Nasze Skarby Styczeń-Luty 08' sezon II

[sheryl]

Ech, dziewczyny, ja już sama nie wiem co o tym myśleć. Wczoraj nie było gorączki, w nocy była, ale spał(zmierzyłam mu przez sen 39,4, normalnie jak piec był). Rano ok, tzn, 37 z kawałkiem - góra głowy gorąca, a policzki, uszy, reszta ciała chłodne- ogólnie wygląda i zachowuje się zdrowo. I sama nie wiem o co w tym wszystkim chodzi, bo wiadomo, nie chciałabym czegoś przegapić.
Midey, ja podejrzewałam bardziej jakąś infekcję, bo to zaczęło się od zmiany pogody i naszego nieszczęsnego spaceru na tym cholernym wietrze. A ząbkowanie jest teraz też faktycznie tragiczne, bo leje się z pyska i cały czas tam łapki trzyma, ale to trwa już 2 miesiące i bez żadnych rewelacji przy okazji.

Pappaya, super zdjęcia Pozazdrościć, masz już dwa takie słodziaki.

[pappaya]

Dziewczyny milo mi ze zdjatka Wam sie podobają

Kasieńka, życzę powodzenia w znalezieniu pracy marzeń w Polsce, a jeśli takowej nie znajdziesz to życzę powodzenia we Francji. Jeżeli znasz język to na pewno będzie Wam sie dobrze tam żyło.
Z ta opieka zdrowotna... Moze jest tak jak mówisz, bo dziś pani z NFZ powiedziala, ze musimy zarejestrowac sie w UP bo inaczej dzieci nie będą miały darmowej opieki zdrowotnej. Tylko niech ktos mi wytlumaczy po co piszą oficjalne informacje na stronie nfz ze dzieci i młodzieży do 18 r.z. przysługuje darmowa opieka a rodzice dzieci nie muszą być wcale zarejestrowani w UP. Po co w takim razie wypisywać jakieś głupoty (w dodatku na oficjalnej stronie nfz) i wprowadzać obywateli w błąd skoro tak nie jest, czy to nie jest chore? A moze ja nie rozumiem tego co jest napisane poniżej? skoro to nie prawda to dlaczego tez przyjęli mnie do szpitala ? i nie musiałam płacić za pobyt mój i Ewy?

Świadczenia opieki zdrowotnej dla osób nieubezpieczonych

Osoby nieubezpieczone w Narodowym Funduszu Zdrowia również mają prawo do bezpłatnych świadczeń opieki zdrowotnej; dotyczy to w szczególności:

dzieci i młodzieży do ukończenia 18. roku życia,
kobiet w okresie ciąży, porodu i połogu,
osób, które były narażone na zakażenie poprzez kontakt z osobami zakażonymi lub materiałem zakaźnym (w zakresie badań w kierunku błonicy, cholery, czerwonki, duru brzusznego, durów rzekomych A, B i C, nagminnego porażenia dziecięcego),
osób uzależnionych od alkoholu (w zakresie leczenia odwykowego),
osób uzależnionych od narkotyków,
osób z zaburzeniami psychicznymi (w zakresie psychiatrycznej opieki zdrowotnej),
osób pozbawionych wolności,
cudzoziemców umieszczonych w strzeżonym ośrodku lub przebywającym w areszcie w celu wydalenia,
posiadaczy Karty Polaka, w sytuacji potrzeby skorzystania ze świadczeń opieki zdrowotnej w stanach nagłych (chyba że umowa międzynarodowa, w której RP jest stroną, przewiduje zasady bardziej korzystne).


http://www.nfz-lodz.pl/index.php?opt...acje&Itemid=93

Sheryl, a ile dni juz Stas ma temperaturke? U nas tez bylo tak, ze byla roznica w temperaturze rano i wieczorem czy w nocy. Rano nie mial prawie w ogole a wieczorem i w nocy znow byl rozpalony.
A Stas ma jeszcze jakies objawy? Poczekaj jeszcze z dzien dwa a jak sie nie poprawi to zapytaj pediatrę.

[kasienka1977]

papaya, znalazłam coś takiego, co potwierdza, że Ty masz rację i wyjaśnia, czemu POZ chce dowodu ubezpieczenia:
http://www.powiat.gorlice.pl/?id=wia...&nrwiad=392992
Jak zwykle wszystko rozbija się o kasę, szczerze mówiąc w IMiD w Warszawie to zawsze mi legitymację niemal przez lupę oglądają

[sheryl]

haha, no właśnie, tak jest u nas w kraju. Jest ustawa, ale się jej nie egzekwuje. Tylko, że jak pokazali w tym artykule, w każdym szpitalu, do którego zawitali był problem z przyjęciem. Jakby tylko w kilku nie chcieli przyjąć, to ja rozumiem, że jest jakieś nieporozumienie, ale we wszystkich? Coś tu nie halo.
I wiecie przypuszczam, że jakbym miała problem i wydzwaniała do tego nfz, to nic by to nie dało.
Ale jakbym była na miejscu Pappaji, walczyłabym.

Napisane przez pappaya

Sheryl, a ile dni juz Stas ma temperaturke? U nas tez bylo tak, ze byla roznica w temperaturze rano i wieczorem czy w nocy. Rano nie mial prawie w ogole a wieczorem i w nocy znow byl rozpalony.
A Stas ma jeszcze jakies objawy? Poczekaj jeszcze z dzien dwa a jak sie nie poprawi to zapytaj pediatrę.

