Rozpoczynam odchudzanie-Proszę o wsparcie moje drogie razem będzie raźniej

[aada0]

Napisane przez trutututu

no to już mamy przyczynę czemu odchudzasz sie całe życie jak już kiedyś napisałam - warto się sprężyć, żeby schudnąć i zapomnieć, że się kiedykolwiek miało zbędne kg, a nie odchudzać sie całe życie..
ale widzę, że brzuszki się spodobały

No Właśnie zaraz będę ćwiczyć to nie zapomnę na pewno o karze hehe .. Wogóle ciężki weekend się szykuję, bo raz że właśnie Boże Ciało i obiad rodzinny to dużo czasu z tż, który twierdzi, że nie powinnam się odchudzać i ciągle kupuje duuuużo pyszności Ale nie złamię się

Narazie mój jadłospis wyglądał tak:

I owsianka na mleku z truskaweczkami i dodatkiem musli + standardowo łyżka siemienia lnianego
II serek homo z bananem i truskawkami (znowwwu ale uwielbiam je), 3 śliwki suszone
III placek z 1,5 łyżki mąki razowej, jajka, cynamonu, łyżki płatków owsianych z musem z połowy pomarańczy i jabłka

Obiadzik taki trochę kiepski, ale to z braku laku, mama robiła pizzę, więc musiałam sobie coś szybkiego i prostego wymyśleć, żeby ją zastąpić Ogólnie to bardzo owocowo, mam nadzieję, że nie szkodzi ?

[Paula_M]

Napisane przez trutututu

no coś Ty, przecież otręby wspomagaja trawienie spokojnie

No niby wspomagają, ale jednak kaloryczne dziś zrobiłam większą porcję, której nie zmieściłam w siebie

aada0,
tu nie istnieje dieta przez całe życie my się tutaj odchudzamy raz, a dobrze
od pizzy trzymaj sie z daleka, a długo weekend - dla mnie jest wygodny, bo mogę spokojnie rozplanować posiłki a powstrzymanie się mam już wyrobione

moncia412,
już usprawiedliwiałam nienapisane do tej pory przepisy, coś się nie czyta wszystkiego? Postaram się do końca weekendu napisać, bo teraz nie jestem na tyle czasowa

desireu2,
ja na śniadanie zjadłam rosół, taki pyszny i chudy
i ja na obiad filet z kurczaka, potem podduszone mięsko [nie wiem jakie] i jakieś warzywo


holenderka,
mniejsze porcje i duuużo ruchu

MaZa,
oprócz biegania robisz coś jeszcze?
ja jeszcze nie ale świetnie, że Ci smakuje jutro na śniadanie chyba zaserwuje sobie kluski albo te klopsiki/kotleciki

Napisane przez beatka2112

No no prosze o czym to sie tu rozmawia ja wlasnie jem sobie
obiadek: kotlety sojowe z salatka warzywna mniam ^^ a reszta posilkow to:
1. 4 lyzki musli z jogurtem naturalnym i zielona herbatka
2. Gruszka i wafle ryzowe ^^
3. to obiadek ktory podalam wyzej ;p
4. teoretycznie zamierzam makrele skubnac ale co z tego wyjdzie to jeszcze nie wiem ;p

O wszystkim, czego dusza zapragnie
Chciałam zauważyć, że Twój jadłospis nie jest zbyt dobry...

ToxicSweety,
masz już czereśnie?

[trutututu]

a ja się naczytałam samych pozytywnych rzeczy o produktach eveline do redukcji tkanki tłuszczowej i cellulitu i sobie wczoraj kupiłam całą serię teraz uskuteczniam nacieranie dwa razy dziennie

[Paula_M]

Napisane przez aada0

No Właśnie zaraz będę ćwiczyć to nie zapomnę na pewno o karze hehe .. Wogóle ciężki weekend się szykuję, bo raz że właśnie Boże Ciało i obiad rodzinny to dużo czasu z tż, który twierdzi, że nie powinnam się odchudzać i ciągle kupuje duuuużo pyszności Ale nie złamię się

Narazie mój jadłospis wyglądał tak:

I owsianka na mleku z truskaweczkami i dodatkiem musli + standardowo łyżka siemienia lnianego
II serek homo z bananem i truskawkami (znowwwu ale uwielbiam je), 3 śliwki suszone
III placek z 1,5 łyżki mąki razowej, jajka, cynamonu, łyżki płatków owsianych z musem z połowy pomarańczy i jabłka

Obiadzik taki trochę kiepski, ale to z braku laku, mama robiła pizzę, więc musiałam sobie coś szybkiego i prostego wymyśleć, żeby ją zastąpić Ogólnie to bardzo owocowo, mam nadzieję, że nie szkodzi ?

