|
|
#181 | ||||||||||||
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 391
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Cytat:
Cytat:
„28 I błogosławił im Bóg, i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają po ziemi! 29 Potem rzekł Bóg: Oto daję wam wszelką roślinę wydającą nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie: niech będzie dla was pokarmem!” ![]() Cytat:
I czy Twoim zdaniem właściwe jest jedzenie koni, psów i kotów? Cytat:
Swoją drogą, czy według Ciebie taka stricte mięsna dieta jest dietą pełną, którą bez problemów poleciłbyś innym ludziom? Cytat:
![]() Cytat:
![]() No i nadal nie uważam, by dieta wegetariańska była wbrew naturze. Skoro człowiek jest w stanie na niej przeżyć, to wszystko jest w porządku. Cytat:
![]() Cytat:
). Jeśli jednak będą mi bardzo szkodziły, to oczywiście gotowa jestem je tknąć. Chociaż to dość naciągane przykłady, bo akurat muchy i pająki ogromnej krzywdy nie robią, a myszy i szczurów zwykle można się pozbyć w sposób, który im nie szkodzi.Cytat:
![]() [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;33281937]Też. Co ciekawe, betka zdążyła zarzucić mi padlinożerswo parę postów wyżej. [/QUOTE]Nawet nie wiedziałam, że wege jesteś. Jak miło ![]() Cytat:
A z tego wynika, że człowiek powinien przestać roztkliwiać się nad swoimi ofiarami, bo lew, dzikie psy i inne takie tego nie robią. No cóż, lew, dzikie psy i inne takie nie robią wielu rzeczy, które robi człowiek, a jednak nie uważa się tych rzeczy u człowieka za złe. Dlaczego więc podejście do własnych ofiar człowiek powinien mieć takie jak dzikie zwierzęta? A jeśli ma właśnie z nich brać przykład, to czy również powinien polować tak, jak one? A nie chodzić do sklepu mięsnego? ![]() Cytat:
Cytat:
W każdym razie — można być i zdrowym weganinem. Tylko weganizm wymaga już odpowiedniej suplementacji. Jeśli bierze się suplementy diety, wszystko jest w porządku. Zresztą, jak nic się nie zmieni w kwestii jedzenia, to za jakiś czas wszyscy będą musieli się suplementować. Jak na razie to żywność jest coraz bardziej przetwożona i coraz uboższa w składniki odżywcze. Dodatkowo większość ludzi się suplementuje, mimo że o tym nie wie
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||||||||||||
|
|
|
|
#182 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;33281509]betka - Zabawne. Problemy z językiem polskim zarzuca mi osoba nieużywająca interpunkcji. Podpowiem ci jeszcze coś, co może ci się bardzo przydać w przyszłości: niektóre wyrazy mają wiele znaczeń.
Jeszcze kilka takich bezmyślnych postów i zapewne dostaniesz bana. Prawdę mówiąc sprawiasz wrażenie, jakby o to ci właśnie chodziło.[/QUOTE] I sugerująca, że mięso jest nastrzykiwane chemikalią, czymkolwiek ona jest, ta chemikalia
__________________
No, I'm no ones wife But oh, I love my life And all that jazz |
|
|
|
|
#183 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 91
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Alicia Silverstone (aktorka) "Gdyby ludzie poświęcili więcej uwagi życiu świń, krów, przyjrzeli się kurczakom lub indykom, odkryliby, że są to takie same zwierzaki jak nasze psy i koty. Ludzie nie myślą o nich w ten sposób, bo znajdują je na swoich talerzach. Dlaczego one są jedzeniem, gdy inne zwierzeta są pupilami. Nigdy bym nie zjadła swoich psów" Thom Yorke (lider Radiohead) "Zawsze byłem chory, kiedy jadłem mięso. Gdy zostałem wege, natychmiast poczułem się zdrowiej i atrakcyjniej. Zostanie wegetarianinem było jedną z pierwszych decyzji, jaką podjąłem, by nie być częścią systemu mięsnego" Albert Einstein (wybitny fizyk, filozof, 1879-1955) "Tak więc żyję bez tłuszczów, bez mięsa czy ryb, ale czyniąc tak czuję się całkiem nieźle. Zawsze wydawało mi się, że człowiek nie narodził się, aby być drapieżnikiem" Leonardo da Vinci (malarz, architekt, filozof, muzyk, poeta, odkrywca, matematyk, 1452-1519) "Od wczesnych lat życia wyrzekłem się jadania mięsa. Przyjdzie czas, gdy ludzie tacy jak ja będą patrzeć na mordercę zwierząt tak samo jak teraz patrzą na mordercę ludzi" ![]() ![]() ![]() http://ochyachy.pl/55779998470917948...ie-jedza-miesa Magdalena Różczka – Miłość zamiast mięsa Gdy je widzę, wydaje mi się, że to jest kawałek ciała, niemalże człowieka– tak o mięsie powiedziała jakiś czas temu Różczka, która wegetarianką jest od siedmiu lat. Na bezmięsną dietę aktorka przeszła, gdy poznała obecnego męża Michała Marca. To właśnie przy nim odkryła dobroczynne – jak zapewnia – skutki niejedzenia zwierzęcego białka. Ponad 2-letnia córka pary, Wanda, także nie je mięsa. I jak twierdzi aktorka, rozwija się świetnie. Karolina Gruszka – Wstrząsnęły nią filmy i artykuły Przeszłam na wegetarianizm, kiedy byłam w siódmej klasie podstawówki. Zaczęło się od tego, że natknęłam się na artykuły, z których dowiedziałam się, co się dzieje w rzeźniach. Miałam też okazję obejrzeć w brytyjskiej telewizji film dokumentalny na ten temat. Wtedy pomyślałam, że nie za bardzo chcę mieć z tym coś wspólnego– tłumaczyła w wywiadzie Karolina, która nie wyobraża sobie powrotu do jedzenia mięsa. Michał Piróg – Mięsa nie lubił od najmłodszych lat Byłem zmuszany do jedzenia mięsa– wyznał Michał Piróg, który już jako chłopiec go nie lubił. Niestety, mama choreografa kazała mu je jeść, bo twierdziła, że tylko wtedy będzie się rozwijał prawidłowo. Piróg znalazł jednak sposób, aby zadowolić mamę, ale nie zmuszać się do spożywania białka zwierzęcego pochodzenia. Zazwyczaj chomikowałem mięso między zębami a policzkiem, a później je wypluwałem– tłumaczy. Przez wiele kolejnych lat mięso gościło jednak w menu Michała. 100-proc. wegetarianinem stał się około 10 lat temu. Edytowane przez betka78 Czas edycji: 2012-04-01 o 21:46 |
