Wegetarianizm - choroba psychiczna? - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-04-01, 21:24   #181
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 391
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Chatul, juz tlumacze - przykazanie "nie zabijaj", odnosi sie w ujeciu ze ST do Zydow, a ujeciu z NT do ludzi.
Dlaczego w ST miałoby się odnosić tylko do Żydów?

Cytat:
Polecam zapoznanie sie z Rz 1,28 i Wj 20,24 , zaraz obok bezsensownie przytoczonych przez nia cytatow, a obrazujace co nieco
Rdz 1,28-29:
28 I błogosławił im Bóg, i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają po ziemi! 29 Potem rzekł Bóg: Oto daję wam wszelką roślinę wydającą nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie: niech będzie dla was pokarmem!

Cytat:
Wg mnie nie - bo jest roznica pomiedzy mlodym/chorym czlowiekiem, a zwierzakiem.
Jaka? Poza gatunkiem. A jeśli właśnie o różnicę gatunkową Ci chodziło, to dlaczego uważasz, że człowiek jest bardziej wartościowy niż inne zwierzęta?
I czy Twoim zdaniem właściwe jest jedzenie koni, psów i kotów?

Cytat:
Jak to nie ? Eskimosi tradycyjnie zyli na takiej diecie - kalorie praktycznie wylacznie z tluszczu i bialka odzwierzecego.
Tradycyjna dieta Masajow, to tez przeciez nic innego - mieso, mleko i krew
Więc jak widać, organizm człowieka potrafi się przystosować do wielu różnych warunków.
Swoją drogą, czy według Ciebie taka stricte mięsna dieta jest dietą pełną, którą bez problemów poleciłbyś innym ludziom?

Cytat:
To dieta wylacznie roslinna jest ewenementem, praktycznie niemozliwym do podtrzymania.
Wielu wegetarian żyje i ma się dobrze

Cytat:
Tyle, ze to jest wbrew naturze - zabijanie i jedzenie miesa z niej wynika.
Wiele rzeczy jest wbrew naturze. Choćby lekarstwa... A chyba nie powiesz, że są one złe
No i nadal nie uważam, by dieta wegetariańska była wbrew naturze. Skoro człowiek jest w stanie na niej przeżyć, to wszystko jest w porządku.

Cytat:
Szczegolnie dotyczy to zwierzat hodowlanych - swinki istnieja dlatego, ze je jemy
Wystarczyłoby przestać je jeść i przestać je rozmnażać

Cytat:
A co do zabijania zwierzat - muchy, pajaka, myszy/szczura grasujacych po domu tez nie tkniesz ?
Zależy. Jeśli mam możliwość pozbycia się ich bez zrobienia im krzywdy, to tak właśnie zrobię (pomijam tutaj pająki, bo tych się pozbywać nie chcę ). Jeśli jednak będą mi bardzo szkodziły, to oczywiście gotowa jestem je tknąć. Chociaż to dość naciągane przykłady, bo akurat muchy i pająki ogromnej krzywdy nie robią, a myszy i szczurów zwykle można się pozbyć w sposób, który im nie szkodzi.

Cytat:
PS. Tak przy okazji, polecam artykul ktory wczesniej linkowalem, ciekawy jest
Zaraz przeczytam

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;33281937]Też. Co ciekawe, betka zdążyła zarzucić mi padlinożerswo parę postów wyżej.[/QUOTE]

Nawet nie wiedziałam, że wege jesteś. Jak miło

Cytat:
Napisane przez Arrianna Pokaż wiadomość
Dlaczego człowiek miałby przejmować jakieś zachowania od zwierząt? Nie rozumiem w ogóle tego argumentu.
Sama napisałaś: „Poza tym wegetarianie strasznie demonizują pojęcie śmierci zwierząt hodowlanych. Śmierć jest naturalna i jakby nie patrzeć lew, dzikie psy i inne takie też się nie bawią w opłakiwanie swoich ofiar.
A z tego wynika, że człowiek powinien przestać roztkliwiać się nad swoimi ofiarami, bo lew, dzikie psy i inne takie tego nie robią.
No cóż, lew, dzikie psy i inne takie nie robią wielu rzeczy, które robi człowiek, a jednak nie uważa się tych rzeczy u człowieka za złe. Dlaczego więc podejście do własnych ofiar człowiek powinien mieć takie jak dzikie zwierzęta? A jeśli ma właśnie z nich brać przykład, to czy również powinien polować tak, jak one? A nie chodzić do sklepu mięsnego?

Cytat:
Tak, człowiek może żyć na diecie wege ale nie jest to dieta łatwa, bo wymaga wiele uwagi i planowania tego jakie substancje się przyjmuje.
Myślę, że obecnie żadna dieta nie jest łatwa. Nawet jak się je mięso, to trzeba się natrudzić żeby mieć zdrową i bogatą w subtancje odżywcze dietę.

Cytat:
Napisane przez Candy_lips Pokaż wiadomość
Btw, widziałam gdzieś bardzo rzadką odmianę wege- jedzenie samych owoców i warzyw bodajże. To jest frutarianizm. Jednak oni jedzą wyłącznie owoce i warzywa, którego zerwanie nie powoduje śmierci rośliny; dlatego np nie jedzą nawet marchwi. Gdy u wegetarian nie bałabym się o zdrowie, gdy bilansują dobrze dietę, to tu ewidentnie sobie szkodą Weganie podobnie, słyszałam, że często mają słabsze kości, bo nie spożywają nawet mleka czy jaj.
Akurat według niektórych danych mleko wcale nie jest dobre na kości. Ale to już mniejsza z tym.
W każdym razie — można być i zdrowym weganinem. Tylko weganizm wymaga już odpowiedniej suplementacji. Jeśli bierze się suplementy diety, wszystko jest w porządku.
Zresztą, jak nic się nie zmieni w kwestii jedzenia, to za jakiś czas wszyscy będą musieli się suplementować. Jak na razie to żywność jest coraz bardziej przetwożona i coraz uboższa w składniki odżywcze.
Dodatkowo większość ludzi się suplementuje, mimo że o tym nie wie Np. w Polsce sól jest obowiązkowo jodowana, do margaryny obowiązkowo dodaje się witaminę D, płatki śniadaniowe i wyroby sojowe często są wzbogacane o witaminy z gruby B (zwłaszcza B12)...
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 21:31   #182
All That Jazz
Zadomowienie
 
Avatar All That Jazz
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;33281509]betka - Zabawne. Problemy z językiem polskim zarzuca mi osoba nieużywająca interpunkcji. Podpowiem ci jeszcze coś, co może ci się bardzo przydać w przyszłości: niektóre wyrazy mają wiele znaczeń.
Jeszcze kilka takich bezmyślnych postów i zapewne dostaniesz bana. Prawdę mówiąc sprawiasz wrażenie, jakby o to ci właśnie chodziło.[/QUOTE]

I sugerująca, że mięso jest nastrzykiwane chemikalią, czymkolwiek ona jest, ta chemikalia
__________________
No, I'm no ones wife
But oh, I love my life
And all that jazz
All That Jazz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 21:41   #183
betka78
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 91
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Alicia Silverstone (aktorka)

"Gdyby ludzie poświęcili więcej uwagi życiu świń, krów, przyjrzeli się kurczakom lub indykom, odkryliby, że są to takie same zwierzaki jak nasze psy i koty. Ludzie nie myślą o nich w ten sposób, bo znajdują je na swoich talerzach. Dlaczego one są jedzeniem, gdy inne zwierzeta są pupilami. Nigdy bym nie zjadła swoich psów"



Thom Yorke (lider Radiohead)

"Zawsze byłem chory, kiedy jadłem mięso. Gdy zostałem wege, natychmiast poczułem się zdrowiej i atrakcyjniej. Zostanie wegetarianinem było jedną z pierwszych decyzji, jaką podjąłem, by nie być częścią systemu mięsnego"

Albert Einstein (wybitny fizyk, filozof, 1879-1955)

"Tak więc żyję bez tłuszczów, bez mięsa czy ryb, ale czyniąc tak czuję się całkiem nieźle. Zawsze wydawało mi się, że człowiek nie narodził się, aby być drapieżnikiem"

Leonardo da Vinci (malarz, architekt, filozof, muzyk, poeta, odkrywca, matematyk, 1452-1519)

"Od wczesnych lat życia wyrzekłem się jadania mięsa. Przyjdzie czas, gdy ludzie tacy jak ja będą patrzeć na mordercę zwierząt tak samo jak teraz patrzą na mordercę ludzi"




http://ochyachy.pl/55779998470917948...ie-jedza-miesa


Magdalena Różczka – Miłość zamiast mięsa
Gdy je widzę, wydaje mi się, że to jest kawałek ciała, niemalże człowieka
– tak o mięsie powiedziała jakiś czas temu Różczka, która wegetarianką jest od siedmiu lat. Na bezmięsną dietę aktorka przeszła, gdy poznała obecnego męża Michała Marca. To właśnie przy nim odkryła dobroczynne – jak zapewnia – skutki niejedzenia zwierzęcego białka. Ponad 2-letnia córka pary, Wanda, także nie je mięsa. I jak twierdzi aktorka, rozwija się świetnie.


