Ciaza i porod w UK

[Darianna25]

Witam,

Napisane przez Vedma

A wedlug mnie jest okej - wiec po prostu musimy sie zgodzic, ze sie nie zgadzamy I tez moge opisac prosty przyklad: Maj 2007 (no nic nie poradze, ze nie choruje zbyt czesto...), dlugi weekend, jakas wredna bakteria urzadza sobie impreze w moim pecherzu moczowym - zapalenie jak tralala. BARDZO bolalo. Oczywiscie przychodnia zamknieta. Dzwonie pod numer emergency, po godzinie lekarz przyjmuje mnie w szpitalu oddalonym 5min jazdy od mojego domu, szybkie badanie i wracam z antybiotykiem. Po 12h po infekcji nie ma sladu.
Tak samo w 20tyg Adas byl za malutki - wg pomiarow wykonanych podczas usg miescil sie w 5 centylu. Skierowanie na kolejny skan dostalam od razu, zanim jeszcze zdazylam sie ubrac. Dlatego nie mam na co narzekac.



Ja tez korzystam z opieki polskiego ginekologa i dentysty, ale to dlatego, ze od zawsze chodzilam do nich prywatnie, wpasowujac wizyty pomiedzy moimi wyjazdami zagranicznymi i umawiajac sie z gory. Pieniadze nie maja nic do rzeczy. Natamiast nie widze sensu w robieniu w PL szczegolowych badan krwi, skoro i tak ewentualne leczenie musialoby sie odbyc w UK. Przeciez tutaj jest prowadzona moja ciaza.
Z lekarzami dogaduje sie identycznie zarowno w PL jak i w UK.

Muszę się z Tobą zgodzić

A mi jeszcze zostało 2dni wolnego+2dni pracy+5dni wolnego+2dni pracy i macierzyński zaczynam

[thebestme82]

Napisane przez slicznotka533

Witam Was dziewczyny, obserwowalam Wasze forum od samego poczatku do 61 strony, wiec teraz nie jestem na biezaco, wybaczcie. Bardzo zzylam sie z Wami i dlatego tutaj pisze, przede wssystkim zeby Was ostrzec nie martwic! Ale zaczne od poczatku. W 41 tygodniu ciazy a dokladnie termin +9 dni dowiedzialam sie ze moj synus nie zyje, ze nie bije mu serduszko.. polozna miala zjawic sie u mnie dzien wczesniej, zadzwonila ze jest po nocnej zmianie i sie jej nie chce i ze przyjdzie nastepnego dnia, gdy pojawila sie wreszcie nie udalo jej sie wysluchac serduszka, natychmiast zadzwonila do szpitala i pozwolili nam przyjechac, zrobili ktg- nic, usg- i ta okropna, najgorsza w moim zyciu wiadomosc! Czulam ruchy synka tego samego dnia rano wiec nic nie podejrzewalam. Po usg wszystko potoczylo sie bardzo szybko, nic praktycznie nie pamietam, jedynie zmieniajace sie twarze, urodzilam nastepnego dnia, niestety nie uslyszalam pierwsszego krzyku, ale nie o tym chce Wam tu pisac zeby Was nie martwic, po prostu gdy jestescie w okolicach terminu, a szczegolnie po nie dajcie sie zbywac jak ja, jedzcie do szpitala i nie dzwoncie wczesniej jak ja, bo w noc poprzedzajaca wiadomosc o smierci synka, mialam skurcze ale gdy zadzwonilam do szpitala powiedzieli ze to falszywy alarm bo za krotko mam skurcze, wiec glupia zostalam w domu a moze gdybym pojechala byloby inaczej? nad ranem skurcze ustaly a potem moj synus zmarl. Nie znamy przyczyny jeszcze minal dopiero miesiac.. nie umiem z tym zyc ciagle na niego czekam. Zamierzam walczyc dla innych kobiet, by nie ignorowac ciaz. Bo tylko w UK nie monitoruje sie ciazy po terminie. Walczcie o swoje pociechy kobietki!

Nawet nie wyobrażam sobie przez co przeszłaś,więc nie wiem co mam napisać... Bardzo mi przykro,że ciebie to spotkało i zarazem dziękuję za przestrogę. Masz rację trzeba walczyć i nie dać się zbyć, dobrze że o tym przypomniałaś. Uściski i buziaczki dla ciebie kochana. Trzymaj się!

