Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

[Pani_Mada]

Napisane przez malootka

(...)
Dziwne ze mu sprzedala gry wrocil bez Ciebie. Przeciez wczesniej byl z Toba, ewidentnie chcial upic potencjalna nieletnia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie miała wymówki żeby nie sprzedać
w sumie szkoda. my się nie boimy wzywania kierownika zmiany i chętnie zobaczyłabym paragraf na taką odmowę sprzedaży. być może istnieje - dobrze byłoby wiedzieć

[bezpaniki]

W UK sprawdzaja/my dowody (a raczej paszporty i/lub prawo jazdy, bo nie ma Brytyjskich dowodow osobistych a europejskie oficjalnie nie sa uznawane jako potwierdzenie wieku) w zaleznosci od konkretnej sieci sklepow, barow czy restauracji wedlug systemu 'challange 21/25'. Przy czym ludzie tutaj wygladaja generalnie starzej niz naprawde sa (nie tylko ze wzgledu na makijaz i opalenizne). Nie dotyczy to tylko alko, ale tez wspominanych wyzej ostrych narzedzi (nozy, nozyczek itp), lekow z polki (przeciwbolowych, przeciw grypie itp), oraz akcesoriow okolo alkoholowoych (kieliszkow, korkociagow itp) i okolotytoniowych (zapalniczek, popielniczek itp). Rowniez, wyroby 'bezalkoholowe' moga byc sprzedane osobie pelnoletniej. Niektore restrykcyjne miejsca nie wydadza rowniez toniku czy typowych mikserow koktajlowych bez okazania dowodu (poniewaz sa one bardzo scisle skojarzone z piciem wlasnie).
Sprzedaz nieletnim alkoholu jest oczywiscie nielegalna i karalna, tak samo jak sprzedaz alko komus, kto przekaze zakup nieletniemu. Czyli jesli siedzi grupa mlodziezy przy stoliku i tylko jeden z dowodem chce kupic 3kufle piwa, to wedle prawa moge (i powinnam) mu odmowic. Jesli zobacze ze dzieli sie tym jednym kuflem z kolega bez dowodu teoretycznie moglabym wezwac policje i zglosic (praktycznie zabieram kufel i wypraszam towarzystwo), ale jesli nic nie zrobie i wpadnie policja, to ja za to odpowiadam. Jesli zaserwuje alko nieletniej osobie, osobiscie zostane ukarana mandatem, wpisem do akt i prawdopodobnie zwolnieniem, a moj pracodawca moze stracic licencje (splajtowac). Dlatego wysylani sa 'tajemniczy klienci' ktorzy sprawdzaja, czy sprawdzane sa dowody (tez mozna wyleciec z pracy przy kilku oblanych testach), tak samo jak policja wysyla nieletnich do sklepow i barow.
Za sprawdzenie tego dowodu jest odpowiedzialna kazda osoba serwujaca ten alkohol, czyli wymowka nie bedzie, ze kolega sprzedal to piwo wczesniej, wiec zakladam, ze dowod sorawdzil. Nie jest rowniez wymowka, ze to znajomi kolegi z pracy i on 'porecza' za ich pelnoletnosc.
Wedle prawa takze, jesli spytam kogos o dowod, chocby wygladal ina 100 lat, a on tego dowodu nie ma/nie okaze, MUSZE odmowic mu sprzedazy. Wiec heheszki, bo przyszedl sobie tata z synkiem lat 19 i dziciaka o dowod pytam, a tatus 'hue hue a mnie nie sprawdzasz?' moga sie skonczyc juz nie tak wesolo... Codziennie choc raz slysze mruczenie, bo ktostam zapytany o dowod 'przeciez ma 23' lata, wiec tlumacze ze nie wyglada na 25 i sprawdzic musze. Nie zeby kogos upokozyc, ale zeby nie stracic pracy.
Co wiecej, niektore puby/restauracje wpuszczaja nieletnich tylko do ktorejs godziny (najczesciej 20:00). Po tej godzinie wszyscy nieletni sa wypraszani, dotyczy to rowniez noworodkow

Januszowaniem dla mnie jest burzenie sie o takie rzeczy, jesli w 9 na 10 miejscach sprawdzaja czyis dowod, znaczy ze wyglada sie mlodo i nalezy ten dowod przy sobie miec, jesli sie planuje cos pic...