Od wtorku. Raz jest, raz nie ma. dziesiaj w nocy była, teraz już nie.
Tak myslę czekać i obserwować, bo nie wiem czy cos jest czy nie.
A co to było w przypadku Ivusia?

[kasienka1977]

sheryl - to Ty jesteś mamą, ale ja bym już nie czekała z obserwowaniem dziecka, tylko poszła do lekarza. Taka długa gorączka jest podejrzana, bo organizm z czymś walczy, ale z czym - nie wiadomo. Może to przeziębienie pęcherza???

[pappaya]

Sheryl, chyba lepiej jednak zadzwonić do pediatry i zapytać lub umówić na wizytę.
Ivo mial goraczke spowodowana choroba. Przywlokl jakiegos wirusa bo i my wszyscy bylismy chorzy tyle ze nas ominela goraczka. (ja moge na palcach jednej reki policzyc ile razy mialam goraczke (w okolicach 38) od wieku szkolnego)
Moze Stasiowi wychodzą ząbki i to powoduje gorączkę? albo ma jakąś trzydniówkę?
Często spotykam sie ze mamy piszą o gorączce bez żadnych innych objawów.

Oczywiście mamy zamiar walczyć o nasze prawa. Przykro tylko ze w Polsce trzeba walczyć o coś co sie ludziom należy. Wykłócać sie i tracić na tym zdrowie. Ale to tylko na te dwa lata bo będąc w Kanadzie na prawdę odetchniemy.

Pamietam ze pisałyście o jedzeniu przy telewizji. Ivo tez najczęściej zjada dopiero oglądając swoje ulubione bajki. Czasami tez trzeba na chwile ja wyłączyć żeby mu przypomnieć o otwieraniu buzi. On potrafi jeść sam widelcem, ale łyżeczką jeszcze nie. To znaczy jesli by mu pozwolić to 90% jedzenia bylaby na podłodze i ubraniu.
Z kubeczka tez pije ale często za bardzo go sobie przechyla i sie oblewa wiec na razie daje mu w niekapku z duza dziura.
Mleczko daje mu z dwa razy dziennie rano i wieczorem i nie jako posiłek tylko do popicia. Ostatnio odkryłam mleko modyfikowane w buteleczkach gotowe do picia. Nazywa sie Mamo rosnę firmy Candia.

Dziewczyny a jak duzo Wasze dzieciaki ogladaja tv? Bo wydaje mi sie ze Ivo dosc duzo. On potrafi juz obejrzec bajke od poczatku do konca siedzac spokojnie w fotelu. Czasami nawet dwie albo trzy pod rzad jezeli sa to jego ulubione bajki. Oglada bajki na cbeebies albo baby tv i oprócz tego uwielbia jeszcze krecika. Ogladajac krecika siedzi u mnie albo mojego meza na kolanach i pyta o wszystko a my opowiadamy mu co krecik robi. Oczywiście nie martwi mnie to az tak bardzo, bo przynajmniej te bajki ktore on oglada sa edukacyjne i duzo uczy sie z nich slow, tylko bardziej przejmuje mnie ze zacznie przyzwyczajać sie do telewizji.
Oprocz tego ogladamy ksiazki z obrazkami. On bardzo lubi to robic. Przynosi ksiazki i pokazuje na przedmioty a my mowimy mu co to jest lub w druga strone - my pytamy gdzie co jest a on pokazuje na rysunki i jezeli zna jakies słowa to tez je wymawia pokazując palcem. Ostatnio tez polubil malowanie farbami, tylko musimy robic to w lazience na plytkach bo inaczej caly dywan bylby w plamach. Oczywiscie Ivo po takiej zabawie ma cale ubranie usmarowane
Przedwczoraj malowaliśmy obraz na płótnie. Sa to nasze - moje i Ivusia - odciski dłoni.Bardzo mu sie to podobalo ale wczoraj juz nie chcial dac pomalować sobie raczki. Jak go do tego przekonałam malując swoja i dal sobie w końcu posmarować to jak spojrzał na nia to krzyknął umy, umy! no i musiałam umyć
Pamietam ze Kasnienka pisała o ciastolinie. Tez myślałam o tym żeby kupić mu coś takiego tylko boje sie ze kawałki będą lądować w buzi.
Myslalam tez zeby kupic mu zmywalne pisaki. Wtedy bedzie mogl malowac po swoim ciele i ubraniu i wszystko da sie umyć i sprać.

[kasienka1977]

Ciastolina jest niesmaczna - bardzo słona Nawet jak Ivo wsadzi ją do buzi, to pewnie wypluje
Łukasz telewizji nie ogląda. Nie lubi Czasem zerknie na tv, ale dosłownie na 2 minuty i już się nudzi. W sumie to dobrze, nie mam zamiaru go specjalnie przyuczać, jeszcze się naoglada.

[sheryl]

Napisane przez kasienka1977

sheryl - to Ty jesteś mamą, ale ja bym już nie czekała z obserwowaniem dziecka, tylko poszła do lekarza. Taka długa gorączka jest podejrzana, bo organizm z czymś walczy, ale z czym - nie wiadomo. Może to przeziębienie pęcherza???

no i poszłabym oczywiście gdyby ta gorączka wczoraj była, a jej nie było, nie ma dziś, więc nie mam z czym iść.
A, bo Kasiu, ona nie była długa, tylko raz pojawiła się, potem dzień spokoju, potem w nocy, rano spokój i do dziś ok. Tak w kratkę.
Miałam na myśli nie obserwowanie chorego dziecka, tylko że tak określę zdrowego i czekanie na jakiś objaw choroby, cokolwiek, co da mi pretekst do wizyty u lekarza.
No i czekam, czekam...

