Rozstanie z facetem - część 9 :(

[Hosenka*]

Od niedawna mam FB i nawet nie wiedziałam, ze można coś takiego ustawić

[mimimka]

Napisane przez Hosenka*

Od niedawna mam FB i nawet nie wiedziałam, ze można coś takiego ustawić

To duzo starcilas bo to byl powod dla ktorego rzucil mnie moj byly

[Hosenka*]

Napisane przez mimimka

To duzo starcilas bo to byl powod dla ktorego rzucil mnie moj byly

Aż poszperam

[elvegirl]

Napisane przez mimimka

To duzo starcilas bo to byl powod dla ktorego rzucil mnie moj byly

Wiesz doskonale, że to nieprawda.

Rzucił Cię, bo mu się nudzi, a po Tobie się tak fajnie jedzie, bo na wszystko pozwalasz i przepraszasz za jego chamstwo, to czemu nie zapewnić sobie odrobiny rozrywki

Ewentualnie rzucił Cię, bo już mu się znudziło jechanie po Tobie i chce poszukać nowego obiektu, może w końcu jakaś będzie dla niego wyzwaniem...

[Manja25]

umieram , jutro mam egzamin a dopiero wróciłam do domu. nie mogłam się opanować weszłam na Jego nk i dziś znowu seria wiadomości do jakiś obcych dziewczyn że są śliczne , piękne boskie itp. ja nie wiem jak zrobić , żeby już tam nie włazić
naiwność nie zna granic, jego słowa, ze chce spokoju i odpoczynku że chce być sam , taaa..... ;/

jedyny plus dnia dzisiejszego , ze w pazdzierniku jadę na koncert limp bizkit. juz sie nie mogę doczekac ;]

[Hosenka*]

Napisane przez Manja25

umieram , jutro mam egzamin a dopiero wróciłam do domu. nie mogłam się opanować weszłam na Jego nk i dziś znowu seria wiadomości do jakiś obcych dziewczyn że są śliczne , piękne boskie itp. ja nie wiem jak zrobić , żeby już tam nie włazić
naiwność nie zna granic, jego słowa, ze chce spokoju i odpoczynku że chce być sam , taaa..... ;/

jedyny plus dnia dzisiejszego , ze w pazdzierniku jadę na koncert limp bizkit. juz sie nie mogę doczekac ;]

No i po co tam włazisz? I tak wiesz co przeczytasz.

A tak w ogóle to nie rozumiem po co masz jego hasło

[Manja25]

Napisane przez Hosenka*

No i po co tam włazisz? I tak wiesz co przeczytasz.

A tak w ogóle to nie rozumiem po co masz jego hasło

znam bo sam mi dał hasło jeszcze jak bylismy razem żebym mu tam sprawdzala nk, zaproszenia itp bo on nie mial na to czasu. także znam te nieszczęsne hasło bo on je sobie nie zmienił po zerwaniu ani nic ;/

[zryw]

Napisane przez Manja25

ja nie wiem jak zrobić , żeby już tam nie włazić

Zmień hasło na jakieś losowe

[Lagunaaa]

ja nie rozumiem po co w ogóle dawać TZ hasła do czegokolwiek. Ja nigdy w życiu bym nie podała swojego hasła, to jest prywatna rzecz. Znam parkę która nawet zna swoje kody pin na karcie bankomatowej, bo czasami sobie wyjmują nawzajem... masakra

a ja za godzinkę spotykam się z exem

[Hosenka*]

Napisane przez Lagunaaa

ja nie rozumiem po co w ogóle dawać TZ hasła do czegokolwiek. Ja nigdy w życiu bym nie podała swojego hasła, to jest prywatna rzecz. Znam parkę która nawet zna swoje kody pin na karcie bankomatowej, bo czasami sobie wyjmują nawzajem... masakra

a ja za godzinkę spotykam się z exem

Ja też nie

[Manja25]

