Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7 - Strona 30 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-06-23, 17:46   #871
Aleetzya
Zadomowienie
 
Avatar Aleetzya
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 076
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Niezmienna Pokaż wiadomość
Ponieważ tęsknimy za tym co było.Chyba mnie nie zrozumiałaś.Czasem ludzie pieknie sie maksują,może Ci faceci rownież sie maskowali.Może rozpaczamy bo czujemy sie oszukane...wierzyłyśmy w coś co okazało sie ułudą.Wierzyłysmy w piękną miłość az do końca a okazało sie ,że wszystko co słyszałyśmy było kłamstwem.
No to tęsknicie za tym, co było dobre a nie za tymi facetami. Dajcie im już spokój, oni są teraz w zupełnie innym punkcie niż wtedy, kiedy było dobrze. Im głośniej tupiecie i krzyczycie, że czegoś chcecie tym oni mniej chętnie chcą to dać.
Moim zdaniem wjeżdżanie na swoich eks nie jest dobrą metodą uporania się z rozstaniem, bo to nakręca emocje, a to z kolei nie pozwala trzeźwo ocenić sytuacji. Spróbujcie spojrzeć na to "z boku", jakbyście miały doradzić swojej koleżance. Skrócicie swoje męki.
To, że ludzie się nie dogadują, nie chcą ze sobą być wcale nie oznacza, że mają być od razu wrodzy wobec siebie. Czasami uczucia się kończą, także miłość. Smutne to, ale da się przełknąć.

Żeby nie było, że nie rozumiem Waszego bólu. Rozumiem i służę wsparciem, bo też swoje przeszłam
Aleetzya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-23, 18:26   #872
201605051001
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 151
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Mnie w sytuacji z M. chyba tak najbardziej boli to, że mnie nie kochał. I to taka niespełniona miłość.

PS. Komar ugryzł mnie w ucho.
201605051001 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-23, 19:37   #873
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 871
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

A ja to mam humory jak baba w ciazy
Dzis mam dobry
Nie napisalam do niego wczoraj.. bylo ciezko..a dzis nawet nie mam ochoty
Jednak 9 h w pracy dziala na mnie naprawde dobrze
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-23, 20:00   #874
yee
Raczkowanie
 
Avatar yee
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 182
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Jak można być tak ślepą i głupią ??
Zaprosiłam go do siebie, ale on jest dziś zbyt zmęczony...
Jutro idzie na koncert, możliwe że i ja tam będe.
A pojutrze wyjeżdża na całe wakacje.
Nawet chyba nie ma zamiaru przyjechać żeby się chociaż pożegnać ;( Jeśli jutro się nie zobaczymy na tym koncercie, to zobaczymy się już na rozpoczęciu roku we wrześniu :/

Głupia, głupia, głupia... !! ;(
__________________
...głupia, naiwna...
yee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-23, 20:02   #875
tangleofnatumi
Raczkowanie
 
Avatar tangleofnatumi
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 82
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez sofiadanseuse Pokaż wiadomość
ale nie bylam zla o ten Krakow. No wiadomo nie bylam szczesliwa z tego powodu ale zaakceptowalam to. Chodzilo mi o ten wypad z kumplami.Caly czas gadalismy o tym piatku zeby sie spotkac tak przed jego wyjazdem. Po czym on mowi ze siedzi w domu bo mu pogoda nie odpowiada a pozno wieczorem kiedy ja juz klade sie spac pisze ze jest na imrezie i chce zebym przyjechalaA jesli chodzi o te spotykanie sie ze znajomymi beze mnie to chodzi tylko o wybranych znajomych a nie wszystkich .Ja niechce zeby poswiecal wszystkie przyjaznie dla mnie jak to napisalas chce tylko zeby ze mna tez spedzal czas no mieszkamy od siebie 10 minut drogi pieszo a ne widzialam sie z nim od prawie 4 dni! oczywiscie uwzgednajac to ze pracowal ale nie robil tego przez caly czas ...aha mamy po 20 lat
No tak, to teraz trochę bardziej rozumiem, ale też z drugiej strony przecież chciał żebyś przyjechała Wiesz, nie znam Was, ale może on po prostu nie miał ochoty się z Tobą akurat spotkać, no cóż tak też się zdarza. A może nie chciał po prostu siedzieć i rozmawiać, czy spacerować, tylko chciał się rozerwać na imprezie i dlatego propozycja kolegów tak mu pasowała. A może przez te parę godzin zmienił mu się nastrój Nie usprawiedliwiam go, bo nawet nie mam powodu, ale chyba warto za każdym razem przynajmniej spróbować poznać motywy tej drugiej strony. Nie zawsze się da, ale próbować warto. Bo że ma wodę zamiast mózgu to nie wierzę, nie byłabyś z nim wtedy (tu się zgadzam z Aleetzyą)
__________________
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
przerwa w kontaktach z ex-TŻ.
tangleofnatumi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-23, 20:16   #876
naku
Raczkowanie
 
Avatar naku
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 371
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Czesc dziewczyny pamietacie mnie jeszcze??
Bylam tu w 6 częsci, za pozno sie zorientowalam ze juz jest nowy watek i teraz mam strasznie duzo do nadrabiania ale damy rade
U mnie niestety (albo stety) bez zmian...Nie kocha, nie pisze, a ja tesknie, tez nie pisze...Ogolnie tak o.O
Z ta roznica ze widzielismy sie jakis tydzien temu na imprezie. Ale bylo dziiiwnie i nie swojo. Wyszlam. Nie dalam rady
__________________



Ludzie mówią, że bez miłości nie da się żyć.
Ja tam myślę, że tlen jest ważniejszy.


naku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-23, 20:33   #877
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Aleetzya Pokaż wiadomość
No to tęsknicie za tym, co było dobre a nie za tymi facetami. Dajcie im już spokój, oni są teraz w zupełnie innym punkcie niż wtedy, kiedy było dobrze. Im głośniej tupiecie i krzyczycie, że czegoś chcecie tym oni mniej chętnie chcą to dać.
Moim zdaniem wjeżdżanie na swoich eks nie jest dobrą metodą uporania się z rozstaniem, bo to nakręca emocje, a to z kolei nie pozwala trzeźwo ocenić sytuacji. Spróbujcie spojrzeć na to "z boku", jakbyście miały doradzić swojej koleżance. Skrócicie swoje męki.
To, że ludzie się nie dogadują, nie chcą ze sobą być wcale nie oznacza, że mają być od razu wrodzy wobec siebie. Czasami uczucia się kończą, także miłość. Smutne to, ale da się przełknąć.

Żeby nie było, że nie rozumiem Waszego bólu. Rozumiem i służę wsparciem, bo też swoje przeszłam

Ale to co było dobre wiązało sie w jakiś sposób z facetami.
Ja to piszę bo wiem jak niektóre z dziewczyn postrzegają swoje związki.Również uważam,że wyzywanie ,obelgi i nakrecanie się złościa na swoich eks w niczym nie pomoże.Jeszcze dodatkowo spotęguje ból!
Ja sie z Toba zgadzam...z reszta napisałam to w poprzednim poście,że nic na siłe jak facet nie chce to nie!Do miłości nikogo nie można zmusić.

