Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby '09 - Strona 31 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-06-19, 11:29   #901
magduchahahaha
Zadomowienie
 
Avatar magduchahahaha
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: koniec tęczy
Wiadomości: 1 448
GG do magduchahahaha
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Cytat:
Napisane przez Małgosia:) Pokaż wiadomość
ja siedzę od wczoraj... ale nadal boli...

pisze z małym na rekach bo spac nie chce...
No właśnie - boli Zastanawiam sie ile to tak możne bolec, bo mam juz tego szczerze dość

Skąd ja to znam - tak sie chwaliłam na początku, że Weronika spi i że tak grzeczniutka to teraz mam - czasem potrafi całe dzionki nie spać, ale za to w nocy grzeczniutka, tylko szybko zje i dalej śpi
__________________
Dla Ciebie moje serce bije
tak jak kiedyś Twoje
dla mnie bić zaczęło
Nisia 3,06,2009
♥ ♥ ♥
magduchahahaha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 11:32   #902
Heksa
Wtajemniczenie
 
Avatar Heksa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 2 503
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Magducha tak czytam to co piszesz i mam wrażenie jakbym to ja napisała.
Jeśli chodzi o kryzys laktacyjny to przystawiaj małą jak najczęściej, mimo płaczu. Ja co prawda karmię odciąganym, ale też miałam taki kryzys ostatnio... mleczka tyle co zwykle, a mały głodny. Więc zaczęłam dawać więcej butli ze sztucznym. No i mleka mojego mniej i mniej. Chyba zanika mi laktacja. Jedyny plus tego taki, że nadążam z odciąganiem Ale generalnie mam doła, że niedługo nie będę miała czym karmić Ignasia

Jeśli chodzi o lekarzy... Jestem w Irlandii. Tutaj praktycznie wogóle maluszki nie chodzą do specjalistów. Jedynie w szpitalu po porodzie przyszła pani doktor i obejrzała bioderka. Ale nie mam pojęcia kto to był, czy faktycznie fachowiec - ortopeda, czy zwykły pediatra. Jak czytam o tym jak latacie po lekarzach, a to okulista, a to ortopeda, a to ktoś jeszcze inny to wpadam w panikę. Łapie jakieś schizy, że zaniedbamy coś i mały będzie przez to cierpiał. Mąż się łapie za głowę i pociesza, że jakoś irlandzkie dzieci też nie chodzą po tylu lekarzach a są zdrowe, szczęśliwe.

Co do kłótni z tż. Każda z Nas przez to przechodzi. U Nas było przez chwilkę bardzo źle - poinformowałam męża że jak tylko dostanę paszport małego to pakuję walizki i wracam do Warszawy. I naprawdę chciałam tak zrobić. Przeryczeliśmy całą noc-ja w jednej sypialni, mąż w drugiej (dawno nie słyszałam jak płakał). Dzisiaj jest lepiej, ale nadal ciężko nam się dogadać. Mam do niego jakieś żale, pretensje. On sobie z tym też nie radzi, dodatkowo złapał doła, że nie spełnia moich oczekiwań i nie jestem z nim szczesliwa. Tylko czekam, az znajdzie sobie jakas babe na boku przez te moje humory i wieczne fochy.

Ja już jestem ponad 5 (praktycznie 6) tygodni po porodzie i rozstępy jak były tak są. Minimalnie zbladły. Jak patrzę w lustro to staram się omijać wzrokiem swój brzuch. O poceniu nie wspomne

Ale mimo wszystko damy rade dziewczynki! Bo kto da rade jak nie my?
__________________


Heksa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 11:41   #903
magduchahahaha
Zadomowienie
 
Avatar magduchahahaha
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: koniec tęczy
Wiadomości: 1 448
GG do magduchahahaha
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Heksiu - z tego co widzę to niestety Wam moje problemy nie sa obce Chyba każda musi z nas to przejść...
Tak się zastanawiałam ostatnio, czemu tak piękny okres w naszym życiu nie jest wolny od tych wszystkich problemów i trosk, czemu dwoje ludzi, którzy pragnęli z całego serca swojego maleńkiego dzidziusia, nie potrafi się dogadać, ba nawet czasem spojrzeć na siebie przychylnym wzrokiem, kiedy ten dzidziuś już sie pojawia... Kiedy zaczyna się w takim razie to sielskie rodzinne życie...

Z tymi lekarzami to ja nie mam wcale takiego wielkiego ciśnienia... Tak jak piszesz właśnie - dzieci w innych krajach nie mają tylu wizyt i są zdrowe, więc ja tam bym za bardzo też na siłe nie próbowala wszędzie chodzić po lekarzach, gdzie jest to tylko możliwe... Najbardziej zalezy mi na endokrynologu, bo mam niedoczynność tarczycy i się boje, że mała też może mieć, a nieleczona w takim wieku moze mieć powazne konsekwencje - normalnie powinni zbadać jej poziom hormonów zaraz po urodzeniu, ale jak wiadomo nasza służba zdrowia opiera się na teorii, ale z praktyka nie ma juz nia nic wspólnego... Miałam się z Nisia zgłosić do poradni, żeby wyznaczyli wizytę jak będzie miała 3 tygodnie, ale pani z rejstracji sprowadziła mnie na ziemie i przypomniała, że mieszkam w Polsce - wizyta może byc najwcześniej w październiku Nawet nie chce mi się o tym myslec...
__________________
Dla Ciebie moje serce bije
tak jak kiedyś Twoje
dla mnie bić zaczęło
Nisia 3,06,2009
♥ ♥ ♥

Edytowane przez magduchahahaha
Czas edycji: 2009-06-19 o 11:43
magduchahahaha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 12:14   #904
pakusia86
Zakorzenienie
 
Avatar pakusia86
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Irlandia/ Carrickmines
Wiadomości: 4 262
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Cytat:
Napisane przez Heksa Pokaż wiadomość
Magducha tak czytam to co piszesz i mam wrażenie jakbym to ja napisała.
Jeśli chodzi o kryzys laktacyjny to przystawiaj małą jak najczęściej, mimo płaczu. Ja co prawda karmię odciąganym, ale też miałam taki kryzys ostatnio... mleczka tyle co zwykle, a mały głodny. Więc zaczęłam dawać więcej butli ze sztucznym. No i mleka mojego mniej i mniej. Chyba zanika mi laktacja. Jedyny plus tego taki, że nadążam z odciąganiem Ale generalnie mam doła, że niedługo nie będę miała czym karmić Ignasia

Jeśli chodzi o lekarzy... Jestem w Irlandii. Tutaj praktycznie wogóle maluszki nie chodzą do specjalistów. Jedynie w szpitalu po porodzie przyszła pani doktor i obejrzała bioderka. Ale nie mam pojęcia kto to był, czy faktycznie fachowiec - ortopeda, czy zwykły pediatra. Jak czytam o tym jak latacie po lekarzach, a to okulista, a to ortopeda, a to ktoś jeszcze inny to wpadam w panikę. Łapie jakieś schizy, że zaniedbamy coś i mały będzie przez to cierpiał. Mąż się łapie za głowę i pociesza, że jakoś irlandzkie dzieci też nie chodzą po tylu lekarzach a są zdrowe, szczęśliwe.

Co do kłótni z tż. Każda z Nas przez to przechodzi. U Nas było przez chwilkę bardzo źle - poinformowałam męża że jak tylko dostanę paszport małego to pakuję walizki i wracam do Warszawy. I naprawdę chciałam tak zrobić. Przeryczeliśmy całą noc-ja w jednej sypialni, mąż w drugiej (dawno nie słyszałam jak płakał). Dzisiaj jest lepiej, ale nadal ciężko nam się dogadać. Mam do niego jakieś żale, pretensje. On sobie z tym też nie radzi, dodatkowo złapał doła, że nie spełnia moich oczekiwań i nie jestem z nim szczesliwa. Tylko czekam, az znajdzie sobie jakas babe na boku przez te moje humory i wieczne fochy.

