Odchudzanie czas zacząć, Marzec.

[agusia_264]

Cześć dziewczyny!
Na mnie też właśnie przyszedł czas! Zostało pół roku do mojego ślubu i musze zrzucić 20 kg. Obecnie ważę coś około 83 kg przy wzroście 175-175,5. Wiele razy próbowałam się odchudzić, ale niestety ,kończyło się na tygoniowym niejedzeniu a później wszystko wracało do normy. Ale teraz juz na 100% muszę się wziąć za siebie, żeby później z przyjemnością oglądać swoje ślubne fotografie buziaczki

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Tak wiec odchudzanie zaczęłam 1 marca. Mój jadłospis składa się z małych porcji jedzenie 4 razy dziennie. Śniadanie coś lekkiego 1 kromka np 2 śniadanie około 13 jogurt , małe jabłko, lub batonik musli(raz w tygodniu lub raz na dwa tygodnie) obiad:mała porcja tego co jest akurat ugotowane z tym że nie jem ziemniaków, makaronu, słodyczy, cukru, nie słodze napojów, nie pije słodkjich soków, nie jem fast foodów i ostatni posiłek o 18 ewentualnie o 19 i jest to najczęściej nieduże jabłko. Poza tym codziennie od 30 min do godziny jazdy na rowerku stacjonarnym, 30 min na twisterze i od 15 do 30 min własnych wymyślonych przez siebie ćwiczen Jak myślicie uda mi się zrzucić do 4 września te nieszczęsne 20 kg?

[karolinkaa77]

Marzec wiec ja tez się włącze Chcialam zacząć od kopenhaskiej ale opinie większej częsci wizazanek sprawily ze podziekowalam , od jutra postaram sie zrezygnowac z chleba,makaranow i ziemniakow i oczywiscie slodyczy ,gazowanych napojow i przez najblizszy miesiąc tez z alkoholu

Trzymajcie kciuki

[nikus6]

Napisane przez agusia_264

Cześć dziewczyny!
Na mnie też właśnie przyszedł czas! Zostało pół roku do mojego ślubu i musze zrzucić 20 kg. Obecnie ważę coś około 83 kg przy wzroście 175-175,5. Wiele razy próbowałam się odchudzić, ale niestety ,kończyło się na tygoniowym niejedzeniu a później wszystko wracało do normy. Ale teraz juz na 100% muszę się wziąć za siebie, żeby później z przyjemnością oglądać swoje ślubne fotografie buziaczki

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Tak wiec odchudzanie zaczęłam 1 marca. Mój jadłospis składa się z małych porcji jedzenie 4 razy dziennie. Śniadanie coś lekkiego 1 kromka np 2 śniadanie około 13 jogurt , małe jabłko, lub batonik musli(raz w tygodniu lub raz na dwa tygodnie) obiad:mała porcja tego co jest akurat ugotowane z tym że nie jem ziemniaków, makaronu, słodyczy, cukru, nie słodze napojów, nie pije słodkjich soków, nie jem fast foodów i ostatni posiłek o 18 ewentualnie o 19 i jest to najczęściej nieduże jabłko. Poza tym codziennie od 30 min do godziny jazdy na rowerku stacjonarnym, 30 min na twisterze i od 15 do 30 min własnych wymyślonych przez siebie ćwiczen Jak myślicie uda mi się zrzucić do 4 września te nieszczęsne 20 kg?

Pewno że ci się uda tylko musisz się zaprzeć samego siebie. I nie popuszczać ani nie szukać sobie wymówek bądź usprawiedliwień.

[niczka87]

Napisane przez agusia_264

Tak wiec odchudzanie zaczęłam 1 marca. Mój jadłospis składa się z małych porcji jedzenie 4 razy dziennie. Śniadanie coś lekkiego 1 kromka np 2 śniadanie około 13 jogurt , małe jabłko, lub batonik musli(raz w tygodniu lub raz na dwa tygodnie) obiad:mała porcja tego co jest akurat ugotowane z tym że nie jem ziemniaków, makaronu, słodyczy, cukru, nie słodze napojów, nie pije słodkjich soków, nie jem fast foodów i ostatni posiłek o 18 ewentualnie o 19 i jest to najczęściej nieduże jabłko. Poza tym codziennie od 30 min do godziny jazdy na rowerku stacjonarnym, 30 min na twisterze i od 15 do 30 min własnych wymyślonych przez siebie ćwiczen Jak myślicie uda mi się zrzucić do 4 września te nieszczęsne 20 kg?

