Etro Messe - trauma to delikatnie powiedziane

[prowokatorka]

Dziewczyny pięknie opisujecie te perfumy

[kamena]

Napisane przez Polly_

należy jeszcze dodać ze istnieją 2 wersje MdM-stąd tez mogą byc różnice

Naprawdę? Ale jak to dwie? Wersja późniejsza i wcześniejsza? Czy EDC i coś innego?

[Polly_]

Napisane przez kamena

Naprawdę? Ale jak to dwie? Wersja późniejsza i wcześniejsza? Czy EDC i coś innego?

są 2 wersje- to juz potwierdzona na Amen- wcześniejsza i późniejsza- róznią się kształtem nalepek-jedna ma kółko a druga kwadrat-obie to edc- nie mam pojęcia która jest wcześniejsza, ale jedna jest bardziej choinkowa- i tą właśnie ja mam (tzn odlewkę)

[Redhaired Witch]

Kwadrata mam.
A która jest bardziej choinkowa? Kwadrat pewnikiem?

[Polly_]

Napisane przez Redhaired Witch

Kwadrata mam.
A która jest bardziej choinkowa? Kwadrat pewnikiem?

chyba kwadrat ale nie jestem pewna

[siarka40]

przeczytalam pare pierwszych stron watku i mnie porazilo, bez kitu. my chyba mielismy do czynienia z roznymi zapachami nie wiem, ktora wersje posiadam, bo mam ja w formie odlewki, aczkolwiek nie wierze, zeby roznily sie az do tego stopnia...

tak w ogole, to kontakt z MdM to w zasadzie poczatek z niszowcami (chwile wczesniej powachalam Creme du Brulee), tak ze sadzac z Waszych opisow, od razu skok na gleboka wode. tyle, ze w tej wodzie nie plywaja bynajmniej truposze.

moje pierwsze, naprawde pierwsze, wrazenie? "uuu, dziwne!"
agdy zaciagnelam sie ponownie zapachem i poczulam won silnie apteczna, lecz w sposob przyciagajcy nos (przynajmniej moj). nie umiem w tej chwili okreslic, co konkretnie z domowej apteczki przywodza mi MdM mi na nos, ale jak w koncu na to wpadne, dopisze
idzmy dalej - po chwili doszlo kadzidlo, dawno nie czulam go z bliska w kosciele, ale tego zapachu sie nie zapomina. kadzidlo w czystej postaci! przy czym po jakiejs godzinie zaczelam odbierac MdM jako dym z ogniska. jako, ze ja prosta dziewczyna, i opis prostym byc musi, wsio

i teraz ja sie zapytuje, gdzie te trupy? gdzie zaloba?? za przeproszeniem, ale wydaje mi sie, ze znakomita wiekszosc nie wachala nigdy trupa, ja - i owszem. i na pewno nie pachna nim MdM i nigdy nie okreslilabym tego zapachu jako zapach smierci!! wrecz przeciwnie. dlaczego? otoz, o ile naczytalam sie wnioskow, ze "ani chybi MdM to msza satanistyczna o polnocy", o tyle sama od razu pomyslalam, tlumaczac nazwe tej wody, o Pasterce. a Pasterka to przeciez samo wesele i radosc z Narodzin Panskich! i nie powiem, zebym dzwonki slyszala, zaciagajac sie tym zapachem, jednakze na pewno kojarzy mi sie pozytywnie, na pewno nie ze smutkiem. no i zreszta moja faza "dymowa" MdM - ktora tez wskazuje na radosc, bo widze od razu ognisko rozpalane wlasnie o tej porze roku, kiedy juz zimno i buro, a jednak ludzie zbieraja sie wokol plonacych galezi, smiejac sie, zapewne smiejac sie. na pewno smiejac sie. jezeli zas chodzi o samo kadzidlo, to rowniez nijak smutno mi sie nie kojarzy. kadzidlo zapalane jest w donioslych momentach, zatem jedynie w tym ujeciu moge pomyslec o MdM.