Napisane przez pappaya

Dziewczyny a jak duzo Wasze dzieciaki ogladaja tv? Bo wydaje mi sie ze Ivo dosc duzo. On potrafi juz obejrzec bajke od poczatku do konca siedzac spokojnie w fotelu. Czasami nawet dwie albo trzy pod rzad jezeli sa to jego ulubione bajki. Oglada bajki na cbeebies albo baby tv i oprócz tego uwielbia jeszcze krecika. Ogladajac krecika siedzi u mnie albo mojego meza na kolanach i pyta o wszystko a my opowiadamy mu co krecik robi. Oczywiście nie martwi mnie to az tak bardzo, bo przynajmniej te bajki ktore on oglada sa edukacyjne i duzo uczy sie z nich slow, tylko bardziej przejmuje mnie ze zacznie przyzwyczajać sie do telewizji.
Oprocz tego ogladamy ksiazki z obrazkami. On bardzo lubi to robic. Przynosi ksiazki i pokazuje na przedmioty a my mowimy mu co to jest lub w druga strone - my pytamy gdzie co jest a on pokazuje na rysunki i jezeli zna jakies słowa to tez je wymawia pokazując palcem.

Staś zwraca uwagę na bajki, ale na krótko. Nie jest w stanie skupić uwagi na bajce na dłużej 10-15 min. No i nie wszystkie go interesują. Tak najdłużej to Tomek, Dobranocny Ogród, Teletubisie, takie pacynkowate. Rysunkowe wcale.
Co innego reklamy - to cholerstwo jest w stanie zahipnotyzować. Unikam tego jak mogę.
Książeczki na szczęście bardzo lubi

[lwica83]

cześć Dziewczyny dziś wypuścili mnie do domu, żyję nie mam o dziwo sińców nawet lekarz był zdziwiony bo zwykle zabieg trwa ok 30 min mój trwal 1h, bo mam tak twardą chrząstkę... ogólnie rzeźnia... jestem trochę osłabiona, i mam nadzieję, że to szybko minie
pobieżnie poczytałam to co naprodukowałyście, Sheryl u nas Dawid miał gorączkę jakieś 4 dni i zbijałam mu ją pyralginą w czopkach lub nurofenem, i przeważnie w ciągu dnia była w granicach 37,3 a wieczorem i w nocy rosła dlatego wieczorem mimo iż miał np 37.7 dostawał pół czopka i wtedy w nocy nie było piecyka... ale też głupiałam... mam nadzieję, że Stasiowi szybko przejdzie...
buziaki

[sheryl]

Napisane przez lwica83

cześć Dziewczyny dziś wypuścili mnie do domu, żyję nie mam o dziwo sińców nawet lekarz był zdziwiony bo zwykle zabieg trwa ok 30 min mój trwal 1h, bo mam tak twardą chrząstkę... ogólnie rzeźnia... jestem trochę osłabiona, i mam nadzieję, że to szybko minie
pobieżnie poczytałam to co naprodukowałyście, Sheryl u nas Dawid miał gorączkę jakieś 4 dni i zbijałam mu ją pyralginą w czopkach lub nurofenem, i przeważnie w ciągu dnia była w granicach 37,3 a wieczorem i w nocy rosła dlatego wieczorem mimo iż miał np 37.7 dostawał pół czopka i wtedy w nocy nie było piecyka... ale też głupiałam... mam nadzieję, że Stasiowi szybko przejdzie...
buziaki

Lwico, dobrze, że wszystko ok.
U Stacha gorączki od 3 dni niet.

[kasienka1977]

Lwica - witaj
Dziewczyny, gdzie jesteście?

[sheryl]

No ja tu jestem
Mały zasnął a ja, jak zwykle o tej porze zasiadam przed monitorem z jakimś żarełkiem. Dzisiaj sałatka jarzynowa

[kasienka1977]

Sheryl - jesz tak późno i jesteś taka chuda To niesprawiedliwe
Zmykam sprzątać, bo zaraz inspekcja sanitarna mnie nawiedzi

[midey]

widze ze wiekszosc dzieciaczkow i mam posilkuje sie tv przy jedzeniu


[QUOTE=pappaya;15136771]
Z kubeczka tez pije ale często za bardzo go sobie przechyla i sie oblewa wiec na razie daje mu w niekapku z duza dziura.

u nas plastikowa szklaneczka jest juz numerem jeden buteleczke Maly dostaje tylko do mleka i lyzeczka tez sprawnie je

[QUOTE=pappaya;15136771]Ostatnio odkryłam mleko modyfikowane w buteleczkach gotowe do picia. Nazywa sie Mamo rosnę firmy Candia.

super ze Ci odpowiada Pappaya, mleko doprowadza sie do wrzenia dlatego zeby pozbyc sie bakterii, tak samo jak przegotowuje sie malym dzieciaczkom wode mineralna (mam nadzieje ze ne masz za zle podczytywania )