Karolina Gruszka – Wstrząsnęły nią filmy i artykuły
Przeszłam na wegetarianizm, kiedy byłam w siódmej klasie podstawówki. Zaczęło się od tego, że natknęłam się na artykuły, z których dowiedziałam się, co się dzieje w rzeźniach. Miałam też okazję obejrzeć w brytyjskiej telewizji film dokumentalny na ten temat. Wtedy pomyślałam, że nie za bardzo chcę mieć z tym coś wspólnego
– tłumaczyła w wywiadzie Karolina, która nie wyobraża sobie powrotu do jedzenia mięsa.




Michał Piróg – Mięsa nie lubił od najmłodszych lat
Byłem zmuszany do jedzenia mięsa
– wyznał Michał Piróg, który już jako chłopiec go nie lubił. Niestety, mama choreografa kazała mu je jeść, bo twierdziła, że tylko wtedy będzie się rozwijał prawidłowo. Piróg znalazł jednak sposób, aby zadowolić mamę, ale nie zmuszać się do spożywania białka zwierzęcego pochodzenia.
Zazwyczaj chomikowałem mięso między zębami a policzkiem, a później je wypluwałem
– tłumaczy. Przez wiele kolejnych lat mięso gościło jednak w menu Michała. 100-proc. wegetarianinem stał się około 10 lat temu.

Edytowane przez betka78
Czas edycji: 2012-04-01 o 21:46
betka78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 21:45   #184
Fela Von Helvete
Zakorzenienie
 
Avatar Fela Von Helvete
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 867
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Niech się ktoś zlituje i odetnie jej internet
__________________
Fela Von Helvete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 21:48   #185
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Cytat:
Napisane przez Fela Von Helvete Pokaż wiadomość
Niech się ktoś zlituje i odetnie jej internet
Najlepiej zgłosić
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 21:49   #186
emelie
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 262
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Najlepiej zgłosić
Zgłosiłam już jeden post parę godzin temu.
__________________
emelie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 21:50   #187
betka78
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 91
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

t
Cytat:
Napisane przez All That Jazz Pokaż wiadomość
I sugerująca, że mięso jest nastrzykiwane chemikalią, czymkolwiek ona jest, ta chemikalia

O to ty nawet nie wiesz ,nie widziałas ,ze nastrzykiwarke wymyślono do nastrzykiwania padliny chemią ? dlatego takie czerwoniutkie ,różowiutkie,pachnące i smakowite po upieczeniu

bidula

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Cytat:
Napisane przez emelie Pokaż wiadomość
Zgłosiłam już jeden post parę godzin temu.
lepiej zadzwonić


Monika Mrozowska – Pamiątka z Grecji
Monika nigdy nie ukrywała, że zawsze myślała o sobie, jako o kimś mięsożernym. Wegetarianką została po powrocie z wakacji z Grecji ok. 10 lat temu.
Z powodu upałów nasze posiłki były dość proste. W zasadzie jedliśmy tylko sałatki z warzyw zakrapiane oliwą, żadnego mięsa, za to dużo owoców
– wspomina Monika. Kiedy gwiazda wróciła do Polski, zauważyła, że nie tylko zrzuciła zbędne kilogramy, ale też lepiej się czuła, nie jedząc mięsa. Dlatego postanowiła kontynuować ten rodzaj odżywiania. Mąż Moniki, Maciej Szaciłło, i ich dzieci również nie jedzą mięsa.



chatul mleko krowy nigdy nie było dobre dla kości ale laicy o tym nigdy nie wiedzieli -brak wiedzy to kataklizm

dr Myłek
alergolog i dermatolog – mleko zabija!


http://elemiah.pl/blog/2011/03/29/dr...-mleko-zabija/

Edytowane przez betka78
Czas edycji: 2012-04-01 o 21:58
betka78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 21:51   #188
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 011
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Chatul, jasne, z suplementacją, to i weganin sobie poradzi . Także jest do zrobienia. No, ale jednak lepszy wegetarianizm, bo ten nabiał jest.
A np ten, który je same owoce i warzywa i to nie wszystko, to nie wiem jakby sobie poradził nawet z suplementacją. Ale to tylko stwierdzenie faktu, nie to, żeby kogokolwiek urazić.
No i zgadzam się, że mimo wszystko żywność coraz zdrowsza to nie jest, dlatego suplementy są przydatne w niektórych sytuacjach, niezależnie od tego czy mięso się je czy nie. Do produktów faktycznie zaczęli chyba dodawać witamin, widocznie właśnie, by jedzenie było choć trochę zdrowsze.

Edytowane przez Candy_lips
Czas edycji: 2012-04-01 o 21:53
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 21:55   #189
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 391
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Cytat:
Napisane przez Candy_lips Pokaż wiadomość
Chatul, jasne, z suplementacją, to i weganin sobie poradzi . Także jest do zrobienia. No, ale jednak lepszy wegetarianizm, bo ten nabiał jest.
Lepszy jak lepszy, po prostu zwykle nie potrzebuje dodatkowej suplementacji. Dla jednych to zaleta, a dla innych nie.

Cytat:
A np ten, który je same owoce i warzywa i to nie wszystko, to nie wiem jakby sobie poradził nawet z suplementacją.
Nie znam nikogo, kto tak by się odżywiał, więc nie wiem. Nie widziałam też żadnych książek na ten temat. Jak coś znajdę, to dam znać
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 22:12   #190
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Dlaczego w ST miałoby się odnosić tylko do Żydów?
Bo przymierze tylko ich poczatkowo dotyczylo, rod abrahamowy.

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Rdz 1,28-29:
28 I błogosławił im Bóg, i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają po ziemi! 29 Potem rzekł Bóg: Oto daję wam wszelką roślinę wydającą nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie: niech będzie dla was pokarmem!
Wlasnie 1,29 przytoczyla, ale 1,28 prozno tam szukac
Podobnie w Wj 20, gdzie ona (tj. nie ona, tylko wklejanka w sumie), twierdzila, ze nie zabijaj ma sie odnosic do zwierzakow, a pare wersow pozniej o ofierze

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Jaka? Poza gatunkiem. A jeśli właśnie o różnicę gatunkową Ci chodziło, to dlaczego uważasz, że człowiek jest bardziej wartościowy niż inne zwierzęta?
Jak juz przytoczylas: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają po ziemi!

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
I czy Twoim zdaniem właściwe jest jedzenie koni, psów i kotów?
Nie bardzo, ale to glownie dlatego, ze psiakow i kociakow sie nie hoduje na zarcie. Bo co mialbym w tym widziec niewlasciwego, tylko dlatego, ze danej kulturze je sie takie czy owakie zwierzatka a nie inne. Uprzedzajac pytanie - nie probowalbym celowo zjesc psa... kota moze

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Więc jak widać, organizm człowieka potrafi się przystosować do wielu różnych warunków.
Swoją drogą, czy według Ciebie taka stricte mięsna dieta jest dietą pełną, którą bez problemów poleciłbyś innym ludziom?
Absolutnie nie, po prostu pisalas, ze tak sie nie da jesc, a jedza z zupelnie dobrymi wynikami cale spolecznosci.
Ja zalecam kazdemu jedzenie:
- w kadym posilku bialka odzwierzecgo (rozne mieso, jajka, niektory nabial)
- w kazdym posilku warzyw i/lub owocow; z przewaga warzyw; kluczowe - zeby tego bylo sporo, a nie plasterek pomidora i lisc salaty
- do tego orzechow, nasion (dynia, sloncznik, siemie lniane) + troche innych tluszczy
- unikanie produktow przetworzonych, slodzonych itp.

Do tego - wegle zlozone, ale bez szalowych ilosci, bo to i tak spory ladunek/wysoki indeks glikemiczny; okolotreningowo wegle proste.

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Wielu wegetarian żyje i ma się dobrze
Ale ja pisalem o diecie opartej wylacznie na pokarmie roslinnym, w wegetarianizm (rozumiejac pod tym ovo-lacto) ma w diecie pokarmy odzwierzece. Zwroc uwage, ze Ty pisalas o diecie opartej na miesie i Ci podalem przyklady, a ja sie pytalem o diecie wylacznie roslinnej, a Ty mi podajesz przykald bezmiesnej, a to nie jedno i to samo

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Wiele rzeczy jest wbrew naturze. Choćby lekarstwa... A chyba nie powiesz, że są one złe
Dla mnie ta teza jest juz dyskusyjna - ze lekarstwa sa wbrew naturze, ale nie chce mi sie zaczynac kolejnej obszernej dygresji.

