Wegetarianki/wegetarianie - Strona 43 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-12-28, 22:15   #1261
Mirelkaaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 16 606
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Cytat:
Napisane przez andere Pokaż wiadomość
andere - ta sytuacja była raczej skrajna. i nie wiem szczerze, co bym wybrała. z drugiej strony powinno się także zapobiegać tego typu sytuacjom - w w/w wypadku chociażby poród przez cięcie cesarskie.
Bo zwierzęta się usypia w skrajnych sytuacjach, nie wolno uśpić zdrowego czy lekko chorego. Cięcie cesarskie już nie było możliwe, bo co tu ciąć jak wszystko na wierzchu. Wet taki, że jak byłaby choć mała możliwość na uratowanie to by ratował.

No i będę się chwalić! Zrobiłam pierwszy raz w życiu sos wegetariański! Pali w gębę lepiej niż taki babci! I to bez przepisu robiłam Jestem z siebie dumna.
pochwal się przepisem, wypróbuję
Mirelkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 11:10   #1262
paniKA88
Rozeznanie
 
Avatar paniKA88
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 985
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Cytat:
Napisane przez LaCandy Pokaż wiadomość
Owszem, to jest wykorzystywanie zwierząt ale to nie jest to samo co zabijanie zwierząt, męczenie zwierząt i zjadanie zwierząt dlatego mam zamiar jeść nabiał. Nigdy nie widziałam w jakich warunkach są przetrzymywane te krowy, więc nie mam pojęcia o tym... mam nadzieję, że to wszystko odbywa się bez jakiejkolwiek dla nich krzywdy. Poza tym, w Europie są przecież te wymogi unijne, nie można zwierząt trzymać w skandalicznych warunkach, a tym bardziej je katować....
Hmm.. powodzenia życzę z takimi poglądami ze zwierzętom jest cudownie miło i sympatycznie One są tam bite, popychane, w samochodach tłoczą się, jedne na drugich, maja ciasne boksy, betonową podłogę przez która maja m.in zapalenie racic, które (nie mówiąc już o samym bólu) powoduje ze musza całe dnie stać na ugiętych nogach. I taka krowa ktora juz nie jest zdatna do dawania mleka idzie na rzeź.
A wymogi unijne: po pierwsze mało co mówią o traktowaniu zwierząt, wszystko jest bardziej nastawione ze ma być sterylnie, nic więcej, po drugie wymogi jedno a ludzie drugie.
Moje wypowiedzi ogólnie zalatują hipokryzja bo sama (w małym, bo małym ale zawsze jakimś stopniu) jem nabiał, jajka również (tyle ze dostaje je od zaprzyjaźnionej babki z rynku u której kupuje warzywa, wiec kury tez są inaczej traktowane, no i jajka są lepsze w smaku ) i to ze nie jestem weganka wynika jedynie z mojego lenistwa i braku czasu. Chciałam tylko podkreślić że jedzenie nabiału nie jest w porządku. To tyle

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;1609888 4]jednak nie należy liczyć na to, że tylko te wykwintaśne sery będą miały podpuszczkę zwierzęcą
[/QUOTE]

ale zazwyczaj tak jest, np te tanie sprzedawane z supermarkecie na wage mają mikrobiologiczna. sery Turek tez na pewno są w porządku. trzeba najlepiej przejrzeć listy na forach gdzie ludzie dzwonią i pytają się firm jakich używają składników
ale więcej "męczenia się" jest z kosmetykami, żeby nie były testowane
__________________
" A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć"
paniKA88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 11:34   #1263
Mirelkaaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 16 606
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

to ja juz sama niewiem co z tym serem??
jak idę dorestauracji to zamawiac pizze z serem czy lepiej nie?
nie ukrywam, ze ta z serem to bez porównania


w ogole nie rozumiem dlaczego buty/torebki itp ze skóry czy tez pędzle z naturalnego włosia są wyznacznikiem jakosci?
wczoraj jak byłam u klezanki to usłyszałam, ze kupiła sobie pędzlel i to z włosia naturalnego więc to nie byle co, albo, że za buty moze duzo zapłacic jak będą ze skóry...

a co do nabiału, to gdyby nie okrutne traktowanie zwierząt to nie byłoby weganek, bo przeciez krowy dobrze traktowane również dawałyby mleko...;/

Edytowane przez Mirelkaaa
Czas edycji: 2009-12-29 o 11:39
Mirelkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 11:50   #1264
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Cytat:
Napisane przez paniKA88 Pokaż wiadomość
Hmm.. powodzenia życzę z takimi poglądami ze zwierzętom jest cudownie miło i sympatycznie One są tam bite, popychane, w samochodach tłoczą się, jedne na drugich, maja ciasne boksy, betonową podłogę przez która maja m.in zapalenie racic, które (nie mówiąc już o samym bólu) powoduje ze musza całe dnie stać na ugiętych nogach. I taka krowa ktora juz nie jest zdatna do dawania mleka idzie na rzeź.
A wymogi unijne: po pierwsze mało co mówią o traktowaniu zwierząt, wszystko jest bardziej nastawione ze ma być sterylnie, nic więcej, po drugie wymogi jedno a ludzie drugie.
Moje wypowiedzi ogólnie zalatują hipokryzja bo sama (w małym, bo małym ale zawsze jakimś stopniu) jem nabiał, jajka również (tyle ze dostaje je od zaprzyjaźnionej babki z rynku u której kupuje warzywa, wiec kury tez są inaczej traktowane, no i jajka są lepsze w smaku ) i to ze nie jestem weganka wynika jedynie z mojego lenistwa i braku czasu. Chciałam tylko podkreślić że jedzenie nabiału nie jest w porządku. To tyle



ale zazwyczaj tak jest, np te tanie sprzedawane z supermarkecie na wage mają mikrobiologiczna. sery Turek tez na pewno są w porządku. trzeba najlepiej przejrzeć listy na forach gdzie ludzie dzwonią i pytają się firm jakich używają składników
ale więcej "męczenia się" jest z kosmetykami, żeby nie były testowane
boże, jak sobie przypomne, co widzialam, jakie filmiki, albo rzeźnia... no rzeźnia to oczywiste, ale jaja i mleczne... zawsze mam wyrzuty sumienia, jak jem sery albo jajka. jestem tak cholernie słaba. nie umiem sie tego wyrzec, bo mam sklonnosc do pewnych zaburzen odzywiania, wiec jem nabial, bo mnie syci
ale i tak źle sie z tym czuje...
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 11:52   #1265
paniKA88
Rozeznanie
 
