Zazdrośnic gotowych na wszystko wydanie VI - oby obfitujące w wiadomo co ;p

[6paula9]

Napisane przez butterfly20

Paula ja bym się przejechała na Łysą

a zapraszam zoorganizujemy zlot tam "zazdrosnic"
ja tez sie boje ze moja Biutka moze cos zrobic malemu kocikowi ale zaryzykuje moze nie bedzie zle
a co do gosci na wesele to na szczescie oboje mamy wielkie rodziny i samej najblizszej wyjdzie strasznie duzo takze niemam co liczyc na male wesele

[Claris]

Napisane przez Gwizdak

myślę, że dobrze robicie, że nie mówicie, w końcu nic mu się nie stało, a może będzie miał nauczkę. A Twoja mama sobie w spokoju odpocznie nie martwiąc się nie potrzebnie. Wyobraźnia ludzka jest wielka, jak usłyszy wypadek to sobie wyobrazi Bóg wie co, a jak zobaczy syna całego i zdrowego i usłyszy o wypadku to mniej się zdenerwuje. Sama też bym wolała nie wiedzieć

Dokładnie. Ja też bym wolała nie wiedzieć. Od razu bym sobie wyobrażała Bóg wie co. Niech odpoczywa, najleży się jej. Dopiero teraz jak jestem sama w domu z chłopami i zwierzakami, to widzę jak ma na codzień biedna.
Jeszcze mnie wkurza, bo teraz brat jej nie pomoże w pracy, kiedy będzie musiała mnie zastąpić jak wylecę do Turcji. A pierwotnie miał pomagać. Głupi gnojek zawsze coś wywinie byle się wykręcić od roboty

[Gwizdak]

myślisz, że specjalnie się rozbił, żeby się lenić??

[6paula9]

Napisane przez Claris

Myślisz? Bo ja wątpie Maciuś obieca, że będzie uważał, powoli jeździł i odpuszczą. Ostatnio też tak było chociaż wtedy nie miał żadnych obrażeń. Teraz czekać, aż się w końcu na tym skuterze zabije.

nom z drugiej strony tez tak moze byc ja bym mu zabrala juz za 1 razem
a Mamie dobrze ze nie mowicie zamartwialaby sie chociaz moja sie darla okropnie jak przypadkiem dowiedziala sie ze siostra rok wczesniej wpadla pod samochod i miala rozwalonego kciuka tylko bo sie odepchnela od maski... ufff cale szczescie bo byla pod moja opieka i bawilismy sie w chowanengo

[medeline]

No, dobrze, że jej nie mówicie JA to bym na zawał upadła na jej miejscu... No, chyba, że ktoś bardzo chce ją poinformowac, to lepiej powiedzieć - miał kolizję, bo przynajmniej złych skojarzeń nie wywołuje

Hurra, może będę mieć ładne wynajete mieszkanko Tylko czekam aż tej drugiej dziewczynie i mamie się spodoba bo jadą oglądać i jak coś to razem wynajmiemy:ju pi: Jutro pojadą i oglądną i zadzwonią czy się decydują

A ja zaraz uciekam na sklepy, bo koleżanka chce pas do ponczoch i ponczochy kupić

[6paula9]

Napisane przez Claris

.
Jeszcze mnie wkurza, bo teraz brat jej nie pomoże w pracy, kiedy będzie musiała mnie zastąpić jak wylecę do Turcji. A pierwotnie miał pomagać. Głupi gnojek zawsze coś wywinie byle się wykręcić od roboty

a to podstepny Dran moze on tak specialnie zeby go nie zaprzegli do roboty???

Napisane przez medeline

Hurra, może będę mieć ładne wynajete mieszkanko Tylko czekam aż tej drugiej dziewczynie i mamie się spodoba bo jadą oglądać i jak coś to razem wynajmiemy:ju pi: Jutro pojadą i oglądną i zadzwonią czy się decydują

A ja zaraz uciekam na sklepy, bo koleżanka chce pas do ponczoch i ponczochy kupić

Gratuluje przyszlego mieszkanka
a swoja droga niecierpie ponczoch ale zawsze sa lepsze od rajstop

[butterfly20]

No to nie mów Claris Ty lepiej znasz swoją mamę.Moja po czymś takim miałaby focha. To ciekawa jestem jak się to wyjaśni.

Paula nooo dobry byłby taki zlot

Medeline a gdzie to mieszkanko? I to tak ogólnie czy w związku ze studiami?