ale trup????
<nadal nie moze ochlonac ze zdziwienia>

[Polly_]

ja myslę ze trup w messe to ta nuta którą ja nazywam szczurzymi sikami- taka słodkawo-moczowo-fizjologiczna. myslę ze nuta ta powstaje z miodu i czegoś jeszcze w połączeniu z odpowiednią skórą - taka moja teoria

[Rywka]

Znam obie wersje .
Pierwsza była z okrągłą nalepką - w otwarciu cytrusy, potem dochodzi kadzidło, następnie troszkę paczuli i ambra. Na koniec zostaje głównie słodka ambra. Nie kojarzy mi się z kościołem.
Druga wersja z kwadratową nalepką różni się dość znacznie - w otwarciu nie ma cytrusów, za to jest więcej paczuli i mirry. I jakbym szałwię czuła. I wosk. W tym roku byłam w Trzęsaczu nad morzem. Jest tam malutki wiejski kościółek. I pachnie w nim MdM z kwadratową nalepką . Identyko . Codziennie chodziłam, żeby sobie powąchać .

[siarka40]

Napisane przez Polly_

ja myslę ze nuta ta powstaje z miodu i czegoś jeszcze w połączeniu z odpowiednią skórą - taka moja teoria

Polly, czyzbys sugrowala, ze "trupa" wyczuwaja ci, ktorym najwidoczniej niewiele brakuje do tego stanu?

[Polly_]

Napisane przez Rywka

Znam obie wersje .
Pierwsza była z okrągłą nalepką - w otwarciu cytrusy, potem dochodzi kadzidło, następnie troszkę paczuli i ambra. Na koniec zostaje głównie słodka ambra. Nie kojarzy mi się z kościołem.
Druga wersja z kwadratową nalepką różni się dość znacznie - w otwarciu nie ma cytrusów, za to jest więcej paczuli i mirry. I jakbym szałwię czuła. I wosk. W tym roku byłam w Trzęsaczu nad morzem. Jest tam malutki wiejski kościółek. I pachnie w nim MdM z kwadratową nalepką . Identyko . Codziennie chodziłam, żeby sobie powąchać .

to ja mam chyba jakąs trzeci a wersje- same iglaki...

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Napisane przez siarka40

Polly, czyzbys sugrowala, ze "trupa" wyczuwaja ci, ktorym najwidoczniej niewiele brakuje do tego stanu?

mysle ze trupa czują Ci którym szczur nie obsikał choinki-mnie obsikał (co prawda sztuczną) i pewnie stąd to zgoła odmienne skojarzenie

[anka_res]

Napisane przez siarka40

i teraz ja sie zapytuje, gdzie te trupy? gdzie zaloba?? za przeproszeniem, ale wydaje mi sie, ze znakomita wiekszosc nie wachala nigdy trupa, ja - i owszem. i na pewno nie pachna nim MdM i nigdy nie okreslilabym tego zapachu jako zapach smierci!!
ale trup????
<nadal nie moze ochlonac ze zdziwienia>

Napisane przez siarka40

Polly, czyzbys sugrowala, ze "trupa" wyczuwaja ci, ktorym najwidoczniej niewiele brakuje do tego stanu?

Napisane przez Polly_

mysle ze trupa czują Ci którym szczur nie obsikał choinki-mnie obsikał (co prawda sztuczną) i pewnie stąd to zgoła odmienne skojarzenie

Co prawda rzadko zaglądam na niszowce, ale może to i dobrze, bo jakby to poczytać głębiej (powyżej), to chyba byście mi Kochane Koleżanki obrzydziły perfumy "naszczęt"

A myślałam, że "brudne majtki" rzekomo obecne w Boudoir to najgorsze, czego można się dopatrzyć

[E]

Napisane przez siarka40

Polly, czyzbys sugrowala, ze "trupa" wyczuwaja ci, ktorym najwidoczniej niewiele brakuje do tego stanu?