Świetnie, że ją zastąpiłaś
A z weekendem to żaden problem, moja droga - myśl co jesz i ile jesz i przydałoby się jeszcze: kiedy. Jak będziesz podchodziła do tego ze zdrowym rozsądkiem to będzie ok
Owocowo pewnie, że nie witaminy z owoców i warzyw są wskazane - najlepiej do godziny 16 tylko właśnie szkoda, że brak warzyw


Chciałabym powiedzieć, że w mojej szufladzie leży wciśnięta mi przez mamę gorzka czekolada [dodatek na dzień dziecka] i jak powiedziałam, ze przecież nie jem słodyczy, to powiedziała, że przecież za jakiś czas przestanę i kostkę dziennie będę mogła spokojnie zjeść i w dodatku kostka dziennie gorzej czekolady jest wskazana -> czekolada leży sobie spokojnie i poleży póki nie będzie moje 50kg i po 29 czerwca w klasie symbolicznie dostaliśmy cukierku -> Trufle Wawel -> oddałam koleżance z ławki. Nagle wszyscy wokół zaczęli jeść i jak doszedł do mnie zapach, to aż od samego zapachu słodko mi się zrobiło
Także jest dobrze - dzielnie trzymam się drugi tydzień
Dziś ważę 0,4kg mniej, czyli 53 i to mimo, że mam okres

Lecę robić sobie obiadek

[holenderka]

Ja ponieważ przyspałam zjadłam dzis dopiero dwa posiłki.

I. 4 kromeczki pieczywa chrupkiego z szynką, ociupinką masełka i pomidorem. Wypiłam też do tego herbatę, niestety słodzoną. To chyba jedyna rzecz której nie potrafię sobie odmówić. Już próbowałam cukier zastąpić słodzikami ale niestety mam uczulenie na aspartam i dostaje wysypki

II. owsianka z malinami.

III. hmmm, mam ochotę na płatki na mleku, ale tu się jeszcze zastanowię.

Oczywiście trochę ćwiczyłam, na tyle ile miałam czasu. I możliwości, bo jak się długo nie ćwiczy albo wcale to nawet parę minut potrafi wykończyć.

[Paula_M]

Napisane przez trutututu

a ja się naczytałam samych pozytywnych rzeczy o produktach eveline do redukcji tkanki tłuszczowej i cellulitu i sobie wczoraj kupiłam całą serię teraz uskuteczniam nacieranie dwa razy dziennie

Ile za to zapłaciłaś?
Ja miałam w domu z Avonu -> peeling oraz krem ujędrniający. Peeling 3x/tydzień i przyznam, że ciekawe uczucie po kąpieli mam, a krem wprost niesamowity nawet nie sądziłam, że zauważę jakąś różnicę, ale jak tylko się posmaruję to za chwilę czuję, jak napiętą mam skórę

Pozostawiam link do tabeli
http://spreadsheets.google.com/ccc?k...0E&hl=pl#gid=0

I przypominam wszystkim nowym oraz osobom z lukami w tabeli, iż mają podać dane - to jest wymóg tego wątku. Takie zasady, na tym to polega.

[ToxicSweety]

Paula_M
mam ! bo na działce mamy wczesnowiosenne jakieś i już w połowie maja są i bez robaczków, pyszniutkie

PS. Podałam dane i nie ma mnie w tabeli

[trutututu]

Napisane przez Paula_M

Ile za to zapłaciłaś?
Ja miałam w domu z Avonu -> peeling oraz krem ujędrniający. Peeling 3x/tydzień i przyznam, że ciekawe uczucie po kąpieli mam, a krem wprost niesamowity nawet nie sądziłam, że zauważę jakąś różnicę, ale jak tylko się posmaruję to za chwilę czuję, jak napiętą mam skórę

mam peeling, balsam na cellulit i tłuszczyk oraz balsam ujędrniający i spalający tkankę kosztowały 11-15zł także super cena

[ToxicSweety]

Podam raz jeszcze dane
Nick - ToxicSweety
Wiek- 18
Wzrost - 1.76
Waga początkowa - 70
Waga obecna - 70
Waga cel - 64-63
talia 73
biodra 92
uda 55
Postanowienia - jeść częściej i mniej, nie jeść słodyczy, nie jeść wieczorami, nie podjadać!
Trening - codziennie brzuszki i inne ćwiczenia
Ubyło - 0

[moncia412]

[QUOTE=lauhau;19737655]Moncia - wodę lepiej pić przed posiłkiem, a nie w trakcie lub po, ponieważ rozcieńcza soki trawienne


Hejka dzięki wielkie za radę

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Paula sorki wielkie gdzieś mi to musiało umknąć

WYBACZ

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Napisane przez trutututu

a ja się naczytałam samych pozytywnych rzeczy o produktach eveline do redukcji tkanki tłuszczowej i cellulitu i sobie wczoraj kupiłam całą serię teraz uskuteczniam nacieranie dwa razy dziennie

Ja też słyszałam, że te kosmetyki są bardzo dobre chyba tez sobie sprawię

[Paula_M]

Napisane przez ToxicSweety

Paula_M
mam ! bo na działce mamy wczesnowiosenne jakieś i już w połowie maja są i bez robaczków, pyszniutkie

PS. Podałam dane i nie ma mnie w tabeli

Pisałam, dlaczego.



