mamusie wrześniowo - październikowe 2009!

[humant]

Cześć! Dawno mnie nie było. Znowu padł mi komp, ale awaria juz zostałą usuni eta.

Widze, że nas przybyło no i watek rozkręcił się na maksa. Od piątku jestem na zwolnieniu. W czwartek naczelnik w robocie doprowadził mnie do białej gorączki. Po raz pierwszy wyszłam z siebie i stanęłam obok. No tego człowieka głupota uskrzydla. W domu nie mogłam sie uspokoić i doszliśmy z mężem do wniosku, że pora iść na zwolnienie. Dzisiaj dowiedziałam się, że chyba dotarło do niego, że w tym roku sie już nie spotkamy, bo na odprawie powiedział wszystkim, że nie oczekuje mojego szybkiego powrotu. No i dobrze! Teraz wreszcie nadrobię zaległości w czytaniu książek i na naszym forum

[sweetpinky]

Napisane przez Orzeszek.1

Witaj TYSIAK!!! A mła kojarzysz z poprzedniego wąteczku? Super że mamuśki listopadowe i grudniowe 2006 powracają do wąteczku przyszłych mamuś
Gdzież justyna-viola się podziewa, że jej tu nie ma?

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------


Jezu, strasznie Ci wspólczuje! Nawet nie mogę sobie wyobrazić jak się poczułaś. tylko nie nerwuj się......

dzięki Orzeszku

Napisane przez Foka29

Moje w 8 tyg miało niewiele więcej, a teraz duuży stworek (zgadza się, jestem w 12tc)
W tym miesiącu minimalistycznie z badaniami: tylko standardowo ft3 i ft4.




Samochód rzecz nabyta, napij się meliski i jak mawia mój mąż: "nie rób wrogiej atmosfery bąbelkowi"


No przyda nam się gaduła. Wątek się rozkręci!

Twój mąż ma fajny tekst, podoba mi się

Napisane przez Bibu77

Czesc sweetpinky.Bardzo Ci wspolczuje, tez bym sie wkurzyla na Twoim miejsc.Takiego to normalnie za (wiecie za co)powiescic.Nie wiem czy mieszkasz w bloku,ale moze ktos z sasiadow cos widzial?Warto zapytac.Nie martw sie i nie denerwuj,bo fasolka wazniejsza jest.

mieszkam w wieżowcu 10 klatkowym, za dużo sąsiadów
już się przestałam stresować, nic, było mineło

Napisane przez humant

Cześć! Dawno mnie nie było. Znowu padł mi komp, ale awaria juz zostałą usuni eta.

Widze, że nas przybyło no i watek rozkręcił się na maksa. Od piątku jestem na zwolnieniu. W czwartek naczelnik w robocie doprowadził mnie do białej gorączki. Po raz pierwszy wyszłam z siebie i stanęłam obok. No tego człowieka głupota uskrzydla. W domu nie mogłam sie uspokoić i doszliśmy z mężem do wniosku, że pora iść na zwolnienie. Dzisiaj dowiedziałam się, że chyba dotarło do niego, że w tym roku sie już nie spotkamy, bo na odprawie powiedział wszystkim, że nie oczekuje mojego szybkiego powrotu. No i dobrze! Teraz wreszcie nadrobię zaległości w czytaniu książek i na naszym forum

gratuluję odwagi

[ja88]

Napisane przez Tysiak7

Witam przyszle mamusie
Ja tu tak skromnie chcialam do was dołaczyć mam nadzieje ze mnie przygarnecie cóz moge osobie powiedzieć... po 1 miała mi tu miejsce zaklepac justyna-viola ponieważ znamy sie juz wczesniejszego wąteczku bo mamy juz obydwie dwuletnie szkraby Justyś ma synka ja ma coreczkę Druga dzidzia byla planowana i bardzo wyczekiwana ostatnia @ mialam 11 stycznia, wiec przewidywany termin to 18 pażdziernik. To moze na tyle bo ogólnie gaduła jestem i nie chce was zamęczyć

