Czy rodzice to nadal małżenstwo ? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-06-15, 11:59   #31
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
nie chodzi o to że ja usprawiedliwiam faceta że on jest zmęczony a kobieta nie ma prawa skoro oboje są zmęczeni to szybciutko razem ogarną to co najważniejsze i potem mają czas żeby zając się sobą maleństwem Chodzi mi o to żeby kobiety nie spychały tylko obowiązków na faceta bo one mają być prawo zmęczone po całym dniu opieki nad dzieckiem a on nie bo był w pracy Po prostu po obiedzie posprzątać to co ważne i mają czas dla siebie dla dziecka bez stresu i nerwów i kłótni o to kto ma posprzątać i kto jest bardziej zmęczony bo każdy jest i to jest oczywiste
Znaczy, ta Twoja koleżanka nic nie robi w domu? Wszystko ma robić jej mąż, obiad tez gotuje?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 12:11   #32
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Znaczy, ta Twoja koleżanka nic nie robi w domu? Wszystko ma robić jej mąż, obiad tez gotuje?
ona zajmuje się dzieckiem i ugotuje obiad. Mąż pracuje przez 8 godzin w większości przypadku po więcej. Ona przez ten czas może z dzieckiem iść na spacer co nie uważam za jakieś meczące wręcz przeciwnie. On wraca z pracy zajmuje się dzieckiem a Ona uważa że po jego powrocie do domu wszystko powinno być już tylko na jego głowie. Dla mnie to nie do pomyślenia. Przecież to wspólny dom i tak samo ona jak i on powinni mieć czas dla dziecka dla domu i dla siebie Ona uważa że skoro opiekowała się dzieckiem i ugotowała obiad to na tym kończy się jej rola a wszystkie obowiązki typu sprzątanie itd spoczywają już tylko na nim
__________________





Edytowane przez Angel_00
Czas edycji: 2010-06-15 o 12:19
Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 12:19   #33
Shadii
Wtajemniczenie
 
Avatar Shadii
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 2 578
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
ona zajmuje się dzieckiem i ugotuje obiad. Mąż pracuje przez 8 godzin. Ona przez ten czas może z dzieckiem iść na spacer co nie uważam za jakieś meczące wręcz przeciwnie. On wraca z pracy zajmuje się dzieckiem a Ona uważa że po jego powrocie do domu wszystko powinno być już tylko na jego głowie. Dla mnie to nie do pomyślenia. Przecież to wspólny dom i tak samo ona jak i on powinni mieć czas dla dziecka dla domu i dla siebie Ona uważa że skoro opiekowała się dzieckiem i ugotowała obiad to na tym kończy się jej rola a wszystkie obowiązki typu sprzątanie itd spoczywają już tylko na nim
Ale opieka nad dzieckiem to nie jest łatwe zajęcie. Napisałaś to tak, jakby to było mało - a chyba nie jest, dziecko jest wymagające, szczególnie małe.
Oczywiście, że dom jest wspólny i może nie powinna zrzucać całych obowiązków na niego, kiedy już wróci z pracy, ale on nie może posprzątać mieszkania/domu kiedy wróci? Czy to się mu wydaje zbyt wyczerpujące? Dla mnie - przepraszam, może to jest jakieś dziwne podejście - ale po całym dniu siedzenia z dzieckiem kobieta ma prawo nic nie robić przez cały wieczór, zwłaszcza, że mąż już wrócił z pracy. Ona haruje cały dzień. A on tylko wieczorem. Sprawiedliwość?
__________________
!



Shadii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 12:21   #34
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
ona zajmuje się dzieckiem i ugotuje obiad. Mąż pracuje przez 8 godzin. Ona przez ten czas może z dzieckiem iść na spacer co nie uważam za jakieś meczące wręcz przeciwnie. On wraca z pracy zajmuje się dzieckiem a Ona uważa że po jego powrocie do domu wszystko powinno być już tylko na jego głowie. Dla mnie to nie do pomyślenia. Przecież to wspólny dom i tak samo ona jak i on powinni mieć czas dla dziecka dla domu i dla siebie Ona uważa że skoro opiekowała się dzieckiem i ugotowała obiad to na tym kończy się jej rola a wszystkie obowiązki typu sprzątanie itd spoczywają już tylko na nim
No, ja nie twierdze, ze wszystkie kobiety to tytany pracy, ale też bez przesady, nie wszyscy faceci nimi są.
I tak jak nie wszystkie kobiety siedzą w domu, tak nie wszyscy faceci tacy urobieni ciągle z pracy wracają.
Są różne przypadki, zgadzam się. Chociaż ta opieka nad dzieckiem cały dzień to nie ejst tez takie "splunięcie".