Napisane przez pappaya

Dziewczyny a jak duzo Wasze dzieciaki ogladaja tv? Bo wydaje mi sie ze Ivo dosc duzo. On potrafi juz obejrzec bajke od poczatku do konca siedzac spokojnie w fotelu. Czasami nawet dwie albo trzy pod rzad jezeli sa to jego ulubione bajki. Oglada bajki na cbeebies albo baby tv i oprócz tego uwielbia jeszcze krecika. Ogladajac krecika siedzi u mnie albo mojego meza na kolanach i pyta o wszystko a my opowiadamy mu co krecik robi. Oczywiście nie martwi mnie to az tak bardzo, bo przynajmniej te bajki ktore on oglada sa edukacyjne i duzo uczy sie z nich slow, tylko bardziej przejmuje mnie ze zacznie przyzwyczajać sie do telewizji.
Oprocz tego ogladamy ksiazki z obrazkami. On bardzo lubi to robic. Przynosi ksiazki i pokazuje na przedmioty a my mowimy mu co to jest lub w druga strone - my pytamy gdzie co jest a on pokazuje na rysunki i jezeli zna jakies słowa to tez je wymawia pokazując palcem. Ostatnio tez polubil malowanie farbami, tylko musimy robic to w lazience na plytkach bo inaczej caly dywan bylby w plamach. Oczywiscie Ivo po takiej zabawie ma cale ubranie usmarowane
Przedwczoraj malowaliśmy obraz na płótnie. Sa to nasze - moje i Ivusia - odciski dłoni.Bardzo mu sie to podobalo ale wczoraj juz nie chcial dac pomalować sobie raczki. Jak go do tego przekonałam malując swoja i dal sobie w końcu posmarować to jak spojrzał na nia to krzyknął umy, umy! no i musiałam umyć

duzo, stanowczo za duzo i niestety malo edeukacyjne programy bo jedyne co moze zahipnotyzowac Dawida to reklamy....cala reszta moze byc wlaczona ale Dawid wtedy nie oglada

oprocz tego my tez probujemy sie przekonac do ksiazeczek ale Dawid ewidentnie nie chce miec z nimi do czynienia znajdzie ksiazeczke z kotkiem, pieskiem , panem, pokaze w ktorej ksiazeczce na ktorej stronie Ela robi si si, myje sie i wszystko inne (tam jets jeszcze Janek, Ola itp ) ale nie zajmuje Go to na dluzej, na dluzej zajmuje Go tylko gagu gagu (czyli po naszemy gidlu gidlu, laskotki i wsciekanki ) a jesli chodzi o rysowanie, kiedys postawilam Go na bloku i odrysowalam Jego nozki, teraz jak bierzemy blok Dawid pierwsze co robi to staje na nim

Napisane przez lwica83

cześć Dziewczyny dziś wypuścili mnie do domu, żyję nie mam o dziwo sińców nawet lekarz był zdziwiony bo zwykle zabieg trwa ok 30 min mój trwal 1h, bo mam tak twardą chrząstkę... ogólnie rzeźnia... jestem trochę osłabiona, i mam nadzieję, że to szybko minie

super ze jestes w domku oby wszystko bylo juz dobrze a jak Dawidek zniosl rozlake z Mamusia?

Napisane przez sheryl

Mały zasnął a ja, jak zwykle o tej porze zasiadam przed monitorem z jakimś żarełkiem. Dzisiaj sałatka jarzynowa

to jak Ty robis zz etaka chudzinka jestes?

Napisane przez kasienka1977

Dziewczyny, gdzie jesteście?

my chyba doswiadczamy co to jest bunt dwulatka....z dnia na dzien moj grzeczniutki Aniolek stal sie POTWORKIEM...wszystko jest be, wszystko jest zle, ubrac sie nie da a jak jzu sie da to nie da sie rozebrac, pieluchy zabrac nie da i nie jest to kwestia tego ze nie ulezy tylko po prostu zaciska nogi i nie ma pola manewru, oczywiscie wszystko konczy sie placzem.... straszny byl ten weekend, mam nadzieje ze szybko przejdzie ten okres...

[sheryl]

Napisane przez kasienka1977

Sheryl - jesz tak późno i jesteś taka chuda To niesprawiedliwe

Eeech, to ze starości już....

Nie, no chuda nie jestem, ale fakt, że ile bym nie jadła to nie tyję. To chyba sprawa genów, jak tak spojrzę na kobiety w rodzinie...

[Kasiamaja]

A ja jestem gruba i nieszczesliwa ,zreszta na tym watku to same chudziny :P

U nas pogoda straszna więc chyba sie dzis z domu nie ruszymy ,a szkoda bo Maja juz dostaje do glowy

Dziewczyny czy jest jeszcze jakies dziecko ,które używa smoka ? Bo Maja to masakra jak kiedys nie chciala tak teraz caly czas ma w buzi ;/

[midey]

Napisane przez sheryl

Nie, no chuda nie jestem, ale fakt, że ile bym nie jadła to nie tyję. To chyba sprawa genów, jak tak spojrzę na kobiety w rodzinie...

zazdroszcze

Napisane przez Kasiamaja

Dziewczyny czy jest jeszcze jakies dziecko ,które używa smoka ? Bo Maja to masakra jak kiedys nie chciala tak teraz caly czas ma w buzi ;/

Kasia, u nas tez pogoda straszna:/

a smoka pozegnalismy jak Mlody mial 8 miesiecy

[Kasiamaja]

to zazdroszcze ,chyba bede musiała byc bardziej stanmowcza wobec Majci

[sheryl]