Jeszcze raz przytocze to z czym się nie zgadzam:
"To nie mogą być takie dupki, skoro ich kochałyście. Pewne okoliczności sprawiają, że czasami człowiek zachowuje się głupio, nieprzemyślanie, czasem jest wredny i bezlitosny, ale to muszą być wartościowi ludzie, skoro kiedyś postanowiłyście z nimi być. "

Chodzi mi dokładnie o to,że po części rozumiem myslenie niektórych kobiet.Właściwie bardziej bronię tutaj inne dziewczyny niż siebie.Bo ja uważam np. że mój eks jest cudownym człowiekiem ,wartościowym.Wiem to bo spędziłam z nim kawał zycia.Nigdy mnie nie obraził,nigdy nie krzyknął nie zrobił niczego złego.Po prostu przestał kochać...

Wszystko zalezy od sytuacji i nie zgadzam sie z tym,że każdy z tych facetów był wartościowy ,bo nie można uogólniać ,że był.Jedni byli drudzy nie.O to mi chodziłoNie zgodziłam sie z Tobą,bo znam pełno sytuacji w których facet naprawdę okazuje sie strasznym egoistą...i wiem ,że takie coś nie dzieje sie z dnia na dzień.Pewne cechy siedzą w człowieku.Wiem,że ludzie potrafia się maskować i udawać, a niektore z kobiet po prostu pewnych rzeczy nie dostrzegają bo są zaślepione miłością.

Ja po prostu rozkładam wszystko na czynniki pierwszeTo takie zbocznie zawodowe.
Ale całkowicie zgadzam się z PauląDobrze mówisz konkretnie i na temat!!Bez owijania w bawełnę ,może nawet ciut ostro hehe tak jak ja nie zawsze umiem
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-23, 21:53   #878
_Ewelka___
Zakorzenienie
 
Avatar _Ewelka___
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 672
GG do _Ewelka___
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość
Siłą niczego się nie uzyska, można tylko stracić szacunek do siebie i własną godność. Nie można wprosić się do czyjegoś życia z buciorami i błagać na kolanach. Do miłości nikogo nie zmusimy, nawet jeżeli wcześniej między dwojgiem ludzi było uczucie. Coś jest, a później tego nie ma.


caly czas to pisze, probuje niektorym uswiadomić, to jest swieta prawda, zgadzam sie z Toba.

Cytat:
Napisane przez sofiadanseuse Pokaż wiadomość
ja podziwiam dziewczyny ktore roztaly sie po dlugoletnim zwiazku. Mnie sie wydaje to niemozliwe ze to jakis koniec swiata bylby bez niegoNiewiem jak bym sobie poradzilaChyba jestem zbyt wrazliwa i ten bol by mnie zabil

Dlaczego niemożliwe? Przyzwyczajenie?

Ja jestem taka wrażliwa, słaba, krucha, ciesze sie ze jakos sie podnioslam, mialam kilka dni ze lezalam w lozku, przykryta koldra i nic mnie nie obchodziło. Wzielam sie w garsc, sama. Przyjaciolka mi troche pomogla, ten watek tez.

Uswiadomilam sobie, ze mam swietna rodzine, wybiore sie do babci na wakacje, pojade do domku rodzinnego, spotkam sie ze znajomymi w liceum, trzeba sobie znaleźć zajecie, odrzucic zle mysli ,i nauczyc sie życ samemu.

Przeciez kiedys, kiedy nie znalysmy naszych eks jakos sobie radzilysmy? Dlaczego teraz mamy nie dac sobie rady?


Ja wczoraj mialam wieczor z kumpelami poszlysmy pobiegac, a skonczylo sie naprawde fajnie cieszcie sie zyciem dziewczyny, chociaz rozumiem, nie jest łatwo. Mi to tez nie przychodzi z latwoscia!
__________________
W życiu chodzi o ludzi których spotykasz na swojej drodze i o wszystko co z nimi możesz stworzyć!
_Ewelka___ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-23, 22:16   #879
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez _Ewelka___ Pokaż wiadomość


caly czas to pisze, probuje niektorym uswiadomić, to jest swieta prawda, zgadzam sie z Toba.




Dlaczego niemożliwe? Przyzwyczajenie?

Ja jestem taka wrażliwa, słaba, krucha, ciesze sie ze jakos sie podnioslam, mialam kilka dni ze lezalam w lozku, przykryta koldra i nic mnie nie obchodziło. Wzielam sie w garsc, sama. Przyjaciolka mi troche pomogla, ten watek tez.

Uswiadomilam sobie, ze mam swietna rodzine, wybiore sie do babci na wakacje, pojade do domku rodzinnego, spotkam sie ze znajomymi w liceum, trzeba sobie znaleźć zajecie, odrzucic zle mysli ,i nauczyc sie życ samemu.

Przeciez kiedys, kiedy nie znalysmy naszych eks jakos sobie radzilysmy? Dlaczego teraz mamy nie dac sobie rady?


Ja wczoraj mialam wieczor z kumpelami poszlysmy pobiegac, a skonczylo sie naprawde fajnie cieszcie sie zyciem dziewczyny, chociaz rozumiem, nie jest łatwo. Mi to tez nie przychodzi z latwoscia!
Wiem z autopsji, że metoda biec za króliczkiem tudzież facetem nic nie daje, wręcz przeciwnie - jeszcze bardziej jego zniechęca.
Za jednym latałam 2 lata, nie byliśmy ze sobą, bo nie chciał, zwodził mnie przez tyle czasu, a ja - głupia - wierzyłam, że w końcu uda mnie się go złamać. Nic bardziej mylnego. W końcu związał się z kimś 'na poważnie'. Odpuściłam, przestałam zawracać mu głowę, pisać, zniknęłam z pola widzenia. I wiecie co? Odezwał się po dwóch miesiącach ciszy. Zaproponował spotkanie! Odmówiłam pisząc tak samo jak on mnie kiedyś - sorry nie mam czasu. Byłam taka dumna z siebie.
Uwierzcie, nie warto żebrać o miłość. Same nic nie zdziałacie. Do tanga trzeba dwojga, po prostu nie da się kochać za dwoje.

Sarah Jessica Parker powiedziała kiedyś (mogę trochę przekręcić, ale liczy się sens): "Mężczyzna, który klęka na kolanach to romantyk, kobieta która robi to samo to wariatka".

Pan od pisania wiadomości już nie odpisał. Może po ostatniej jego wiadomości za bardzo się podjarałam, okazało się że słuchamy podobnej muzyki, chciałam pociągnąć dalej temat... Nie odpisał, jednak wcale nie jest mi żal.
Jego strata.