Ale tez nie da się: dbać o siebie, o dziecko, o dom, zawsze byc uśmiechniętą i odciążac faceta we wszytskim. Pomijam juz to, że żeby to wszystko zrobić to doba musiałaby być dla kobiet trochę dłuższa i ogólnie to takie rzeczy to tylko w Stepford
Poza tym, to mi się kłóci z tym co pisałas w pierwszym poście, że chciałabyś jednak angażować męża w zajmowanie się dzieckiem i domem itd. No to wyobraź sobie, że Twój maz też wróci zmęczony do domu i powie: coooo, tylko opiekowałas się dzieckiem i zrobiłas obiad i to ma byc wszytsko?!
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2010-06-15 o 12:24
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 12:26   #35
kasiazabrze
Raczkowanie
 
Avatar kasiazabrze
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 397
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Hej dziewczyny ! I wtrącę moje 3 grosze. Siedzę w domu już prawie 3 lata, zaczęłam siedzieć w połowie ciąży. Z mężem mam niepisaną umowę że on pracuje ( raz umysłowo ,a raz fizycznie) a ja zajmuje się domem. Oki taki układ nam pasuje. Pojawienie się malucha nie zmieniło za dużo ot, mam więcej roboty przy maluchu. Ale staram się nie narzekać, tylko jak chłop wraca z pracy i odpocznie chwilkę staram się by zajął się dzieckiem, bo syn stęskniony ojca. Ale nie zawsze się uda bo on zmęczony. Ale nie fochuje się o to czy o to ze nie pomyje naczyń . raczej ładnie poproszę czy by nie zrobił. I przeważnie chłop zakasuje rękawy i to robi
Co do zapuszczenia to teraz jak patrze na zdjęcia z pierwszych miesięcy życia młodego to aż mi wstyd jak ja mogłam tak wyglądać, włosy spięte , majkap szczątkowy, w domu rozpi...ducha. Na szczęście w okolicach roczku wzięłam się za siebie, choć ciężko mi idzie schudnięcie. Ale w domku jest błysk, ja w końcu wyglądam jak normalny człowiek. A i szukam jakiś zainteresowań bo zauważyłam że w rozmowach często gadam o dziecko mimo iż pilnuje się by nie gadać za dużo, bo nie każdego interesuje co me genialne dziecko robi/je/bawi się.
Choć nie powiem znam przypadek gdzie żona oczekiwała ze mąż po powrocie z pracy fizycznie, naprawdę ciężkiej będzie sprzątał, gotował i dzieckiem zajmował a ona będzie leżeć, choć gotować nie musiała, jej teściowa gotowała, do sprzątania miała aż swój pokoik, i jej jedynym obowiązkiem było maleństwo. A i tak było jej źle a chłop nie dobry.

Edytowane przez kasiazabrze
Czas edycji: 2010-06-15 o 12:32
kasiazabrze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 12:40   #36
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez Shadii Pokaż wiadomość
Oczywiście, że dom jest wspólny i może nie powinna zrzucać całych obowiązków na niego, kiedy już wróci z pracy, ale on nie może posprzątać mieszkania/domu kiedy wróci? Czy to się mu wydaje zbyt wyczerpujące? Dla mnie - przepraszam, może to jest jakieś dziwne podejście - ale po całym dniu siedzenia z dzieckiem kobieta ma prawo nic nie robić przez cały wieczór, zwłaszcza, że mąż już wrócił z pracy. Ona haruje cały dzień. A on tylko wieczorem. Sprawiedliwość?
ale nie mówię że ma tego nie robić tylko że kobiety mają taką postawę że on musi to zrobić i on też haruje cały dzień. Widzisz napisałaś że ona cały dzień a on tylko wieczorem jakby praca zawodowa się nie liczyła
ja rozumiem że nie co dzień jest się zmęczonym tak samo jak i nie co dzień jest wielka praca przy dziecku. Są gorsze i lepsze chwile w każdej pracy czy tej zawodowej czy tej przy dziecku

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
No, ja nie twierdze, ze wszystkie kobiety to tytany pracy, ale też bez przesady, nie wszyscy faceci nimi są.
I tak jak nie wszystkie kobiety siedzą w domu, tak nie wszyscy faceci tacy urobieni ciągle z pracy wracają.
Są różne przypadki, zgadzam się. Chociaż ta opieka nad dzieckiem cały dzień to nie ejst tez takie "splunięcie".

Ale tez nie da się: dbać o siebie, o dziecko, o dom, zawsze byc uśmiechniętą i odciążac faceta we wszytskim. Pomijam juz to, że żeby to wszystko zrobić to doba musiałaby być dla kobiet trochę dłuższa i ogólnie to takie rzeczy to tylko w Stepford
Poza tym, to mi się kłóci z tym co pisałas w pierwszym poście, że chciałabyś jednak angażować męża w zajmowanie się dzieckiem i domem itd. No to wyobraź sobie, że Twój maz też wróci zmęczony do domu i powie: coooo, tylko opiekowałas się dzieckiem i zrobiłas obiad i to ma byc wszytsko?!
no właśnie chciałabym ale w sensie wspólnym a nie tylko on bo on pracuje zawodowo a to nic takiego
Po prostu nie pasuje mi taka postawa roszczeniowa że on musi bo wrócił z pracy a tam nic nie robił - skoro kobieta tak mówi że mąż w pracy nic nie robił to dlaczego mąż nie ma prawa powiedzieć że opieka nad dzieckiem to pikuś ?