|
|
|
|
#184 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 867
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Niech się ktoś zlituje i odetnie jej internet
__________________
|
|
|
|
|
#185 |
|
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Najlepiej zgłosić
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
|
|
|
#186 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 2 262
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
__________________
|
|
|
|
|
#187 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 91
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
t
Cytat:
O to ty nawet nie wiesz ,nie widziałas ,ze nastrzykiwarke wymyślono do nastrzykiwania padliny chemią ? dlatego takie czerwoniutkie ,różowiutkie,pachnące i smakowite po upieczeniu bidula ---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ---------- lepiej zadzwonić Monika Mrozowska – Pamiątka z Grecji Monika nigdy nie ukrywała, że zawsze myślała o sobie, jako o kimś mięsożernym. Wegetarianką została po powrocie z wakacji z Grecji ok. 10 lat temu. Z powodu upałów nasze posiłki były dość proste. W zasadzie jedliśmy tylko sałatki z warzyw zakrapiane oliwą, żadnego mięsa, za to dużo owoców– wspomina Monika. Kiedy gwiazda wróciła do Polski, zauważyła, że nie tylko zrzuciła zbędne kilogramy, ale też lepiej się czuła, nie jedząc mięsa. Dlatego postanowiła kontynuować ten rodzaj odżywiania. Mąż Moniki, Maciej Szaciłło, i ich dzieci również nie jedzą mięsa. chatul mleko krowy nigdy nie było dobre dla kości ale laicy o tym nigdy nie wiedzieli -brak wiedzy to kataklizm dr Myłek alergolog i dermatolog – mleko zabija! http://elemiah.pl/blog/2011/03/29/dr...-mleko-zabija/ Edytowane przez betka78 Czas edycji: 2012-04-01 o 21:58 |
|
|
|
|
|
#188 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 011
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Chatul, jasne, z suplementacją, to i weganin sobie poradzi
. Także jest do zrobienia. No, ale jednak lepszy wegetarianizm, bo ten nabiał jest. A np ten, który je same owoce i warzywa i to nie wszystko, to nie wiem jakby sobie poradził nawet z suplementacją. Ale to tylko stwierdzenie faktu, nie to, żeby kogokolwiek urazić. No i zgadzam się, że mimo wszystko żywność coraz zdrowsza to nie jest, dlatego suplementy są przydatne w niektórych sytuacjach, niezależnie od tego czy mięso się je czy nie. Do produktów faktycznie zaczęli chyba dodawać witamin, widocznie właśnie, by jedzenie było choć trochę zdrowsze. Edytowane przez Candy_lips Czas edycji: 2012-04-01 o 21:53 |
|
|
|
|
#189 | ||
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 391
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
|
|
|
|
#190 | ||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Bo przymierze tylko ich poczatkowo dotyczylo, rod abrahamowy.
Cytat:
![]() Podobnie w Wj 20, gdzie ona (tj. nie ona, tylko wklejanka w sumie), twierdzila, ze nie zabijaj ma sie odnosic do zwierzakow, a pare wersow pozniej o ofierze ![]() Cytat:
![]() Nie bardzo, ale to glownie dlatego, ze psiakow i kociakow sie nie hoduje na zarcie. Bo co mialbym w tym widziec niewlasciwego, tylko dlatego, ze danej kulturze je sie takie czy owakie zwierzatka a nie inne. Uprzedzajac pytanie - nie probowalbym celowo zjesc psa... kota moze ![]() Cytat:
Ja zalecam kazdemu jedzenie: - w kadym posilku bialka odzwierzecgo (rozne mieso, jajka, niektory nabial) - w kazdym posilku warzyw i/lub owocow; z przewaga warzyw; kluczowe - zeby tego bylo sporo, a nie plasterek pomidora i lisc salaty - do tego orzechow, nasion (dynia, sloncznik, siemie lniane) + troche innych tluszczy - unikanie produktow przetworzonych, slodzonych itp. Do tego - wegle zlozone, ale bez szalowych ilosci, bo to i tak spory ladunek/wysoki indeks glikemiczny; okolotreningowo wegle proste. Ale ja pisalem o diecie opartej wylacznie na pokarmie roslinnym, w wegetarianizm (rozumiejac pod tym ovo-lacto) ma w diecie pokarmy odzwierzece. Zwroc uwage, ze Ty pisalas o diecie opartej na miesie i Ci podalem przyklady, a ja sie pytalem o diecie wylacznie roslinnej, a Ty mi podajesz przykald bezmiesnej, a to nie jedno i to samo ![]() Cytat:
Cytat:
Trzeba sie conajmniej naczytac i czasem nagimnastykowac troche z robieniem zarcia ![]() Cytat:
Swoja droga, wg mnie w naszym kregu kulturowym suplementacja i wzbogacanie pozywienia rozmaitymi mikroskladnikami wrecz umozliwily bycie wege/weganinem; ale to chyba na inna dyskusje ![]() Mozna by bylo przy okazji udowodnic ludzka wszystkozernosc przegryzajac kabel od intrentu Nie no, Gruszka, Pirog i wymoczek z Radiohead sa wege, ja tez zostane wege!
