Bo my dużo gadamy i roku 2011 niecierpliwie czekamy - PM 2011 cz. II :)

[isabele]

Napisane przez elunka88

Jakby mnie zwolnili to by musieli biuro zamknąć (bo ja mam takie malutkie i siedzę w nim sama). A jakby przyjęli nową osobę to by ją musieli od nowa uczyć wszystkiego co zajmuje około pół roku = szef musiałby codziennie być w Kielcach ( czyli 65 km w jedną stronę od jego domu)

też się zastawiam co z Mes? .....

To ty w większość czasu bez szefa jesteś

[T'ai]

isabele, ivona84 nie chcę żebyście mnie tak postrzegały
sytuacja tego wymagała, zdarza się to któryś już raz z kolei, moje miłe słowa i prośby nie pomagały więc w końcu straciłam cierpliwość i chciałam sprawdzić czy w końcu ktoś zareaguje

[ivona84]

Czasem tak trzeba - rozumiem Cię Kochana. Praca jest stresująca i czasem człowiek wybucha - to norma.

[elunka88]

Isabele on jest czasami, niekiedy raz w tygodniu na 5 minut, niekiedy po godzince siedzi, ale ja sama sobie siedzę i robię co chce

T'ai - dziewczyny żartowały. Tak mi się wydaje każdy ma prawo się zdenerwować, spoko. Nie wolno se dać w kaszę dmuchać

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

ivona84 rzeczywiście super ta sala Wiesz ta Twoja byłaby na pewno ładniejsza,ale po prostu dekoracja takie sprawiła wrażenie. Ogólnie mi się podobało,bo czysto i estetycznie jest w środku,a dla mnie to jest najważniejsze. No i cicho i w miarę spokojnie,także nie przejmuj się. Po prostu tamta Panna Młoda miała tak nasrane do gara,że wybrała kolorowe balony. Poza tym miała sztuczne kwiaty w wiązance. No dla mnie-żenada.
Do 2011 ponad rok,a ja jestem ciekawa co tu sie bedzie działo koło grudnia przyszłego roku. Nie będziemy mogły nadążyć z czytaniem.
elunka88 to fajnie masz. Sama siedzisz i masz ich wszystkich głęboko w czterech literach.
T'ai nie martw się-czasem tak z ludźmi trzeba. Jak nie da rady po dobroci to trzeba obrzucić mięsem żeby się opamiętali!
A ja normalnie czekam kiedy będzie plan u mnie na uczelni. Znając życie to pewnie 1 października. Patologia,nie uczelnia

[isabele]

Napisane przez T'ai

isabele, ivona84 nie chcę żebyście mnie tak postrzegały
sytuacja tego wymagała, zdarza się to któryś już raz z kolei, moje miłe słowa i prośby nie pomagały więc w końcu straciłam cierpliwość i chciałam sprawdzić czy w końcu ktoś zareaguje

Ja ciebie doskonale rozumiem, czasami to aż człowiek ma ochotę co niektórym nogi powyrywać

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez elunka88

Isabele on jest czasami, niekiedy raz w tygodniu na 5 minut, niekiedy po godzince siedzi, ale ja sama sobie siedzę i robię co chce

T'ai - dziewczyny żartowały. Tak mi się wydaje każdy ma prawo się zdenerwować, spoko. Nie wolno se dać w kaszę dmuchać

Praca marzenie

[bambusiek]

Jak Was teraz czytam, to mi się przypominają moje pyskówki w poprzedniej pracy. Czasem ostro szło, bo szefostwo było chamskie i skąpe. Wtedy mi mówili, że mam się zamknąć, bo od jutra mogę nie przychodzić. A ja na to, że za taką kasę nie znajdą żadnego naiwniaka na moje miejsce.

A trochę później sama odeszłam i w tej pracy mogę się skarżyć tylko na ostatnio popsutą ciut atmosferę.