Avatar paniKA88
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 985
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Cytat:
Napisane przez Mirelkaaa Pokaż wiadomość
to ja juz sama niewiem co z tym serem??
jak idę dorestauracji to zamawiac pizze z serem czy lepiej nie?
nie ukrywam, ze ta z serem to bez porównania
Zawsze możesz sie spytac
Mam kumpele która pyta się zawsze w pizzerii z czego jest zrobione ciasto, albo jak idziemy na lody to z czego jest zrobiony wafelek

Co do jakości skóry wydaje mi się ze taki jest stereotyp. Spytaj się osoby czemu tak sadzi, pewnie nie będzie Ci w stanie odpowiedzieć
__________________
" A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć"
paniKA88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 14:17   #1266
Mirelkaaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 16 606
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Cytat:
Napisane przez paniKA88 Pokaż wiadomość
Zawsze możesz sie spytac
Mam kumpele która pyta się zawsze w pizzerii z czego jest zrobione ciasto, albo jak idziemy na lody to z czego jest zrobiony wafelek

Co do jakości skóry wydaje mi się ze taki jest stereotyp. Spytaj się osoby czemu tak sadzi, pewnie nie będzie Ci w stanie odpowiedzieć
taa spytam, a powiedza mi, że ser jak ser głupio im sie bedzie przyznac,ze to jakis tani "ser"
jak zapytałam, to powiedziała, ze buty ze skóry nie przemakają i szybko się nie rozwalają, a np portfel czy torebka się nie zdziera
Mirelkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 21:24   #1267
joaś905
Raczkowanie
 
Avatar joaś905
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 144
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

dziewczyny, mam nadzieję, że i tym razem pomożecie
zbliża się sylwester, umówiłyśmy się z koleżankami, że każda upichci coś dobrego. zastanawiałam się, jakie danie może wpasować się w okazję? oczywiście wszystkie dziewczyny jadają na codzień mięso, tym bardziej chciałabym je zaskoczyć i zaserwować coś naprawdę przepysznego, co wszystkie będą wcinać bez zastanowienia może jakoś je zachęcę do eksperymentowania w kuchni z potrawami wege : )
byłabym niewymownie wdzięczna za każdą małą podpowiedź... może macie jakieś przepisy, o które błagały was i mięsożerne osoby? ;D
__________________
i can dream with my eyes opened.



Edytowane przez joaś905
Czas edycji: 2009-12-29 o 21:25
joaś905 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 23:30   #1268
Migdał
Rozeznanie
 
Avatar Migdał
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 572
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Mnie kilka dni temu teściowa "błagała" o przepis na pasztet z soczewicy, ale on mało imprezowy jest Może samosy albo lazania ze szpinakiem (chociaż pewnie ze szpinakiem teraz krucho) albo jakaś dobra sałatka ?

Odniosę się jeszcze do kilku podnoszonych tu spraw:

- tatty po sposobie, w jaki piszesz o "nie zabijaj", wnioskuję że dzieli nas przepaść światopogladowa. Niejedna W przeciwieństwie do Ciebie uważam, że zabijanie jest w niektórych przypadkach właśnie bardzo ludzkie i głęboko humanitarne. Ciekawa jestem, czy Twoje stanowisko poparte jest doświadczeniem, sytuacją, że świadomie wybrałaś umieranie zwierzęcia (nie mówię, że od razu cierpienie, ale może również)- a nie pomoc z zewnątrz ? Bo ja mam za sobą wiele śmierci swoich szczurów, w tym ostatnią szczurzycę uśpiłam. Z perspektywy czasu najbardziej żałuję uporczywego leczenia jednego szczura- dziś wiem, że on był madrzejeszy, wiedział już, że odchodzi- ja się strasznie miotałam. Na szczęście odszedł spokojnie, we śnie, bez dużego cierpienia. Natomiast ostatnia szczurzyca, o której pisałam- wieczorem było kiepsko, dostała lek ułatwiający oddychanie, nad ranem było już bardzo źle, z trudem łapała oddech. Wierzcie mi, że nigdy nie widziałam zwierzęcia, które by w tak jasny sposób dało mi do zrozumienia, żeby mu ulżyć. Może ten wzrok i stan, w jakim już była, sprawiły, że nie miałam najmniejszych wątpliwości. Modliłam się tylko, żeby zdążyć, żeby się nie udusiła Mam też za sobą uśpienie ślepego miotu (12 z 15 małych) akurat tej samej szczurzycy. To jest na pewno bardziej dyskusyjne, ja akurat jestem przekonana o słuszności tej decyzji, ale nie będę się już rozpisywać.

Co do rzeczy wykonanych ze skóry- z mojego doświadczenia wynika, że rzeczy skórzane są o wiele bardziej wytrzymałe, niestety. Moje torebki dermowe wyglądają kiepsko i to po krótkim czasie użytkowania (wciąz je noszę, żeby nie było). Ja noszę buty skórzane, chociaż próbowałam się przerzucić na nieskórzane. Wciąż mam wiele nieskórzanych- ale nie ukrywam, że nieskórzane buty zimowe nie zdały dla mnie egzaminu w warunkach polskich :/ Jedne kozaki skończyły swój żywot przecięte w niewyjasnionych okolicznościach kamieniem/ płytą chodnikową. Inne wciąż mam, ale mogę o nich zapomnieć w temperaturze poniżej zera. Mogłabym też się rozpisywać o balerinkach materiałowych, które wytrzymały niecałe 5 msc, przy czym pod koniec mogłam je nosić po domu najwyżej
Moim prywatnym wyjściem jest maksymalne ograniczanie swojego popędu kupowania (tzn że mam jedne kozaki na zimę, jedne buty na rower itd), maksymalne dbanie o buty tak, by starczyły jak najdłużej i w miarę możliwości kupowanie butów nieskórzanych, które nie są bardzo eksploatowane- np jakieś szpilki czy buty letnie. Oczywiście skórzane portfele, torebki, kurtki, tapicerki czy meble uważam za zbyteczne.