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
||||||
|
|
|
|
#191 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Cytat:
__________________
No, I'm no ones wife But oh, I love my life And all that jazz |
|
|
|
|
|
#192 |
|
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Piję mleko, bo lubię. Gotuję na nim zupy mleczne z otrąb i płatków (owsianeczka z miodem, mmm). Nie zabiło mnie póki co, ale raz próbowało. Brat mi opowiedział kawał, jak piłam mleko. Myślałam, że się utopię.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
|
|
|
#193 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Powiedzcie lepiej dziewuchy, ktoz to ta Monika Mrozowska
![]() Bo gwiazda niby, ale ja zamias pudelka tylko Journal of Nutrition poczytalem i jestem pograzony w niewiedzy
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
|
|
|
#194 |
|
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
jeżeli mnie nie myli pamięć, jest to ta dziewczyna, która grała w Rodzinie Zastępczej razem ze ś.p G.Kownacką i z P.Fronczewskim, karate mistrzem.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
|
|
|
#195 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Cytat:
nic mi nie wiadomo o tym żeby jeszcze w czymś później zagrała, choć inna sprawa, że nie interesowałam się
__________________
No, I'm no ones wife But oh, I love my life And all that jazz |
|
|
|
|
|
#196 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 867
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
No nie gadaj, że nie widziałeś nigdy "Rodziny zastępczej"
![]() Jeszcze w Playboyu dwa razy była
__________________
Edytowane przez Fela Von Helvete Czas edycji: 2012-04-01 o 22:31 |
|
|
|
|
#197 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 522
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Cytat:
Jeśli uznamy za zgodne z naturą tylko rzeczy z niej pochodzące czy też stworzone bez ingerencji człowieka, to masa leków się tu nie kwalifikuje. Obecnie farmaceutyki projekture się komputerowo wykorzystując bazy związków chemicznych czynnych biologicznie. Istnieją leki, które mają pochodzenie czysto chemiczne (np. cyklofosfamid, cisplatyna) i nie mają żadnego związku z substancjami naturalnymi. Inny przykład to podawanie antagonisty oksytocyny kobietom podczas porodu. Też można to uznać za lek. Skurcze są mocniejsze, ale stan wywołany w ten sposób daleki jest od naturalnego. |
|
|
|
|
|
#198 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Nie widzialem, nie interesuja mnie specjalnie takie rzeczy
(znaczy sie seriale ).Edit: e, slaba ta pani, szalu nie ma... Lisbeth - a daj mi pani spokoj , mi juz tam watku o etycznym spojrzeniu na jedzenie miesa nie chce sie ciagnac, bo to mozna wlec do ufajdanej smierci. O ujeciu dietetycznym mozna pociagnac, bo to bardziej wymierne, ale dolaczanie jeszcze rozkminek o naturalnosci lekow, to mozna pisac i pisac. Penicylina w sumie jest naturalna, jakby nie patrzec, ale wchodzenie w to, co jest naturalne a co nie to by byla dluzsza pogadanka
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. Edytowane przez Wyrak Czas edycji: 2012-04-01 o 22:50 |
|
|
|
|
#199 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 522
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
No w sumie racja, choć temat ciekawy
|
|
|
|
|
#200 | ||||
|
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 391
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A jeśli wegetarianizm jest wbrew naturze, bo w naturze nie występuje u człowieka*, to równie dobrze leki można nazwać nienaturalnymi, bo wiele z nich to wytwór pracy człowieka.*Zresztą, nikt chyba jeszcze jednoznacznie nie udowodnił jaką dietę miał człowiek na początku, więc i wegetariańskiej wykluczać nie można. Cytat:
Nie wspomnę o tym, że wielu mięsożerców nawet nie wie, że się suplementuje. Margaryna, masło, płatki śniadaniowe, mleka, napoje itd. są suplementowane, margaryna nawet obowiązkowo. I ta suplementacja nie wynika z niczego — obecnie coraz trudniej o zdrowy, pełnowartościowy pokarm. Pomijam fakt, że nawet zwierzęta dostają często wzbogacaną paszę, a rośliny są nawożone nawozami z dodatkiem różnych suplementów Naprawdę trudno teraz mówić o naturalnym pochodzeniu czegokolwiek.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||||
|
|
|
|
#201 | |||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Cytat:
Rzeczy typu przyziemne nakazy i zakazy dotyczace Zydow w ST, to jak glosi stary kawal "jeno komentarze" Cytat:
Jak to dlaczego nie polecam? Tacy Eskimosi nie maja dostepu do calego szeregu substancji odzywczych w swoim srodowisku, ale to nie powod, zebysmy ich sobie odmawiali (wrecz przeciwnie ). Druga sprawa - dziesiatki, czy setki tysiecy lat zycia w roznych warunkach jakies znaczenie moga miec ![]() Cytat:
? Pare stron wczesniej wklejalem frament artykulu o diecie paleolitu, tam byla nazwa journala z ktorego to bylo, mozesz sobie przeczytac Jak to nie mozna wykluczac, skoro wiadomo, ze nawet jak pojdziesz bardzooooo daleko wstez, to juz jedzono mieso: Cytat:
Cytat:
No i plis, daj spokoj z tymi miesozernymi - to bezsensowny termin uzywany w pejoratywnym oddzwieku przez wege. Nie ma pokrycia z rzeczywistoscia... chyba, ze piszesz o tych tradycyjnych Eskimosach, ale oni raczej wzbogaconych platkow nie wcinaja
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|||||
|
|
|
|
#202 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() sorry, ale dla mnie to to samo |
||||
|
|
|
|
#203 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 273
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
[QUOTE=betka78;33276323]
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#204 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
-Zgłosiłam. Mam nadzieję, że admini zareagują.