Myślę, że za mało jesz. Metabolizm będzie wolny, co nie sprzyja chudnięciu jak powszechnie wiadomo. Na kolację jedz białko, a nie cukry (jabłko).

[lukkija]

agusia, nic sie nie martw.Ja wierze,ze zrzucisz.Zreszta mysle,ze przy twoim wzrosie 10kg zrobi ogromna roznice.Mam kolezanke, ktora przed slubem zaczela sie odchudzac. Swoja walke zaczela ok 1,5 roku przed ale i do zgubuenia miala wiecej niz Ty,duuuzo wiecej. Zawszw byla chorobliwie otyla, od dziecka niestety. I tak sie wziela za siebie,ze teraz jest chyba mniejsza ode mnie.Zrzucila ponad 70kg,czyli jedna mnie.Jest moja bognia.A ja tylko 5teczke bym poprosila, takie malutkie 5kg.
Dzis moj 2 dzien na south beach.zjadlam rancem salatke z jajkami, odrobina wedliny z indyka i kawalkiem papryki.obiad: stek wolowy ok 100g i salata z pomidorem, w miedzyczasie garsc orzechow i 2 lyzki bitej smietany ligh (na SB troche mozna).Ide zarazzjesc troche serka wiejskiego light bo spac dopiero ok polnocy wiec jeszcze zacznie mnie ssac:

[agusia_264]

Napisane przez nikus6

Pewno że ci się uda tylko musisz się zaprzeć samego siebie. I nie popuszczać ani nie szukać sobie wymówek bądź usprawiedliwień.

Najgorsze jest właśnie to że jak już mi dobrze idzie to mój kochany zawsze zabiera mnie na jakieś pyszne jedzonko i nici z całej diety , bo nie potrafie sie powstrzymać, a mam tak że jak już coś zjem to uznaje że i tak już zjadłam to co nie mogłam więc nie ma sensu się dalej odchudzać i wszystko idzie na marne. Na szczescie mój narzeczony też się od 1 marca zaczął odchudzać, bo chciał zrzucić sporo przed slubem więc może wytrwam Miło, że mam tu wsparcie i mogę się podzielić z Wami swoimi przezyciami

[niczka87]

Napisane przez agusia_264

a mam tak że jak już coś zjem to uznaje że i tak już zjadłam to co nie mogłam więc nie ma sensu się dalej odchudzać

Mam podobnie hehe.

[agusia_264]

Lukkija dziękuje za wsparcie Jesteście kochane Razem napewno się uda Tylko musimy się nawzajem pilnować. Ja na dziś juz zjadłam swoją porcje jedzenia O 20 ide na Twister i trochę ćwiczonek wypije herbatke odchudzającą żeby sie nie odwodnić i lulu

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Napisane przez niczka87

Mam podobnie hehe.

No proszę a myślalam, ze to tylko ja tak mam dlatego wole nic nie jeśc słodkiego, żeby czasem nie zejść na złą drogę Co więcej moim ratunkiem jest lato, bo mieszkam na wsi a na wsi jest zawsze dużo pracy lubię to a przy okazji można duuuużo schudnąć, pod warunkiem, że się nie je wiadrami

[mindless]

agusia_264, karolinkaa77 Witam.

[agusia_264]

Napisane przez niczka87

Myślę, że za mało jesz. Metabolizm będzie wolny, co nie sprzyja chudnięciu jak powszechnie wiadomo. Na kolację jedz białko, a nie cukry (jabłko).

Hmmm tylko, że ja na obiad mam nie aż tak dietetyczne rzeczy Mieszkam z rodzicami i jak wracam z pracy to mama już zdąży coś ugotować a nie chce jej marudzić, że nie będę tego jeść więc wolę zjeść mniej a z tym wieczorem to masz rację. Lepiej będzie jak na 2 śniadanie zjem jabłko a na kolację jogurt 0%?