Cytat:
Napisane przez kasiazabrze Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny ! I wtrącę moje 3 grosze. Siedzę w domu już prawie 3 lata, zaczęłam siedzieć w połowie ciąży. Z mężem mam niepisaną umowę że on pracuje ( raz umysłowo ,a raz fizycznie) a ja zajmuje się domem. Oki taki układ nam pasuje. Pojawienie się malucha nie zmieniło za dużo ot, mam więcej roboty przy maluchu. Ale staram się nie narzekać, tylko jak chłop wraca z pracy i odpocznie chwilkę staram się by zajął się dzieckiem, bo syn stęskniony ojca. Ale nie zawsze się uda bo on zmęczony. Ale nie fochuje się o to czy o to ze nie pomyje naczyń . raczej ładnie poproszę czy by nie zrobił. I przeważnie chłop zakasuje rękawy i to robi
Co do zapuszczenia to teraz jak patrze na zdjęcia z pierwszych miesięcy życia młodego to aż mi wstyd jak ja mogłam tak wyglądać, włosy spięte , majkap szczątkowy, w domu rozpi...ducha. Na szczęście w okolicach roczku wzięłam się za siebie, choć ciężko mi idzie schudnięcie. Ale w domku jest błysk, ja w końcu wyglądam jak normalny człowiek. A i szukam jakiś zainteresowań bo zauważyłam że w rozmowach często gadam o dziecko mimo iż pilnuje się by nie gadać za dużo, bo nie każdego interesuje co me genialne dziecko robi/je/bawi się.
Choć nie powiem znam przypadek gdzie żona oczekiwała ze mąż po powrocie z pracy fizycznie, naprawdę ciężkiej będzie sprzątał, gotował i dzieckiem zajmował a ona będzie leżeć, choć gotować nie musiała, jej teściowa gotowała, do sprzątania miała aż swój pokoik, i jej jedynym obowiązkiem było maleństwo. A i tak było jej źle a chłop nie dobry.
i bardzo dobrze nie można zapominać że jesteśmy też kobietami
No i właśnie o podobnej sytuacji ja mówię. Że panowie naprawdę się czasami starają a kobiecie i tak źle
__________________




Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 12:54   #37
kasiazabrze
Raczkowanie
 
Avatar kasiazabrze
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 397
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Angel u nich to był jakiś hardcor , co on nie zrobił przy malej było źle, tylko ona wiedziała jak zrobić dobrze. Efekt jest taki że ona mieszka u swoich rodziców a on u swoich.
Mi dużo dał wizaż , tu szukam inspiracji, czegoś co mnie może zainteresować. Bo złapałam się że gadam tylko o dziecku.
A i nie boje się zostawić malucha z ojcem a samej pójść z dziewczynami na ploty i pogadać ze 3 godz. czy pójść samej do kina.
Myślę że małe wyjście w kierunku partnera jest wskazane, przynajmniej u nas działa.
Ja rozumiem jak mąż jest zmęczony po pracy jak wróci o 20 ( gdzie z domu wyszedł o 6:30) i nie męczę go wtedy żeby zajął się młodym bo ja chce leżeć ale sama proponuje że dziś ja wykąpie młodego , gdzie to zawsze obowiązek męża. I za jakiś czas chłop po pracy jak wróci wcześniej ( czyli 16/17) sam z siebie zajmuje się przez całe popołudnie do wieczora młodym a ja mam wolne P
a wieczorem jest małe co nieco
choć teraz jest gorzej z tym ostatnim bo jestem w ciąży ( początek) i mam dużo mniejsze potrzeby niż chłop.
kasiazabrze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 13:00   #38
Shadii
Wtajemniczenie
 
Avatar Shadii
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 2 578
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
ale nie mówię że ma tego nie robić tylko że kobiety mają taką postawę że on musi to zrobić i on też haruje cały dzień. Widzisz napisałaś że ona cały dzień a on tylko wieczorem jakby praca zawodowa się nie liczyła
ja rozumiem że nie co dzień jest się zmęczonym tak samo jak i nie co dzień jest wielka praca przy dziecku. Są gorsze i lepsze chwile w każdej pracy czy tej zawodowej czy tej przy dziecku
Oczywiście, że praca się liczy, ale napisałam we wcześniejszym poście, że to zależy jaka. Nie będę mieć pretensji do faceta, który wykonuje ciężką pracę fizyczną i wymagać od niego będę rzeczy małych, np. wspomnianego zmywania naczyń. Ale nie odpuszczę, jeśli "pracuje" np. siedząc za biurkiem - a wiele jest takich prac, wtedy MUSI mi pomóc.
I moim zdaniem, dziecko jest zawsze uciążliwe i człowiek ( kobieta biedna, zapracowana) jest zmęczona piramidalnie. Bo to dziecko. A dziecko jest dzieckiem.
W swoim życiu nie wykluczam też zamiany ról - ja pracuję, mąż w domu z dzieckiem. Nie na początku, rzecz jasna, kiedy muszę je karmić i tak dalej, ale później, np. gdy dziecko ma 2,3 lata. No i jeszcze mąż się musi zgodzić, bo nie każdemu odpowiada rola niańki, mimo, że to jego własne rodzone dziecko


Cytat:
Napisane przez kasiazabrze Pokaż wiadomość
Efekt jest taki że ona mieszka u swoich rodziców a on u swoich.
a dziecko gdzie?
__________________
!




Edytowane przez Shadii
Czas edycji: 2010-06-15 o 13:07
Shadii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 13:09   #39
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez kasiazabrze Pokaż wiadomość
Angel u nich to był jakiś hardcor , co on nie zrobił przy malej było źle, tylko ona wiedziała jak zrobić dobrze. Efekt jest taki że ona mieszka u swoich rodziców a on u swoich.
Mi dużo dał wizaż , tu szukam inspiracji, czegoś co mnie może zainteresować. Bo złapałam się że gadam tylko o dziecku.
A i nie boje się zostawić malucha z ojcem a samej pójść z dziewczynami na ploty i pogadać ze 3 godz. czy pójść samej do kina.
Myślę że małe wyjście w kierunku partnera jest wskazane, przynajmniej u nas działa.
Ja rozumiem jak mąż jest zmęczony po pracy jak wróci o 20 ( gdzie z domu wyszedł o 6:30) i nie męczę go wtedy żeby zajął się młodym bo ja chce leżeć ale sama proponuje że dziś ja wykąpie młodego , gdzie to zawsze obowiązek męża. I za jakiś czas chłop po pracy jak wróci wcześniej ( czyli 16/17) sam z siebie zajmuje się przez całe popołudnie do wieczora młodym a ja mam wolne P
a wieczorem jest małe co nieco
choć teraz jest gorzej z tym ostatnim bo jestem w ciąży ( początek) i mam dużo mniejsze potrzeby niż chłop.
kurcze no i właśnie o czymś takim mówiłam w pierwszym poście