Witamy witamy
Miło, ze jest tu coraz więcej cięzaróweczek widze, ze mamy podobne terminy porodu, z tym, ze ja jak na razie sama sobie wyliczyłam a do gienka mam isc dopiero w przyszlym tygodniu, zeby załozyl mi karte ciązy, no i mam nadzieje, ze wtedy mi wyliczy terminek ale zeby wiyliczyc, to pewnie znow będzie musial mi robic usg, prawda?? jesli tak to juz bedzie 5 usg... czy to aby nie za duzo jak na 7 tygodni?? w przyszlym będzie juz 8 tydzien

[bea83]

Napisane przez DDosiek

Witam po ponownej długiej przerwie.
Obiecuję już na stałe zawitać tu znowu. A z usprawiedliwień podam ciągłe mdłości (do tego stopnia, że na weekend wysłali mnie do szpitala na kroplówki i dożywienie, bo ostatnie 3 dni przed szpitalem zwracałam co pol godziny. Właściwie to miałam torsje, bo nie było już nawet czym wymiotować. I tak całą dobę. Myślaąłm, że to zatrucie jakieś, a oni mi na to,ze to hormony w ciąży. Mimo 13 tygodnia. Ze rzut taki większy, może już końcówka. Obecnie czuję się lepiej, choć dziś znów namiętnie obejmowałam kibelek.

Też nadal męczycie się z mdłościami? Bo nadrabiam zaległości i czytam, ze większość z Was miała też nieprzyjemności z powodu żołądka.

Cieszę się, że do nas wróciłaś i trzymam żeby teraz było już tylko lepiej. Ja niestety nadal męczę się z mdłościami ( 9 tc mi leci ) to jeszcze troszkę i II trymestr się zacznie i myślę, że wtedy będzie lepiej

Napisane przez Orzeszek.1

Ojejj, ja to pewnie w tej ciąży dojdę do 100, w poprzedniej zbrakło mi 4 kg ))

Ja na pierwszej wizycie ważyłam 61 kg ( to był 7 tc ) a teraz w 9 tyg 63 kg, ale to wieczorem po całym dniu obżarstwa. W pierwszej ciąży zaczynałam od 59 kg a skończyłam jakieś 18 kg więcej ... ciekawe ile tym razem będzie na plusie ... po ciąży zostały mi jakieś 2 kg ale wogóle tego nie było widać - dlatego mam nadzieję, że teraz też szybko zrzucę zbędne kilogramy

Napisane przez daglo

Tez jestem zaskoczona ze macie w 12 tyg brzuszki ciazowe bo ja jestem w 13 tyg i nic! Taka oponka lekka mi sie pojawila ale w niczym to nie przypomina brzuszka ciazowego, a do tego wszelkie mdlosci i inne dolegliwosci pierwszego trymestru odeszly wiec wogule sie nie czuje ze jestem w ciazy! Tylko czasami jak sprzatam to lekka zadyszka mi sie robi i musze odpoczac.

Fajnie masz, że mdłości odeszły w niepamięć. I przyłączam się do ciebie co do szybkości męczenia się - bardzo szybko się teraz męczę a że mieszkam w domku jednorodzinnym to ciągle chodzę po schodach a to do piwnicy a to na piętro ciągle gdzieś. Ja jestem w 9 tyg i też brzuszek mi widać, ale tak jak napisała któraś dziewczyna w drugiej ciąży szybciej brzuszek widać a do tego jestem szczupłą osobą.

Napisane przez Tysiak7

Witam przyszle mamusie
Ja tu tak skromnie chcialam do was dołaczyć mam nadzieje ze mnie przygarnecie Druga dzidzia byla planowana i bardzo wyczekiwana ostatnia @ mialam 11 stycznia, wiec przewidywany termin to 18 pażdziernik. To moze na tyle bo ogólnie gaduła jestem i nie chce was zamęczyć

Witam serdecznie

[Tysiak7]

hoo hoo hoo dziekuje za gorące powitanie
Orzeszek.1 o ja cie kojarze ty troszke z nami pisalas 3 lata temu i ty chyba po mnie urodzilas, a może sie myle

ja 88 ja tez sama wyliczyłam termin porodu bylam narazie na jednej wizycie z "ciekawości" normalnie przez NFz w pon wybieram sie juz prywatnie do lekarza ktory prowadził mi pierwsza ciaze, i on tak liczyl termin to mysle ze tym razem bedzie nie inaczej a sam poród porodem malenstwosamo wybierze sobie termin


