|
|
#1981 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Cytat:
3 miesięczny związek to nie jest żaden długodystansowiec.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... Edytowane przez zagubiona89r Czas edycji: 2009-08-14 o 22:09 |
|
|
|
|
#1982 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 6
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
;p chyb nie potrafila bym sie oddac facetowi po tak krotkim czasie ;p u mnie to minelo 1,5 roku zanim do czegos doszlo ;p moze ja taka nie ufna jestem ale mysle ze dobrze sie stalo . a co do tego chlopa xD to bylo wiadome ze przyszedl tylko po to ..
|
|
|
|
#1983 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1 784
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Cytat:
Nawet jeśli niekoniecznie wyznacza się termin, planuje wszystko od początku do końca, to chyba jakoś się wie, że to jest ten moment, gdy dochodzimy do pewnej granicy w trakcie pieszczot, gdy chce się więcej, gdy hormony szaleją i trudno nad sobą panować. Ja sama na początku poprosiłam chłopaka, żeby jakby co miał przy sobie prezerwatywy. Tak żeby nie wyszło, że on sam jeden myśli o seksie tylko dopuszczaliśmy obydwoje możliwość, że w końcu zrobi się za gorąco ![]() Aczkolwiek chyba po 3 czy 4 dniach PO pierwszym razie poszłam do gina po tabletki ![]() Cytat:
) zadbał o Wasze bezpieczeństwo. Do reszty dziewczyn - nie pamiętacie jak w wieku nastu lat związku paromiesięczne to były związki długodystansowe? Ja sama wylądowałam w łóżku z chłopakiem po jakichś 2 miesiacach związku, będąc wtedy przekonana, że wyjdę za niego kiedyś i urodzę mu gromadkę dzieci i w ogóle taka miłość ach och do końca życia . Fakt, że byliśmy później parę lat razem, ale się rozpadło, bywa. Magdo, uważaj tylko na niego, niestety niektórzy chłopcy w licealnym wieku mają tendencje do szpanowania później przed kolegami tym co i z kim robili... Warto zawsze najpierw przekonać się, że trafił Ci się chłopak, który traktuje Cię poważnie, a nie niedojrzały dzieciak. Powodzenia
|
||
|
|
|
#1984 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 14
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Ja, tak samo jak moje przedmówczynie, uważam, że nie oddałabym się chlopakowi, którego znam 3 miesiące. Ja z moim chłopakiem jesteśmy już ze sobą 3 lata i mimo, że jesteśmy ze sobą bardzo blisko, okazuje się, że przy sprawach intymnych potrafimy się przy sobie zarumienić
Osobiście nie weszłabym w tak intymny kontakt z chłopakiem, którego mało mogę jeszcze znać, bo nie oszukujmy się ale po 3 miesiącach znajomości relacje międzyludzkie nie są tak bardzo zawiązane, aby można było komuś się oddać. Ja seks traktuję jako coś wiecej niż samą przyjemność fizyczną. Traktuje to raczej jako polączenie cielesności z duchowością. Nie chcę tym samym negować postępowania Magdy, bo to jej ciało, jej decyzja i jej miłość i wierzę, że to właśnie miłość była powodem podjęcia takiego kroku. Pozostaje mi teraz życzyć Ci, Magdo, wszystkiego dobrego w Waszym związku. Wyrażam tutaj wyłacznie swoje zdanie i proszę nie odbieraj tego jako krytykę Ja osobiście uważam też, że 15 lat to trochę mało by podejmować decyzje o seksie. W końcu przed 15-latką jeszcze całe życie, w którym na różne doświadczenia przyjdzie czas i mam tu na myśli własnie seks oraz prawdziwą miłość. Zawsze chciałam żeby ten pierwszy raz przeżyć z chłopakiem, który bedzie w przyszłości moim mężem i mam nadzieję, że takie marzenie może być całkiem realne dla mnie, choć nigdy nie ma się pewności czy ten, o ktorym mówimy "jedyny" bedzie tym jedynym do konca życia
Edytowane przez Czwarta nad ranem Czas edycji: 2009-08-15 o 19:51 |
|
|
|
#1985 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
dziękuję za miłe słowa.. a co do tego że 3 miesiące to nie jest długo zgadzam się. Lecz byłam z poprzednim rok, znam go od 9 lat i nic nie doszło... Pewnie dla dziewczyn które mają facetów po 3 -4 lata rok to mało.. ale ja zauważyłam między moimi kumpelami że rok to długo. Nie które potrafią na pierwszej randce dać wszystko facetowi. Moim zdaniem to nie jest szanująca się kobieta, choć nie obrażam tutaj nikogo ;*