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Myślę, że obecnie żadna dieta nie jest łatwa. Nawet jak się je mięso, to trzeba się natrudzić żeby mieć zdrową i bogatą w subtancje odżywcze dietę.
True that Trzeba sie conajmniej naczytac i czasem nagimnastykowac troche z robieniem zarcia

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
W każdym razie — można być i zdrowym weganinem. Tylko weganizm wymaga już odpowiedniej suplementacji. Jeśli bierze się suplementy diety, wszystko jest w porządku.
No ale sama chyba rozumiesz, ze jak to wymaga suplementacji, to nie jest samo w sobie zdrowa dieta?
Swoja droga, wg mnie w naszym kregu kulturowym suplementacja i wzbogacanie pozywienia rozmaitymi mikroskladnikami wrecz umozliwily bycie wege/weganinem; ale to chyba na inna dyskusje

Cytat:
Napisane przez Fela Von Helvete Pokaż wiadomość
Niech się ktoś zlituje i odetnie jej internet
Mozna by bylo przy okazji udowodnic ludzka wszystkozernosc przegryzajac kabel od intrentu

Nie no, Gruszka, Pirog i wymoczek z Radiohead sa wege, ja tez zostane wege!
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 22:16   #191
All That Jazz
Zadomowienie
 
Avatar All That Jazz
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Cytat:
Napisane przez betka78 Pokaż wiadomość
t


O to ty nawet nie wiesz ,nie widziałas ,ze nastrzykiwarke wymyślono do nastrzykiwania padliny chemią ? dlatego takie czerwoniutkie ,różowiutkie,pachnące i smakowite po upieczeniu

bidula

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------



lepiej zadzwonić


Monika Mrozowska – Pamiątka z Grecji
Monika nigdy nie ukrywała, że zawsze myślała o sobie, jako o kimś mięsożernym. Wegetarianką została po powrocie z wakacji z Grecji ok. 10 lat temu.
Z powodu upałów nasze posiłki były dość proste. W zasadzie jedliśmy tylko sałatki z warzyw zakrapiane oliwą, żadnego mięsa, za to dużo owoców
– wspomina Monika. Kiedy gwiazda wróciła do Polski, zauważyła, że nie tylko zrzuciła zbędne kilogramy, ale też lepiej się czuła, nie jedząc mięsa. Dlatego postanowiła kontynuować ten rodzaj odżywiania. Mąż Moniki, Maciej Szaciłło, i ich dzieci również nie jedzą mięsa.



chatul mleko krowy nigdy nie było dobre dla kości ale laicy o tym nigdy nie wiedzieli -brak wiedzy to kataklizm

dr Myłek
alergolog i dermatolog – mleko zabija!


http://elemiah.pl/blog/2011/03/29/dr...-mleko-zabija/
Wiem, że są nastrzykiwane chemią, czy też chemikaliami, które, tak jak spodnie, występują w liczbie mnogiej. To są TE chemikalia, a nie TA chemikalia. Bidulo
__________________
No, I'm no ones wife
But oh, I love my life
And all that jazz
All That Jazz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 22:18   #192
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Piję mleko, bo lubię. Gotuję na nim zupy mleczne z otrąb i płatków (owsianeczka z miodem, mmm). Nie zabiło mnie póki co, ale raz próbowało. Brat mi opowiedział kawał, jak piłam mleko. Myślałam, że się utopię.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 22:23   #193
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Powiedzcie lepiej dziewuchy, ktoz to ta Monika Mrozowska

Bo gwiazda niby, ale ja zamias pudelka tylko Journal of Nutrition poczytalem i jestem pograzony w niewiedzy
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 22:29   #194
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Powiedzcie lepiej dziewuchy, ktoz to ta Monika Mrozowska

Bo gwiazda niby, ale ja zamias pudelka tylko Journal of Nutrition poczytalem i jestem pograzony w niewiedzy
jeżeli mnie nie myli pamięć, jest to ta dziewczyna, która grała w Rodzinie Zastępczej razem ze ś.p G.Kownacką i z P.Fronczewskim, karate mistrzem.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 22:29   #195
All That Jazz
Zadomowienie
 
Avatar All That Jazz
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Powiedzcie lepiej dziewuchy, ktoz to ta Monika Mrozowska

Bo gwiazda niby, ale ja zamias pudelka tylko Journal of Nutrition poczytalem i jestem pograzony w niewiedzy
Oj nie wiem czy byś ją na pudelku znalazł, to jest dziewczyna która grała w serialu mego dość wczesnego dzieciństwa, czyli w "Rodzinie zastępczej" postać niejakiej Majki nic mi nie wiadomo o tym żeby jeszcze w czymś później zagrała, choć inna sprawa, że nie interesowałam się
__________________
No, I'm no ones wife
But oh, I love my life
And all that jazz
All That Jazz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 22:30   #196
Fela Von Helvete
Zakorzenienie
 
Avatar Fela Von Helvete
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 867
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

No nie gadaj, że nie widziałeś nigdy "Rodziny zastępczej"

Jeszcze w Playboyu dwa razy była
__________________

Edytowane przez Fela Von Helvete
Czas edycji: 2012-04-01 o 22:31
Fela Von Helvete jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 22:34   #197
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 522
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Dla mnie ta teza jest juz dyskusyjna - ze lekarstwa sa wbrew naturze, ale nie chce mi sie zaczynac kolejnej obszernej dygresji.
A szkoda, bo to byłaby ciekawa dygresja.
Jeśli uznamy za zgodne z naturą tylko rzeczy z niej pochodzące czy też stworzone bez ingerencji człowieka, to masa leków się tu nie kwalifikuje. Obecnie farmaceutyki projekture się komputerowo wykorzystując bazy związków chemicznych czynnych biologicznie. Istnieją leki, które mają pochodzenie czysto chemiczne (np. cyklofosfamid, cisplatyna) i nie mają żadnego związku z substancjami naturalnymi.
Inny przykład to podawanie antagonisty oksytocyny kobietom podczas porodu. Też można to uznać za lek. Skurcze są mocniejsze, ale stan wywołany w ten sposób daleki jest od naturalnego.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 22:48   #198
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Nie widzialem, nie interesuja mnie specjalnie takie rzeczy (znaczy sie seriale ).
Edit: e, slaba ta pani, szalu nie ma...

Lisbeth - a daj mi pani spokoj, mi juz tam watku o etycznym spojrzeniu na jedzenie miesa nie chce sie ciagnac, bo to mozna wlec do ufajdanej smierci. O ujeciu dietetycznym mozna pociagnac, bo to bardziej wymierne, ale dolaczanie jeszcze rozkminek o naturalnosci lekow, to mozna pisac i pisac.

Penicylina w sumie jest naturalna, jakby nie patrzec, ale wchodzenie w to, co jest naturalne a co nie to by byla dluzsza pogadanka
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.

Edytowane przez Wyrak
Czas edycji: 2012-04-01 o 22:50
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 22:49   #199
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 522
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

No w sumie racja, choć temat ciekawy
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 23:35   #200
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 391
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Jak juz przytoczylas: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają po ziemi!
Czyli jak rozumiem, „Biblia” jest dla Ciebie wyznacznikiem moralności (przynajmniej w tych kwestiach, które porusza), tak?

Cytat:
Absolutnie nie, po prostu pisalas, ze tak sie nie da jesc, a jedza z zupelnie dobrymi wynikami cale spolecznosci.
I ludzie tak jedzący nie mieli problemów zdrowotnych? Jeśli nie, to dlaczego nie polecasz innym tej diety?

Cytat:
Dla mnie ta teza jest juz dyskusyjna - ze lekarstwa sa wbrew naturze, ale nie chce mi sie zaczynac kolejnej obszernej dygresji.
No tak czy inaczej, moim zdaniem wegetarianizm nie jest wbrew naturze, jeśli człowiek jest w stanie przeżyć na nim A jeśli wegetarianizm jest wbrew naturze, bo w naturze nie występuje u człowieka*, to równie dobrze leki można nazwać nienaturalnymi, bo wiele z nich to wytwór pracy człowieka.

*Zresztą, nikt chyba jeszcze jednoznacznie nie udowodnił jaką dietę miał człowiek na początku, więc i wegetariańskiej wykluczać nie można.