Napisane przez Kasiamaja

Dziewczyny czy jest jeszcze jakies dziecko ,które używa smoka ? Bo Maja to masakra jak kiedys nie chciala tak teraz caly czas ma w buzi ;/

My już bez smoczka się obywamy (od kilku miesięcy). Tyle tylko, że u nas nie było jakiegoś nachalnego używania smoka, tylko do zasypiania i na wielkie tragedie. Tak więc wystarczyło którejś nocy nie dać i on powoli zapominał. Przypomina sobie tylko jak widzi jakieś dziecko ze smoczkiem na placu zabaw, wtedy mu wyciąga gad jeden. (oczywiście nie dochodzi do tego żeby sobie zapuścił)

Kasiu, a dlaczego Majeczce teraz smoczka zaczęłas dawać? Tak pytam, bo ja nigdy w dzień nie dawałam (tylko do zasypiania) i ciekawa jestem. Jak Staś był marudny czy płakał w ciągu dnia (w sumie rzadko), to jakaś zabawka, bajka, na rączki... i się rozpogadzał. I obywałam się bez.

[Kasiamaja]

Napisane przez sheryl

My już bez smoczka się obywamy (od kilku miesięcy). Tyle tylko, że u nas nie było jakiegoś nachalnego używania smoka, tylko do zasypiania i na wielkie tragedie. Tak więc wystarczyło którejś nocy nie dać i on powoli zapominał. Przypomina sobie tylko jak widzi jakieś dziecko ze smoczkiem na placu zabaw, wtedy mu wyciąga gad jeden. (oczywiście nie dochodzi do tego żeby sobie zapuścił)

Kasiu, a dlaczego Majeczce teraz smoczka zaczęłas dawać? Tak pytam, bo ja nigdy w dzień nie dawałam (tylko do zasypiania) i ciekawa jestem. Jak Staś był marudny czy płakał w ciągu dnia (w sumie rzadko), to jakaś zabawka, bajka, na rączki... i się rozpogadzał. I obywałam się bez.

Maja smoka ma od zawsze i w sumie ja jej nie dawalam tylko sama sobie brala ,ale teraz juz go nad używa ,a jak jej schowam to wyje i woła "dida" dopoki jej nie dam ;/ cos musze ztym zrobic

[kasienka1977]

Ja w kwestii smoczkowej nie pomogę, my w ogóle bez smoka
Za to cały czas na cycu
Midey - cierpliwości

[lwica83]

Kasieńko u nas też Dawid nadal ze smokiem... niestety... staram się, żeby to było tylko do spania, ale cwaniak sam wyciaga go z łóżeczka, staram się go zabawiać, ale dziąsła go swędzą bo nadal 3 nie wyszły do końca, a próby odstawienia były tragiczne...
sorry dziewczyny, że tylko wróciłam i zrzędzę, ale już nie mam siły na swojego męża... wczoraj sobie odpuściłam, ale dzisiaj już nie mogę, przez cały tydzień jak byłam w szpitalu nie robil w domu nic... wszystko oprócz wyniesienia śmieci i naczyń zostało tak jak zostawiłam z tą różnicą, że pod grubszą warstwą kurzu, a Dawid przecież przez 5-6h dziennie jest w złobku... a był u mnie raptem 3 razy po 20-40 min gdzie droga z domu do szpitala zajmuje max 15min... wiedziałam nawet ile rolek papieru toaletowego przez ten czas zużył, bo rurki tekturowe stały w wc... wrrrrr...
ja dzisiaj spędziłam pół dnia w szpitalu, załatwiałam papierkowe sprawy, i normalnie mialam zle wypis zrobiony i dobrze, że się odezwałam... bo przecież to kasa z ubezpieczenia... do tego w firmie nieciekawe historie się dzieją, w tym miejscu gdzie pracuję od stycznia bedę miała już 3 pracodawcę i ciekawa jestem czy nadal tam będę pracowała:/
to tak w telegraficznym skrócie co u mnie...
z dobrych wieści wkrótce otworzę wątek biżuteryjny czekam tylko na srebro i będę tworzyła

[midey]

hej, ja dzis tak nietypowo

Kasiamaja, zazdroscisz smoka ale my ciagle na butelce a tez juz wypadaloby zegnac ale poniewaz istniejee za duze ryzyko ze jak zabiore butelke to skonczy sie picie mleczka to tak ciagniemy

Lwica, moj Truten tez w domu nic nie zrobil jak pojechalam z Dawidkiem nad morze po powrocie zastalam sterte zaczynajacych smierdziec garow

Dawid, chory, ma goraczke i kaszel, ide jutro do lekarza bo Uparciuch syropkow nie chce pic

mnie tez zreszta juz zdarzyl zarazic bo chodze i dycham...

Kasienka, dzieki za wsparcie chcialabym myslec ze te napady zlosci to przez chorobe ale cos mi jednak podpowiada ze to bunt.. zawsze inaczej marudzil na chorobe a teraz ewidentnie robi afere o wszystko co idzie nie po Jego mysli...co robic dziewczyny? czytalam dzis o buncie dwulatka, pisza zeby nie reagowac a wrecz olewac napady zlosci a znowu w innym artykule pisza ze przy olewaniu dziecko odbiera to jako "mama mnie nie kocha, przestalem byc dla niej wazny ,nie interesuje jej co czuje" itp., w jeszcze innym pisza ze bunt jest anomalia i jesli dziecko czujee sie bezpieczne i kochane to zakazy rodzicow sa latwiej przez dziecko akceptowane.....ah w dolku jestem....