Nie wolno folgować postawie prezentowanej przez tę użytkowniczkę. Mało, że plecie bzdury, to jeszcze jest obelżywa wobec innych wątkowiczów. -------------- I właśnie do kilku z takich bzdur nawiążę dalej, bowiem może coś trafi do tego typu umysłowości "wege" ( nie mylić z wege)? 1. Rzekome odbieranie mleka cielaczkom - istnieje prosta recepta, niechże "wege" wykupią wszelkie hodowle krów. Następnie wystarczy za każdym razem, gdy mleczna krowa ( rezultat wielowiekowej hodowli, więc bardzo mleczna) zaryczy, podstawić jej tegoż cielaczka. Dla ścisłości, w przypadku mlecznej krowy cielaczków musi być kilka, jeden nie da rady "wydoić" jednej, a dojenie jest dla niej niezbędne, nie wolno zaniedbać tego etapu, gdyż grozi to zapalaniem wymion, mogące w konsekwencji zagrozić życiu zwierzęcia. Aha, właściciel krówek mlecznych musi zapewnić im tak czy siak jeszcze dodój . Maleńki problemik może się pojawić, gdy cielaczki wyrosną z picia mleka, a krówki dalej je będą produkować - przecież rozród nie wchodzi w grę, ale genialne "wege" coś wymyśli, c'nie? Oczywiście praca w gospodarstwie zdecydowanie charytatywna, skoro nie ma handlu mlekiem czy zwierzętami, a jeść im trzeba jakoś zapewnić. I porządne warunki. 2. Kwestia eliminacji ( humanitarnej wszak, czyż nie?) wielu gatunków hodowlanych, z których większość nie dałaby sobie rady w warunkach naturalnych ( bo naturalnymi warunkami jest dla nich opieka człowieka, sic!). Ale "wege" zapewne mają pomysł, jak rozwiązać (ostatecznie) tę sprawę. Choć jedynym, jaki mi przychodzi do głowy, jest ten z punktu pierwszego - wykupienie przez "wege" całej działalności hodowlanej na całym świecie i poświęcenie swojego życia ( swoich żyć brzmi nie bardzo, więc) na zapewnieniu zwierzątkom pełni warunków niezbędnych im do doczekania spokojnej i naturalnej po długowiecznym życiu, śmierci. Troszeczkę mnie ciekawi, jak ci "wege" podołaliby tej "lekkiej" codziennej pracy wymagającej wybitnego wzmocnienia dietetycznego. Z koniecznością pozostania na diecie ideologicznej, ale to drobiazg chyba w gruncie rzeczy. 3. Jaśnie oświeceni "wege" mają też zapewne plan dla ludzkości, jak i całej Ziemi. Wszak nie biją piany, tylko "fachowo i rzetelnie" przygotowali się na konieczność: a) wyłączenia części gruntów rolnych na czas konieczny, by wszystkie hodowlane zwierzęta mogły umrzeć ze starości. Oczywiście, dla "wege", drobiazgiem jest ignorowanie ich popędu płciowego i takich tam zewów? natury, wszak utrzymanie ich gatunków w charakterze nie-opłacalnym kosztowałoby zbyt drogo i trwałoby zbyt długo ( bo wypuszczone w plener szybko by zginęły śmiercią najczęściej pełną męki, ale może grunt, że z dala od wrażliwych ludzkich oczków? Choć co wtedy z wrażliwością wyobraźniową, da się wyłączyć?); b) znalezienia i przygotowania innych, nowych areałów pod zwielokrotnioną produkcję roślin - naturalna konsekwencja eliminacji mięsa z diety ludzkości. Produkcja oczywiście wyłącznie pozbawiona ujemnego wpływu na środowisko ( jakim cudem? pewnie jakimś); c) utrzymywania łąk dla bardzo licznych gatunków dzikich! zwierzątek - przecież one egzystują w dużej mierze dzięki istnieniu owiec, kóz czy ogólnie bydłu hodowlanemu. Trzeba zatem charytatywnie zapewnić im dalsze istnienie terenów nie zadrzewionych a wolnych od ekspansji rolnictwa uprawnego. Aha, w większości takich terenów nie da się użyć sprzętu mechanicznego. Trzeba ręcznie - bo "pyskownie" i darmo już wyeliminowane. Chyba, że tym zwierzątkom też "wege" dziękują, oczywiście nadal wzruszając się ich losem i kierując się ich dobrem; d) przesiedlenia paru nacji, by te mogły w pełni cieszyć się nową dieta pozbawioną czynnika odzwierzęcego. I by nie rzucały argumentami typu: w naszych warunkach klimatycznych zabijanie i zjadanie zwierząt jest najtańszą i najłatwiejszą formą utrzymania się przy życiu - no kto normalny by zresztą chciał żyć w śniegu lub na pustyni bądź w dżungli, zabrać ich stamtąd ! Dal dobra ich i całej ludzkości, oczywiście; e) wzięcia odpowiedzialności za uczynienie świata jednorodnego, i wcale, ale to wcale, nie doprowadzeniu do kwadratu dominacji ludzkości. Więc wszystkie chętne gatunki zwierząt będą mogły już bez przeszkód wykazać się równością i stworzyć swoje cywilizacje. Ludzkość grzecznie stanie z boku i zadowoli się tylko swoją produkcją żywności wcale, ale to wcale, nie ingerującą w funkcjonowanie świata tych biednych zwierząt. P.S. Wykwalifikowany rzeźnik bądź umiejętny gospodarz zabija zwierzęta szybko, najczęściej, jeśli to możliwe, jednym ciosem. To chyba mimo wszystko lepszy koniec dla zwierzęcia, niż paniczna ucieczka i w razie upolowania przez drapieżnika znoszenie powolnego i często dokonywanego na żywca wyrywania fragmentów ciała. Owszem, sporo umiejętnych naturalnych łowców też stara się pozbawić swoje zdobycze jak najszybciej życia bądź przytomności, ale nie jest to regułą. No i bardzo często wrogiem starego jest młode - w naturze los starych zwierząt i ich śmierć najczęściej wcale nie jest fajny. |
|
|
|
|
#205 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 91
|
wegesport.pl