[***luna]

ślicznotka współczuję bardzo...

[Jola00]

Od tego siedzenia w domu strasznie leniwa się zrobiłam....Oczywiście torby nie spakowałam,ale już ją wyjęłam...
Laseczki co u Was

[ania13.03]

Napisane przez Jola00

Od tego siedzenia w domu strasznie leniwa się zrobiłam....Oczywiście torby nie spakowałam,ale już ją wyjęłam...
Laseczki co u Was

Od czegos trzeba zaczac Kobietom w ciazy nie wolno sie przemeczac

slicznotka533 wspolczuje Ci bardzo. Trzymaj sie dzielnie

Ja wczoraj caly dzien probowalam sie dodzwonic do mojej midwife ale to naprawde graniczy z cudem. Kiedy umawialam sie z nia na pierwsze spotkanie musialam dzwonic 3 dni Tak wiec czekam, jeszcze pare godzin i dowiem sie wreszcie o co chodzi A moj maluszek wczoraj caly dzien szalal Jeszcze tylko 3 tygodnie i mam nadzieje, ze uda nam sie poznac plec. Nie moge sie doczekac. Podziwiam rodzicow, ktorzy do ostatniej chwili nie chca poznac plci. Dziewczyny, czy wszystkim Wam na usg polowkowym udalo sie podejrzec co maluszek ma miedzy nozkami? Milego dnia

[Vedma]

Napisane przez ania13.03

Od czegos trzeba zaczac Kobietom w ciazy nie wolno sie przemeczac

Napisane przez ania13.03

Dziewczyny, czy wszystkim Wam na usg polowkowym udalo sie podejrzec co maluszek ma miedzy nozkami? Milego dnia

Udalo sie i cale szczescie, bo bylam STRASZNIE ciekawa i koniecznie chcielismy wiedziec! Masz juz wymyslone imionka?

[ania13.03]

Napisane przez Vedma

Udalo sie i cale szczescie, bo bylam STRASZNIE ciekawa i koniecznie chcielismy wiedziec! Masz juz wymyslone imionka?

Jesli bedzie dziewczynka to chyba Lilianna, a co do chlopca to mi sie podoba Dominik ale Tz sie nie zgadza, woli Dawida albo Alexandra. Pewnie stanie na Dawidzie chociaz moja mama nie lubi tego imienia
Tej nocy znowu snil mi sie synek, chociaz przeczucie mam od poczatku, ze bedzie dziewuszka

[aaliyah]

Napisane przez ania13.03

Ja wczoraj caly dzien probowalam sie dodzwonic do mojej midwife ale to naprawde graniczy z cudem. Kiedy umawialam sie z nia na pierwsze spotkanie musialam dzwonic 3 dni Tak wiec czekam, jeszcze pare godzin i dowiem sie wreszcie o co chodzi A moj maluszek wczoraj caly dzien szalal Jeszcze tylko 3 tygodnie i mam nadzieje, ze uda nam sie poznac plec. Nie moge sie doczekac. Podziwiam rodzicow, ktorzy do ostatniej chwili nie chca poznac plci. Dziewczyny, czy wszystkim Wam na usg polowkowym udalo sie podejrzec co maluszek ma miedzy nozkami? Milego dnia

Nam sie udalo. Bylabym chyba troche rozczarowana gdyby dzidzia nie pokazala co ma miedzy nozkami. Ale tak na serio to jedyne o czym myslalam jadac na badanie to zeby dziecko bylo zdrowe.

A jeszcze chcialam napisac odnosnie ruchow dziecka. Moja coreczka generalnie malo sie ruszala w brzuchu i bylam na to bardzo wyczulona. Juz to chyba wczesniej pisalam, ze dwa dni przed porodem bardzo sie zdenerwowalam bo nie ruszala sie rano wcale, a zazwyczaj juz kolo 4, 5 rano ja czulam wyraznie. Byla 10 a tu nic... No i zadzwonilam do szpitala i kazali mi przyjechac. Jestem jednak pewna, ze pojechalabym bez wzgledu na to co by mi powiedzieli. Napisze za Slicznotka zebyscie nie daly sie zbywac jesli macie jakiekolwiek obawy. W moim szpitalu lekarz powiedzial mi, ze jesli moje obawy sie powtorza to mam znowu przyjechac, a dokladnie ze mam przyjezdzac tyle razy ile bedzie potrzeba i zawsze skontroluja czy wszystko ok bo zdrowie dziecka jest najwazniejsze.