Jutro idę odebrać nowe oprawki. Zmiany, zmiany, zmiany. Szkoda tylko, że odnoszę wrażenie, że znajomi (niektóre osoby) są mną zmęczone lub przejedzone moim towarzystwem. Nikt się nie odzywa, a ja nie mam zamiaru znowu prosić, wydzwaniać i organizować spotkania.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-23, 22:52   #880
Lady Marmalade
Wtajemniczenie
 
Avatar Lady Marmalade
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 929
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość
Wiem z autopsji, że metoda biec za króliczkiem tudzież facetem nic nie daje, wręcz przeciwnie - jeszcze bardziej jego zniechęca.
Za jednym latałam 2 lata, nie byliśmy ze sobą, bo nie chciał, zwodził mnie przez tyle czasu, a ja - głupia - wierzyłam, że w końcu uda mnie się go złamać. Nic bardziej mylnego. W końcu związał się z kimś 'na poważnie'. Odpuściłam, przestałam zawracać mu głowę, pisać, zniknęłam z pola widzenia. I wiecie co? Odezwał się po dwóch miesiącach ciszy. Zaproponował spotkanie! Odmówiłam pisząc tak samo jak on mnie kiedyś - sorry nie mam czasu. Byłam taka dumna z siebie.
Uwierzcie, nie warto żebrać o miłość. Same nic nie zdziałacie. Do tanga trzeba dwojga, po prostu nie da się kochać za dwoje.

Sarah Jessica Parker powiedziała kiedyś (mogę trochę przekręcić, ale liczy się sens): "Mężczyzna, który klęka na kolanach to romantyk, kobieta która robi to samo to wariatka".

Pan od pisania wiadomości już nie odpisał. Może po ostatniej jego wiadomości za bardzo się podjarałam, okazało się że słuchamy podobnej muzyki, chciałam pociągnąć dalej temat... Nie odpisał, jednak wcale nie jest mi żal.
Jego strata.

Jutro idę odebrać nowe oprawki. Zmiany, zmiany, zmiany. Szkoda tylko, że odnoszę wrażenie, że znajomi (niektóre osoby) są mną zmęczone lub przejedzone moim towarzystwem. Nikt się nie odzywa, a ja nie mam zamiaru znowu prosić, wydzwaniać i organizować spotkania.
madrze prawisz i zgadzam sie z Toba w zupelnosci jestes mloda osobka a tak normalnie, po ludzku piszesz do kazdego chyba w jakis sposob trafiasz ...
u mnie troszeczke emocje ucichly (moze z 5% na 100) w kazdym razie nie czekam na jego telefon (wylaczam na noc zeby sie wyspac spokojnie) i chyba juz nie ludze sie, ze sie ocknie i nawet chyba nie chce, bo powolutku dostrzegam jaki on jest... chce sie tylko bawic, bawic i bawic a ja potrzebuje w mezczyznie bezpieczenstwa i tego zeby umial moje obawy odgonic gdzies daleko a przy nim to bym sie tylko stresowala ... i tak sie zastanawialam nad slowami pewnej pani (przepraszam, ze nie pamietam ktorej ) co napisala, ze tesknimy za tym co bylo dobre a nie za konkretna osoba - chyba cos w tym jest...
ale i tak cholernie sie boje, ze nikomu nie zaufam juz, nie pokocham a nastepnego takiego skrzywdzenia juz sobie nie wyobrazam
__________________
Wybrałam figlarną Sugar Baby!
Lady Marmalade jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-23, 23:17   #881
tangleofnatumi
Raczkowanie
 
Avatar tangleofnatumi
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 82
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość
Wiem z autopsji, że metoda biec za króliczkiem tudzież facetem nic nie daje, wręcz przeciwnie - jeszcze bardziej jego zniechęca.
Za jednym latałam 2 lata, nie byliśmy ze sobą, bo nie chciał, zwodził mnie przez tyle czasu, a ja - głupia - wierzyłam, że w końcu uda mnie się go złamać. Nic bardziej mylnego. W końcu związał się z kimś 'na poważnie'. Odpuściłam, przestałam zawracać mu głowę, pisać, zniknęłam z pola widzenia. I wiecie co? Odezwał się po dwóch miesiącach ciszy. Zaproponował spotkanie! Odmówiłam pisząc tak samo jak on mnie kiedyś - sorry nie mam czasu. Byłam taka dumna z siebie.
Uwierzcie, nie warto żebrać o miłość. Same nic nie zdziałacie. Do tanga trzeba dwojga, po prostu nie da się kochać za dwoje.

Sarah Jessica Parker powiedziała kiedyś (mogę trochę przekręcić, ale liczy się sens): "Mężczyzna, który klęka na kolanach to romantyk, kobieta która robi to samo to wariatka".

Pan od pisania wiadomości już nie odpisał. Może po ostatniej jego wiadomości za bardzo się podjarałam, okazało się że słuchamy podobnej muzyki, chciałam pociągnąć dalej temat... Nie odpisał, jednak wcale nie jest mi żal.
Jego strata.

Jutro idę odebrać nowe oprawki. Zmiany, zmiany, zmiany. Szkoda tylko, że odnoszę wrażenie, że znajomi (niektóre osoby) są mną zmęczone lub przejedzone moim towarzystwem. Nikt się nie odzywa, a ja nie mam zamiaru znowu prosić, wydzwaniać i organizować spotkania.


Paula, masz zupełną rację, ja też mówiłam facetowi, że kocham, że mi zależy... tym bardziej był wtedy zdeterminowany, żeby zerwać Dopiero jak go trochę od siebie odsunęłam, przyszedł z powrotem.

Co do znajomych, moi się jakoś wykruszają. Miałam wiele tak zwanych przyjaźni, ale potem się okazało, że dbam o te relacje tylko ja, i jeśli ja nie zadzwonię z propozycją spotkania, to nikt nie zadzwoni. I tym sposobem nie ostał mi się nikt. Poza moją oczywiście najlepszą przyjaciółką, z którą wprawdzie nie widujemy się często, ale przyjaźnimy się od 11 lat i nic nas już nie złamie
Ale znam to uczucie, strasznie nie lubię czuć, że ludzie są mną zmęczeni. Tak było przy poprzednich rozstaniach - ciągle o tym gadałam, byłam bez przerwy zdołowana. A teraz na szczęście w ogóle nie mam potrzeby, żeby wałkować przyczyny i skutki rozstania i analizować w kółko każdy element sytuacji

Próbowałam poznawać ludzi przez internet, ale coś mi nie idzie ostatnio. Tylko jedna znajomość (z dziewczyną) przetrwała i fajnie nam się gada, ale jakoś nie możemy się spotkać Cóż, zobaczymy

Myślałam, że skoro zaczęłam za nim tęsknić, to może znowu będę się głupio zachowywać, ale nie jest tak źle - oglądam z mamą smutny film o miłości i mogę oglądać dalej, i nie płaczę. Uff

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Cytat:
Napisane przez Lady Marmalade Pokaż wiadomość
a ja potrzebuje w mezczyznie bezpieczenstwa i tego zeby umial moje obawy odgonic gdzies daleko a przy nim to bym sie tylko stresowala ...
Hmmm... Ja też tak kiedyś myślałam, ale niedawno wpadłam na to, że chyba lepiej, jeśli sama będę umiała radzić sobie ze sobą i swoimi lękami. Przestałam liczyć, że pojawi się książę, który przyjdzie i zmieni moje życie - sama mam zamiar to zrobić. Naprawdę lepiej się żyje z taką świadomością Ale masz rację, że nie ma co się trzymać związku, który przynosi tylko stres zamiast jakiegoś ukojenia, czy poczucia bezpieczeństwa. Dlatego ja zerwałam kontakty z exTŻ - każda oznaka życia z jego strony, sms, telefon, fakt, że zmienił coś w swoim profilu na portalu społecznościowym - wszystko wywoływało we mnie autentyczny stres. Jestem bardzo wdzięczna sobie samej, że sobie tego oszczędziłam