Wy tu tak ladnie liczycie w ktorym tygodniu jestecie a ja totalnie do tego nie przywiazuje wagi musialabym sie z grubsza chwile zastanowić, poza moja dwulatką czas mi zajmuje latanie do wWC, mnie juz od tygodnia nie mdli ja oddaje wszytko co moge koszmar ogólny i co smieszne nie z rana ale raczej w godzinach popłudnowych/wieczornych zaczyna sie jazda. Pierwsza ciąża przy tym to by luksus ale mysle ze to moze wina hormonow biore Dufaston (czy jak to sie pisze) i dopochwowo Luteine

[ja88]

A ja chciałabym się juz pochwalić moim maleństwem , ktore na USG mialo 6 tyg i 4 dni

[Bibu77]

Napisane przez ja88

A ja chciałabym się juz pochwalić moim maleństwem , ktore na USG mialo 6 tyg i 4 dni

Moje gratulacje.Widze teraz ze zdjecia z USG staja sie naszymi ulubionymi

[precious_81]

Napisane przez miss.hot

Przepis jest banalny, wzięłam go z tej strony http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis15904.html
Tylko jeszcze dodatkowo dałam mięso mielone, wcześniej podsmażone z cebulką
Smacznego

Też skorzystałam i właśnie wydrukowałam przepis Ja robię standardową z mięsa, sosu pomidorowego i beszamelowego.
Wy też nie gotujecie makaronu tak jak w przepisie? Bo mi kiedyś z niegotowanego makaronu nie wyszla lasagna i teraz zawsze lekko podgotowuję.

Napisane przez sweetpinky

tu już nawet nie chodzi o samochód tylko zastanawia mnie to jak można być takim chamem by uciec, po drugie stałam w widocznym miejscu i wogóle ulica tak szeroka, że 2 tiry bez problemu się mijają. Więc stawiam na jakiegoś pijanego albo ktoś celowo to zrobił

Niestety takie typy się zdarzają, nam kiedyś na parkingu ktos przerysował auto i to zdecydowanie było celowo chyba jakimś kluczykiem albo drutem.

Napisane przez Bibu77

Widze ze przybywa nas coraz wiecej,jak centymetrow w pasie.

Dobre

Napisane przez Foka29

Moje w 8 tyg miało niewiele więcej, a teraz duuży stworek (zgadza się, jestem w 12tc)
W tym miesiącu minimalistycznie z badaniami: tylko standardowo ft3 i ft4.

To mi ulżyło, strasznie dużo rosną te bobasy od wizyty do wizyty

Napisane przez ja88

A ja chciałabym się juz pochwalić moim maleństwem , ktore na USG mialo 6 tyg i 4 dni

Też pamiętam jak moje było taką kropeczką

[malin30]

Napisane przez Tysiak7

Witam przyszle mamusie
Ja tu tak skromnie chcialam do was dołaczyć mam nadzieje ze mnie przygarnecie cóz moge osobie powiedzieć... po 1 miała mi tu miejsce zaklepac justyna-viola ponieważ znamy sie juz wczesniejszego wąteczku bo mamy juz obydwie dwuletnie szkraby Justyś ma synka ja ma coreczkę Druga dzidzia byla planowana i bardzo wyczekiwana ostatnia @ mialam 11 stycznia, wiec przewidywany termin to 18 pażdziernik. To moze na tyle bo ogólnie gaduła jestem i nie chce was zamęczyć

O! Następna podwójna mamusia Mam nadzieję, że będziesz się dzielić doświadczeniem z pierworódkami

Napisane przez sweetpinky

Ja przyszłam się pożalić dziś rano jak szłam do pracy, podchodzę do mojego samochodu a on cały poobijany przednie i tylnie drzwi wgniecione strasznie ktoś mi w nocy wjechał w cały bok, ehhhh ...
tak się zestresowałam, że cały dzień brzuch boli jak na @

kochana, tylko się nie denerwuj. Szkoda zdrowia Twojego i dzidziusia.