Żeby nie było- uważam rzeczy skórzane za zło, podobnie jak jedzenie nabiału. Staram się po prostu znaleźć optymalne wyjście dla mnie z tej sytuacji.

Aha- w pizzeri zamawiam też pizzę z serem. Po pierwsze wątpię, żeby w tych serach była podpuszka odzwierzęca, prędzej produkty seropodobne. Po drugie, nie zamierzam popadać w totalną paranoję. Bo czy idąc do restauracji indyjskiej mam się za każdym razem zastanwiać, czy moje samosy leżały obok jakiegoś mięsa ? albo czy kolo umył ręce po tym, jak jadł swojego kurczaka Albo czy myją dokładnie sztućce
Migdał jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-30, 10:57   #1269
Mirelkaaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 16 606
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Cytat:
Napisane przez Migdał Pokaż wiadomość
Mnie kilka dni temu teściowa "błagała" o przepis na pasztet z soczewicy, ale on mało imprezowy jest Może samosy albo lazania ze szpinakiem (chociaż pewnie ze szpinakiem teraz krucho) albo jakaś dobra sałatka ?

Odniosę się jeszcze do kilku podnoszonych tu spraw:

- tatty po sposobie, w jaki piszesz o "nie zabijaj", wnioskuję że dzieli nas przepaść światopogladowa. Niejedna W przeciwieństwie do Ciebie uważam, że zabijanie jest w niektórych przypadkach właśnie bardzo ludzkie i głęboko humanitarne. Ciekawa jestem, czy Twoje stanowisko poparte jest doświadczeniem, sytuacją, że świadomie wybrałaś umieranie zwierzęcia (nie mówię, że od razu cierpienie, ale może również)- a nie pomoc z zewnątrz ? Bo ja mam za sobą wiele śmierci swoich szczurów, w tym ostatnią szczurzycę uśpiłam. Z perspektywy czasu najbardziej żałuję uporczywego leczenia jednego szczura- dziś wiem, że on był madrzejeszy, wiedział już, że odchodzi- ja się strasznie miotałam. Na szczęście odszedł spokojnie, we śnie, bez dużego cierpienia. Natomiast ostatnia szczurzyca, o której pisałam- wieczorem było kiepsko, dostała lek ułatwiający oddychanie, nad ranem było już bardzo źle, z trudem łapała oddech. Wierzcie mi, że nigdy nie widziałam zwierzęcia, które by w tak jasny sposób dało mi do zrozumienia, żeby mu ulżyć. Może ten wzrok i stan, w jakim już była, sprawiły, że nie miałam najmniejszych wątpliwości. Modliłam się tylko, żeby zdążyć, żeby się nie udusiła Mam też za sobą uśpienie ślepego miotu (12 z 15 małych) akurat tej samej szczurzycy. To jest na pewno bardziej dyskusyjne, ja akurat jestem przekonana o słuszności tej decyzji, ale nie będę się już rozpisywać.

Co do rzeczy wykonanych ze skóry- z mojego doświadczenia wynika, że rzeczy skórzane są o wiele bardziej wytrzymałe, niestety. Moje torebki dermowe wyglądają kiepsko i to po krótkim czasie użytkowania (wciąz je noszę, żeby nie było). Ja noszę buty skórzane, chociaż próbowałam się przerzucić na nieskórzane. Wciąż mam wiele nieskórzanych- ale nie ukrywam, że nieskórzane buty zimowe nie zdały dla mnie egzaminu w warunkach polskich :/ Jedne kozaki skończyły swój żywot przecięte w niewyjasnionych okolicznościach kamieniem/ płytą chodnikową. Inne wciąż mam, ale mogę o nich zapomnieć w temperaturze poniżej zera. Mogłabym też się rozpisywać o balerinkach materiałowych, które wytrzymały niecałe 5 msc, przy czym pod koniec mogłam je nosić po domu najwyżej
Moim prywatnym wyjściem jest maksymalne ograniczanie swojego popędu kupowania (tzn że mam jedne kozaki na zimę, jedne buty na rower itd), maksymalne dbanie o buty tak, by starczyły jak najdłużej i w miarę możliwości kupowanie butów nieskórzanych, które nie są bardzo eksploatowane- np jakieś szpilki czy buty letnie. Oczywiście skórzane portfele, torebki, kurtki, tapicerki czy meble uważam za zbyteczne.

Żeby nie było- uważam rzeczy skórzane za zło, podobnie jak jedzenie nabiału. Staram się po prostu znaleźć optymalne wyjście dla mnie z tej sytuacji.

Aha- w pizzeri zamawiam też pizzę z serem. Po pierwsze wątpię, żeby w tych serach była podpuszka odzwierzęca, prędzej produkty seropodobne. Po drugie, nie zamierzam popadać w totalną paranoję. Bo czy idąc do restauracji indyjskiej mam się za każdym razem zastanwiać, czy moje samosy leżały obok jakiegoś mięsa ? albo czy kolo umył ręce po tym, jak jadł swojego kurczaka Albo czy myją dokładnie sztućce
co do butów, torebek etc ze skóry, t ja je noszę, bo jaki sens mialoby wyrzucenie ich, skoro i tak już zwierze wycierpiało się, ale postanowilam, ze juz nie kupie nic skórzanego
Mirelkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-30, 11:01   #1270
paniKA88
Rozeznanie
 
