Rozstanie z facetem - część 8 :( - Strona 69 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-02-10, 14:54   #2041
monika192
Rozeznanie
 
Avatar monika192
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: obecnie Poznań :)
Wiadomości: 789
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez maja55 Pokaż wiadomość
Ja po rozstaniu z moim byłym (byliśmy ponad 4 lata) spotykałam się z różnymi facetami, ogólnie świetni mężczyźni, ale podobnie jak Ty, wszelkie przejawy ich cułości, zaangażowania, starań wydawały mi się nie na miejscu, dziwne, nie robiące na mnie wrażenia, bardzo szybko ucinałam takie znajomości. Minęło trochę czasu, poznałam kogoś, w stosunku do kogo sama mam ochotę być czuła, cieszą mnie drobnostki jak np. czułe zdrobnienie imienia itp.
Potrzeba trochę czasu i odpowiedniego partnera

I ja bym na Twoim miejscu nie pisała do niego, mógłby to odebrac jako narzucanie się...
loo no to mieliscie naprawde spory staz.. mojego nawet nie mozna przyrownywac heh.. no ale choc krotko to trwalo, to nie ukrywam ze zawrocil mi w glowie. bo zawrocil i to bardzo
mozliwe ze trzeba mi czasu, ale nie ktore dziewczyny mowily ze po miesiacu powinno byc lepiej, a ja nie czuje wcale by bylo mi lepiej. po tym jak odezwal sie do mnie po przerwie ( dwa tygodnie) ciagle zapisuje jego nr, patrze na jego opisy, zastanawiam sie czy ma kogos, jak wchodze na gg to robi mi sie cos w brzuchu ze zdenerwowania, mam ochote do niego napisac, chocby po kolezensku. czytam archiwum, smsy, zastanawiam sie co zrobilam nie tak ze nic do mnie nie poczul ( pewnie te moje fochy zrobily swoje).. czy ja to wyolbrzymiam? bezsensu wszystko ;/

pomylka tam nastapila heh. dzisiaj byloby 5 miesiecy jak bysmy byli razem. i sluchajcie dalam sobie opis : 10.02 hęęę? a on sobie dal opis za krotka chwile : 5
wydaje mi sie ze to do mnie ten opis a ja sobie dalam ten sam opis i do tego dopisalam tez 5. i tyle..


napisalam do niego. napisalam ze dzisiaj 5 miesiecy by bylo, on mi na to ze wie. no i tak sobie zaczelismy pisac, az ja sie go zapytalam czy myslal sobie czasem zeby znow sie zejsc. odpowiedzial ze jak znajomi okej, ale ze narazie niechce miec dziewczyny. normalnie serce mi peklo. albo ja sie w nim zakochalam, albo niewiem no i ja oczywiscie, jak to ja musialam ciagnac rozmowe. a najlepsze co? powiedzialam ze mi nadal zalezy na tej znajomosci na co on mi odpisal ze jemu na znajomosci tez, ale na tym aby miec dziewczyne nie.. nie no zalamalam sie. poprostu masakra

Edytowane przez monika192
Czas edycji: 2010-02-10 o 17:55
monika192 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-10, 18:23   #2042
niobee
Raczkowanie
 
Avatar niobee
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Ja zaraz lece do mojego byłego oddac mu jego rzeczy... ech serce mi peka ale przynajmniej nie bede miec pozniej pretekstow zeby sie z nim spotkac. Juz to widze, oddam mu jego rzeczy i sie rozplacze....znou wyjde na słabą panikare
ehhhh

No wiec wrociłam.... on ma juz na mnie wy***ane... z tego co mówil juz smsuje z innymi dziewczynami. W ogole jego teksty mnie rozwaliły np nie jedna juz mi mowila ze jestem jej całym światem albo nie jedna juz u mnie spała i nie jedna bedzie jeszcze u mnie spać.... no po prostu brak słow, on sie bawi kobiecymi uczuciami zdobywa je a pozniej zostawia bo mu sie nudzą, boze jaki on jest pewny siebie az niedobrze mi sie robi na samą myśl...w ogole sie dziwie jego rodzicom ze pozwalaja na takie cos we wlasnym domu. W tym miesiącu jedna w nastepnym druga pod ich własnym dachem.
Nie mieści mi sie to w głowie...

Serce mam pęknięte na dwa kawałki....
Ale przynajmniej widze ze nie ma sensu sie starac, ze to skonczony baran!!!
Oczywiście jak zwykle kiedy go widze płakałam jak głupia... ale to spotkanie dodało mi w jakis sposob siły bo on nie jest wart mojej miłości... pokazał mi ze traktuje kobiety przedmiotowo...

Edytowane przez niobee
Czas edycji: 2010-02-10 o 21:14
niobee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-10, 20:57   #2043
wydra33
Raczkowanie
 
Avatar wydra33
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 108
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez czarownica_1986 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny!