Ja już jestem ponad 5 (praktycznie 6) tygodni po porodzie i rozstępy jak były tak są. Minimalnie zbladły. Jak patrzę w lustro to staram się omijać wzrokiem swój brzuch. O poceniu nie wspomne

Ale mimo wszystko damy rade dziewczynki! Bo kto da rade jak nie my?
oj ja tez wpadam w dola i panike jak czytam jak wszystkie lataja po lekarzach... codziennie do innego specjalisty... ja nie wiem...

nas w szpitalu zbadali i bioderka i wszystko... wiem ze po skonczeniu 6 tygodni mamy isc do GP wlasnie na badanie czy prawidlowo sie rozwija dziecko... bylismy co prawda wczoraj z ta wysypka ale sprawdzil mu bioderka (no wiadmo jak sprawdzil... podotykal popatrzyl) i powiedzial ze wszystko pieknie....

nie wiem czy sie cieszyc ze tu w irl takie podejscie maja... z jednej strony mam czas dla dziecka, nie musze latac po tych wszystkich specjalistach... i sprawdzac wszystkiego .... nie wiem ale wydaje mi sie ze w Polsce nikt nie zwraca uwagi ani na dzieko ani na matke, wazne byle zrobila te badania bo z tego sa pieniadze... lekarze namawiaja, strofuja matki roznymi chorobskami czy wadami i zapisuja na coraz to nowsze badania, a wiadmo terminy wiecznie pozajmowane wiec najlepiej prywatnie i placic kaske placic
juz w ciazy bylo podobnie, coraz to inne badania wykonywaly dziewczyny, a to na to a to na tamto... no ja rozumiem troske o zdrowie ale czasami lekarze przesadzaja... ja jakos przezylam bez tych wszystkich badan, mialam te najpotrzebniejsze, nie musialam latac po specjalistach co tydzien.... wydaje mi sie ze polowa z tych badan i lekarstw co przepisuja lekarze to niepotrzebna zupelnie

z drugiej strony mam obawy... nie wiem czy Kuba tak rzeczywiscie dobrze sie rozwija... codziennie sprawdzam czy dobrze slyszy, widzi ... na szczescie zadnych narazie obaw nie mam co do rozwoju... napewno gdybym miala obawe to poszlabym do specjalisty... ale po co do niego isc i placic skoro wszystko jest dobrze
__________________
*****
Najważniejszy obowiązek wobec dzieci to dać im szczęście.
— Alen Baxton


pakusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 12:31   #905
Bercia2000
Zadomowienie
 
Avatar Bercia2000
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 109
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Hej mamuśki

Mój Antos wczoraj był bardo niespokojny mało spał a jak już sie budził to ciągle popłakiwał tylko na rączkach się uspokajał troszke i to moich niestety przez to dziś boli mnie ta blizna po cc i kregosłup
może bolał go brzuszek zasypiał i za chwile budził się z płaczem sama nie wiem nie prezył się itd a wieczorem to była masakra zasnął dopiero po północy bidulek takim mocnym snem ehhh....

a musze się pochwalic ze 2 noc spał sam w swoim łóżeczku
ciesze sie choć czuje sie jak wyrodna matka wiem głupie to mój starszy synek spał cały okres karmienia ze mną bo jadł co 2 h nie maiałam siły wyciągać go z łóżeczka ale Antos je 2 razy w nocy więc nie jest to takie męczace ale powodem dla którego chce żeby spał sam jest to że śpiac ze mną rano jest bardzo spocony jest mu za ciepło od poduszki i odemnie a teraz będzie lato upały chyba wiec wygodniej będzie mu spać w łóżeczku ale i tak jakos mi go szkoda jak patrze w nocy na niego

wiem co czujecie odnośnie swojego wygladu rozstępów przytulanek z Tz ja też za pierwszym razem to bardzo przeżywałąm teraz mniej bo wiem że to minie chociaż mam świadomoośc ze nie wyglądam idealnie i czuje się jak mleczarnia nie kobieta no ale cóz
a moze to ze wkońcu się przytulaliśmy z Tż troszke mnie wyluzowało
bo przecież on był 5 msc daleko od nas potem jak wrócił nie mogliśmy sie przytulać ze względu na ciaże wiec troche czasu minęło uffff nawet bardzo duzo no ale pierwszy raz po porodzie mamy za soba a nawet kolejne musimy nadrobic zaległosci
__________________
10.05.09 ANTOŚ jest już z nami

SYNEK


KOCHAM CIĘ SYNECZKU
Bercia2000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 13:05   #906
malwa1234
Raczkowanie
 
Avatar malwa1234
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Belgia Gent
Wiadomości: 263
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Ja chyba tez teraz przechodze kryzys laktacyjny bo z obu piersi ledwo sciagnełam 40ml a przedwczoraj 100ml z jednej.Ale nie podddajemy sie czesto przystawiam małego bo to podobno pobudza laktacje a jak mały spi to wtedy laktatorem działam to juz drugi dzien trwa-podobno to ok 3 dniowe jest.Juz nie mam takich nabrzmiałych piersi-mam nadzieje ze poradzimy sobie.
pakusiu widze ze ty tez masz szwy pozakładane i jak ci sie goi?Mi 2 szwy odpadły podczas kapieli ale reszta sie trzyma mocno.Zastanawiam sie jak szybko to sie zrosnie?Czy to sie nie rozerwie np podczas stosunku?cholera nigdy w zadnym miejscu
__________________
GABRYS jest z nami od 06.06.2009r
malwa1234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 13:15   #907
ania4891
Zadomowienie
 
Avatar ania4891
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 211
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Cytat:
Napisane przez kuroikaze Pokaż wiadomość
Aniu Natan ma w sobote 5 tygodni. Nie wiem czy to mit czy nie ja nie probowalam tylko slyszalam, to pewnie tez zalezy od osoby...
nabiału tez nie jesz? to witaj w klubie... ja nie jem nic z nabiału i nic z glutenem... a marzy mi sie kawa z mlekiem...ale przyznam sie ze smazone czasem jem.
A Jula prawie 7. Strasznie duzy ten Twoj chlopczyk w takim razie
Ja tak jak poprzednio pisalam moge jesc chleb pszenno-zytni, mieso gotowane z kurczaka i indyka, szynke, niektore warzywa gotowane, 1 jablko ugotowane na dzien, makaron, ryz i kasze - koniec


Cytat:
Napisane przez magduchahahaha Pokaż wiadomość
Na raz przechodzę wszystkie możliwe kryzysy - kryzys karmienia piersią (mam za mało pokarmu, a mała się tylko denerwuje i nie chce ciągnąć cyca),
......kryzys niespadających kilogramów (wciąż mam 7 kg na plusie a od kilku dni waga ani drgnie a ja nie mam w co się ubierać),
Magducha, nie martw sie Kochana Ja jestem prawie 7 tygodni po porodzie i w tym czasie zrzucilam 16kg! Wprawdzie zostalo mi jeszcze 7, ale zobacz ile spadlo przez 7 tygodni. Poczekaj, na pewno waga bedzie jeszcze szla w dol
Ja tez musze rozkrecac laktacje bo karmie odciaganym mleczkiem i wyciagam troche za malo niz Jula je. Ale damy rade!