Napisane przez Polly_

mysle ze trupa czują Ci którym szczur nie obsikał choinki-mnie obsikał (co prawda sztuczną) i pewnie stąd to zgoła odmienne skojarzenie

Obie wersje są bardzo prawdopodobne

Cieszę się, że nie każdemu ten zapach kojarzy się tak źle jak mnie

A zdobiona flaszeczka Eenax to

[Maja102]

swoją drogą, gdyby jakiś producent chciał stworzyć takie wyziewy, to nie używałby chyba pomarańczy, kadzidła, świątecznego cynamonu i miodu i nie nazywałby mianem radosnej Pasterki, tylko bardziej mhrrocznym mianem
Opowieści o "trupach" w MdM, Angelu i w innych takich (które nie miały śmierdzieć z założenia), to zwykły znak, że na danej skórze zapach nie "leży", ale to nie jego wina i nie należy go za to wyzywać od pleśni i czeluści grobowych

[danaida]

Napisane przez Rywka

Znam obie wersje .
Pierwsza była z okrągłą nalepką - w otwarciu cytrusy, potem dochodzi kadzidło, następnie troszkę paczuli i ambra. Na koniec zostaje głównie słodka ambra. Nie kojarzy mi się z kościołem.
Druga wersja z kwadratową nalepką różni się dość znacznie - w otwarciu nie ma cytrusów, za to jest więcej paczuli i mirry. I jakbym szałwię czuła. I wosk. W tym roku byłam w Trzęsaczu nad morzem. Jest tam malutki wiejski kościółek. I pachnie w nim MdM z kwadratową nalepką . Identyko . Codziennie chodziłam, żeby sobie powąchać .

W takim razie konsultantka Q musiała zrobić próbkę z tej wersji, bo na mnie ten zapach to miodowy dusiciel. Pamiętam też to lekko cytrusowe otwarcie i sporą dawkę cynamonu, ale przede wszystkim słodycz miodu (ach... gdyby nie ten miód).

Napisane przez siarka40

Polly, czyzbys sugrowala, ze "trupa" wyczuwaja ci, ktorym najwidoczniej niewiele brakuje do tego stanu?

Napisane przez anka_res

A myślałam, że "brudne majtki" rzekomo obecne w Boudoir to najgorsze, czego można się dopatrzyć

To dziewczyny wyczuwają taką nutę i w Boudoir? Pamiętam, że o Mitsouko też takie opowieści krążą... Na mojej skórze ani w pierwszym, ani w drugim przypadku nic takiego się nie ujawnia.

Napisane przez Maja102

swoją drogą, gdyby jakiś producent chciał stworzyć takie wyziewy, to nie używałby chyba pomarańczy, kadzidła, świątecznego cynamonu i miodu i nie nazywałby mianem radosnej Pasterki, tylko bardziej mhrrocznym mianem
Opowieści o "trupach" w MdM, Angelu i w innych takich (które nie miały śmierdzieć z założenia), to zwykły znak, że na danej skórze zapach nie "leży", ale to nie jego wina i nie należy go za to wyzywać od pleśni i czeluści grobowych

Zgadzam się z Tobą.
Na szczęscie Angel na mnie ładnie leży i pewnie dlatego trudno mi zrozumieć, że może kojarzyć się z trupem czy gnijącą wodą w wazonie...

[anka_res]

Napisane przez danaida

To dziewczyny wyczuwają taką nutę i w Boudoir? Pamiętam, że o Mitsouko też takie opowieści krążą... Na mojej skórze ani w pierwszym, ani w drugim przypadku nic takiego się nie ujawnia.

Na mnie też i b. Boudoir lubię, ale przeczytaj recenzje w KWC

Angel to samo - trupia nutka, no way!

Ja myślę, że owe wszystkie kontrowersje rzekomo wyczuwalne w kompozycjach to może być efekt umiejętnie prowadzonej (szeptanej ) kampanii marketingowej, bo jak wiadomo, nieważne, czy piszą źle czy dobrze, ważne, aby w ogóle pisali!

[selya]

Napisane przez Polly_

ja czuję tylko choinkę- z dodatkiem szczurzego moczu- ile razy bym nie testowała jest to samo...