Wiecie co, ten wątek zaczyna mnie coraz bardziej irytować i coraz mniej chętnie tu zaglądam. A z jakiego powodu? A takiego, że człowiek przeczyta wszystkie posty, odpowie na nie, a potem większość nie przeczyta tej wypowiedzi.
Gdzie w niej zawarte jest wiele informacji, także odnośnie organizacji, zdrowego jedzenia, itp. a potem ktoś zwraca uwagę lub pyta o coś, o czym była mowa.
To po prostu nazywa się brak szacunku.

[ToxicSweety]

Napisane przez Paula_M

Pisałam, dlaczego.



Wiecie co, ten wątek zaczyna mnie coraz bardziej irytować i coraz mniej chętnie tu zaglądam. A z jakiego powodu? A takiego, że człowiek przeczyta wszystkie posty, odpowie na nie, a potem większość nie przeczyta tej wypowiedzi.
Gdzie w niej zawarte jest wiele informacji, także odnośnie organizacji, zdrowego jedzenia, itp. a potem ktoś zwraca uwagę lub pyta o coś, o czym była mowa.
To po prostu nazywa się brak szacunku.

Dobrze, dobrze, przepraszam bardzo, moja wina. Przegapiłam.

[Paula_M]

Tru, cenowo przyzwoicie powiedz za jakiś czas, czy jesteś zadowolona

Ja z tej firmy mam 2w1: żel i peeling do mycia twarzy -> i bardzo mi się on podoba

Toxic,
jesteś już w tabeli podaj jeszcze tylko cm brzucha: w okolicach pępka jest najszerszy, niekoniecznie dosłownie na pępku, ale już sama zobaczysz

Monia,
już nie bij mi tych pokłonów allachowych

[moncia412]

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

właśnie wypiłam szklaneczkę wody jesteś dumna ze mnie???
Zjadłam kanapeczkę chleba razowego z pomidorem i jabłko mam zamiar jeszcze jakiś jogurcik na kolacje wrzucić będzie ok???

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

lecę bo jadę z moim TŻ na zakupki

[Paula_M]

Napisane przez moncia412

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

właśnie wypiłam szklaneczkę wody jesteś dumna ze mnie???
Zjadłam kanapeczkę chleba razowego z pomidorem i jabłko mam zamiar jeszcze jakiś jogurcik na kolacje wrzucić będzie ok???

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

lecę bo jadę z moim TŻ na zakupki

Pewnie, że jestem! ja nie lubię zbyt dużo pić wody, skupiam się raczej na herbatach - te lżej mi wchodzą

Czytałam oraz Achnes mówiła, że owoce lepiej do godziny 16 jeść, bo to cukry, także warto zwracać na to uwagę
jogurcik pewnie, nie wiem ile i co wcześniej jadłaś, ale jeśli jest to jogurt naturalny, to ma przewagę białka, które po południu jest jak najbardziej wskazane

[TYSiiiA]

Hejka laseczki
Pamiętacie mnie jeszcze ?
Nie było mnie parę dni bo byłam po za domem ni nie miałam netu
Jestem na siebie zła bo odpuściłam sobie dietę tak troszkę i rezultat jest taki ze nie schudłam pocieszające jest to ze nie przytyłam
Koniec lenistwa i ściemniania wracam do pracy o wymarzoną figurę
Jak będę miała czasu troszkę to poczytam wasze posty bo mam spore zaległości w tej kwestii Dzisiaj juz jest lepiej jeśli chodzi o dietę
MENU
1. owsianka
2. grahamka z plastrem wędliny ,ogórka i pomidorek
3. kapuśniak z kiszonej kapusty wersja wegetariańska
4. jogurt naturalny ,2 biszkopty
5. wieśniak
Do tego jakieś litr wody mineralnej
Nie ma rewelacji wiem jutro się lepiej postaram

[MaZa3]

Napisane przez ToxicSweety

A ja dzisiaj się trzymam na śniadanie zjadłam dwie kanapeczki razowego z serkiem wiejskim z warzywami później dość długi i szybki spacer do apteki z receptą dla babci i do rossmana ;D, na obiadek kilka pierożków, ale odgotowanych na wodzie, a nie smażonych ;D i jeszcze w aptece zaopatrzyłam się w Aqua slim, dwie saszetki na próbe i woda z tym jest bardzo smaczna! :O. A zaraz szykuję się na czereśnie, bo się tak słodko do mnie uśmiechają z miski.. ;P.