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Przypomniało mi się, jak działałam kiedyś na innym forum i stąd pomysł - może by założyć czata dla naszego wątku? Chyba nie jest nas za mało... (niestety)
__________________
"Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"
przerwa w kontaktach z ex-TŻ.
tangleofnatumi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-23, 23:24   #882
Aleetzya
Zadomowienie
 
Avatar Aleetzya
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 076
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez _Ewelka___ Pokaż wiadomość
Uswiadomilam sobie, ze mam swietna rodzine, wybiore sie do babci na wakacje, pojade do domku rodzinnego, spotkam sie ze znajomymi w liceum, trzeba sobie znaleźć zajecie, odrzucic zle mysli ,i nauczyc sie życ samemu.
To tak wygląda, jakby w Twoim życiu był tylko On i Ty, tylko wasza dwójka. Nosz kurde, dookoła Ciebie jest na pewno cała kupa bliskich ludzi. Naucz się żyć z powrotem z nimi, a nie sama

Cytat:
Napisane przez _Ewelka___ Pokaż wiadomość
Przeciez kiedys, kiedy nie znalysmy naszych eks jakos sobie radzilysmy? Dlaczego teraz mamy nie dac sobie rady?
Dumna jestem z Ciebie

A mnie to poczucie odrzucenia bolało bardziej. Bardziej niż utrata ukochanego. Czyli jednak człowiek jest egoista
Wypowiedzi niektórych to potwierdzają: ja to, ja tamto, mnie boli... Jeśli ich kochacie to pozwólcie im szukać szczęścia gdzie indziej.

To jest trochę jak z kotem. Jak go bierzesz na kolana i głaszczesz to zaraz się wyrywa. Jak przestajesz mu okazywać zainteresowanie to od razu łasi się do nóg
Aleetzya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-23, 23:40   #883
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez tangleofnatumi Pokaż wiadomość
Paula, masz zupełną rację, ja też mówiłam facetowi, że kocham, że mi zależy... tym bardziej był wtedy zdeterminowany, żeby zerwać Dopiero jak go trochę od siebie odsunęłam, przyszedł z powrotem.

Co do znajomych, moi się jakoś wykruszają. Miałam wiele tak zwanych przyjaźni, ale potem się okazało, że dbam o te relacje tylko ja, i jeśli ja nie zadzwonię z propozycją spotkania, to nikt nie zadzwoni. I tym sposobem nie ostał mi się nikt. Poza moją oczywiście najlepszą przyjaciółką, z którą wprawdzie nie widujemy się często, ale przyjaźnimy się od 11 lat i nic nas już nie złamie
Ale znam to uczucie, strasznie nie lubię czuć, że ludzie są mną zmęczeni. Tak było przy poprzednich rozstaniach - ciągle o tym gadałam, byłam bez przerwy zdołowana. A teraz na szczęście w ogóle nie mam potrzeby, żeby wałkować przyczyny i skutki rozstania i analizować w kółko każdy element sytuacji

Próbowałam poznawać ludzi przez internet, ale coś mi nie idzie ostatnio. Tylko jedna znajomość (z dziewczyną) przetrwała i fajnie nam się gada, ale jakoś nie możemy się spotkać Cóż, zobaczymy

Myślałam, że skoro zaczęłam za nim tęsknić, to może znowu będę się głupio zachowywać, ale nie jest tak źle - oglądam z mamą smutny film o miłości i mogę oglądać dalej, i nie płaczę. Uff

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------



Hmmm... Ja też tak kiedyś myślałam, ale niedawno wpadłam na to, że chyba lepiej, jeśli sama będę umiała radzić sobie ze sobą i swoimi lękami. Przestałam liczyć, że pojawi się książę, który przyjdzie i zmieni moje życie - sama mam zamiar to zrobić. Naprawdę lepiej się żyje z taką świadomością Ale masz rację, że nie ma co się trzymać związku, który przynosi tylko stres zamiast jakiegoś ukojenia, czy poczucia bezpieczeństwa. Dlatego ja zerwałam kontakty z exTŻ - każda oznaka życia z jego strony, sms, telefon, fakt, że zmienił coś w swoim profilu na portalu społecznościowym - wszystko wywoływało we mnie autentyczny stres. Jestem bardzo wdzięczna sobie samej, że sobie tego oszczędziłam

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Przypomniało mi się, jak działałam kiedyś na innym forum i stąd pomysł - może by założyć czata dla naszego wątku? Chyba nie jest nas za mało... (niestety)
Tyle, że ja już dawno nie wałkowałam przy nich ciągle jednego tematu, więc nie wiem, co jest nie tak. Nie suszyłam im głowy, nawet z panem sprzedawcą wstrzymywałam się , a kiedy zauważyłam że już mają tego dosyć to siedziałam cicho. Szczególnie niepokoi mnie cisza ze strony jednej koleżanki.

Kliknęłam na MySpace mojego eksa, usunął mnie z ulubionych znajomych. Uśmiechnęłam się pod nosem.

Pomysł z czatem fajny.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 00:00   #884
_Ewelka___
Zakorzenienie
 
Avatar _Ewelka___
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 672
GG do _Ewelka___
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Aleetzya Pokaż wiadomość
To tak wygląda, jakby w Twoim życiu był tylko On i Ty, tylko wasza dwójka. Nosz kurde, dookoła Ciebie jest na pewno cała kupa bliskich ludzi. Naucz się żyć z powrotem z nimi, a nie sama


Dumna jestem z Ciebie

A mnie to poczucie odrzucenia bolało bardziej. Bardziej niż utrata ukochanego. Czyli jednak człowiek jest egoista
Wypowiedzi niektórych to potwierdzają: ja to, ja tamto, mnie boli... Jeśli ich kochacie to pozwólcie im szukać szczęścia gdzie indziej.

To jest trochę jak z kotem. Jak go bierzesz na kolana i głaszczesz to zaraz się wyrywa. Jak przestajesz mu okazywać zainteresowanie to od razu łasi się do nóg

Nie jestem samotna tylko za duzo Mu poswwiecilam, cala swoja uwage i czas.