Avatar paniKA88
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 985
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

szpinak zawsze może być mrożony, tez jest spoko
ja planuje zrobić falafele za którymi szaleje do tego można dodać jakiś sos, np czosnkowy
albo np. ryż z groszkiem i przyprawami, proste, a efektowne
przejrzyj sobie puszke, tam na pewno jakieś fajne przepisy znajdziesz
albo zrób coś z przepisu gdzie jest mięso ale zamiast niego daj kostkę sojowa, gotowana w bulionie warzywnym moi znajomi, którzy jedzą padlinę nie mogli uwierzyć ze nie ma tam mięsa

co do butów nie- i skórzanych: można dostać porządne nieskórzane, ale niestety trzeba za nie często więcej zapłacić niż za zwykłe skórzane. sama nosze zamszowe, jak to moja mama mówi "skejciarskie", ponieważ inne są albo z plastiku (i jak w takich cały dzień wytrzymać? ;/) albo tak jak pisałam dużo droższe, i trudniejsze do dostania, chociaż nie raz spotkałam się nawet z firmą która ma modele specjalnie dla wegan
__________________
" A czym byliby ludzie bez miłości?
GINĄCYM GATUNKIEM, odparł Śmierć"
paniKA88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-30, 11:20   #1271
miss venflon
Zakorzenienie
 
Avatar miss venflon
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: bielsko
Wiadomości: 3 607
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Cytat:
Napisane przez Migdał Pokaż wiadomość

- tatty po sposobie, w jaki piszesz o "nie zabijaj", wnioskuję że dzieli nas przepaść światopogladowa. Niejedna W przeciwieństwie do Ciebie uważam, że zabijanie jest w niektórych przypadkach właśnie bardzo ludzkie i głęboko humanitarne. Ciekawa jestem, czy Twoje stanowisko poparte jest doświadczeniem, sytuacją, że świadomie wybrałaś umieranie zwierzęcia (nie mówię, że od razu cierpienie, ale może również)- a nie pomoc z zewnątrz ? Bo ja mam za sobą wiele śmierci swoich szczurów, w tym ostatnią szczurzycę uśpiłam. Z perspektywy czasu najbardziej żałuję uporczywego leczenia jednego szczura- dziś wiem, że on był madrzejeszy, wiedział już, że odchodzi- ja się strasznie miotałam. Na szczęście odszedł spokojnie, we śnie, bez dużego cierpienia. Natomiast ostatnia szczurzyca, o której pisałam- wieczorem było kiepsko, dostała lek ułatwiający oddychanie, nad ranem było już bardzo źle, z trudem łapała oddech. Wierzcie mi, że nigdy nie widziałam zwierzęcia, które by w tak jasny sposób dało mi do zrozumienia, żeby mu ulżyć. Może ten wzrok i stan, w jakim już była, sprawiły, że nie miałam najmniejszych wątpliwości. Modliłam się tylko, żeby zdążyć, żeby się nie udusiła Mam też za sobą uśpienie ślepego miotu (12 z 15 małych) akurat tej samej szczurzycy. To jest na pewno bardziej dyskusyjne, ja akurat jestem przekonana o słuszności tej decyzji, ale nie będę się już rozpisywać.
moja postawa dotycząca eutanazji zwierząt wynika z tego,że masa zwierzat przewinęła się przez moje ręce-setki gryzoni(otrzymywane po różnych wystawach egoztycznych zwierzat ,miały być karmą -często poranione i osłabione-jako zwierzęta "karmowe" były traktowane w niezbyt fajny sposób),znajdywane potrącane ptaki na ulicy,zwierzaki podrzutki bo sie komuś znudziły,zwierzęta z nowotworami-myślę ,że wszystko co najgorzsze miałam okazje oglądać
wszystkie miały zapewnioną doskonałą opiekę weterynaryjną-niektórych rzeczy poprostu nie dało się leczyć-dlatego po konsultacji z weterynarzem decydowalam się na uśpienie-żeby zwierzę dalej nie cierpiało-a często to były ogromne cierpienia jak.np 3 miesięcznego kotka ,którego dosłownie pasożyty zjadły od środka bo ktoś bardzo "odpowiedzialnie"pods zedł do rozmnażania swojego zwierzaka...takich przypadków miałam dziesiątki-uważam ,że jedyne co mogłam zrobić to ulżyć ich cierpieniu...
sama skóry nie noszę-moja dieta jest połączona z moją ideologią-ot tyle...
__________________
MISS VENFLON PORTFOLIO
miss venflon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-31, 13:24   #1272
788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Cytat:
Napisane przez andere Pokaż wiadomość
No i będę się chwalić! Zrobiłam pierwszy raz w życiu sos wegetariański! Pali w gębę lepiej niż taki babci! I to bez przepisu robiłam Jestem z siebie dumna.
pochwal się przepisem

a co do usypiania zwierząt... bo eutanazją ciężko to nazwać, gdy decyzję podejmuje się samodzielnie. no chyba że ma się jako takie porozumienie ze zwierzakiem.
ale nie o tym mowa - jestem z natury przeciwna usypianiu zwierząt, ale w skrajnie skrajnym stanie zdrowotnym szczerze nie wiem, jaką decyzję bym podjęła. w takich sytuacjach dopuszczam myśl o tym.
osobiście doświadczenia z usypianiem nie mam na szczęście żadnego. ale usypia się zwierzęta nie tylko z powodu ciężkiej, nieuleczalnej choroby. przecież weterynarze usypiają także zwierzęta agresywne, zwierzęta niepełnosprawne, zwierzęta z ciężkimi aczkolwiek uleczalnymi chorobami... głównie o tych przypadkach myślałam.
aż serce mi się kraja, gdy pomyślę, że w moim rodzimym białostockim schronisku, gdzie jestem wolontariuszką, uśpiono w ciągu zaledwie 3 lat połowę podopiecznych zwierzaków, w tym bezpodstawnie jakieś pół tysiąca zwierząt. może właśnie to tak zahartowało moją postawę, a może odmienne poglądy i doświadczenie na ból, cierpienie i "śmiertelność" chorób.
788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-31, 14:15   #1273
Mirelkaaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 16 606
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Cytat:
Napisane przez miss venflon Pokaż wiadomość
moja postawa dotycząca eutanazji zwierząt wynika z tego,że masa zwierzat przewinęła się przez moje ręce-setki gryzoni(otrzymywane po różnych wystawach egoztycznych zwierzat ,miały być karmą -często poranione i osłabione-jako zwierzęta "karmowe" były traktowane w niezbyt fajny sposób),znajdywane potrącane ptaki na ulicy,zwierzaki podrzutki bo sie komuś znudziły,zwierzęta z nowotworami-myślę ,że wszystko co najgorzsze miałam okazje oglądać
wszystkie miały zapewnioną doskonałą opiekę weterynaryjną-niektórych rzeczy poprostu nie dało się leczyć-dlatego po konsultacji z weterynarzem decydowalam się na uśpienie-żeby zwierzę dalej nie cierpiało-a często to były ogromne cierpienia jak.np 3 miesięcznego kotka ,którego dosłownie pasożyty zjadły od środka bo ktoś bardzo "odpowiedzialnie"pods zedł do rozmnażania swojego zwierzaka...takich przypadków miałam dziesiątki-uważam ,że jedyne co mogłam zrobić to ulżyć ich cierpieniu...
sama skóry nie noszę-moja dieta jest połączona z moją ideologią-ot tyle...
nie uzywasz tez kosmetyków testowanych na zwierzętach??
a pijasz wino?