A propo tego Aqua slim... ile zapłaciłaś za te 2 saszetki. Czekam na relację czy coś pomaga, bo mam zamiar też zainwestować w tego typu specyfik.

Napisane przez Paula_M

No niby wspomagają, ale jednak kaloryczne dziś zrobiłam większą porcję, której nie zmieściłam w siebie

aada0,
tu nie istnieje dieta przez całe życie my się tutaj odchudzamy raz, a dobrze
od pizzy trzymaj sie z daleka, a długo weekend - dla mnie jest wygodny, bo mogę spokojnie rozplanować posiłki a powstrzymanie się mam już wyrobione

Korzystając z tematu dłuugi weekend. Mi on jak najbardziej odpowiada. Co prawda mama dziś piecze moje ulubione ciasto, bo jutro mamy mieć gości- ciocia z Ameryki przyleciała....ale spokojnie będę miała okazję jeszcze spróbować tego ciasta. Może poproszę mamę, żeby mi kawałek zamroziła kawałek??A wracając do tego długiego weekendu, w ciągu dni wolnych mam zamiar 2xdziennie biegać: po II śniadaniu i po kolacji. Pory posiłków mam rozpisane na kartce i ustawiony alarm w telefonie(telefonu nie opuszczam nawet na 1s.) i dzięki temu wiem kiedy mogę iść coś zjeść. Kiedy co będę jadła też mam rozpisane, oczywiście wprowadzam czasem małe zmiany, ale to sporadycznie. I mówię STOP słodyczom.

Napisane przez Paula_M

MaZa,
oprócz biegania robisz coś jeszcze?
ja jeszcze nie ale świetnie, że Ci smakuje jutro na śniadanie chyba zaserwuje sobie kluski albo te klopsiki/kotleciki

Oprócz biegania, w sumie to niewiele, wieczorem 2x50 brzuszki, 2x50 rowerek (w powietrzu), no i ta 6 Weinera. Zagubiłam gdzieś skakankę i chwilowo nie mogę z niej korzystać,ale chyba kupię nową i hula-hop jeszcze.

Napisane przez trutututu

a ja się naczytałam samych pozytywnych rzeczy o produktach eveline do redukcji tkanki tłuszczowej i cellulitu i sobie wczoraj kupiłam całą serię teraz uskuteczniam nacieranie dwa razy dziennie

Ja osobiście stosuję garnier, bardzo mi pomógł swego czasu, używam go w sumie do wszystkich partii ciała. (krem, żel myjący, matujący do twarzy, balsam ujędrniający, balsam nawilżający i krem do rąk) do tego korzystam też z innych firm np. Dove, Nivea.

Napisane przez Paula_M

Chciałabym powiedzieć, że w mojej szufladzie leży wciśnięta mi przez mamę gorzka czekolada [dodatek na dzień dziecka] i jak powiedziałam, ze przecież nie jem słodyczy, to powiedziała, że przecież za jakiś czas przestanę i kostkę dziennie będę mogła spokojnie zjeść i w dodatku kostka dziennie gorzej czekolady jest wskazana -> czekolada leży sobie spokojnie i poleży póki nie będzie moje 50kg i po 29 czerwca

Co do tej czekolady, to prawdą jest, że wspomaga odchudzanie, warto jest jeść 1 kostkę dziennie. Ale ja wolę się nie faszerować kakaem i do tego 134 kcal dodatkowo?? Wolę zjeść coś bardziej sycącego

No i mój dzisiejszy dalszy jadłospis
podwieczorek: mix (dodałam małego banana, zupełnie inny smak-pycha, mix był wyraźnie gęstszy i bardziej sycący)
Kolacja: (miałam zrezygnować, ale...) 2x kanapka z serkiem topionym hochland (te w takich trójkącikach)-na 2 kanapki wyszedł mi jeden trójkącik, ten ze szczypiorkiem i ziołami, a podstawką były wafle ryżowe+jabłko.
Teraz popijam wodę. Padam z nóg.....nie biegałam dzisiaj, ale w ciągu dnia miałam w-f (bardzo męczący!!), a przed chwilą przeleciałam całe mieszkanie odkurzaczem i ścierką od kurzy, wyczyściłam kafelki i umywalkę w łazience. Oczywiście z brzuszków i 6W nie rezygnuję.
Dam znać wieczorem lecę pod prysznic . Buziaki!!