Napisane przez Lagunaaa

ja nie rozumiem po co w ogóle dawać TZ hasła do czegokolwiek. Ja nigdy w życiu bym nie podała swojego hasła, to jest prywatna rzecz. Znam parkę która nawet zna swoje kody pin na karcie bankomatowej, bo czasami sobie wyjmują nawzajem... masakra

a ja za godzinkę spotykam się z exem

no ja też nikomu nie podaje moich haseł,
moja wina że ON mi dawał hasła do wszystkiego sam od siebie:confused :

[Lagunaaa]

Napisane przez Manja25

no ja też nikomu nie podaje moich haseł,
moja wina że ON mi dawał hasła do wszystkiego sam od siebie:confused :

asertywność?? kiedyś ex też chciał mi dać hasło na pocztę żebym mu coś tam sprawdziła, odpowiedziałam żeby sam przyszedł i u mnie zobaczył

[ashiva]

Napisane przez Manja25

no ja też nikomu nie podaje moich haseł,
moja wina że ON mi dawał hasła do wszystkiego sam od siebie:confused :

ja też znałam hasła na różne portale, maila itd, ale do głowy mi nie przyszło, żeby z nich korzystać.. zawsze jak wchodziłam na jakieś jego konto on o tym wiedział, bo zazwyczaj poprzedzałam to telefonem, albo on sam chciał żeby mu coś sprawdzić, a po rozstaniu nawet przez myśl mi nie przeszło żeby na jakiekolwiek zaglądać, już nawet pozapominałam te hasła, poza tym choćby nie wiem jak mnie kusiło, nie sprawdziłabym niczego między innymi dlatego, żeby nie dowiedzieć się czegoś podobnego, to tylko dodatkowo rani, więc po co zadręczać się dodatkowo na własne życzenie?

takich rzeczy lepiej nie wiedzieć (czego oczy nie widzą tego sercu nie żal), a żeby nie wiedzieć to trzeba przestać sprawdzać źródła, które tego typu informacji dostarczają.. więc proszę Cię zrób dla siebie dobry uczynek i nie wchodź już na te konta

[Lagunaaa]

Napisane przez ashiva

takich rzeczy lepiej nie wiedzieć (czego oczy nie widzą tego sercu nie żal), a żeby nie wiedzieć to trzeba przestać sprawdzać źródła, które tego typu informacji dostarczają.. więc proszę Cię zrób dla siebie dobry uczynek i nie wchodź już na te konta

a podobno co z oczu to z serca...

[ashiva]

Napisane przez Lagunaaa

a podobno co z oczu to z serca...

hmm... nie bardzo rozumiem jak się ma jedno do drugiego

[Lagunaaa]

Napisane przez ashiva

hmm... nie bardzo rozumiem jak się ma jedno do drugiego

chodziło mi o to że ani jedno ani drugie powiedzenie nie sprawdza się, bynajmniej w moim przypadku

