Trudna sztuka orgazmu

[Lusia85]

Po pierwsze: mój chłopak się przebadał bo Go o to prosiłam i wszystko jest OK
Po drugie: po drugie nie chcę się faszerować żadną chemią bo chcemy tak za rok mieć dziecko , a nawet jakby pojawiło się teraz to była bym bardzo szczęśliwa
Mam 25 lat a On 30 - w takiej sytuacji chyba ciężko mówić o niedojżałości do sexu , tym bardziej że miałam kilku partnerów i nie uprawiałam z nimi sexu bo nie byłam ich w 100% pewna .
Teraz znalazłam Tą osobę z którą chcę spędzić resztę życia. W ciągu tak kótkiego czasu podołaliśmy wielu trudnościom i wiem że damy sobie radę ze wszystkim.

[paula78]

Napisane przez aakkzzii

t
jak bedzie bejbi to przeciez sie nie załamie, jestem równiez gotowa zostac mamą.

ty jestes gotow pytanie czy autorka jest gotowa zostac matka z facetem ktorego zn 9 miesiecy z czego od 6 dopiero uprawia seks,pomysl.

[Lusia85]

Napisane przez paula78

ty jestes gotow pytanie czy autorka jest gotowa zostac matka z facetem ktorego zn 9 miesiecy z czego od 6 dopiero uprawia seks,pomysl.

Nawet bardzo bym chciała .
Zaraz ktoś mi zarzuci że sex przed ślubem i takie tam... więc od razu wyjaśniam: cywilny bierzemy we wrześniu a na kościelny i wesele musimy jeszcze poczekać bo remontujemy mieszkanie i nie ma chwilowo kasy.
Z resztą takie gadanie typu że krótko się znamy ... moi rodzice pobrali się po 3 miesiącach znajomości i są szczęśliwi ze sobą już 27 lat.
A tak wracając do tematu ... z tego co zauważyłam to mam problem z rozluźnieniem się i utrzymaniu stałego poziomu podniecenia. Może faktycznie więcej czasu musimy przeznaczyć na grę wstępną a skrócić sam akt pułciowy (żeby był krótszy a intansywniejszy)...

[aakkzzii]

Napisane przez nogulka

jak słyszę od kobiety słowa w stylu " spuści się do środka" to myślę sobie, że takie ich współżycie jakie ich słownictwo intymne...

no to powiedz mi jak inaczej mogłam to ująć, sory ale nie jestem poetką i nie napiszę ze jego mosiężny grom wtrysnął swoje białe nasienie w moją waginę czy jakos inaczej, a nie wiem skąd możesz wiedzieć jakie mam zycie seksualne- po moich wypowiedziach ?? nie bądz smieszna , w takim razie twoje tez mozna łatwo ocenić ... chciała byś ale ci nie wychodzi ...

[zagubiona89r]

Ok ok ja tam wszystko kumam. Macie swoje lata dzieci cacy itd...

Ale seks bez zabezpieczenia z facetem, którego praktycznie nie znasz (3 miesiące) to jest... no niezbyt mądre.

[Lusia85]

Może ktoś to uzna za głupie ale to co nas łączy to braterstwo dusz. Z poprzednim facetem byłam 2 lata , do sexu nigdy nie doszło , po prosu odczuwałam że nie jest on zbyt dojrzały do poważnego związku. A tym bardziej do związania się z Nim na płaszczyźnie sexualnej. Tym bardziej że mając 24 lata byłam nadal dziewicą i chciałam to zrobić dopiero po ślubie .
Ale wszystko tak jakoś samo wyszło i w sumie cieszę się bo wzmocniło to co nas łączy.
Z Obecnym zamieszkaliśmy po miesiącu znajomości , rozmawialiśmy bardzo dużo.
Jest chonorowym dawcą krwi , miał ostatnie wyniki i było wszysko w pożądku. Poprosiłam Go żeby zrobił pozostałe badania. Nie myślałam jeszcze wtedy o rozpoczęciu współżycia , po prostu chciałam wiedzieć czy wszystko jest OK.
Pierwszy stosunek był w dni niepłodne bo praktycznie przeddzień okresu . Nie był to też poryw chwili tylko świadoma decyzja którą podjeliśmy po rozmowie.
Pierwszy raz była to po prostu bolesna próba wprowadzenia członka do pochwy. Może to też w pewien sposób żutuje na to że ciężko mi się całkowcie zroluźnić podczas stosunku.

