Planowanie ciąży cz. 2

[Kasik1313]

Napisane przez nanka30

Ja tez mam dość wszystkie koleżanki zachodzą a ja co????
Jeszcze w pracy mam taki stres ze już sie nic nie chce

Skąd ja to znam... może pracy nie mam już takiej stresującej... ale wokoło tylko nowinki o ciążach!!! Aż mi się już wychodzić z domu nie chce...

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

Napisane przez malosympatyczna

doskonale Cię rozumiem. ja nawet już nikomu nie mówię, że staramy się o dziecko, bo się boję, że zaraz ta osoba przyjdzie do mnie i mi ogłosi, że jest w ciąży
znajomym urodziła się 2 miesiące temu córeczka i mnie zapraszają, żebym ich odwiedziła, a ja się boję, że jak zobaczę taką mała kruszynę to się rozpłaczę

Mam to samo, a nawet gorzej, bo nawet jak widzę na ulicy, czy w sklepie malucha to mi łzy same lecą...

[Aleksandra_Flo]

Cześć dziewczyny! Jestem tu nowa, ale mam nadzięję, że nie macie nic przeciwko, że do Was dołączę. Też zaczęliśmy starania o dziecko. Cykle mam co 31-32 dni, więc jutro i w niedzielę testuję i zobaczymy już się nie mogę doczekac

[couleur caramel]

Hej dziewczyny, chciałabym dołączyć do tego wątku. Niektóre z Was pewnie kojarzą mnie już z wątku o niepłodności. Oto pokrótce moja historia: mam za sobą ponad 2 lata intenstywnych starań. Rok temu po kilku nieudanych próbach stymulacji Clostylbegytem, w styczniu zrobiono mi hsg, diagnoza: niedrożność jajowodów, lekarka sugerowała in vitro, powiedziała, że jest to jedyne rozwiązanie w mojej sytuacji. Poszukałam troszkę na necie o niedrożnych jajowodach, ostatecznie trafiłam do innego lekarza. Zdiagnozował u mnie PCOS i insulinooporność, słaby śluz owulacyjny. Miesiąc temu miałam wykonaną laparoskopie, podczas której udało się uwolnić zrosty wewnątrzotrzewnowe i udrożnić oba jajowody)) Jestem właśnie w pierwszym cyklu po laparoskopii i pokładam w nim wielkie nadzieje... tyle o mnie, dołączam do wątku

[nanka30]

Dzień dobry witamy

[Kasik1313]

Witamy, witamy ...

[simonee]

Napisane przez Kasik1313

Skąd ja to znam... może pracy nie mam już takiej stresującej... ale wokoło tylko nowinki o ciążach!!! Aż mi się już wychodzić z domu nie chce...

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------



Mam to samo, a nawet gorzej, bo nawet jak widzę na ulicy, czy w sklepie malucha to mi łzy same lecą...

Stam się nie myslec w taki sposób bo to tylko zle wpływa na samopoczucie i byc może jest to dodatową blokada... dzieci były sa i beda dookoła denerwowanie się i spinanie nic nie da.

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Witam, nowe straczki

[cicci]

Napisane przez couleur caramel

Hej dziewczyny, chciałabym dołączyć do tego wątku. Niektóre z Was pewnie kojarzą mnie już z wątku o niepłodności. Oto pokrótce moja historia: mam za sobą ponad 2 lata intenstywnych starań. Rok temu po kilku nieudanych próbach stymulacji Clostylbegytem, w styczniu zrobiono mi hsg, diagnoza: niedrożność jajowodów, lekarka sugerowała in vitro, powiedziała, że jest to jedyne rozwiązanie w mojej sytuacji. Poszukałam troszkę na necie o niedrożnych jajowodach, ostatecznie trafiłam do innego lekarza. Zdiagnozował u mnie PCOS i insulinooporność, słaby śluz owulacyjny. Miesiąc temu miałam wykonaną laparoskopie, podczas której udało się uwolnić zrosty wewnątrzotrzewnowe i udrożnić oba jajowody)) Jestem właśnie w pierwszym cyklu po laparoskopii i pokładam w nim wielkie nadzieje... tyle o mnie, dołączam do wątku