To mój pierwszy post u Was. Mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do Ciebie Od dłuższego czasu biernie śledziłam wątki. Trochę szkoda tylko, że przyłączam się akurat do tego wątku, ale muszę się chyba wygadać. Może mi poradzicie coś...

Zacznę od początku, bo tak będzie chyba najłatwiej. Mam 24 lata. Zostawił mnie po 2 latach bez podania powodu, nawet się nie pofatygował, żeby mi powiedzieć to prosto w oczy. Nie spodziewałam się końca, spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba. Stwierdził, że się odkochał, tak nagle się odkochał. Niedawno mówił o ślubie, planował ze mną życie. To ja byłam bardziej powściągliwa, to ja traktowałam wszystko z dystansem, ale to były jednak tylko pozory. Przekonałam się o tym dopiero teraz. Minął miesiąc od kiedy mnie zostawił, a nie było dnia, żebym o nim nie myślała, nie tęskniła, nie popłakiwała... Tak bardzo go kocham... Nie mam już siły. Nie urwałam z nim kontaktu, bo nie potrafię. Z naszych ust padło wiele gorzkich słów. Czuję się jak szmata, jak zabawka wyrzucona na śmietnik. Wciąż na niego czekam, mam nadzieję, że przemyśli, że wróci. Nie powinnam mieć tej nadziei, powinnam odpuścić, a ja cały czas proszę, żeby wrócił, żeby dał nam szansę. Różnie było w naszym związku. Nie było wielkiej miłości od samego początku. Miłość przyszła dopiero z czasem. Wiele przeszliśmy razem, wiele razem się nauczyliśmy. W głębi duszy zaczęłam myśleć, że to ten JEDEN. Nie radzę sobie. Nie wiem, jak udało mi się zaliczyć sesję. Zadręczam się cały czas, analizuję, obwiniłam siebie...
Co mam robić?? Prosić dalej?? Poniżać się jeszcze bardziej?? Nie chcę żyć bez niego;(

Pozdrwiam
Przykro mi, że zostałas tak potraktowana, ale jak zapewne juz czytałaś w tym wątku o różnych przypadkach....to pewnie sama stwierdziłas, że nie jestes wyjątkiem. Wiele dziewczyn tu zostało porzucone własnie w taki sposób : "odkochał sie" , "wygasło"...a one chcą dalej walczyć, prosić. Tylko o co ? skoro juz nic nie ma. Łudzimy sie i to chyba nas najbardziej dobija.
Wiem, że jest cięzko...tak nagle przestawić sie i byc samej, bez tego kogos na kogo zawsze moglas liczyc. To tak jakby ktos zabrał Ci powietrze...ale sama widzisz, że mimo wszystko oddychasz, a życie toczy sie dalej....
Jeśli czytałas dokładnie wątek to zapewne tez znalazlaś kilka rad na to jak sobie poradzic z taka sytuacja...Mysle, ze dobrym jednak rozwiazaniem jest zerwanie kontaktu ( wiem, wiem pewnie powiesz, że jak osoba, z która spedzilas 2 lata ma teraz stac sie dla Ciebie obca? Ja tez tak do tego podchodzilam...ale zerwanie kontaktu pomaga, naprawde. Ja z moim sie nie kontaktuje ok 3 tyg. i jest ze mna lepiej niz na poczatku.) Druga rzecza to jest zajęcie sie sobą i inwestowanie w siebie...teraz jak jestes sama to jest czas dla Ciebie, wypełnij swój dzien róznymi zajęciami wlasnie po to zeby nie myslec i nie analizowac. Ja analizowalam dlugo i uparcie ale w koncu doszlam do wniosku, że przeciez to i tak juz nic nie da.
I nie mowie, że nie placze bo płacze i tesknie... ale traktuje to jak jakaś lekcje, z której mam wyciagnac wnioski. I nie czekaj na to czy wróci, bądz obojętna moze ocknie sie za jakis czas, że stracił kogos waznego.

Nie wiem czy w jakikolwiek sposób pomogłam, bo chyba w takiej sytuacji nikt nie moze pomóc ....tylko czas.
wydra33 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-10, 23:24   #2044
niezapominajka1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 69
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Po co ja go tak kocham?!?!
niezapominajka1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 00:19   #2045
maczupikczu
Zadomowienie
 
Avatar maczupikczu
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: dziurawej skarpetki
Wiadomości: 1 126
GG do maczupikczu
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez niezapominajka1 Pokaż wiadomość
Po co ja go tak kocham?!?!
a ja????
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
maczupikczu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 01:29   #2046
Distant_Whisper
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 230
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

A my wszystkie ...
__________________
... nie każdy chłop z widłami to Posejdon !