[aakkzzii]

Napisane przez Lusia85

Może ktoś to uzna za głupie ale to co nas łączy to braterstwo dusz. Z poprzednim facetem byłam 2 lata , do sexu nigdy nie doszło , po prosu odczuwałam że nie jest on zbyt dojrzały do poważnego związku. A tym bardziej do związania się z Nim na płaszczyźnie sexualnej. Tym bardziej że mając 24 lata byłam nadal dziewicą i chciałam to zrobić dopiero po ślubie .
Ale wszystko tak jakoś samo wyszło i w sumie cieszę się bo wzmocniło to co nas łączy.
Z Obecnym zamieszkaliśmy po miesiącu znajomości , rozmawialiśmy bardzo dużo.
Jest chonorowym dawcą krwi , miał ostatnie wyniki i było wszysko w pożądku. Poprosiłam Go żeby zrobił pozostałe badania. Nie myślałam jeszcze wtedy o rozpoczęciu współżycia , po prostu chciałam wiedzieć czy wszystko jest OK.
Pierwszy stosunek był w dni niepłodne bo praktycznie przeddzień okresu . Nie był to też poryw chwili tylko świadoma decyzja którą podjeliśmy po rozmowie.
Pierwszy raz była to po prostu bolesna próba wprowadzenia członka do pochwy. Może to też w pewien sposób żutuje na to że ciężko mi się całkowcie zroluźnić podczas stosunku.

spoko ja cie akurat rozumiem, tylko zeby nie było póxniej płaczu ze dziecko w drodze i co masz z tym zrobic
ogolnie to napisz teraz ze kupiłaś karton kondonów i dziewczyny dadza ci spokój, bo chyba nie o to pytałaś w wątku co nie

[E.J.]

Napisane przez Lusia85

Po pierwsze: mój chłopak się przebadał bo Go o to prosiłam i wszystko jest OK
Po drugie: po drugie nie chcę się faszerować żadną chemią bo chcemy tak za rok mieć dziecko , a nawet jakby pojawiło się teraz to była bym bardzo szczęśliwa
Mam 25 lat a On 30 - w takiej sytuacji chyba ciężko mówić o niedojżałości do sexu , tym bardziej że miałam kilku partnerów i nie uprawiałam z nimi sexu bo nie byłam ich w 100% pewna .
Teraz znalazłam Tą osobę z którą chcę spędzić resztę życia. W ciągu tak kótkiego czasu podołaliśmy wielu trudnościom i wiem że damy sobie radę ze wszystkim.

Prezerwatywa to chemia, którą się faszeruje?

Napisane przez aakkzzii

no to powiedz mi jak inaczej mogłam to ująć, sory ale nie jestem poetką i nie napiszę ze jego mosiężny grom wtrysnął swoje białe nasienie w moją waginę czy jakos inaczej, a nie wiem skąd możesz wiedzieć jakie mam zycie seksualne- po moich wypowiedziach ?? nie bądz smieszna , w takim razie twoje tez mozna łatwo ocenić ... chciała byś ale ci nie wychodzi ...

Nie trzeba być poetą by stwierdzić, że facet po prostu np. we mnie skończył, brzmi ładnie a nie ordynarnie i gówniarsko...rodem z "galerianek" ......

[aakkzzii]

Napisane przez E.J.

Prezerwatywa to chemia, którą się faszeruje?

Nie trzeba być poetą by stwierdzić, że facet po prostu np. we mnie skończył, brzmi ładnie a nie ordynarnie i gówniarsko...rodem z "galerianek" ......

nie uważam ze okreslenie spuścic sie do kogos jest hamskie i ordynarne, no może dla zakonnicy ale chyba nia nie jestes ? a moze i jesteś tylko jeszcze o tym nie wiesz.
jest to normalne okreslenie takie jak " spuścic komus łomot" albo "spuscic wode w klozecie" "spuścić sie do kogoś"

alllee sory dla ciebie moze takie bezposrednie stwierdzenia sa krepujące, najlepiej jak by wogóle sie nie spuszczali tylko kończyli ...mam nadzieje ze nie ze sobią

[diwa82]

Po prostu potrzebujesz czasu na nauczenie się czerpania przyjemności z sexu. To całkowicie naturalne, pewnie większość z nas tak miała. Ja w każdym razie tak miałam Nie stresuj się, myśl o sobie dobrze i wczuwaj się w klimat intymnego spotkania.

[E.J.]