[ania13.03]

Napisane przez aaliyah

Nam sie udalo. Bylabym chyba troche rozczarowana gdyby dzidzia nie pokazala co ma miedzy nozkami. Ale tak na serio to jedyne o czym myslalam jadac na badanie to zeby dziecko bylo zdrowe.

A jeszcze chcialam napisac odnosnie ruchow dziecka. Moja coreczka generalnie malo sie ruszala w brzuchu i bylam na to bardzo wyczulona. Juz to chyba wczesniej pisalam, ze dwa dni przed porodem bardzo sie zdenerwowalam bo nie ruszala sie rano wcale, a zazwyczaj juz kolo 4, 5 rano ja czulam wyraznie. Byla 10 a tu nic... No i zadzwonilam do szpitala i kazali mi przyjechac. Jestem jednak pewna, ze pojechalabym bez wzgledu na to co by mi powiedzieli. Napisze za Slicznotka zebyscie nie daly sie zbywac jesli macie jakiekolwiek obawy. W moim szpitalu lekarz powiedzial mi, ze jesli moje obawy sie powtorza to mam znowu przyjechac, a dokladnie ze mam przyjezdzac tyle razy ile bedzie potrzeba i zawsze skontroluja czy wszystko ok bo zdrowie dziecka jest najwazniejsze.

Ja raczej naleze do tych zapobiegawczych i od razu zamowilam sprzet do sluchania serduszka, wiec jak tylko najda mnie jakies glupie mysli bo dzidzius sie jeszcze dzisiaj nie poruszyl to od razu biore i slucham jak bije serduszko A co do zdrowego dzieciatka to o niczym innym nie marze Za godzinke wizyta z midwife Prosze, trzymajcie kciuki

[Jola00]

Napisane przez ania13.03

Ja raczej naleze do tych zapobiegawczych i od razu zamowilam sprzet do sluchania serduszka, wiec jak tylko najda mnie jakies glupie mysli bo dzidzius sie jeszcze dzisiaj nie poruszyl to od razu biore i slucham jak bije serduszko A co do zdrowego dzieciatka to o niczym innym nie marze Za godzinke wizyta z midwife Prosze, trzymajcie kciuki

Kochana

U mnie następny leniwy dzień...Obejrzałam dwa filmy i zdrzemnęłam się...A za robotę brać wcale mi się nie chce...
No ale w końcu urlopuję... to faktycznie nie mogę się przemęczać....

[thebestme82]

Cześć dziewczyny!
Jolaoo my to wszystko podobnie mamy (no wiadomo terminy zbliżone) i ja właśnie dziś spakowałam torbę, no prawie do końca. No i wyszło, że mam 2 torby -jedną dla siebie a druga dla dziecka
Co do ruchów dziecka to mała rusza się często. Wczoraj po przeczytaniu historii slicznotki musiałam podzielić się smutnymi informacjami z TZ i od tamtej pory pyta i sprawdza co kilka godzin czy czuć ruchy. Przejął się strasznie tą historią.

Napisane przez ania13.03
Ja wczoraj caly dzien probowalam sie dodzwonic do mojej midwife ale to naprawde graniczy z cudem. Kiedy umawialam sie z nia na pierwsze spotkanie musialam dzwonic 3 dni Tak wiec czekam, jeszcze pare godzin i dowiem sie wreszcie o co chodzi A moj maluszek wczoraj caly dzien szalal Jeszcze tylko 3 tygodnie i mam nadzieje, ze uda nam sie poznac plec. Nie moge sie doczekac. Podziwiam rodzicow, ktorzy do ostatniej chwili nie chca poznac plci. Dziewczyny, czy wszystkim Wam na usg polowkowym udalo sie podejrzec co maluszek ma miedzy nozkami? Milego dnia

Ja miałam cały czas przeczucie na chłopca ale na połówkowym powiedziano mi, że to dziewczynka. Na początku nie mogłam się przestawić a teraz choć imię niby wybrane-Ola - to jednak nie nastawiam się na dziewczynkę do końca, zwłaszcza po rozmowie z kumpelą, u której 3 razy stwierdzono dziewczynkę a jednak urodził się chłopiec. Nie chcę więcej rozczarowań, pragnę aby było zdrowe a co to będzie nie robi mi różnicy.