Moja wymiana: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=470225

[aniolek1]625505[/aniolek1]
Distant_Whisper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 08:00   #2047
thekoracja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 106
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Diewczyny wczoraj znalałam kartki od exa. 3. 2 zza granicy z 2007, świeżo po tym jak wyjechał, na urodziny i na święta wysłał, a 1 na walentynki z zeszłego roku.
W tych kartkach takie kwiatki, że tęskni, ale jeszcze bardziej kocha, że nie chciałby żeby to uczucie przestało go kiedykolwiek napędzać, że naprawdę chce się ze mną ożenić itp. Podpisane wszystkie "twój przyszły mąż"
Rozwaliło mnie to troszkę

No i napisałam do niego.
Na nk, bo tam chyba najczęsciej zagląda ostatnio.

Napisałam, że nie chciałabym, żeby myślał, że jest tak jak w tych mailach napisałam, że go nienawidzę albo coś. Że próbowałam go znienawidzić, ale nie potrafię i nie chcę. Że mam w pamięci wiele dobrych chwil i dobrze, bo tak to chce pamiętać.
Że wiem że już nigdy nie będziemy razem, ale był moją 1 miłością i nigdy go nie zapomnę. Że nie mogę mieć już z nim kontaktu bo mnie to rani i utrudnia mi wszystko, a nie chcę słuchać o jego nowej dziewczynie itp.

Potem chwilę na gg popisaliśmy. Napisał, że nie jest z tą laską, że ściemniał i że może kiedyś powie mi dlaczego jest sam. Napisał też "KC słońce", no i pełno ikonek jakimiś całuskami itd.

Ja napisałam, że to nieprawda (o tym kc) i żeby tak nie pisał, bo to nie pomaga. Że mi to jeszcze trochę czasu zabierze to wyleczenie i żeby nie utrudniał mi tego.

No i tak skończyliśmy. Pozytywnie jednak. Mam nadzieję że już tego nie będzie niszczył. I że tak to się zakończy. Jednak lepiej tak niż w jakichs kłótniach.

A odnośnie tego, że TZci nagle się odkochuja, to ja myślę że się odkochują ale trwają dalej w związku. I udają. Dopiero jak się coś wydarzy (np pojawienie się nowej panny) to wtedy odchodzą.
Taki cytat znalazłam ostatnio"

Kobieta potrafi udawać orgazm, a mężczyzna cały związek

No i prawdziwe to niestety jest.
thekoracja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 09:48   #2048
one_moment
Raczkowanie
 
Avatar one_moment
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 77
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :

Witam

... dziewczyny czy któraś z Was po rozstaniu korzystała z pomocy psychologa....?
u mnie minęło ponad 6m-cy i dalej sobie nie radzę, chociaż spotykam się z ludźmi, pracuję itd.... znalazłam stronę internetową pewnego psychologa, który odpisuje również na maile - mi odpisał właśnie i zastanawiam się czy nie umówić się na wizytę.
Zaproponował mi pewną terapię.... napisałam mu ogólnie zarys sytuacji dół ciągle, smutek, samotność, nieumiejętność otworzenia się przed ludźmi bo żaden człowiek nie jest "nim"
znalazłam o nim pozytywne opinie w necie... ciekawe tylko ile bierze za wizytę - ale w obecnej sytuacji chyba zaryzykuję bo naprawdę jest kiepsko..... dużo problemów na raz... zresztą same wiecie jak to jest...
czy którejś z Was pomogła taka "profesjonalna" pomoc?
Zaciekawiło mnie jedno w tym co mi odpisał, otóż napisał:
"czas nic tu nie pomoże i sam nie leczy ran" - u mnie się to niestety sprawdza...

pozdrawiam ciepło jestem z Wami
one_moment jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 10:45   #2049
niobee
Raczkowanie
 
Avatar niobee
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :

"czas nic tu nie pomoże i sam nie leczy ran" hmm strasznie mnie zaciekawilo to co napisałaś bo zawsze wszyscy mowią , ze minie troche czasu i bedzie lepiej...
Jednak wydaje mi sie ze to nie tylko i wyłacznie kwestia czasu, bardzo ważna role odgrywa także nasza wewnetrzna siła, nasze nastawienie, wsparcie bliskich. Mi strasznie pomaga moja mama i kiedy chce mi sie płakac ide do niej sie przytulić.
Całe nasze otoczenie ma wpływ na to jak długo bedziemy cierpiec po rozstaniu z ukochanym. Ja robie wszystko zeby nie siedziec w domu, bo wtedy jest najgorzej...staram sie robic teraz wiecej rzeczy dla siebie, bo wcześniej praktycznie nie miałam czasu nawet na fryzjera...Jak tylko sie zrobi troche cieplej zaczynam biegać , schudłam juz przez moją "miłość" 7 kg wiec teraz mam zamiar popracowac nad ładna sylwetka i kondycją.
niobee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 11:01   #2050
one_moment
Raczkowanie
 