Mama mojego TŻta to już naprawdę mnie traktuje jak synową.Już mi nawet wczoraj powiedziała (jak byliśmy u siostry TŻta a ona ma ogromny dom i ogromny ogród- 76 arów),żebyśmy z M. przypadkiem nie chcieli takiego dużego domu,bo ona nienawidzi tak biegać i szukać wnuków A wiem,że jak M. będzie chciał się oświadczyć,to wtajemniczy w to swoją mamę i zapewne ona mu pomoże

[carmelova]

Jesteście okropne, co Was nadrobiłam, to nagle miałam coś ważnego do zrobienia i znów byłam w tyle

Justynko ja bym też wybrała specjalizację translatorsko-biznesową.
Soy GRATULUJĘ ! Świetne zaręczyny
Claris z jednej strony dobrze, że bratu się nic nie stało, ale z drugiej..mam nadzieję, że się porządnie przestraszył i nie będzie juz szalał. A mamie bym chyba nie mówiła. Po co ją stresować w senatorium, i tak się dowie w swoim czasie.
madeline wiem co to za radość, niedługo sami się przeprowadzamy, a wczoraj kupiliśmy sofę

C;
-)

[Claris]

Napisane przez Gwizdak

myślisz, że specjalnie się rozbił, żeby się lenić??

Napisane przez 6paula9

a to podstepny Dran moze on tak specialnie zeby go nie zaprzegli do roboty???

Hehe myślę, ze coś może w tym być
Spytałam się go, czy jeszcze będzie jeździł. Jego odpowiedź "chyba nie".
Nie wiadomo czyja wina. I Maciek i ten koleś mają swoje racje, sąd pewnie rozstrzygnie. Napewno Maciek jechał za szybko na tym skuterze to pewne, bo jego kolesie jechali na motorach, więc on musiał im dorównać. Najbardziej to pogratulować kolegów, którzy odjechali, jeden ponoć jeździ bez prawka, nawet nie zadzwonili do niego spytać co mu jest

Napisane przez medeline

No, dobrze, że jej nie mówicie JA to bym na zawał upadła na jej miejscu... No, chyba, że ktoś bardzo chce ją poinformowac, to lepiej powiedzieć - miał kolizję, bo przynajmniej złych skojarzeń nie wywołuje

Na szczęście oni też są zdania, że lepiej to przemilczeć. Ale jeszcze nikt z nią nie rozmawiał, ciekawe czy to będzie naturalnie wychodziło

Obieram ziemniaki, ojciec ugotował bigos i pójdę w końcu trochę słonka złapię, bo odkąd mama wyjechała to 0 czasu

medeline gratuluję mieszkanka, ależ zazdraszczam

[Hajja Hawwa]

Dziewczyny, która mi pomoże zrobić sobie suwaczek? Bo coś ciemna jestem

Napisane przez justyna_dt

A proszę bardzo: sophistique.flog.pl fajna rzecz z tego

Świetne zdjęcia

Napisane przez Claris

Dziewczyny doradźcie mi proszę: czy powiedzieć mamie, która jeszcze prawie 1,5 tygodnia jest w sanatorium, że brat miał wypadek? Czy przemilczeć to do jej powrotu? Wiem, że wiedząc będzie się cały czas martwić, nie odpocznie napewno A z drugiej strony czy nie będzie miała do nas żalu jeśli nie powiemy? Nie wiem

Brat ma złamaną prawą rękę i stłuczone biodro. Mam ochotę rozpieprzyć mu ten skuter raz na zawsze, bo tylko same problemy dla rodziców przez niego. Już raz miał wypadek z jego winy i umożoną sprawę w sądzie, gdzie rodzice zobowiązali się, że sprzedadzą skuter (tiaaa jasne), ciekawe czy teraz też będzie i co z tego wyjdzie...

Według mnie powinnaś powiedzieć wszystko mamie.

[6paula9]

Napisane przez butterfly20

Paula nooo dobry byłby taki zlot

Trzeba pomyslec
niema co dobrzy tesciowie to tez skarb
jeszcze 1,5 godz i zmykam do domu sie pakowac

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez Claris

Najbardziej to pogratulować kolegów, którzy odjechali, jeden ponoć jeździ bez prawka, nawet nie zadzwonili do niego spytać co mu jest

za***istych ma kolegow
narazie jest skruszony ale pewnie jak wydobrzeje bedzie go korcic jazda
to widac Tata jest bardzo pomocny i odciaza Cie troche

[_Maya_]

o rany! ale mi się nic nie chce...
dopiero spod prysznica wyszłam w międzyczasie oczywiście miałam całe stosy innych rzeczy do zrobienia na już natychmiast, a tych co sobie zaplanowałam to nic nie zrobiłam jestem jak nic...yhhh dobrze, że chociaż słońce świeci i ptaki normalnie ćwierkają

[Hajja Hawwa]

Napisane przez Gwizdak

kurde, jak w tej Polsce jest zimno......