Napisane przez precious_81

Do pewnego miesiąca na pewno, ciekawe jak będzie pod koniec ciąży

Ja miałam na myśli także czas po urodzeniu, jak już nauczymy się być mamami

Napisane przez ja88

A ja chciałabym się juz pochwalić moim maleństwem , ktore na USG mialo 6 tyg i 4 dni

To ta kropka? Bo moja dzidzia w tym czasie wyglądała na USG zupełnie inaczej. Widocznie wszystko zależy od umiejętności lekarza w posługiwaniu się sprzętem

[katarzinka]

witam wszystkie

Napisane przez Tysiak7

Witam przyszle mamusie
Ja tu tak skromnie chcialam do was dołaczyć mam nadzieje ze mnie przygarnecie cóz moge osobie powiedzieć... po 1 miała mi tu miejsce zaklepac justyna-viola ponieważ znamy sie juz wczesniejszego wąteczku bo mamy juz obydwie dwuletnie szkraby Justyś ma synka ja ma coreczkę Druga dzidzia byla planowana i bardzo wyczekiwana ostatnia @ mialam 11 stycznia, wiec przewidywany termin to 18 pażdziernik. To moze na tyle bo ogólnie gaduła jestem i nie chce was zamęczyć

dzień dobry w naszym gronie

Napisane przez sweetpinky

Witam wszystkie nowe mamusie


Ja przyszłam się pożalić dziś rano jak szłam do pracy, podchodzę do mojego samochodu a on cały poobijany przednie i tylnie drzwi wgniecione strasznie ktoś mi w nocy wjechał w cały bok, ehhhh ...
tak się zestresowałam, że cały dzień brzuch boli jak na @

oj
pamiętaj, że maleńswto ważniejsze i nie lubi jak się stresujesz - posyłam buziaka

Napisane przez humant

Cześć! Dawno mnie nie było. Znowu padł mi komp, ale awaria juz zostałą usuni eta.

Widze, że nas przybyło no i watek rozkręcił się na maksa. Od piątku jestem na zwolnieniu. W czwartek naczelnik w robocie doprowadził mnie do białej gorączki. Po raz pierwszy wyszłam z siebie i stanęłam obok. No tego człowieka głupota uskrzydla. W domu nie mogłam sie uspokoić i doszliśmy z mężem do wniosku, że pora iść na zwolnienie. Dzisiaj dowiedziałam się, że chyba dotarło do niego, że w tym roku sie już nie spotkamy, bo na odprawie powiedział wszystkim, że nie oczekuje mojego szybkiego powrotu. No i dobrze! Teraz wreszcie nadrobię zaległości w czytaniu książek i na naszym forum

no i dobrze zrobiłaś - jak masz się nie potrzebnie denerwoać to lepiej to olać

dobrego dnia życze

[bea83]

Napisane przez ja88

A ja chciałabym się juz pochwalić moim maleństwem , ktore na USG mialo 6 tyg i 4 dni

Śliczna fasolka

[nimitz]

Napisane przez precious_81

Też skorzystałam i właśnie wydrukowałam przepis Ja robię standardową z mięsa, sosu pomidorowego i beszamelowego.
Wy też nie gotujecie makaronu tak jak w przepisie? Bo mi kiedyś z niegotowanego makaronu nie wyszla lasagna i teraz zawsze lekko podgotowuję.

Ja zawsze troche podgotowuje, raz tego nie zrobilam i lasagne nie wyszla! Mimo trego ze na opakowaniu makaronu bylo napisane ze tego nie wymaga!

Napisane przez ja88

A ja chciałabym się juz pochwalić moim maleństwem , ktore na USG mialo 6 tyg i 4 dni

śliczna kruszynka

[Nika1980]

Napisane przez sweetpinky

Witam wszystkie nowe mamusie


Ja przyszłam się pożalić dziś rano jak szłam do pracy, podchodzę do mojego samochodu a on cały poobijany przednie i tylnie drzwi wgniecione strasznie ktoś mi w nocy wjechał w cały bok, ehhhh ...
tak się zestresowałam, że cały dzień brzuch boli jak na @

ludzie to czasem gorzej niż świnie, nie obrażając świń...nie denerwuj się kochana

Napisane przez Tysiak7

Witam przyszle mamusie
Ja tu tak skromnie chcialam do was dołaczyć mam nadzieje ze mnie przygarnecie cóz moge osobie powiedzieć... po 1 miała mi tu miejsce zaklepac justyna-viola ponieważ znamy sie juz wczesniejszego wąteczku bo mamy juz obydwie dwuletnie szkraby Justyś ma synka ja ma coreczkę Druga dzidzia byla planowana i bardzo wyczekiwana ostatnia @ mialam 11 stycznia, wiec przewidywany termin to 18 pażdziernik. To moze na tyle bo ogólnie gaduła jestem i nie chce was zamęczyć

witamy !!