Avatar one_moment
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 77
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :

Cytat:
Napisane przez niobee Pokaż wiadomość
"czas nic tu nie pomoże i sam nie leczy ran" hmm strasznie mnie zaciekawilo to co napisałaś bo zawsze wszyscy mowią , ze minie troche czasu i bedzie lepiej...
Jednak wydaje mi sie ze to nie tylko i wyłacznie kwestia czasu, bardzo ważna role odgrywa także nasza wewnetrzna siła, nasze nastawienie, wsparcie bliskich. Mi strasznie pomaga moja mama i kiedy chce mi sie płakac ide do niej sie przytulić.
Całe nasze otoczenie ma wpływ na to jak długo bedziemy cierpiec po rozstaniu z ukochanym. Ja robie wszystko zeby nie siedziec w domu, bo wtedy jest najgorzej...staram sie robic teraz wiecej rzeczy dla siebie, bo wcześniej praktycznie nie miałam czasu nawet na fryzjera...Jak tylko sie zrobi troche cieplej zaczynam biegać , schudłam juz przez moją "miłość" 7 kg wiec teraz mam zamiar popracowac nad ładna sylwetka i
kondycją.
"czas nic tu nie pomoże i sam nie leczy ran" -właśnie mnie też to zainteresowało bardzo, bo wszyscy powtarzają "czas,czas, czas" - być może ja mam bardziej złożony problem zazdroszczę Ci bo ja właśnie zwierzałam się tylko mojemu EX TŻ, a teraz gdy go nie ma, na pozór wszystko jest ok, a w środku - szkoda gadać.

Niestety nie potrafię rozmawiać z mamą o takich sprawach (zazdroszczę Ci tego...) - nie potrafię się przed nią otworzyć, poza tym w przeszłości różnie między nami bywało.... i to również tym skutkuje....
raz rozkleiłam się kumpeli ale przecież każdy ma swoje życie, problemy, i nie będę jej wisieć wciąż na ramieniu.... ja raczej zawsze słuchałam innym - mnie słuchał ON


Myślałam że się jakoś "ogarnę" - a nie wychodzi.... jestem całkiem sama z problemami i po 4 wspólnych latach muszę się nauczyć sama z nimi radzić..... być może ten psycholog coś by pomógł.... odpisał przynajmniej bezpośrednio i dość sensownie.....
one_moment jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 11:25   #2051
niobee
Raczkowanie
 
Avatar niobee
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :

Cytat:
Napisane przez one_moment Pokaż wiadomość
"czas nic tu nie pomoże i sam nie leczy ran" -właśnie mnie też to zainteresowało bardzo, bo wszyscy powtarzają "czas,czas, czas" - być może ja mam bardziej złożony problem zazdroszczę Ci bo ja właśnie zwierzałam się tylko mojemu EX TŻ, a teraz gdy go nie ma, na pozór wszystko jest ok, a w środku - szkoda gadać.

Niestety nie potrafię rozmawiać z mamą o takich sprawach (zazdroszczę Ci tego...) - nie potrafię się przed nią otworzyć, poza tym w przeszłości różnie między nami bywało.... i to również tym skutkuje....
raz rozkleiłam się kumpeli ale przecież każdy ma swoje życie, problemy, i nie będę jej wisieć wciąż na ramieniu.... ja raczej zawsze słuchałam innym - mnie słuchał ON


Myślałam że się jakoś "ogarnę" - a nie wychodzi.... jestem całkiem sama z problemami i po 4 wspólnych latach muszę się nauczyć sama z nimi radzić..... być może ten psycholog coś by pomógł.... odpisał przynajmniej bezpośrednio i dość sensownie.....
Wiesz co ja kiedys tez z mamą nie rozmawiałam na takie tematy, ale teraz poprostu musiałam, nie wytrzymałam i widze ze to było najlepsze co mogłam zrobić bo ona mnie wspiera kazdego dnia.
Duzo siły mi dało moje wczorajsze spotkanie z byłym bo zobaczyłam jaki on ma stosunek do naszego związku...teraz zachowuje sie jakby nigdy nic miedzy nami nie było, zadowolony pisze juz sobie z innymi dziewczynami...pewnie za tydzien , dwa przygrucha sobie jakąś inna naiwna, ktora zostawi po miesiacu... W ogole stwierdzam ze chyba go tak naprawde nie znałam, bo on poprostu okazał sie zwykłym babiarzem, na ktorego nie warto tracic czasu. Sam sie przyznał ze jestem nie pierwsza i nie ostatnia , która spedzała czy bedzie spedzac u niego w rodzinnym domie namietne noce ... po prostu bez komentarza...
Musze mu przyznac ze znakomicie grał w trakcie naszego związku bo w życiu bym nie powiedziała ze on z TAKICH...