Widzisz jak dobrze jest trafić do odpowiedniego lekarza, który nie idzie po najmniejszej lini oporu Pamiętam, że miałaś robić laparoskopię ale później zniknęłaś z forum. Witaj ponownie

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez Aleksandra_Flo

Cześć dziewczyny! Jestem tu nowa, ale mam nadzięję, że nie macie nic przeciwko, że do Was dołączę. Też zaczęliśmy starania o dziecko. Cykle mam co 31-32 dni, więc jutro i w niedzielę testuję i zobaczymy już się nie mogę doczekac

No to czekamy na pozytywne wiadomości
Ile się już staracie?

[Aleksandra_Flo]

cicci - pierwsza próba wcześniej próbowaliśmy jeszcze raz, ale to był taki spontan i nie trafiliśmy w owu.

[Kasik1313]

[QUOTE=simonee;45258859]Stam się nie myslec w taki sposób bo to tylko zle wpływa na samopoczucie i byc może jest to dodatową blokada... dzieci były sa i beda dookoła denerwowanie się i spinanie nic nie da.
[-/QUOTE]

WIEM, wiem, ale to czasem jest silniejsze ode mnie...

[kosta6]

A u mnie najprawdopodobniej kolejny cykl bezowulacyjny zero skoku tempki ;/ W kolejnym cyklu zapiszę się prv do innego ginekologa i jescze na NFZ zobaczymy co powiedzą... może któryś się wkońcu przejmie moimi problemami

[couleur caramel]

[QUOTE=cicci;45259004]Widzisz jak dobrze jest trafić do odpowiedniego lekarza, który nie idzie po najmniejszej lini oporu Pamiętam, że miałaś robić laparoskopię ale później zniknęłaś z forum. Witaj ponownie

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------
Zniknęłam, bo dochodziłam do siebie, poza tym pojawił się jeszcze inny problem zdrowotny przez przypadek wykryty na laparo, na szczęście najprawdopodobniej nie jest to nic groźnego. Tak czy owak nie żałuję, że zdecydowałam się na laparoskopię, jednak tak jak mówisz, dobrze trafić jest na odpowiedniego lekarza Po laparoskopii nabrałam pozytywnej energii, lekarka, która mnie operowała powiedziała, że jeśli hormonalnie będzie ok, to na dzień dzisiejszy nie widzi żadnych przeciwwskazań anatomicznych, żeby naturalnie zajść w ciążę. Lekarz prowadzący w tym miesiącu kazał mi odpuścić monitorowanie owulacji, dalej jestem stymulowana femarą ale idziemy trochę " na żywioł" Będzie dobrze

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

A tak btw, chciałabym, żebyśmy wszystkie mogły na stałe zniknąć z tego wątku i stworzyć wątek dla ciężarnych

[gusia_92]

Cześć dziewczynki. Dawno mnie tu nie było, poszłam w Walentynki do lekarza i wylądowałam na stole bo lekarz stwierdził mi... ciąże pozamaciczną! rozcieli mnie i okazało się że miałam torbiela który pękł. To jest jakiś horror... beta mi rośnie niby prawidłowo a oni mi wmawiają ciąże pozamaciczną. Dziś jade do innego lekarza i innej kliniki i zobaczymy co inny powie, pewnie mnie zostawią na kolejne 2 tygodnie na obserwacje. Dziewczyny jestem załamana i mam dość wszystkiego

[cicci]

Napisane przez gusia_92

Cześć dziewczynki. Dawno mnie tu nie było, poszłam w Walentynki do lekarza i wylądowałam na stole bo lekarz stwierdził mi... ciąże pozamaciczną! rozcieli mnie i okazało się że miałam torbiela który pękł. To jest jakiś horror... beta mi rośnie niby prawidłowo a oni mi wmawiają ciąże pozamaciczną. Dziś jade do innego lekarza i innej kliniki i zobaczymy co inny powie, pewnie mnie zostawią na kolejne 2 tygodnie na obserwacje. Dziewczyny jestem załamana i mam dość wszystkiego

Gusia, przykro mi Niesety beta wykrywa nawet ciążę pozamaciczną...