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Wiecie co ja wam powiem... Tak czytam te wpisy niektorych dziewczyn, np. Mimiki - dla mnie to jakis szok W ogole nie przypuszczalam, ze jakakolwiek kobieta moze pozwalac sobie jeszcze na takie akcje... Przeciez to taki gnój, ze sie slabo robi Jakby moj chlopak do mojej kolezanki powiedzial 'wypierdalaj' to juz w tej samej chwili automatycznie przestalby byc moim chlopakiem. I to niezaleznie od tego jak bardzo bym go kochala - wolalabym plakac, gryzc sciane, nie spac i meczyc sie tak nawet rok teskniac za nim, niz byc z takim chamem zbolalym... Po prostu rozsadek by wszedl na krzeslo i glosniej
zaczal krzyczec nad sercem... Juz nie wspominajac o tych innych akcjach, bo to jakis KOSMOS dla mnie I normalnie w pale mi sie nie miesci, ze do kogos takiego jeszcze mozna chciec wracac - SZOK! A co Ty Mimika jakas pokraka jestes? Glupia jestes jakas czy co? Ze tylko na takich frajerow Cie stac... Uwierz, ze chodza jeszcze normalni mezczyzni po tym swiecie (niewielu, ale sa! ) - wiadomo, ze sielanki nie bedzie, ale dziewczyno przynajmniej SZACUNEK bedziesz miala! Wiesz co... teraz to i tak jest spoko - Ty w nim zakochana jestes, macie tam 'czasami' udane randki i siadz i pomysl logicznie, ze skoro on juz teraz Cie tak traktuje, to na co Ty masz nadzieje, ze co sie bedzie dzialo za lat 10/15? Uczucie mija, nawet w lozku moze juz nie byc tego 'ognia', ale wiesz co wtedy powinno przede wszystkim zostac miedzy dwojgiem ludzi? SZACUNEK!! A jak juz go teraz nie ma, to na litosc nie oczekuj, ze bedzie inaczej. Ja to w ogole jestem przewrazliwiona na punkcie dobrych zasad wychowania u mezczyzny i wyznaje zasade, ze 'kultury nigdy za duzo' i baaardzo na to patrze i doceniam to. Niewiele mialam w zyciu sytuacji kiedy mezczyzni okazywali mi brak szacunku - to chyba idzie wyczuc na ile jaka dziewczyna sobie pozwoli. Mozna to wyczytac ze sposobu mowienia czy nawet z mowy ciala... A jezeli juz doszlo do jakiejs akcji drobnej typu, ze np. otwierajac wode i pijac nie zapytal sie mnie pierwszej czy chce sie napic, to wtedy mowilam im: 'abo bedziesz burakiem po ktorego zachowaniu od razu sie wyczyta, ze niewychowany matol, albo bedziesz mezczyzna z klasa, ktory zawsze zachowa sie w porzadku w stosunku do kobiety'. Nie wiem, ale dla mnie kultura osobista wiaze sie mocno z inteligencja. Jak facet zachowuje sie bardzo kulturalnie, to od razu na wejsciu przypisuje jego inteligencji 50%... Niektorym da sie ustawic granice, ale trzeba krotko, zwiezle i na temat - cos jak polecenie, a w tonie glosu zero niezdecydowania, tylko ze ma tak nie robic i koniec, a jak zrobi po raz drugi cos wyjatkowo chamskiego, to sorry, ale adieu - szukaj szczescia u innej, u mnie kredyt juz zostal wyczerpany... I oni o tym wiedza, ze nie polece z wywieszonym jezorem za nimi, tylko sie szybko ogarne i dalej polece w swiat... I to jest ten klucz ---> 'jestem z Toba i jest OK, ale czy z Toba czy bez Ciebie, to tez bede szczesliwa' - zreszta, duzo by pisac

[limonka1983]

Napisane przez Lagunaaa

a ja za godzinkę spotykam się z exem

Koniecznie zdaj szybko relację, co i jak

[Manja25]

jezuu..... a mnie takie smutki ogarnęły, czytam na egzamin i znowu jakies migawki przed oczami ...
i tak tylko się zastanawiam czy aby napewno ten wymarzony i jedyny jest jeszcze przede mną ...

[nereide]

muszę się pochwalić - dostałam awans w pracy i podwyżka od przyszłego miesiąca chociaż coś mi wyszło...

oczywiście nie omieszkałam powiadomić exa wiem, wiem, że zero kontaktu, ale tak jakoś odruchowo, zawsze się cieszył razem ze mną i powtarzał jaki to on nie jest ze mnie dumny. więc napisałam i... idziemy jutro na piwko, a wcześniej idę do fryzjera
trochę się obawiam, że złapię doła jak go zobaczę, ale będę się starać z całych sił, żeby mu pokazać, że jestem fajna, silna babka

[Rebelious]

Napisał dwa smsy.

"Nie mogę bez ciebie żyć."
I za chwilę "Przepraszam."

Co mam robić?

[Hosenka*]

Napisane przez Rebelious

Napisał dwa smsy.

"Nie mogę bez ciebie żyć."
I za chwilę "Przepraszam."

Co mam robić?

Nie odpisywać.

[Rebelious]

Napisane przez Hosenka*

Nie odpisywać.

Serio? Jak długo?
A jak zadzwoni?

Serce mówi, żeby odpisać.
Jak on zrobi coś głupiego?

