Staraczkowe grono 2020 - cz. 3

[Ashya_]

Napisane przez soniuska

U mnie rano brązowe plamienie.

Obawiam się że historia jednak się powtarza.

Niestety nie mogę dzis na badania krwi iść, mąż w pracy, w ja z synem.

Pójdę w poniedziałek. Jeśli znów poronie to idę do gina po jakieś leki na podtrzymanie i po pomoc..

Fajnie jakbyś miala luteine bądź duphaston nawet od owolacji do testu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[happysheep]

Napisane przez uno_deluxe

Wiesz co, ja w ostatnim cyklu dwa dni po owulacji, ledwo wstałam z łóżka.. spałam w dzień, co u mnie nie jest normalne. Temp. poszybowała do 37,13 i wystapił okropny ból ze strony prawego jajnika, tak bardzo, że siedziałam z termoforem. Jedyne, co mnie zmotywowało do aktywności, to przyjazd gości. Dwa dni byłam w okropnym stanie :/ a potem bum test i dwie kreski więc chyba czułam moment zapłodnienia, w każdym badź razie, coś się działo


Sent from my iPhone using Tapatalk

Hmm tylko temperaturę mam książkową 36,6 stopni, a zawsze myślałam, że już od początku ciąży jest właśnie podwyższona do stanu podgorączkowego, tak jak u Ciebie
Zostało 6 dni do @ i zobaczymy czy się zjawi... Oby nie!!!

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Napisane przez soniuska

U mnie rano brązowe plamienie.

Obawiam się że historia jednak się powtarza.

Niestety nie mogę dzis na badania krwi iść, mąż w pracy, w ja z synem.

Pójdę w poniedziałek. Jeśli znów poronie to idę do gina po jakieś leki na podtrzymanie i po pomoc..

Hmm kurcze to jak najszybciej idź do lekarza, może luteina tu pomoże?

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez WerkuUuS

Mój też jakiś dziwny ten cykl był, od połowy cyklu ból, rozciąganie, pieczenie podbrzusza/jajników. Okres spóźniony, trwał dwa dni i dzisiaj cisza nie wiem co to za przerwa. Przy okazji przeziębienie mnie złapało, nos zawalony, a głos to już straciłam... masakra jakaś. Uroki covidowej jesieni chyba


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------




A może to te plamienie w ciąży, które może wystąpić w okolicy @ ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A robiłaś już test? Może to było plamienie implantacyjne Trzymam kciuki, by tak było

[theali]

Napisane przez happysheep

Hmm tylko temperaturę mam książkową 36,6 stopni, a zawsze myślałam, że już od początku ciąży jest właśnie podwyższona do stanu podgorączkowego, tak jak u Ciebie
Zostało 6 dni do @ i zobaczymy czy się zjawi... Oby nie!!!

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------



Hmm kurcze to jak najszybciej idź do lekarza, może luteina tu pomoże?

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------



A robiłaś już test? Może to było plamienie implantacyjne Trzymam kciuki, by tak było

Absolutnie nie musi być w okolicach stanu podgorączkowego - po prostu wyższa niż w fazie przedowulacyjnej.
Pozdrawiam z moim 35,7-35,9 w pierwszej połowie cyklu i max 36,2-36,3 po owulacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soniuska]

Dzięki dziewczyny. W poniedziałek zrobię badania i we wtorek najwyżej pójdę do gina jeśli coś źle będzie. Jeśli będzie znów poronienie to następnym razem już na bank będę mieć luteinę albo dupka. Możliwe że to implantacja, rozciąganie..cokolwiek.. dzisiaj 11dpo. Póki co czysto ale mam uczucie mokrosci ciągle.

[anilani]

Napisane przez soniuska

Dzięki dziewczyny. W poniedziałek zrobię badania i we wtorek najwyżej pójdę do gina jeśli coś źle będzie. Jeśli będzie znów poronienie to następnym razem już na bank będę mieć luteinę albo dupka. Możliwe że to implantacja, rozciąganie..cokolwiek.. dzisiaj 11dpo. Póki co czysto ale mam uczucie mokrosci ciągle.

Bardzo mocno trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnielkaMamusiax2]

Napisane przez soniuska

Dzięki dziewczyny. W poniedziałek zrobię badania i we wtorek najwyżej pójdę do gina jeśli coś źle będzie. Jeśli będzie znów poronienie to następnym razem już na bank będę mieć luteinę albo dupka. Możliwe że to implantacja, rozciąganie..cokolwiek.. dzisiaj 11dpo. Póki co czysto ale mam uczucie mokrosci ciągle.