Od dzis zaczęłam akcję ''przyspieszanie porodu'' i wykorzystuję wszystkie znane mi (rozsądne dodam) sposoby. No zobaczymy!

[Vedma]

Napisane przez aaliyah

Napisze za Slicznotka zebyscie nie daly sie zbywac jesli macie jakiekolwiek obawy. W moim szpitalu lekarz powiedzial mi, ze jesli moje obawy sie powtorza to mam znowu przyjechac, a dokladnie ze mam przyjezdzac tyle razy ile bedzie potrzeba i zawsze skontroluja czy wszystko ok bo zdrowie dziecka jest najwazniejsze.

Na szczescie Adas nalezy do ruchliwych dzieci, wiec mam niejako ciagle potwierdzenie, ze ma sie swietnie (i male stopki wwiercajace sie w moje zebra...). Gdyby tak poszedl spac na kilka godzin, to na pewno bylabym juz w drodze do szpitala...

Napisane przez ania13.03

A co do zdrowego dzieciatka to o niczym innym nie marze Za godzinke wizyta z midwife Prosze, trzymajcie kciuki

Trzymamy Daj znac, jak poszlo!

Napisane przez Jola00

No ale w końcu urlopuję... to faktycznie nie mogę się przemęczać....

Ale Ci dobrze! A przede mna jeszcze pewnie ze 2 miesiace pracy

[Jola00]

Napisane przez thebestme82

Cześć dziewczyny!
Jolaoo my to wszystko podobnie mamy (no wiadomo terminy zbliżone) i ja właśnie dziś spakowałam torbę, no prawie do końca. No i wyszło, że mam 2 torby -jedną dla siebie a druga dla dziecka
Co do ruchów dziecka to mała rusza się często. Wczoraj po przeczytaniu historii slicznotki musiałam podzielić się smutnymi informacjami z TZ i od tamtej pory pyta i sprawdza co kilka godzin czy czuć ruchy. Przejął się strasznie tą historią.

Ja miałam cały czas przeczucie na chłopca ale na połówkowym powiedziano mi, że to dziewczynka. Na początku nie mogłam się przestawić a teraz choć imię niby wybrane-Ola - to jednak nie nastawiam się na dziewczynkę do końca, zwłaszcza po rozmowie z kumpelą, u której 3 razy stwierdzono dziewczynkę a jednak urodził się chłopiec. Nie chcę więcej rozczarowań, pragnę aby było zdrowe a co to będzie nie robi mi różnicy.

Od dzis zaczęłam akcję ''przyspieszanie porodu'' i wykorzystuję wszystkie znane mi (rozsądne dodam) sposoby. No zobaczymy!

To ja może też się w końcu wezmę za te torby (też myślę,że w jedną nie spakuję siebie i małego)
No kochana powodzenia Ci życzę Ja kończę 37 tygodni w piątek,to od soboty też zacznę pić tą herbatkę z liści malin...
Czytałam też,że dużo po schodach trzeba chodzić i spacerować,to też może przyspieszyć akcję porodową
Też nie chciałabym chodzić po terminie....

[Diari]

Napisane przez ania13.03

Ja raczej naleze do tych zapobiegawczych i od razu zamowilam sprzet do sluchania serduszka, wiec jak tylko najda mnie jakies glupie mysli bo dzidzius sie jeszcze dzisiaj nie poruszyl to od razu biore i slucham jak bije serduszko

Tutaj są opisane plusy i minusy detektorów tętna płodu
http://dziecko.onet.pl/37024,4,4,det...1,artykul.html

cytat z artykułu:"Ostatnio brytyjscy lekarze ostrzegli jednak na łamach pisma „British Medical Journal", że urządzenia te mogą usypiać czujność przyszłych rodziców co do stanu zdrowia ich dziecka, a przez to opóźniać skorzystanie z fachowej pomocy medycznej."