Edytowane przez niobee
Czas edycji: 2010-02-11 o 12:02
niobee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 12:01   #2052
one_moment
Raczkowanie
 
Avatar one_moment
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 77
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :

Cytat:
Napisane przez niobee Pokaż wiadomość
Wiesz co ja kiedys tez z mamą nie rozmawiałam na takie tematy, ale teraz poprostu musiałam, nie wytrzymałam i widze ze to było najlepsze co mogłam zrobić bo ona mnie wspiera kazdego dnia.
Duzo siły mi dało moje wczorajsze spotkanie z byłym bo zobaczyłam jaki on ma stosunek do naszego związku...teraz zachowuje sie jakby nigdy nic miedzy nami nie było, zadowolony pisze juz sobie z innymi dziewczynami...pewnie za tydzien , dwa przygrucha sobie jakąś inna naiwna, ktora zostawi po miesiacu... W ogole stwierdzam ze chyba go tak naprawde nie znałam, bo on poprostu okazał sie zwykłym babiarzem, na ktorego nie warto tracic czasu. Sam sie przyznał ze jestem nie pierwsza i nie ostatnia , która spedzała czy bedzie spedzac u niego w rodzinnym dom namietne noce ... po prostu bez komentarza...
Musze mu przyznac ze znakomicie grał w trakcie naszego związku bo w życiu bym nie powiedziała ze on z TAKICH...


Widzisz... ja niestety nie mam za co nawet znienawidzić mojego EX..... byłoby mi łatwiej.... byliśmy zaręczeni, mieszkaliśmy razem, były rozstania i powroty....
żeby było mi łatwiej poprosiłam go żeby mi napisał dlaczego przestał mnie kochać. Odpowiedział ze nie przestał itd itp całą ta historia jak z telenoweli.... ale nie odchodzi się od osoby którą niby się kocha.....

gdyby zachowywał się okropnie - byłoby mi łatwiej.... o ile wiem on też z nikim nie jest....
Gdybym teraz dowiedziała się że on z kimś jest - chybabym umarła.... a przecież minęło już tyle czasu,... normalne że powinien ułożyć sobie życie....
Rozum swoje a serducho swoje... Boże jeszcze te walentynki....niedobrze mi się robi jak widzę wszystkie te serduszka, miśki itp....
pierwsze od 4 lat walentynki bez niego

pamiętam ciągle wszystko i to do mnie wraca, noce u niego też.... znam tam wszystkich, całą rodzinkę, jego mama kibicowała nam - moi rodzice niestety byli na anty...
eh innym to życie jakoś się układa nie ma sprawiedliwości........

buziole!

Edytowane przez one_moment
Czas edycji: 2010-02-11 o 12:03
one_moment jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 12:10   #2053
maczupikczu
Zadomowienie
 
Avatar maczupikczu
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: dziurawej skarpetki
Wiadomości: 1 126
GG do maczupikczu
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :

one_moment mozesz podac mi na PW stronke czy kontakt do tego psychologa
ja chodzilam do pani psycholog po rozstaniu, ale widze ze ona mi nic nie pomaga i to sie mija z celem wiec chce poszukac innego bo nie dam juz dluzej rady sama

dzisiaj znowu ledwo z lozka wstalam, do tej pory siedze w pizamie bo po co sie ubierac, nidlugo dojdzie do tego ze przestane sie myc bo nie czuje potrzeby, na widok sniadania juz mam odruch wymiotny
mi na pewno czas nie pomaga wrecz przeciwnie jest coraz gorzej...
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
maczupikczu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 12:21   #2054
one_moment
Raczkowanie
 
Avatar one_moment
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 77
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :

Cytat:
Napisane przez maczupikczu Pokaż wiadomość
one_moment mozesz podac mi na PW stronke czy kontakt do tego psychologa
ja chodzilam do pani psycholog po rozstaniu, ale widze ze ona mi nic nie pomaga i to sie mija z celem wiec chce poszukac innego bo nie dam juz dluzej rady sama

dzisiaj znowu ledwo z lozka wstalam, do tej pory siedze w pizamie bo po co sie ubierac, nidlugo dojdzie do tego ze przestane sie myc bo nie czuje potrzeby, na widok sniadania juz mam odruch wymiotny
mi na pewno czas nie pomaga wrecz przeciwnie jest coraz gorzej...
..jasne zaraz wyslę na priv

Edytowane przez one_moment
Czas edycji: 2010-02-11 o 12:22
one_moment jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 12:27   #2055
maczupikczu
Zadomowienie
 