[lwica83]

Midey zdrówka życzę, wczoraj zapomniałam dodać, że gadałam codziennie z Dawidem przez telefon a przez ostatnie dni to nawet przez videokonferencje, także mogłam go zobaczyć a on mnie ale chyba to ja ciężej zniosłam niż on, bo jak w sob mi powiedzieli, że jednak muszę jeszcze zostać w szpitalu to się poryczałam... dobrze ze ma to już za sobą...
Midey nie przejmuj się u mnie Dawid od rana już chce dostać reklamówkę z niekapkiem (jak jeszcze jest w piżamie), który zawsze zabiera do żłobka, jak mu dzisiaj zakazałam to zaczął walić głową w ścianę... przeraziłam się nie na żarty ale nie ustąpiłam, przytuliłam postarałam się wytłumaczyć jak to nie dał rezultatu to zaprowadziłam go to jego pokoju, gdzie do ścian raczej trudny dostęp przez zabawki i niech się wścieka, przekonałam go zabawą do przebrania się i musiałam go na gwałt wieźć do żłobka, bo jak tylko go ubrałam to po buty poleciał... ehhh... a w żlobku zrobił mi scene, nie chciał wejść do grupy i zaczął płakać, a jak go MŻ prowadzi to jest spokój... mnie próbuje wziąć na litość, ale się nie daje tym bardziej, że teraz go nie mogę dźwigać...
no nic wczoraj ogarnęłam duży pokój dzisiaj kuchnię a teraz czas odpocząć, podłogi pomyje dopiero za dwa dni... bo czuje się jak staruszka, 3 kroki i zadyszka...

[sheryl]

Lwico, cieszę się, że otwierasz swój wątek biżuteryjny :")

Midey, życzę szybkiego powrotu do zdrówka Dawidkowi

[midey]

dzieki dziewczyny u nas zle Dawid ma goraczke okolo 40 stopni i zastrzyki, ma katar troszke pokasluje, zdarzaja sie wymioty....eh cos chorowity ten moj Synek a tak dbam zeby Go nie przegrzewac....

Lwico, oszczedzaj sie! nic sie nie stanie jak bedzie w domu balagan, Ty musisz odpoczywac i to jets wazne ja czekam na watek bizuteryjny z niecierpliwoscia chociaz strach ogladac te Twoje cuda

widze ze te Dawidy to chyba z natury takie Uparciuchy

[Kasiamaja]

Lwicokochana ja Ci życze szybkiego powrotu do normalności. Dzielna dziewczyna z Ciebie i łacze sie w bolu z powodu naszych smokowych maluchow

mideybeidny Dawidek ,najgorsze te zastrzyki:9 Maja odpukac na szczescie nigdy nie miała ,ale to musi byc masakra

[lwica83]

Midey oby Dawidkowi jak najszybciej przeszło... a rozmawiałaś może z lekarzem o jakimś uodparniającym leku, czy np podawać mu cebion i wapno gdy nie ma objawów choroby lub tran? ja co drugi dzień daje Dawidowi lacidofil, po ostatnich antybiotykach cebion 5 kropelek i wapno... no i jako chyba jedno z nielicznych dzieci w złobku ma zdejmowane rajstopy i zakładane cienkie spodnie i skarpetki i chodzi ciągle w krótkim rękawie...
Kasieńko ja się smoczkiem zaczynam przejmować bo zauważyłam u mojego potworka wadę zgryzu i niestety wiem czym to grozi, sama tak miałam, ale na razie nie udaje nam się odstawić smoka... i nie wiem jak się za to zabrać o nocnikowaniu nawet nie wspominam... bo ręce można załamać...
ostatnio pytałyście o jedzenie przed tv u nas niestety częste... ale mojemu to się buzia nie zamyka non stop coś pałaszuje, chyba że chory jest to wtedy apetytu brak... a na dłużej zajmują go klocki lego duplo... mimo, że są od 3 lat dostał jakieś 3 miesiace temu od nas zestaw zoo (ale przynajmniej wiem, że nie na marne tyle kasy wydaliśmy) są warte swojej ceny, ale nadl nie chce nic więcej mówić po naszemu ciągle tylko coś po swojemu gada... no nic przyjdzie czas i na niego, a ja wtedy będę go prosiła, żeby w końcu przestął gadać:P no nic lecę spać

[pappaya]

Lwico, witaj dobrze ze cala i zdrowa po zabiegu.
Sheryl, muszę Ci powiedzieć, ze ja jem jak przysłowiowa świnia i nic a nic nie tyje oczywiscie nie to zebym sie przejmowala ale to na prawdę niesamowite jaka mam dobra przemianę materii. Z kolei u mnie w rodzinie nikt tak dobrze nie ma.

Kasiumaju, Ivo od początku był niesmoczkowy za to cycusiowy i az szkoda mi bylo go odstawiac ale trzebabylo ze wzgledu na druga ciaze. Ewa tez niesmoczkowa. Przyznam ze bardzo by mi to pomogło bo ona traktuje cyca jako uspokajacz.
Podobno ja do 3 lat ciągnęłam smoka i chodziłam z trzema. Jeden w buzi a dwa pozostałe trzymałam w jednej i drugiej ręce. Moja mama tak mnie oduczyła ze powiedziała jak zgubisz smoka to juz go z powrotem nie dostaniesz. No i jeden gdzies zostawiłam to mama skonfiskowała i tak samo było z drugim i trzecim.

