szkoda mi, że z nim właśnie nie pojechałam dalej, myślę, że byłby w porządku. No nic, następne podejście za dwa miechy, może będzie już mniejszy stres

Munia, żadna żenada. Nawet tak nie myśl. Poćwiczysz, pojeździsz i następnym razem będzie lepiej Na dziś proponuję chwilę relaksu i coś dobrego do jedzenia

[olenkasz]

Napisane przez Munkaa

Muszę to napisać, bo tyle kciuków trzymanych było - choć nie chcę - przyznaję się - oblałam na łuku. Nie wiem, czy trzeba mówić coś więcej, czuję się marnie, bo łuk wychodził mi perfekcyjnie w 30/45 przypadków. Myślę, że lekko zgubił mnie stres i chęć zbyt szybkiego odkręcania, bo dwa razy najechałam na linię w tym samym miejscu... tak wiem - żenada. Za kierownicą czuję się pewnie, ale w takie oficjalnej sytuacji siada mi pewność lekko, chociaż opanowałabym sytuację pewnie, bo trafiłam na całkiem miłegon egzaminatora- szkoda mi, że z nim właśnie nie pojechałam dalej, myślę, że byłby w porządku. No nic, następne podejście za dwa miechy, może będzie już mniejszy stres

też oblałam za pierwszym razem na łuku, dziołszko żadna żenada

[Munkaa]

Napisane przez RudeOne

Munia, żadna żenada. Nawet tak nie myśl. Poćwiczysz, pojeździsz i następnym razem będzie lepiej Na dziś proponuję chwilę relaksu i coś dobrego do jedzenia

idę zaraz na piweczko i polędwiczki w sosie borowikowym, a co

[amelj]

Napisane przez Munkaa

Muszę to napisać, bo tyle kciuków trzymanych było - choć nie chcę - przyznaję się - oblałam na łuku. Nie wiem, czy trzeba mówić coś więcej, czuję się marnie, bo łuk wychodził mi perfekcyjnie w 30/45 przypadków. Myślę, że lekko zgubił mnie stres i chęć zbyt szybkiego odkręcania, bo dwa razy najechałam na linię w tym samym miejscu... tak wiem - żenada. Za kierownicą czuję się pewnie, ale w takie oficjalnej sytuacji siada mi pewność lekko, chociaż opanowałabym sytuację pewnie, bo trafiłam na całkiem miłegon egzaminatora- szkoda mi, że z nim właśnie nie pojechałam dalej, myślę, że byłby w porządku. No nic, następne podejście za dwa miechy, może będzie już mniejszy stres

Nie martw się ja cały czas nie moge sie zebrac do testów


Dawno takiej tradzy nie widziałam z rózu jak u Szusz

[201607110949]

Napisane przez Munkaa

Muszę to napisać, bo tyle kciuków trzymanych było - choć nie chcę - przyznaję się - oblałam na łuku. Nie wiem, czy trzeba mówić coś więcej, czuję się marnie, bo łuk wychodził mi perfekcyjnie w 30/45 przypadków. Myślę, że lekko zgubił mnie stres i chęć zbyt szybkiego odkręcania, bo dwa razy najechałam na linię w tym samym miejscu... tak wiem - żenada. Za kierownicą czuję się pewnie, ale w takie oficjalnej sytuacji siada mi pewność lekko, chociaż opanowałabym sytuację pewnie, bo trafiłam na całkiem miłegon egzaminatora- szkoda mi, że z nim właśnie nie pojechałam dalej, myślę, że byłby w porządku. No nic, następne podejście za dwa miechy, może będzie już mniejszy stres

Żenada to jest u mnie - jeździć dobrze (instruktor chwalił), oblać 3 razy na mieście ze stresu i więcej do egzaminu nie podejść Nie poddawaj się, ja żałuję i mam zamiar to jeszcze nadrobić. Wszystko nerwy (co jest śmieszne, bo nie takie egzaminy w życiu miałam - występowałam przed setkami ludzi i dawałam radę a tu.... ).

[loczek88]

Napisane przez olenkasz

nie lubię insta-brows, nie lubię rozświetlacza na całej twarzy, nie lubię konturowania kupą.
sama używam bronzera, ale delikatnie i lekką ręką, bo nie chcę wyglądać jak haneczka, co wpadła do wiadra samoopalacza. a teraz w modzie jest nakładanie wszystkiego w opór

[apiaQ]

Napisane przez Munkaa

Muszę to napisać, bo tyle kciuków trzymanych było - choć nie chcę - przyznaję się - oblałam na łuku. Nie wiem, czy trzeba mówić coś więcej, czuję się marnie, bo łuk wychodził mi perfekcyjnie w 30/45 przypadków. Myślę, że lekko zgubił mnie stres i chęć zbyt szybkiego odkręcania, bo dwa razy najechałam na linię w tym samym miejscu... tak wiem - żenada. Za kierownicą czuję się pewnie, ale w takie oficjalnej sytuacji siada mi pewność lekko, chociaż opanowałabym sytuację pewnie, bo trafiłam na całkiem miłegon egzaminatora- szkoda mi, że z nim właśnie nie pojechałam dalej, myślę, że byłby w porządku. No nic, następne podejście za dwa miechy, może będzie już mniejszy stres

Ja oblalam na łuku dwa razy Szkoda, ze nie można sobie pośmigać tym autkiem testowym wczesniej tak po prostu po placu, poczuć go troche Moze byloby łatwiej.