[niczka87]

Napisane przez agusia_264

Hmmm tylko, że ja na obiad mam nie aż tak dietetyczne rzeczy Mieszkam z rodzicami i jak wracam z pracy to mama już zdąży coś ugotować a nie chce jej marudzić, że nie będę tego jeść więc wolę zjeść mniej a z tym wieczorem to masz rację. Lepiej będzie jak na 2 śniadanie zjem jabłko a na kolację jogurt 0%?

Na 2 śniadanie jabłko może być, a na kolację zjedz serek wiejski z czymś albo jajka, tuńczyk, drób czy coś. Jogurt ma niewiele białka wbrew pozorom. Poczytaj sobie o posiłkach, sporo jest wątków na wizażu o tym

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez agusia_264

Tak wiec odchudzanie zaczęłam 1 marca. Mój jadłospis składa się z małych porcji jedzenie 4 razy dziennie. Śniadanie coś lekkiego 1 kromka np 2 śniadanie około 13 jogurt , małe jabłko, lub batonik musli(raz w tygodniu lub raz na dwa tygodnie) obiad:mała porcja tego co jest akurat ugotowane z tym że nie jem ziemniaków, makaronu, słodyczy, cukru, nie słodze napojów, nie pije słodkjich soków, nie jem fast foodów i ostatni posiłek o 18 ewentualnie o 19 i jest to najczęściej nieduże jabłko. Poza tym codziennie od 30 min do godziny jazdy na rowerku stacjonarnym, 30 min na twisterze i od 15 do 30 min własnych wymyślonych przez siebie ćwiczen Jak myślicie uda mi się zrzucić do 4 września te nieszczęsne 20 kg?

Tak jak niczka napisała, jabłko to nie posiłek zjedz jakieś białko na kolację i to z niejedzeniem po 18 to już mit
Gratuluję ślubu na pewno Ci się uda zrzucić

Napisane przez karolinkaa77

Marzec wiec ja tez się włącze Chcialam zacząć od kopenhaskiej ale opinie większej częsci wizazanek sprawily ze podziekowalam , od jutra postaram sie zrezygnowac z chleba,makaranow i ziemniakow i oczywiscie slodyczy ,gazowanych napojow i przez najblizszy miesiąc tez z alkoholu

Trzymajcie kciuki

Ufff to dobrze, że zrezygnowałaś z kopenhaskiej ta dieta to nic dobrego

Napisane przez lukkija

agusia, nic sie nie martw.Ja wierze,ze zrzucisz.Zreszta mysle,ze przy twoim wzrosie 10kg zrobi ogromna roznice.Mam kolezanke, ktora przed slubem zaczela sie odchudzac. Swoja walke zaczela ok 1,5 roku przed ale i do zgubuenia miala wiecej niz Ty,duuuzo wiecej. Zawszw byla chorobliwie otyla, od dziecka niestety. I tak sie wziela za siebie,ze teraz jest chyba mniejsza ode mnie.Zrzucila ponad 70kg,czyli jedna mnie.Jest moja bognia.A ja tylko 5teczke bym poprosila, takie malutkie 5kg.
Dzis moj 2 dzien na south beach.zjadlam rancem salatke z jajkami, odrobina wedliny z indyka i kawalkiem papryki.obiad: stek wolowy ok 100g i salata z pomidorem, w miedzyczasie garsc orzechow i 2 lyzki bitej smietany ligh (na SB troche mozna).Ide zarazzjesc troche serka wiejskiego light bo spac dopiero ok polnocy wiec jeszcze zacznie mnie ssac:

O kurcze. Widać, że ślub to baaaaardzo duża motywacja do schudnięcia w sumie to wyjątkowy dzień to trzeba dobrze wyglądać

Napisane przez dirtyy

co mam? hmmmmmmmm te male płatki fitella w tej podręcznej torebce, mandarynkę, ogorka , parówki, cebulki w occie i na razie to na tyle aaaaaaa i jajka tyle mi zostało po sniadaniu i obiedzie