A propo: gotowaliśmy sobie dziś w pracy kompot ze śliwek...PYCHA!!! Ale dyrektorka to była na maxa zdziwiona i myślała, że żartujemy

[ivona84]

Honolinka - Verona jest śliczna tylko potwornie daleko.
I dzięki za mile slowa dot. mojej sali - nie mam najmniejszego zamiaru dekorować jej kolorowymi balonami - musiałabym na głowe upaść
A co tu się będzie działo za rok - Nie wiem chyba nie będę w ogole od kompa odchodzić - już teraz ledwo co nadąrzam

Bambusiek - ja tu głodna jestem a Ty mi o takich rzeczach

[isabele]

Napisane przez bambusiek

Jak Was teraz czytam, to mi się przypominają moje pyskówki w poprzedniej pracy. Czasem ostro szło, bo szefostwo było chamskie i skąpe. Wtedy mi mówili, że mam się zamknąć, bo od jutra mogę nie przychodzić. A ja na to, że za taką kasę nie znajdą żadnego naiwniaka na moje miejsce.

A trochę później sama odeszłam i w tej pracy mogę się skarżyć tylko na ostatnio popsutą ciut atmosferę.

A propo: gotowaliśmy sobie dziś w pracy kompot ze śliwek...PYCHA!!! Ale dyrektorka to była na maxa zdziwiona i myślała, że żartujemy

Hehehehehe dobre

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Napisane przez ivona84

Honolinka - Verona jest śliczna tylko potwornie daleko.
I dzięki za mile slowa dot. mojej sali - nie mam najmniejszego zamiaru dekorować jej kolorowymi balonami - musiałabym na głowe upaść
A co tu się będzie działo za rok - Nie wiem chyba nie będę w ogole od kompa odchodzić - już teraz ledwo co nadąrzam

Bambusiek - ja tu głodna jestem a Ty mi o takich rzeczach

Mi także ta sala Verona się bardzo podoba- a może to po prostu takie super zdjęcia są

[ivona84]

Isabele tego Ci nie powiem, bo tylko przejeżdżalam koło tej sali, ale ogólnie slyszałam same dobre opinie o niej.

[Stysik]

Napisane przez elunka88

Jakby mnie zwolnili to by musieli biuro zamknąć (bo ja mam takie malutkie i siedzę w nim sama). A jakby przyjęli nową osobę to by ją musieli od nowa uczyć wszystkiego co zajmuje około pół roku = szef musiałby codziennie być w Kielcach ( czyli 65 km w jedną stronę od jego domu)

a to super zazdroszcze, chociaz teraz sie nie dziwie ze Ci się nudzi, ale za to możesz czasem z pracy wcześniej zwiać i na necie siedzieć

Napisane przez ivona84

Stysik - 2000 za busa Chyba przesada, ale nie wiem W zeszłym roku brat Lukasza płacił za usa chyba coś koło 500 zl - kurs do koscioła, z kościoła na salę, potem po weselu do gościnca i w poprawiny z goościnca na salę, ale busiarz był strasznie wredny - Lukasz go utemperował jak się zacżął rzucać

Elunka - patent super Może Ci naskoczyć

No 500 zl to ja rozumiem nawet atrakcyjnie to wygląda... ja właśnie tylko jeden dzień mam i chce do kosciola, z kosciola na sale i po zabawie do domów jak ja byłam teraz w lipcu na weselu to tez taki wredny kierowca był że myślałam że jak wracaliśmy na ranem do domu to burza yła a facet miał problem żeby pare metrów bliżej domu podjechac, a to nie był duży autobus tylko bus i nie chodzi mi o to żeby pod wrota podjeżdzał ale żeby człowiek nie musiał w burzy przez pół miasta iść czy wsi no i wiadomo ludzie pijani byli () to powienien powiedzieć jesteśmy w np. Rybniku przy PKS kto wysyada? a ten nic zatrzymywał sie gdzie chciała, ktoś wysiadał i jechaliśmy dalej, ja miałam dobrze bo siedziałam za kierowcą i widziałam gdzie jesteśmy ale Ci którzy siedzieli z tyłu to już nie (nie wspominając o tym że wesolo był w tym busie) no i potem się okazało że ktoś nie wysiadł gdzie miał i facet musiał trochę drogi nadjechać a chciał ich 5 km od domu zostawić... a wiadomo przecież na wesele się za dużo pieniędzy nie bierze, więc nie wiem czy mieli na taxi ale wszyscy szczęśliwie do domu dotarli

[ivona84]

Normalnie Ci kierowcy chyba tak mają
Zaraz uciekam do domku - Prezes juz chyba wychodzi
Pa

[isabele]

Napisane przez Stysik

a to super zazdroszcze, chociaz teraz sie nie dziwie ze Ci się nudzi, ale za to możesz czasem z pracy wcześniej zwiać i na necie siedzieć