Napisane przez Polly_

ja myslę ze trup w messe to ta nuta którą ja nazywam szczurzymi sikami- taka słodkawo-moczowo-fizjologiczna. myslę ze nuta ta powstaje z miodu i czegoś jeszcze w połączeniu z odpowiednią skórą - taka moja teoria

a niech Cię Polly!
zdradź mi tajemnicę, skąd znasz zapach szczurzego moczu? i skąd wiesz, że on jest szczurzy?
swoją drogą, chyba coś ze mną nie teges, bo opis Polly najbardziej zachęcił mnie do ponownego przetestowania MdM
jak nie zapomnę to dorwę się do niego wieczorem
do tej pory MdM niczym szczególnym się dla mnie nie wyróżnił
ale pachnieć jak choinka oblana miodem i obsikana przez szczura, który zaraz potem zdechł
- to już jest coś

[siarka40]

Napisane przez Maja102

swoją drogą, gdyby jakiś producent chciał stworzyć takie wyziewy, to nie używałby chyba pomarańczy, kadzidła, świątecznego cynamonu i miodu i nie nazywałby mianem radosnej Pasterki, tylko bardziej mhrrocznym mianem
Opowieści o "trupach" w MdM, Angelu i w innych takich (które nie miały śmierdzieć z założenia), to zwykły znak, że na danej skórze zapach nie "leży", ale to nie jego wina i nie należy go za to wyzywać od pleśni i czeluści grobowych

sie zgadzam w calej rozciaglosci



... przeciez kazde dziecko wie, ze trupie zapachy robi sie z...

[danaida]

Napisane przez selya

do tej pory MdM niczym szczególnym się dla mnie nie wyróżnił
ale pachnieć jak choinka oblana miodem i obsikana przez szczura, który zaraz potem zdechł
- to już jest coś

[Maja102]

Napisane przez anka_res

Na mnie też i b. Boudoir lubię, ale przeczytaj recenzje w KWC

Angel to samo - trupia nutka, no way!

Ja myślę, że owe wszystkie kontrowersje rzekomo wyczuwalne w kompozycjach to może być efekt umiejętnie prowadzonej (szeptanej ) kampanii marketingowej, bo jak wiadomo, nieważne, czy piszą źle czy dobrze, ważne, aby w ogóle pisali!

w sumie nie wiem, czy proucenci mają coś z tym wspólnego...
Raczej wpływ na opinie innych Jak coś powie, to siłą sugestii niektórzy stwierdzą, zę naprawdę to "czują" i poślą plotkę dalej... Albo załapią zwrot i też poślą
Sama zaczynam już gadać np. o trupku Angela, choć sama posiadam i z całą pewnościa mogę stwierdzić, ze na mnie to pralina i pomarańcza zatopione w aromatycznym miodzie, z lekkim chłodem.
A MdM to skórka pomarańczowa na ciachu cynamonowym jedzonym pod choinką (koniecznie żywą- tak interpretuję ten zapach po 1 teście)

[Polly_]

Napisane przez selya

a niech Cię Polly!
zdradź mi tajemnicę, skąd znasz zapach szczurzego moczu? i skąd wiesz, że on jest szczurzy?
swoją drogą, chyba coś ze mną nie teges, bo opis Polly najbardziej zachęcił mnie do ponownego przetestowania MdM
jak nie zapomnę to dorwę się do niego wieczorem
do tej pory MdM niczym szczególnym się dla mnie nie wyróżnił
ale pachnieć jak choinka oblana miodem i obsikana przez szczura, który zaraz potem zdechł
- to już jest coś

widzę ze muszę sie wytłumaczyć dokładnie
kto jest delikatny niech dalej nie czyta

otóż- kiedy mieszkałam jeszcze z rodzicami mieliśmy choinkę-sztuczną- mieszkała sobie w piwnicy.