[ania13.03]

Jestem Na szczescie wszystko okazalo sie nie miec zwiazku z wynikami a cale spotkanie bylo jedna wielka pomylka. Nie wiadomo kto je zabukowal ale podobno nie moja midwife Pomierzyla mi wiec tylko cisnienie, posluchalysmy serduszka i wrocilam do domu Ale na wyniki musze jeszcze poczekac, powiedziala, ze zwykle trwa to 2-3 tygodnie wiec w tym tygodniu moge sie ich spodziewac. To tyle w tej sprawie, ide gotowac budyn
Zapomnialam podziekowac za kciuki

[Darianna25]

Napisane przez ania13.03

Ja wczoraj caly dzien probowalam sie dodzwonic do mojej midwife ale to naprawde graniczy z cudem. Kiedy umawialam sie z nia na pierwsze spotkanie musialam dzwonic 3 dni Tak wiec czekam, jeszcze pare godzin i dowiem sie wreszcie o co chodzi A moj maluszek wczoraj caly dzien szalal Jeszcze tylko 3 tygodnie i mam nadzieje, ze uda nam sie poznac plec. Nie moge sie doczekac. Podziwiam rodzicow, ktorzy do ostatniej chwili nie chca poznac plci. Dziewczyny, czy wszystkim Wam na usg polowkowym udalo sie podejrzec co maluszek ma miedzy nozkami? Milego dnia

Ja poznałam ale nie widziałam.Badanie było szybkie i lekarka tylko mi oświadczyła, ze to dziewczynka.Jeszcze pytałam czy na pewno bo liczyłam na Mateuszka a będzie Ola.W pl miałam jeszcze raz robione badanie prenatalne czy genetyczne i tam mi pokazano pipke ale ja i tak jakoś tego nie mogłam sobie wyobrazić.Pytałam czy jest możliwośc zmiany płci ale polska ginekolog stwierdziłą, ze już nie.Był to 22tc.

Napisane przez thebestme82

Ja miałam cały czas przeczucie na chłopca ale na połówkowym powiedziano mi, że to dziewczynka. Na początku nie mogłam się przestawić a teraz choć imię niby wybrane-Ola - to jednak nie nastawiam się na dziewczynkę do końca, zwłaszcza po rozmowie z kumpelą, u której 3 razy stwierdzono dziewczynkę a jednak urodził się chłopiec. Nie chcę więcej rozczarowań, pragnę aby było zdrowe a co to będzie nie robi mi różnicy.

Od dzis zaczęłam akcję ''przyspieszanie porodu'' i wykorzystuję wszystkie znane mi (rozsądne dodam) sposoby. No zobaczymy!

No ja też liczyłam baardzo na chłopaka.A teraz bardzo się cieszę, że będzie dziewczynka.Wogóle to się cieszę nie ważne jaka płeć.

Teraz tylko myślę aby zdrowe było i aby poród przeszedł bez komplikacji.

[Jola00]

Heheh ja liczyłam na dziewczynkę...Normalnie takie przeczucie miałam od samego początku,a wyszedł chłopak Ale nie zamieniłabym go już na żadne dziewczynki
Koleżanka jakiś czas temu pożyczyła mi takie urządzonko do słuchania serduszka dziecka.Mam to już od ok 20 tc. I wiecie ani razu nie znalazłam serca dziecka Nawet teraz parę dni temu próbowałam i nic....Urządzenie nie jest zepsute,bo jak przystawię do mojego serca-słyszę. Ale dzieckowego serduszka nie Słychać jakieś trzaski,pukania,ale nie serduszko....
Zastanawiam się jakim cudem innym się to udaje
Aniu super,że wszystko dobrze

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Torba prawie spakowana Brakuje paru kosmetyków dla mnie,ale muszę dokupić w maluśkich buteleczkach,coby lżej było...
No i o dziwo,wcale nie mam tak dużo Może o czymś zapomniałam....
Mam nadzieję,że mój poród przebiegnie w miarę sprawnie i bez komplikacji,że nie będziemy musieli długo zostać w szpitalu... A w razie jak czegoś zbraknie,zawsze można dowieść
Tylko zastanawiam się np. ile pieluszek (Pampersów) brać? Całą paczkę

[ania13.03]

Napisane przez Diari

Tutaj są opisane plusy i minusy detektorów tętna płodu
http://dziecko.onet.pl/37024,4,4,det...1,artykul.html

cytat z artykułu:"Ostatnio brytyjscy lekarze ostrzegli jednak na łamach pisma „British Medical Journal", że urządzenia te mogą usypiać czujność przyszłych rodziców co do stanu zdrowia ich dziecka, a przez to opóźniać skorzystanie z fachowej pomocy medycznej."