Cytat:
No ale sama chyba rozumiesz, ze jak to wymaga suplementacji, to nie jest samo w sobie zdrowa dieta? Swoja droga, wg mnie w naszym kregu kulturowym suplementacja i wzbogacanie pozywienia rozmaitymi mikroskladnikami wrecz umozliwily bycie wege/weganinem; ale to chyba na inna dyskusje
Suplementacja ułatwia życie i mięsożercom. Gdyby nie sól jodowana, to naprawdę wiele osób miałoby problemy z tarczycą. Osoby mięsożerne również.
Nie wspomnę o tym, że wielu mięsożerców nawet nie wie, że się suplementuje. Margaryna, masło, płatki śniadaniowe, mleka, napoje itd. są suplementowane, margaryna nawet obowiązkowo. I ta suplementacja nie wynika z niczego — obecnie coraz trudniej o zdrowy, pełnowartościowy pokarm.
Pomijam fakt, że nawet zwierzęta dostają często wzbogacaną paszę, a rośliny są nawożone nawozami z dodatkiem różnych suplementów Naprawdę trudno teraz mówić o naturalnym pochodzeniu czegokolwiek.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-01, 23:53   #201
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Czyli jak rozumiem, „Biblia” jest dla Ciebie wyznacznikiem moralności (przynajmniej w tych kwestiach, które porusza), tak?
Nauczanie Jezusa zawarte w NT, ktore nawiazuje do spraw zasadniczych przymierza.
Rzeczy typu przyziemne nakazy i zakazy dotyczace Zydow w ST, to jak glosi stary kawal "jeno komentarze"

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
I ludzie tak jedzący nie mieli problemów zdrowotnych? Jeśli nie, to dlaczego nie polecasz innym tej diety?
Jakies pewnie mieli, natomiast w kwestii tych rzekomo powodowanych przez mieso/tluszcze nasycone, typu zawaly, miazdzyca itd. wypadali swietnie (wypadali, bo teraz ich dieta odbiega od ich tradycyjnej coraz bardziej niestety).

Jak to dlaczego nie polecam? Tacy Eskimosi nie maja dostepu do calego szeregu substancji odzywczych w swoim srodowisku, ale to nie powod, zebysmy ich sobie odmawiali (wrecz przeciwnie ).
Druga sprawa - dziesiatki, czy setki tysiecy lat zycia w roznych warunkach jakies znaczenie moga miec

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
*Zresztą, nikt chyba jeszcze jednoznacznie nie udowodnił jaką dietę miał człowiek na początku, więc i wegetariańskiej wykluczać nie można.
Jak to nie ? Pare stron wczesniej wklejalem frament artykulu o diecie paleolitu, tam byla nazwa journala z ktorego to bylo, mozesz sobie przeczytac

Jak to nie mozna wykluczac, skoro wiadomo, ze nawet jak pojdziesz bardzooooo daleko wstez, to juz jedzono mieso:

Cytat:
Abstract

The manufacture of stone tools and their use to access animal tissues by Pliocene hominins marks the origin of a key adaptation in human evolutionary history. Here we report an in situ archaeological assemblage from the Koobi Fora Formation in northern Kenya that provides a unique combination of faunal remains, some with direct evidence of butchery, and Oldowan artifacts, which are well dated to 1.95 Ma. This site provides the oldest in situ evidence that hominins, predating Homo erectus, enjoyed access to carcasses of terrestrial and aquatic animals that they butchered in a well-watered habitat. It also provides the earliest definitive evidence of the incorporation into the hominin diet of various aquatic animals including turtles, crocodiles, and fish, which are rich sources of specific nutrients needed in human brain growth. The evidence here shows that these critical brain-growth compounds were part of the diets of hominins before the appearance of Homo ergaster/erectus and could have played an important role in the evolution of larger brains in the early history of our lineage.
http://www.pnas.org/content/107/22/10002


Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Nie wspomnę o tym, że wielu mięsożerców nawet nie wie, że się suplementuje. Margaryna, masło, płatki śniadaniowe, mleka, napoje itd. są suplementowane, margaryna nawet obowiązkowo. I ta suplementacja nie wynika z niczego — obecnie coraz trudniej o zdrowy, pełnowartościowy pokarm.
To jeszcze te rzeczy trzeba miec w diecie

No i plis, daj spokoj z tymi miesozernymi - to bezsensowny termin uzywany w pejoratywnym oddzwieku przez wege. Nie ma pokrycia z rzeczywistoscia... chyba, ze piszesz o tych tradycyjnych Eskimosach, ale oni raczej wzbogaconych platkow nie wcinaja
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 00:52   #202
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość

Wg mnie nie - bo jest roznica pomiedzy mlodym/chorym czlowiekiem, a zwierzakiem.
a wg mnie nie



Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
A co do zabijania zwierzat - muchy, pajaka, myszy/szczura grasujacych po domu tez nie tkniesz
?
ja nie zabijam. Gdyby mnie zaatakował - zrobiłabym to.podobnie jak z człowiekiem w obronie własnej


Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
No i nadal nie uważam, by dieta wegetariańska była wbrew naturze. Skoro człowiek jest w stanie na niej przeżyć, to wszystko jest w porządku.
otóż to


Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Sama napisałaś: „Poza tym wegetarianie strasznie demonizują pojęcie śmierci zwierząt hodowlanych. Śmierć jest naturalna i jakby nie patrzeć lew, dzikie psy i inne takie też się nie bawią w opłakiwanie swoich ofiar.
A z tego wynika, że człowiek powinien przestać roztkliwiać się nad swoimi ofiarami, bo lew, dzikie psy i inne takie tego nie robią.
No cóż, lew, dzikie psy i inne takie nie robią wielu rzeczy, które robi człowiek, a jednak nie uważa się tych rzeczy u człowieka za złe. Dlaczego więc podejście do własnych ofiar człowiek powinien mieć takie jak dzikie zwierzęta? A jeśli ma właśnie z nich brać przykład, to czy również powinien polować tak, jak one? A nie chodzić do sklepu mięsnego?
rozumiem,ze kogoś los zwierząt nie obchodzi, ale czemu często te same osoby ubolewają nad losem ludzi i wielce są zdziwieni jak można kogoś skrzywdzić
sorry, ale dla mnie to to samo
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 01:24   #203
Bakteryika
Wtajemniczenie
 
Avatar Bakteryika
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 273
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

[QUOTE=betka78;33276323]
Cytat:
Napisane przez All That Jazz Pokaż wiadomość

HAHAH NIE DRĘ SIE ,TO TYLKO DUŻE LITERKI DZIEWCZYNKO
ABYS LEPIEJ JE WIDZIAŁA

CHCE ZOBACZYĆ JAK POŻERASZ SUROWE -NAGRAJ SIE JAK TO ROBISZ I WRZUĆ LINKA -POGRATULUJE
KANIBALIZMEM TEŻ SIE ZAJMUJESZ ? DLA CIEBIE NIE POWINNO Z TYM BYC PROBLEMU ,ŻARŁAŚ PADLINE LUDZKĄ ? DOBRA?


ŁATWIEJ KUPIĆ PADLINE O WIELE ŁATWIEJ ,ALE BARDZO TRUDNO SAMEMU ZABIĆ I WYPATROSZYĆ ,NO CHYBA ZE NIE MA SIE SUMIENIA I OD URODZENIA JEST SIE LODOWATĄ ZOŁZĄ


A PO WARZYWKA ,OWOCE ,STRĄCZKOWE JADE DO CIOTUNI
to powyzej jakby potwierdza ta tutylowa chorobe, albo przynajmniej niezrownowazenie emocjonalne....
Bakteryika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 09:35   #204
eloi
Rozeznanie
 
Avatar eloi
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 830
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