Pewnego dna przed Wigilią tatus poszedł po choinkę-powiedział ze będzie jatka bo z choinki uciekały szczury- ze chyba sobie w niej zamieszkały
Po rozpakowaniu z wora, na podłogę posypały sie wióry z choinki, szczurze bobki a całe mieszkanie wypełniło sie zapachem Messe de Minuit
skąd wiem ze to był szczurzy mocz?- bo nie ludzki na pewno (to byłby juz skandal jakby mi ktoś nalał do choinki!), mysi tez nie-bo myszy nie żreją plastiku. Ponadto mamusia mi powiedziala ze to zapach szczurzych sików bo ona tez go pamięta z dziecinstwa (w jakiej konkretnie sytuacji go poznała -nie wiem )

uffffff

[siarka40]

tu tez sie z Toba, Maju, zgadzam, odnosnie do tej sily sugestii. i pewnie co bardziej podatne osobniki wzminakowanego trupa dowachaly sie pod wplywem opinii innych


Maju, tak Cie czytam od jakiegos czasu i widze, ze bardzo fajnie postrzegasz zapachy, hmm, jakby to okreslic - "trudne", przez spora rzesze uznawane za ciezkie smierdziuchy (o ile pamietasz, uwielbiasz tez Klasyka Truciznanego). naprawde fajnie

[Maja102]

Napisane przez siarka40

tu tez sie z Toba, Maju, zgadzam, odnosnie do tej sily sugestii. i pewnie co bardziej podatne osobniki wzminakowanego trupa dowachaly sie pod wplywem opinii innych


Maju, tak Cie czytam od jakiegos czasu i widze, ze bardzo fajnie postrzegasz zapachy, hmm, jakby to okreslic - "trudne", przez spora rzesze uznawane za ciezkie smierdziuchy (o ile pamietasz, uwielbiasz tez Klasyka Truciznanego). naprawde fajnie

dziękować, dziękować
w magię zapachów wkręciłam się gdzieś od maja, a wizaż (jak to zwykle bywa) przyspieszył sprawę Jako wielbicielka gotyku, metalu i wszelkich mrocznych klimatów rzucam się z ciekawości na wszelkie "śmierduchy", ale czy to nos już taki tolerancyjny, czy to moja skóra taka, że prawdziwego "smrodu" jeszcze nie wyczułam (czy to w wędzonej śliwce Trucizny, "spróchniałym drewnie" Encre Noire czy Black Tourmaline - sporo dymku i...kminku )
No i stylowe, charakterne zapachy uwielbiam

P.S. a jednak znalazło się coś - na psik Rush mój żołądek chciał tak reagować Ale go upilnowałam, hehe
Tfardym trza być, nie mientkim)

[siarka40]

Napisane przez Maja102

P.S. a jednak znalazło się coś - na psik Rush mój żołądek chciał tak reagować Ale go upilnowałam, hehe
Tfardym trza być, nie mientkim)

Maju, nie dziwota, wszak to zupelnie nie Twoja stylistyka! Rush jest dla mnie zapachem z pogranicza kiczu i plastiku techniachowatych dyskotek (idealnie oddala jego "tresc" Ania na KWC). i tak, przywodzi mi ten zapach dziewczyny tzw. "tipkici" - z tym, ze uwazam, ze przystoi on takze dziewczynie z pazurem (w koncu sama sie czasem w ow zapach przyowdziewam) badz sluzyc moze jako swiadoma gra zapachem

przy czym jednak Twoja charakternosc, Maju, nie bardzo mi don pasuje - zdecydowanie zostan przy Truciznie i inszych takich

[selya]

Napisane przez Polly_

widzę ze muszę sie wytłumaczyć dokładnie
kto jest delikatny niech dalej nie czyta

Polly chylę czoła
i w ten oto sposób - dzięki MdM - zostałaś na naszym forum
Głównym Specjalistą od Fizjologicznych Woni Pochodzących od Gryzoni

[kamena]

Dzięki za oświecenie w kwestii dwóch wersji naklejkowo-zapachowych Mam odlewkę z flachy z kwadratową naklejką i pamiętam, że zastanawiałam się dlaczego to zostało podkreślone w opisie zapachu Ale fakt - żadnych cytrusów czy cynamonu nigdy tam nie było.