Napisane przez aakkzzii

nie uważam ze okreslenie spuścic sie do kogos jest hamskie i ordynarne, no może dla zakonnicy ale chyba nia nie jestes ? a moze i jesteś tylko jeszcze o tym nie wiesz.
jest to normalne okreslenie takie jak " spuścic komus łomot" albo "spuscic wode w klozecie" "spuścić sie do kogoś"

alllee sory dla ciebie moze takie bezposrednie stwierdzenia sa krepujące, najlepiej jak by wogóle sie nie spuszczali tylko kończyli ...mam nadzieje ze nie ze sobią

To jest ordynarne i wulgarne, to, że tego tak nie odczuwasz to nie oznacza, że to ze mną jest coś nie w porządku. I zważaj na pojedyncze słówka - napisałam "skończyć w..." a nie "z" a tu już jest różnica. I dla mnie określenia bezpośrednie nie są krępujące tylko ordynarność, wulgarność i chamstwo, może lubisz jak np., Twój mówi do Ciebie "****o" ale ja bym tego nie zniosła...i nie mów, że takich słówek nie lubisz bo wszak jest to bardzo bezpośrednie określenie.....

[aakkzzii]

Napisane przez E.J.

mówi do Ciebie "****o" ale ja bym tego nie zniosła...i nie mów, że takich słówek nie lubisz bo wszak jest to bardzo bezpośrednie określenie.....

a co to jest "****o" bo sory ale nie umiem sie domysleć po ostatniej literce ? słonkO ? myszkO ? mordeczkO ?
jezeli chodzi ci o takie słowa to wystarczy : jak powie do mnie KotkU

[E.J.]

Napisane przez aakkzzii

a co to jest "****o" bo sory ale nie umiem sie domysleć po ostatniej literce ? słonkO ? myszkO ? mordeczkO ?
jezeli chodzi ci o takie słowa to wystarczy : jak powie do mnie KotkU

Nie, chodziło mi o takie bezpośrednie słówko jak "k*u*r*w*o*"....

[aakkzzii]

ahaaa wiesz nawet o tym nie pomyślalam ... widocznie spotkałaś sie z takim okresleniem z ust mężczyzny skoro myslisz ze mój tez jest zdolny do obrażenia mnie w ten sposób...

[E.J.]

aakkzzii nie, nie spotkałam się z takimi określeniami bo nie jestem ani ordynarna ani wulgarna, stosuję określenia zupełnie inne i też przyciągam inne osoby. I to na tyle w tym temacie EOT

[aakkzzii]

a co ma twoja niewulgarność i nieordynarność do tego czy ktos cie tak nazwie ? to ty masz sama sie tak nazwać czy partner ciebie ?

nie lubie rozmawiac z takimi ludźmi jak ty... zero bystrości w wypowiedziach

[Anethka]

Napisane przez aakkzzii

nie lubie rozmawiac z takimi ludźmi jak ty... zero bystrości w wypowiedziach

Więc jestem równie "bystra", jak E.J., bo uważam, że gada do rzeczy .

Swoją drogą (jeśli i tak zbaczamy z tematu ) nie rozumiem, dlaczego słówko "seks" ciągle piszecie przez "x". Brzmi tak hamerykańsko, że aż śmiesznie .

[Kuba_On]

Komentarz małego nic nie znaczącego człowieka , ze wsi pijącego wino marki wino:
Ale się pogryzły jak lwice

[yoona]

nie rozumiem dziewczyn które się pieklą w każdym wątku jak tylko pojawi się ktoś kto się nie zabezpiecza.
Wy bedziecie to dziecko wychowywać?
Was chlopak zostawi?
nie.
wiec po co te dyskusje nie na temat.
a błędy ort. które tu ujrzałam są rażące, tak w ogóle

[Lenka87]

No właśnie, niby 25 lat a "chonorowy" i inne kwiatki

[omesta]

Ech... ja na szczęście tego problemu nie mam. Orgazm osiągam zawsze, bo chyba o to chodzi w seksie tak? A mój partner dba o to, żębym go miała.

[nogulka]

Napisane przez aakkzzii

no to powiedz mi jak inaczej mogłam to ująć, sory ale nie jestem poetką i nie napiszę ze jego mosiężny grom wtrysnął swoje białe nasienie w moją waginę czy jakos inaczej, a nie wiem skąd możesz wiedzieć jakie mam zycie seksualne- po moich wypowiedziach ?? nie bądz smieszna , w takim razie twoje tez mozna łatwo ocenić ... chciała byś ale ci nie wychodzi ...

można to ująć w różny sposób i nie trzeba używać do tego homerowskich porównań - uwierz mi...np. "skończył we mnie, miał wytrysk w środku mnie, nasz stosunek zakończyliśmy jego wytryskiem we mnie" etc....tysiące określeń nie brzmiących prostacko i wulgarnie.
Czasem trzeba widzieć róznicę między tym jak wysławiamy się w stosunku do obcych ludzi, a tym jakie mamy słownictwo intymne w związku.Bo w łóżku można mówić i robić cokolwiek Ci się podoba , ale kiedy używasz tych samych określeń opisując obcym ludziom to co robisz w łóżku w ten sam sposób- miej na uwadze ostrą krytykę innych.
Osobiście uważam, że istnieje duża różnica, kiedy mówię na osobności do mojego partnera "zerżnij mnie i spuść się we mnie", a kiedy zacytowałabym to samo opisując obcej osobie tą sytuację.
Jeśli nie widzisz tej różnicy i kontekstu wypowiedzianych słów to nie mam już o czym z Tobą dyskutować.