[Paula_M]

Napisane przez TYSiiiA

Hejka laseczki
Pamiętacie mnie jeszcze ?
Nie było mnie parę dni bo byłam po za domem ni nie miałam netu
Jestem na siebie zła bo odpuściłam sobie dietę tak troszkę i rezultat jest taki ze nie schudłam pocieszające jest to ze nie przytyłam
Koniec lenistwa i ściemniania wracam do pracy o wymarzoną figurę
Jak będę miała czasu troszkę to poczytam wasze posty bo mam spore zaległości w tej kwestii Dzisiaj juz jest lepiej jeśli chodzi o dietę
MENU
1. owsianka
2. grahamka z plastrem wędliny ,ogórka i pomidorek
3. kapuśniak z kiszonej kapusty wersja wegetariańska
4. jogurt naturalny ,2 biszkopty
5. wieśniak
Do tego jakieś litr wody mineralnej
Nie ma rewelacji wiem jutro się lepiej postaram

Pewnie, że pamiętamy właśnie miałam się o Ciebie pytać, gdzieś nam zniknęła jadłospis może nie jest jakoś szczególnie bogaty w składniki odżywcze, ale nie jest taki zły
ważne, że nie przytyłaś - teraz czas na zrzucanie

Napisane przez MaZa3

(...)Korzystając z tematu dłuugi weekend. Mi on jak najbardziej odpowiada. Co prawda mama dziś piecze moje ulubione ciasto, bo jutro mamy mieć gości- ciocia z Ameryki przyleciała....ale spokojnie będę miała okazję jeszcze spróbować tego ciasta. Może poproszę mamę, żeby mi kawałek zamroziła kawałek??A wracając do tego długiego weekendu, w ciągu dni wolnych mam zamiar 2xdziennie biegać: po II śniadaniu i po kolacji. Pory posiłków mam rozpisane na kartce i ustawiony alarm w telefonie(telefonu nie opuszczam nawet na 1s.) i dzięki temu wiem kiedy mogę iść coś zjeść. Kiedy co będę jadła też mam rozpisane, oczywiście wprowadzam czasem małe zmiany, ale to sporadycznie. I mówię STOP słodyczom.

Oprócz biegania, w sumie to niewiele, wieczorem 2x50 brzuszki, 2x50 rowerek (w powietrzu), no i ta 6 Weinera. Zagubiłam gdzieś skakankę i chwilowo nie mogę z niej korzystać,ale chyba kupię nową i hula-hop jeszcze.

(...)

Co do tej czekolady, to prawdą jest, że wspomaga odchudzanie, warto jest jeść 1 kostkę dziennie. Ale ja wolę się nie faszerować kakaem i do tego 134 kcal dodatkowo?? Wolę zjeść coś bardziej sycącego

No i mój dzisiejszy dalszy jadłospis
podwieczorek: mix (dodałam małego banana, zupełnie inny smak-pycha, mix był wyraźnie gęstszy i bardziej sycący)
Kolacja: (miałam zrezygnować, ale...) 2x kanapka z serkiem topionym hochland (te w takich trójkącikach)-na 2 kanapki wyszedł mi jeden trójkącik, ten ze szczypiorkiem i ziołami, a podstawką były wafle ryżowe+jabłko.
Teraz popijam wodę. Padam z nóg.....nie biegałam dzisiaj, ale w ciągu dnia miałam w-f (bardzo męczący!!), a przed chwilą przeleciałam całe mieszkanie odkurzaczem i ścierką od kurzy, wyczyściłam kafelki i umywalkę w łazience. Oczywiście z brzuszków i 6W nie rezygnuję.
Dam znać wieczorem lecę pod prysznic . Buziaki!!

Kobieto! Ile razy na tym wątku przewinęła się myśl, iż owoców i warzyw, w szczególności tych pierwszych lepiej nie jeść po 16? A Ty niegrzeczna jeszcze banana wcisnęłaś akie rzeczy polecam jeść na IIśn
u mnie na tej czekoladzie jest napisane, że 25g 4-5kostek mają 119kcal więc nie jest źle a wpływa dobrze, bo ma magnez, ale ją zjem dopiero w lipcu myślę, że do tego czasu schudnę do swojego celu, bo już nie wiele mi zostało przez ostatnie dni schudłam 2kg

a6w! o widzisz, miałaś przypomnieć, abym dodała do tabeli!
mój długi weekend = książki, książki i jeszcze raz książki...

Powiem tak: PADA,
ale i tak idę za chwilę biegać. Już gotowa siedzę w dresie, teraz tylko mała 'kosmetyka' w sensie bluza, iPod, szalik itd. i lecę na 5'rozgrzewki + 30'biegu (ok 6km) + 10'ćwiczeń różnych + 15'skakanka, a jak nie będę mogła skakać w salonie to 15'ćwiczeń na nogi + 15'ćwiczeń na brzuch + 8-15' rozciągania = ok. 1,5h

[AnetkaWr]

kto akutalizuje tabelke?

[Paula_M]

Napisane przez AnetkaWr

kto akutalizuje tabelke?