-
Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Najlepiej zgłosić
Zgłosiłam. Mam nadzieję, że admini zareagują.
Nie wolno folgować postawie prezentowanej przez tę użytkowniczkę. Mało, że plecie bzdury, to jeszcze jest obelżywa wobec innych wątkowiczów.
--------------
I właśnie do kilku z takich bzdur nawiążę dalej, bowiem może coś trafi do tego typu umysłowości "wege" ( nie mylić z wege)?
1. Rzekome odbieranie mleka cielaczkom - istnieje prosta recepta, niechże "wege" wykupią wszelkie hodowle krów. Następnie wystarczy za każdym razem, gdy mleczna krowa ( rezultat wielowiekowej hodowli, więc bardzo mleczna) zaryczy, podstawić jej tegoż cielaczka. Dla ścisłości, w przypadku mlecznej krowy cielaczków musi być kilka, jeden nie da rady "wydoić" jednej, a dojenie jest dla niej niezbędne, nie wolno zaniedbać tego etapu, gdyż grozi to zapalaniem wymion, mogące w konsekwencji zagrozić życiu zwierzęcia. Aha, właściciel krówek mlecznych musi zapewnić im tak czy siak jeszcze dodój . Maleńki problemik może się pojawić, gdy cielaczki wyrosną z picia mleka, a krówki dalej je będą produkować - przecież rozród nie wchodzi w grę, ale genialne "wege" coś wymyśli, c'nie? Oczywiście praca w gospodarstwie zdecydowanie charytatywna, skoro nie ma handlu mlekiem czy zwierzętami, a jeść im trzeba jakoś zapewnić. I porządne warunki.
2. Kwestia eliminacji ( humanitarnej wszak, czyż nie?) wielu gatunków hodowlanych, z których większość nie dałaby sobie rady w warunkach naturalnych ( bo naturalnymi warunkami jest dla nich opieka człowieka, sic!). Ale "wege" zapewne mają pomysł, jak rozwiązać (ostatecznie) tę sprawę. Choć jedynym, jaki mi przychodzi do głowy, jest ten z punktu pierwszego - wykupienie przez "wege" całej działalności hodowlanej na całym świecie i poświęcenie swojego życia ( swoich żyć brzmi nie bardzo, więc) na zapewnieniu zwierzątkom pełni warunków niezbędnych im do doczekania spokojnej i naturalnej po długowiecznym życiu, śmierci. Troszeczkę mnie ciekawi, jak ci "wege" podołaliby tej "lekkiej" codziennej pracy wymagającej wybitnego wzmocnienia dietetycznego. Z koniecznością pozostania na diecie ideologicznej, ale to drobiazg chyba w gruncie rzeczy.
3. Jaśnie oświeceni "wege" mają też zapewne plan dla ludzkości, jak i całej Ziemi. Wszak nie biją piany, tylko "fachowo i rzetelnie" przygotowali się na konieczność:
a) wyłączenia części gruntów rolnych na czas konieczny, by wszystkie hodowlane zwierzęta mogły umrzeć ze starości. Oczywiście, dla "wege", drobiazgiem jest ignorowanie ich popędu płciowego i takich tam zewów? natury, wszak utrzymanie ich gatunków w charakterze nie-opłacalnym kosztowałoby zbyt drogo i trwałoby zbyt długo ( bo wypuszczone w plener szybko by zginęły śmiercią najczęściej pełną męki, ale może grunt, że z dala od
wrażliwych ludzkich oczków? Choć co wtedy z wrażliwością wyobraźniową, da się wyłączyć?);
b) znalezienia i przygotowania innych, nowych areałów pod zwielokrotnioną produkcję roślin - naturalna konsekwencja eliminacji mięsa z diety ludzkości. Produkcja oczywiście wyłącznie pozbawiona ujemnego wpływu na środowisko ( jakim cudem? pewnie jakimś);
c) utrzymywania łąk dla bardzo licznych gatunków dzikich! zwierzątek - przecież one egzystują w dużej mierze dzięki istnieniu owiec, kóz czy ogólnie bydłu hodowlanemu. Trzeba zatem charytatywnie zapewnić im dalsze istnienie terenów nie zadrzewionych a wolnych od ekspansji rolnictwa uprawnego.
Aha, w większości takich terenów nie da się użyć sprzętu mechanicznego. Trzeba ręcznie - bo "pyskownie" i darmo już wyeliminowane.
Chyba, że tym zwierzątkom też "wege" dziękują, oczywiście nadal wzruszając się ich losem i kierując się ich dobrem;
d) przesiedlenia paru nacji, by te mogły w pełni cieszyć się nową dieta pozbawioną czynnika odzwierzęcego. I by nie rzucały argumentami typu: w naszych warunkach klimatycznych zabijanie i zjadanie zwierząt jest najtańszą i najłatwiejszą formą utrzymania się przy życiu - no kto normalny by zresztą chciał żyć w śniegu lub na pustyni bądź w dżungli, zabrać ich stamtąd ! Dal dobra ich i całej ludzkości, oczywiście;
e) wzięcia odpowiedzialności za uczynienie świata jednorodnego, i wcale, ale to wcale, nie doprowadzeniu do kwadratu dominacji ludzkości. Więc wszystkie chętne gatunki zwierząt będą mogły już bez przeszkód wykazać się równością i stworzyć swoje cywilizacje. Ludzkość grzecznie stanie z boku i zadowoli się tylko swoją produkcją żywności wcale, ale to wcale, nie ingerującą w funkcjonowanie świata tych biednych zwierząt.

P.S. Wykwalifikowany rzeźnik bądź umiejętny gospodarz zabija zwierzęta szybko, najczęściej, jeśli to możliwe, jednym ciosem. To chyba mimo wszystko lepszy koniec dla zwierzęcia, niż paniczna ucieczka i w razie upolowania przez drapieżnika znoszenie powolnego i często dokonywanego na żywca wyrywania fragmentów ciała. Owszem, sporo umiejętnych naturalnych łowców też stara się pozbawić swoje zdobycze jak najszybciej życia bądź przytomności, ale nie jest to regułą. No i bardzo często wrogiem starego jest młode - w naturze los starych zwierząt i ich śmierć najczęściej wcale nie jest fajny.

eloi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 10:43   #205
betka78
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 91
Smile Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

wegesport.pl

są potwierdzenia wege sportowców,kulturystów ,opisują swoje doświadczenia wege i kondycje

Prawdziwe chrześcijaństwo powinno obejsc sie bez jedzenia mięsa ,
Jak bowiem mozna chciec sie doskonalić wiedząc że zabija sie naszych braci i siostry -zwierzęta?
Dopóki zarzynamy zwierzęta i przyczyniamy sie do mordu ,nie możemy nazywać sie katolikami .
betka78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 10:49   #206
All That Jazz
Zadomowienie
 
Avatar All That Jazz
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Cytat:
Napisane przez betka78 Pokaż wiadomość
wegesport.pl

są potwierdzenia wege sportowców,kulturystów ,opisują swoje doświadczenia wege i kondycje

Prawdziwe chrześcijaństwo powinno obejsc sie bez jedzenia mięsa ,
Jak bowiem mozna chciec sie doskonalić wiedząc że zabija sie naszych braci i siostry -zwierzęta?
Dopóki zarzynamy zwierzęta i przyczyniamy sie do mordu ,nie możemy nazywać sie katolikami .
Co za ulga, jestem ateistką
__________________
No, I'm no ones wife
But oh, I love my life
And all that jazz
All That Jazz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 10:52   #207
betka78
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 91
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Piję mleko, bo lubię. Gotuję na nim zupy mleczne z otrąb i płatków (owsianeczka z miodem, mmm). Nie zabiło mnie póki co, ale raz próbowało. Brat mi opowiedział kawał, jak piłam mleko. Myślałam, że się utopię.

to super ,ja tez piłam bo wszedzie mleko chwalili ,ze na zdrowie , na mocne kości ,a złamania kosci do dzies są popularne przez pijących duzo mleka
fajnie a ze to wyjałowiony biały płyn to nikt nie ma pojęcia bo nawet w szkołach szklanka mleka jest za free i juz od małego wpajamy dzieciom brak wiedzy a lekarze biją na alarm-nie dawajcie dzieciom mleka ,nie pijcie mleka ,ono nam niepotrzebne no chyba ze jest na choroby
w mleku jest kazeina a z niej sie robi klej do tapet -fajnie

oto dowód-jeden z wielu-pogadaj z lek

dr Myłek http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll...kend/200517527

Przez ostatnie kilka lat w Polsce miało miejsce wiele kampanii promujących spożycie mleka krowiego. Reklamowano je choćby przy użyciu następującego sloganu: „Pij mleko, będziesz wielki”. W spotach słowa te cytowali różni celebryci. …no i poskutkowało. Sprzedaż mleka krowiego wzrosła, a w głowach ludzi „mleko” blisko kojarzone zaczęło być ze zdrowiem. Jest to bardzo błędne i pokazuje jedynie w jaki prosty sposób można ludźmi manipulować. Ponadto mleko krowie, w niektórych przypadkach potrafi działać bardzo negatywnie na ludzki organizm.
Kazeina to białko zawarte w mleku. Nie jest ono trawione przez ludzki układ pokarmowy. W związku z czym po dostaniu się do niego po prostu gnije w Twoim „ciele”. Co skutkuje pojawieniem się wielu toksyn jak choćby amoniak. Toksyny te często przedostają się krwi. Zwiększając w ten sposób szansę na wystąpienie nowotworu. Kazeina w mleku nie znalazła się przypadkowo. Służy ona młodym cielakom jako budulec kopyt oraz rogów. Mleko ludzie, także zawiera to białko jednak w znacznie mniejszych ilościach. W tym miejscu warto wspomnieć o tym, że poza kazeina, również niestrawione tłuszcze z mleka, zalegają w organizmie. Lądują one ostatecznie w jelicie grubym. Tworząc tam silnie rakotwórcze związki.
Wiesz co się dzieje chwilę po tym gdy wypijesz mleko? Ścina się tworząc coś w rodzaju twarogu, który w żołądku niezwykle łatwo przylepia się do pokarmu. W znacznym stopniu utrudnia jego strawienie. Które to zacznie się dopiero z chwilą pozbycia się „mlecznego śluzu”. Cały taki proces jest niebywale energochłonny.
Dziś sprzedawane mleko najczęściej jest pasteryzowane. Ten rodzaj konserwacji sprawia, że w mleku giną praktycznie wszystkie bakterie. Te złe jak i te dobre. Trzeba zwrócić tutaj uwagę na fakt, że martwe bakterie nadal pozostają w wydzielinie. Stając się wspaniałym pokarmem dla innych często groźniejszych mikroorganizmów. Oprócz tego szczątki, które nie zostaną zjedzone zwyczajnie ulegają rozłożeniu. Efektem takiego procesu jest powstanie toksycznych związków.