mówicie, że przyszedł wtedy wieczorem bo rodziców nie było i wykorzystał ten moment. Mówicie że to że miał prezerwatywy przy sobie to nie przypadek.. Powiem wam że prezerwatywy nosił w portfelu już z tydzień przed. Spotykam się z nim praktycznie codziennie także wiem. Mówicie że facet w tym wieku ma 'tendencje do szpanowania później przed kolegami tym co i z kim robili...' [słowa ineczka7 ;**] ale myślę że zachował to dla siebie szczególnie po tym jak powiedziałam mu żeby to trzymał między nami,i to że dla mnie opowiadanie kumplowi czy kumpeli o tym co robiłam z facetem jest durne i debilne.. mina mu zrzedła ale przytaknął... wiem że powiedział prawdopodobnie swojemu najlepszemu koledze ale akurat temu koledze ufam. wiem dziwne to ale ja tez jestem dziwna ;] |
|
|
|
#1986 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 14
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
A to, że Twój facet miał prezerwatywę przy sobie tego wieczoru wcale nie musialo oznaczać, że to planował, że (jak tu napisałaś) wykorzystał Cię. Znam wielu chłopaków, którzy noszą przy sobie prezerwatywy właśnie w portfelu:P I nie uważam,żeby to był "spisek":P Chłopcy lubią być chyba przygotowani na takie rzeczy, choć może niektórzy mają ją tam dla szpanu:P Jakkolwiek by nie było dla mnie jest to całkiem normalne znaleźć prezerwatywę w portfelu mężczyzny:P A ktoś już tu pisał o kobietach, które mają je w swoich torebkach, więc nic w tym dziwnego, że ludzie przygotowują do, nazwijmy to, "nagłych sytuacji"
|
|
|
|
#1987 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 195
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Mój TŻ prezerwatywe nosił w portfelu przez około pół roku zanim w ogóle stała się do czegoś potrzebna.
To chyba bardziej taki gadżet w wyposażeniu męskiego portfela. Kiedy już się zaczęło robić gorąco pozbył się jej na rzecz nowej, która niestety nie została wykorzystana. Podejście do pierwszego razu jak najbardziej było. Niestety TŻ stracił "gotowość". Zestresował się biedny. Co najśmieszniejsze ja żadnego stresu nie odczuwałam. Podeszłam do tego na spokojnie. Myślę, że gdy tylko znowu nas trochę pozniesie podejdziemy do drugiego podejścia
|
|
|
|
#1988 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
;* właśnie u mnie to było dziwne że mój TŻ się stresował a ja nie ;D widziałam to po nim.. ale popatrzyłam na niego i powiedziałam tylko: kochanie spokojnie... podziałało.. od razu się uspokoił ;]
|
|
|
|
#1989 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Cytat:
A najbardziej żenująca jest ta "rozmowa" z chłopakiem. Wydawało mi się, że dojrzali do seksu ludzie o rzeczach oczywistych mówić nie muszą. A tytaj nie dość, że go musiałaś poinstruować, żeby się nie poleciał kolegom chwalić, to jeszcze był tym wielce zawiedziony... No proszę Cię. I bez względu na to jak długo tą prezerwatywę miał w portfelu dalej twierdzę, że wiedząc, że nie ma u Ciebie nikogo szedł do Ciebie już z jasno sprecyzowanym celem. Ostatecznie jak ktos napisał Twoje życie i Twoja sprawa. P.s Tylko jak czytam takie posty to przeraża mnie możliwość posiadania kiedyś dzieci. Bo skoro w ciągu 5 lat (od kiedy ja miałam 15 lat i w mojej szkole poza nielicznymi przypadkami, to dziewczyny miały za sobą ewentualnie pierwsze pocałunki), wiec skoro w ciągu 5 lat aż tyle się zmieniło w mentalności nastolatków to boję się co będzie za lat 20...
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... Edytowane przez zagubiona89r Czas edycji: 2009-08-16 o 19:18 |
|
|
|
|
#1990 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 158
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Cytat:
)jakie. A dziś to właściwie normalna sytuacja..
__________________
"It's a fun show if you haven't seen it. I can't understand what the devil he's saying, but you know, there's a lot of movement, and it's bright and colorful, it keeps my attention." ![]() |
|
|
|
|
#1991 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Kraków/Zielonki
Wiadomości: 480
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Uhh ja też... przeraża mnie coraz wcześniejsze dojrzewanie nastolatków... co gorsza moje młodsze siostry niebezpiecznie zbliżają się do tej granicy wieku ;/. U mnie było podobnie, w wieku 15 lat wielkim wydarzeniem był dla nas pocałunek...