Uczucie mokrości to akurat bardzo dobrze. Oby wszystko było ok i to była tylko implantacja a wiadomo że najgorsze myśli przychodzą szczególnie jak się w weekend zaczyna coś dziać i rozkminianie co tu zrobić. Najważniejsze, że się uspokoiło. Na pewno walnij proga bo może już we wtorek dostaniesz luteinę i będzie gitara.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kruszyna89]

Happysheep trzymam kciuki i dawaj znać odrazu
Soniuska czyli wygląda jak implantacja trzymam mocno kciuki ️
Thealia??? Ja się na temperaturze nie znam, ale czy podwyższona nie oznacza czasem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[uno_deluxe]

Podwyższona temp. w drugiej fazie cyklu wskazuje na to, że była owulacja. Jeśli utrzymuje się na podwyższonym poziomie, to może być oznaka ciaży. Mi np. temp. spadała w drugim dniu cyklu. Moja bazowa to 36,5 a dzis rano miałam 37,00.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[soniuska]

Po spacerze z synem była powtórka z rozrywki. Teraz już leżę, ale jeszcze będziemy musieli wyjść z psami, bo mój mąż w pracy i wraca dopiero jutro rano.

Więc czeka nas spacer kolejny, ale krótszy niż po południu.

W poniedziałek na pewno lece na krew, nawet jeśli z tą ciąża już jest stracone to chociaż ja następną będę ubezpieczona bo może rzeczywiście problem w progesteronie leży.

Tylko w cyklu w którym poroniłam nie było plamienia, od razu krew i koniec...raz podbarwiony na różowo śluz był a potem już krew.

Tutaj jest inaczej dlatego nie dostałam od gina wtedy proga..bo uznaliśmy że to albo covid albo wadliwy zarodek albo coś takiego po prostu...że mogło się zdarzyć

[Kruszyna89]

Napisane przez uno_deluxe

Podwyższona temp. w drugiej fazie cyklu wskazuje na to, że była owulacja. Jeśli utrzymuje się na podwyższonym poziomie, to może być oznaka ciaży. Mi np. temp. spadała w drugim dniu cyklu. Moja bazowa to 36,5 a dzis rano miałam 37,00.


Sent from my iPhone using Tapatalk

A więc thealia trzymam kciuki, niech temperatura nie spada ️

Napisane przez soniuska

Po spacerze z synem była powtórka z rozrywki. Teraz już leżę, ale jeszcze będziemy musieli wyjść z psami, bo mój mąż w pracy i wraca dopiero jutro rano.

Więc czeka nas spacer kolejny, ale krótszy niż po południu.

W poniedziałek na pewno lece na krew, nawet jeśli z tą ciąża już jest stracone to chociaż ja następną będę ubezpieczona bo może rzeczywiście problem w progesteronie leży.

Tylko w cyklu w którym poroniłam nie było plamienia, od razu krew i koniec...raz podbarwiony na różowo śluz był a potem już krew.

Tutaj jest inaczej dlatego nie dostałam od gina wtedy proga..bo uznaliśmy że to albo covid albo wadliwy zarodek albo coś takiego po prostu...że mogło się zdarzyć

Kurcze, może nie jest za późno???? Spróbuj się dostać do giną. Może się mylę, ale przecież nawet telefonicznie może coś ci przepisać??? Teraz wszędzie są te kody

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maybelline]

Trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez Kruszyna89

A więc thealia trzymam kciuki, niech temperatura nie spada ️Kurcze, może nie jest za późno???? Spróbuj się dostać do giną. Może się mylę, ale przecież nawet telefonicznie może coś ci przepisać??? Teraz wszędzie są te kody

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie najpierw skoczyć musi, bo na razie 29 dc i cały czas nisko 🤦 Szaleństwo jakieś, normalnie już bym wpatrywała okresu. Ale śluz ładny, działamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kruszyna89]

Za to u mnie pms pełna para! Zaraz jadę po coś dobrego mój oberwal nawet za to że pozamiatał (bo przeciez bez sensu jak i tak trzeba posprzątać resztę a podłoga na końcu), a do tego kazałam kosmetyczce potrzymać dłużej kwasy, i teraz jestem czerwona zaraz piekę sernik.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soniuska]

Kruszyna poczekam do badań w poniedziałek. Nie chce panikować i postaram się poczekać na to co się wydarzy...

W co do pms to kochana..ja pisałam przed testem że też wyczuwam okres bo pizze zzarlam i potem zagryzlam knoppersem xD

Smacznego sernika, też wczoraj piekłam , wiedeński.





Dziewczyny trzymam za Was kciuki ❤️

[AnielkaMamusiax2]

Napisane przez soniuska

Kruszyna poczekam do badań w poniedziałek. Nie chce panikować i postaram się poczekać na to co się wydarzy...