Edit:
Ktos pytal wyzej o podstawy prawne, generalnie: https://www.drinkaware.co.uk/alcohol...and-under-18s/ u dolu strony sa odnosniki. Plus kazde miejsce moze sobie zastrzec odmowy sprzedazy i serwowania alko wedle uznania (i ma do tego prawo).

[malootka]

Napisane przez bezpaniki

[COLOR="Gray"]
Sprzedaz nieletnim alkoholu jest oczywiscie nielegalna i karalna, tak samo jak sprzedaz alko komus, kto przekaze zakup nieletniemu. Czyli jesli siedzi grupa mlodziezy przy stoliku i tylko jeden z dowodem chce kupic 3kufle piwa, to wedle prawa moge (i powinnam) mu odmowic. Jesli zobacze ze dzieli sie tym jednym kuflem z kolega bez dowodu teoretycznie moglabym wezwac policje i zglosic (praktycznie zabieram kufel i wypraszam towarzystwo), ale jesli nic nie zrobie i wpadnie policja, to ja za to odpowiadam. Jesli zaserwuje alko nieletniej osobie, osobiscie zostane ukarana mandatem, wpisem do akt i prawdopodobnie zwolnieniem, a moj pracodawca moze stracic licencje (splajtowac).

(...)
Wedle prawa takze, jesli spytam kogos o dowod, chocby wygladal ina 100 lat, a on tego dowodu nie ma/nie okaze, MUSZE odmowic mu sprzedazy. Wiec heheszki, bo przyszedl sobie tata z synkiem lat 19 i dziciaka o dowod pytam, a tatus 'hue hue a mnie nie sprawdzasz?' moga sie skonczyc juz nie tak wesolo...

No fajnie fajnie, ale co w sytuacji gdy osoba KUPUJACA legitymuje sie dowodem osobistym przy kasie w przyslowiowym markecie na B czy Ż a jest w towarzystwie osoby nieletniej (lub pelnoletniej bez dowodu)? Bo od tego mniej wiecej zaczela sie dyskusja, nie od dwoch nastolatkow z ktorych jeden ma 18 lat a drugi 17 i 3/4 i podaja sobie nawzajem piwo w barze a Ty to widzisz. jak rowniez nie bylo tematem rozmowy pytanie o dowod w ogole... "uwielbiam" gdy ktos w takich momentach podaje tak irracjonalne przyklady w ogole nie trzymajace sie tematu (jak te z dziecmi w barze itp)...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201704240947]

Mogę się wypowiedzieć co do ny, zdarzyło mi sie zarówno,ze nie sprzedali alkoholu jak jedno z nas nie miało dowodu jak i ze sprzedali. To chyba zależy od kasjera bo sprzedać nie powinni, jeśli jesteśmy razem a wyglądamy poniżej 40.
W Niemczech jeśli już pytano o dowód (co mi osobiście praktycznie nie nie zdarzalo) to tylko osobę która kupowała, tzn. Płacila i tam wg. Prawa to było ok.
Tutaj sposób jest taki żeby osoba bez dowodu wyszła albo żeby się rozdzielić przy kasie, bo jak jedno z nas wróci i będzie próbowało kupić ten alkohol to i tak mogą nie sprzedać bo widzieli nas już wcześniej razem. I mają do tego prawo.

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Z drugiej strony, dlaczego tak sie irytujemy? Alkohol (wbrew normom spolecznym, wg ktorych alkohol jest czyms fajnym, normalnym - zauwazcie w niektorych serialach co druga scene ktos pije wino) jest BARDZO niebezpieczny, moim zdaniem bardziej niz niejeden lek wydawany na recepte, czy najlepszym wyjsciem nie byloby po prostu sprawdzenie wieku kazdemu, kto kupuje alkohol? Wtedy kazdy by wiedzial, ze musi miec przygotowany dowod zblizajac sie do kasy. Za malo mowi sie o negatywnych skutkach picia alkoholu, nawet w malych ilosciach, takie jest moje zdanie.

[201704240947]

Dokładnie, od kiedy nie pije, nawet małych ilości czuje się o wiele lepiej. Kondycja całego ciała się poprawia, też chciałabym żeby alkohol nie byl tak wszędzie obecny jako coś fajnego. Niektórym ludziom trudno zrozumieć mój wybór, tak bardzo są przyzwyczajeni do alko przy każdej okazji.