Ja

No i kobiety jestem po treningu półtora-godzinnym
Dziś było ciężko - mój organizm zaczyna być zmęczony, do tego @ ale dałam radę

Niedługo prysznic i wszelkie masaże, peelingi, balsamy ale najpierw muszę obczaić DJ'a na imprezę

[trutututu]

Napisane przez Paula_M

Powiem tak: PADA,
ale i tak idę za chwilę biegać. Już gotowa siedzę w dresie, teraz tylko mała 'kosmetyka' w sensie bluza, iPod, szalik itd. i lecę na 5'rozgrzewki + 30'biegu (ok 6km) + 10'ćwiczeń różnych + 15'skakanka, a jak nie będę mogła skakać w salonie to 15'ćwiczeń na nogi + 15'ćwiczeń na brzuch + 8-15' rozciągania = ok. 1,5h

o matko Pauliś podziwiam! Ja się dzisiaj tak beznadziejnie czuje, że nie mam na nic siły i jeszcze przedwczoraj podczas biegania coś mi się stało w kolano w piątek mam ortopedę i do tego czasu nici z mojego ukochanego joggingu to dodatkowo psuje mi humor (jakby to, że mnie wszystko boli, to było za mało..
wrrr

[lauhau]

Hej. Ja dzisiaj zjadłam oczywiście po tym łososiu z chlebem, rosół z makaronem x 2, trochę szynki swojskiej i kiełbasy wędzonej, bez chleba już. Niepokoi mnie troszkę to, że ostatnio warzywa mogą dla mnie nie istnieć, a zawsze je preferowałam. Mam ochotę tylko na rzodkiewkę, mrożone warzywka, a pomidory, świeże ogórki itp. nie. Najbardziej smakują mi ryby: tuńczyk, łosoś, makrela, pstrąg itp. ale prawie bez warzyw, mięso też mogę odpuścić. Nie mam pojęcia skąd to wynika. Czy może ktoś ma pomysły o co chodzi?

[Paula_M]

Ja dziś pozwoliłam sobie dłużej pospać: do 9, ale i tak się nie wyspałam Waga jak wczoraj pokazała mi 53, mimo że po ćwiczeniach, ale ważne, że nie więcej. Pewnie jutro będzie mniej
Zaraz idę zrobić sobie śniadanie i nie wiem na co się zdecydować. Czy jaką kanapeczkę, czy budyń, czy kluski z płatków owsianych

Napisane przez trutututu

o matko Pauliś podziwiam! Ja się dzisiaj tak beznadziejnie czuje, że nie mam na nic siły i jeszcze przedwczoraj podczas biegania coś mi się stało w kolano w piątek mam ortopedę i do tego czasu nici z mojego ukochanego joggingu to dodatkowo psuje mi humor (jakby to, że mnie wszystko boli, to było za mało..
wrrr

ja też wczoraj kiepsko się czułam: @ swoje robiła, do tego niewyspana, zmęczona i ogólnie zniechęcona (już niekoniecznie do bieg), ale ja jak coś postanowię to musi być
Współczuję takiego stanu rzeczy - sama przez tydzień nie mogłam biegać, ba! ja się w ogóle ruszać nie mogłam przez kilka dni i właśnie najgorsza była myśl, że muszą non stop leżeć, a nie mogę wyjść potrenować mam nadzieję, iż to krótkotrwała kontuzja

Napisane przez lauhau

Hej. Ja dzisiaj zjadłam oczywiście po tym łososiu z chlebem, rosół z makaronem x 2, trochę szynki swojskiej i kiełbasy wędzonej, bez chleba już. Niepokoi mnie troszkę to, że ostatnio warzywa mogą dla mnie nie istnieć, a zawsze je preferowałam. Mam ochotę tylko na rzodkiewkę, mrożone warzywka, a pomidory, świeże ogórki itp. nie. Najbardziej smakują mi ryby: tuńczyk, łosoś, makrela, pstrąg itp. ale prawie bez warzyw, mięso też mogę odpuścić. Nie mam pojęcia skąd to wynika. Czy może ktoś ma pomysły o co chodzi?

Może dlatego, że do tej pory wymienionych rzeczy nie jadłaś w takim stopniu i na razie Twój organizm próbuje się nimi zadowolić odsuwając 'dotychczasowe' pokarmy i łaknąc np. rybek

[aada0]

No ja też się nie wyspałam
Wczoraj miałam bardzo intensywny trening i jakiś jedzeniowstręt, na podwieczorek zmieściłam jedynie małą marchewkę, a na kolację niecały serek wiejski light..

A można od czasu do czasu piwo czy raczej nie bardzo ?

Za mną dziś posiłek: mix musli, owsianych i kukurydzianych z truskawkami i siemieniem lnianym, kilka suszonych śliwek i serek homo nat
A przede mną ten tłuściutki zapewne obiad u babci :P Szykuje jakiegoś kurczaka, ale to wydłubie trochę białego mięska spod skórki, zjem z surówką i myślę, że będzie ok

[MaZa3]

Napisane przez aada0

No ja też się nie wyspałam
Wczoraj miałam bardzo intensywny trening i jakiś jedzeniowstręt, na podwieczorek zmieściłam jedynie małą marchewkę, a na kolację niecały serek wiejski light..