W co do pms to kochana..ja pisałam przed testem że też wyczuwam okres bo pizze zzarlam i potem zagryzlam knoppersem xD

Smacznego sernika, też wczoraj piekłam , wiedeński.





Dziewczyny trzymam za Was kciuki ️

W sumie Kruszyna ma rację, niezależnie czy implantacja, to też myślę że akurat w Twoim przypadku warto byłoby wbić się na teleporade i wziąć dupka nawet na tzw. wszelki wypadek skoro plamienie wraca a też gin lepiej by ocenił jego charakter i czy można spokojnie czekać do poniedziałku-wtorku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soniuska]

To mój test z dzisiaj.

Facelle z Rosją.wydaje się ciemniejszy, jutro z rossmannowskim porównam bo mam jeszcze na jutro. No i jutro idę jeszcze na krew.

[Ashya_]

Napisane przez soniuska

To mój test z dzisiaj.

Facelle z Rosją.wydaje się ciemniejszy, jutro z rossmannowskim porównam bo mam jeszcze na jutro. No i jutro idę jeszcze na krew.

Ładna krecha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soniuska]

Tutaj porównanie.zobaczymy co będzie...

Dzisiaj rano czysto, zrobiłam śniadanie i troszkę brązowego plamienia, ale malutko.

Dobrze że już jutro badania

[Kruszyna89]

Napisane przez soniuska

To mój test z dzisiaj.

Facelle z Rosją.wydaje się ciemniejszy, jutro z rossmannowskim porównam bo mam jeszcze na jutro. No i jutro idę jeszcze na krew.

Widać, że jest mocniejszą ️ Trzymam kciuki kochana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soniuska]

Kruszyna Ashya ❤️

Na 7 rano jadę do diagnostyki. Mam nadzieję że wyniki do 13-14 będą.

[Kruszyna89]

Soniuska a będziesz próbowała porozmawiać z jakimś ginem???

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnielkaMamusiax2]

Napisane przez soniuska

Tutaj porównanie.zobaczymy co będzie...

Dzisiaj rano czysto, zrobiłam śniadanie i troszkę brązowego plamienia, ale malutko.

Dobrze że już jutro badania

Myślę, że jak oba są strumieniowe to wynik jak najbardziej jest wiarygodny, bo w standardzie mają to samo a przede wszystkim to można w ten sam sposób wykonać test. U mnie ciekawość wzięła górę i poróownałam test strumieniowy z płytkowym, to moja ostatnia już gruba krecha na płytkowym była ledwo widocznym bladziuszkiem. Także implantacja może trwać nawet 2-3 dni, więc oby to było tylko to. ️️️️️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soniuska]

Kruszyna tak, jutro jak dostanę wyniki krwi od razu będę do lekarza dzwonić.

[Ashya_]

Napisane przez soniuska

Kruszyna tak, jutro jak dostanę wyniki krwi od razu będę do lekarza dzwonić.

To oprócz bety zbadaj też progesteron

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BittersweetCocaine]

Soniuska trzymam kciuki, żeby wszystko się pomyślnie ułożyło Ja się mało odzywam, bo mam trochę zwirowania w pracy, nie mam czasu na nic

Ale widziałam, że nadal jestem na 1 str wątku, więc jeszcze ktoś tu o mnie może pamięta

Co do starań to powiem Wam, że ostatnio całkiem wrzuciliśmy na luz z TŻ, nie mamy siły na seksy jakoś bardzo często. Chodzimy skonani ostatnio, więc na nic się kompletnie nie nastawiam. Czujemy się jak jacyś emeryci, serio

Testów ciążowych to już od sierpnia nie robię, bo zawsze mnie @ uprzedzi...

Umówiliśmy się w grudniu z mężem do kliniki niepłodności, ale zastanawiam się co powiemy, jak pewnie zapytają o częstotliwość współżycia, a u nas od 3 miesięcy kicha, bo jest to zaledwie kilka razy w miesiącu. I jak tu ma być dziecko z tego?

[soniuska]

Bitter u mnie też tych seksow niewiele, ale grunt żeby były w dobrym terminie



Ashya tak tak zrobię betę proga i tsh

[Kruszyna89]

Napisane przez BittersweetCocaine

Soniuska trzymam kciuki, żeby wszystko się pomyślnie ułożyło Ja się mało odzywam, bo mam trochę zwirowania w pracy, nie mam czasu na nic

Ale widziałam, że nadal jestem na 1 str wątku, więc jeszcze ktoś tu o mnie może pamięta

Co do starań to powiem Wam, że ostatnio całkiem wrzuciliśmy na luz z TŻ, nie mamy siły na seksy jakoś bardzo często. Chodzimy skonani ostatnio, więc na nic się kompletnie nie nastawiam. Czujemy się jak jacyś emeryci, serio

Testów ciążowych to już od sierpnia nie robię, bo zawsze mnie @ uprzedzi...