Ale poznalam duzo fajnych osob, nie jestem samotna tylko sama

Moj eks jest naprawde swietnym facetem, to ja od niego odeszlam, zmeczona tym wszystkim, nie czulam sie swobodnie i wiele moglabym pisac. Bylam z Nim bardzo blisko, teraz ucze sie zyc bez niego. Na przyszlosc, napewno nie zatrace sie tak bardzo w milosci!
__________________
W życiu chodzi o ludzi których spotykasz na swojej drodze i o wszystko co z nimi możesz stworzyć!
_Ewelka___ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 11:24   #885
NiezbytSzczesliwa
Rozeznanie
 
Avatar NiezbytSzczesliwa
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: krakow/jeszcze norymberga
Wiadomości: 543
GG do NiezbytSzczesliwa
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Witajcie dziewczeta
Wybaczcie,ze tak zadko pisze,ale mam strasznie malo czasu zeby siadac na kompa.Podczytuje Was regularnie jak tylko wpadnie mi do reki telefon K-nie ma to jak mobilny internet,hahaha.Wiec jestem z Wami caly czas choc mnie nie widac
U mnie dobrze Imprezka urodzinowa sie udala,bylo bardzo sympatycznie,wypilam tez za Wasze zdrowie
A Wy moje Kochane cieszcie sie zyciem i wakacjami,bo to piekny czas,nadejdzie piekna pogoda-bo z tego co wiem w Polsce leje juz jakis czas-i nie zapominajcie o tym zeby dobrze sie bawic,dbac o siebie i kochac siebie ponad wszystko
__________________
Nie warto dawac szansy,oni itak nigdy sie nie zmieniaja...a my musimy zyc dalej

So close, no matter how far
Couldn't be much more from the heart
Forever trusting who we are
No, nothing else matters


NiezbytSzczesliwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 12:31   #886
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Hmm...mam potrzebe wygadania się heh. No więc...
Wczoraj w końcu dostałam film z wesela na którym byłam z Exem (6 dni po weselu mnie zostawił...) I nawet nie o to chodzi że się wzruszyłam jak zobaczyłam nas razem, nawet mi jakoś przykro nie było. Zwróciłam uwagę na zupełnie inną rzecz. On przez całe wesele był jakiś smutny...Później są urywki jak zamiast bawić się to my siedzieliśmy przy stoliku bo mi się nie chciało tańczyć. Potem jest scena jak tańczymy razem tańczymy, nagle on mnie obraca a ja coś tam źle zrobiłam on się uśmiechnął a ja coś mu powiedziałam i POSZŁAM DO STOLIKA...Przypominam sobie jeszcze taki fakt jak mialam z nim tańczyć podchodze a on stoi z taką laską i mówi że teraz chciałby zatańczyć sobie z tą koleżanką. A ja rzucam fochem...
Nie wiedzieć czemu przez całe to wesele zachowywałam się jak ostatnia kretynka. Nigdy wcześniej na wspólnych imprezach coś aż tak głupiego mi się nie zdarzało Zachowywałam się tam jak ostatnia wariatka. Po weselu nie było lepiej, same fochy i pretensje.
Wczoraj jak to oglądałam to naszła mnie taka myśl: ja to spieprzyłam i ja to muszę naprawić!
Ale dziś weszłam na neta a tu on już od samego rana, przed pójściem do pracy pisał na nk z tą koleżaneczką. Oczywiscie on zagadał co tam i wgl. Standardowo w każdej wiadomości W tym samym czasie ona pisała też z jego kumplem i widzi się różnice w tym jak ich traktuje. Tam żadnych buziaczków i miłych słówek nie ma. Nie wiem co miał oznaczać jej tekst: pierdoło moja.... I oczywiście zaraz na gadu jakiś weselszy opis.
Ale w każdym razie mój zapał do naprawy przeszedł mi jak ręką odjął...
I co tu robić? Pewnie jak zawsze. NIC.

Edytowane przez Cynamonkaa
Czas edycji: 2009-06-24 o 12:38
Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 13:02   #887
Myszunia19
Zakorzenienie
 
Avatar Myszunia19
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 241
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaa Pokaż wiadomość
Hmm...mam potrzebe wygadania się heh. No więc...
Wczoraj w końcu dostałam film z wesela na którym byłam z Exem (6 dni po weselu mnie zostawił...) I nawet nie o to chodzi że się wzruszyłam jak zobaczyłam nas razem, nawet mi jakoś przykro nie było. Zwróciłam uwagę na zupełnie inną rzecz. On przez całe wesele był jakiś smutny...Później są urywki jak zamiast bawić się to my siedzieliśmy przy stoliku bo mi się nie chciało tańczyć. Potem jest scena jak tańczymy razem tańczymy, nagle on mnie obraca a ja coś tam źle zrobiłam on się uśmiechnął a ja coś mu powiedziałam i POSZŁAM DO STOLIKA...Przypominam sobie jeszcze taki fakt jak mialam z nim tańczyć podchodze a on stoi z taką laską i mówi że teraz chciałby zatańczyć sobie z tą koleżanką. A ja rzucam fochem...
Nie wiedzieć czemu przez całe to wesele zachowywałam się jak ostatnia kretynka. Nigdy wcześniej na wspólnych imprezach coś aż tak głupiego mi się nie zdarzało Zachowywałam się tam jak ostatnia wariatka. Po weselu nie było lepiej, same fochy i pretensje.
Wczoraj jak to oglądałam to naszła mnie taka myśl: ja to spieprzyłam i ja to muszę naprawić!
Ale dziś weszłam na neta a tu on już od samego rana, przed pójściem do pracy pisał na nk z tą koleżaneczką. Oczywiscie on zagadał co tam i wgl. Standardowo w każdej wiadomości W tym samym czasie ona pisała też z jego kumplem i widzi się różnice w tym jak ich traktuje. Tam żadnych buziaczków i miłych słówek nie ma. Nie wiem co miał oznaczać jej tekst: pierdoło moja.... I oczywiście zaraz na gadu jakiś weselszy opis.
Ale w każdym razie mój zapał do naprawy przeszedł mi jak ręką odjął...
I co tu robić? Pewnie jak zawsze. NIC.

ja na Twoim miejscu bym mimo wszystko spróbowała
Myszunia19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 13:04   #888
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Myszunia19 Pokaż wiadomość
ja na Twoim miejscu bym mimo wszystko spróbowała
tylko nawet nie wiem jak się do tego zabrać żeby znowu nie spieprzyć


Bo jak można komuś przez gadu pokazać że się zmieniło, że nie chce się już robić fochów o wszystko wywlekac nie wiem jakich spraw
Dodam że innej możliwości niz przez gadu po prostu nie mam ;(

Edytowane przez Cynamonkaa
Czas edycji: 2009-06-24 o 13:08
Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 13:15   #889
gabri92
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 70
Red face Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Hmm aby dać sobie radę po rozstaniu najważniejsze jest wsparcie... Nie można się poddawać i wylewać łeż w poduszkę.... matko Boska! przecież nikt nie chcę nzabawić się jakiegoś rozstroju nerwowego?
Więcej wiary i najważniejsze by zapomnieć! Poznać kogoś nowego poflirtować i odżywać na nowo

Edytowane przez gabri92
Czas edycji: 2009-06-24 o 13:20
gabri92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 13:36   #890
naftalia1990
Rozeznanie
 
Avatar naftalia1990
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 967
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Dziewczyny, witajcie
Przepraszam że mnie taaaaaaaaaak długo nie było ale komputer mi się zepsuł na amen(.... i był w naprawie... Nie wiem jak nadrobię tyyyyle stron..
Póki co mam problem... Mija 54 dzień od zerwania a on szuka kontaktu ze mną, z nową mu nie wychodzi... Pisaliśmy na gg i mówi że tęskni, że jest zazdrosny ale nie chce wrócić..wszyscy mi mówią wkoło, że tylko tak mówi, że nie wróci.. i że właśnie na to się zamierza.... zawraca mi tyłek smsami, na gg... Co ja mam robić? Czy rzeczywiście będzie chciał wrócić;/? Pewnie dlatego że z nią mu nie wychodzi.. Pomocy..jestem w rozsypce..