no to gratulacje

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Cytat:
Napisane przez Shadii Pokaż wiadomość
Oczywiście, że praca się liczy, ale napisałam we wcześniejszym poście, że to zależy jaka. Nie będę mieć pretensji do faceta, który wykonuje ciężką pracę fizyczną i wymagać od niego będę rzeczy małych, np. wspomnianego zmywania naczyń. Ale nie odpuszczę, jeśli "pracuje" np. siedząc za biurkiem - a wiele jest takich prac, wtedy MUSI mi pomóc.
Ja pracuję za tzw biurkiem i uwierz mi że wracam bardziej zmęczona niż po pracy na kasie w supermarkecie. Więc nie zawsze jest tak jak napisałaś że ta "praca" za biurkiem jest łatwa lekka i przyjemna
__________________




Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 13:17   #40
Shadii
Wtajemniczenie
 
Avatar Shadii
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 2 578
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
Ja pracuję za tzw biurkiem i uwierz mi że wracam bardziej zmęczona niż po pracy na kasie w supermarkecie. Więc nie zawsze jest tak jak napisałaś że ta "praca" za biurkiem jest łatwa lekka i przyjemna
Ale to bardziej psychiczne zmęczenie chyba niż fizyczne?
W każdym razie mój przyszły mąż nie będzie miał w takiej sytuacji wyjścia, chociaż... skoro mówisz, że to też męczące to może mu troszkę odpuszczę
__________________
!



Shadii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 13:17   #41
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Heh, to się nazywa chyba pieluszkowym zapaleniem mózgu...

Ja nie mam własnych dzieci (jeszcze ) ale bacznie obserwuję co koło mnie ludzie wyczyniają. No i powiem tyle - masakra. Mam dużo kuzynek dzieciatych już, koleżanek też kilka. Co pierwsze dla mnie dziwne - jakiś pęd do posiadania dziecka. Nie rozumiem, dlaczego zaraz po ślubie musi być już teraz. Większość z nich ma poniżej 24 lat... a potem na imprezie rodzinnej taka się skarży, że mają tylko jeden pokój, że mieszkanie dopiero za dwa lata będą mieli... no jakby z dzieciakiem poczekać nie mogli... jedna w takiej sytuacji już drugie dorobiła...

I dołącza taka do rodzinnego gremium kobiecego z tymi wszystkimi ciotkami, plotkują o tych kupkach i pieluszkach, a na mnie się tam patrzą jak na zło konieczne. Będę miała zaszczyt dopiero po porodzie.

To z moją mamą i kilkoma fajniejszymi ciotkami o ciuchach idzie pogadać, a z dziewczynami w moim wieku niet...

Ja rozumiem, że małe dziecko to ulewanie, przewijanie i inne przyjemności... ale żeby przy rodzinnym obiedzie dziecko przewijąć?! W pokoju mnóstwo ludu, a ta z duma kładzie małe i dawaj... a pusty pokój zaraz obok.

Co do tatusiów. Jakbym ich nie znała, w życiu na takim spędzie rodzinnym nie powiedziałabym, że to mąż/ojciec danej dziewczyny i dzieciaka. Siedzi taki za stołem, obraca z wujkami kielonki i gada o super ważnych sprawach, a ona biega z młodym dookoła stołu. Najbardziej mnie śmieszy, jak proszą mnie, żebym dziecka popilnowała, bo ona chce na 5 min do toalety. Nie mam nic przeciwko, dzieci uwielbiam, ale dam sobie głowę uciąć, że męża o to poprosić nie może.

Inna para. Ona bardziej świadoma - dziecko ma i bardzo je kocha, ale ma własne pasje, poszła do pracy, dokształca się kursami. Ale musi walczyć z całą rodziną - z mężem, który do tej pory się dziwi, jak ona chce by się dzieckiem zajał (ma już 1,5 roku), z teściową, która przeboleć nie może, jaką to wyrodną synową ma, która dziecko do żłobka dała (zbrodnia w mojej rodzinie niesłychana) i mężusiowi nie podstawia obiadu pod nos, bo nawet twierdzi, że nie lubi i nie umie gotować (no tutaj szacowne gremium ciotkowe umiera z oburzenia). Widzę, jak czasami ma wszystkiego dość...