są potwierdzenia wege sportowców,kulturystów ,opisują swoje doświadczenia wege i kondycje Prawdziwe chrześcijaństwo powinno obejsc sie bez jedzenia mięsa , Jak bowiem mozna chciec sie doskonalić wiedząc że zabija sie naszych braci i siostry -zwierzęta? Dopóki zarzynamy zwierzęta i przyczyniamy sie do mordu ,nie możemy nazywać sie katolikami . |
|
|
|
|
#206 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Cytat:
__________________
No, I'm no ones wife But oh, I love my life And all that jazz |
|
|
|
|
|
#207 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 91
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Cytat:
to super ,ja tez piłam bo wszedzie mleko chwalili ,ze na zdrowie , na mocne kości ,a złamania kosci do dzies są popularne przez pijących duzo mleka ![]() fajnie a ze to wyjałowiony biały płyn to nikt nie ma pojęcia bo nawet w szkołach szklanka mleka jest za free i juz od małego wpajamy dzieciom brak wiedzy a lekarze biją na alarm-nie dawajcie dzieciom mleka ,nie pijcie mleka ,ono nam niepotrzebne no chyba ze jest na choroby w mleku jest kazeina a z niej sie robi klej do tapet -fajnie oto dowód-jeden z wielu-pogadaj z lek dr Myłek http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll...kend/200517527 Przez ostatnie kilka lat w Polsce miało miejsce wiele kampanii promujących spożycie mleka krowiego. Reklamowano je choćby przy użyciu następującego sloganu: „Pij mleko, będziesz wielki”. W spotach słowa te cytowali różni celebryci. …no i poskutkowało. Sprzedaż mleka krowiego wzrosła, a w głowach ludzi „mleko” blisko kojarzone zaczęło być ze zdrowiem. Jest to bardzo błędne i pokazuje jedynie w jaki prosty sposób można ludźmi manipulować. Ponadto mleko krowie, w niektórych przypadkach potrafi działać bardzo negatywnie na ludzki organizm. Kazeina to białko zawarte w mleku. Nie jest ono trawione przez ludzki układ pokarmowy. W związku z czym po dostaniu się do niego po prostu gnije w Twoim „ciele”. Co skutkuje pojawieniem się wielu toksyn jak choćby amoniak. Toksyny te często przedostają się krwi. Zwiększając w ten sposób szansę na wystąpienie nowotworu. Kazeina w mleku nie znalazła się przypadkowo. Służy ona młodym cielakom jako budulec kopyt oraz rogów. Mleko ludzie, także zawiera to białko jednak w znacznie mniejszych ilościach. W tym miejscu warto wspomnieć o tym, że poza kazeina, również niestrawione tłuszcze z mleka, zalegają w organizmie. Lądują one ostatecznie w jelicie grubym. Tworząc tam silnie rakotwórcze związki. Wiesz co się dzieje chwilę po tym gdy wypijesz mleko? Ścina się tworząc coś w rodzaju twarogu, który w żołądku niezwykle łatwo przylepia się do pokarmu. W znacznym stopniu utrudnia jego strawienie. Które to zacznie się dopiero z chwilą pozbycia się „mlecznego śluzu”. Cały taki proces jest niebywale energochłonny. Dziś sprzedawane mleko najczęściej jest pasteryzowane. Ten rodzaj konserwacji sprawia, że w mleku giną praktycznie wszystkie bakterie. Te złe jak i te dobre. Trzeba zwrócić tutaj uwagę na fakt, że martwe bakterie nadal pozostają w wydzielinie. Stając się wspaniałym pokarmem dla innych często groźniejszych mikroorganizmów. Oprócz tego szczątki, które nie zostaną zjedzone zwyczajnie ulegają rozłożeniu. Efektem takiego procesu jest powstanie toksycznych związków. W mleku znajduje się laktoza (cukier mleczny) w ilości około 4,5%. W dzisiejszych czasach, jak wynika z badań 50% ludzi dorosłych nie toleruje jej. Objawia się to poprzez bóle brzucha, głowy oraz niestrawność. Problem ten bierze się z faktu zmniejszonej u sporej ilości ludzi w pewnym okresie życia produkcji laktazy (enzym rozkładający laktozę). Gdy jest jej za mało laktoza trawi się wolno i nim to nastąpi do końca zamienia się w pożywienie dla różnych bakterii. Co skutkuje zatruciem. Wspomniałem już wcześniej o rakotwórczych właściwościach mleka. Jest ich ogólnie rzecz biorąc całkiem sporo. Mikio Kuszi uważa, że każdy kto nadmiernie spożywa mleko jak i produkty z niego powstałe może być pewny, że z czasem powstanie w jego organizmie cysta (torbiel). Może się ona objawiać przerostem prostaty w przypadku mężczyzn. Z czasem cysta ta zamieni się w raka. Ok, ale mleko zawiera potrzebny dla ludzi wapń. Co z nim? Owszem zawiera dużo wapnia. Należy pamiętać, że wapń ten jest słabo przyswajalny. Wiele innych pokarmów posiada większe ilości tego pierwiastka, a przy tym jest on łatwiej przyswajany przez organizm człowieka. Na dodatek spożywanie go wtedy nie jest obarczone różnymi dolegliwościami opisanymi wyżej w tym artykule. Powyżej ująłem wyłącznie wady spożywania mleka. Niewątpliwie ma ono, także swoje plusy. Jednak powstała cała masa publikacji pisanych przez ich pryzmat. Moim celem, było pokazanie, że mleko nie jest idealne i jego częste spożycie może prowadzić do wielu nieprzyjemnych dolegliwości. Mam nadzieję, że następnym razem gdy będziesz w sklepie chwilę się zastanowisz nad zakupem kartonu mleka. Edytowane przez betka78 Czas edycji: 2012-04-02 o 10:55 |
|
|
|
|
|
#208 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 338
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Ja powiem tak, że szanuję wegetarian za względy ideologiczne. Jestem również przeciwna zabijaniu zwierząt w sposób niehumanitarny.