__________________
the Devil wears Zara
|
|
|
|
#1992 |
|
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Wydaje mi się, że biorąc pod uwagę ich wiek(15 i 17 lat) to jest dojrzałe podejście do seksu. Chłopak chciał być przygotowany jakby co. Podejrzewam, że by jej nie zmuszał, gdyby nie chciała.
Ja tam w wieku 15 lat też o pierwszym pocałunku marzyłam, a doczekałam się dopiero po 2 latach Też mam siostrę 15-letnią, ale wcale nie wygląda na taka, której do seksu śpieszno. Ale różne są dziewczyny, o nią akurat się nie boję. To zależy od środowiska w jakim się wychowujemy. Np na moja decyzję co do pierwszego razu zmiana czasów, obyczajów, mody na pewno by nie wpłynęła.
|
|
|
|
#1993 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 887
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Ja chyba jakaś dziwna jestem, bo mój pierwszy pocałunek przeżyłam jak miałam 18.5 roku, no i zarazem to jest mój pierwszy chłopak. Mam inne podejście do miłości, nie uznaję w swoim życiu sympatii, chwilowego zauroczenia, czegoś co potrwa kilka tygodni, miesięcy. Jestem z nim 9 m-cy i on też jest osobą, która ma podobne podejście do mojego. Chociaż zdarzają się sprzeczki i bywa niekolorowo, to jakoś żyjemy
|
|
|
|
#1994 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: gdzieś :)
Wiadomości: 7 212
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
pewnego dnia gdy byliśmy w plenerze zachciało mi się więcej i zapytałam czy ma gumki i usłyszałam nie, ale że możemy zaraz kupić. powiedziałam, że ok. nie ma problemu itp. tydzień później akurat jechałam już do niego go odwiedzić bo był chory. byłam akurat po swoich dodtakowych zajęciach i nie w głowie był mi pierwszy raz a poprostu odwiedzić swojego chorego. jednak wtedy był juz przygotowany i wykorzystaliśmy gumki. a więc było spontan ale z pełnym przygotowaniem.
__________________
(; |
|
|
|
#1995 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 5
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Ja ma identyczne podejście do tego. Tez mam 18 l ta ale pierwszy pocałunek już dawno za sobą. I co z tego....jeszcze nigdy w życiu nie byłam z chłopakiem na poważnie tak aby mówić o nim że jesteśmy razem. Bierze się to chyba tylko i wyłącznie z tego że jestem strasznie nieufna. A więc jak dla mnie "pierwszy raz" to chyba tylko jak komuś bezgranicznie zaufam ;]
Obym sie tylko nie przejechała na tej mojej naiwnej ufności
__________________
Szkoda że na razie to tylko marzenia..... Wesele...Andrzejki....Świ ęta...Sylwester....STUDNI ÓWKA...MATURA.....w między czasie nauka nauka i jeszcze raz nauka. Byle do maja ;] A potem co potem...??<mysli> |
|
|
|
#1996 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 887
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Ja nie byłąm nigdy wcześnie w żadnym związku, ale byli w moim otoczeniu chłopcy, którzy czuli do mnie jakąś miętę. Jednak ja nie chciałam, bo wolałam się zakochać raz na zawsze i tak prawdziwie, a nie że to zaraz się skończy...
|
|
|
|
#1997 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 5
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
A czy wydaje Wam się to dziwne że ktoś śmiało mówi o tym że sex owszem ale tylko po ślubie??
__________________
Szkoda że na razie to tylko marzenia..... Wesele...Andrzejki....Świ ęta...Sylwester....STUDNI ÓWKA...MATURA.....w między czasie nauka nauka i jeszcze raz nauka. Byle do maja ;] A potem co potem...??<mysli> |
|
|
|
#1998 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Jesli jest wierzący to nic w tym dziwnego.
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru." Hume G.B.
|
|
|
|
#1999 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
czy ja wiem czy to tylko wierzący. Są ludzie którzy chcą tego dopiero po ślubie. Nie ważne czy wierzący czy nie. Ja w tym nic dziwnego nie widzę..
|
|
|
|
#2000 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 887
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Hmm, to jest sprawa indywidualna, każdy robi to co uważa
Osobiście ja bym nie wytrzymała czekania na ślub (pewnie bym go wzieła jak najszybciej). |
|
|
|
#2002 |
|
in love with life
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Leśna Kraina
Wiadomości: 25 245
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Ooo a to ty, ktora karze sie modlic do Boga w watku o aborcji, a tutaj takie rzeczy. No no no...