To fakt, puustki u Ciebie pewnie już po kolacji, ale na myśl przychodzi mi tylko omlet z jajek
A rodzynki też uwielbiam

[fryttka]

jejku laseczki ile nas sie tu zebrało i ile napisałyście.jak sie ciesze ze nas tyle i kazda cos fajnego pisze o sobie ja normalnie chyba nie nadąże za Wami.miłego wieczorku dziewczynki
u mnie dzisiaj

śniad. 2 kromki razowego z pomidorem ogórkiem i cebula
w pracy jogurt biszkoptowy
obiad poledwiczka z pieczarkami duszona i surówka z pekinskiej z pom i ogórasem i cebula
kolacja 2 kromki razowego z sałatka z łososia po nmeksykańsku

[niczka87]

Napisane przez fryttka

jejku laseczki ile nas sie tu zebrało i ile napisałyście.jak sie ciesze ze nas tyle i kazda cos fajnego pisze o sobie ja normalnie chyba nie nadąże za Wami.miłego wieczorku dziewczynki
u mnie dzisiaj

śniad. 2 kromki razowego z pomidorem ogórkiem i cebula
w pracy jogurt biszkoptowy
obiad poledwiczka z pieczarkami duszona i surówka z pekinskiej z pom i ogórasem i cebula
kolacja 2 kromki razowego z sałatka z łososia po nmeksykańsku

Ładnie zjadłaś

[mindless]

fryttka Ja też normalnie nie nadążam.

[nikus6]

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------




Popieram że latem można więcej zrzucić na wsi wiem to z własnej autopsji ale w moim przypadku odpada np. bieganie bo "kochani" mieszkańcy tego uroczego miejsca nie pilnują swoich psów i to że się go spotka to bardziej niż pewne. Nawet jak jadę samochodem to mam wrażenie że chcą zjeść opony.

[agusia_264]

Będę musiała coś wymyślić na tą kolację może raz jogurt, raz jakąs rybkę, byle nie tuńczyk bo ma dużo rtęci i jest niezdrowy a jeżeli chodzi o niejedzenie po 18 to czytałam o tym że to mit, ale mi chyba pomaga bo zawsze dawało rezultaty Może to działa na każdego inaczejjak myślicie? Co do ślubu to to naprawde jeden z najważniejszych dni w życiu i chyba każda panna młoda chce wyglądać zjawiskowo hehe

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez nikus6

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------




Popieram że latem można więcej zrzucić na wsi wiem to z własnej autopsji ale w moim przypadku odpada np. bieganie bo "kochani" mieszkańcy tego uroczego miejsca nie pilnują swoich psów i to że się go spotka to bardziej niż pewne. Nawet jak jadę samochodem to mam wrażenie że chcą zjeść opony.

No to współczuje;/ u mnie na szczęście same nieszkodliwe kundelki Na mój samochód reagują podobnie hehe

[niczka87]

Napisane przez agusia_264

a jeżeli chodzi o niejedzenie po 18 to czytałam o tym że to mit, ale mi chyba pomaga bo zawsze dawało rezultaty Może to działa na każdego inaczejjak myślicie?

Niejedzenie po 18 (że niby dla schudnięcia) to mit. Kolację powinno się jeść na ok 2h przed snem, po to żeby organizm miał w nocy co spalać i nie spalał mięśni - tak na chłopski rozum. Czyli zależy o której każdy się kładzie.

[lukkija]

Ha!ja tam co i rusz sie odchudzam jakby mial byc slub. A tak naprawde to gdybym nie pilnowala tego, co jem to pewnie w drzwi musialabym juz bokiem wchodzic.Moj problem to nie slodycze czy przysmaki.Po prostu mam tendencje (choc nie po mamie bo szczupla od zawsze) no i nawyki zywieniowe ogolne torche nie te.Dzieckiem kryzysu jestem wiec zawsze pakowali we mnie na zapas:h elp:

[agusia_264]

IR1988 dziękuje Nie wiem czemu ale jakoś mam wyrzuty sumienia kiedy jem coś większego na kolacje niż jabłko czy jogurt...