Cytat:
Napisane przez Aguśkaa83 Pokaż wiadomość
Witam

aniu to zrobilas porzadek z tesciami swoimi i bardzo dobrze... ja tez musze cos wymyslec ale nie moge sie zebrac cos
odnosnie mojego karmienia...ja odciagalam mleko synkowi przez miesiac czasu, z piersi nie chcial jesc pomimo wieelu prob ;/ ale ostatnio zrobily mi sie straszne zastoje w piersiach i nie moglam sobie poradzic..oklady cieple, kapucha, cieply prysznic, masowanie i tak na okraglo i co sobie w jednym miejscy pomoglam to zapalenie przechodzilo na inne i tak w kolko i do tego niesamowity bol. Wiec poszlam do lekarza dostalam tabl na zahamowanie laktacji i kupilam mleczko, bo juz nie moglam dawac synkowi swojego ktore jeszcze odciagam, juz minimalnie ale jeszcze troche jest, no ale z lekiem...
Pojechalam do apteki w nocy i kupilam najpierw mleczko w butelkach bebiko RTF ale po nim mu sie ulewalo wiec wzielam bebiko HA 1 p/alergiczne i po nim nie ulewa mu sie i robi ladne kupki. Poszlam jeszcze do pediatry ktora powiedziala ze jak tak dobrze toleruje mleczko to zeby mu je dawac
Moja Jula przestala jesc z cyca jak miala 2 tygodnie. Od tego czasu odciagam i odpukac problemow z piersiami nie mam
Ja dawalam Bebilon pepti, bo po Bebiko bardzo zle sie czula. Ale lekarka poradzila, zeby sprobowac cos posredniego typu HA. Rzucila nazwe - NAN HA. Maz kupil i az zbladlam - 40zl! A Bebiko 18. Wiec jesli bedzie dobrze tolerowac HA to sprobujemy Bebika bo mimo, ze daje jej modyfikowane tylko na noc i w nocy to idzie nam cala puszka na tydzien
Ja tez kurcze taka milosierna jestem, ze nigdy nie umiem tesciowej odpyskowac i musze inaczej sobie radzic


Cytat:
Napisane przez malutka_24 Pokaż wiadomość

mam nadzieję, że to tylko podejrzenia lekarzy
Jednak nie zrobili jej testow bo jest w ciazy i jesli wynik wyjdzie pozytywny to nie bedzie wiarygodny

Cytat:
Napisane przez Heksa Pokaż wiadomość
Ja co prawda karmię odciąganym, ale też miałam taki kryzys ostatnio... mleczka tyle co zwykle, a mały głodny. Więc zaczęłam dawać więcej butli ze sztucznym. No i mleka mojego mniej i mniej. Chyba zanika mi laktacja. Jedyny plus tego taki, że nadążam z odciąganiem Ale generalnie mam doła, że niedługo nie będę miała czym karmić Ignasia
Ja tez karmie odciaganym! A mleczka wcale nie musi byc mniej i mniej. Ja czytam porady jak rozkrecic laktacje i probuje za wszelka cene zwiekszac ilosc pokarmu. Zobaczymy z jakim skutkiem Na razie odciagam tylko pol literka na dobe

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Cytat:
Napisane przez malwa1234 Pokaż wiadomość
Ja chyba tez teraz przechodze kryzys laktacyjny bo z obu piersi ledwo sciagnełam 40ml a przedwczoraj 100ml z jednej.Ale nie podddajemy sie czesto przystawiam małego bo to podobno pobudza laktacje a jak mały spi to wtedy laktatorem działam to juz drugi dzien trwa-podobno to ok 3 dniowe jest.

A to zalezy tez od tego kiedy sciagalas mleczko bo na wieczor zawsze jest go mniej Najwiecej z rana
__________________
www.facebook.com/SzydelkowySzyk
ania4891 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 13:44   #908
nyla89
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 108
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

witam wreszcie!!!!

Moj synek przyszedł na swiat 16 czerwca)) o 17,55. Byłam nacieta niestety. MNały DUZY synek Natanek ma 4050(dzis 3775g) i 58 cm)

od godzinki jestesmy w domu-nestety mały ma zoltaczke ale kazął duzo karmic i duzo słonca)
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg P6180571.jpg (36,8 KB, 28 załadowań)
nyla89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 13:46   #909
pakusia86
Zakorzenienie
 
Avatar pakusia86
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Irlandia/ Carrickmines
Wiadomości: 4 262
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Cytat:
Napisane przez malwa1234 Pokaż wiadomość

pakusiu widze ze ty tez masz szwy pozakładane i jak ci sie goi?Mi 2 szwy odpadły podczas kapieli ale reszta sie trzyma mocno.Zastanawiam sie jak szybko to sie zrosnie?Czy to sie nie rozerwie np podczas stosunku?cholera nigdy w zadnym miejscu
no wlasnie nie wiem jak mi sie goi
mam te szwy rozpuszczalne czy cos tam... kurde nawet sama nie wiem... ale nie mowili mi nic zeby sie zglosic i sciagnac w kazdym razie nie ma ich juz... wtopily sie chyba w skure... rana sie zabliznila... na poczatku byla strasznie wypukla ale teraz juz nie...
tylko ze jeszcze podczas siusiu czyje ja i nie wiem wlasnie czy to normalne po 5 tygodniach nie wiem ile powinno sie to goic i wogole

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Cytat:
Napisane przez nyla89 Pokaż wiadomość
witam wreszcie!!!!

Moj synek przyszedł na swiat 16 czerwca)) o 17,55. Byłam nacieta niestety. MNały DUZY synek Natanek ma 4050(dzis 3775g) i 58 cm)

od godzinki jestesmy w domu-nestety mały ma zoltaczke ale kazął duzo karmic i duzo słonca)
jeszcze raz Gratulacje
sliczny synus anioleczek
swietnie ze juz w domku jestescie
__________________
*****
Najważniejszy obowiązek wobec dzieci to dać im szczęście.
— Alen Baxton


pakusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 15:27   #910
magduchahahaha
Zadomowienie
 
Avatar magduchahahaha
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: koniec tęczy
Wiadomości: 1 448
GG do magduchahahaha
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Cytat:
Napisane przez malwa1234 Pokaż wiadomość
Ja chyba tez teraz przechodze kryzys laktacyjny bo z obu piersi ledwo sciagnełam 40ml a przedwczoraj 100ml z jednej.Ale nie podddajemy sie czesto przystawiam małego bo to podobno pobudza laktacje a jak mały spi to wtedy laktatorem działam to juz drugi dzien trwa-podobno to ok 3 dniowe jest.Juz nie mam takich nabrzmiałych piersi-mam nadzieje ze poradzimy sobie.
pakusiu widze ze ty tez masz szwy pozakładane i jak ci sie goi?Mi 2 szwy odpadły podczas kapieli ale reszta sie trzyma mocno.Zastanawiam sie jak szybko to sie zrosnie?Czy to sie nie rozerwie np podczas stosunku?cholera nigdy w zadnym miejscu
Ja rodziłam 3 czerwca, miałam w środku rozpuszczalne szwy, a na zewnątrz zwykłe, które mi ściągnęli po paru dniach - ale mam te same obawy co ty, kiedy to cholerstwo się zagoi, ja to się boję nawet kichnąć, bo po pierwsze straszny ból, a po drugie boję się, że cos peknie... Nie mówiąc już o przytulankach - o tym to ja w ogóle nie myślę na razie
A ból kryzysu laktacyjnego niestety znam - sama go obecne przechodzę... Trzymam kciuki, eby wszystko sie u Ciebie unormowało i mam nadzieję, że u mnie tez się unormuje
__________________
Dla Ciebie moje serce bije
tak jak kiedyś Twoje
dla mnie bić zaczęło
Nisia 3,06,2009
♥ ♥ ♥
magduchahahaha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 15:30   #911
rumiankowa
Zadomowienie
 