Ja z chłopakiem (już niedługo mężem) mieszkam i praniem, sprzątaniem gotowaniem potrafimy się podzielić. A jeśli pojawiło by się dziecko? Sama nie wiem... czas pokaże. Ale jak widzę, że facet nie traktuje mnie jak wieloczynnościowego robota domowego, to może nie będzie tak źle...
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 13:17   #42
kasiazabrze
Raczkowanie
 
Avatar kasiazabrze
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 397
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Angel dzięki.
Jak to gdzie dziecko z mamusia. Nawet na spacer nie da ojcu samemu, tylko idą razem. Tak dziecko nauczyła że musi być wiecznie w zasięgu wzroku bo inaczej jest ryka mała ma już 2 lata . A ona ponoć chce wrócić do pracy a mała dać do przedszkola, szkoda że jej robi krzywdę ucząc takich reakcji .
Shadii myślę że jak praca jest umysłowa to nie zawsze jest lekka, łatwa przyjemna. Mój chłop ma pracę taką pół na pół. I fizycznie robi np. miesiąc a potem siedzi na tyłku np. tydzień i myśli i rysuje. I jest tak samo zmęczony a może nawet bardziej po pracy umysłowej. Często jest tak że idzie spać i ciągle myśli o pracy i wstaje i ma nowy pomysł i zasiada do kompa i pracuje.
kasiazabrze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 13:26   #43
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez Shadii Pokaż wiadomość
Ale to bardziej psychiczne zmęczenie chyba niż fizyczne?
W każdym razie mój przyszły mąż nie będzie miał w takiej sytuacji wyjścia, chociaż... skoro mówisz, że to też męczące to może mu troszkę odpuszczę
powiem Ci że na kasie jest też psychiczne mimo wszystko masz do czynienia z pieniędzmi a braki wykładasz z własnej kieszeni więc naprawdę się skupiasz jeśli chodzi o pracę za biurkiem to była różnie fizyczne czasami też bo jak są trudniejsze sprawy i trzeba biegać po piętrach albo przegrzebywać jakieś zarchiwizowane dokumenty które trzeba przerzucać w kartonach to fizycznie też się można zmęczyć

Jak to mówią wszędzie dobrze gdzie nas nie ma dopóki nie zaczęłam tej pracy też myślałam że za biurkiem to się siedzi i kawkę pije cały czas

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

Cytat:
Napisane przez kasiazabrze Pokaż wiadomość
Angel dzięki.
Jak to gdzie dziecko z mamusia. Nawet na spacer nie da ojcu samemu, tylko idą razem. Tak dziecko nauczyła że musi być wiecznie w zasięgu wzroku bo inaczej jest ryka mała ma już 2 lata . A ona ponoć chce wrócić do pracy a mała dać do przedszkola, szkoda że jej robi krzywdę ucząc takich reakcji .
Shadii myślę że jak praca jest umysłowa to nie zawsze jest lekka, łatwa przyjemna. Mój chłop ma pracę taką pół na pół. I fizycznie robi np. miesiąc a potem siedzi na tyłku np. tydzień i myśli i rysuje. I jest tak samo zmęczony a może nawet bardziej po pracy umysłowej. Często jest tak że idzie spać i ciągle myśli o pracy i wstaje i ma nowy pomysł i zasiada do kompa i pracuje.
Widziałam oddawanie takiego dziecka do przedszkola jego pierwsze dni- masakra. Dziecko czuło się porzucone, odepchnięte i siłą zabrane od mamy bo ta nagle stwierdziła że dziecko jednak non stop przy mamusi to nie, bo przecież są inne obowiązki praca itd Wiecie jak mi szkoda było tej małej ? Cały dzień prawie płakała za mamą tak była do niej przywiązana Mama sama przy oddawaniu uśmiechnęła się głupio "no bo mała nigdy bez niej nigdzie nie była zawsze razem"
__________________





Edytowane przez Angel_00
Czas edycji: 2010-06-15 o 13:27
Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 13:26   #44
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
powiem Ci że na kasie jest też psychiczne mimo wszystko masz do czynienia z pieniędzmi a braki wykładasz z własnej kieszeni więc naprawdę się skupiasz jeśli chodzi o pracę za biurkiem to była różnie fizyczne czasami też bo jak są trudniejsze sprawy i trzeba biegać po piętrach albo przegrzebywać jakieś zarchiwizowane dokumenty które trzeba przerzucać w kartonach to fizycznie też się można zmęczyć

Jak to mówią wszędzie dobrze gdzie nas nie ma dopóki nie zaczęłam tej pracy też myślałam że za biurkiem to się siedzi i kawkę pije cały czas
Może jakaś sekretareczka pana dyrektora. Jak ja w biurze przez cały miesiąc bite 8h codziennie przepisywałam papierki do kompa u upale to przychodziłam skonana.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 13:35   #45
Shadii
Wtajemniczenie
 
Avatar Shadii
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 2 578
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez kasiazabrze Pokaż wiadomość
Angel dzięki.
Jak to gdzie dziecko z mamusia. Nawet na spacer nie da ojcu samemu, tylko idą razem. Tak dziecko nauczyła że musi być wiecznie w zasięgu wzroku bo inaczej jest ryka mała ma już 2 lata . A ona ponoć chce wrócić do pracy a mała dać do przedszkola, szkoda że jej robi krzywdę ucząc takich reakcji .
Shadii myślę że jak praca jest umysłowa to nie zawsze jest lekka, łatwa przyjemna. Mój chłop ma pracę taką pół na pół. I fizycznie robi np. miesiąc a potem siedzi na tyłku np. tydzień i myśli i rysuje. I jest tak samo zmęczony a może nawet bardziej po pracy umysłowej. Często jest tak że idzie spać i ciągle myśli o pracy i wstaje i ma nowy pomysł i zasiada do kompa i pracuje.
Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
powiem Ci że na kasie jest też psychiczne mimo wszystko masz do czynienia z pieniędzmi a braki wykładasz z własnej kieszeni więc naprawdę się skupiasz jeśli chodzi o pracę za biurkiem to była różnie fizyczne czasami też bo jak są trudniejsze sprawy i trzeba biegać po piętrach albo przegrzebywać jakieś zarchiwizowane dokumenty które trzeba przerzucać w kartonach to fizycznie też się można zmęczyć

Jak to mówią wszędzie dobrze gdzie nas nie ma dopóki nie zaczęłam tej pracy też myślałam że za biurkiem to się siedzi i kawkę pije cały czas

Hm... może rzeczywiście macie rację, Dziewczyny To wszystko zależy od pracy, za bardzo zgeneralizowałam pracę za biurkiem, nie każda jest taka sama.