[amelj]

Napisane przez SALIX

Żenada to jest u mnie - jeździć dobrze (instruktor chwalił), oblać 3 razy na mieście ze stresu i więcej do egzaminu nie podejść Nie poddawaj się, ja żałuję i mam zamiar to jeszcze nadrobić. Wszystko nerwy (co jest śmieszne, bo nie takie egzaminy w życiu miałam - występowałam przed setkami ludzi i dawałam radę a tu.... ).

Ja tak samo teraz po 3 latach zbieram się na nowo.
Tylko ze niedługo bedzie mi prawko potrzebne bardzo

[ajah]

Napisane przez Munkaa

Muszę to napisać, bo tyle kciuków trzymanych było - choć nie chcę - przyznaję się - oblałam na łuku. Nie wiem, czy trzeba mówić coś więcej, czuję się marnie, bo łuk wychodził mi perfekcyjnie w 30/45 przypadków. Myślę, że lekko zgubił mnie stres i chęć zbyt szybkiego odkręcania, bo dwa razy najechałam na linię w tym samym miejscu... tak wiem - żenada. Za kierownicą czuję się pewnie, ale w takie oficjalnej sytuacji siada mi pewność lekko, chociaż opanowałabym sytuację pewnie, bo trafiłam na całkiem miłegon egzaminatora- szkoda mi, że z nim właśnie nie pojechałam dalej, myślę, że byłby w porządku. No nic, następne podejście za dwa miechy, może będzie już mniejszy stres

Żadna żenada. Pierwsze koty za płoty, następnym razem będzie miodzio

[pooqpooq]

może niech Szusz po prostu zrobi zrzutkę ... każdy subskrybent da złotówkę i wesele jak sie "paczy"

[RudeOne]

Napisane przez Munkaa

idę zaraz na piweczko i polędwiczki w sosie borowikowym, a co

I bardzo dobrze

Napisane przez SALIX

Żenada to jest u mnie - jeździć dobrze (instruktor chwalił), oblać 3 razy na mieście ze stresu i więcej do egzaminu nie podejść Nie poddawaj się, ja żałuję i mam zamiar to jeszcze nadrobić. Wszystko nerwy (co jest śmieszne, bo nie takie egzaminy w życiu miałam - występowałam przed setkami ludzi i dawałam radę a tu.... ).

Napisane przez amelj

Ja tak samo teraz po 3 latach zbieram się na nowo.
Tylko ze niedługo bedzie mi prawko potrzebne bardzo

Trzymam kciuki dziewczyny, dacie radę. Ja jestem na etapie nauki zmiany biegów, nauki cofania itd. więc dłuuuga droga przede mną

[201607131114]

Munka, żadna żenada. Teraz przynajmniej wiesz jak reagujesz pod względem stresu w sytuacji egzaminacyjnej. Przesyłam moc uścisków

[amelj]

Napisane przez Kumiho

Munka, żadna żenada. Teraz przynajmniej wiesz jak reagujesz pod względem stresu w sytuacji egzaminacyjnej. Przesyłam moc uścisków

Dokładnie. I nie tak źle jak np ja, której za każdym razem krew z nosa leciała

[iamdanifromcalifornia]

Napisane przez Kumiho

Karolina, matowe pomadki z MAC i ciacho na twarzy. Jakie ona ma prześliczne oczy , zawsze mnie zachwycają.

http://youtu.be/19nmogQacxA

Oczy i zęby też ma ładne- takie bielutkie
Podoba mi się ta pierwsza pomadka i ładnie Karolinie w niej.