A można od czasu do czasu piwo czy raczej nie bardzo ?

Za mną dziś posiłek: mix musli, owsianych i kukurydzianych z truskawkami i siemieniem lnianym, kilka suszonych śliwek i serek homo nat
A przede mną ten tłuściutki zapewne obiad u babci :P Szykuje jakiegoś kurczaka, ale to wydłubie trochę białego mięska spod skórki, zjem z surówką i myślę, że będzie ok

Tylko lepiej żeby surówka była bez majonezu, bo to taki cichy zdrajca. A mięso z kurczaka(tylko te chudziutkie)jest jak najbardziej wskazane , więc spokojnie.

A ja jestem z siebie dumna. Na stole w kuchni stoi cała blacha mojego ulubionego ciasta, przed pół godziny (specjalnie czytając gazetę) siedziałam i patrzyłam na nie. Nie spróbowałam nawet kęsa! Powiedziałam sobie NIE i KONIEC!! Nie wiem jak będzie z obiadem, bo mama szykuję babkę ziemniaczaną, a wiecie jaka to jest bomba. Ale mam nadzieję, że się powstrzymam, z ciastem dałam rady dam i z tym. Na śniadanie zjadłam: 4 kanapeczki z pieczywkiem chrupkim i i z tym trójkącikiem(na 4 kromeczki wyszedł mi w sam raz 1 trójkącik) i wypiłam kakałko . W sumie 200 kcal. Drugie śniadanie mam dopiero na 11:19 i potem idę biegać. Dodam jeszcze tylko, że pozostali na śniadanie (u mnie w domu)jedli parówki opiekane z serem, a ja nie dałam się zwieść!! Popijałam kakao i wcinałam kanapeczki . Na II śniadanie też pewnie zjem kanapkę lub wymyślę coś innego. Potem idę bieeegać!! Czeka mnie jeszcze masa pracy w domu, zrobię to przed II śniadaniem i tyle .
Ok zmykam trzymajcie się ciepło, i pamiętajcie STOP SŁODYCZOM!!

[Paula_M]

Napisane przez aada0

No ja też się nie wyspałam
Wczoraj miałam bardzo intensywny trening i jakiś jedzeniowstręt, na podwieczorek zmieściłam jedynie małą marchewkę, a na kolację niecały serek wiejski light..

A można od czasu do czasu piwo czy raczej nie bardzo ?

Za mną dziś posiłek: mix musli, owsianych i kukurydzianych z truskawkami i siemieniem lnianym, kilka suszonych śliwek i serek homo nat
A przede mną ten tłuściutki zapewne obiad u babci :P Szykuje jakiegoś kurczaka, ale to wydłubie trochę białego mięska spod skórki, zjem z surówką i myślę, że będzie ok

Ja zawsze mam tak, że przed treningiem jak jem to max. koło 16, nie później, a po treningu też mi się jeść nie chce i jem tylko kilka łyżeczek serka homo/wieśniaka więc i tak podziwiam, jeśli dałaś radę tyle zjeść
Piwo, jeśli jesteś w stanie z niego zrezygnować na czas odchudzania - to odradzam -> dużo pustych kalorii
Śniadanko smaczne
Kurczak, jak powiedziała Maza, jest w porządku, tylko bez skóry i wybieraj to najbardziej chude mięsko A surówka to warzywa, które są wskazane, jeśli nie ma majonezu/śmietany/oleju to cud, miód i orzechy

Napisane przez MaZa3

A ja jestem z siebie dumna. Na stole w kuchni stoi cała blacha mojego ulubionego ciasta, przed pół godziny (specjalnie czytając gazetę) siedziałam i patrzyłam na nie. Nie spróbowałam nawet kęsa! Powiedziałam sobie NIE i KONIEC!! Nie wiem jak będzie z obiadem, bo mama szykuję babkę ziemniaczaną, a wiecie jaka to jest bomba. Ale mam nadzieję, że się powstrzymam, z ciastem dałam rady dam i z tym. Na śniadanie zjadłam: 4 kanapeczki z pieczywkiem chrupkim i i z tym trójkącikiem(na 4 kromeczki wyszedł mi w sam raz 1 trójkącik) i wypiłam kakałko . W sumie 200 kcal. Drugie śniadanie mam dopiero na 11:19 i potem idę biegać. Dodam jeszcze tylko, że pozostali na śniadanie (u mnie w domu)jedli parówki opiekane z serem, a ja nie dałam się zwieść!! Popijałam kakao i wcinałam kanapeczki . Na II śniadanie też pewnie zjem kanapkę lub wymyślę coś innego. Potem idę bieeegać!! Czeka mnie jeszcze masa pracy w domu, zrobię to przed II śniadaniem i tyle .
Ok zmykam trzymajcie się ciepło, i pamiętajcie STOP SŁODYCZOM!!