[kosta6]

Napisane przez gusia_92

Cześć dziewczynki. Dawno mnie tu nie było, poszłam w Walentynki do lekarza i wylądowałam na stole bo lekarz stwierdził mi... ciąże pozamaciczną! rozcieli mnie i okazało się że miałam torbiela który pękł. To jest jakiś horror... beta mi rośnie niby prawidłowo a oni mi wmawiają ciąże pozamaciczną. Dziś jade do innego lekarza i innej kliniki i zobaczymy co inny powie, pewnie mnie zostawią na kolejne 2 tygodnie na obserwacje. Dziewczyny jestem załamana i mam dość wszystkiego

Trzymaj się guśka z takimi sprawami trzeba sie kilku radzić ginów, znam sytuacje koleżanki której gin stwierdził pozamaciczną i ją wyskrobał później przy kolejnej ciąży też tak rzekomo stwierdził i wyobraź sobie poszła do jeszcze 2 innych na konsultacje i sie okazała prawidłowa ciąża... dziś ma zdrowego synka, z lekarzami różnie bywa..

[simonee]

[QUOTE=Kasik1313;45259159]

Napisane przez simonee

Stam się nie myslec w taki sposób bo to tylko zle wpływa na samopoczucie i byc może jest to dodatową blokada... dzieci były sa i beda dookoła denerwowanie się i spinanie nic nie da.
[-/QUOTE]

WIEM, wiem, ale to czasem jest silniejsze ode mnie...

Trzeba walczyc o fasolkę jeśli jest cień szansy. Ja też będę walczyć i nie poddam się aż do menopauzy wypróbuję każda metode, zioła, sposoby itd zeby wiedzieć że wszystko zrobiłam co mogłam...
Każdy cykl to szansa...

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez kosta6

A u mnie najprawdopodobniej kolejny cykl bezowulacyjny zero skoku tempki ;/ W kolejnym cyklu zapiszę się prv do innego ginekologa i jescze na NFZ zobaczymy co powiedzą... może któryś się wkońcu przejmie moimi problemami

ja ten cykl tez mam bez owu i brak skoku, w przyszłym tyg ide do gin..

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez gusia_92

Cześć dziewczynki. Dawno mnie tu nie było, poszłam w Walentynki do lekarza i wylądowałam na stole bo lekarz stwierdził mi... ciąże pozamaciczną! rozcieli mnie i okazało się że miałam torbiela który pękł. To jest jakiś horror... beta mi rośnie niby prawidłowo a oni mi wmawiają ciąże pozamaciczną. Dziś jade do innego lekarza i innej kliniki i zobaczymy co inny powie, pewnie mnie zostawią na kolejne 2 tygodnie na obserwacje. Dziewczyny jestem załamana i mam dość wszystkiego

Masakra
trzymaj sie i daj znać...

[tabaska25]

Witam nowe starające sie.

Już druga noc z rzędu snia mi sie koszmary zwiazane z zajściem w ciążę.
wczoraj miałam sen o poronieniu, bylo mnóstwo krwii, a dzisiejszy sen powalil mnie, po obudzeniu wciaz płakałam. Ktos mi w snie powiedzial, jakas laborantka, że nigdy nie urodze dziecka. Byla tego tak pewna, że przekonala mnie nie tylko w śnie..

Jestem skrajnie wyczerpana pracą i bezowocnymi staraniami.
Nie moge zrozumiec dlaczego ludzie nie troszcza sie o dzieci, nie kochają je, molestują, zabijają...
Wszystko bym zrobiła, żeby urodzić zdrowe dziecko i kochałalibyśmy je ponad życie

[simonee]

Napisane przez tabaska25

Witam nowe starające sie.

Już druga noc z rzędu snia mi sie koszmary zwiazane z zajściem w ciążę.
wczoraj miałam sen o poronieniu, bylo mnóstwo krwii, a dzisiejszy sen powalil mnie, po obudzeniu wciaz płakałam. Ktos mi w snie powiedzial, jakas laborantka, że nigdy nie urodze dziecka. Byla tego tak pewna, że przekonala mnie nie tylko w śnie..