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

W dodatku poznałam nowego chłopaka, po przejściach... na dniach się spotykamy, bardzo mi się podoba.. A były jest o niego zazdrosny, wypytuje... Wspomina mi na 5 stron różne sytuacje które razem przeżyliśmy i że za tym tęskni..o co mu chodzi?
__________________
"Nie należy się powtarzać? Psst! |
Niech tego nie usłyszy szczęście!"

Stanisław Jerzy Lec


7.05.2011
5.04.2012 - prawko za pierwszym razem

zapuszczam odrosty - ostatni raz farbowane 14 września 2012
_________________

25.10.2011 [*] w moim sercu na zawsze
naftalia1990 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 13:38   #891
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaa Pokaż wiadomość
tylko nawet nie wiem jak się do tego zabrać żeby znowu nie spieprzyć


Bo jak można komuś przez gadu pokazać że się zmieniło, że nie chce się już robić fochów o wszystko wywlekac nie wiem jakich spraw
Dodam że innej możliwości niz przez gadu po prostu nie mam ;(
Gadu Gadu to zło, jeżeli chodzi o rozwiązywanie konfliktów, niesnasek i nieporozumień. Dlaczego nie masz innej możliwości? (wybacz, może niedoczytałam, albo coś mnie się pomieszało, tyle tu historii).

Wczoraj przypadkiem dowiedziałam się, że znajomi jadą dzisiaj pograć w paintball. Dobrze wiedzieli, że też chciałam jechać z nimi, wcześniej już kilka razy namawiałam ich na taki wyjazd...
Czuję się olana, nikt nie raczył zapytać mnie, czy chcę jechać z nimi, a wpraszać się nie będę.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 13:48   #892
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość
Gadu Gadu to zło, jeżeli chodzi o rozwiązywanie konfliktów, niesnasek i nieporozumień. Dlaczego nie masz innej możliwości? (wybacz, może niedoczytałam, albo coś mnie się pomieszało, tyle tu historii).

Bo...bo jak inaczej? Nie widujemy się nigdzie, jedynie przypadkiem na jakieś zabawie gdzie on nie jest zbyt trzeźwy. O spotkanie go poprosić nie mogę bo i tak się nie zgodzi. Ostatni raz zaproponowałam mu piwo hmm.. w lipcu czy tam w sierpniu to nie mógł bo miał robotę w domu cały czas, remonty, nowy dach itp. Jak spytałam kiedy w takim razie to mi powiedział "się pożyje się zobaczy jak to będzie" noo i to by było na tyle z naszym spotkaniem...

Nie martw się, ja razem z kumpelą od maja szukam pracy i co? Wczoraj mi powiedziała że załatwiła prace gdzieś w barze ale na same nocki. A ja hmm.. oki w sumie można iść; A ona?? Ale to nie dla Ciebie, z Dominką ide
Fajnie? No to dodam jeszcze że miałyśmy iść razem na studia i pójść razem na kwatere. I co? Ostatnio gadała coś o tych studiach i powiedziała że idzie z dwoma kumpelami z LO i ze szukają czwartej laski ale Ewa z jej byłej klasy też się tam wybiera więc...
No...czyli mam se mieszkać sama....
Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 13:52   #893
naftalia1990
Rozeznanie
 
Avatar naftalia1990
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 967
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

To niezła koleżanka..
Znam to, sama przechodziłam. Aj muszę nadrobić te parenaście stron bo nie wiem co u was...
__________________
"Nie należy się powtarzać? Psst! |
Niech tego nie usłyszy szczęście!"

Stanisław Jerzy Lec


7.05.2011
5.04.2012 - prawko za pierwszym razem

zapuszczam odrosty - ostatni raz farbowane 14 września 2012
_________________

25.10.2011 [*] w moim sercu na zawsze
naftalia1990 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 13:52   #894
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez naftalia1990 Pokaż wiadomość
Dziewczyny, witajcie
Przepraszam że mnie taaaaaaaaaak długo nie było ale komputer mi się zepsuł na amen(.... i był w naprawie... Nie wiem jak nadrobię tyyyyle stron..
Póki co mam problem... Mija 54 dzień od zerwania a on szuka kontaktu ze mną, z nową mu nie wychodzi... Pisaliśmy na gg i mówi że tęskni, że jest zazdrosny ale nie chce wrócić..wszyscy mi mówią wkoło, że tylko tak mówi, że nie wróci.. i że właśnie na to się zamierza.... zawraca mi tyłek smsami, na gg... Co ja mam robić? Czy rzeczywiście będzie chciał wrócić;/? Pewnie dlatego że z nią mu nie wychodzi.. Pomocy..jestem w rozsypce..

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

W dodatku poznałam nowego chłopaka, po przejściach... na dniach się spotykamy, bardzo mi się podoba.. A były jest o niego zazdrosny, wypytuje... Wspomina mi na 5 stron różne sytuacje które razem przeżyliśmy i że za tym tęskni..o co mu chodzi?
Szuka kontaktu, bo z obecną mu się nie układa, a Ty jesteś w rezerwie.
Myślę, że odnowienie kontaktu z Tobą to forma "zabezpieczenia się na przyszłość". On nie jest pewny gruntu, na którym stoi, po prostu szuka jakiegoś punktu zaczepienia, gdyby z obecną kobietą mu nie wyszło. Sam chyba do końca nie wie, czego chce, ale niepotrzebnie daje Tobie złudną nadzieję pisząc, że tęskni. Gra na emocjach, myśli że swoim wyznaniem na nowo skradnie Ci serce.
Zauważyłam, że kiedy facet rozstaje się z kobietą, znajduje sobie pocieszenie w ramionach innej, nagle pojawiają się problemy z obecną to budzi się w nim poczucie jak dużą wartość miała jego eks, jaka była dobra, kochana, cudowna...
Wybacz mi, błagam, popełniłem duży błąd, tylko ciebie kocham.
Jedyne co mogę Ci napisać to - uważaj. Nie wiem, co zrobiłabym w takiej sytuacji. Bałabym się ogromnie, że znowu dostanę po tyłku, czego chyba bym nie zniosła. Nie wiem, czy obserwowałabym go, czy zażądała świętego spokoju i przestała się z nim kontaktować, odpisywać na wiadomości.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 13:58   #895
naftalia1990
Rozeznanie
 