No 500 zl to ja rozumiem nawet atrakcyjnie to wygląda... ja właśnie tylko jeden dzień mam i chce do kosciola, z kosciola na sale i po zabawie do domów jak ja byłam teraz w lipcu na weselu to tez taki wredny kierowca był że myślałam że jak wracaliśmy na ranem do domu to burza yła a facet miał problem żeby pare metrów bliżej domu podjechac, a to nie był duży autobus tylko bus i nie chodzi mi o to żeby pod wrota podjeżdzał ale żeby człowiek nie musiał w burzy przez pół miasta iść czy wsi no i wiadomo ludzie pijani byli () to powienien powiedzieć jesteśmy w np. Rybniku przy PKS kto wysyada? a ten nic zatrzymywał sie gdzie chciała, ktoś wysiadał i jechaliśmy dalej, ja miałam dobrze bo siedziałam za kierowcą i widziałam gdzie jesteśmy ale Ci którzy siedzieli z tyłu to już nie (nie wspominając o tym że wesolo był w tym busie) no i potem się okazało że ktoś nie wysiadł gdzie miał i facet musiał trochę drogi nadjechać a chciał ich 5 km od domu zostawić... a wiadomo przecież na wesele się za dużo pieniędzy nie bierze, więc nie wiem czy mieli na taxi ale wszyscy szczęśliwie do domu dotarli

Wow, jakiś chyba pokręcony koleś. Jak można tak ludzi potraktować w burzę.

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

Ja zauważyłam,że właśnie kierowcy busów mają takie odchyły od normalności

[isabele]

Napisane przez ivona84

Normalnie Ci kierowcy chyba tak mają
Zaraz uciekam do domku - Prezes juz chyba wychodzi
Pa

Miłego popołudnia

[kopikos]

[1=b80dbfebcb175f5cc16ebc1 4ca52adc6494c973a_67996f8 2093b8;14377365]
A ja normalnie czekam kiedy będzie plan u mnie na uczelni. Znając życie to pewnie 1 października. Patologia,nie uczelnia[/QUOTE]

Patologia to jest ale na mojej uczelni Ty oczekujesz na plan koło 1 października a ja wtedy już czwarty dzień będę miała zajęcia

Z nudów posprzątałam Marcinowi w pokoju. Mam nadzieję, że się ucieszy jak wróci z pracy...
W ogóle tak mi się dzisiaj nudzi, że zaczęłam myśleć o weselu i się stresuję, że tak mało mamy załatwione

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

kopikos mało? No przecież macie sale,fotografa. Czego jeszcze Wam brakuje?

[elunka88]

Kopikos, nie tylko Ty. Ja też mam mało załatwione. Ale jakoś się nie stresuje

[Stysik]

Napisane przez bambusiek

A propo: gotowaliśmy sobie dziś w pracy kompot ze śliwek...PYCHA!!! Ale dyrektorka to była na maxa zdziwiona i myślała, że żartujemy

Ty ale pomysł :d nie wpadłabym na to ale widać że macie warunki na takie coś

Napisane przez ivona84

A co tu się będzie działo za rok - Nie wiem chyba nie będę w ogole od kompa odchodzić - już teraz ledwo co nadążam

Ja też nawet moja skrzynka mailowa nie nadaza bo już jest cała zapchana i szybciej jest odświeżyć strone niż czekac na powiadomienie o odpowiedzi

[1=b80dbfebcb175f5cc16ebc1 4ca52adc6494c973a_67996f8 2093b8;14377774]Ja zauważyłam,że właśnie kierowcy busów mają takie odchyły od normalności [/QUOTE]

Ja właśńie tego nie widziałam i teraz wiem że trzeba wziąć kogoś sprawdzonego bo nie chce żeby po weselu mówili że fajne wesele tylko powrót nieciekawy.

Napisane przez isabele

Wow, jakiś chyba pokręcony koleś. Jak można tak ludzi potraktować w burzę.