Ja88, śliczna kropka!

[Orzeszek.1]

Napisane przez Tysiak7

hoo hoo hoo dziekuje za gorące powitanie
Orzeszek.1 o ja cie kojarze ty troszke z nami pisalas 3 lata temu i ty chyba po mnie urodzilas, a może sie myle

A pisałam pisałam A urodziłam 5.12.2006, tylko nie pamiętam kiedy Ty rodziłaś )

bea83 to pewnie i tym razem wiele kilogramów nie zostanie Ci po ciąży. Ja licze się z tym, że znów będę musiała się odchudzać bo inaczej będą mnie mylić z wielorybem, szafą 4-drzwiową, czy też czołgiem

ja88 USG to wspaniałe urządzenie, nieprawdaż? Widzisz tą malutką kruszynkę, jak się rozwija, jak się bawi w brzuszku. SUPER, SUPER!!!

Dziś jadę do szpitala na USG, zobaczymy co tam w brzuszku się dzieje z maleństwem.

[precious_81]

Napisane przez nimitz

Ja zawsze troche podgotowuje, raz tego nie zrobilam i lasagne nie wyszla! Mimo trego ze na opakowaniu makaronu bylo napisane ze tego nie wymaga!

No własnie jak robiłam pierwszy raz to zasugerowałam sie przepisem i nie gotowałam, ale od tamtej pory zawsze lekko podgotowuję i jest super.

Napisane przez Orzeszek.1

Dziś jadę do szpitala na USG, zobaczymy co tam w brzuszku się dzieje z maleństwem.

Pewnie zdrowo rośnie i leniuchuje

---------------------------------------------
A propos USG wybieracie się Dziewczynki na 3D/4D? W którym tygodniu powinno sie iść na takie USG, bo my chyba pójdziemy.

[Orzeszek.1]

Napisane przez precious_81

No własnie jak robiłam pierwszy raz to zasugerowałam sie przepisem i nie gotowałam, ale od tamtej pory zawsze lekko podgotowuję i jest super.


Pewnie zdrowo rośnie i leniuchuje

---------------------------------------------
A propos USG wybieracie się Dziewczynki na 3D/4D? W którym tygodniu powinno sie iść na takie USG, bo my chyba pójdziemy.

O właśnie, makaron do lasagne najlepiej podgotować, bo inaczej zamiast miękkiego makarony ma się na pół surowy Przetestowałam to jak pierwszy raz robiłam lasagne.

Na USG 3D/4D wybieramy się, ale to dopiero pewnie po 30 tc, w pierwszej ciązy byłam w 29 tc, no i też było wszystko widać, niezapomniane wrażenie. Już przy tym USG można było dostrzec podobieństwo bobaska do rodziców SERIO!

[Nika1980]

Napisane przez Orzeszek.1

O właśnie, makaron do lasagne najlepiej podgotować, bo inaczej zamiast miękkiego makarony ma się na pół surowy Przetestowałam to jak pierwszy raz robiłam lasagne.

Na USG 3D/4D wybieramy się, ale to dopiero pewnie po 30 tc, w pierwszej ciązy byłam w 29 tc, no i też było wszystko widać, niezapomniane wrażenie. Już przy tym USG można było dostrzec podobieństwo bobaska do rodziców SERIO!

o jejku , ale fajnie..w Holandii na pewno nie mam co liczyć na coś takiego....

wy tu o lasagnii a ja od wczoraj mam mdłości ogromne, obiadu wczoraj nawet nie tknęłam...dziś też coś próbują pogryzać, ale wszystko mi w przełyku stoi...
buuuuu...