__________________
|
|
|
|
#2003 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Cytat:
bardzo cie przepraszam.. aborcja i współżycie przed małżeńskie to dwie zupełnie inne rzeczy.. Nie wiem czego szukasz. Nie jestem idealnie święta; robię wiele głupich rzeczy. I to że mówię że Bóg mi pomaga w pytaniach na które sama nie potrafię znaleźć odpowiedzi nie oznacza że od razu muszę w sutannę wskakiwać i że nie muszę być dziewicą do małżeństwa. |
|
|
|
|
#2004 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 14
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
A moja koleżanka jasno chłopakowi powiedziała, że seks bedzie po ślubie i koniec kropka. Oczywiście wszyscy ją wyśmiali :p że nie wytrzyma do ślubu, że żyje jeszcze w innych czasach:P Nikt jej nie krytykował tylko tak dla żartów się z tego śmiali. Fakt faktem, że rzeczywiscie nie wytrwala do ślubu
o czym dowiedziałam się od niej przez przypadek. Sama jednak nie żaluje, że tak wyszlo
|
|
|
|
#2005 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: city that never sleeps
Wiadomości: 26
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Cytat:
Napisałam "conieco" gdyz nie wiem czy mozna to nazwac pierwszym razem bo nie jestem pewna czy błona została przebita. Zauwazylam jakies niewielkie plamki krwi ale jakos nie chce mi sie wierzyc ze blona sie przebiła. Troszke bolało ale dałam rade
__________________
All I wanted was to know I'm safe Don't want to lose the love I've found Remember when you said that you would change Don't let me down... |
|
|
|
|
#2006 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 506
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
A ja przeżyłam to bez bólu i bez krwi, a co do stresu.. dla mnie najbardziej stresująca była gra wstępna, bo cały czas myślałam, że TO zaraz się stanie :P napiliśmy się winka, paliły się świece, taki wymarzony pierwszy raz.
Było cudownie
Edytowane przez LittleStar Czas edycji: 2009-09-15 o 12:39 |
|
|
|
#2007 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 887
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Cytat:
|
|
|
|
|
#2008 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: city that never sleeps
Wiadomości: 26
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
Byłam dzisiaj na wizycie u gina i powiedziałam mu ze cos probowalismy w poniedziałek i jestem ciekawa co z moja błoną
posprawdzał, pobadał i powiedział ze faktycznie jest naruszona (stad te pare kropel krwi) ale jeszcze nie przebita... trudno. W sumie nie liczyłam na to ze sie przebiła bo chłopak nie wszedł we mnie do końca ale i tak sie ciesze ze czegos doznalam
__________________
All I wanted was to know I'm safe Don't want to lose the love I've found Remember when you said that you would change Don't let me down... |
|
|
|
#2009 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 14
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
A jakie proponujcie zabezpieczenie na "pierwszy raz" a może i kolejne:P Bo sama nie wiem co byłoby skuteczne i dające komfort psychiczny, zarówno mi jak i mojemu TŻ. Nastawieni jesteśmy na prezerwatywy ale czytałam sporo, że albo pękają, bo źle się je zakłada(a będziemy robić to po raz pierwszy, więc może się tak zdarzyć:P), albo pękają, bo były źle przechowywane. Stąd mam takie małe wątpliwości, o które wolę zapytać doświadczonych
Od razu mówię, że nie jestem przekonana co do jakichś tabletek. Po prostu nienawidzę truć organizmu farmakologicznie, aczkolwiek chętnie wysłucham waszych zdań i propozycji.
|
|
|
|
#2010 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 6
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!
dlaczego uwazacie ze sex dla 15 latki to za wszesnie jesli jest odpowiedzialana i wie czego chce to czemu nie ..nie rozumiem takiego czegos to co ma czekac do 18 ?..bez przesady
---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ---------- ja uwaza ze tabletki sa najlepsze ale jesli nie chcesz to na twoim miejscu chyba bym wybrala globulki a jak boisz sie dyskomfortu to wyprobuj to najpierw sama a jesli chodzi o prezerwatywy to nie jestem do nich przyzwyczajona wydaje mi sie ze moze jej sie nie czuje ale ma sie swiadomosc ze tam jest xD i podbno czesto zostaje w srodku xD pisze to co mi mowili ale sama nigdy nie probowalam z moim chlopakiem tak odrazu bralam tabletki ;p |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Seks
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:50.








To chyba bardziej taki gadżet w wyposażeniu męskiego portfela. Kiedy już się zaczęło robić gorąco pozbył się jej na rzecz nowej, która niestety nie została wykorzystana.
Podejście do pierwszego razu jak najbardziej było. Niestety TŻ stracił "gotowość". Zestresował się biedny. Co najśmieszniejsze ja żadnego stresu nie odczuwałam. Podeszłam do tego na spokojnie. Myślę, że gdy tylko znowu nas trochę pozniesie podejdziemy do drugiego podejścia





o czym dowiedziałam się od niej przez przypadek. Sama jednak nie żaluje, że tak wyszlo