Również jestem z Ciebie dumna Tak trzymaj!
A jak na taki dzień to 200kcal to nie dużo na śniadanie
Ja jestem po 5kromeczkach chleba wieloziarnistego, oczywiście bez masła do tego duży plasterek szynki a na resztę dżem śliwkowy (do najsłodszych on nie należy) czyli w sumie wyjdzie mi gdzieś oko300-350kcal Po liczbie kromek bałam się, że więcej, ale jednak nie

A teraz zabieram się do sporządzania własnych notatek z historii... A potem nauka i lekcje

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

No i jestem po cudownej 'rozmowie' z TŻ...

[MaZa3]

No i ja już po treningu i po obiadku....
Biegałam tylko 30 minut bo dłużej nie dałam rady, jest taki upał, że szok!! Spociłam się jak prosię. Co do obiadku to:
zjadłam kawałek (bardzo mały) kiełbaski moczyłam ją w jogurcie naturalnym i zagryzałam moim chrupkim pieczywkiem, potem jednak skusiłam się jeszcze na parówkę w sumie było tak z 320-350 kcal. Jest ok, nie jestem wcale głodna, za to bardzo mi gorąco co skutkuje wypitymi hektolitrami wody a to bardzo dobrze.
Będę wieczorem trzymajcie za mnie kciuki- cały dom wypełnia zapach babki i ciasta buuuuuuuuu

[jowi46]

hej, hej kobitki w Boże Ciało

wczoraj się nie spowiadałam, całkiem zapomniałam. wszystko było w normie. moim grzeszkiem było to, że nie poćwiczyłam - usnęłam w opakowaniu nad książką od p.podatkowego

dziś zjadłam:
1) 2 kromeczki razowca, serek czosnkowy, pomidor.
2) -||- + 2 jabłuszka.
3) warzywa na patelnię i 5 paluszków rybnych.

najadłam się jak smok, procesyję zaliczyłam, uciekam do nauki.
trzymać się dzielnie

Maza pamiętaj babka to ZuO

[Paula_M]

Maza, spokojnie dasz radę uwierz, babka wcale taka dobra nie jest, a bynajmniej nie wystarczająco dobra, aby złamać postanowienie I skoro w kcal się zmieściłaś, to parówka przejdzie bokiem byleby się nie powtarzała

Jowi,
pała za brak spowiadania
ciągle tylko słyszę/czytam o tych warzywkach na patelnię - takie to dobre?

Ja przed obiadem zjadłam swoje 5orzechów włoskich, potem za jakiś czas jabłuszko, a na obiad podduszone mięsko + wygrzebałam cała marchewkę nie skusiłam się na ziemniaczki, a sosik odkładałam ile się dało

I teraz dalej siedze przy notatkach z historii

[trutututu]

Napisane przez MaZa3

A ja jestem z siebie dumna. Na stole w kuchni stoi cała blacha mojego ulubionego ciasta, przed pół godziny (specjalnie czytając gazetę) siedziałam i patrzyłam na nie. Nie spróbowałam nawet kęsa! Powiedziałam sobie NIE i KONIEC!! Nie wiem jak będzie z obiadem, bo mama szykuję babkę ziemniaczaną, a wiecie jaka to jest bomba.
Ok zmykam trzymajcie się ciepło, i pamiętajcie STOP SŁODYCZOM!!

Ja też jestem z Ciebie dumna!! Lubię czytac takie wpisy, bo mnie dodatkowo motywują

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Napisane przez Paula_M

No i jestem po cudownej 'rozmowie' z TŻ...

cudownej rozmowie?? brzmi złowieszczo.. wszystko ok?

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez MaZa3

Co do obiadku to:
zjadłam kawałek (bardzo mały) kiełbaski moczyłam ją w jogurcie naturalnym i zagryzałam moim chrupkim pieczywkiem, potem jednak skusiłam się jeszcze na parówkę

wow kiełbasa moczona w jogurcie ?
nie jesteś przypadkiem w ciąży?

Ja wczoraj się tak wkurzyłam na tę swoją niemoc i chorą nogę, że w końcu ciczyłam godzinę - najpierw brzuszki, później cwiczenia interwałowe - naprzemiennie boksowanie wora i rowerek. Genialny wycisk - lało sie ze mnie
dzisiaj też stwierdziłam, że nie usiedzę i poszłam biegac, ale skończyło sie to tak, że teraz i drugie kolano zaczęło mnie bolec kolega dał mi maśc końska więc się natarłam i umieram - piecze jak diabli !