Avatar rumiankowa
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;)
Wiadomości: 1 436
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

poczytałam - i wiem co u wszystkich, ale jakoś ciężko mi poodpisywać indywidualnie...
magduchahaha - podpisuję się obiema rękami pod tym, co napisały Ci dziewczyny. jesteś wspaniałą mamą i cudowną kobietą. kryzysy się zdarzają, najważniejsze żeby je przezwyciężyć i iść dalej (co oczywiście łatwiej powiedzieć niż zrobić )
co do wizyt u lekarza...
okazało się, że Gosia ma niewielką dysplazję prawego bioderka - i będzie musiała nosić aparat. 6 tygodni po założeniu następna wizyta.
nie jestem strasznie załamana, USG nie wykazało praktycznie dysplazji, lekarz na wszelki wypadek jej aplikuje, bo ma 2 z 6 objawów, stwierdził, że im szybciej, tym lepiej, a aparacik jest lekki i nie będzie jej ograniczał możliwości ruchu. no ale jednak jest to mało zabawne :/
i -pakusiu- decyzję podjął po "ręcznym" badaniu Małej. więc czasem wystarczy obejrzeć i podotykać, żeby wiedzieć
co do mojej wagi - najpierw dobre wieści - spadło mi już 17kg. teraz złe - pozostało 8kg rozstępy mam na piersiach i bocznych stronach ud. tż mnie ogląda (cały dzień chodzę z wywieszonym cyckiem, bo Mała chciałaby żeby ją ciągle karmić, a na klik zapinanego stanika od razu się budzi), na samym początku się przejął jak zobaczył uda, bo myślał, że mnie to boli. a mnie nie boli - a wręcz bawi - ot, taka wariatka jestem

tym, które z gazeta.pl śledziły rozwój ciąży, polecam śledzenie pierwszego roku dziecka: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/0,79398.html

a, polecam lekturę mitów o karmieniu piersią - uśmiałam się jak norka: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...0,4939101.html

a zbulwersował mnie niesamowicie artykuł o publicznym karmieniu piersią - http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...e_piersia.html No i wypowiedzi internautów w tym temacie: http://forum.gazeta.pl/forum/w,572,85300963.html
rumiankowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 15:34   #912
magduchahahaha
Zadomowienie
 
Avatar magduchahahaha
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: koniec tęczy
Wiadomości: 1 448
GG do magduchahahaha
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Cytat:
Napisane przez ania4891 Pokaż wiadomość

Magducha, nie martw sie Kochana Ja jestem prawie 7 tygodni po porodzie i w tym czasie zrzucilam 16kg! Wprawdzie zostalo mi jeszcze 7, ale zobacz ile spadlo przez 7 tygodni. Poczekaj, na pewno waga bedzie jeszcze szla w dol
Ja tez musze rozkrecac laktacje bo karmie odciaganym mleczkiem i wyciagam troche za malo niz Jula je. Ale damy rade!

Dziękuję za pocieszenie
Troszke mnie uspokoiłaś z tymi kilogramami... Mam nadzieje, że u mnie będzie podobnie i że waga choć troszkę się ruszy, wiadomo - nie spodziewam się cudów, ale zawsze choć troszeńkę, nawet 0,1 kg to jakaś motywacja i pocieszenie
Niestety mojej Nisi pokarmiku mojego tez nie starcza - zje z jednej piersi, zje z drugiej i się troszke naje, ale zaraz szuka znowu, a ja nie mam co jej dac, aż czasem dostaję przez to ataku płaczu Kupiłam sztuczne mleczko, ale nie chcę jej dawac, choć czasem jak widzę jak się denerwuje to się zastanawiam, czy dalej walczyć z tymi moimi piersiami, czy zrezygnowac... Już coraz mniej mam siły, więc mam nadzieję że to szybko minie...
Trzymam kciukaski, że u Was tez dobrze się skonczyło, zeby te wszystkie metody na pobudzenie laktacji poskutkowały i żebys wreszcie miała coraz więcej jedzonka dla Córci
__________________
Dla Ciebie moje serce bije
tak jak kiedyś Twoje
dla mnie bić zaczęło
Nisia 3,06,2009
♥ ♥ ♥
magduchahahaha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 15:43   #913
pakusia86
Zakorzenienie
 
Avatar pakusia86
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Irlandia/ Carrickmines
Wiadomości: 4 262
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Cytat:
Napisane przez rumiankowa Pokaż wiadomość
poczytałam - i wiem co u wszystkich, ale jakoś ciężko mi poodpisywać indywidualnie...
magduchahaha - podpisuję się obiema rękami pod tym, co napisały Ci dziewczyny. jesteś wspaniałą mamą i cudowną kobietą. kryzysy się zdarzają, najważniejsze żeby je przezwyciężyć i iść dalej (co oczywiście łatwiej powiedzieć niż zrobić )
co do wizyt u lekarza...
okazało się, że Gosia ma niewielką dysplazję prawego bioderka - i będzie musiała nosić aparat. 6 tygodni po założeniu następna wizyta.
nie jestem strasznie załamana, USG nie wykazało praktycznie dysplazji, lekarz na wszelki wypadek jej aplikuje, bo ma 2 z 6 objawów, stwierdził, że im szybciej, tym lepiej, a aparacik jest lekki i nie będzie jej ograniczał możliwości ruchu. no ale jednak jest to mało zabawne :/
i -pakusiu- decyzję podjął po "ręcznym" badaniu Małej. więc czasem wystarczy obejrzeć i podotykać, żeby wiedzieć
co do mojej wagi - najpierw dobre wieści - spadło mi już 17kg. teraz złe - pozostało 8kg rozstępy mam na piersiach i bocznych stronach ud. tż mnie ogląda (cały dzień chodzę z wywieszonym cyckiem, bo Mała chciałaby żeby ją ciągle karmić, a na klik zapinanego stanika od razu się budzi), na samym początku się przejął jak zobaczył uda, bo myślał, że mnie to boli. a mnie nie boli - a wręcz bawi - ot, taka wariatka jestem

tym, które z gazeta.pl śledziły rozwój ciąży, polecam śledzenie pierwszego roku dziecka: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/0,79398.html

a, polecam lekturę mitów o karmieniu piersią - uśmiałam się jak norka: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...0,4939101.html

a zbulwersował mnie niesamowicie artykuł o publicznym karmieniu piersią - http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...e_piersia.html No i wypowiedzi internautów w tym temacie: http://forum.gazeta.pl/forum/w,572,85300963.html
no to mnie kochana troszke uspokoilas... czyli jakby bylo cos nie tak to by zauwazyli

ja juz mialam takiego schiza ze szok... wydaje mi sie ze moj Kuba to jakis taki powykrecany jest czasami nie moge mu pampresa zalozyc..
__________________
*****
Najważniejszy obowiązek wobec dzieci to dać im szczęście.
— Alen Baxton


pakusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 16:03   #914
magduchahahaha
Zadomowienie
 
Avatar magduchahahaha
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: koniec tęczy
Wiadomości: 1 448
GG do magduchahahaha
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Cytat:
Napisane przez pakusia86 Pokaż wiadomość
no to mnie kochana troszke uspokoilas... czyli jakby bylo cos nie tak to by zauwazyli

ja juz mialam takiego schiza ze szok... wydaje mi sie ze moj Kuba to jakis taki powykrecany jest czasami nie moge mu pampresa zalozyc..
U nas badanie u ortopedy trwało minutę (zastanawiam sie jak ten lekarz mógl cos stwierdzic w tak krótkim czasie), nie mielismy żadnegi usg ani nic takiego i tylko dlatego dostalismy skierowanie, bo w szpitalu zauwazyli cos niepokojacego (też badając "ręcznie") - mysle że nie masz co sie stresowac, przeciez w szpitalu badaja dzieciaczki, jak by było coś nie tak to na pewno by zauwazyli...