[Hosenka*]

Napisane przez Rebelious

Serio? Jak długo?
A jak zadzwoni?

Serce mówi, żeby odpisać.
Jak on zrobi coś głupiego?

To on chcial przerwy, prawda?

Nie leć na jego pierwsze skinienie.

[Rebelious]

Napisane przez Hosenka*

To on chcial przerwy, prawda?

Nie leć na jego pierwsze skinienie.

Dobrze. A co dalej?

Co jeśli zrezygnuje i nie będzie dalej walczył, "bo on zrobił pierwszy krok, napisał, a ja go odepchnęłam/olałam"?

[AguŚ87]

Napisane przez Hosenka*

To on chcial przerwy, prawda?

Nie leć na jego pierwsze skinienie.

Yes Yes Yes


NIE ODPISYWAĆ zaraz jak się odezwie...
nie siedzieć na WCecie z komórką w ręku
ja mam wiecznie dźwięki off kom się gdzieś wala, że nawet nie słyszałam jak wczoraj i dziś wydzwaniał

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez Rebelious

Dobrze. A co dalej?

Co jeśli zrezygnuje i nie będzie dalej walczył, "bo on zrobił pierwszy krok, napisał, a ja go odepchnęłam/olałam"?

odepchnelam? no to jak by sie poddał odrazu, masz odpowiedz jak mu na tobie "zależy"

Miarą miłości jest jak dlugo o nią walczymy i staramy się odzyskać

[Hosenka*]

Napisane przez Rebelious

Dobrze. A co dalej?

Co jeśli zrezygnuje i nie będzie dalej walczył, "bo on zrobił pierwszy krok, napisał, a ja go odepchnęłam/olałam"?

Jeśli już po jednym Twoim olaniu zrezygnuje, to ... sprawa jasna

[limonka1983]

Napisane przez Rebelious

Serio? Jak długo?
A jak zadzwoni?

Serce mówi, żeby odpisać.
Jak on zrobi coś głupiego?

On już zrobił coś głupiego Mąci Ci w głowie.
Po 2 tygodniach możesz się odezwać, np. odebrać. Jeśli facet będzie wytrwale chciał się skontaktować, ma się rozumieć. Po miesiącu ewentualnie zgodzić się na spotkanie. Ja ignorowałam faceta grubo ponad 5 miesięcy, potem wysłał do mnie kumpla. Po rozmowie z kumplem odczekałam jeszcze miesiąc, następnie napisałam smsa: odzywam się. Zadzwonił za 10 sekund (akurat byłam pod prysznicem, więc pozwoliłam sobie jeszcze powiedzieć, by odezwał się później).

Chciał przerwy, więc niech się jej trzyma. Niech ma dużo czasu, by dokładnie przemyśleć, co dalej, a nie, że raz będzie tęsknić, a potem znowu przerwa. Bo co - nagle w kilka dni już jest pewien, że chce z Tobą być? Sorry...

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez AguŚ87

odepchnelam? no to jak by sie poddał odrazu, masz odpowiedz jak mu na tobie "zależy"

[mimimka]

Wrocilam wlasnie ze spotkania z kolezanka. Opowiedzialam jej wszystko o zym nie miala pojecia. Sama stwierdzila, ze dobrze sie stalo... Jednak kiedy rozmawialysmy (a dobrze ze sie wszyscy znamy) i ona zaczela mowic o swoim TZcie to ja nie moglam nie mowic o swoim... bylym. Mowilam tylko zeby nawiazac do rozmowy ale niestety w duchu jest kurcze caly czas przykro Te rozne dobre chwile, to jakie mielismy plany i to ze gadalismy jak maniacy o czyms w kolko. Zasmucilam sie, nie tak by plakac ale taki sentyment mam i jest mi tego zal bo chcialabym doznac jeszcze czegos takiego

Mowi sie ze milos zdarza sie tylko raz w zyciu. Ja go kochalam najmocniej na swiecie-i co? Co jesli nowej milosci nie bedzie Zreszta nawet nie potrafie sobie teraz wyobrazic bycia z kims nowym, przytulanai sie itp Bleee