Cytat:
Napisane przez Angel_00 Pokaż wiadomość
Widziałam oddawanie takiego dziecka do przedszkola jego pierwsze dni- masakra. Dziecko czuło się porzucone, odepchnięte i siłą zabrane od mamy bo ta nagle stwierdziła że dziecko jednak non stop przy mamusi to nie, bo przecież są inne obowiązki praca itd Wiecie jak mi szkoda było tej małej ? Cały dzień prawie płakała za mamą tak była do niej przywiązana Mama sama przy oddawaniu uśmiechnęła się głupio "no bo mała nigdy bez niej nigdzie nie była zawsze razem"
I biedne dziecko cierpi. Eh.
__________________
!



Shadii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 13:44   #46
kasiazabrze
Raczkowanie
 
Avatar kasiazabrze
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 397
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Dokładnie ale mamusi nie da się przetłumaczyć. i to jej słynne "nie bo nie" doprowadzało wszystkich do stanu wrzenia.
A o moim wychowaniu, gdzie mały ( 2 latek) sam sie bawi, jest porzucany babci na dzionek jak chce coś załatwić, czy choćby odpocząć od niego czy uczony by zasypiać samodzielnie dzięki metodzie 357, i nie wiszę wiecznie nad nim, mam czas na wizaż, wypicie kawy posprzątanie czy ugotowanie obiadu , dowiedziałam się od niej że: stosuje zimny chów i ja chyba nie kocham tak mocno własnego dziecka
A co najlepsze tak twierdzi moja wlasna bratowa bo o niej pisałam wcześniej
kasiazabrze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 14:02   #47
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
To z moją mamą i kilkoma fajniejszymi ciotkami o ciuchach idzie pogadać, a z dziewczynami w moim wieku niet.
o o oo słuchaj co do tego
generalnie moja rodzina to raczej prosty lud bez matury kuzynki z czystej głupoty powpadały w ciąże w wieku 18 lat, jedna ma trójkę pod rząd rodzone bo myślała że gdy karmi piersią to jest chroniona przed ciążą. się myliła się
no i siedzimy sobie przy stole... i o czym my mamy gadać? ja inny świat, one żyją w pieluchach i przedszkolach, ja praca studia, one matki i żony a wiek podobny. Zagaiłam o ubraniach no i sie posypało

"wiesz ja, JA, JA!!! to na takie pierdoły czasu nie mam. phi co to za rozrzutność, sukienkę w h&m kupować. ja to oszczędna i ekonomiczna jestem, wiesz, na bazarku kupuję bo to i tak jakość ta sama te wszystkie hałemy to i tak chiński szajs! i tylko metka się liczy, phi! już wolę dziecku książeczkę kupić a nie na bzdury wydawać kosmetyki ubrania to marność!"

... rozumiecie h&m porównany wręcz do butów Louboutin ... tragedia mówię wam
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 14:16   #48
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
o o oo słuchaj co do tego
generalnie moja rodzina to raczej prosty lud bez matury kuzynki z czystej głupoty powpadały w ciąże w wieku 18 lat, jedna ma trójkę pod rząd rodzone bo myślała że gdy karmi piersią to jest chroniona przed ciążą. się myliła się
no i siedzimy sobie przy stole... i o czym my mamy gadać? ja inny świat, one żyją w pieluchach i przedszkolach, ja praca studia, one matki i żony a wiek podobny. Zagaiłam o ubraniach no i sie posypało

"wiesz ja, JA, JA!!! to na takie pierdoły czasu nie mam. phi co to za rozrzutność, sukienkę w h&m kupować. ja to oszczędna i ekonomiczna jestem, wiesz, na bazarku kupuję bo to i tak jakość ta sama te wszystkie hałemy to i tak chiński szajs! i tylko metka się liczy, phi! już wolę dziecku książeczkę kupić a nie na bzdury wydawać kosmetyki ubrania to marność!"

... rozumiecie h&m porównany wręcz do butów Louboutin ... tragedia mówię wam
powiem Ci że to jest straszne przynajmniej jakbym jakąś "babcię" słyszała taką wiesz że wszystko to złe szatańskie i jak w ogóle można to kupować
__________________




Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 14:21   #49
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
powiem Ci że to jest straszne przynajmniej jakbym jakąś "babcię" słyszała taką wiesz że wszystko to złe szatańskie i jak w ogóle można to kupować
No właśnie :P wydam na siebie (Boże, sieciówka, tam t shirty i sukienki bawełniane za 19 zł kupiłam niedawno) no to już rozpusta i w d... się przewraca, nie mam dziecka znaczy że moje życie jest pozbawione sensu i gonię za marnościami normalnie Vanitas vanitatum et omnia vanitas
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 14:35   #50
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez Blushy Pokaż wiadomość
tez nie rozumiem, jak mozna widziec cos pieknego w porodzie, Owszem, przyjscie dziecka na swiat jest piekne ale raczej w ogolnym tego znaczeniu, nie w tym fizjologicznym. Porod sam w sobie to sama fizjologia, szpital. akcja lekarzy, krew, (przepraszam za okreslenie) brak kontroli nad wlasnymi odchodami w trakcie, nerwy, stres...brrr...Jak to moze byc piekne?
Zgadzam się. Nie mam dzieci, nigdy nie rodziłam, nie widziałam porodu na żywo, ale całkowicie wystarcza mi film puszczony na Wychowaniu do życia w rodzinie w liceum..
Nie wyobrażam sobie, aby mój facet musiał to oglądać..