Avatar maczupikczu
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: dziurawej skarpetki
Wiadomości: 1 126
GG do maczupikczu
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :

dziekuje pieknie

ja po prostu mysle sobie, ze albo jestem nienormalna albo za bardzo przywiazuje sie do ludzi, ale jak mysle o nim to serce dziwnie mnie pobolewa i sciska w gardle
ja juz wiem, ze bez pomocy specjalisty z tego nie wyjde, bo nie ulecze sie innym facetem jest to w moim przypadku niemozliwe
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
maczupikczu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 12:40   #2056
one_moment
Raczkowanie
 
Avatar one_moment
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 77
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :

Cytat:
Napisane przez maczupikczu Pokaż wiadomość
dziekuje pieknie

ja po prostu mysle sobie, ze albo jestem nienormalna albo za bardzo przywiazuje sie do ludzi, ale jak mysle o nim to serce dziwnie mnie pobolewa i sciska w gardle
ja juz wiem, ze bez pomocy specjalisty z tego nie wyjde, bo nie ulecze sie innym facetem jest to w moim przypadku niemozliwe



to tak jak ja niestety nic nie działa.... normalnie mam dosyć wszystkiego wszystko robię jak automat bo tak trzeba zero chęci do życia..... już tak dłużej nie mogę ...
nie ma za co buziale
one_moment jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 13:09   #2057
maczupikczu
Zadomowienie
 
Avatar maczupikczu
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: dziurawej skarpetki
Wiadomości: 1 126
GG do maczupikczu
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :

Cytat:
Napisane przez one_moment Pokaż wiadomość
nic nie działa.... normalnie mam dosyć wszystkiego wszystko robię jak automat bo tak trzeba zero chęci do życia..... już tak dłużej nie mogę ...
jaaa tak samo jak robot dzialam stac, zjesc, ubrac sie i tak w kolko kazdy dzien taki sam po prostu egzystuje nie zyje...
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
maczupikczu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 13:44   #2058
qathe
Wtajemniczenie
 
Avatar qathe
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: o już byś chciała wiedzieć :)
Wiadomości: 2 166
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :

Nic dla niego nie znacze Weszłam na jego gg przez przypadek przy starcie i patrze na kontakty,a jeden mój numer ma na liście zablokowanych,a drugi zapisany jako "ktoś O.o" a mówił,że ma zapisana mnei moim imieniem.Niby to nic,ale jednak zabolało,tymbardziej,że swoja była zapisał jako "Ania".Booooooooooool i
__________________
Jestesmy mlodzi,piekni,a kiedys bogaci



qathe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 14:37   #2059
wydra33
Raczkowanie
 
Avatar wydra33
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 108
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Tak bym chciała do niego napisac, odezwać sie, zapytać czy naprawde jest mu dobrze tak jak jest :/ czy jest beze mnie szczesliwy :/ Dziewczyny zbijcie mnie po łapach nie wolno pisac prawda?
wydra33 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 14:50   #2060
one_moment
Raczkowanie
 
Avatar one_moment
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 77
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez wydra33 Pokaż wiadomość
Tak bym chciała do niego napisac, odezwać sie, zapytać czy naprawde jest mu dobrze tak jak jest :/ czy jest beze mnie szczesliwy :/ Dziewczyny zbijcie mnie po łapach nie wolno pisac prawda?

nie wolno!!!!!!!!
bo schłostam:pal a:
jeszcze przyjedzie "koza do woza"
one_moment jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 14:52   #2061
Konsuela83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

widzę że nie jestem sama.większośc z Was przez to przechodziła, albo przechodzi nadal. Juz tydzien od naszego rozstania, dopiero dzis zlapał mnie taki dół ze modlę się o smierć - wiem że to straszne i sama w to nie wierze ale nie mam na nic siły.. 3lata temu bylam po przejściach, ale zaufałam mu i bylam tak szczesliwa jak nigdy. Teraz umieram z bólu. Mam 27 lat i jestem na zakręcie. Nie zaufam juz nigdy nikomu jestem o tym przekonana.. i jesli sie zakocham to od razu pojde sie zabić bo trzeci raz nie bede w stanie przez to przechodzić. Znajomi uważają mnie za silna i zabawna osobę, a ja jestem teraz nikim..umieram dziewczyny!!
Konsuela83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 15:05   #2062
one_moment
Raczkowanie
 
Avatar one_moment
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 77
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Konsuela83 Pokaż wiadomość
widzę że nie jestem sama.większośc z Was przez to przechodziła, albo przechodzi nadal. Juz tydzien od naszego rozstania, dopiero dzis zlapał mnie taki dół ze modlę się o smierć - wiem że to straszne i sama w to nie wierze ale nie mam na nic siły.. 3lata temu bylam po przejściach, ale zaufałam mu i bylam tak szczesliwa jak nigdy. Teraz umieram z bólu. Mam 27 lat i jestem na zakręcie. Nie zaufam juz nigdy nikomu jestem o tym przekonana.. i jesli sie zakocham to od razu pojde sie zabić bo trzeci raz nie bede w stanie przez to przechodzić. Znajomi uważają mnie za silna i zabawna osobę, a ja jestem teraz nikim..umieram dziewczyny!!