U mnie jest upał

Napisane przez _Maya_

cieszę się że z koteczkiem już tak dobrze...chciałabym mieć jakiegoś zwierzaka w domu bo u rodziców zostawiłam swoje rybki...a teraz Mojego o myszkę molestuję, już kiedyś miałam to jakoś strasznie długo żyła i taka milusińska była że hoho no zobaczymy.

A ja marzę o kocie. Niestety mama się nie zgadza.

Napisane przez P-o-n-y

a ja juz jutro na wakaaaacje jade z TZtem! ciekawe swoja droga, czy TZ cos na dzisiaj wymyslil w ramach "rekompensaty". jestem straszna, wiem :P

A jak! Musi się jakoś zrekompensować A gdzie jedziecie?

[butterfly20]

Napisane przez _Maya_

o rany! ale mi się nic nie chce...
dopiero spod prysznica wyszłam w międzyczasie oczywiście miałam całe stosy innych rzeczy do zrobienia na już natychmiast, a tych co sobie zaplanowałam to nic nie zrobiłam jestem jak nic...yhhh dobrze, że chociaż słońce świeci i ptaki normalnie ćwierkają

Och gdzie to słonko i ptaszki? Bo ja siedzę uwięziona w betonowej konstrukcji i nie widzem

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Hehe mój kolega ( nawiasem mówiąc czujący do mnie "miętę") właśnie mi napisał,że on już od dawna mysli jakby mi się oświadczył Jakby to chciał zrealizować to byłby już drugim takim świrem w mojej karierze,z którym nawet nie jestem (że nie wspomnę,że jestem z innym facetem)...

[Hajja Hawwa]

Napisane przez butterfly20

Hehe mój kolega ( nawiasem mówiąc czujący do mnie "miętę") właśnie mi napisał,że on już od dawna mysli jakby mi się oświadczył Jakby to chciał zrealizować to byłby już drugim takim świrem w mojej karierze,z którym nawet nie jestem (że nie wspomnę,że jestem z innym facetem)...

Napisz to swojemu. Może go to ruszy

[butterfly20]

Nie chcę,żeby go ruszało M. tak nie znosi tego kolegi,że jeszcze by się to źle skończyło.Kiedyś wparował do mnie akurat jak pisalam z tym kolegą na gg i zobaczył,że tamten już był na etapie pokazywania mi pierścionków. Oj zły był mój kochaniutki
Jak miałam 19 lat to taki mój kolega oświadczył mi się na serio, z kwiatami i pierścionkiem. No ale to było dziwne,bo przecież ja byłam wtedy z Dawidem...

[6paula9]

Napisane przez butterfly20

Hehe mój kolega ( nawiasem mówiąc czujący do mnie "miętę") właśnie mi napisał,że on już od dawna mysli jakby mi się oświadczył Jakby to chciał zrealizować to byłby już drugim takim świrem w mojej karierze,z którym nawet nie jestem (że nie wspomnę,że jestem z innym facetem)...

hehe to masz branie
ja tez mam takiego kolege jak rozstalam sie z poprzednim TZ powiedzial mi ze gdybym byla z nim to on by mnie nigdy nie zostawil i tak sie zlozylo ze zapoznal mnie dzien wczesniej z moim obecnym Kochaniem

[butterfly20]

Napisane przez 6paula9

hehe to masz branie
ja tez mam takiego kolege jak rozstalam sie z poprzednim TZ powiedzial mi ze gdybym byla z nim to on by mnie nigdy nie zostawil i tak sie zlozylo ze zapoznal mnie dzien wczesniej z moim obecnym Kochaniem

Uuuu to miał pecha. Pewnie w brodę sobie pluł Ja jakoś zawsze tak mam,że chciałabym mieć kolegów,ale to się nie udaje,bo oni oczekują czegoś więcej. A jak im mówię,że nic z tego to mnie zupełnie olewają. To jest przykre,bo bardzo bym chciała mieć takiego przyjaciela od serca FACETA,bo o wiele lepiej się z nimi rozumiem. Już się śmiałam,że muszę sobie poszukać geja