To była bardzo duża burza na drugi dzień mówili w tv że ktoś zginął porażony piorunem

EDIT: ja mam tylko sale i zespoł taże kokpikos nie martw się a ja też mam od 28 zajęcia

[isabele]

Napisane przez kopikos

Patologia to jest ale na mojej uczelni Ty oczekujesz na plan koło 1 października a ja wtedy już czwarty dzień będę miała zajęcia

Z nudów posprzątałam Marcinowi w pokoju. Mam nadzieję, że się ucieszy jak wróci z pracy...
W ogóle tak mi się dzisiaj nudzi, że zaczęłam myśleć o weselu i się stresuję, że tak mało mamy załatwione

Nie martw się, my mamy tylko salę zamówioną no i siebie

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

kopikos przecież z tego co pamiętam,to na prawdę masz bardzo dużo załatwione także się nie stresuj. Ja to tylko chcę już tak mniej więcej żeby było za rok o tej porze bo to już będzie coraz bliżej

[isabele]

[1=b80dbfebcb175f5cc16ebc1 4ca52adc6494c973a_67996f8 2093b8;14378063]kopikos przecież z tego co pamiętam,to na prawdę masz bardzo dużo załatwione także się nie stresuj. Ja to tylko chcę już tak mniej więcej żeby było za rok o tej porze bo to już będzie coraz bliżej[/QUOTE]
Ja tez bym tak chciała

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

isabele Ale niestety się nie da

[isabele]

[1=b80dbfebcb175f5cc16ebc1 4ca52adc6494c973a_67996f8 2093b8;14378113]isabele Ale niestety się nie da[/QUOTE]
Pozostaje nam się cieszyć okresem narzeczeństwa - wiele osób mówi, że to był najpiękniejszy okres w ich życiu Zamiast ciągle zamartwiać sie o to ,że do naszych ślubów tak daleko - po prostu cieszmy sie tym wspaniałym okresem narzeczeństwa

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

isabele co racja,to racja;D. Mądrze gadasz;D!

[kopikos]

[1=b80dbfebcb175f5cc16ebc1 4ca52adc6494c973a_67996f8 2093b8;14377886]kopikos mało? No przecież macie sale,fotografa. Czego jeszcze Wam brakuje?[/QUOTE]

Brakuje przede wszystkim zespołu. No i kucharki i kamerzysty. Na razie tyle bo resztę to później można załatwiać... Dręczy mnie to że Marcin wiecznie nie ma czasu a sama przecież nie będę niczego załatwiać


A tak w ogóle to jeszcze jedno wesele w tym roku nam się szykuje. W listopadzie . Dla mnie taki niezbyt miły miesiąc na ślub, ale młodzi chcieli się hajtnąć w tym roku i nie mieli innego wyboru (a zaczęli organizować na wiosnę tego roku). Dobrze że rodzice fundują nam wesele bo byśmy nie zdołali uzbierać

[isabele]

[1=b80dbfebcb175f5cc16ebc1 4ca52adc6494c973a_67996f8 2093b8;14378203]isabele co racja,to racja;D. Mądrze gadasz;D![/QUOTE]
To nie ja To mój Mariusz tak mi kiedyś powiedział jak mu za dużo marudziłam, że tyyyyyyle czasu jeszcze

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez kopikos

Brakuje przede wszystkim zespołu. No i kucharki i kamerzysty. Na razie tyle bo resztę to później można załatwiać... Dręczy mnie to że Marcin wiecznie nie ma czasu a sama przecież nie będę niczego załatwiać


A tak w ogóle to jeszcze jedno wesele w tym roku nam się szykuje. W listopadzie . Dla mnie taki niezbyt miły miesiąc na ślub, ale młodzi chcieli się hajtnąć w tym roku i nie mieli innego wyboru (a zaczęli organizować na wiosnę tego roku). Dobrze że rodzice fundują nam wesele bo byśmy nie zdołali uzbierać

Listopad jak dla mnie jest jedynym miesiącem takim na nie jeśli chodzi o śluby

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

kopikos a macie już jakiś zespół na oku? I kucharke? Powinniście się wziąć jak najszybciej za zespół,no bo to najważniejsze jest.

[kopikos]

[1=b80dbfebcb175f5cc16ebc1 4ca52adc6494c973a_67996f8 2093b8;14378328]kopikos a macie już jakiś zespół na oku? I kucharke? Powinniście się wziąć jak najszybciej za zespół,no bo to najważniejsze jest.[/QUOTE]


Nie wiemy jak wybrać zespół Ciotka mi polecała jeden ale jak umówiliśmy się z nimi i obejrzeliśmy płytkę to zwątpiliśmy I takie mi się dzisiaj myślenie o tym włączyło. ehhh...

Ale juz mi przeszło. Przyszły teściu wrócił z pracy i kupił mi żelki

[elunka88]

Spadam do domku
miłego popołudnia