Co do tematu wątku,
Zgadzam się, że wiele kobiet po urodzeniu dziecka chyba zapomina, że nadal są kobietami, nie tylko mamami..
Mam nadzieję, że ja nie zamienię się w taką upapraną kupą dziecka mamuśką, a będę umiała pogodzić obie role.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 14:36   #51
BJean
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

mąż odejdzie, dziecko jest na zawsze Twoje, pochodzi od Ciebie.

Uważam za normalne że kobieta minimalnie bardziej kocha dziecko bo ono jest praktycznie jej częścią, czymś intymnym, przez chwilę są od siebie całkowicie zależni.

Mąż jest samodzielnym, rozumnym człowiekiem spotkanym gdzieś na ulicy, skrywa myśli i nieobliczalne zachowania, jest niewiadomą.


Popieram jednak że nie należy rezygnować z sexu i dbania o siebie, uwaga i namiętność w stosunku do męża nie powinna zmaleć, nie może zejść na drugi plan
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! !


masz prawo wiedzieć co jesz.

BJean jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 15:16   #52
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Ja mam inne podejście dziecko dzieckiem, ale... Ale na prawdę partner jest ociupinkę ważniejszy.
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 15:17   #53
Asik_
Zakorzenienie
 
Avatar Asik_
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 288
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez Shadii Pokaż wiadomość
To samo słyszałam, wiesz? I przypomniałaś mi o czymś - boję się, że mój mąż (jeśli będę takowego posiadać ) sam zamieni się w ojca i nie będzie już traktował mnie jak dawniej. Wiem, że nie mam na to żadnego wpływu i panicznie boję się takiej sytuacji w przyszłości, ilekroć o niej pomyślę.
Tez mam takie obawy ze bedzie juz patrzyl inaczej.... ze cos zmieni sie niekoniecznie na lepsze. Niestety jak widze przyklady malzenstw ktore znam to juz wiem skad te obawy..

Cytat:
Napisane przez Blushy Pokaż wiadomość
Piekny porod musial by byc bezbolesnym, czystym i bezkrwawym rytualem przy swiecach a najlepiej z ksiedzem


Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
ja mowie ze tesciowa to nie rodzina



Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość

Inna para. Ona bardziej świadoma - dziecko ma i bardzo je kocha, ale ma własne pasje, poszła do pracy, dokształca się kursami. Ale musi walczyć z całą rodziną - z mężem, który do tej pory się dziwi, jak ona chce by się dzieckiem zajał (ma już 1,5 roku), z teściową, która przeboleć nie może, jaką to wyrodną synową ma, która dziecko do żłobka dała (zbrodnia w mojej rodzinie niesłychana) i mężusiowi nie podstawia obiadu pod nos, bo nawet twierdzi, że nie lubi i nie umie gotować (no tutaj szacowne gremium ciotkowe umiera z oburzenia). Widzę, jak czasami ma wszystkiego dość...

.
Ehh szkoda, ze nie ma oparcia. Ale dobrze, ze sie nie poddaje tylko żyje tak jak chce!
Asik_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 15:18   #54
Blushy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 430
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

mysle ze ojca swojego dziecka nie wolno traktowac jako cos przejscowego i z gory zakladac ze odejdzie. Nawet jak odejdzie, to jako ojciec dziecka nigdy nie zniknie z naszego zycia.
To od nas samych zalezy czy odejdzie, bo nikt nie odchodzi bez powodu, a ja na miejscu dziecka nie chcialabym zeby moja matka uwazala ze "tatus to wielka niewiadoma z ulicy" (wszyscy rodzice to tez niewiadoma bo znamy ich dopiero odkad nas maja, nie wiemy kim byli zanim mieli dzieci ) Dla mnie posiadanie dziecka razem to wiez, ktora jak najbardziej zmienia partnera w czlonka rodziny i najblizsza osobe...Dla mnie to jest wiez duzo silniejsza niz powiedzmy slub.
Podobno strata partnera/ki jest gorsza niz strata wlasnych rodzicow i czlowiek przezywa przy tym duzo wiecej stresu, to chyba o czyms swiadczy.

Edytowane przez Blushy
Czas edycji: 2010-06-15 o 15:21
Blushy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 15:19   #55
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
No właśnie :P wydam na siebie (Boże, sieciówka, tam t shirty i sukienki bawełniane za 19 zł kupiłam niedawno) no to już rozpusta i w d... się przewraca, nie mam dziecka znaczy że moje życie jest pozbawione sensu i gonię za marnościami normalnie Vanitas vanitatum et omnia vanitas

A no...

np. moi rodzice całe nasze dzieciństwo musieli naprawdę oszczędzać - jak masz wybór rodzaju leki dla dziecka czy nowe ciuchy to wiadomo...