[6paula9]

Napisane przez butterfly20

Uuuu to miał pecha. Pewnie w brodę sobie pluł Ja jakoś zawsze tak mam,że chciałabym mieć kolegów,ale to się nie udaje,bo oni oczekują czegoś więcej. A jak im mówię,że nic z tego to mnie zupełnie olewają. To jest przykre,bo bardzo bym chciała mieć takiego przyjaciela od serca FACETA,bo o wiele lepiej się z nimi rozumiem. Już się śmiałam,że muszę sobie poszukać geja

Pewnie tak nom coz niema szczescia chlopak ale do tej pory przyjazni sie z nami bo nawet studiuje razem z moim TZ-em
tez tak mialam ze wczesniej mialam mase kolegow a jak sie dowiedzieli ze mam TZ to jakos tak sie pozmienialo i to juz nie bylo to samo teraz tylko czesc czesc i zero kontaktu

[medeline]

No to mieszkanie na studia, małe, ale super... Zdecydowalam się jednak jechać na to spotkanie, na hop-siup. Zadzwoniłam do Mojego żeby pojechał dziś ze mną do niego do mieszkania w Krk a ja sobie już busikiem na 10 rano dojadę do sosnowca
Mam nadzieję, że się zdecydują, że wszystko już się sfinalizuje, bo nie chciałabym mieć problemu z szukaniem jeszcze raz albo mieszkania albo kogoś kto zechciałby wynająć...

[butterfly20]

Napisane przez 6paula9

Pewnie tak nom coz niema szczescia chlopak ale do tej pory przyjazni sie z nami bo nawet studiuje razem z moim TZ-em
tez tak mialam ze wczesniej mialam mase kolegow a jak sie dowiedzieli ze mam TZ to jakos tak sie pozmienialo i to juz nie bylo to samo teraz tylko czesc czesc i zero kontaktu

No to te same typy.Ale to tez dlatego,że faceci raczej nie tykają się zajętych kobiet. Znowu kobiety podobno wolą zajętych facetów i odbijają ich partnerkom własnie dlatego,że po takich facetach w stałych związkach widać,że potrafią się zaangażować. Jak ja nie lubię takich kobiet

[_Maya_]

Napisane przez butterfly20

Och gdzie to słonko i ptaszki? Bo ja siedzę uwięziona w betonowej konstrukcji i nie widzem


Hehe mój kolega ( nawiasem mówiąc czujący do mnie "miętę") właśnie mi napisał,że on już od dawna mysli jakby mi się oświadczył Jakby to chciał zrealizować to byłby już drugim takim świrem w mojej karierze,z którym nawet nie jestem (że nie wspomnę,że jestem z innym facetem)...

no, no, no, to Ty chyba niezła sztuka jesteś
mój mi powiedział, że jak dziewczyna ma pierścionek to znaczy, że jest "dobra" bo już zajęta = zaklepana na przyszłość przez innego. trochę to glupio wytłumaczyłam ale mam nadzieję że mnie zrozumiecie

a, załatwiłam wszystkie sprawy zaplanowane na dzisiaj...uuu jakąś mobilizację czuję w sobie do działania

[6paula9]

Napisane przez butterfly20

Znowu kobiety podobno wolą zajętych facetów i odbijają ich partnerkom własnie dlatego,że po takich facetach w stałych związkach widać,że potrafią się zaangażować. Jak ja nie lubię takich kobiet

oj znam takie znam i to dobrze ja tam jak widze ze facet zajety to odrazu go skreslam zeby niewiem jak bardzo mi sie podobal i wogole

[medeline]

Napisane przez _Maya_

no, no, no, to Ty chyba niezła sztuka jesteś
mój mi powiedział, że jak dziewczyna ma pierścionek to znaczy, że jest "dobra" bo już zajęta = zaklepana na przyszłość przez innego. trochę to glupio wytłumaczyłam ale mam nadzieję że mnie zrozumiecie

a, załatwiłam wszystkie sprawy zaplanowane na dzisiaj...uuu jakąś mobilizację czuję w sobie do działania

OOo ja swojemu też tak tłumaczyłam Tylko chyba do niego to jakos... Nie dotarło tak jak chcialam, bo nadal jestem nieopierścionkowana

Idę grać w simsy 3

[butterfly20]