czym bardziej wgłębiam się w wegetarianizm tym bardziej myslę, ze kiedys przejde na weganizm..... choc jeszcze ostatnio nawet nie brałam tego pod uwagę...
ale to pewnie gdyskoncze 18 lat, bo teraz moja mama by tego nie przezyła...
Mirelkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-31, 14:37   #1274
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

a mnie zastanawia fakt, dlaczego niektórzy wegetarianie po pewnym czasie <zwykle po kilku/nastu latach> wracaja do jedzenia mięsa.
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-31, 14:37   #1275
788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

dla mnie osobiście, weganizm jest uwieńczeniem idei wegetariańskich
ale też trzeba do niego dojrzeć i podejść z rozumem.

Cytat:
Napisane przez kaguya Pokaż wiadomość
a mnie zastanawia fakt, dlaczego niektórzy wegetarianie po pewnym czasie <zwykle po kilku/nastu latach> wracaja do jedzenia mięsa.
nie wiem, pewnie każdy z nieco innych powodów. ale znam kilku ludzi, którzy z, jak to stwierdzili, zwykłej rutyny wrócili do mięsa. ale wg mnie rutynowe jest zarówno jedzenie jak i niejedzenie mięsa
no i moje 2 znajome rzuciły niejedzenie mięsa, bo nie uwierzyły, że mogą uratować choć jedne zwierzę. ale wegetariankami ciężko je było nazwać, bo ryby dla nich mięsem nie były.

Edytowane przez 788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5
Czas edycji: 2009-12-31 o 14:43
788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-31, 14:43   #1276
Mirelkaaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 16 606
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;1617354 6]dla mnie osobiście, weganizm jest uwieńczeniem idei wegetariańskich
ale też trzeba do niego dojrzeć i podejść z rozumem.

nie wiem, pewnie każdy z nieco innych powodów. ale znam kilku ludzi, którzy z, jak to stwierdzili, zwykłej rutyny wrócili do mięsa. ale wg mnie rutynowe jest zarówno jedzenie jak i niejedzenie mięsa
no i moje 2 znajome rzuciły niejedzenie mięsa, bo nie uwierzyły, że mogą uratować choć jedne zwierzę. ale wegetariankami ciężko je było nazwać, bo ryby dla nich mięsem nie były.[/QUOTE]
dlatego ja narazie nie widzę siebie jako weganki, ale moze w niedalekiej przyszłosci, keidy będe wiedziała, ze chcę na 100%
ale dziwi mnie to, bo jeszcze niedawno myslałam, ze weganka nigdy nie będe i wegetarianizm mi wystarczy...
Mirelkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-02, 13:36   #1277
andere
Zadomowienie
 
Avatar andere
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Valhalla
Wiadomości: 1 024
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Oto przepis
Składniki:
1/2 kg pieczarek
2 cebule
3 ząbki czosnku
1-2 papryki(jak kto lubi, ja daję 1)
dodatkowo można dodać oliwki czy jakieś inne warzywa
sos w torebkach, sprawdzony jest sos paprykowo-pomidorowy
sól
pieprz
kostka warzywna(mogą być też ziarenka smaku)
kotlety sojowe

Kostkę warzywną rozpuszczamy w niecałej szklance wody. Pieczarki pokroić w kosteczkę, cebulę w plastry, czosnek drobno posiekać, paprykę na paski, oliwki całe wrzucamy. Posolić, popieprzyć. Wszystko zostawiamy żeby się ładnie dusiło. W między czasie dajemy kotlety, ale trzeba je potem wyjąć, bo mogą się rozejść. Jak już warzywa(a głównie pieczarki) są miękkie dodajemy rozpuszczony sos(na opakowaniu pisze żeby rozpuszczać w 1,5 szklanki wody, ale lepiej rozpuścić w szklance). Gotujemy już wszystko razem wszystko 10 min i możemy potem doprawić.

Smacznego Dzisiaj znowu go robię, właśnie warzywka się duszą. Nie mogę już tego zapachu znieść.
__________________
A śnieg pada, zasypując sny i idee, a śnieg pada mrożąc w żyłach krew...

Maleńka
andere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-02, 20:23   #1278
Angienatelka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 175
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Cytat:
Napisane przez Mirelkaaa Pokaż wiadomość
dlatego ja narazie nie widzę siebie jako weganki, ale moze w niedalekiej przyszłosci, keidy będe wiedziała, ze chcę na 100%
ale dziwi mnie to, bo jeszcze niedawno myslałam, ze weganka nigdy nie będe i wegetarianizm mi wystarczy...
tez myslalam, ze weganka nie bede nigdy ciagle sobie powtarzalam, ze przeciez nie przezyje bez moich 'ukochanych' serkow wiejskich, jogurtow, jajek itd. a jednak. Minelo prawie 1,5 roku odkad przeszlam na weganizm.
Teraz na sam widok serkow itd mam odruch wymiotny i jakos mi do nich nie teskno
uwierz mi, ze najwiecej to dziala silna wola. Ja wegetarianka bylam hm... jakis tydzien ? moze dwa a potem od razu weganizm
__________________
` kochać kogoś, a potem stracić,
to jak kupić szczęście, a łzami
zapłacić


silownia,bieganie,plywani e
Angienatelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-02, 21:25   #1279
Mirelkaaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 16 606
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Cytat:
Napisane przez Angienatelka Pokaż wiadomość
tez myslalam, ze weganka nie bede nigdy ciagle sobie powtarzalam, ze przeciez nie przezyje bez moich 'ukochanych' serkow wiejskich, jogurtow, jajek itd. a jednak. Minelo prawie 1,5 roku odkad przeszlam na weganizm.
Teraz na sam widok serkow itd mam odruch wymiotny i jakos mi do nich nie teskno
uwierz mi, ze najwiecej to dziala silna wola. Ja wegetarianka bylam hm... jakis tydzien ? moze dwa a potem od razu weganizm
serki wiejskie i jogurty cięzko z nich zrezygnowac...