[E.J.]

Napisane przez Anethka

Więc jestem równie "bystra", jak E.J., bo uważam, że gada do rzeczy .

Swoją drogą (jeśli i tak zbaczamy z tematu ) nie rozumiem, dlaczego słówko "seks" ciągle piszecie przez "x". Brzmi tak hamerykańsko, że aż śmiesznie .

Albo wiele dojrzałych pisze "@" zamiast okres, miesiączka...

[Neciak89]

Napisane przez omesta

Ech... ja na szczęście tego problemu nie mam. Orgazm osiągam zawsze, bo chyba o to chodzi w seksie tak? A mój partner dba o to, żębym go miała.

Jeśli Twoim zdaniem w seksie chodzi o orgazm, to żal mi Ciebie..

Napisane przez nogulka

można to ująć w różny sposób i nie trzeba używać do tego homerowskich porównań - uwierz mi...np. "skończył we mnie, miał wytrysk w środku mnie, nasz stosunek zakończyliśmy jego wytryskiem we mnie" etc....tysiące określeń nie brzmiących prostacko i wulgarnie.
Czasem trzeba widzieć róznicę między tym jak wysławiamy się w stosunku do obcych ludzi, a tym jakie mamy słownictwo intymne w związku.Bo w łóżku można mówić i robić cokolwiek Ci się podoba , ale kiedy używasz tych samych określeń opisując obcym ludziom to co robisz w łóżku w ten sam sposób- miej na uwadze ostrą krytykę innych.
Osobiście uważam, że istnieje duża różnica, kiedy mówię na osobności do mojego partnera "zerżnij mnie i spuść się we mnie", a kiedy zacytowałabym to samo opisując obcej osobie tą sytuację.
Jeśli nie widzisz tej różnicy i kontekstu wypowiedzianych słów to nie mam już o czym z Tobą dyskutować.

Po wypowiedziach aakkzzii można stwierdzić, że nie jest osobą z którą można dyskutować.

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:04 ----------

Napisane przez E.J.

Albo wiele dojrzałych pisze "@" zamiast okres, miesiączka...

Albo "TAM" zamiast konkretnych nazw narządów itp ;p

[E.J.]

Napisane przez Neciak89

Albo "TAM" zamiast konkretnych nazw narządów itp ;p

a tak, zapomniałam o tym super określeniu....najlepiej jak jest ujęty w poście w stylu "jestem już dojrzałą, dorosłam do seksu ale nie wiem co tam się dzieje....no bo on włożył mi tego i....."

[aakkzzii]

o matko co ze mnie wyrosło ??? mówie spuścić sie ( cichooooooo bo to strasznie wulgarne ), robie błędy, nie zabezpieczam sie!!!!!!!!może sie zutylizuje ??
wszytskie tutaj jestescie takie mądre i wspaniałe .. szkoda tylko ze jestescie aż tak bardzo za swoimi poglądami i broń Boże nie mozna ich podwarzyc bo stado zmanierwanych czarownic rzuci na was urok...
masakra

[Neciak89]

Napisane przez aakkzzii

o matko co ze mnie wyrosło ??? mówie spuścić sie ( cichooooooo bo to strasznie wulgarne ), robie błędy, nie zabezpieczam sie!!!!!!!!może sie zutylizuje ??
wszytskie tutaj jestescie takie mądre i wspaniałe .. szkoda tylko ze jestescie aż tak bardzo za swoimi poglądami i broń Boże nie mozna ich podwarzyc bo stado zmanierwanych czarownic rzuci na was urok...
masakra

Co innego poglądy, a co innego obrzydliwe wysławianie się.

[aakkzzii]

o matko ! dajcie juz spokój , normalnie masakra.....

[Exquise]

Napisane przez omesta

Ech... ja na szczęście tego problemu nie mam. Orgazm osiągam zawsze, bo chyba o to chodzi w seksie tak? A mój partner dba o to, żębym go miała.

A też się pochwalę jak koleżanka
Orgazm mam zawsze i nie kończy się na jednym, a do tego wystarczy mi odrobinka czasu Dobry partner? Na pewno!

[eternitymoment]

Napisane przez Exquise

Nie zawsze szczytujesz może przez to że się nie zabezpieczasz, tzn chodzi mi głównie o to, że moze boisz się "wpaść" myślisz o tym podświadomie i to Ci zakłóca całkowite odprężenie.

zgadzam sie calkowicie