w dodatku na uczelni doprowadzili mnie niemalże do łez...dostałam grafik na II semestr........... mam zajęcia w sobote, niedzielę i 5 dni potem to samo sobota i niedziela, a ja mam 200 km w jedną strone........... co oznacza 800 km w aucie w ciągu jednego weekendu......... to jest niemożliwe...
nie mogę w rotterdamie nocowac, bo mnie to będzie więcej kosztować niż zarobię...
żałuję , że się zgodziłam na te zajęcia....

powiedziałam studentom, że praca jest na zaliczenie, a tydzień przed egzaminem telefon, że nie- że oceny mają być, więc będzie jeszcze tabun niezadowolonych z ocen ( bo jakbym wiedziała , że na ocenę to bym lepiej napisała..) a co to jest ch.o.le.ra szkoła podstawowa?????????

mam dziś gorszy dzień... chyba im powiem w sobotę , że jestem w ciąży, choć wątpię, żeby zmienili grafik z tego powodu.
po prostu mam dziś zły dzień...

[Orzeszek.1]

Napisane przez Nika1980

o jejku , ale fajnie..w Holandii na pewno nie mam co liczyć na coś takiego....

wy tu o lasagnii a ja od wczoraj mam mdłości ogromne, obiadu wczoraj nawet nie tknęłam...dziś też coś próbują pogryzać, ale wszystko mi w przełyku stoi...
buuuuu...

w dodatku na uczelni doprowadzili mnie niemalże do łez...dostałam grafik na II semestr........... mam zajęcia w sobote, niedzielę i 5 dni potem to samo sobota i niedziela, a ja mam 200 km w jedną strone........... co oznacza 800 km w aucie w ciągu jednego weekendu......... to jest niemożliwe...
nie mogę w rotterdamie nocowac, bo mnie to będzie więcej kosztować niż zarobię...
żałuję , że się zgodziłam na te zajęcia....

powiedziałam studentom, że praca jest na zaliczenie, a tydzień przed egzaminem telefon, że nie- że oceny mają być, więc będzie jeszcze tabun niezadowolonych z ocen ( bo jakbym wiedziała , że na ocenę to bym lepiej napisała..) a co to jest ch.o.le.ra szkoła podstawowa?????????

mam dziś gorszy dzień... chyba im powiem w sobotę , że jestem w ciąży, choć wątpię, żeby zmienili grafik z tego powodu.
po prostu mam dziś zły dzień...

Jak bys im powiedziała, to myślę że może by zmienili grafik, albo by powiedzieli żebyś na zwolnienie szła. Nie wiem jak w kręgach uczelnianych podchodzą do ciąży wykładowcy, ale może będą przychylni?
Mam nadzieję że jakoś przezyjesz dzisiejszy dzień i jutro będzie już lepiej.

[malin30]

Nikuś, współczuję...

[Nika1980]

Napisane przez Orzeszek.1

Jak bys im powiedziała, to myślę że może by zmienili grafik, albo by powiedzieli żebyś na zwolnienie szła. Nie wiem jak w kręgach uczelnianych podchodzą do ciąży wykładowcy, ale może będą przychylni?
Mam nadzieję że jakoś przezyjesz dzisiejszy dzień i jutro będzie już lepiej.

nie ma takiej szansy, bo to jest filia polskiej szkoły wyższej tutaj, oni nie mają nikogo kto by te zajęcia poprowadził chyba...nie chcę ich na lodzie zostawiać. ja tam nie mam stałej umowy tylko na te zajęcia....
ehhhhhhhhh bez sensu...

Napisane przez malin30

Nikuś, współczuję...

ja sobie też wspólczuję....

[nimitz]

Napisane przez Nika1980

o jejku , ale fajnie..w Holandii na pewno nie mam co liczyć na coś takiego....

wy tu o lasagnii a ja od wczoraj mam mdłości ogromne, obiadu wczoraj nawet nie tknęłam...dziś też coś próbują pogryzać, ale wszystko mi w przełyku stoi...
buuuuu...

w dodatku na uczelni doprowadzili mnie niemalże do łez...dostałam grafik na II semestr........... mam zajęcia w sobote, niedzielę i 5 dni potem to samo sobota i niedziela, a ja mam 200 km w jedną strone........... co oznacza 800 km w aucie w ciągu jednego weekendu......... to jest niemożliwe...
nie mogę w rotterdamie nocowac, bo mnie to będzie więcej kosztować niż zarobię...
żałuję , że się zgodziłam na te zajęcia....