W mleku znajduje się laktoza (cukier mleczny) w ilości około 4,5%. W dzisiejszych czasach, jak wynika z badań 50% ludzi dorosłych nie toleruje jej. Objawia się to poprzez bóle brzucha, głowy oraz niestrawność. Problem ten bierze się z faktu zmniejszonej u sporej ilości ludzi w pewnym okresie życia produkcji laktazy (enzym rozkładający laktozę). Gdy jest jej za mało laktoza trawi się wolno i nim to nastąpi do końca zamienia się w pożywienie dla różnych bakterii. Co skutkuje zatruciem.
Wspomniałem już wcześniej o rakotwórczych właściwościach mleka. Jest ich ogólnie rzecz biorąc całkiem sporo. Mikio Kuszi uważa, że każdy kto nadmiernie spożywa mleko jak i produkty z niego powstałe może być pewny, że z czasem powstanie w jego organizmie cysta (torbiel). Może się ona objawiać przerostem prostaty w przypadku mężczyzn. Z czasem cysta ta zamieni się w raka.


Ok, ale mleko zawiera potrzebny dla ludzi wapń. Co z nim? Owszem zawiera dużo wapnia. Należy pamiętać, że wapń ten jest słabo przyswajalny. Wiele innych pokarmów posiada większe ilości tego pierwiastka, a przy tym jest on łatwiej przyswajany przez organizm człowieka. Na dodatek spożywanie go wtedy nie jest obarczone różnymi dolegliwościami opisanymi wyżej w tym artykule.
Powyżej ująłem wyłącznie wady spożywania mleka. Niewątpliwie ma ono, także swoje plusy. Jednak powstała cała masa publikacji pisanych przez ich pryzmat. Moim celem, było pokazanie, że mleko nie jest idealne i jego częste spożycie może prowadzić do wielu nieprzyjemnych dolegliwości.
Mam nadzieję, że następnym razem gdy będziesz w sklepie chwilę się zastanowisz nad zakupem kartonu mleka.

Edytowane przez betka78
Czas edycji: 2012-04-02 o 10:55
betka78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 10:56   #208
Raija80
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 338
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Ja powiem tak, że szanuję wegetarian za względy ideologiczne. Jestem również przeciwna zabijaniu zwierząt w sposób niehumanitarny.

Jednak ja nie wyobrażam sobie rezygnacji z mięsa ( próbowałam kiedyś). Żyjemy w zimnej strefie klimatycznej. Nie wyobrażam sobie niejedzenia mięsa zwłaszcza w tym okresie. Po obiadach wegetariańskich ( które często są smaczne) jestem szybko głodna. Na naszych szerokościach geograficznych ludzie od dawna żywili się mięsem. W dawnych czasach zimą raczej trudno było tutaj znaleźć świeże owoce i warzywa. Więc nie piszcie, że człowiek jest przystosowany naturalnie wyłącznie do warzyw i owoców, bo nasz naród raczej by nie przetrwał, nie mówiąc o tych co żyją bardziej na północ.
Choroby cywilizacyjne pojawiły się w ostatnich czasach, więc nie zwalajmy tego na mięso, które jemy od setek lat.
Nieprawdą jest to, że wegetarianie są szczupli, a ludzie jedzący mięso grubi. Mam koleżanki wegetarianki, które są grubsze ode mnie. Tutaj wpływ często ma to co jedzą między posiłkami - jakieś ciasteczka, cukierki itp.
Zresztą rośliny też potrafią utuczyć - spójrzcie sobie na taką krowę.

Wydaje mi się, że nie ma się co licytować kto ma rację. Jedni lepiej się czują jedząc mięso, inny nie jedząc. Trzeba po prostu zadbać o zbilansowaną dietę.
Raija80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 11:26   #209
betka78
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 91
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Cytat:
Napisane przez All That Jazz Pokaż wiadomość
Co za ulga, jestem ateistką
Ktoś, kto nie wierzy, nie jest nihilistą, a ktoś, kto wierzy, nie jest aniołem






---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

ROZMOWA Z DR DANUTĄ MYŁEK



Tajemnicą "jedzenia śmieciowego" jest przede wszystkim przebogata gama związków chemicznych , produkowanych przez laboratoria chemiczne: sztuczny smak wołowiny i setek innych smaków, zapachów i kolorów. Wszystko "naturalne"


---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

[QUOTE=Raija80;33290685]Ja powiem tak, że szanuję wegetarian za względy ideologiczne. Jestem również przeciwna zabijaniu zwierząt w sposób niehumanitarny.

twoim zdaniem mozna zabic kogos humanitarnie? jak?

moim zdaniem i nie tylko moim - NIE



dla ciebie http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,3...UTA_MYLEK.html

http://wegetarianie.pl/Article2049.html

Choroby krążeniowe są obecnie przyczyną 54 proc. zgonów kobiet i 43 proc. zgonów mężczyzn w Polsce. Codziennie z powodów sercowonaczyniowych umiera średnio 476 osób. Czy można zatrzymać tę epidemię? Z dr nauk med. Joanną Witczak - kardiologiem i nauczycielem akademickim warszawskiej AWF rozmawia Urszula Rzeszutek.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Choroby układu krążenia są teraz główną przyczyną śmierci w Polsce. Skąd ta epidemia?

Przyczyna jest prosta – zmiana trybu życia. Nieprawidłowy schemat żywieniowy oraz rozwój motoryzacji, a co za tym idzie, ograniczenie ruchu. To są bardzo ważne czynniki predysponujące do nadwagi i otyłości oraz odkładania się w tętnicach blaszek miażdżycowych, które są odpowiedzialne za ostre incydenty wieńcowe, czyli zawały.

Na czym polega ten nieprawidłowy schemat żywieniowy?

Przejęliśmy amerykańsko-brytyjski wzór odżywiania. W naszej diecie pojawia się coraz więcej produktów zwierzęcych i przetworzonych cukrów. Kiedyś mięso było dużo droższe i trudno dostępne, dzisiaj jest wszechobecne, tanie i ma o wiele gorszą jakość. Najlepszym przykładem jest drób, powszechnie uważany za mięso chude i zdrowe. Kurczaki żyją osiem tygodni, żeby uzyskać masę 2,6 kg. Wtedy są przeznaczane do ubojni. Co może urosnąć samo w takim czasie? Zwierzęta te dostają antybiotyki, aby zapobiec chorobom zakaźnym, rozwijającym się na skutek nienaturalnych warunków fermowych i stłoczenia. Tak naprawdę ten drób to czysta, żywa chemia. Mięso kaczek i gęsi jest bardzo tłuste, a więc niepolecane, i to nie tylko dla pacjentów kardiologicznych. Szynki i inne wędliny nie dość, że zawierają ładunek zbędnych tłuszczów, są pompowane wodą, żeby uzyskać odpowiednią masę, oraz substancjami stabilizującymi i konserwującymi, które później po prostu zjadamy.

Dużą rolę odgrywa również zaburzenie częstotliwości posiłków. Kiedyś dzieci, kończąc zajęcia w szkole, o godzinie 14 -15 zjadały obiad w domu, często z rodzicami. Dzisiaj ten zwyczaj zanika, dzieci jedzą posiłki przygotowane w stołówkach lub słodycze ze sklepiku, a rodzice w porze lunchu wsuwają hamburgera czy sałatkę z dużą porcją majonezu. Spotykają się wieczorem, przy obfitych kolacjach, zazwyczaj tłustych. Po krótkiej rozmowie, bez żadnego wysiłku fizycznego w ciągu dnia, idą spać. Wszystkie spożyte kalorie są przerabiane na tłuszcz, a tłuszcz, którego nie zużywamy, jest odkładany w postaci blaszek miażdżycowych.

Stąd otyłość dzieci, która kiedyś w Polsce była niezwykle rzadkim zjawiskiem i miała najczęściej tło endokrynologiczne. Dzisiaj bardzo często dzieci otyłe w gimnazjum, szkole podstawowej, czy nawet przedszkolu, to po prostu dzieci źle odżywione. A miażdżyca ma swój początek już w dzieciństwie. Zawsze opowiadam studentom, że prawidłowy profil odżywiania wyniesiony z domu procentuje we własnym życiu i życiu naszych dzieci. Rodziny, w których króluje schabowy z kapustą, kapcie i telewizor, to zwykle te, w których najczęściej występują zawały. Dzieciom bardzo trudno wyzwolić się z tego schematu, stąd choroby wieńcowe w wieku dorosłym.

Jaką dietę zaleca Pani swoim pacjentom?

Moi pacjenci to osoby po zdarzeniach wieńcowych, a więc ich dieta musi być bardzo restrykcyjna. Celem jest zahamowanie tworzenia się blaszek miażdżycowych czy w nieznacznym stopniu odwrócenie tego procesu, czyli zmniejszenie ich wielkości. Przez sześć miesięcy od ostrego zdarzenia wieńcowego całkowicie wykluczam mięso. Białko, które jest potrzebne do podtrzymania masy mięśniowej pacjenta, nie musi pochodzić z mięsa. Na rynku jest obecnie taka różnorodność produktów roślinnych, w tym roślin strączkowych, że można bez problemu skomponować pełnowartościową dietę bezmięsną. Wykluczenie mięsa jest podstawą, ale jeśli pacjent nie jest w stanie funkcjonować bez mięsa, wyrażam zgodę na dwa dni przerwy – wtorki to dni drobiowe, a piątki – dni rybne, z zastrzeżeniem, że są to ryby morskie. Nie zalecam spożywania ryb hodowlanych, z podobnych przyczyn, dla których odradzam kurczaki fermowe.