Jestem skrajnie wyczerpana pracą i bezowocnymi staraniami.
Nie moge zrozumiec dlaczego ludzie nie troszcza sie o dzieci, nie kochają je, molestują, zabijają...
Wszystko bym zrobiła, żeby urodzić zdrowe dziecko i kochałalibyśmy je ponad życie

Tabaska moze czas na urop taki po @ aby w czasie owu byc na luzie?

[Kasik1313]

Napisane przez gusia_92

Cześć dziewczynki. Dawno mnie tu nie było, poszłam w Walentynki do lekarza i wylądowałam na stole bo lekarz stwierdził mi... ciąże pozamaciczną! rozcieli mnie i okazało się że miałam torbiela który pękł. To jest jakiś horror... beta mi rośnie niby prawidłowo a oni mi wmawiają ciąże pozamaciczną. Dziś jade do innego lekarza i innej kliniki i zobaczymy co inny powie, pewnie mnie zostawią na kolejne 2 tygodnie na obserwacje. Dziewczyny jestem załamana i mam dość wszystkiego

Trzymaj się dziewczyno... musi skończyć się dobrze

[tabaska25]

Juz p[robowalam sie kilka razy odstresowac, wyjezdzalismy na dluzsze wakacje za granice i jak tylko samolot ladowal, ja czulam ze lada moment dostane @. Na razie weekendowy wypad nie wchodzi w gre (

[nanka30]

Tabaska wiem co czujesz
Mam tak samo niby nie myślę wszystko ok a moja koleżanka urodziła 3 miesiące temu a ja nadal boję się jechać zobaczyć ta małą
Cieszę się że jej się udało, ale to tak boli
Wkurza mnie to wszystko
Jakby mi ktoś parę lat temu powiedział, ze tak będzie nie uwierzylabym mu że nie zajde w ciąże

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Gusia idź do innego lekarza
Trzymaj się

[malosympatyczna]

Witam nowe koleżanki. Przyjmujemy Was ciepło i obyście nie musiały tu długo gościć (jak z resztą my wszystkie).

gusia_92- bardzo współczuję. przesyłam cieplutnie uściski. i tak jak piszą dziewczyny - jak tylko masz taka możliwosć skonsultuj się z innym lekarzem.

ja po wizycie u endokrynologa. tak jak podejrzewałam, nie miał do mnie żadnych zastrzeżeń. kazał jedynie zrobić "test obciążenia 75g gulokozy z oceną stężenia insuliny i glukozy (?) na czczo plus po jednej i po 2 godzinach po obciążeniu". to pewnie to badanie gdzie dają kubek z czymś paskudnym do wypicia, prawda?
no i faceta na badania wysłać kazał

[couleur caramel]

malosympatyczna tak, ten test obciążenia glukozą to właśnie wypicie 75 g glukozy rozpuszczonej w wodzie. ciężkie nawet dla takich zawodniczek jak ja, które za słodycze mogłyby duszę diabłu zaprzedać. Weź koniecznie ze sobą butelkę wody, można popijać i jest wtedy łatwiej.
gusia_92 przykro mi bardzo, może spróbuj faktycznie jeszcze konsultacji z kimś innym...

A z innej beczki, dziewczyny, jak to robicie, że udaje Wam się zacytować czyjąś wiadomość w ramce? nie mogę na to wpaść...

[figa84]

Napisane przez Aleksandra_Flo

cicci - pierwsza próba wcześniej próbowaliśmy jeszcze raz, ale to był taki spontan i nie trafiliśmy w owu.

to trzymamy kciuki za udanne staranie;-) obyś nie musiała z nami długo siedzieć;-)


Gusia współczuje...


Malosympatyczna to tak jakbyś sobie sypneła 3-4 czubate łyżeczki cukru do wody - da się przeżyć.