nie wiem co miałabym na kolacje jadac...
Mirelkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-02, 21:32   #1280
andere
Zadomowienie
 
Avatar andere
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Valhalla
Wiadomości: 1 024
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

A ja nawet nie wiem jak wyglądają serki wiejskie
__________________
A śnieg pada, zasypując sny i idee, a śnieg pada mrożąc w żyłach krew...

Maleńka
andere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-02, 23:41   #1281
Angienatelka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 175
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Cytat:
Napisane przez Mirelkaaa Pokaż wiadomość
serki wiejskie i jogurty cięzko z nich zrezygnowac...

nie wiem co miałabym na kolacje jadac...
Twoje kolacje skladaja sie glownie z serkow wiejskich i jogurtow? ojj... to kiepsko i monotonnie.
Ja codziennie mam inna kolacje jeszcze sie nie zdarzylo zebym miala kilka razy taka sama kolacje . A jem naprawde duzo, bo bardzo duzo trenuje (codziennie po 2 godziny intensywnych cwiczen)
a tu podam przyklady moich kolacji:

- guacamole(zmiksowane awokado z cytryna i natka pietruszki) z chrupkimi zytnimi deseczkami + warzywa
- Zapiekane warzywa z ziemniakami z oliwa
- makaron orkiszowy razowy z duszona marchewka, porem i cebulka z cynamonem, sezamem i pestkami slonecznika
- Grahamka na zakwasie z wedzonym tempeh, roslinnym majonezem sojowym, pomidorem i natka pietruszki
- Ryz brazowy z duszonymi jablkami z cynamonem, slodem daktylowym i niesiarkowanymi rodzynkami
- Kasza jaglana gotowana z bananem
- hummus (zmiksowana ciecierzyca, pasta z sezamu, sok z cytrny i natka pietruszki) z chlebkami zytnimi razowymi
- Zupa z czerwonej soczewicy i ziemniakow z mlekiem kokosowym



i moglabym tak wymieniac i wymieniac w nieskonczonosc GO VEGAN !
__________________
` kochać kogoś, a potem stracić,
to jak kupić szczęście, a łzami
zapłacić


silownia,bieganie,plywani e
Angienatelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-03, 00:11   #1282
andere
Zadomowienie
 
Avatar andere
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Valhalla
Wiadomości: 1 024
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Podziwiam, ja raczej nie mam czasu siedzieć i robić coś w kuchni. A jak mam czas to nie mam chęci. Np. wczoraj to nie mogłam patrzeć na jedzenie(ah, ta zakrapiana noc sylwestrowa).
Dodatkowy problem z którym sobie nie radzę to wahania w miarkowaniu jedzenia. Mam dni, że nie jem nic! Serio 2-3 dni na samych herbatach, kawach i wodzie, a są dni, że jem bez opamiętania, a potem kibelek i bełt.

Wie ktoś może jak objawia się niedobór witaminy B12 i żelaza. Czuję, że czegoś mi brakuje, bo ostatnio mam dziwne skurcze. Powieka mi lata, puszczam oczko, cięgle przymrużam oczy itp. Magnez zażywam codziennie.
__________________
A śnieg pada, zasypując sny i idee, a śnieg pada mrożąc w żyłach krew...

Maleńka
andere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-03, 09:09   #1283
Angienatelka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 175
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Cytat:
Napisane przez andere Pokaż wiadomość
Podziwiam, ja raczej nie mam czasu siedzieć i robić coś w kuchni. A jak mam czas to nie mam chęci. Np. wczoraj to nie mogłam patrzeć na jedzenie(ah, ta zakrapiana noc sylwestrowa).
Dodatkowy problem z którym sobie nie radzę to wahania w miarkowaniu jedzenia. Mam dni, że nie jem nic! Serio 2-3 dni na samych herbatach, kawach i wodzie, a są dni, że jem bez opamiętania, a potem kibelek i bełt.

Wie ktoś może jak objawia się niedobór witaminy B12 i żelaza. Czuję, że czegoś mi brakuje, bo ostatnio mam dziwne skurcze. Powieka mi lata, puszczam oczko, cięgle przymrużam oczy itp. Magnez zażywam codziennie.
ja tez nie mam na to czasu, ze wzgledu, ze duzo trenuje ale wykonanie "moich" potraw nie zajmuje mi wiecej niz 20 minut .

ja jem duzo, ale jak mowilam duzo trenuje i w sumie to mam chyba dobra wage, nie przykladam do tego jakiejs duzej uwagi waze ok 40,5-41 kg przy wzroscie 162 cm i jakos mi dobrze z ta waga.

Niedobor witaminy b12 bardzo ciezko jest miec, wiec to na pewno nie to. Witamina b12 odklada sie w watrobie i jest jej tak duza ilosc, ze starcza zazwyczaj przez wiele, wiele lat. Zelazo to wiadomo - anemia. Ja poziom zelaza mam bardzo wysoki, ale wiem, ze jak moja siostra miala anemie to ciagle chodzila taka ospala, nic jej sie nie chcialo, zero checi do zycia. Wiec objawy niedoborow zelaza to glownie apatia, sennosc, szara skora i takie tam.

Skurcze moga byc spowodowane niedoborem potasu, a nie jak wiekszosc sadzi - magnezu. Skoro suplementujesz magnez to powinno byc to pierwsze. Jedz produkty bogate w potas - najwiecej ich w pomidorach, szpinaku i bananach.