Wiem co czujesz.... też tak miałam - pamiętam wieczory w których prosiłam Boga żeby pozwolił mi umrzeć bo sama nie miałam odwagi tego zrobić.... też myślą że jestem silna... uśmiech nr 6 gdy wchodzę do biura.... a wieczorem, gdy już jestem sama ze sobą.. szukam go obok siebie

powiem Ci że nie wiem kiedy to się skończy ale nigdy już przez nikogo nie będę płakać i nie dam się zranić bo albo to mnie w końcu zabije - albo wzmocni. Innej opcji nie widzę....
one_moment jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 15:20   #2063
martusiax
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawaaa
Wiadomości: 538
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Minął jż ponad miesiąc dziewczyny od mojego rozstania z B.
Codziennie dochodzę do nowych wniosków...np że związek z nim był nic nie warty....Wiecie że on nawet jabłek nie umiał obierać?! Jak słowo honoru daję ! xD
Jeszcze mam dni w których tęsknię....Logiczne...
Ale czuję się też jak pies zerwany ze smyczy. Nagle wszystko mi wolno, nie muszę się nikomu tłumaczyć co, z kim i kiedy...
Czyli są też dobre strony rozstań
__________________
.
martusiax jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 15:27   #2064
niobee
Raczkowanie
 
Avatar niobee
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 212
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Konsuela83 Pokaż wiadomość
widzę że nie jestem sama.większośc z Was przez to przechodziła, albo przechodzi nadal. Juz tydzien od naszego rozstania, dopiero dzis zlapał mnie taki dół ze modlę się o smierć - wiem że to straszne i sama w to nie wierze ale nie mam na nic siły.. 3lata temu bylam po przejściach, ale zaufałam mu i bylam tak szczesliwa jak nigdy. Teraz umieram z bólu. Mam 27 lat i jestem na zakręcie. Nie zaufam juz nigdy nikomu jestem o tym przekonana.. i jesli sie zakocham to od razu pojde sie zabić bo trzeci raz nie bede w stanie przez to przechodzić. Znajomi uważają mnie za silna i zabawna osobę, a ja jestem teraz nikim..umieram dziewczyny!!
Musisz być silna kochana, postaraj się czymś zając bo najgorsze jest to jak sie siedzi w domu i myśli...uwierz ze coś o tym wiem, zeby nie myślec wymyślilam remont pokoi i przeprowadzke na parter mojego domu Swoja drogą nie wiem po jaką cholere....
Na pewno masz kilkoro bliższych znajomych... moze popros ich zeby w tym ciezkim dla Ciebie okresie spedzali z Toba jak najwiecej czasu. Oczywiście zadnych imprez i tego typu rzeczy nie polecam bo to wcale nie pomaga...
hmmm na poczatku okłamywałam sie ze to tylko zły sen... ale po prawie dwoch tyg od rozstania uświadomiłam sobie ze to prawda i musze sie ze wszystkim pogodzić i wydaje mi sie ze to jest właśnie pierwszym elementem , ktory pozwoli nam na nowo zacząć żyć.
A poza tym straciłam jakiekolwiek nadzieje ze on do mnie wroci... bo jemu w głowie juz są nowe podboje a nie ja
Smutne to ale prawdziwe niestety, a nie chciałabym przez niego marnowac sobie zycia .

Wiem, ze Ci ciezko teraz bo mu zaufałaś i znowu zostałaś z niczym... ale moze tak właśnie musiało być...może inny facet jest Tobie przeznaczony i to co sie stało jest Twoją furtką do szczęscia.
Jestem z Tobą.
niobee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 17:27   #2065
Smerfetkaa
Zakorzenienie
 
Avatar Smerfetkaa
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: czasoprzestrzeń
Wiadomości: 9 180
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Distant_Whisper Pokaż wiadomość
A my wszystkie ...
ja już chyba nie kocham...
ale pozostaje samotnosć, a wtedy wracaja wspomnienia, smutek i tęsknota ale za kim, za nim?? nie, nie za nim. Tylko za kimś kim wydawało mi się że on jest...
__________________
Sen włosomaniaka
Uzależniona od słodyczy.
moje W Ł O S Y
Smerfetkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 17:51   #2066
wydra33
Raczkowanie
 
Avatar wydra33
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 108
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Smerfetkaa Pokaż wiadomość
ja już chyba nie kocham...
ale pozostaje samotnosć, a wtedy wracaja wspomnienia, smutek i tęsknota ale za kim, za nim?? nie, nie za nim. Tylko za kimś kim wydawało mi się że on jest...
Jak ja bym chciała umieć tak powiedziec, ze nie kocham ...
Mam wrażenie, że ciągle żyje nadzieją, że wróci...to jest zgubne i nie wiem jak sie tego wyzbyć.
wydra33 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 18:05   #2067
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Czesc Dziewczyny. Często bywam na tym wątku, podczytuję go, chce mi się płakać, jak czytam Wasze historie.