powiedziałam studentom, że praca jest na zaliczenie, a tydzień przed egzaminem telefon, że nie- że oceny mają być, więc będzie jeszcze tabun niezadowolonych z ocen ( bo jakbym wiedziała , że na ocenę to bym lepiej napisała..) a co to jest ch.o.le.ra szkoła podstawowa?????????

mam dziś gorszy dzień... chyba im powiem w sobotę , że jestem w ciąży, choć wątpię, żeby zmienili grafik z tego powodu.
po prostu mam dziś zły dzień...

oj, niewesolo! Ale ja mysle ze gdybys powiedziala ze jestes w ciazy to popracowaliby nad grafikiem! trzymam kciuki

[Nika1980]

Napisane przez nimitz

oj, niewesolo! Ale ja mysle ze gdybys powiedziala ze jestes w ciazy to popracowaliby nad grafikiem! trzymam kciuki

wątpię, bo wszystko jest pewnie ułożone pod wykładowców dojeżdżających z Polski i ja to rozumiem, ale naprawdę...eh po prostu pójdę i powiem w sekretariacie jak sprawa stoi , że jestem w ciąży i oczwyiście jeśli nie ma innego wyjścia to będę dojeżdżać ale muszą się liczyć z tym, że jeśli będę się czuła zbyt zmęczona to nie przyjadę...

[Orzeszek.1]

Napisane przez Nika1980

wątpię, bo wszystko jest pewnie ułożone pod wykładowców dojeżdżających z Polski i ja to rozumiem, ale naprawdę...eh po prostu pójdę i powiem w sekretariacie jak sprawa stoi , że jestem w ciąży i oczwyiście jeśli nie ma innego wyjścia to będę dojeżdżać ale muszą się liczyć z tym, że jeśli będę się czuła zbyt zmęczona to nie przyjadę...

No i dobrze, Twoje dobre samopoczucie, a co za tym idzie ZDROWIE MALUSZKA jest najważniejsze

[Biedroneczkaolga]

witam kochane ciężarówki!

nie było mnie parę dni ( komp mi się rozsypał) a wyście tyle nastukały...
Wczoraj byłam na krótkiej wizycie na NFZ - po skierowanie na badania- i dostałam - dzisiaj byłam na pobraniu krwi i z kwoty 180zł zrobiło się 39 więc nieźle...
Ja w spodnie w ogóle się nie mieszczę to też od soboty chodzę w spodniach dla ciężarnych ( wybuliłam 150 zł)
Za tydzień idę na genetyczne i cieszę się strasznie bo poznam płeć ale też boję sie tych wad... ehhh trzeba to jakoś przetrwać...

[Orzeszek.1]

Napisane przez Biedroneczkaolga

witam kochane ciężarówki!

nie było mnie parę dni ( komp mi się rozsypał) a wyście tyle nastukały...
Wczoraj byłam na krótkiej wizycie na NFZ - po skierowanie na badania- i dostałam - dzisiaj byłam na pobraniu krwi i z kwoty 180zł zrobiło się 39 więc nieźle...
Ja w spodnie w ogóle się nie mieszczę to też od soboty chodzę w spodniach dla ciężarnych ( wybuliłam 150 zł)
Za tydzień idę na genetyczne i cieszę się strasznie bo poznam płeć ale też boję sie tych wad... ehhh trzeba to jakoś przetrwać...

O widzisz, co daje skierowanie z NFZ - nie tak szybko w portfel staje się pusty

Jaaaak dobrze że napisałaś o płci dziecka, ze zapytasz. Właśnie dziś mam to badanie pod wzgl. genetycznym, to od razu zapytam o płeć. Mam nadzieję że przez roztrzepanie nie zapomnę zapytać hihi

[Biedroneczkaolga]

Napisane przez Nika1980

wątpię, bo wszystko jest pewnie ułożone pod wykładowców dojeżdżających z Polski i ja to rozumiem, ale naprawdę...eh po prostu pójdę i powiem w sekretariacie jak sprawa stoi , że jestem w ciąży i oczwyiście jeśli nie ma innego wyjścia to będę dojeżdżać ale muszą się liczyć z tym, że jeśli będę się czuła zbyt zmęczona to nie przyjadę...