Diari dziekuje za linka. Ciekawy artykul, musze przyznac, ze rzeczywiscie od tej strony na to nie spojrzalam. Z drugiej strony to gdybym pod koniec ciazy nie czula mojego maluszka dluzej niz dzien to na pewno pojechalabym do szpitala. Straszna panikara ze mnie

Napisane przez Jola00

Heheh ja liczyłam na dziewczynkę...Normalnie takie przeczucie miałam od samego początku,a wyszedł chłopak Ale nie zamieniłabym go już na żadne dziewczynki
Koleżanka jakiś czas temu pożyczyła mi takie urządzonko do słuchania serduszka dziecka.Mam to już od ok 20 tc. I wiecie ani razu nie znalazłam serca dziecka Nawet teraz parę dni temu próbowałam i nic....Urządzenie nie jest zepsute,bo jak przystawię do mojego serca-słyszę. Ale dzieckowego serduszka nie Słychać jakieś trzaski,pukania,ale nie serduszko....
Zastanawiam się jakim cudem innym się to udaje
Aniu super,że wszystko dobrze

Dziekuje kamien z serca
Ja po cichutku tez licze na coreczke ale Tz marzy o synu Najwazniejsze zeby bylo zdrowe

Co do urzadzenia to mi tez na poczatku bylo ciezko znalezc serduszko, Tz za to mial wiecej szczescia bo tylko przykladal i juz je mial Teraz i ja doszlam do wprawy albo dzidzius po prostu urosl i znajduje je bez problemu A uzywasz moze tego zelu? Moim zdaniem pomaga
Cieszylam sie, ze pogoda sie poprawia a zaczelo padac

[Jola00]

Napisane przez ania13.03

Diari dziekuje za linka. Ciekawy artykul, musze przyznac, ze rzeczywiscie od tej strony na to nie spojrzalam. Z drugiej strony to gdybym pod koniec ciazy nie czula mojego maluszka dluzej niz dzien to na pewno pojechalabym do szpitala. Straszna panikara ze mnie



Dziekuje kamien z serca
Ja po cichutku tez licze na coreczke ale Tz marzy o synu Najwazniejsze zeby bylo zdrowe

Co do urzadzenia to mi tez na poczatku bylo ciezko znalezc serduszko, Tz za to mial wiecej szczescia bo tylko przykladal i juz je mial Teraz i ja doszlam do wprawy albo dzidzius po prostu urosl i znajduje je bez problemu A uzywasz moze tego zelu? Moim zdaniem pomaga
Cieszylam sie, ze pogoda sie poprawia a zaczelo padac

Ten sprzęt od mojej kumeli to coś takiego http://cgi.ebay.co.uk/summer-infant-...tem27afa39a39#
I ponoć do tego żelu nie trzeba...
Zastanawiam się co oni tam słyszą(na tej fotce)
Wcześniej myślałam,że może nie potrafię znaleźć serduszka,no ale teraz przecież dziecko jest tak duże,że udałoby się bez problemu...

[ania13.03]

Napisane przez Jola00

Ten sprzęt od mojej kumeli to coś takiego http://cgi.ebay.co.uk/summer-infant-...tem27afa39a39#
I ponoć do tego żelu nie trzeba...
Zastanawiam się co oni tam słyszą(na tej fotce)
Wcześniej myślałam,że może nie potrafię znaleźć serduszka,no ale teraz przecież dziecko jest tak duże,że udałoby się bez problemu...

Moze dzidzius dostal czkawki
Ja mam ten http://www.amazon.co.uk/JPD100S-ANGE...3597891&sr=8-3 i moge polecic
O tym, ktorego Ty probowalas uzywac rowniez slyszalam opinie, ze czasem ciezko sie czegokolwiek doszukac
Zjadlam wlasnie kisiel (budyniu braklo ) z kilkoma ciasteczkami i dostalam takiej zgagi, ze szok U mojej mamy zgaga byla jedynym objawem ciazy, za to towarzyszacym od poczatku do konca

[Jola00]

A ja byłam na spacerku,bo mi się zachciało czekolady... Ale fajnie jest się tak przejść,choć do sklepu mam nie blisko...Do tego przechodzi się przez park,cudnie
I tylko zdążyłam przed deszczem...Dziwna ta pogoda dziś...