MdM dawno nie nosiłam, ale pod wpływem wątku wypróbowałam na noc. I już wiem, że źle zrobiłam, bo ostatnio stało się z moją skórą coś, co źle działa w połączeniu z tymi składnikami. To samo mam z Wazambą - kilka tygodni temu było pięknie, dziś już czuję słodkawy, obrzydliwy, fizjologiczny zapach.. Kojarzy mi się z żulem przesiąkniętym wszystkimi swoimi wydzielinami.... I to samo stało się z MdM.. Nie wiem co za to odpowiada, mirra, inne żywice czy ambra, ale jest bardzo niedobrze.. I już rozumiem gwałtowne reakcje żołądkowe opisane na początku wątku..

[prowokatorka]

Napisane przez Rywka

Znam obie wersje .
Pierwsza była z okrągłą nalepką - w otwarciu cytrusy, potem dochodzi kadzidło, następnie troszkę paczuli i ambra. Na koniec zostaje głównie słodka ambra. Nie kojarzy mi się z kościołem.
Druga wersja z kwadratową nalepką różni się dość znacznie - w otwarciu nie ma cytrusów, za to jest więcej paczuli i mirry. I jakbym szałwię czuła. I wosk. W tym roku byłam w Trzęsaczu nad morzem. Jest tam malutki wiejski kościółek. I pachnie w nim MdM z kwadratową nalepką . Identyko . Codziennie chodziłam, żeby sobie powąchać .

Kochana a gdzie Ty w Trzęsaczu widziałaś drewniany kościółek
Jeżdżę tam od 30 lat do Pustkowa [czyli obok]ale nigdy nie słyszałam tam o Kościółku.Nad urwiskiem owszem jest ale nie drewniany tylko kamienne ruiny.Musisz mnie koniecznie nakierowac do niego .
W temacie jak będę w Quality to będzie moja obowiązkowa lektura do powąchania.

[Redhaired Witch]

Napisane przez kamena

Dzięki za oświecenie w kwestii dwóch wersji naklejkowo-zapachowych Mam odlewkę z flachy z kwadratową naklejką i pamiętam, że zastanawiałam się dlaczego to zostało podkreślone w opisie zapachu Ale fakt - żadnych cytrusów czy cynamonu nigdy tam nie było.

U mnie cynamonu też nie widać, za to cytrusy i mirrę czuję całkiem dobrze Na początku to nawet coś na kształt cytrynowej herbatki z naftaliną a naklejka kwadratowa jak byk.

Skoro MdM i Wazamba męczą to może powinnaś wypróbować coś nowego, np. swoją prywatną Kozę?

[kamena]

Napisane przez Redhaired Witch

Skoro MdM i Wazamba męczą to może powinnaś wypróbować coś nowego, np. swoją prywatną Kozę?

Ostatnio jestem ciągle chora, biorę sporo różniastych leków i to pewnie dlatego perfumy mnie męczą Wszystkie jak leci
A Kozę wypróbuję, jeśli przyprowadzisz ją ze sobą w sobotę na zlocik

[MeryJane]

a mnie narobiłyście apetytu...tylko te cytrusy mnie zniechęcają...
Przyznam,że jakoś omijałam ten zapach.

[Maja102]

Napisane przez siarka40

Maju, nie dziwota, wszak to zupelnie nie Twoja stylistyka! Rush jest dla mnie zapachem z pogranicza kiczu i plastiku techniachowatych dyskotek (idealnie oddala jego "tresc" Ania na KWC). i tak, przywodzi mi ten zapach dziewczyny tzw. "tipkici" - z tym, ze uwazam, ze przystoi on takze dziewczynie z pazurem (w koncu sama sie czasem w ow zapach przyowdziewam) badz sluzyc moze jako swiadoma gra zapachem

przy czym jednak Twoja charakternosc, Maju, nie bardzo mi don pasuje - zdecydowanie zostan przy Truciznie i inszych takich

Pozostaję przy swoich klimatach
A Ciebie podziwiam, że Rush używasz - musi na Twojej skórze dobrze leżeć