Jaki jest mechanizm działania typowej diety?

Mięso jest największym dawcą energii i tłuszczu, szczególnie mięso czerwone. Produkty metabolizowania włókien mięśniowych, które spożywamy, mogą powodować wzrost poziomu kwasu moczowego we krwi. Kwas moczowy jest jednym z elementów, który przyśpiesza rozwój blaszek miażdżycowych w tętnicach. Stosując dietę bezmięsną, pacjent pozbywa się nadmiaru kalorii i tłuszczu oraz ogranicza poziom kwasu moczowego we krwi.

Druga podstawowa sprawa to radykalna redukcja rafinowanych cukrów prostych. Trzeba wytłumaczyć pacjentowi punkt po punkcie, w czym mogą znajdować się takie cukry, od śniadania do kolacji. Pacjent jest święcie przekonany, że nie słodząc herbaty, eliminuje cukier ze swojej diety. A na pytanie „co do tej herbaty?” odpowiada, że gorzka czekolada. Nie ma nic bardziej mylnego, niż stwierdzenie, że gorzka czekolada jest dobra nawet dla diabetyków. Zawiera tłuszcze nasycone i olbrzymie ilości cukru. Duża ilość rafinowanych cukrów prostych znajduje się również w słodkich napojach, sokach, no i oczywiście słodyczach.

A co z węglowodanami złożonymi?

Co innego cukry proste (węglowodany proste, przyp. red), a co innego dwucukry i wielocukry (węglowodany złożone, przyp. red.). Węglowodany złożone to bardzo ważny element naszej diety. Po spożyciu wielocukrów dochodzi do ich powolnego rozkładu na cukry proste. Do tego procesu potrzebna jest energia, a więc kalorie. Cukry proste są następnie wykorzystywane na potrzeby metabolizmu mózgowego. Każda z diet powinna więc zawierać odpowiednie ilości węglowodanów, tłuszczy i białek, przy czym białka i tłuszcze nie muszą być pochodzenia zwierzęcego.

W takim razie produkty zwierzęce nie są niezbędnym elementem naszej diety?

Weganie i wegetarianie prawidłowo funkcjonują bez produktów zwierzęcych i nie odbywa się to kosztem ich parametrów mięśniowych ani morfologicznych. Były prowadzone badania, które potwierdzają, że osoby niespożywające mięsa wykazują niższy wskaźnik agresji i nieprawidłowości socjalnej. U osób po ostrych zdarzeniach wieńcowych czy cierpiących na jakiekolwiek choroby kardiologiczne obniżenie takiego poziomu nadreaktywności jest bardzo ważne. A więc jeżeli dietą bezmięsną można wspomóc leczenie farmakologiczne, to jak najbardziej trzeba się za taką dietą opowiadać.

Czy trudno jest zmotywować pacjenta do tak gruntownej zmiany stylu życia?

Niełatwo jest wytłumaczyć pacjentowi, że tak dużo od niego zależy. Sama farmakoterapia nie jest synonimem leczenia. Pacjent, którego jedyną formą terapii jest przyjmowanie leków, to pacjent bierny. Nigdy nie uzyska dobrych efektów. Pacjent aktywny to taki, który przestrzega diety nie tylko przez cztery czy sześć miesięcy, ale na stałe. To jest pacjent, który ćwiczy systematycznie, tzn. codziennie po 30-40 min. Do zmotywowania pacjenta potrzebni są dietetycy z prawdziwego zdarzenia, którzy wytłumaczą, jak oznaczać profil glikemii, kaloryczność posiłku, jak zbudować zwykłą dietę 1800 kCal.

Kilka spotkań z takim dietetykiem i okazuje się, że to nie jest dieta głodowa. Że dieta dla pacjenta kardiologicznego może być bardzo barwna i urozmaicona, a jednocześnie zdrowa i przynosząca wymierne korzyści. Trzeba by postawić na rozwój takich poradni dietetycznych, nie tylko przy przychodniach diabetologicznych. Ubolewam, że poradnie kardiologiczne nie mają w pakiecie usługi dietetyka. W Polsce poradnictwo dietetyczne jest bardzo słabo rozwinięte – mam nadzieję, że ta dziedzina się odrodzi, bo jest bardzo potrzebna.

Co może uzyskać ten aktywny pacjent?

Przede wszystkim redukcję masy ciała oraz obniżenie stężenia cholesterolu we krwi, co umożliwia ograniczenie dawek leków. W standardowym postępowaniu u pacjentów po zawale stosuje się statyny, czyli leki obniżające poziom cholesterolu i stabilizujące blaszki miażdżycowe. Galaretowata blaszka miażdżycowa mocniej przywiera do ściany naczynia i prawdopodobieństwo jej urwania i doprowadzenia do zawału jest mniejsze. Parametrem pozwalającym na redukcję dawek leków są wyniki poziomu cholesterolu LDL. Według zaleceń europejskich i amerykańskich organizacji kardiologicznych poziom LDL powinien być mniejszy lub równy 70.

Jeśli stosujący dietę i statyny pacjent schodzi na przykład do poziomu 49, to nie odpuszczamy mu z diety, tylko zmniejszamy dawki statyn. Ci, którzy przewlekle przestrzegają zaleceń, stosują dietę i ćwiczą, redukują dawki nie tylko statyn, ale i innych leków, które były stosowane w celu leczenia np. nadciśnienia. Jest to możliwe, aczkolwiek trudno przekonać pacjentów do tego, że stosowanie diety może umożliwić obniżenie dawek leków, a więc ograniczenie działań niepożądanych i kosztów.Trzeba również pamiętać, że skutkiem złej diety może być nie tylko miażdżyca, ale również wszystkie procesy nowotworowe, które w olbrzymim stopniu są od niej zależne.

Co więc powinni jeść pacjenci kardiologiczni i osoby, które chcą uchronić się przed chorobą wieńcową?

Idealne są diety warzywnokaszowe. Kasze można spożywać w nieograniczonych ilościach. Charakteryzują się dużo zawartością składników odżywczych i bardzo długim czasem rozkładania się na czynniki proste. Trzeba podkreślić, że w niewielu krajach europejskich wybór kasz jest tak duży, jak u nas. Codziennie można jeść inną kaszę. Rano i w porze obiadowej położyłabym duży nacisk na warzywa, szczególnie zielone. Oczywiście bez dodatku majonezu. Im więcej surowych warzyw, tym lepiej. Zdarzają się pacjenci z problemami z przewodem pokarmowym – wtedy zalecam warzywa duszone.

Absolutnie odradzam smażenie czegokolwiek. Ostatnio bardzo popularnym, łatwo dostępnym produktem są warzywa na patelnię. To bardzo wygodna i zdrowa opcja, pod warunkiem, że … nie jest przyrządzana na patelni. Chyba że beztłuszczowej. Można je przygotować na ciepło w szybkowarze lub po prostu udusić. Odradzam spożywanie chleba, szczególnie białego. Takiej diecie towarzyszy zawsze utrata zbędnych kilogramów, co jest dodatkową zaletą. Ostatnio modne są diety odchudzające eliminujące węglowodany.

Co Pani o nich sądzi?

Wszystkie diety, które doprowadzają do szybkiego spadku masy ciała, trzeba traktować jako niebezpieczne dla zdrowia i życia. Taką właśnie dietą jest najmodniejsza ostatnio dieta Dukana. W swojej praktyce lekarskiej spotkałam już wiele takich diet, m.in. dietę Kwaśniewskiego, której skutki okazały się opłakane: udowodniono, że progresja blaszek miażdżycowych u osób na tej diecie postępuje dwukrotnie szybciej. Na czym opierała się redukcja masy ciała na diecie Kwaśniewskiego? Na metabolizowaniu własnych białek mięśniowych, a mięśnie, które się rozpadały, niszczyły nerki.

Mechanizm działania diety Dukana jest podobny, ale ma ona jeszcze bardziej niebezpieczny element – wyklucza zupełnie węglowodany i łączenie różnych składników odżywczych ze sobą. Twórca diety zapomniał, że węglowodany są podstawowym elementem odżywczym dla mózgu. Jeśli nie dostarczamy ich z pokarmem, to coś się z tą głową dzieje. Ludzie tacy są bardzo często niespokojni, apatyczni, senni, jeśli były w przeszłości epizody depresyjne, ujawniają się, aż do stanów skrajnych. Węglowodany odpowiadają również za odpowiednią perystaltykę jelit, co jest bardzo ważne. Jeden z moich kolegów postanowił w szybkim czasie schudnąć. Zgubił 19 kg i przy okazji rozwinął ostrą niewydolność nerek.