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Mamuśki pomóżcie! Ile tych pieluszek do szpitala

[thebestme82]

Jola00:
Torba prawie spakowana Brakuje paru kosmetyków dla mnie,ale muszę dokupić w maluśkich buteleczkach,coby lżej było...
No i o dziwo,wcale nie mam tak dużo Może o czymś zapomniałam....
Mam nadzieję,że mój poród przebiegnie w miarę sprawnie i bez komplikacji,że nie będziemy musieli długo zostać w szpitalu... A w razie jak czegoś zbraknie,zawsze można dowieść
Tylko zastanawiam się np. ile pieluszek (Pampersów) brać? Całą paczkę

ja spakowaam całą paczkę ale na pewno tyle nie zużyję. Nie wiem ile dziecko może potrzebować na dobę, ale wolę być przygotowana jak bym musiała zostać dłużej.

[Jola00]

Napisane przez thebestme82

ja spakowaam całą paczkę ale na pewno tyle nie zużyję. Nie wiem ile dziecko może potrzebować na dobę, ale wolę być przygotowana jak bym musiała zostać dłużej.

Dzięki kochana Masz rację,to i ja wezmę paczkę,a co tam... A powiedz jeszcze jak się czujesz
Ja tak sobie myślę,że Magdus25 już się pewnie rozpakowała...

[ania13.03]

Napisane przez Jola00

A ja byłam na spacerku,bo mi się zachciało czekolady... Ale fajnie jest się tak przejść,choć do sklepu mam nie blisko...Do tego przechodzi się przez park,cudnie
I tylko zdążyłam przed deszczem...Dziwna ta pogoda dziś...

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Mamuśki pomóżcie! Ile tych pieluszek do szpitala

Ja tez bylam ale na przejazdzce samochodowej bo mi sie czipsow zachcialo Dziewczyny czy ktoras z Was zmagala sie z ta straszna zgaga? A moze macie na nia jakis sposob?

[thebestme82]

Napisane przez Jola00

Dzięki kochana Masz rację,to i ja wezmę paczkę,a co tam... A powiedz jeszcze jak się czujesz
Ja tak sobie myślę,że Magdus25 już się pewnie rozpakowała...

Pewnie masz racje cos nie widać jej ostatnio...
Ja czuje się dobrze, w ogóle cała ciążę przechodziłam nieźle. Jedyne co sprawia mi problem to sen. Najpierw cięzko mi zasnąć wieczorem a jak już zasnę to muszę co jakis czas zmieniać bok -co w zaawansowanej ciąży nie jest proste(przynajmniej dla mnie)- bo mi cierpnie ciało. Dobrze, że nie trzeba nigdzie wstawać rano. A ty jak się czujesz?

Jutro o 10 przychodzi do mnie Healt Visitor po to aby się ze mną zapoznać tylko nie wiem po co ma być tak długo - bo powiedziała, że około godziny, no ale zobaczymy

[Darianna25]

Napisane przez thebestme82

Pewnie masz racje cos nie widać jej ostatnio...
Ja czuje się dobrze, w ogóle cała ciążę przechodziłam nieźle. Jedyne co sprawia mi problem to sen. Najpierw cięzko mi zasnąć wieczorem a jak już zasnę to muszę co jakis czas zmieniać bok -co w zaawansowanej ciąży nie jest proste(przynajmniej dla mnie)- bo mi cierpnie ciało. Dobrze, że nie trzeba nigdzie wstawać rano. A ty jak się czujesz?

Jutro o 10 przychodzi do mnie Healt Visitor po to aby się ze mną zapoznać tylko nie wiem po co ma być tak długo - bo powiedziała, że około godziny, no ale zobaczymy

Też jestem ciekawa co taka HV robi.
Napisz jak było, o co pytała itp.

[Jola00]

Napisane przez ania13.03

Ja tez bylam ale na przejazdzce samochodowej bo mi sie czipsow zachcialo Dziewczyny czy ktoras z Was zmagala sie z ta straszna zgaga? A moze macie na nia jakis sposob?