Nic nie mów o tym powykręcaniu - ja mam cały czas wrażenie, że zrobiłam krzywdę niuni, bo taka wykręcona jest, aż sie czasem ją boję na ręce brać...
__________________
Dla Ciebie moje serce bije
tak jak kiedyś Twoje
dla mnie bić zaczęło
Nisia 3,06,2009
♥ ♥ ♥

Edytowane przez magduchahahaha
Czas edycji: 2009-06-19 o 16:04
magduchahahaha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 16:35   #915
Małgosia:)
Wtajemniczenie
 
Avatar Małgosia:)
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 973
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Cytat:
Napisane przez magduchahahaha Pokaż wiadomość
No właśnie - boli Zastanawiam sie ile to tak możne bolec, bo mam juz tego szczerze dość

Skąd ja to znam - tak sie chwaliłam na początku, że Weronika spi i że tak grzeczniutka to teraz mam - czasem potrafi całe dzionki nie spać, ale za to w nocy grzeczniutka, tylko szybko zje i dalej śpi
Mnie też pobolewa. Ale ulgę przynosi mi kąpiel.
Tzn wczoraj się pierwszy raz wykąpałam siedząc w wannie, a tak, to nalewałam wodę i "klęczałam na piętach tyłkiem, tak żeby mieć "kaśkę" zamoczoną.... Myję mydłem bambino... a po kąpieli chodzę w koszuli bez majtów tak z 30 min. rano to samo robię. ale prysznic bo szybszy, a nie ma z kiom małego zostawić.

Ja też nie chwalę bo ostatnio troszkę zaczyna wymuszać, nap cyca. Zje skubaniec (a je 45 minut i sie najda boi go ważę i je między 70 a 130) i za chwilkę udaje głodnego. I wiem że jak mu dam cyca, to ciumka a nie je, a to co przz przypadek łyknie, to i tak zaraz wyżyga. Albo najnormalniej w świcie odrywasię od cyca i wypluwa.... więc poszedł smoczek w ruch. Bo to już nie chodzi że go nie chcę do cyca dawać, ale po co ma żygać ...

Cytat:
Napisane przez Heksa Pokaż wiadomość
Magducha tak czytam to co piszesz i mam wrażenie jakbym to ja napisała.

Co do kłótni z tż. Każda z Nas przez to przechodzi. U Nas było przez chwilkę bardzo źle - poinformowałam męża że jak tylko dostanę paszport małego to pakuję walizki i wracam do Warszawy. I naprawdę chciałam tak zrobić. Przeryczeliśmy całą noc-ja w jednej sypialni, mąż w drugiej (dawno nie słyszałam jak płakał). Dzisiaj jest lepiej, ale nadal ciężko nam się dogadać. Mam do niego jakieś żale, pretensje. On sobie z tym też nie radzi, dodatkowo złapał doła, że nie spełnia moich oczekiwań i nie jestem z nim szczesliwa. Tylko czekam, az znajdzie sobie jakas babe na boku przez te moje humory i wieczne fochy.

Ja już jestem ponad 5 (praktycznie 6) tygodni po porodzie i rozstępy jak były tak są. Minimalnie zbladły. Jak patrzę w lustro to staram się omijać wzrokiem swój brzuch. O poceniu nie wspomne

Ale mimo wszystko damy rade dziewczynki! Bo kto da rade jak nie my?
Kochana, nie martw się Dal Was obojga to okres przejściowy i zobaczysz że bedzie dobrze. Musicie oboje się do nowej roli przyzwyczaić.

Ja o dziwo na razie się z tż raz pospierałam. A myślałam że bedzie gorzej... Ale wszystko przed nami i jeszcze różnie może być. Wiem, że on może czuć się troche odrzucony, więc staram się i jemu poświęcić uwagę. A nie tylko kupki, mleczko i pępuszek...

Cytat:
Napisane przez magduchahahaha Pokaż wiadomość
Ja rodziłam 3 czerwca, miałam w środku rozpuszczalne szwy, a na zewnątrz zwykłe, które mi ściągnęli po paru dniach - ale mam te same obawy co ty, kiedy to cholerstwo się zagoi, ja to się boję nawet kichnąć, bo po pierwsze straszny ból, a po drugie boję się, że cos peknie... Nie mówiąc już o przytulankach - o tym to ja w ogóle nie myślę na razie
A ból kryzysu laktacyjnego niestety znam - sama go obecne przechodzę... Trzymam kciuki, eby wszystko sie u Ciebie unormowało i mam nadzieję, że u mnie tez się unormuje
o przytulankach też nie myślę...
Wiesz, ja jestem na etapie gojenia i swędzenio - ppieczenia.. To jest okropne.....

Cytat:
Napisane przez rumiankowa Pokaż wiadomość
poczytałam - i wiem co u wszystkich, ale jakoś ciężko mi poodpisywać indywidualnie...
magduchahaha - podpisuję się obiema rękami pod tym, co napisały Ci dziewczyny. jesteś wspaniałą mamą i cudowną kobietą. kryzysy się zdarzają, najważniejsze żeby je przezwyciężyć i iść dalej (co oczywiście łatwiej powiedzieć niż zrobić )
co do wizyt u lekarza...
okazało się, że Gosia ma niewielką dysplazję prawego bioderka - i będzie musiała nosić aparat. 6 tygodni po założeniu następna wizyta.
nie jestem strasznie załamana, USG nie wykazało praktycznie dysplazji, lekarz na wszelki wypadek jej aplikuje, bo ma 2 z 6 objawów, stwierdził, że im szybciej, tym lepiej, a aparacik jest lekki i nie będzie jej ograniczał możliwości ruchu. no ale jednak jest to mało zabawne :/
i -pakusiu- decyzję podjął po "ręcznym" badaniu Małej. więc czasem wystarczy obejrzeć i podotykać, żeby wiedzieć
co do mojej wagi - najpierw dobre wieści - spadło mi już 17kg. teraz złe - pozostało 8kg rozstępy mam na piersiach i bocznych stronach ud. tż mnie ogląda (cały dzień chodzę z wywieszonym cyckiem, bo Mała chciałaby żeby ją ciągle karmić, a na klik zapinanego stanika od razu się budzi), na samym początku się przejął jak zobaczył uda, bo myślał, że mnie to boli. a mnie nie boli - a wręcz bawi - ot, taka wariatka jestem

tym, które z gazeta.pl śledziły rozwój ciąży, polecam śledzenie pierwszego roku dziecka: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/0,79398.html

a, polecam lekturę mitów o karmieniu piersią - uśmiałam się jak norka: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...0,4939101.html

a zbulwersował mnie niesamowicie artykuł o publicznym karmieniu piersią - http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...e_piersia.html No i wypowiedzi internautów w tym temacie: http://forum.gazeta.pl/forum/w,572,85300963.html
aleś linków nawklejała... kiedy ja to poczytam?

Za bioderka Gosiaczka trzymam kciuki. Lepiej dmuchac na zimne...


Teraz lecę przebrać kupę....
Małgosia:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 16:40   #916
kuroikaze
Wtajemniczenie
 
Avatar kuroikaze
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 2 310
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

ja tylko na chwile
Aniu ja wczoraj kupowalam NAN HA i placilam 24 zl. to Twoje 40 mnie troche zdziwilo...
kuroikaze jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 16:51   #917
blondynkapoznan
Zakorzenienie
 
Avatar blondynkapoznan
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Mój sposób na kryzys: Jem spleśniały ser, piję stare wino i jeżdżę autem bez dachu.
Wiadomości: 9 984
GG do blondynkapoznan
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

magdauhahaha jak sie nie goi to polecam płyn

http://farmako.pl/go/_info/index.php...b8de77019279d8
blondynkapoznan jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 16:53   #918
gosikk_s
Zakorzenienie
 
Avatar gosikk_s
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 4 577
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Hej Kurcze, mam nadzieję że ta wczorajsza "wpadka" niczym nie zaowocuje...chyba bym się zastrzeliła Nie no aż taka płodna to ja raczej nie jestem, o tą ciążę staraliśmy się dosyć długo... No i karmię piersią więc w jakimś tam stopniu powinnam być chroniona. Wizytę u gina mam 1 lipca, zobaczę co powie na temat mojej sytuacji.