[ridja devojka]

Aha, pamiętam ze jak nie chcieli mi sprzedać piwa w pubie za okazaniem polskiego dowodu. No i barman nie widział absurdu ze ja na tym dokumencie mogłam do jego kraju wjechać a nie mogę kupić piwa

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

[Czarna2000]

Sprawdzanie dowodu osobie kupującej jest jak najbardziej ok. No ale bez przesady żeby sprawdzać go też innym. To co, jak pójdę z mamą do sklepu, ja wyglądam bardzo młodo i nie wezmę dowodu to mojej mamie nie sprzedadzą alkoholu? Przecież to śmieszne.
Tak samo nie wiem jak sprzedawca ma być odpowiedzialny za to, czy klient nie przekaże zaraz alkoholu nieletnim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Takion94]

Napisane przez malootka

Moze dlatego ze kasjerka jest w pracy i nie jest jej zadaniem spoufalanie sie z klientami uwazam takie uwagi za niestosowne tym bardziej, ze bardzo latwo powiedziec to co chce w bardziej kulturalny sposob wiec o co spina? Co klienta obchodzi do jakiego "pulapu wiekowego" sie lapie w ocenie doswiadczonej w skanowaniu ludzi kasjerki i co klienta obchodzi od jakiego pulapu kasjerka jest zobligowania do sprawdzania dowodu? co to w ogole jest za argument "pokaz dowod bo na 30 nie wygladasz". Jak tak mozna odezwac sie do klienta? Wg mojej wiedzy w Polsce sprzedaje sie alkohol ludziom 18+ wiec nie powinno kasjerki obchodzic czy mam 29 czy 39 no ale pewnie dlatego jestem taka grazyna bo nie pamietam juz jak to jest, pewnie wygladam na 40


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie o to mi chodziło, ale widzę, że co po niektóre wizażanki mają problem z czytaniem ze zrozumieniem.

[Luxanna]

Ja tam rozumiem kasjerki/barmanki i dla mnie jest dziwne, kiedy jest się pełnoletnim, "zapomnieć" wziąć dowodu. To jest najważniejszy dokument, jak można się bez niego ruszyć, zwłaszcza jak się wie, że idzie się po alkohol?

[201704240947]

Napisane przez ridja devojka

Aha, pamiętam ze jak nie chcieli mi sprzedać piwa w pubie za okazaniem polskiego dowodu. No i barman nie widział absurdu ze ja na tym dokumencie mogłam do jego kraju wjechać a nie mogę kupić piwa

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

Tutaj też mogliby odmówić na podstawie polskiego dowodu, nie ma on tu żadnej mocy, tylko paszport (jak oczywiście nie jest się obywatelem lub rezydentem). Na terenie UE to dziwne, że nie chcieli.

Dla mnie prawo to prawo, jak mówi że mają pytać o dowód osoby o wyglądzie mniej niż 40 czy 50 lat to zawsze mam dowód do pokazania i tyle. W dyskusje ze sprawdzającym nie trzeba się wdawać. Dla mnie chamskie komentowanie sprawdzającego to grazynizm i wielka obraza o sprawdzanie (bo ja taka dorosła) to też grazynizm

[dorris23]

Raz poszłam do pewnego sklepu pierwszy raz w życiu po papierosy (zatrzymałam się w drodze). Ładnie proszę o papierosy a kasjerka do mnie " Nie sprzedam CI papierosów bo juz ostatnio prosilam o dowód którego nie mialas" wtf? Na Ty do mnie kobieta, ktora pierwszy raz mnie widzi i z takim tekstem.

Oczywiscie pokazalam dowód, bo fajki chcialam kupic i probowalam grzecznie wytlumaczyc, ze zaszla pomylka poniewaz nigdy wczesniej sie nie widzialysmy. Bez skutku.

[201803120844]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;7201574 1]Powiedzenie że ktoś nie wygląda na 30 to heheszka? Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że tytuł tego wątku wziął się stąd, że posty piszą Grazyny i Janusze.[/QUOTE]


A z pewnością wielu piszących tu chciałoby dokładnie zaprogramować otoczenie, aby miało identyczne zachowania, wypowiedzi, reakcje, jakich oczekują.

[NattiTt]

Napisane przez Luxanna

Ja tam rozumiem kasjerki/barmanki i dla mnie jest dziwne, kiedy jest się pełnoletnim, "zapomnieć" wziąć dowodu. To jest najważniejszy dokument, jak można się bez niego ruszyć, zwłaszcza jak się wie, że idzie się po alkohol?