Avatar naftalia1990
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 967
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość
Szuka kontaktu, bo z obecną mu się nie układa, a Ty jesteś w rezerwie.
Myślę, że odnowienie kontaktu z Tobą to forma "zabezpieczenia się na przyszłość". On nie jest pewny gruntu, na którym stoi, po prostu szuka jakiegoś punktu zaczepienia, gdyby z obecną kobietą mu nie wyszło. Sam chyba do końca nie wie, czego chce, ale niepotrzebnie daje Tobie złudną nadzieję pisząc, że tęskni. Gra na emocjach, myśli że swoim wyznaniem na nowo skradnie Ci serce.
Zauważyłam, że kiedy facet rozstaje się z kobietą, znajduje sobie pocieszenie w ramionach innej, nagle pojawiają się problemy z obecną to budzi się w nim poczucie jak dużą wartość miała jego eks, jaka była dobra, kochana, cudowna...
Wybacz mi, błagam, popełniłem duży błąd, tylko ciebie kocham.
Jedyne co mogę Ci napisać to - uważaj. Nie wiem, co zrobiłabym w takiej sytuacji. Bałabym się ogromnie, że znowu dostanę po tyłku, czego chyba bym nie zniosła. Nie wiem, czy obserwowałabym go, czy zażądała świętego spokoju i przestała się z nim kontaktować, odpisywać na wiadomości.
Dzięki
Też nie wiem co mam robić... Z jednej strony myślę, że wie co stracił.. A z drugiej... sama nie wiem... Wiem, że napewno jest zazdrosny, ja jeszcze specjalnie w nim tę zazdrość budzę. Będę obserwować jak to się potoczy..
__________________
"Nie należy się powtarzać? Psst! |
Niech tego nie usłyszy szczęście!"

Stanisław Jerzy Lec


7.05.2011
5.04.2012 - prawko za pierwszym razem

zapuszczam odrosty - ostatni raz farbowane 14 września 2012
_________________

25.10.2011 [*] w moim sercu na zawsze
naftalia1990 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 14:01   #896
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaa Pokaż wiadomość
Bo...bo jak inaczej? Nie widujemy się nigdzie, jedynie przypadkiem na jakieś zabawie gdzie on nie jest zbyt trzeźwy. O spotkanie go poprosić nie mogę bo i tak się nie zgodzi. Ostatni raz zaproponowałam mu piwo hmm.. w lipcu czy tam w sierpniu to nie mógł bo miał robotę w domu cały czas, remonty, nowy dach itp. Jak spytałam kiedy w takim razie to mi powiedział "się pożyje się zobaczy jak to będzie" noo i to by było na tyle z naszym spotkaniem...

Nie martw się, ja razem z kumpelą od maja szukam pracy i co? Wczoraj mi powiedziała że załatwiła prace gdzieś w barze ale na same nocki. A ja hmm.. oki w sumie można iść; A ona?? Ale to nie dla Ciebie, z Dominką ide
Fajnie? No to dodam jeszcze że miałyśmy iść razem na studia i pójść razem na kwatere. I co? Ostatnio gadała coś o tych studiach i powiedziała że idzie z dwoma kumpelami z LO i ze szukają czwartej laski ale Ewa z jej byłej klasy też się tam wybiera więc...
No...czyli mam se mieszkać sama....
Szczerze powiedziawszy to nie wiem co Ci napisać. On wykazuje się taką obojętnością ze swojej strony. Ciężko będzie zachęcić go do rozmowy o Was.
Pamiętaj tylko o tym, żeby przede wszystkim szanować siebie i nie płaszczyć się przed facetem.

Wiesz co, po powrocie z wakacji zamierzam zabrać się za szukanie pracy. Miałam przerzucać oferty razem z koleżanką, razem miałyśmy dzwonić i pytać, czy kogoś nie potrzeba. Ona od kilku dni się do mnie nie odzywa. Po prostu przestałam jej być potrzebna, zmieniła sobie znajomych na innych. Nie wiem, jak powinnam zachować się w kwestii pracy, czy szukać w pojedynkę, czy powiedzieć jej żeby być fair, chociaż ona obecnie o mnie zapomniała.
To o czym piszesz to totalne świństwo. Chyba bym rozszarpała dziewuchę. Rozmawiałaś z nią, dlaczego to robi? Dlaczego wystawia Cię do wiatru?
Coraz częściej przekonuję się, że w dzisiejszym świecie obowiązuje zasada licz na siebie i sam sobie bądź przyjacielem. Znowu tracę wiarę w ludzi...
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 14:10   #897
naftalia1990
Rozeznanie
 
Avatar naftalia1990
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 967
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość
Szczerze powiedziawszy to nie wiem co Ci napisać. On wykazuje się taką obojętnością ze swojej strony. Ciężko będzie zachęcić go do rozmowy o Was.
Pamiętaj tylko o tym, żeby przede wszystkim szanować siebie i nie płaszczyć się przed facetem.

Wiesz co, po powrocie z wakacji zamierzam zabrać się za szukanie pracy. Miałam przerzucać oferty razem z koleżanką, razem miałyśmy dzwonić i pytać, czy kogoś nie potrzeba. Ona od kilku dni się do mnie nie odzywa. Po prostu przestałam jej być potrzebna, zmieniła sobie znajomych na innych. Nie wiem, jak powinnam zachować się w kwestii pracy, czy szukać w pojedynkę, czy powiedzieć jej żeby być fair, chociaż ona obecnie o mnie zapomniała.
To o czym piszesz to totalne świństwo. Chyba bym rozszarpała dziewuchę. Rozmawiałaś z nią, dlaczego to robi? Dlaczego wystawia Cię do wiatru?
Coraz częściej przekonuję się, że w dzisiejszym świecie obowiązuje zasada licz na siebie i sam sobie bądź przyjacielem. Znowu tracę wiarę w ludzi...
Masz rację..trzeba liczyć na siebie... Ja się też zawiodłam.. nawet na najbliższych...

Muszę wam coś jeszcze napisac..no muszę.. Napisał mi, że kiedy fantazjuje to myśli o mnie, śni o mnie... ;/ Ja spytałam czemu nie o swojej nowej dziewczynie a on"Teraz nie mam już takich wrażeń" a w ogóle ucina o niej temat... mówi, że ona chce wrócić do byłego..
__________________
"Nie należy się powtarzać? Psst! |
Niech tego nie usłyszy szczęście!"

Stanisław Jerzy Lec


7.05.2011
5.04.2012 - prawko za pierwszym razem

zapuszczam odrosty - ostatni raz farbowane 14 września 2012
_________________

25.10.2011 [*] w moim sercu na zawsze
naftalia1990 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 14:14   #898
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość
Szczerze powiedziawszy to nie wiem co Ci napisać. On wykazuje się taką obojętnością ze swojej strony. Ciężko będzie zachęcić go do rozmowy o Was.
Pamiętaj tylko o tym, żeby przede wszystkim szanować siebie i nie płaszczyć się przed facetem.

Wiesz co, po powrocie z wakacji zamierzam zabrać się za szukanie pracy. Miałam przerzucać oferty razem z koleżanką, razem miałyśmy dzwonić i pytać, czy kogoś nie potrzeba. Ona od kilku dni się do mnie nie odzywa. Po prostu przestałam jej być potrzebna, zmieniła sobie znajomych na innych. Nie wiem, jak powinnam zachować się w kwestii pracy, czy szukać w pojedynkę, czy powiedzieć jej żeby być fair, chociaż ona obecnie o mnie zapomniała.
To o czym piszesz to totalne świństwo. Chyba bym rozszarpała dziewuchę. Rozmawiałaś z nią, dlaczego to robi? Dlaczego wystawia Cię do wiatru?
Coraz częściej przekonuję się, że w dzisiejszym świecie obowiązuje zasada licz na siebie i sam sobie bądź przyjacielem. Znowu tracę wiarę w ludzi...