Ja mam 18 lat, byłam [jestem?] z facetem prawie 2 lata, na innym wątku opisywałam nasze perypetie, aż wstyd pisać o tym drugi raz...
W każdym razie obiecał mi tydzień temu, że więcej do mnie nie będzie bluźnił, miał się tak postarać, żebym zapomniała o wszystkim , co złe. Niestety, tak się świetnie starał, ze znów jest to samo, wystarczyło, że napisałam, dlaczego mi przykro i dziś go bardzo potrzebowałam, a dostałam w zamian odpowiedź z bluzgami, że jak mam z nim "****a" takie problemy, to mam sobie znaleźć kogoś innego. Teraz ja płaczę w domu, nie mam na nic siły, a on podobno u cioci na imieninach.

http://www.youtube.com/watch?v=zB9LBFDXiQU
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 19:04   #2068
Distant_Whisper
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 230
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :

Cytat:
Napisane przez one_moment Pokaż wiadomość
Widzisz... ja niestety nie mam za co nawet znienawidzić mojego EX..... byłoby mi łatwiej.... byliśmy zaręczeni, mieszkaliśmy razem, były rozstania i powroty....
żeby było mi łatwiej poprosiłam go żeby mi napisał dlaczego przestał mnie kochać. Odpowiedział ze nie przestał itd itp całą ta historia jak z telenoweli.... ale nie odchodzi się od osoby którą niby się kocha.....

gdyby zachowywał się okropnie - byłoby mi łatwiej.... o ile wiem on też z nikim nie jest....
Gdybym teraz dowiedziała się że on z kimś jest - chybabym umarła.... a przecież minęło już tyle czasu,... normalne że powinien ułożyć sobie życie....
Rozum swoje a serducho swoje... Boże jeszcze te walentynki....niedobrze mi się robi jak widzę wszystkie te serduszka, miśki itp....
pierwsze od 4 lat walentynki bez niego

pamiętam ciągle wszystko i to do mnie wraca, noce u niego też.... znam tam wszystkich, całą rodzinkę, jego mama kibicowała nam - moi rodzice niestety byli na anty...
eh innym to życie jakoś się układa nie ma sprawiedliwości........

buziole!
jezu, jakbym czytała o sobie ... tylko zaręczyn u mnie nie było ...
W każdym razie, nie jesteś sama.
__________________
... nie każdy chłop z widłami to Posejdon !

Moja wymiana: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=470225

[aniolek1]625505[/aniolek1]
Distant_Whisper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 19:16   #2069
Chiquita 21
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 29
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez wydra33 Pokaż wiadomość
Tak bym chciała do niego napisac, odezwać sie, zapytać czy naprawde jest mu dobrze tak jak jest :/ czy jest beze mnie szczesliwy :/ Dziewczyny zbijcie mnie po łapach nie wolno pisac prawda?

Mam to samo ! Chociaż wiem, że mi nie wolno Ale jak jutro wypije za dużo wina to zrobię coś głupiego, bo już nie mogę

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Cytat:
Napisane przez maczupikczu Pokaż wiadomość
jaaa tak samo jak robot dzialam stac, zjesc, ubrac sie i tak w kolko kazdy dzien taki sam po prostu egzystuje nie zyje...
Mam to samo. To już trwa miesiąc, z krótką przerwa, ale teraz wrócilo i boli dwa razy mocniej
__________________
Chcę być Twoją dziewczynką w za dużych butach, z rozmazaną szminką.


Będę miała błyszczące oczy - zawsze tak wyglądają kiedy jestem szczęśliwa !!
Chiquita 21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-11, 19:30   #2070
maczupikczu
Zadomowienie
 
Avatar maczupikczu
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: dziurawej skarpetki
Wiadomości: 1 126
GG do maczupikczu
Dot.: Rozstanie z facetem - część 8 :(

Cytat:
Napisane przez Konsuela83 Pokaż wiadomość
Nie zaufam juz nigdy nikomu jestem o tym przekonana.. i jesli sie zakocham to od razu pojde sie zabić bo trzeci raz nie bede w stanie przez to przechodzić. Znajomi uważają mnie za silna i zabawna osobę, a ja jestem teraz nikim..umieram dziewczyny!!
doslownie czuje to samo!
ja bym chciala sie wyleczyc z tego co mi pozostalo po nim i zyc dalej normalnie, nauczyc sie sama zyc by nikt juz mnie nigdy wiecej nie zranil
__________________
gdzie gruby nie może tam chudego pośle
maczupikczu jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:42.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.