Ale teraz nie rozumiem w ogóle jakiegoś kultu Matki Polki. Najbardziej mnie śmieszy katowanie się dietą przy karmieniu piersią - moja kuzynka ma dziecko z wieloma alergiami, często coś jej szkodzi, co wcześniej dobre było, pokarmiła miesiąc, potem dawała butelkę, bo stwierdziła że się wykończy - jak tu dzieckiem się zająć 24/h jak się jest na diecie drakońskiej? Ale ile się nasłuchała, że powinna wytrzymać :/

To z wydawaniem pieniędzy też jest chore. Mam określoną sumę, jedni mają mniej, inni więcej. Każdemu w domu coś potrzebne czy niezbędne - fakt, że np. pieluchy i leki dziecka ZAWSZE będą na pierwszym miejscu, ale umartwiać się dla samego faktu, że ja taka dobra i wszystko dziecku poświęcę. Raz kupię sobie, raz dziecku, raz mężowi...

I potem mamy całe rzesze szarych, smutnych umęczonych kobiet i pokolenie rozpieszczonych dzieciaków i ich tatusiów, co rączki do tyłka przyrosły. ot, polska tradycyjna rodzina.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 16:02   #56
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez karolynka90 Pokaż wiadomość
Zgadzam się. Nie mam dzieci, nigdy nie rodziłam, nie widziałam porodu na żywo, ale całkowicie wystarcza mi film puszczony na Wychowaniu do życia w rodzinie w liceum..
Nie wyobrażam sobie, aby mój facet musiał to oglądać..

Co do tematu wątku,
Zgadzam się, że wiele kobiet po urodzeniu dziecka chyba zapomina, że nadal są kobietami, nie tylko mamami..
Mam nadzieję, że ja nie zamienię się w taką upapraną kupą dziecka mamuśką, a będę umiała pogodzić obie role.
Ej nic to, na mnie dzisiaj piękny hefcik wylądował mleczny

Cytat:
Napisane przez BJean Pokaż wiadomość
mąż odejdzie, dziecko jest na zawsze Twoje, pochodzi od Ciebie.

Uważam za normalne że kobieta minimalnie bardziej kocha dziecko bo ono jest praktycznie jej częścią, czymś intymnym, przez chwilę są od siebie całkowicie zależni.

Mąż jest samodzielnym, rozumnym człowiekiem spotkanym gdzieś na ulicy, skrywa myśli i nieobliczalne zachowania, jest niewiadomą.


Popieram jednak że nie należy rezygnować z sexu i dbania o siebie, uwaga i namiętność w stosunku do męża nie powinna zmaleć, nie może zejść na drugi plan
1. Odejdzie i dziecko może zabrać, więc to nie jest tak, że maluch zawsze zostaje.
2. Bardziej? Nie, zupełnie inaczej - ale to są tak skrajne miłości, że nie można przyrównać ich siły. inaczej kocham męża, inaczej córkę.
3. Dziecko też jest niewiadomą.


Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
Ja mam inne podejście dziecko dzieckiem, ale... Ale na prawdę partner jest ociupinkę ważniejszy.
A tu się nie zgodzę I partner, i dziecko ważne.. Inaczej w rożnych sytuacjach, rzecz jasna, ale oboje ważni.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 16:04   #57
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Ale teraz nie rozumiem w ogóle jakiegoś kultu Matki Polki. Najbardziej mnie śmieszy katowanie się dietą przy karmieniu piersią - moja kuzynka ma dziecko z wieloma alergiami, często coś jej szkodzi, co wcześniej dobre było, pokarmiła miesiąc, potem dawała butelkę, bo stwierdziła że się wykończy - jak tu dzieckiem się zająć 24/h jak się jest na diecie drakońskiej? Ale ile się nasłuchała, że powinna wytrzymać :/
jo;d wujek był na szkole rodzenia i się nasłuchał że "niektóre kobiety durne paskudny egoistki cenią sobie bardziej swoje żarcie niż dobro dziecka. a dziecko musi być karmione piersią, bo co to ma być od małego na świństwach z paczki fe"
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 16:31   #58
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
No właśnie :P wydam na siebie (Boże, sieciówka, tam t shirty i sukienki bawełniane za 19 zł kupiłam niedawno) no to już rozpusta i w d... się przewraca, nie mam dziecka znaczy że moje życie jest pozbawione sensu i gonię za marnościami normalnie Vanitas vanitatum et omnia vanitas
Bo Ty jesteś EGOISTKA i próżna na dodatek Ja też Ale ze mną gorzej, bo mam trzydziestkę na karku i dzieciaka nie zrobiłam (dalsza rodzina nie wie, że nie mogę mieć dzieci)
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 16:54   #59
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Straszne jesteśmy...
Ja wątpię bym ciążę donosiła, coraz bardziej macierzyństwo się ode mnie oddala. Miałabym leżeć plackiem 9 miesięcy i nie wyjść z tego cało dla dziecka którego nie chcę... Mhm..............
No i też mnie nie bawi opowiadanie całej dalszej rodzinie ciotkom wujkom kuzyneczkom o moich ginekologicznych wadach
brr wyrodne

Edytowane przez muszynianka
Czas edycji: 2010-06-15 o 16:57
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-15, 17:58   #60
Angel_00
Zakorzenienie
 
Avatar Angel_00
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 272
Dot.: Czy rodzice to nadal małżenstwo ?

Najgorsze jest to wścibstwo :/ a kiedy ślub a kiedy dziecko i tak w kółko jakby to był jakiś obowiązek normalnie i nikt nie miał innego wyboru
__________________




Angel_00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.