Tylko nie rozumiem czemu sztucznie sie suplementujesz? Ja wole te 'suplementy' brac z jedzonka . Jedyne co suplementuje to b12 - tak na wszelki wypadek.
__________________
` kochać kogoś, a potem stracić,
to jak kupić szczęście, a łzami
zapłacić


silownia,bieganie,plywani e
Angienatelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-01-03, 11:25   #1284
Mirelkaaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 16 606
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Cytat:
Napisane przez Angienatelka Pokaż wiadomość
Twoje kolacje skladaja sie glownie z serkow wiejskich i jogurtow? ojj... to kiepsko i monotonnie.
Ja codziennie mam inna kolacje jeszcze sie nie zdarzylo zebym miala kilka razy taka sama kolacje . A jem naprawde duzo, bo bardzo duzo trenuje (codziennie po 2 godziny intensywnych cwiczen)
a tu podam przyklady moich kolacji:

- guacamole(zmiksowane awokado z cytryna i natka pietruszki) z chrupkimi zytnimi deseczkami + warzywa
- Zapiekane warzywa z ziemniakami z oliwa
- makaron orkiszowy razowy z duszona marchewka, porem i cebulka z cynamonem, sezamem i pestkami slonecznika
- Grahamka na zakwasie z wedzonym tempeh, roslinnym majonezem sojowym, pomidorem i natka pietruszki
- Ryz brazowy z duszonymi jablkami z cynamonem, slodem daktylowym i niesiarkowanymi rodzynkami
- Kasza jaglana gotowana z bananem
- hummus (zmiksowana ciecierzyca, pasta z sezamu, sok z cytrny i natka pietruszki) z chlebkami zytnimi razowymi
- Zupa z czerwonej soczewicy i ziemniakow z mlekiem kokosowym



i moglabym tak wymieniac i wymieniac w nieskonczonosc GO VEGAN !
ale do wszystko węgle, a moje kolacje to głównie serki dlatego, ze to białko, które jakis czas w żołądku zalega i w boczki nie idzie
Mirelkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-03, 13:33   #1285
201607040946
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

a podobno na kolacje można jeśc to, na co ma się ochotę, bo ok. 18 godz. i później wegle białka czy tłuszcze sa trawione jednakowo dobrze. ale co tam, zawsze jem to, na co akurat mam ochot,e bo jak nie, to potem i tak sie na to narzucam.
a dzisiaj z mamą po 2 piwa, nie ma to jak dobra niedziela hyhy
201607040946 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-03, 18:18   #1286
43e94f3f80b9669c7eae900604ccb342ced679bf_5fe3da2827e98
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 54
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Treść usunięta
43e94f3f80b9669c7eae900604ccb342ced679bf_5fe3da2827e98 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-03, 19:57   #1287
Angienatelka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 175
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Cytat:
Napisane przez Mirelkaaa Pokaż wiadomość
ale do wszystko węgle, a moje kolacje to głównie serki dlatego, ze to białko, które jakis czas w żołądku zalega i w boczki nie idzie
Bialko znajdziesz rowniez w tofu, jogurtach sojowych naturalnych i mleku sojowym (home-made najlepiej) ;-)

pozatym zgadzam sie co napisala kolezanka dwa posty wyzej - nalepiej jesc to, na co ma sie ochote. Nie rozumiem czemu ludzie maja taka manie bialka - ja nie zjadam go wiecej niz 25-30g dziennie i jestem calkiem zdrowa, wyrabiam sobie teraz miesnie brzucha i jakos mi to powoli idzie.
Pozatym bialko na noc nie jest takim dobrym pomyslem - ogolnie duzo bialka to bardzo kiepski pomysl, gdyz obciaza sie strasznie nerki, a organizm ludzki nie jest w stanie przetrawic duzo bialka i potem wychodza choroby...

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Cytat:
Napisane przez 43e94f3f80b9669c7eae90060 4ccb342ced679bf_5fe3da282 7e98f1548ae1 Pokaż wiadomość
Treść usunięta
dlaczego zrezygnowalas z weganizmu? Nie rozumiem jak po tak dlugim okresie weganizmu z niego zrezygnowac...

i wybacz mi, ale swiadomie noszac skore zwierzat nie mozesz sie nazwac wegetarianka, co z tego, ze 'przeprosilas' to zwierzatko...
__________________
` kochać kogoś, a potem stracić,
to jak kupić szczęście, a łzami
zapłacić


silownia,bieganie,plywani e
Angienatelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-03, 20:59   #1288
miss venflon
Zakorzenienie
 
Avatar miss venflon
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: bielsko
Wiadomości: 3 607
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;1617177 1]pochwal się przepisem

a co do usypiania zwierząt... bo eutanazją ciężko to nazwać, gdy decyzję podejmuje się samodzielnie. no chyba że ma się jako takie porozumienie ze zwierzakiem.
ale nie o tym mowa - jestem z natury przeciwna usypianiu zwierząt, ale w skrajnie skrajnym stanie zdrowotnym szczerze nie wiem, jaką decyzję bym podjęła. w takich sytuacjach dopuszczam myśl o tym.
osobiście doświadczenia z usypianiem nie mam na szczęście żadnego. ale usypia się zwierzęta nie tylko z powodu ciężkiej, nieuleczalnej choroby. przecież weterynarze usypiają także zwierzęta agresywne, zwierzęta niepełnosprawne, zwierzęta z ciężkimi aczkolwiek uleczalnymi chorobami... głównie o tych przypadkach myślałam.
aż serce mi się kraja, gdy pomyślę, że w moim rodzimym białostockim schronisku, gdzie jestem wolontariuszką, uśpiono w ciągu zaledwie 3 lat połowę podopiecznych zwierzaków, w tym bezpodstawnie jakieś pół tysiąca zwierząt. może właśnie to tak zahartowało moją postawę, a może odmienne poglądy i doświadczenie na ból, cierpienie i "śmiertelność" chorób.[/QUOTE]
przepełnienie w schroniskach wynika z braku ludzkiej odpowiedzialności-dlatego tak bardzo popieram tez sterylizację bo bezmyślne rozmnażanie zwierząt uważam za największy błąd
sama wiem w jak bezmyślny sposób sa prowadzone schroniska...