Jednak ja nie wyobrażam sobie rezygnacji z mięsa ( próbowałam kiedyś). Żyjemy w zimnej strefie klimatycznej. Nie wyobrażam sobie niejedzenia mięsa zwłaszcza w tym okresie. Po obiadach wegetariańskich ( które często są smaczne) jestem szybko głodna. Na naszych szerokościach geograficznych ludzie od dawna żywili się mięsem. W dawnych czasach zimą raczej trudno było tutaj znaleźć świeże owoce i warzywa. Więc nie piszcie, że człowiek jest przystosowany naturalnie wyłącznie do warzyw i owoców, bo nasz naród raczej by nie przetrwał, nie mówiąc o tych co żyją bardziej na północ.Choroby cywilizacyjne pojawiły się w ostatnich czasach, więc nie zwalajmy tego na mięso, które jemy od setek lat. Nieprawdą jest to, że wegetarianie są szczupli, a ludzie jedzący mięso grubi. Mam koleżanki wegetarianki, które są grubsze ode mnie. Tutaj wpływ często ma to co jedzą między posiłkami - jakieś ciasteczka, cukierki itp. Zresztą rośliny też potrafią utuczyć - spójrzcie sobie na taką krowę. Wydaje mi się, że nie ma się co licytować kto ma rację. Jedni lepiej się czują jedząc mięso, inny nie jedząc. Trzeba po prostu zadbać o zbilansowaną dietę. |
|
|
|
|
#209 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 91
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Ktoś, kto nie wierzy, nie jest nihilistą, a ktoś, kto wierzy, nie jest aniołem
![]() ---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ---------- ROZMOWA Z DR DANUTĄ MYŁEK ![]() ![]() ![]() Tajemnicą "jedzenia śmieciowego" jest przede wszystkim przebogata gama związków chemicznych , produkowanych przez laboratoria chemiczne: sztuczny smak wołowiny i setek innych smaków, zapachów i kolorów. Wszystko "naturalne" ---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ---------- [QUOTE=Raija80;33290685]Ja powiem tak, że szanuję wegetarian za względy ideologiczne. Jestem również przeciwna zabijaniu zwierząt w sposób niehumanitarny. twoim zdaniem mozna zabic kogos humanitarnie? jak?moim zdaniem i nie tylko moim - NIE dla ciebie http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,3...UTA_MYLEK.html http://wegetarianie.pl/Article2049.html Choroby krążeniowe są obecnie przyczyną 54 proc. zgonów kobiet i 43 proc. zgonów mężczyzn w Polsce. Codziennie z powodów sercowonaczyniowych umiera średnio 476 osób. Czy można zatrzymać tę epidemię? Z dr nauk med. Joanną Witczak - kardiologiem i nauczycielem akademickim warszawskiej AWF rozmawia Urszula Rzeszutek. ---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ---------- Choroby układu krążenia są teraz główną przyczyną śmierci w Polsce. Skąd ta epidemia? Przyczyna jest prosta – zmiana trybu życia. Nieprawidłowy schemat żywieniowy oraz rozwój motoryzacji, a co za tym idzie, ograniczenie ruchu. To są bardzo ważne czynniki predysponujące do nadwagi i otyłości oraz odkładania się w tętnicach blaszek miażdżycowych, które są odpowiedzialne za ostre incydenty wieńcowe, czyli zawały. Na czym polega ten nieprawidłowy schemat żywieniowy? Przejęliśmy amerykańsko-brytyjski wzór odżywiania. W naszej diecie pojawia się coraz więcej produktów zwierzęcych i przetworzonych cukrów. Kiedyś mięso było dużo droższe i trudno dostępne, dzisiaj jest wszechobecne, tanie i ma o wiele gorszą jakość. Najlepszym przykładem jest drób, powszechnie uważany za mięso chude i zdrowe. Kurczaki żyją osiem tygodni, żeby uzyskać masę 2,6 kg. Wtedy są przeznaczane do ubojni. Co może urosnąć samo w takim czasie? Zwierzęta te dostają antybiotyki, aby zapobiec chorobom zakaźnym, rozwijającym się na skutek nienaturalnych warunków fermowych i stłoczenia. Tak naprawdę ten drób to czysta, żywa chemia. Mięso kaczek i gęsi jest bardzo tłuste, a więc niepolecane, i to nie tylko dla pacjentów kardiologicznych. Szynki i inne wędliny nie dość, że zawierają ładunek zbędnych tłuszczów, są pompowane wodą, żeby uzyskać odpowiednią masę, oraz substancjami stabilizującymi i konserwującymi, które później po prostu zjadamy. Dużą rolę odgrywa również zaburzenie częstotliwości posiłków. Kiedyś dzieci, kończąc zajęcia w szkole, o godzinie 14 -15 zjadały obiad w domu, często z rodzicami. Dzisiaj ten zwyczaj zanika, dzieci jedzą posiłki przygotowane w stołówkach lub słodycze ze sklepiku, a rodzice w porze lunchu wsuwają hamburgera czy sałatkę z dużą porcją majonezu. Spotykają się wieczorem, przy obfitych kolacjach, zazwyczaj tłustych. Po krótkiej rozmowie, bez żadnego wysiłku fizycznego w ciągu dnia, idą spać. Wszystkie spożyte kalorie są przerabiane na tłuszcz, a tłuszcz, którego nie zużywamy, jest odkładany w postaci blaszek miażdżycowych. Stąd otyłość dzieci, która kiedyś w Polsce była niezwykle rzadkim zjawiskiem i miała najczęściej tło endokrynologiczne. Dzisiaj bardzo często dzieci otyłe w gimnazjum, szkole podstawowej, czy nawet przedszkolu, to po prostu dzieci źle odżywione. A miażdżyca ma swój początek już w dzieciństwie. Zawsze opowiadam studentom, że prawidłowy profil odżywiania wyniesiony z domu procentuje we własnym życiu i życiu naszych dzieci. Rodziny, w których króluje schabowy z kapustą, kapcie i telewizor, to zwykle te, w których najczęściej występują zawały. Dzieciom bardzo trudno wyzwolić się z tego schematu, stąd choroby wieńcowe w wieku dorosłym. Jaką dietę zaleca Pani swoim pacjentom? Moi pacjenci to osoby po zdarzeniach wieńcowych, a więc ich dieta musi być bardzo