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez couleur caramel

A z innej beczki, dziewczyny, jak to robicie, że udaje Wam się zacytować czyjąś wiadomość w ramce? nie mogę na to wpaść...

zamiast pomarańczowgo odpowiedz, pierwszy fioletowy cytuj, a ten w środku to wielocytat - klikasz ktore chcesz zacytować i potem wszystkie się pojawiają

[couleur caramel]

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------



zamiast pomarańczowgo odpowiedz, pierwszy fioletowy cytuj, a ten w środku to wielocytat - klikasz ktore chcesz zacytować i potem wszystkie się pojawiają[/QUOTE]

No tak robiłam, ale dalej nie wiem jak to pokazuje się w ramce

[figa84]

[ QUOTE=couleur caramel;45268836 ][ COLOR=Silver ]

No tak robiłam, ale dalej nie wiem jak to pokazuje się w ramce[ /QUOTE ]

kasujesz pierwsze QUOTE - dałam powyżej to co być powinno ze spacjami

[cicci]

Napisane przez malosympatyczna

Witam nowe koleżanki. Przyjmujemy Was ciepło i obyście nie musiały tu długo gościć (jak z resztą my wszystkie).

gusia_92- bardzo współczuję. przesyłam cieplutnie uściski. i tak jak piszą dziewczyny - jak tylko masz taka możliwosć skonsultuj się z innym lekarzem.

ja po wizycie u endokrynologa. tak jak podejrzewałam, nie miał do mnie żadnych zastrzeżeń. kazał jedynie zrobić "test obciążenia 75g gulokozy z oceną stężenia insuliny i glukozy (?) na czczo plus po jednej i po 2 godzinach po obciążeniu". to pewnie to badanie gdzie dają kubek z czymś paskudnym do wypicia, prawda?
no i faceta na badania wysłać kazał

A Twoj mezczyzna nadal uparty?

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Kurcze, moj lekarz rodzinny wywalil do kosza moj plan leczenia na ktorym mialam wniosek o darmowe leki na ktore recepte dal mi moj ginekolog. Jesli moj gin nie znajdzie starego planu u siebie w szpitalu to znow musze przechodzic cala biurokracyjna szopke aby te leki dostac :banghead:

[ana985]

test obbciazenie glukoza jest naprawdę do przezycia byle wypić jednym duszkiem, ale absolutnie nie wolno przepijać woda, niektore laboratoria pozwalają zagrysc cytrynę ale ja bym nie ryzykowala zaburzonych wynikow

[Aleksandra_Flo]

Hej dziewczyny ja dziś testowałam i dalej nic. Niestety kupiłam test z elektronicznym wyświetlaczem i nawet nie mogłam tej drugiej kreski pod światło szukac jedyny plus to taki, że @ jeszcze nie ma, więc dalej liczę, że może jeszcze za wcześnie

[malosympatyczna]

Napisane przez cicci

A Twoj mezczyzna nadal uparty?

może to głupio zabrzmi, ale nie było kiedy porozmawiać, bo jak nie delegacja, to któreś z nas gdzieś wyłaziło. ja potrzebowałam też trochę czasu dla siebie, żeby się w kupę zebrać ze wszystkimi myślami. postanowiłam ,że tą rozmowę przeprowadzę jutro. dzisiaj będziemy mieć gości, odstresujemy się oboje, a jutro... wóz albo przewóz

Napisane przez ana985

test obbciazenie glukoza jest naprawdę do przezycia byle wypić jednym duszkiem, ale absolutnie nie wolno przepijać woda, niektore laboratoria pozwalają zagrysc cytrynę ale ja bym nie ryzykowala zaburzonych wynikow

czyli to jest baaardzo słodkie?

[Lea_ny]

Napisane przez malosympatyczna

może to głupio zabrzmi, ale nie było kiedy porozmawiać, bo jak nie delegacja, to któreś z nas gdzieś wyłaziło. ja potrzebowałam też trochę czasu dla siebie, żeby się w kupę zebrać ze wszystkimi myślami. postanowiłam ,że tą rozmowę przeprowadzę jutro. dzisiaj będziemy mieć gości, odstresujemy się oboje, a jutro... wóz albo przewóz

czyli to jest baaardzo słodkie?

To trzymam kciuki za rozmowę


To jest tak słodkie, ze ja, która bez problemu moge zjeść tabliczkę czekolady za jednym zamachem czy wypić herbatę z 5 lyzeczkami cukru, mialam lzy w oczach jak pilam glukoze