Umówiliśmy się w grudniu z mężem do kliniki niepłodności, ale zastanawiam się co powiemy, jak pewnie zapytają o częstotliwość współżycia, a u nas od 3 miesięcy kicha, bo jest to zaledwie kilka razy w miesiącu. I jak tu ma być dziecko z tego?

Cześć pewnie, że pamiętamy
A nie wspominajcie, że ostatnio jest cienko. Powiedz jak kochacie się w miesiącach kiedy są starania. Chociaż z drugiej strony to prywatna klinika prawda?! Wydaje mi się, że spokojnie możesz powiedzieć, że ostatnio jesteście mniej aktywni. Przecież was nie wyproszą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ashya_]

Napisane przez BittersweetCocaine

Soniuska trzymam kciuki, żeby wszystko się pomyślnie ułożyło Ja się mało odzywam, bo mam trochę zwirowania w pracy, nie mam czasu na nic

Ale widziałam, że nadal jestem na 1 str wątku, więc jeszcze ktoś tu o mnie może pamięta

Co do starań to powiem Wam, że ostatnio całkiem wrzuciliśmy na luz z TŻ, nie mamy siły na seksy jakoś bardzo często. Chodzimy skonani ostatnio, więc na nic się kompletnie nie nastawiam. Czujemy się jak jacyś emeryci, serio

Testów ciążowych to już od sierpnia nie robię, bo zawsze mnie @ uprzedzi...

Umówiliśmy się w grudniu z mężem do kliniki niepłodności, ale zastanawiam się co powiemy, jak pewnie zapytają o częstotliwość współżycia, a u nas od 3 miesięcy kicha, bo jest to zaledwie kilka razy w miesiącu. I jak tu ma być dziecko z tego?

A przepraszam w szczęśliwym cyklu były seksy aż 2 razy 🤣 i to po owulacji według kalendarzyka także nic straconego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cichazabka]

Napisane przez BittersweetCocaine

Soniuska trzymam kciuki, żeby wszystko się pomyślnie ułożyło Ja się mało odzywam, bo mam trochę zwirowania w pracy, nie mam czasu na nic

Ale widziałam, że nadal jestem na 1 str wątku, więc jeszcze ktoś tu o mnie może pamięta

Co do starań to powiem Wam, że ostatnio całkiem wrzuciliśmy na luz z TŻ, nie mamy siły na seksy jakoś bardzo często. Chodzimy skonani ostatnio, więc na nic się kompletnie nie nastawiam. Czujemy się jak jacyś emeryci, serio

Testów ciążowych to już od sierpnia nie robię, bo zawsze mnie @ uprzedzi...

Umówiliśmy się w grudniu z mężem do kliniki niepłodności, ale zastanawiam się co powiemy, jak pewnie zapytają o częstotliwość współżycia, a u nas od 3 miesięcy kicha, bo jest to zaledwie kilka razy w miesiącu. I jak tu ma być dziecko z tego?

Ja nie wiedziałam jak mam odpowiedzieć na pytanie o częstotliwość, bo czasem nie ma nic przez dwa, nawet 3 tygodnie, a potem po 2xdziennie powinnam średnią wyliczyć czy co

Napisane przez soniuska

Tutaj porównanie.zobaczymy co będzie...

Dzisiaj rano czysto, zrobiłam śniadanie i troszkę brązowego plamienia, ale malutko.

Dobrze że już jutro badania

Widać, że ściemniała, także bądź dobrej myśli!


Jak się nie uda to od kolejnego cyklu wracam do mierzenia temperatury w ustach, jakoś sensowniejszy wykres mi wychodził. 🤷☠♀️ Teraz na przemian 36,2 i 36,5, bądź tu człowieku mądry

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez cichazabka

Jak się nie uda to od kolejnego cyklu wracam do mierzenia temperatury w ustach, jakoś sensowniejszy wykres mi wychodził. 🤷☠♀️ Teraz na przemian 36,2 i 36,5, bądź tu człowieku mądry

To ciekawe, bo zwykle jest na odwrót, że z pomiarów w ustach mniej stabilne wykresy wychodzą.

A mnie jajnik napie... Khem, boli. Ten sam, co już trzy tygodnie dawał o sobie znać i dał mi złudzenie, że owulacja będzie może nawet wcześniej, niż zwykle.
Tymczasem potencjalne dziecko chyba bardzo nie chce sierpniowych urodzin. Albo jakaś siła wyższa usłyszała moje "chcę być na wrześniówkach" sprzed kilku miesięcy Bo jak z OM wychodziłby ewentualny termin na połowę sierpnia, tak owulacja spóźnia się już o ponad dwa tygodnie Niechże ten mój organizm się zdecyduje.