restrykcyjna. Celem jest zahamowanie tworzenia się blaszek miażdżycowych czy w nieznacznym stopniu odwrócenie tego procesu, czyli zmniejszenie ich wielkości. Przez sześć miesięcy od ostrego zdarzenia wieńcowego całkowicie wykluczam mięso. Białko, które jest potrzebne do podtrzymania masy mięśniowej pacjenta, nie musi pochodzić z mięsa. Na rynku jest obecnie taka różnorodność produktów roślinnych, w tym roślin strączkowych, że można bez problemu skomponować pełnowartościową dietę bezmięsną. Wykluczenie mięsa jest podstawą, ale jeśli pacjent nie jest w stanie funkcjonować bez mięsa, wyrażam zgodę na dwa dni przerwy – wtorki to dni drobiowe, a piątki – dni rybne, z zastrzeżeniem, że są to ryby morskie. Nie zalecam spożywania ryb hodowlanych, z podobnych przyczyn, dla których odradzam kurczaki fermowe. Jaki jest mechanizm działania typowej diety? Mięso jest największym dawcą energii i tłuszczu, szczególnie mięso czerwone. Produkty metabolizowania włókien mięśniowych, które spożywamy, mogą powodować wzrost poziomu kwasu moczowego we krwi. Kwas moczowy jest jednym z elementów, który przyśpiesza rozwój blaszek miażdżycowych w tętnicach. Stosując dietę bezmięsną, pacjent pozbywa się nadmiaru kalorii i tłuszczu oraz ogranicza poziom kwasu moczowego we krwi. Druga podstawowa sprawa to radykalna redukcja rafinowanych cukrów prostych. Trzeba wytłumaczyć pacjentowi punkt po punkcie, w czym mogą znajdować się takie cukry, od śniadania do kolacji. Pacjent jest święcie przekonany, że nie słodząc herbaty, eliminuje cukier ze swojej diety. A na pytanie „co do tej herbaty?” odpowiada, że gorzka czekolada. Nie ma nic bardziej mylnego, niż stwierdzenie, że gorzka czekolada jest dobra nawet dla diabetyków. Zawiera tłuszcze nasycone i olbrzymie ilości cukru. Duża ilość rafinowanych cukrów prostych znajduje się również w słodkich napojach, sokach, no i oczywiście słodyczach. A co z węglowodanami złożonymi? Co innego cukry proste (węglowodany proste, przyp. red), a co innego dwucukry i wielocukry (węglowodany złożone, przyp. red.). Węglowodany złożone to bardzo ważny element naszej diety. Po spożyciu wielocukrów dochodzi do ich powolnego rozkładu na cukry proste. Do tego procesu potrzebna jest energia, a więc kalorie. Cukry proste są następnie wykorzystywane na potrzeby metabolizmu mózgowego. Każda z diet powinna więc zawierać odpowiednie ilości węglowodanów, tłuszczy i białek, przy czym białka i tłuszcze nie muszą być pochodzenia zwierzęcego. W takim razie produkty zwierzęce nie są niezbędnym elementem naszej diety? Weganie i wegetarianie prawidłowo funkcjonują bez produktów zwierzęcych i nie odbywa się to kosztem ich parametrów mięśniowych ani morfologicznych. Były prowadzone badania, które potwierdzają, że osoby niespożywające mięsa wykazują niższy wskaźnik agresji i nieprawidłowości socjalnej. U osób po ostrych zdarzeniach wieńcowych czy cierpiących na jakiekolwiek choroby kardiologiczne obniżenie takiego poziomu nadreaktywności jest bardzo ważne. A więc jeżeli dietą bezmięsną można wspomóc leczenie farmakologiczne, to jak najbardziej trzeba się za taką dietą opowiadać. Czy trudno jest zmotywować pacjenta do tak gruntownej zmiany stylu życia? Niełatwo jest wytłumaczyć pacjentowi, że tak dużo od niego zależy. Sama farmakoterapia nie jest synonimem leczenia. Pacjent, którego jedyną formą terapii jest przyjmowanie leków, to pacjent bierny. Nigdy nie uzyska dobrych efektów. Pacjent aktywny to taki, który przestrzega diety nie tylko przez cztery czy sześć miesięcy, ale na stałe. To jest pacjent, który ćwiczy systematycznie, tzn. codziennie po 30-40 min. Do zmotywowania pacjenta potrzebni są dietetycy z prawdziwego zdarzenia, którzy wytłumaczą, jak oznaczać profil glikemii, kaloryczność posiłku, jak zbudować zwykłą dietę 1800 kCal. Kilka spotkań z takim dietetykiem i okazuje się, że to nie jest dieta głodowa. Że dieta dla pacjenta kardiologicznego może być bardzo barwna i urozmaicona, a jednocześnie zdrowa i przynosząca wymierne korzyści. Trzeba by postawić na rozwój takich poradni dietetycznych, nie tylko przy przychodniach diabetologicznych. Ubolewam, że poradnie kardiologiczne nie mają w pakiecie usługi dietetyka. W Polsce poradnictwo dietetyczne jest bardzo słabo rozwinięte – mam nadzieję, że ta dziedzina się odrodzi, bo jest bardzo potrzebna. Co może uzyskać ten aktywny pacjent? Przede wszystkim redukcję masy ciała oraz obniżenie stężenia cholesterolu we krwi, co umożliwia ograniczenie dawek leków. W standardowym postępowaniu u pacjentów po zawale stosuje się statyny, czyli leki obniżające poziom cholesterolu i stabilizujące blaszki miażdżycowe. Galaretowata blaszka miażdżycowa mocniej przywiera do ściany naczynia i prawdopodobieństwo jej urwania i doprowadzenia do zawału jest mniejsze. Parametrem pozwalającym na redukcję dawek leków są wyniki poziomu cholesterolu LDL. Według zaleceń europejskich i amerykańskich organizacji kardiologicznych poziom LDL powinien być mniejszy lub równy 70. Jeśli stosujący dietę i statyny pacjent schodzi na przykład do poziomu 49, to nie odpuszczamy mu z diety, tylko zmniejszamy dawki statyn. Ci, którzy przewlekle przestrzegają zaleceń, stosują dietę i ćwiczą, redukują dawki nie tylko statyn, ale i innych leków, które były stosowane w celu leczenia np. nadciśnienia. Jest to możliwe, aczkolwiek trudno