Mam nadzieje, ze Maja tez jakoś sie oduczy.

Midey, biedny Dawidek chorowitek Przykro, ze znow musi dostawac zastrzyki. Oby jak najszybciej wyzdrowial i nie chorowal tak często. A wiecie co mu dolega?
Taka wysoka gorączka i wymioty... to chyba nie pierwszy raz u niego?

Oczywiście nie jestem zła ze zaglądasz na mój drugi watek ale z tym przegotowywaniem mleka to nadal nie mogę zrozumieć ponieważ bakterie w mleku zabijają sie w procesie pasteryzacji. Chyba ze sie mylę?
Z reszta gdyby tak przejmować sie sterylnością to wszystko trzeba by było wyparzać (kubki, talerze, sztucce), przegotowywać soki itd.

Kasienka, to niesamowite, ze jeszcze karmisz. A masz dużo mleka?
Ivo jak chciałam mu dać ostatnio cycusia to sie tylko uśmiechał od ucha do ucha i nie wiedział co z nim zrobić Kompletnie zapomniał.

Dziewczyny, Ivo tez jest uparty i przekorny i jak sie zezłości to zaczyna krzyczeć, okładać, kopać, drapać i ciągnąc za włosy (nie siebie). Zaczynamy miec z nim problemy bo czasami jak czegos nie dostanie czego chce to robi takie sceny ze koniec! Nie wiem, czy to taki wiek i czy to minie czy trzeba nad nim ostro pracować. Ale potrafi być tez grzeczny i kochany. Czasami po prostu wstanie lewa noga i caly dzień gra na nerwach.

A mi Mala dzis znów wymiotowała jak sie później okazało z przejedzenia.
Cos mi sie ubzdurało ze mam za malo mleka (bo Mala dużo marudziła i nerwowo jadła) wiec zaczęłam sie nakręcać.
Po karmieniu (bo myslalam ze mała nic nie wypila) przez godzinę siedziałam z laktatorem i odciagnelam ledwie 50 ml z obu piersi. Zaczelam sie przejmowac, ze to za malo i przystawiałam ja caly dzien do cyca zeby stymulowala laktacje. Całodzienne trzymanie przy cycu sprawiło ze wieczorem zaczela wymiotowac cala zawartość żołądka a później przez dwie godziny miała odruchy wymiotne i wychodził jej taki śluz jakby żółć. Juz raz taka sytuacje z nią miałam jakis tydzien czy dwa po jej urodzeniu. Nie wiem skad u mnie te pomysly o braku mleka
Następnym razem wezmę wagę i będę ja ważyć przed karmieniem i po żeby mieć pewność ze sie najada.

Dziewczyny mam jeszcze jedno pytanie. Ktora z Was brala cerazette? Mialyscie po nim jakies problemy? Bo ja mam okropne hustawki nastrojów ze maz juz ze mna nie wytrzymuje Poza tym cos mi sie dzieje w nodze od momentu jak zaczelam je brac. Mam miejsca na nodze gdzie mnie boli tak jakbym miała okropnego sińca ale sińca nie ma.

[midey]

dzieki dziewczyny, Wy takie anty zastrzykowe a ja znajac moje dziecko bardzo sie ciesze, wiem to wyrodne ale przynajmniej wiem ze pomoga i nie wymiotuje, antybiotyk doustny bardzo obciaza brzuszek a Mlody nie bardzo chce jesc, zreszta jak cos zje to pozniej prawdopodobnie wymiotuje no i co wtedy z lekami? podawac od nowa czy nie? aaa....ba jeszcze podac trzeba moj dziec woli zeby wylaczyc Mu reklamy niz wypic syropek, skad On wie co ja akurat mam na lyzeczce?;>

Pappaya, Dawid juz drugi raz choruje z wymiotami( co w sumie jest dobrym objawem bo dziecko pozbywa sie zalegajacej flegmYy, taka goraczke mamy pierwszy raz w zyciu a zastzryki dostaje trzeci raz dolega jakies takie miejmy nadzieje normalne chorobsko, katar, kaszel (tylko ta goraczka ) i Dawid ma pskudnie obrzekniete gardelko a wypytala nas chyba pod katem swinskiej i ptasiej grypy z gorszych wiesci ja NIGDY tyle nie chorowalam co przy Malym, zawsze bylam okazem zdrowia a teraz co Maly zlapie to zaraz mnie zaraza, teraz tez zreszta, spac nie moge bo az sie dusze przez zapchany nos

Lwico, rozmawialam z lekarka na temat uodpornienia, mam podawac cebion i acidolac albo to co Ty ale nie oszukujmy sie najlepsze szczepionki, nieprzegrzewanie i cala ta reszta uodparniajaca nic nie da jak dziecko nie chce jesc oowocow, warzyw, mieska...a Dawid potrafi caly tydzien jesc np rosol, raz z makaronem, raz z drobniutkim, raz z kasza, raz z kaszka manna...

ojej przykre ze Dawidkowi zaczyna sie robic wada zgryzu ale jk podrosnie to teraz sa bardzo skuteczne cwiczenia logopedyczne wiec badz dobrej mysli a jak to poznalas?