Ehh powiem Ci że mam już dosyć tego wszystkiego. Nie wiem co on ode mnie chce, nie wiem czy chce cokolwiek. Nie wiem po co pisze. Nie wiem też czemu nie wykasuje mnie z gadu i nk nie wiem nic. Siebie też nie rozumiem.
Potrafie obudzić się o 5 rano z myslą że jest biedny bo tak deszcz pada a on do pracy musi iść...

Chce z nią jutro o tym porozmawiać bo teoretycznie jedziemy razem na zakupy. Teoretycznie bo jaką mam już pewność że nie znajdzie sobie kogoś innego do towarzystwa Chyba musze sama tej pracy szukać a z tym mieszkaniem to nie wiem. Nie mam na tyle pieniedzy żeby mieszkać sama.

Edytowane przez Cynamonkaa
Czas edycji: 2009-06-24 o 14:15
Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 14:31   #899
Onazyje
Rozeznanie
 
Avatar Onazyje
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 798
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Aleetzya Pokaż wiadomość
No to tęsknicie za tym, co było dobre a nie za tymi facetami. Dajcie im już spokój, oni są teraz w zupełnie innym punkcie niż wtedy, kiedy było dobrze. Im głośniej tupiecie i krzyczycie, że czegoś chcecie tym oni mniej chętnie chcą to dać.
Moim zdaniem wjeżdżanie na swoich eks nie jest dobrą metodą uporania się z rozstaniem, bo to nakręca emocje, a to z kolei nie pozwala trzeźwo ocenić sytuacji. Spróbujcie spojrzeć na to "z boku", jakbyście miały doradzić swojej koleżance. Skrócicie swoje męki.
To, że ludzie się nie dogadują, nie chcą ze sobą być wcale nie oznacza, że mają być od razu wrodzy wobec siebie. Czasami uczucia się kończą, także miłość. Smutne to, ale da się przełknąć.

Żeby nie było, że nie rozumiem Waszego bólu. Rozumiem i służę wsparciem, bo też swoje przeszłam
w zupełności się z Tobą zgadzam dużo jest racji w tym że tęsknimy za tym co było dobre, za tymi chwilami, pocałunkami, pięknymi słowami, obietnicami...Ale patrząc na to z innej strony to po rozstaniu te minione momenty, chwile urastają do ogromej rangi i za bardzo je idealizujemy, a słuchając jeszcze przy tym romantycznej muzyki popadamy w straszny dół... Ja jeśli myślę na temat swojego chłopaka "na trzeźwo" to przecież nie zawsze było kolorowo, często przez niego miałam doła. Bilans zysków i strat jest chyba jednakowy....
Nie najeżdżam na swojego byłego chłopaka, od rozstania rozmawialiśmy ze sobą parę razy - było miło, wciąż zdrabnia moje imię jak do mnie mówi...
Wiem też to, że kiedy mówił do mnie wszystkie te piękne słówka to w danej chwili na prawdę tak czuł..nie jest typem chłopaka który kłamał by w żywe oczy..ale to wszystko między nami potoczył się trochę za szybko, oczekiwał ode mnie za dużo a to był dopiero początek..I nie dogadaliśmy się...
Jestem osobą dumną i płaszczyć się na pewno nie będę...Chociaż nie wiem o co mu chodzi w tej chwili...Gadaliśmy ze sobą, pisał do mnie po rozstaniu a znów od 1,5 tygodnia cisza. Nie pojawia się na gg, tak jakby chciał coś zademonstrować..przynajmn iej ja tak do odbieram. Mam też wrażenie że on chciałby też zobaczyć moją inicjatywę (stwierdzam to po jego opisach na gg), bo będąc z nim w związku też jej za bardzo nie wykazywałam..
Ale mi się wydaję że to on powinien teraz najbardziej się wykazać, a nie ja...przecież to on mnie zostawił a nie ja jego...

Dobrze, że przynajmniej na polu nauki idzie mi dobrze. Egzaminy prawie zaliczone, jeszcze 3 przedmioty i od piątku wakacje...
eh.....
__________________
Po każdej burzy wychodzi słońce

Onazyje jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-24, 14:43   #900
naftalia1990
Rozeznanie
 
Avatar naftalia1990
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 967
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Onazyje Pokaż wiadomość
w zupełności się z Tobą zgadzam dużo jest racji w tym że tęsknimy za tym co było dobre, za tymi chwilami, pocałunkami, pięknymi słowami, obietnicami...Ale patrząc na to z innej strony to po rozstaniu te minione momenty, chwile urastają do ogromej rangi i za bardzo je idealizujemy, a słuchając jeszcze przy tym romantycznej muzyki popadamy w straszny dół... Ja jeśli myślę na temat swojego chłopaka "na trzeźwo" to przecież nie zawsze było kolorowo, często przez niego miałam doła. Bilans zysków i strat jest chyba jednakowy....
Nie najeżdżam na swojego byłego chłopaka, od rozstania rozmawialiśmy ze sobą parę razy - było miło, wciąż zdrabnia moje imię jak do mnie mówi...
Wiem też to, że kiedy mówił do mnie wszystkie te piękne słówka to w danej chwili na prawdę tak czuł..nie jest typem chłopaka który kłamał by w żywe oczy..ale to wszystko między nami potoczył się trochę za szybko, oczekiwał ode mnie za dużo a to był dopiero początek..I nie dogadaliśmy się...
Jestem osobą dumną i płaszczyć się na pewno nie będę...Chociaż nie wiem o co mu chodzi w tej chwili...Gadaliśmy ze sobą, pisał do mnie po rozstaniu a znów od 1,5 tygodnia cisza. Nie pojawia się na gg, tak jakby chciał coś zademonstrować..przynajmn iej ja tak do odbieram. Mam też wrażenie że on chciałby też zobaczyć moją inicjatywę (stwierdzam to po jego opisach na gg), bo będąc z nim w związku też jej za bardzo nie wykazywałam..
Ale mi się wydaję że to on powinien teraz najbardziej się wykazać, a nie ja...przecież to on mnie zostawił a nie ja jego...

Dobrze, że przynajmniej na polu nauki idzie mi dobrze. Egzaminy prawie zaliczone, jeszcze 3 przedmioty i od piątku wakacje...
eh.....
Bardzo mądrze piszesz... Ja też idealizuję, widzę tylko dobre chwile. Bardzo mi go brakuje i nie wiem co mam sądzić o tym co mi teraz pisze..
__________________
"Nie należy się powtarzać? Psst! |
Niech tego nie usłyszy szczęście!"

Stanisław Jerzy Lec


7.05.2011
5.04.2012 - prawko za pierwszym razem

zapuszczam odrosty - ostatni raz farbowane 14 września 2012
_________________

25.10.2011 [*] w moim sercu na zawsze
naftalia1990 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:18.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.