Ja też czasem mam problem ze zgagą. Od GP na zgagę dostałam na receptę mleczko Galviscon no i nawet pomaga. Dostałam dużą butlę,niewiele już zostało

Napisane przez thebestme82

Pewnie masz racje cos nie widać jej ostatnio...
Ja czuje się dobrze, w ogóle cała ciążę przechodziłam nieźle. Jedyne co sprawia mi problem to sen. Najpierw cięzko mi zasnąć wieczorem a jak już zasnę to muszę co jakis czas zmieniać bok -co w zaawansowanej ciąży nie jest proste(przynajmniej dla mnie)- bo mi cierpnie ciało. Dobrze, że nie trzeba nigdzie wstawać rano. A ty jak się czujesz?

Jutro o 10 przychodzi do mnie Healt Visitor po to aby się ze mną zapoznać tylko nie wiem po co ma być tak długo - bo powiedziała, że około godziny, no ale zobaczymy

U mnie też dobrze Też najgorzej chyba jest w nocy...Strasznie bolą mnie biodra. I przy odwracaniu się na bok mam problem. Muszę to robić bardzo powoli,bo inaczej normalnie coś mi strzela.... Jakby chrząstki...,trudno to określić. Rozmawiałam z koleżanką która niedawno urodziła i ona też tak miała. Troszkę mnie to pocieszyło,bo już się martwiłam,że coś u mnie nie tak... No i jak dłużej pochodzę,to kość łonowa daje o sobie znać...Ale ja lubię spacerować,więc za bardzo się tym nie przejmuję... I plecy też bolą...To pewnie od ciężaru...

Też jestem ciekawa,jak ta Twoja wizytacja. Koniecznie daj jutro znać

[thebestme82]

U mnie też dobrze Też najgorzej chyba jest w nocy...Strasznie bolą mnie biodra. I przy odwracaniu się na bok mam problem. Muszę to robić bardzo powoli,bo inaczej normalnie coś mi strzela.... Jakby chrząstki...,trudno to określić. Rozmawiałam z koleżanką która niedawno urodziła i ona też tak miała. Troszkę mnie to pocieszyło,bo już się martwiłam,że coś u mnie nie tak... No i jak dłużej pochodzę,to kość łonowa daje o sobie znać...Ale ja lubię spacerować,więc za bardzo się tym nie przejmuję... I plecy też bolą...To pewnie od ciężaru...

Też jestem ciekawa,jak ta Twoja wizytacja. Koniecznie daj jutro znać

[/QUOTE]
Widać wszystkie mamy podobnie, ciało po prostu nie jest przyzwyczajone do takiego ciężaru i daje to o sobie znać. Kosć łonowa tez boli mnie okropnie albo po spacerze albo po długim odpoczynku, jak np wstaje w środku nocy do toalety to ból jest niewyobrażalny, do tego ścierpnięte nogi-czasem mam wrażenie, że nie utrzymam się na nogach i normalnie się przewrócę. No a niestety takich wycieczek to mam w nocy ze 4-5

Jutro dam znać co i jak z tą HV.

[Jola00]

Widać wszystkie mamy podobnie, ciało po prostu nie jest przyzwyczajone do takiego ciężaru i daje to o sobie znać. Kosć łonowa tez boli mnie okropnie albo po spacerze albo po długim odpoczynku, jak np wstaje w środku nocy do toalety to ból jest niewyobrażalny, do tego ścierpnięte nogi-czasem mam wrażenie, że nie utrzymam się na nogach i normalnie się przewrócę. No a niestety takich wycieczek to mam w nocy ze 4-5

Jutro dam znać co i jak z tą HV.[/QUOTE]

Faktycznie mamy chyba tak samo
Ja w nocy też wstaję bardzo dużo.Jak idę do toalety,to kuleję...Tak mnie przeważnie najbardziej prawe biodro rypie...
Mam nadzieję,że rozpakujemy się w terminie i już gorzej nie będzie...

[Jola00]

Witam kochane
Ciężka sprawa na tym urlopie,muszę się Wam przyznać,że się trochę nudzę...
No to na dziś zaplanowałam,że wyruszam w miasto po kosmetyki (których mi brakuje do szpitala) i połaziorować sobie po sklepach...Chyba,że deszcze pokrzyżuje mi plany