u nas patent na nocnik: wykorzystuje na makasa jak tylko sie da to ze Dawid chce wszystko MA (sam ), pozwalam samemu usciasc, wylac do sedesu (nie panikuje jak dotknie deski jak moja mama choc przyznam ze nigdy moja toaleta nie byla az tak przesadnie czysta ) no i ostatnim hitem po przerwie jest podnozek pod zllewem jak Dawid siada na nocnik (czy cos zrobi czy nie) to staje na podnozekj i sam sobie odkreca kran, wyciska mydelko, chwilke sie potapla, znaczy umyje raczki i Mu wycieram po czym zeby zszedl z podnozka daje brudna pieluche do wyrzucenia no i przede wszystkim nie naciskam, nie zmuszam, jak jzu mowilam zawsze pytam czy zrobi si si a ostatnio znowu zaczyna sam wolac

super ze klcoki sie podobnaja, fajnie cos kupic i widziec ze dziecko lubi sie tym bawic u nas zabawa zabawkami sprowadza sie do tego ze powyrzuca z pudal i potem posprzata a na czasie mamy poduchy od lozka ktore uchodza za konika a pamietacie ten zielony samochod jezdzik co Dawid dostal na urodzinki od dziadkow? tak narzekalam ze nie ma pasow i w oggole a Dawid na nim swietnie sobie radzi, odpycha sie tak jak trzeba w ogole czasami wydaje mi sie ze Dawid zaczyna miec bujna wyobraznie za konika uchodzi tez pudlo po tuszu do drukarki
i u nas bardziej zabawy ruchowe tak poza tym, jak robi bocian, jak chodzi niedzwiedz, jak biega kon, do znudzenia

Pappaya, zazdroszcze przemiany materii ja zawsze mialam z tym problem i choc nie naleze do najszczuplejszych to wcale mi to nie przeszkadza, przy moim biuscie wygladalabym jak jakas sexbomba

u nas Dawid tez nie raz i nie dwa traktowal mnie jako uspokajacz ale dobrze mi z tym bylo, teraz wiem jak musi to byc trudne bo Ivus wymaga Twojej uwagi, ja w sumie ciesze sie ze dalam smoka, zlapalam troche oddechu i Dawid zaczal sam zasypiac a tak mi przyszlo Lwico i kasiumaju do glowy ja okolo 8 miesiaca (jak odstawilam smoka) dowiedzialam sie ze sa rozne rozmiary, zawsze kupowalam taki sam (zreszta Dawid mial do zasypiania i naprawde malo Go zuzywal ) a jak sie dowiedzialam ze sa dla wiekszych dzieci to oczywiscie w obawie o wady zgryzu polecialm i kupilam tej samej firmy, z taka sama koncowka tylko wiekszy, no i Dawid Go juz nie chcial, ja oczywiscie wszystko staralam sie robic jak zawsze, jak kladlam do lozeczka czy wozeczka to wkladalam smoka ale jzu po pierwszym razie wiedzialam ze Dawid nie zapala miloscia moze tez sprobujecie? oj gapa ze mnie, przeciez Wy pewnie wiecie o tym ze sa wieksze

Napisane przez pappaya

Oczywiście nie jestem zła ze zaglądasz na mój drugi watek ale z tym przegotowywaniem mleka to nadal nie mogę zrozumieć ponieważ bakterie w mleku zabijają sie w procesie pasteryzacji. Chyba ze sie mylę?
Z reszta gdyby tak przejmować sie sterylnością to wszystko trzeba by było wyparzać (kubki, talerze, sztucce), przegotowywać soki itd.

no to ja juz sama nie wiem, ale karmiac Dawidka zawsze mialam przegotowane, moze jesl lzej strawne? no i czemu trzeba dawaCc dzieciom przegotowana wode mineralna a poziej juz nie? nie wiem juz sama


[QUOTE=pappaya;15207689]Dziewczyny, Ivo tez jest uparty i przekorny i jak sie zezłości to zaczyna krzyczeć, okładać, kopać, drapać i ciągnąc za włosy (nie siebie). Zaczynamy miec z nim problemy bo czasami jak czegos nie dostanie czego chce to robi takie sceny ze koniec! Nie wiem, czy to taki wiek i czy to minie czy trzeba nad nim ostro pracować. Ale potrafi być tez grzeczny i kochany. Czasami po prostu wstanie lewa noga i caly dzień gra na nerwach.

uhhh.....pytalam dzis o to lekarke mowi ze jak najbardziej moze byc taki wiek, probowanie na ile da sie rzadzic, trzeba przetrwac, oby jak najszybciej

chociaz Dawid nie szarpie i nie gryzie to tez da w kosc, w sobote pokazal co potrafi ale ciagle ludze sie ze to moze jednak chorobowo tak reaguje

Napisane przez pappaya

A mi Mala dzis znów wymiotowała jak sie później okazało z przejedzenia.
Cos mi sie ubzdurało ze mam za malo mleka (bo Mala dużo marudziła i nerwowo jadła) wiec zaczęłam sie nakręcać.

Pappaya, nie nakrecaj sie, wazenie dziecka przed i po karmienu to tylko bedzie dodatkowa obsesja, ja przez wiekszosc okresu karmiena mialam tyle mleka ze moglam wykarmic cale stadko a laktator bezlitosnie pokazywal 30, wcale a wcale sie nie martw ze za malo je, Ewa wie ile chce zjesc i tego sie trzymaj pamietaj ze nerwy i stres to wrog nr jeden laktacji


cerazette nie bralam, ale moze robiaCi sie jakies obrzeki?


o rany czy o 6 rano jest jakies wieksze natchnienie?