[mindless]

agusia_264 A ja tymczasem jem tuńczyka kiedy tylko mam okazję, czyli bardzo, ale to bardzo często.

[lukkija]

Napisane przez mindless

agusia_264 A ja tymczasem jem tuńczyka kiedy tylko mam okazję, czyli bardzo, ale to bardzo często.

z tunczykiem uwaga, ma duzo olowiu!

[agusia_264]

Napisane przez lukkija

Ha!ja tam co i rusz sie odchudzam jakby mial byc slub. A tak naprawde to gdybym nie pilnowala tego, co jem to pewnie w drzwi musialabym juz bokiem wchodzic.Moj problem to nie slodycze czy przysmaki.Po prostu mam tendencje (choc nie po mamie bo szczupla od zawsze) no i nawyki zywieniowe ogolne torche nie te.Dzieckiem kryzysu jestem wiec zawsze pakowali we mnie na zapas:h elp:

Ja też mam straszną tendecje do tycia niestety, a do tego uwielbiam słodkości... ale w ubiegłym roku przesadziłam i teraz musze się porządnie wziąć za siebie, żeby wreszcie mieć wymarzoną sylwetkę albo coś koło tego

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez mindless

agusia_264 A ja tymczasem jem tuńczyka kiedy tylko mam okazję, czyli bardzo, ale to bardzo często.

Hmmm radziłabym Ci przestać. Tuńczyk jest rybą która najbardziej wchłania rtęć i mozna zjeśc jedynie 1 małą puszeczkę na miesiąc , żeby organizm mógł sobie z ta rtęcią poradzić i ją wydalić nie ma co narażać zdrowia. Łosoś też ma dużo tręci. za to bardzo zdrowe są szprotki i filety ze śledzia

[gosiafoteczki]

a więc zmieniło się cosik w jadłospisie ;D moje żarełko dzisiaj i na tym koniec!
owsianka
płatki corn f. z mlekiem 0,5%
bułeczkę pomidorek i 3 plasterki wędliny
kapusta pekińska + pół jogurtu naturalnego danone + kilka plasterków szynki z piersi z indyka
2 jabłka
herbatka*4 - sposób na regularną pracę jelit

[mindless]

lukkija, agusia_264 Cóż ile ludzi na świecie, tyle opinii na ten temat. Wiadomo jak jest. Wszystko co w nadmiarze jest szkodliwe. Najważniejsze to zachować umiar.

[agusia_264]

A brałyscie kiedys jakieś suplementy diety na odchudzanie. Ja kupiłam kiedyś chrom ale wzięłam tylko kilka tabletek i przestałam bo przeczytałam ze niezdrowy i nie nie daje, teraz myślałam o Therm Line II ale też podobno niezdrowe, wiec pozostałam przy tradycyjnych sposobach

[mindless]

agusia_264 Ja nigdy nic nie brałam.

[Lady Pink]

hey dziewczynki
Pozwólcie się przyłaćzyć Mam nadzieję, ze się zgodzicie <prosi>
Byłam na wątku ale on pada, a ja potrzebuję silnej motywacji )
mam 174 cm i ważę 65kg. (było 67)
Niestety moją zmorą jest wielki, tłusty brzuch ((
Codziennie na razie biegam 20 minut i zwiększam o kilka minut, oraz ćwiczę brzuszki i pośladki.

Dzisiaj zjadłam:
- kromka chleba z serem biłym
- kromka chlebka z pomidorem
- zupka krupnik ;-/
- jabłko
- 2 kromki chlebka

Niestety duzo chebka, ale nie miałam nic innego a nie było czasu na zakupy. Ale jutro mam postanowienie NIC chlebka!!!

Miłego wieczoru )

[nikus6]

Ja kiedyś brałam lineę ale była do bani potem było formaline to było nawet nawet ale troszkę drogie. obecnie nic nie biorę .

[agusia_264]

Właśnie zjadłam trzy plasterki szynki, żeby to białko było od jutra będę na kolacje jeść białkowe produkty Dzisiaj jeszcze herbatka na trawienie Herbapolu i tyle