Napisane przez _Maya_

no, no, no, to Ty chyba niezła sztuka jesteś
mój mi powiedział, że jak dziewczyna ma pierścionek to znaczy, że jest "dobra" bo już zajęta = zaklepana na przyszłość przez innego. trochę to glupio wytłumaczyłam ale mam nadzieję że mnie zrozumiecie

a, załatwiłam wszystkie sprawy zaplanowane na dzisiaj...uuu jakąś mobilizację czuję w sobie do działania

A ja nie mam pierścionka,ale i tak czuję się zaklepana Już się kiedyś wyszalałam i mam dość. A mój TŻ dokonale wie,że ma wielu konkurentów.
Ale martwi mnie jedno... Ja jestem jego pierwszą dziewczyną tak na serio (nie licząc czegoś co trwało tydzień i ciężko to nazwać chodzeniem). Ja przed nim byłam z wieloma facetami,ale nie jeśli chodzi o seks. Więc pod tym względem jesteśmy dla siebie pierwsi.Czy Wy się nie martwicie (mam na myśli dziewczyny z taką samą sytuacją jak ja),że TŻci się Wami znudzą?Mój póki co w ogóle nie wykazuje takich tendencji,ale kto wie co będzie za kilka lat?

[arrakis]

Maya, Soy GRATULACJE!!!!! obie mialyscie piekne zareczyny

[6paula9]

Do mojego tez to jakos nie trafia "moje " pojmowanie zareczyn
moze wkoncu jakos sam do tego dojdzie
a tymczasem spadam dziewuszki zakupic sobie torwbke i pakowac sie do zakopca milego popoludnia

[Gwizdak]

Napisane przez butterfly20

A ja nie mam pierścionka,ale i tak czuję się zaklepana Już się kiedyś wyszalałam i mam dość. A mój TŻ dokonale wie,że ma wielu konkurentów.
Ale martwi mnie jedno... Ja jestem jego pierwszą dziewczyną tak na serio (nie licząc czegoś co trwało tydzień i ciężko to nazwać chodzeniem). Ja przed nim byłam z wieloma facetami,ale nie jeśli chodzi o seks. Więc pod tym względem jesteśmy dla siebie pierwsi.Czy Wy się nie martwicie (mam na myśli dziewczyny z taką samą sytuacją jak ja),że TŻci się Wami znudzą?Mój póki co w ogóle nie wykazuje takich tendencji,ale kto wie co będzie za kilka lat?

też się czuję zaklepana, i tż też jest zaklepany a co za różnica, czy jesteś 1 czy kolejną dziewczyną jego? mógłby się Tobą "znudzić",nawet gdbyś była nie wiem.... 10-tą. Miłość się nie nudzi raczej tak nie bardzo czaję co to za różnica jest autentycznie...

[butterfly20]

Ja mojemu nie mam zamiaru w ogóle już nic sugerowac odnośnie zaręczyn,bo nie chce mu psuć tego co tam sobie wymyślił w tej jego główce. Ale smutno mi,bo znów muszę spać sama Dobrze,że nasi rodzice w tym roku się bardzo wakacjują,bo już miesiąc przez te wakacje mieszkaliśmy razem,jeszcze we wrześniu moi rodzice jadą do Włoch,a w październiku gdzieś tam hen w Polskę. A teściowie lecą na Teneryfę. A więc jeszcze pohulamy

Ech pojutrze to weselicho ,a ja dzisiaj i jutro jestem po 12 godzin w pracy. Kiedy ja się sobą zajmę? Ze stópkami zrobiłam porządek wczoraj,ale paznokci na dłoniach nie mogę tak szybko pomalować,bo przez różne czynności w pracy złazi mi lakier:/Chyba będę z nimi robić w piątek o 22

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez Gwizdak

też się czuję zaklepana, i tż też jest zaklepany a co za różnica, czy jesteś 1 czy kolejną dziewczyną jego? mógłby się Tobą "znudzić",nawet gdbyś była nie wiem.... 10-tą. Miłość się nie nudzi raczej tak nie bardzo czaję co to za różnica jest autentycznie...

Nie wiem...może chciałby spróbować jak to jest z inną Aczkolwiek nigdy w życiu nie dał mi tego odczuć i co więcej-to on był zawsze pewien,że chce być ze mną zawsze. A ja miałam różne wahania.Więc może przesadzam...tylko w sumie kto wie co będzie za X lat?

[Gwizdak]

No nareszcie mądrze gadasz przyszłości nie przewidzisz, wróżką nie jesteś, ale ja facet jest Ciebie pewien i to czujesz, jak Cię kocha i to czujesz... no to po co się martwić na zapas??