A ja nie wiem co w tym dziwnego. Co to, stan wojenny że mam obowiązek dowód zawsze nosić i się legitymować?!
Częsta sytuacja: TŻ mnie odbiera z uczelni, w torebce mam jakąś książkę czy dwie, teczkę z kserówkami, laptopa. Jedziemy na zakupy. Zostawiam tę torebkę w aucie, po co ja mam ją tachać po całym sklepie? Tż ma portfel i dowód i wystarczy.
Skoro najdzie nas ochota na kupienie whiskey oprócz jogurtu i kurczaka to ja nie widzę powodu żebym przez to miała biec do auta i w zębach dowód przynosić. Co za sens.

[samotny_t]

Ja zawsze chodzę bez dowodu osobistego, biorę go tylko jak mam coś załatwić w miejscu, które tego wymaga. Dowód osobisty trzymam w domu.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez samotny_t

Ja zawsze chodzę bez dowodu osobistego, biorę go tylko jak mam coś załatwić w miejscu, które tego wymaga. Dowód osobisty trzymam w domu.

Ja tak samo.

[201704240947]

Obowiązek noszenia dowodu lub paszportu jest chyba tylko jak jest się w obcym kraju.

Najbardziej absurdalna sytuacja dowodowa spotkała mnie kilka lat temu jak poszłam do sklepu typu GameStop kupić sobie grę. Mass effect 3 to chyba był, to ma Pegi18 ale nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się żeby wolali dowód. Wtedy zawołali
Musiałam opuścić sklep, pójść na parking, wziąć torebkę i pokazać dowód. Reszta kolesi śmiała się z tego na kasie, że pewnie chciał imię wyczaić albo coś. Creepy to było

[Pani_Mada]

Napisane przez bezpaniki

W UK sprawdzaja/my dowody (a raczej paszporty i/lub prawo jazdy, bo nie ma Brytyjskich dowodow osobistych a europejskie oficjalnie nie sa uznawane jako potwierdzenie wieku) w zaleznosci od konkretnej sieci sklepow, barow czy restauracji wedlug systemu 'challange 21/25'. (...)

Edit:
Ktos pytal wyzej o podstawy prawne, generalnie: https://www.drinkaware.co.uk/alcohol...and-under-18s/ u dolu strony sa odnosniki. Plus kazde miejsce moze sobie zastrzec odmowy sprzedazy i serwowania alko wedle uznania (i ma do tego prawo).

pogrubione: bzdura. nie ma najmniejszego problemu z potwierdzeniem pełnoletniości za pomocą polskiego dowodu.
pytanie o podstawy prawne tyczyły się Polski.




---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Napisane przez Luxanna

Ja tam rozumiem kasjerki/barmanki i dla mnie jest dziwne, kiedy jest się pełnoletnim, "zapomnieć" wziąć dowodu. To jest najważniejszy dokument, jak można się bez niego ruszyć, zwłaszcza jak się wie, że idzie się po alkohol?

nie zapomnieć, tylko nie nosić ze sobą niepotrzebnie. co to, stan wojenny że zawsze i wszędzie trzeba się legitymować?
Ty wszędzie nosisz dowód? na spacer z psem też?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez GrubyCzarnyKot

Obowiązek noszenia dowodu lub paszportu jest chyba tylko jak jest się w obcym kraju.

Najbardziej absurdalna sytuacja dowodowa spotkała mnie kilka lat temu jak poszłam do sklepu typu GameStop kupić sobie grę. Mass effect 3 to chyba był, to ma Pegi18 ale nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się żeby wolali dowód. Wtedy zawołali
Musiałam opuścić sklep, pójść na parking, wziąć torebkę i pokazać dowód. Reszta kolesi śmiała się z tego na kasie, że pewnie chciał imię wyczaić albo coś. Creepy to było

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Jeżeli coś się stanie i nastąpi konieczność ustalenia tożsamości i nie będziecie mieć żadnego dokumentu - możecie zostać zatrzymani na 24 godziny.
Znalazłam na szybko, dotyczy Polski:
"Jeżeli nie mamy przy sobie dowodu osobistego policjant może ustalić naszą tożsamość poprzez paszport bądź inny dokument z fotografią, jednak jeśli nie mamy przy sobie żadnych dokumentów policjant może ustalić naszą tożsamość na podstawie oświadczenia ustnego, bądź dzięki oświadczeniu osoby trzeciej, której tożsamość została ustalona na podstawie dokumentu tożsamości."