[201607131114]

Napisane przez amelj

Dokładnie. I nie tak źle jak np ja, której za każdym razem krew z nosa leciała

Ojoj, współczuje

[201606201142]

Napisane przez Munkaa

Muszę to napisać, bo tyle kciuków trzymanych było - choć nie chcę - przyznaję się - oblałam na łuku. Nie wiem, czy trzeba mówić coś więcej, czuję się marnie, bo łuk wychodził mi perfekcyjnie w 30/45 przypadków. Myślę, że lekko zgubił mnie stres i chęć zbyt szybkiego odkręcania, bo dwa razy najechałam na linię w tym samym miejscu... tak wiem - żenada. Za kierownicą czuję się pewnie, ale w takie oficjalnej sytuacji siada mi pewność lekko, chociaż opanowałabym sytuację pewnie, bo trafiłam na całkiem miłegon egzaminatora- szkoda mi, że z nim właśnie nie pojechałam dalej, myślę, że byłby w porządku. No nic, następne podejście za dwa miechy, może będzie już mniejszy stres

Za pierwszym razem też oblałam na łuku i byłam za-ła-ma-na, bo szłam na ten egzamin z taką pewnością siebie, tak byłam święcie przekonana, że wszystko mi się uda, a nawet z placu nie wyjechałam i jeszcze mój instruktor na to patrzył.

Wiesz teraz jaki błąd zrobiłaś, będziesz mogła nad nim popracować i już go więcej nie popełnisz, więc alleluja i do przodu. Każdy mówi, że łuk to niby takie banalne i nie zrobić tego to wstyd. Ja tak nie uważam, bo świeży kierowca który jest po 30 godzinach kursu i nie ma zaje***tego talentu do kierowania pojazdem (a większość nie ma) może popełnić w tym miejscu masę błędów, bo po prostu nie ma obycia, bo samochód na egzaminie jest inny, bo plac jest nierówny i do tego dochodzi stres. Jak się jeździ przez te 30 godzin jednym samochodem to człowiek się czuje w nim pewnie, a potem przychodzi na egzamin i wszystko jest inaczej. Dlatego przy robieniu łuku nie można polegać na tym, że skręcę za 3 pachołkiem i będzie ok. Grunt to dobre ustawienie lusterek i umiejętność korzystania z nich wtedy żadne "rękaw" niestraszny.

Trzymam kciuka za następne podejście

[mevi_evi]

Napisane przez Munkaa

Muszę to napisać, bo tyle kciuków trzymanych było - choć nie chcę - przyznaję się - oblałam na łuku. Nie wiem, czy trzeba mówić coś więcej, czuję się marnie, bo łuk wychodził mi perfekcyjnie w 30/45 przypadków. Myślę, że lekko zgubił mnie stres i chęć zbyt szybkiego odkręcania, bo dwa razy najechałam na linię w tym samym miejscu... tak wiem - żenada. Za kierownicą czuję się pewnie, ale w takie oficjalnej sytuacji siada mi pewność lekko, chociaż opanowałabym sytuację pewnie, bo trafiłam na całkiem miłegon egzaminatora- szkoda mi, że z nim właśnie nie pojechałam dalej, myślę, że byłby w porządku. No nic, następne podejście za dwa miechy, może będzie już mniejszy stres

Głowa do góry!
Jak chcesz śmiechnąć, to pomyśl sobie, że ja nie wiedziałam jak włączyć światło cofania

[Hermiona111]

Napisane przez Munkaa

Muszę to napisać, bo tyle kciuków trzymanych było - choć nie chcę - przyznaję się - oblałam na łuku. Nie wiem, czy trzeba mówić coś więcej, czuję się marnie, bo łuk wychodził mi perfekcyjnie w 30/45 przypadków. Myślę, że lekko zgubił mnie stres i chęć zbyt szybkiego odkręcania, bo dwa razy najechałam na linię w tym samym miejscu... tak wiem - żenada. Za kierownicą czuję się pewnie, ale w takie oficjalnej sytuacji siada mi pewność lekko, chociaż opanowałabym sytuację pewnie, bo trafiłam na całkiem miłegon egzaminatora- szkoda mi, że z nim właśnie nie pojechałam dalej, myślę, że byłby w porządku. No nic, następne podejście za dwa miechy, może będzie już mniejszy stres

Nie wiem kto za pierwszym razem zdaje, dla mnie to taka rozgrzewka Przynajmniej potem wiadomo co i jak i już mniejszy jest tten stres. Ja oblałam na parkowaniu i to w bardzo głupi sposób, nie mogłam sobie darować, ale nie ma sensu się tak piętnować. Teraz ważne żeby się odprężyć, głowa do góry i myśleć pozytywnie o drugim podejściu.

[201605301111]

Munia żadna żenada! Następnym razem będzie lepiej! Moj brat 12 razy zdawal xd

[201607211025]

Zazwyczaj tylko Was czytam i nie udzielam się za bardzo, ale niezmiernie mnie ciekawi, czym teraz zajmuje się Szusz kiedyś widziałam jakieś tam makijaże (no dobra, robione nowa serią Rimmela i och ach zachwyty, świat nie widział nigdy takiej szminki, takiego pudru), a teraz tylko gadanie, narzekanie,blokowanie... O co chodzi?!