Gabi, tak nie dokarmiam go niczym. I już nie daję mu wody, sama piję. Zresztą widzę że on faktycznie coraz bardziej pierdzi i czasem aż płacze, boję się że to dla niego bolesne. Teraz będę tylko ja pić, malutkiemu dam spokój A we wtorek wizyta u pediatry, może coś jeszcze podpowie? Choć wątpię, kobieta nie wydaje mi się zbyt lotna A Activię nawet mam, tylko zazwyczaj zapominam zjeść

Aguśka, współczuję kolek A mąż gdzie by znalazł taką kobietę jak Ty, zapomnij o kochankach Wiadomo że nie jest lekko, zwłaszcza skoro i mama i teściowie obok ale z czasem się ułoży i będziecie mieć już więcej czasu dla siebie.

Kuroikaze, owszem jak jest spokojny to leży w bujaczku i tylko się rozgląda, tyle że miałam nadzieję że on go będzie właśnie uspokajał...

Satulik, oj mam nadzieję że tabletki pomogą

Seona, gratulacje !!!

Ania, a Ty masz zaleconą tak restrykcyjną dietę przez lekarza? Ja też jestem matka karmiąca ale poza ewidentnymi alergenami czy wzdymającymi potrawami normalnie jadam. Fakt że przy Twojej diecie to bym pewnie zrzuciła te 3 kilo ale taka monotonia też nie jest specjalnie zdrowa dla dziecka. Nam i w szkole rodzenia i w szpitalu zalecali jeść w miarę normalnie, uważając na niepewne potrawy. Różnorodnośc też jest ważna.

Magducha, Dziewczyny już wszystko napisały, zobaczysz że powoli wszystko się unormuje, trzeba jakoś przejść przez ten pierwszy etap...

Nyla, piękny synuń
__________________
Ślub

ALEKS 09.05.2009 r. 2790g i 51 cm

ANIKA 05.04.2011r. 3120g i 56cm
gosikk_s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 17:11   #919
sashka20
Rozeznanie
 
Avatar sashka20
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 832
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Hej mamuski

Jestem zalamana. Znow zle wiesci
Mielismy dzis wyjsc z Kubusiem na przepustke do poniedzialku. Niestety.... Kubusiowi znow morfologia spadla w dol A bylo juz tak dobrze... Hemoglobiny ma 7,6 W niedziele bedzie mial kontrolna morfologie robione i jezeli pojdzie jeszcze bardziej w dol to jedziemy do akademii medycznej do Gdanska Boze, nawet niewiecie jak jestem wykonczona psychicznie i fizycznie Jestem wrakiem czlowieka. W ciagu tych 7 dni schudlam 4 kg Kubus po tych antybiotykach ma problemy brzuszkowe tzn. ciezko kupki robi i ma strasznie bolace gazy. Bidulek caly czas marudzi i poplakuje Ja juz nie mam sily....
Prosze Was trzymajcie kciuki

Seona Nyla wielkie gratulacje
__________________
Tzcik +Sashka= Nasz syncio Kubus

Kubus juz jest z nami
ur. 30.04.2009


68kg................jest 52kg
sashka20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 17:29   #920
pakusia86
Zakorzenienie
 
Avatar pakusia86
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Irlandia/ Carrickmines
Wiadomości: 4 262
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Cytat:
Napisane przez sashka20 Pokaż wiadomość
Hej mamuski

Jestem zalamana. Znow zle wiesci
Mielismy dzis wyjsc z Kubusiem na przepustke do poniedzialku. Niestety.... Kubusiowi znow morfologia spadla w dol A bylo juz tak dobrze... Hemoglobiny ma 7,6 W niedziele bedzie mial kontrolna morfologie robione i jezeli pojdzie jeszcze bardziej w dol to jedziemy do akademii medycznej do Gdanska Boze, nawet niewiecie jak jestem wykonczona psychicznie i fizycznie Jestem wrakiem czlowieka. W ciagu tych 7 dni schudlam 4 kg Kubus po tych antybiotykach ma problemy brzuszkowe tzn. ciezko kupki robi i ma strasznie bolace gazy. Bidulek caly czas marudzi i poplakuje Ja juz nie mam sily....
Prosze Was trzymajcie kciuki

Seona Nyla wielkie gratulacje
biedactwo
kochana, nie wiem co przezywasz, moge sie jedynie domyslac a i tak pewnie jest 2 razy gorzej...
tak mi smutno ze Kubus tak cierpi a ty razem z nim ... napewno ty bedziej cierpisz patrzac na jego cierpienie...

mam nadzieje ze nie potrwa to dlugo i ze Kubus szybciutko wroci do zdrowia... tego Wam z calego serducha zycze... trzymamy kciuki, trzymaj sie kochana.... jestesmy z Toba :cm ok:
__________________
*****
Najważniejszy obowiązek wobec dzieci to dać im szczęście.
— Alen Baxton


pakusia86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 17:39   #921
magduchahahaha
Zadomowienie
 
Avatar magduchahahaha
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: koniec tęczy
Wiadomości: 1 448
GG do magduchahahaha
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Małgosiu - o kurde, mówisz że się kąpałaś juz, to ja tez dziś spróbuję, bo takiej kąpielki to mi brakuje bardzo Rana juz się chyba na tyle zagoiła, że mozna...
Ja myję się szarym mydłem - w szpitalu mi tak polecili...
Ja tak się zaklinałam, że nie będę dawała smoka, ale niestey tez wymiekliśmy - tak jak ty nie dawałam rady już z tym cycaniem - bo jedzeniem tego nazwac nie można Teraz smok jest na porzadku dziennym - niestety...

Gosik - trzymam kciuki, żeby jednak nie było niespodzianki na wizycie u gina

Sashka - Biedny Kubuś, trzymam kciuki z całych sił, bedzie dobrze, zobaczysz
__________________
Dla Ciebie moje serce bije
tak jak kiedyś Twoje
dla mnie bić zaczęło
Nisia 3,06,2009
♥ ♥ ♥
magduchahahaha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 18:04   #922
malwa1234
Raczkowanie
 
Avatar malwa1234
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Belgia Gent
Wiadomości: 263
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

He he wiecie co jest najsmieszniejsze?Ja nie mam pojecia ile waze!!!
Ostatni raz wazyli mnie 2 dni przed porodem-78kg a od tamtej pory nie wazyłam sie w domu nie mam wagi moja waga gdzies w pudłach lezy,ale jaja no w sumie to lepiej bo sie nie martwie ile mi zostało do zrzucenia
__________________
GABRYS jest z nami od 06.06.2009r
malwa1234 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 18:48   #923
Małgosia:)
Wtajemniczenie
 
Avatar Małgosia:)
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 973
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Cytat:
Napisane przez sashka20 Pokaż wiadomość
Hej mamuski

Jestem zalamana. Znow zle wiesci
Mielismy dzis wyjsc z Kubusiem na przepustke do poniedzialku. Niestety.... Kubusiowi znow morfologia spadla w dol A bylo juz tak dobrze... Hemoglobiny ma 7,6 W niedziele bedzie mial kontrolna morfologie robione i jezeli pojdzie jeszcze bardziej w dol to jedziemy do akademii medycznej do Gdanska Boze, nawet niewiecie jak jestem wykonczona psychicznie i fizycznie Jestem wrakiem czlowieka. W ciagu tych 7 dni schudlam 4 kg Kubus po tych antybiotykach ma problemy brzuszkowe tzn. ciezko kupki robi i ma strasznie bolace gazy. Bidulek caly czas marudzi i poplakuje Ja juz nie mam sily....
Prosze Was trzymajcie kciuki

Seona Nyla wielkie gratulacje
Sashka - Kochanie trzymam kciuki za Kubusia, żeby szybciutko zdrowiał... I za Ciebie, żebyś psychicznie doszła do siebie.
Wiem, że na pewno jest Ci bardzo ciężko, ale musisz się Skarbie trzymać.