alkohol pijam-kosmetyki kupuje pewne,nietestowane na zwierzetach,srodki czystosci biodegradowalne-trzeba poprostu nauczyc sie zdobywac inforacje i czytac etykiety
__________________
MISS VENFLON PORTFOLIO

Edytowane przez miss venflon
Czas edycji: 2010-01-03 o 21:02
miss venflon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-03, 22:04   #1289
Mirelkaaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 16 606
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

Cytat:
Napisane przez miss venflon Pokaż wiadomość
przepełnienie w schroniskach wynika z braku ludzkiej odpowiedzialności-dlatego tak bardzo popieram tez sterylizację bo bezmyślne rozmnażanie zwierząt uważam za największy błąd
sama wiem w jak bezmyślny sposób sa prowadzone schroniska...

alkohol pijam-kosmetyki kupuje pewne,nietestowane na zwierzetach,srodki czystosci biodegradowalne-trzeba poprostu nauczyc sie zdobywac inforacje i czytac etykiety
pytałam o wino,dlatego, ze sporo wegetarian i wegan nie pja go, poniewaz najczęsciej podawane jest do mięsa, ponoc najlepiej smakuje..;/
Cytat:
Napisane przez Angienatelka Pokaż wiadomość
Bialko znajdziesz rowniez w tofu, jogurtach sojowych naturalnych i mleku sojowym (home-made najlepiej) ;-)

pozatym zgadzam sie co napisala kolezanka dwa posty wyzej - nalepiej jesc to, na co ma sie ochote. Nie rozumiem czemu ludzie maja taka manie bialka - ja nie zjadam go wiecej niz 25-30g dziennie i jestem calkiem zdrowa, wyrabiam sobie teraz miesnie brzucha i jakos mi to powoli idzie.
Pozatym bialko na noc nie jest takim dobrym pomyslem - ogolnie duzo bialka to bardzo kiepski pomysl, gdyz obciaza sie strasznie nerki, a organizm ludzki nie jest w stanie przetrawic duzo bialka i potem wychodza choroby...

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------



dlaczego zrezygnowalas z weganizmu? Nie rozumiem jak po tak dlugim okresie weganizmu z niego zrezygnowac...

i wybacz mi, ale swiadomie noszac skore zwierzat nie mozesz sie nazwac wegetarianka, co z tego, ze 'przeprosilas' to zwierzatko...
tak, wiem, ale te jogurty sojowe drogie są
a co do białka, to nie jem węgli na kolacje zeby nie przytyc
i uzuepłniam to białko, którego nie dostaję w mięsie

nie popadajmy w skarjonosc, ze ma trochę skóty na butach to juz wege nie jest?
Mirelkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-03, 23:22   #1290
morelle
Zakorzenienie
 
Avatar morelle
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: stary gród słowiański
Wiadomości: 4 122
Dot.: Wegetarianki/wegetarianie

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;1609260 1]mimo wszystko nie jest do końca dobra.
ja bym miała piekielnie spore wyrzuty sumienia, gdybym zadecydowała o eutanazji bądź jej dokonała. bo przecież nie polega ona tylko na ulżeniu cierpienia. o ile nie jestem prze ortodoksyjną chrześcijanką z jednym się zgadzam - nie zabijaj. niezależnie od pobudek, powodów i środków

a co do stawiania na równi - nie, nie stawiam
widzę różnicę pomiędzy rzezią a eutanazją, lecz uważam, że oba te czyny są po prostu złe.[/QUOTE]
Rozumiem cię, ale przeżyłam miesiąc temu bardzo śmierć mojej kotki i wiele mogę na ten temat powiedzieć. Miała nowotwór jelita, nieoperacyjny. Koty jako drapieżniki mają krótki przewód pokarmowy, nawet gdyby wyciąć, nie byłoby czego z czym połączyć, bo guz był bardzo duży. To nie daje od razu zwracających uwagę objawów, a kot w dodatku nie ujawnia swoich kłopotów, widać to dopiero, jak choroba jest już bardzo zaawansowana. Gdy zauważyliśmy, że chce jeść a nie może, wymiotuje i ma krwawe stolce (to wszystko stało sie bardzo szybko), weterynarz otworzył jej brzuszek i rozwiał wszelkie nasze złudzenia. Błagaliśmy o pomoc dla niej i wtedy powiedział, że może ją zaszyć i wybudzić ale pozostanie nam tylko patrzenie jak umiera z głodu. Zgodziliśmy się na zastrzyk usypiający i tylko to mogliśmy dla niej zrobić. Ale to było tak naprawdę bardzo dużo, to był wielki akt miłości i miłosierdzia. I dla porównania - bywałam w szpitalu, w którym umierała beznadziejnie chora na raka kobieta. Jęczała i krzyczała trzy tygodnie, tyle trwała agonia. Miała silne serce, ale gdy słabło lekarze i pielegniarki robili wszystko, aby przywrócić jej funkcje życiowe, aby ratować jej życie, na które i tak nie miała już żadnych szans. Do dzisiaj personel medyczny ze zgrozą wspomina te chwile. Śmierć była dla tej kobiety najlepszą przyjaciółką. Życie i smierć to dwie strony tego samego medalu, szacunek do życia musi też oznaczać szacunek dla śmierci. Nie traktowania jej jak wroga. więc myślę, że weterynarz w naturalny sposób leczy, ale i zadaje smierć, gdy musi. Także w przypadku dzikiego zwierzęcia, które np. doznało takiego uszczerbku na zdrowiu, że nie byłoby zdolne do życia na wolności, do której już dawno nawykło. Zawsze pamiętam w chwili cierpienia mojego pupila, że ważna jest jakość życia, a nie jego długość. To strasznie delikatna sprawa.
__________________
„Człowiek myśli, że ważne jest by mieć i nie wie, że ważniejsze jest by być”.
Oscar Wilde

"Prawdziwe szczęście niewiele kosztuje; jeśli jest drogie, niedobrego jest rodzaju".
F.-R. Chateaubriand
morelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-01-18 23:14:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.