i bardzo dobrze nie ma co przekładać pracy nad zdrowiem twoim i maluszka

[Foka29]

Napisane przez Biedroneczkaolga

witam kochane ciężarówki!

nie było mnie parę dni ( komp mi się rozsypał) a wyście tyle nastukały...
Wczoraj byłam na krótkiej wizycie na NFZ - po skierowanie na badania- i dostałam - dzisiaj byłam na pobraniu krwi i z kwoty 180zł zrobiło się 39 więc nieźle...
Ja w spodnie w ogóle się nie mieszczę to też od soboty chodzę w spodniach dla ciężarnych ( wybuliłam 150 zł)
Za tydzień idę na genetyczne i cieszę się strasznie bo poznam płeć ale też boję sie tych wad... ehhh trzeba to jakoś przetrwać...

Przerażają mnie ceny ciuchów dla ciężarnych. Rzadko daję tyle kasy za zwykłe spodnie, a tu trzeba będzie wywalić pieniądze na coś w czym niecałe pół roku pochodzę
A w końcu jedne nie wystarczą, trzeba mieć coś na zmianę.
Też się strasznie bałam tego USG, cały tydzień się stresowałam, ale teraz to jakby kamień spadł mi z serca. Więc trzeba przetrwać.


Nika, trzymaj się

[Orzeszek.1]

Napisane przez Foka29

Przerażają mnie ceny ciuchów dla ciężarnych. Rzadko daję tyle kasy za zwykłe spodnie, a tu trzeba będzie wywalić pieniądze na coś w czym niecałe pół roku pochodzę
A w końcu jedne nie wystarczą, trzeba mieć coś na zmianę.
Też się strasznie bałam tego USG, cały tydzień się stresowałam, ale teraz to jakby kamień spadł mi z serca. Więc trzeba przetrwać.


Nika, trzymaj się

Tak, ciuszki kosztują niestety, ale zawsze możesz potem sprzedać na allegro albo zatrzymać, może jeszcze się przydadzą ) Ja tak pozbywam się swoich rzeczy bo tylko szafę zawalają

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Jakiś czas temu byłam w GALERII MOKOTÓW, jest tam taki sklepik dla przyszłych mam PĘPEK ŚWIATA, weszłąm tam sobie i ...mało nie padłam, CENY KOSMICZNE!!!! Dla mnie to drobna przesada żeby za zwykła spódnicę płacić około 500 zł!!!!

[Foka29]

Napisane przez Orzeszek.1

Tak, ciuszki kosztują niestety, ale zawsze możesz potem sprzedać na allegro albo zatrzymać, może jeszcze się przydadzą ) Ja tak pozbywam się swoich rzeczy bo tylko szafę zawalają

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Jakiś czas temu byłam w GALERII MOKOTÓW, jest tam taki sklepik dla przyszłych mam PĘPEK ŚWIATA, weszłąm tam sobie i ...mało nie padłam, CENY KOSMICZNE!!!! Dla mnie to drobna przesada żeby za zwykła spódnicę płacić około 500 zł!!!!

Tak, robię dokładnie to samo. Jak przez dłuższy czas nie zrobię przeglądu to okazuje się, że szafa pęka a ja nie mam się kompletnie w co ubrać.

Jak skomentować cenę spódnicy... doprawdy nie wiem

[Orzeszek.1]

Napisane przez Foka29

Tak, robię dokładnie to samo. Jak przez dłuższy czas nie zrobię przeglądu to okazuje się, że szafa pęka a ja nie mam się kompletnie w co ubrać.

Jak skomentować cenę spódnicy... doprawdy nie wiem

W sobotę wybieram się z mężem do ludzi w końcu zaraz Dzień Kobiet, to postanowił mnie wyrwać z domu i codziennych obowiązków hihi, będziemy w Galerii Mokotów, aż wejdę sobie do tego sklepu ponownie i zaszokuję się jeszcze raz hihi Z ciekawości zerknę na spodnie, ciekawi mnie czy też mają tylko biodrówy z szerokim pasem