Cytat:
Napisane przez magduchahahaha Pokaż wiadomość
Małgosiu - o kurde, mówisz że się kąpałaś juz, to ja tez dziś spróbuję, bo takiej kąpielki to mi brakuje bardzo Rana juz się chyba na tyle zagoiła, że mozna...
Ja myję się szarym mydłem - w szpitalu mi tak polecili...
Ja tak się zaklinałam, że nie będę dawała smoka, ale niestey tez wymiekliśmy - tak jak ty nie dawałam rady już z tym cycaniem - bo jedzeniem tego nazwac nie można Teraz smok jest na porzadku dziennym - niestety...
Przeczytałam w jakiejś mądrej książce, że na bóle krocza pomaga ciepła kąpiel.. i mnie to zdziwiło, bo myślałam że jak się będę dużo moczyć to mi się rozejdą szwy... tylko szybkie prysznice brałam. Ale faktycznie, 2 dni się "kąpałam" siedząc na pietach ("klęcząc"), a wczoraj się odważyłam i usiadłam. Faktycznie super sprawa....

Potem sobie przypomniałam, że mój brat po poważnym szyciu łydki, miał NAKAZ moczenia codziennie w mydlinach...

Co do smoka, mój mały ma silną potrzebę ssania... i miałam wybór - albo smok, albo być uwięzioną w pokoju z cycem i ciągl cmokającym dzieckiem. Nie wyobrażam sobie funkcjoinowania z ciumkaczem. Bo jak zrobic obiad? Jak goście przyjdą to co ja bym zrobiła. Chyba zamykała się z ciumkaczem w drugim pokoju....
Małgosia:) jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 19:02   #924
piekło
Raczkowanie
 
Avatar piekło
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 370
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Witam serdecznie wszystkie szczęśliwe,obolałe mamy
Jestem mamą z zeszłego roku,mój szkrab ma już 10mies.Na początku gdy już nie karmiłam malca piersią tylko mlekiem sztucznym mały miał problemy z ulewaniem.Była obcja zmiany mleka na ar ale obyło się bez tego.Moje pytanie do was jest takie czy któraś z was chce całą jeszcze nie otworzoną puszkę mleka -bebilon ar?
Z chęcią prześle mamie która urzywa lub ma urzywać takiego mleczka dla swojego dziecka.
Najlepiej kontaktować się ze mną na gg-13708114
Pozdrawiam

Edytowane przez piekło
Czas edycji: 2009-06-19 o 19:03
piekło jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 19:46   #925
gabriellao0
Zakorzenienie
 
Avatar gabriellao0
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 900
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Dziewczyny
Kaja waży już 6300 w pamie i ma 67 cm i jak patrzę na Wasze avatarki albo fotki które wstawiacie "kruszynek" takich to aż mi żal że tak szybko czas leci i ona tak bardzo rośnie. ehhhhhhhhh
powiem Wam, że choć mam "towrzyskie dziecko i bardzo rozpieszczone już" to mogłabym ... cofnąć czas i nie złościłabym się tak że "sobie nie radzę", bo pierwsze dni-tygodnie są mimo wszystko najcudowniejsze
Cytat:
Napisane przez gosikk_s Pokaż wiadomość


Gabi, tak nie dokarmiam go niczym. I już nie daję mu wody, sama piję. Zresztą widzę że on faktycznie coraz bardziej pierdzi i czasem aż płacze, boję się że to dla niego bolesne. Teraz będę tylko ja pić, malutkiemu dam spokój A we wtorek wizyta u pediatry, może coś jeszcze podpowie? Choć wątpię, kobieta nie wydaje mi się zbyt lotna A Activię nawet mam, tylko zazwyczaj zapominam zjeść
nie martw się, zaczynają mu jelitka pracować jak trzeba
Ja po opróżnieniu jednej butelki wody, drugiej już nie kupiłam, ale activię jem do dziś jedną na dzień. Czasem (tak jak dziś np. Kaja) dzidzi kręci się i stęka i płacze przy pierdkach, ale tak już widać niemowlęta mają.
moja pani pediatra też taka ciut starodawna ale konkretna a ja lubię konkretnych ludzi a nie jak ktoś tylko "piepszyć" potrafi
gabriellao0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 20:55   #926
boszenka69
Zakorzenienie
 
Avatar boszenka69
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 225
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Sashko kochana 3mam za Was kciuki najmocniej jak tylko potrafię... Powiedz... czy lekarze nie wiedzą dlaczego Kubusiowi ta hemoglobina tak spada? Trzymaj się kochana. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić co czujesz

Piekło a ten Bebilon Ar co to za mleko? Pierwszy raz słyszę... Znam Bebilon Comfort i Bebilon Pepti, ale o Ar nie słyszałam...

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

A ja chciałam się oficjalnie "pochwalić" tym, że rozpuściłam własne dziecko...
Wyczytałam w pewnej mądrej gazecie dla mam, że należy reagować na każdy płacz maluszka i brać je na ręcę i przytulać, bo dziecko czuje się wtedy bezpieczne i lepiej się rozwija i tak też cały czas robiłam... Czego efektem jest:
-gdy Blanka nie śpi nie mogę jej zostawić ani na chwilkę, nawet pójść do toalety, bo zaczyna nerwowo płakać lub marudnie jeczeć
-gdy leżymy sobie razem i się przytulamy nie mogę wstawać, nawet kilka kroków od niej, bo zaczyna się denerwować i machać agresywnie kończynami i jęczeć
-śpimy codziennie razem, czego efektem jest to, że Blanka reaguje nerwowo na swoje łóżeczko... nawet gdy zaśnie na rączkach i potem ją przenoszę to i tak budzi się za 5 minute i histerycznie płacze...
-a gdy jest chociaż trochę głodna to krzyczy tak przeraźliwie jakbym ją ze skóry obdzierała i nie potrafi poczekać nawet 5 sekund na podgrzanie mleczka
Miałam sobie wychować córeczkę...a wygląda na to, że córunia wychowała sobie mnie

Edytowane przez boszenka69
Czas edycji: 2009-06-19 o 20:57
boszenka69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 21:39   #927
malutka_24
Wtajemniczenie
 
Avatar malutka_24
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 690
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

Hejka
Ja byłam dzisiaj w sklepie i kupiłam sobie 2 pary jeansów, bo ileż można chodzić w dresach
Od jakiegoś tygodnia synka męczą codziennie kolki od godziny 18 tak max do 19:30 i tylko w tych godzinach ale jak tylko się go wykąpie to jak ręką odjął
Mam jeszcze pytanie do mam, które karmią butelką. Czy jak zmieniałyście mleko maluchom to robiłyście to od razu tak gwałtownie czy może stopniowo, bo chce zmienić mu mleko z Bebilonu 1 na Bebilon Comfort, a następną wizytę u pediatry mam dopiero w tą środę jak mały będzie miał szczepienie.