Czytaj więcej na http://info.elblag.pl/31,40729,Nie-m...#ixzz4bmA5s8AA

[samotny_t]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;72026291]Jeżeli coś się stanie i nastąpi konieczność ustalenia tożsamości i nie będziecie mieć żadnego dokumentu - możecie zostać zatrzymani na 24 godziny.
Znalazłam na szybko, dotyczy Polski:
"Jeżeli nie mamy przy sobie dowodu osobistego policjant może ustalić naszą tożsamość poprzez paszport bądź inny dokument z fotografią, jednak jeśli nie mamy przy sobie żadnych dokumentów policjant może ustalić naszą tożsamość na podstawie oświadczenia ustnego, bądź dzięki oświadczeniu osoby trzeciej, której tożsamość została ustalona na podstawie dokumentu tożsamości."

Czytaj więcej na http://info.elblag.pl/31,40729,Nie-m...#ixzz4bmA5s8AA[/QUOTE]

I wobec powyższego, zawsze noszę ze sobą prawo jazdy (które w sumie służy mi tylko do tego, bo nie prowadzę pojazdów mechanicznych ). Paszport i dowód osobisty trzymam w domu, bo to zbyt poważne dokumenty i minimalizuję ryzyko zgubienia.

[201704240947]

Tutaj dowodów jako takich nie ma i też prawo jazdy to najwygodniejszy dowód, ale jak jadę do Polski albo do Niemiec to normalnie nosze dowód razem z prawem jazdy, dla mojego bezpieczeństwa w razie w.
Dla mnie o wygodniej zgubić dowód niż prawko i nie móc prowadzić samochodu. Zresztą jedno i drugie można dostać nowe jak się zgubi, więcej zachodu jest z paszportem

[WhiteCherry]

ja noszę zawsze wszystkie dokumenty ze sobą (no oprócz dowodu rejestracyjnego gdy nie jadę autem ). Jeszcze nigdy żadnego dokumentu nie zgubiłam ani nikt mi nie ukradł, a w razie czego można mnie przynajmniej zidentyfikować :p

[201803120844]

Niezależnie od wieku powszechne jest niesprzątanie kup po psach.
U mnie na osiedlu pojemniki są co krok i nie widziałam nigdy, aby ktoś sprzątnął kupę. Teraz po zimie widać ich wiele na trawnikach, zakonserwowanych chłodem.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez monikam

Niezależnie od wieku powszechne jest niesprzątanie kup po psach.
U mnie na osiedlu pojemniki są co krok i nie widziałam nigdy, aby ktoś sprzątnął kupę. Teraz po zimie widać ich wiele na trawnikach, zakonserwowanych chłodem.

nienawidzę jak ludzie niesprzątają po swoich pupilkach.

[201803120844]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;72027436]nienawidzę jak ludzie niesprzątają po swoich pupilkach.[/QUOTE]

Ale nie sprząta zdecydowana większość.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez monikam

Ale nie sprząta zdecydowana większość.

trudno powiedzieć, widuję ludzi sprzątających.

Mam taką alejkę kup koło pracy. Jest tam zakupkowany cały trawniczek. Współczuję tym którzy mają z tej strony okna. Mi śmierdzi jak tam przechodze....

[201704240947]

Z mojej siostry zawsze janusze śmieszkują jak zbiera kupy po swoim psie, sami nie sprzątają po swoich oczywiscie bo panie, hue hue przeca gunwa w worki zbierać nie bende hue hue. Tez osiedle całe w kupach

U mnie jest zakaz trzymania psów na osiedlu i ma to swoje plusy (tylko service dogi można miec)

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Myślę, że brak specjalnych koszy na śmieci zdecydowanie nie polepsza sprawy... takie kosze widziałam raptem w kilku miejscach a większość osiedli och zwyczajnie nie posiada... mogę zapytać gdzie się zatem taką kupę wyrzuca? Bierze się do domu i w toalecie spuszcza? Czy do zwykłego śmietnika koło placu zabaw wyrzuca?

[eibhlin87]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;72029521]Myślę, że brak specjalnych koszy na śmieci zdecydowanie nie polepsza sprawy... takie kosze widziałam raptem w kilku miejscach a większość osiedli och zwyczajnie nie posiada... mogę zapytać gdzie się zatem taką kupę wyrzuca? Bierze się do domu i w toalecie spuszcza? Czy do zwykłego śmietnika koło placu zabaw wyrzuca?[/QUOTE]

Wyrzucam do zwykłych koszy lub śmietników. Tam gdzie mam najbliżej, zdarza się i na placu zabaw. Chyba lepiej że jest w koszu, który jest regularnie opróżniany niż na trawniku.