przekonać pacjentów do tego, że stosowanie diety może umożliwić obniżenie dawek leków, a więc ograniczenie działań niepożądanych i kosztów.Trzeba również pamiętać, że skutkiem złej diety może być nie tylko miażdżyca, ale również wszystkie procesy nowotworowe, które w olbrzymim stopniu są od niej zależne. Co więc powinni jeść pacjenci kardiologiczni i osoby, które chcą uchronić się przed chorobą wieńcową? Idealne są diety warzywnokaszowe. Kasze można spożywać w nieograniczonych ilościach. Charakteryzują się dużo zawartością składników odżywczych i bardzo długim czasem rozkładania się na czynniki proste. Trzeba podkreślić, że w niewielu krajach europejskich wybór kasz jest tak duży, jak u nas. Codziennie można jeść inną kaszę. Rano i w porze obiadowej położyłabym duży nacisk na warzywa, szczególnie zielone. Oczywiście bez dodatku majonezu. Im więcej surowych warzyw, tym lepiej. Zdarzają się pacjenci z problemami z przewodem pokarmowym – wtedy zalecam warzywa duszone. Absolutnie odradzam smażenie czegokolwiek. Ostatnio bardzo popularnym, łatwo dostępnym produktem są warzywa na patelnię. To bardzo wygodna i zdrowa opcja, pod warunkiem, że … nie jest przyrządzana na patelni. Chyba że beztłuszczowej. Można je przygotować na ciepło w szybkowarze lub po prostu udusić. Odradzam spożywanie chleba, szczególnie białego. Takiej diecie towarzyszy zawsze utrata zbędnych kilogramów, co jest dodatkową zaletą. Ostatnio modne są diety odchudzające eliminujące węglowodany. Co Pani o nich sądzi? Wszystkie diety, które doprowadzają do szybkiego spadku masy ciała, trzeba traktować jako niebezpieczne dla zdrowia i życia. Taką właśnie dietą jest najmodniejsza ostatnio dieta Dukana. W swojej praktyce lekarskiej spotkałam już wiele takich diet, m.in. dietę Kwaśniewskiego, której skutki okazały się opłakane: udowodniono, że progresja blaszek miażdżycowych u osób na tej diecie postępuje dwukrotnie szybciej. Na czym opierała się redukcja masy ciała na diecie Kwaśniewskiego? Na metabolizowaniu własnych białek mięśniowych, a mięśnie, które się rozpadały, niszczyły nerki. Mechanizm działania diety Dukana jest podobny, ale ma ona jeszcze bardziej niebezpieczny element – wyklucza zupełnie węglowodany i łączenie różnych składników odżywczych ze sobą. Twórca diety zapomniał, że węglowodany są podstawowym elementem odżywczym dla mózgu. Jeśli nie dostarczamy ich z pokarmem, to coś się z tą głową dzieje. Ludzie tacy są bardzo często niespokojni, apatyczni, senni, jeśli były w przeszłości epizody depresyjne, ujawniają się, aż do stanów skrajnych. Węglowodany odpowiadają również za odpowiednią perystaltykę jelit, co jest bardzo ważne. Jeden z moich kolegów postanowił w szybkim czasie schudnąć. Zgubił 19 kg i przy okazji rozwinął ostrą niewydolność nerek. Czy takie diety umożliwiają długookresowe utrzymanie wagi? Absolutnie nie, efekt jo-jo jest tutaj bardzo szybki. Trzeba podkreślić, że narządem niezwykle wrażliwym na wahania wagi jest trzustka. U wielu pacjentów rozwija się po takich dietach ciężkie powikłanie, jakim jest cukrzyca. Początkowo jest to cukrzyca wymagającą doustnej farmakoterapii, ale prędzej czy później zmienia się w cukrzycę insulinozależną. Dlatego pamiętajmy, że każda dieta musi być poprowadzona przez specjalistę, a nie wyczytana w internecie czy książce kolejnego szamana. Poza tym sama dieta to za mało. Bardzo ważnym elementem jest trening. Zawsze powtarzam pacjentom, że marsz jest tani, w każdym domu znajdzie się rower, a pieniądze lepiej wydać dzisiaj na karnet na basen niż w przyszłości na leki kardiologiczne. ---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ---------- "Całkowicie powstrzymuj się od jedzenia mięsa, zważywszy na wstrętny jego początek i okrucieństwo przy krępowaniu i zabijaniu istot wcielonych". "Ten, kto pragnie budować mięso swego ciała spożywając mięso innych stworzeń, żyje w niedoli, bez względu na to, w jakich gatunkach przychodzi na świat"; "Któż może być bardziej okrutny i samolubny niż ten, kto tuczy swoje ciało mięsem niewinnych zwierząt?"; "Ci, którzy pragną mieć dobrą pamięć, piękne ciało, cieszyć się długim życiem i doskonałym zdrowiem, a także być pełni mocy fizycznej, duchowej i moralnej, powinni unikać pokarmu zwierzęcego". ---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ---------- "Krótko mówiąc, zabicie zwierzęcia hamuje jego ewolucję przez gatunki życia i zabójca będzie cierpiał z powodu reakcji za swój grzech" Edytowane przez betka78 Czas edycji: 2012-04-02 o 11:28 |
|
|
|
|
#210 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Wegetarianizm - choroba psychiczna?
Cytat:
![]() Rozumiem,ze jak kogoś na to nie stać powinien trzymać gębę na kłódkę? Cytat:
Ale podłością jest chów klatkowy ![]() PS jak dla mnie gatunki hodowlane moga wyginąć - zresztą sama wolałabym nie przychodzić na świat mając świadomość,że będę trzymana w klatce, potem będę się tłuc kilometry w bestialskich warunkiem a na końcu poleją mnie wrzątkiem
__________________
Edytowane przez dawidowskasia Czas edycji: 2012-04-02 o 11:34 |
||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:18.





? Eskimosi tradycyjnie zyli na takiej diecie - kalorie praktycznie wylacznie z tluszczu i bialka odzwierzecego. 

Weganie podobnie, słyszałam, że często mają słabsze kości, bo nie spożywają nawet mleka czy jaj.