Czy takie diety umożliwiają długookresowe utrzymanie wagi?

Absolutnie nie, efekt jo-jo jest tutaj bardzo szybki. Trzeba podkreślić, że narządem niezwykle wrażliwym na wahania wagi jest trzustka. U wielu pacjentów rozwija się po takich dietach ciężkie powikłanie, jakim jest cukrzyca. Początkowo jest to cukrzyca wymagającą doustnej farmakoterapii, ale prędzej czy później zmienia się w cukrzycę insulinozależną. Dlatego pamiętajmy, że każda dieta musi być poprowadzona przez specjalistę, a nie wyczytana w internecie czy książce kolejnego szamana. Poza tym sama dieta to za mało. Bardzo ważnym elementem jest trening. Zawsze powtarzam pacjentom, że marsz jest tani, w każdym domu znajdzie się rower, a pieniądze lepiej wydać dzisiaj na karnet na basen niż w przyszłości na leki kardiologiczne.

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

"Całkowicie powstrzymuj się od jedzenia mięsa, zważywszy na wstrętny jego początek i okrucieństwo przy krępowaniu i zabijaniu istot wcielonych".

"Ten, kto pragnie budować mięso swego ciała spożywając mięso innych stworzeń, żyje w niedoli, bez względu na to, w jakich gatunkach przychodzi na świat";

"Któż może być bardziej okrutny i samolubny niż ten, kto tuczy swoje ciało mięsem niewinnych zwierząt?";

"Ci, którzy pragną mieć dobrą pamięć, piękne ciało, cieszyć się długim życiem i doskonałym zdrowiem, a także być pełni mocy fizycznej, duchowej i moralnej, powinni unikać pokarmu zwierzęcego".

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

"Krótko mówiąc, zabicie zwierzęcia hamuje jego ewolucję przez gatunki życia i zabójca będzie cierpiał z powodu reakcji za swój grzech"

Edytowane przez betka78
Czas edycji: 2012-04-02 o 11:28
betka78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-02, 11:31   #210
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?

Cytat:
Napisane przez eloi Pokaż wiadomość
-

1. Rzekome odbieranie mleka cielaczkom - istnieje prosta recepta, niechże "wege" wykupią wszelkie hodowle krów. Następnie wystarczy za każdym razem, gdy mleczna krowa ( rezultat wielowiekowej hodowli, więc bardzo mleczna) zaryczy, podstawić jej tegoż cielaczka. Dla ścisłości, w przypadku mlecznej krowy cielaczków musi być kilka, jeden nie da rady "wydoić" jednej, a dojenie jest dla niej niezbędne, nie wolno zaniedbać tego etapu, gdyż grozi to zapalaniem wymion, mogące w konsekwencji zagrozić życiu zwierzęcia. Aha, właściciel krówek mlecznych musi zapewnić im tak czy siak jeszcze dodój . Maleńki problemik może się pojawić, gdy cielaczki wyrosną z picia mleka, a krówki dalej je będą produkować - przecież rozród nie wchodzi w grę, ale genialne "wege" coś wymyśli, c'nie? Oczywiście praca w gospodarstwie zdecydowanie charytatywna, skoro nie ma handlu mlekiem czy zwierzętami, a jeść im trzeba jakoś zapewnić. I porządne warunki.
2. Kwestia eliminacji ( humanitarnej wszak, czyż nie?) wielu gatunków hodowlanych, z których większość nie dałaby sobie rady w warunkach naturalnych ( bo naturalnymi warunkami jest dla nich opieka człowieka, sic!). Ale "wege" zapewne mają pomysł, jak rozwiązać (ostatecznie) tę sprawę. Choć jedynym, jaki mi przychodzi do głowy, jest ten z punktu pierwszego - wykupienie przez "wege" całej działalności hodowlanej na całym świecie i poświęcenie swojego życia ( swoich żyć brzmi nie bardzo, więc) na zapewnieniu zwierzątkom pełni warunków niezbędnych im do doczekania spokojnej i naturalnej po długowiecznym życiu, śmierci. Troszeczkę mnie ciekawi, jak ci "wege" podołaliby tej "lekkiej" codziennej pracy wymagającej wybitnego wzmocnienia dietetycznego. Z koniecznością pozostania na diecie ideologicznej, ale to drobiazg chyba w gruncie rzeczy.
3. Jaśnie oświeceni "wege" mają też zapewne plan dla ludzkości, jak i całej Ziemi. Wszak nie biją piany, tylko "fachowo i rzetelnie" przygotowali się na konieczność:
a) wyłączenia części gruntów rolnych na czas konieczny, by wszystkie hodowlane zwierzęta mogły umrzeć ze starości. Oczywiście, dla "wege", drobiazgiem jest ignorowanie ich popędu płciowego i takich tam zewów? natury, wszak utrzymanie ich gatunków w charakterze nie-opłacalnym kosztowałoby zbyt drogo i trwałoby zbyt długo ( bo wypuszczone w plener szybko by zginęły śmiercią najczęściej pełną męki, ale może grunt, że z dala od
wrażliwych ludzkich oczków? Choć co wtedy z wrażliwością wyobraźniową, da się wyłączyć?);
b) znalezienia i przygotowania innych, nowych areałów pod zwielokrotnioną produkcję roślin - naturalna konsekwencja eliminacji mięsa z diety ludzkości. Produkcja oczywiście wyłącznie pozbawiona ujemnego wpływu na środowisko ( jakim cudem? pewnie jakimś);
c) utrzymywania łąk dla bardzo licznych gatunków dzikich! zwierzątek - przecież one egzystują w dużej mierze dzięki istnieniu owiec, kóz czy ogólnie bydłu hodowlanemu. Trzeba zatem charytatywnie zapewnić im dalsze istnienie terenów nie zadrzewionych a wolnych od ekspansji rolnictwa uprawnego.
Aha, w większości takich terenów nie da się użyć sprzętu mechanicznego. Trzeba ręcznie - bo "pyskownie" i darmo już wyeliminowane.
Chyba, że tym zwierzątkom też "wege" dziękują, oczywiście nadal wzruszając się ich losem i kierując się ich dobrem;
d) przesiedlenia paru nacji, by te mogły w pełni cieszyć się nową dieta pozbawioną czynnika odzwierzęcego. I by nie rzucały argumentami typu: w naszych warunkach klimatycznych zabijanie i zjadanie zwierząt jest najtańszą i najłatwiejszą formą utrzymania się przy życiu - no kto normalny by zresztą chciał żyć w śniegu lub na pustyni bądź w dżungli, zabrać ich stamtąd ! Dal dobra ich i całej ludzkości, oczywiście;
e) wzięcia odpowiedzialności za uczynienie świata jednorodnego, i wcale, ale to wcale, nie doprowadzeniu do kwadratu dominacji ludzkości. Więc wszystkie chętne gatunki zwierząt będą mogły już bez przeszkód wykazać się równością i stworzyć swoje cywilizacje. Ludzkość grzecznie stanie z boku i zadowoli się tylko swoją produkcją żywności wcale, ale to wcale, nie ingerującą w funkcjonowanie świata tych biednych zwierząt.
Równie dobrze mogę napisać,ze jeśli kogoś martwi los dzieci bitych,niedożywionych to powinien ,zamiast się tym przejmować czy bić pianę - wziąć pod swoje skrzydła wszystkie katowane i biedne dziatki i je utrzymywać charytatywnie
Rozumiem,ze jak kogoś na to nie stać powinien trzymać gębę na kłódkę?
Cytat:
Napisane przez eloi Pokaż wiadomość
-P.S. Wykwalifikowany rzeźnik bądź umiejętny gospodarz zabija zwierzęta szybko, najczęściej, jeśli to możliwe, jednym ciosem. To chyba mimo wszystko lepszy koniec dla zwierzęcia, niż paniczna ucieczka i w razie upolowania przez drapieżnika znoszenie powolnego i często dokonywanego na żywca wyrywania fragmentów ciała. Owszem, sporo umiejętnych naturalnych łowców też stara się pozbawić swoje zdobycze jak najszybciej życia bądź przytomności, ale nie jest to regułą. No i bardzo często wrogiem starego jest młode - w naturze los starych zwierząt i ich śmierć najczęściej wcale nie jest fajny.

no i to jest spoko. Kurka sobie biega , dziobie ziarenka i pewnego dnia kończy w rosole - ok.
Ale podłością jest chów klatkowy

PS jak dla mnie gatunki hodowlane moga wyginąć - zresztą sama wolałabym nie przychodzić na świat mając świadomość,że będę trzymana w klatce, potem będę się tłuc kilometry w bestialskich warunkiem a na końcu poleją mnie wrzątkiem
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający

Edytowane przez dawidowskasia
Czas edycji: 2012-04-02 o 11:34
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-06-04 17:15:40


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:18.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.