Cytat:
Napisane przez magduchahahaha Pokaż wiadomość
Zapomniałam dodać o tym poceniu się jak świnia
Czasem sobie myślę, że na tym forum dostałam więcej zrozumienia i wsparcia niz od właśnej rodziny
ad. 1 ja też zauważyłam, że pocę się ciut więcej niż przed ciążą i jak jestem na dworze to jest mi strasznie gorąco i wiecznie chodzę na krótki rękaw, aż czasami ludzie na ulicy się na mnie dziwnie patrzą, za to w domu jest mi już chłodniej
ad. 2 sama już kiedyś pisałam i dziękowałam właśnie dziewczynom i z wątku mamusiowego i ślubnego, że tak dużo wsparcia i słów otuchy w życiu nie dostałam od nikogo jak od Was

Cytat:
Napisane przez nyla89 Pokaż wiadomość
witam wreszcie!!!!

Moj synek przyszedł na swiat 16 czerwca)) o 17,55. Byłam nacieta niestety. MNały DUZY synek Natanek ma 4050(dzis 3775g) i 58 cm)

od godzinki jestesmy w domu-nestety mały ma zoltaczke ale kazął duzo karmic i duzo słonca)
jeszcze raz gratuluję ślicznego synka

Cytat:
Napisane przez sashka20 Pokaż wiadomość
Jestem zalamana. Znow zle wiesci
Mielismy dzis wyjsc z Kubusiem na przepustke do poniedzialku. Niestety.... Kubusiowi znow morfologia spadla w dol A bylo juz tak dobrze... Hemoglobiny ma 7,6 W niedziele bedzie mial kontrolna morfologie robione i jezeli pojdzie jeszcze bardziej w dol to jedziemy do akademii medycznej do Gdanska Boze, nawet niewiecie jak jestem wykonczona psychicznie i fizycznie Jestem wrakiem czlowieka. W ciagu tych 7 dni schudlam 4 kg Kubus po tych antybiotykach ma problemy brzuszkowe tzn. ciezko kupki robi i ma strasznie bolace gazy. Bidulek caly czas marudzi i poplakuje Ja juz nie mam sily....
Prosze Was trzymajcie kciuki
współczuję Ci. A lekarze naprawdę nie wiedzą dlaczego mu spada poziom hemoglobiny Trzymam kciuki, żebyś dała radę to wszystko przetrzymać i żeby Kubuś szybciutko wyzdrowiał

Cytat:
Napisane przez boszenka69 Pokaż wiadomość
A ja chciałam się oficjalnie "pochwalić" tym, że rozpuściłam własne dziecko... Miałam sobie wychować córeczkę...a wygląda na to, że córunia wychowała sobie mnie
to żeś sobie dziecko wychowała a tak szczerze to Dawid też jest rozpuszczony. Uwielbia być na rękach albo poleżeć u nas albo u mojej mamy na klatce piersiowej (to chyba mu zostało po kangurowaniu jak leżał w szpitalu), na szczęście śpi w łóżeczku, ale czasami nad ranem zabieramy go do naszego łóżka, ma też dni, że ktoś musi być przy nim jak leży czy to na kanapie czy w łóżeczku
__________________

Edytowane przez malutka_24
Czas edycji: 2009-06-19 o 21:40
malutka_24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 21:53   #928
poiglot91
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

dziewczyny musze sie pochwalic
a wiec dzis lezalam z moim malym synolkiemw lozku i ogladalam tv(on lezal obok mnie) nie zwracalam na niego uwagi tzn nie patrzylam sie a Bryanek zaczal gruchac i sie do mnie usmiechac zeby mnie zaczepiac ale to bylo slodkie!hehe


nyla witaj w naszym gronie!
maluszek przeslodki

malutka fajnie ze bylas na zakupkach

sashka przykro mi i jeszcze raz wspolczuje naprawde trudno mi sobie wyobrazic jak ci musi byc ciezko i jak to wszystko przezywasz
mam nadzieje ze Kubus szybko wroci do zdrowia i znowu bedziesz sie cieszyc spokojnym pelnym radosci macierzynstwem

!!!

boszenka niestety bledy mamus.. mamy takie miekkie serduchamoj maly tez juz jest rozpaprany hehe

magduchaha zgadzam sie w 100% vco ja bym zrobila bez was CIOTKI WIZAZOWE:d

GABRIELLA WOOW Kaja to juz duza dziewczynka
nie ma co zalowac kochana twoja Kaja jest juz napewno fajna i smieszna i pogaworzy i sie posmieje i juz taka pocieszna




moj maly tez ma silna potrzebe ssania ale ja smoczka nie dalam miu ani razu nie chce go wprowadzac
teraz maly kiedy trafia juz raczka w buzke to sobie ssie palucha albo piastke hehe
__________________
[/SIZE][/RIGHT]
poiglot91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 22:11   #929
boszenka69
Zakorzenienie
 
Avatar boszenka69
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 225
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

no widzicie.. bo ja miękka babka jestem A tatuś to jesscze bardziej.. wystarczy, że Blancia zatrzepocze zalotnie rzęsami i hop już na rączki
Trudno..
najwyżej będzie się z nią jakiś facet męczył w przyszłości

Malutka ja zmieniałam właśnie z Bebilonu na Bebilon Comfort od razu po skończeniu opakowania
Zdziwiłam się tylko, bo comfort ma taką konsystencje jakby pływała w nim kaszka manna
A jakie Dawidek robi kupki po Bebilonie? W sensie jaki kolor? Bo moja mała cały czas robi zielone jak jakiś ufoludek

Poiglot brawo dla Bryanka
Moja mała też już zaczepia i gada coś po swojemu Ale cześciej okazuje swoje niezadowolenie

Ostanio nawet powiedziała "AŁA" i to tak bardzo wyraźnie Wpisałam do pamiętniczka jako jej pierwsze słowo
boszenka69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 23:08   #930
malutka_24
Wtajemniczenie
 
Avatar malutka_24
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 690
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby

To jak chwalicie swoje maluchy to ja swojego też pochwalę, a co dzisiaj jak leżał u mojej mamy na kanapie i siedzieliśmy z mężem i moją mamą obok niego to się uśmiechał tak świadomie i najnormalniej w świecie gruchał

Cytat:
Napisane przez poiglot91 Pokaż wiadomość
dziewczyny musze sie pochwalic
a wiec dzis lezalam z moim malym synolkiemw lozku i ogladalam tv(on lezal obok mnie) nie zwracalam na niego uwagi tzn nie patrzylam sie a Bryanek zaczal gruchac i sie do mnie usmiechac zeby mnie zaczepiac ale to bylo slodkie!hehe

teraz maly kiedy trafia juz raczka w buzke to sobie ssie palucha albo piastke hehe
ad. 1
ad. 2 Dawid też już umie włożyć rączkę albo paluszki do buzi, fajnie to wygląda

Cytat:
Napisane przez boszenka69 Pokaż wiadomość
Malutka ja zmieniałam właśnie z Bebilonu na Bebilon Comfort od razu po skończeniu opakowania
Zdziwiłam się tylko, bo comfort ma taką konsystencje jakby pływała w nim kaszka manna
A jakie Dawidek robi kupki po Bebilonie? W sensie jaki kolor? Bo moja mała cały czas robi zielone jak jakiś ufoludek

Ostanio nawet powiedziała "AŁA" i to tak bardzo wyraźnie Wpisałam do pamiętniczka jako jej pierwsze słowo
ad. 1 kupki robi dobre typu musztarda choć zdarzało mu się zrobić ze 2 zielone kupki
ad. 2 Dawidek wczoraj powiedział wyraźnie "ble" i "be", kiedyś to nawet usłyszałam "am", a jak smoka ma w buzi i przy tym jest głodny to mówi "ejo"
__________________
malutka_24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.