|
|||||||
| Notka |
|
| Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#571 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
chyba nie bardzo wczytalas sie w temat... po pierwsze pisalam, ze nie spieszy mi sie do slubu, dzieci, ze owszem chcialabym z nim mieszkac, ale nie mamy gdzie. Poza tym bardziej chodzilo mi o powazna rozmowe ktorej widocznie teraz potrzebuje nizeli o zareczyny.I nie zamierzam nikogo do niczego zmuszac, bo uwazam, ze kolejny krok nalezy do mojego faceta i to on powinien wyjsc z inicjatywa czy rozmowy czy kolejnego kroku w naszym zwiazku. wlasnie wstalam, takze witam wszystkich znowu piekna pogoda, moze dzisiaj juz pojde sie znowu poopalac? M. wczoraj dzwonil.Jak slysze jeg glos od razu jest mi lepiej Oby jak najszybciej wrócił ![]() chyba nigdy tak nie tesknilam. Nawet wtedy kiedy nie bylismy razem nie brakowalo mi Go az tak jak teraz ześwirowałam
__________________
,,Wiesz Prosiaczku...miłość jest wtedy, kiedy kogoś lubimy...za bardzo" |
|
|
|
|
#572 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 17 264
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
__________________
Dla Ciebie moje serce bije tak jak kiedyś Twoje dla mnie bić zaczęło.. [LEFT] |
|
|
|
|
#573 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 766
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
niedlugo wroci wtedy sie nim nacieszysz a ja popoludniu znow sie ide opalac nad morze heheh. chodze na plaze tak czesto a dalej jestem biala jak sciana
__________________
"Ever so slowly Ever so surely Ever so secretly You allure me I am the blind sky You are the starlight Feeding a flame Through the shade of midnight" Kuba |
|
|
|
|
#574 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 875
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
i nie pisalam tez ze masz kogos do czegos zmuszac... wiem, ze chcesz szczerej rozmowy i wlasnie o tym napisalam - reszte pisalam o sobie i swoim zwiazku - jak mozna zaczac taka rozmowe np. na temat wspolnego zamieszkania, zeby on sie okreslil kiedy by chcial. Z inicjatywa rozmowy moze wyjsc kazdy, nie tylko facet.Przepraszam, jesli to co napisalam, zle zabrzmialo
Edytowane przez Maripossa Czas edycji: 2010-07-01 o 11:20 Powód: poprawka |
|
|
|
|
#575 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 318
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Dobrze zrozumiałam, że spotykacie się tylko w weekendy, nie mieszkacie razem, dzieli Was sporo km i decydujecie się na zaręczyny? Kurde chyba jestem staroświecka...czy jak to się tam mówi.[/QUOTE]
Tak to właśnie wygląda bo taka sytuacja trwa już zdecydowanie za długo 5 Lat . Zresztą wiesz oświadczyny według mnie to tylko deklaracja, że facet ma wobec dziewczyny szczere zamiary i tylko o to chodzi Jęsli chodzi z kolei o kwestie ślubu to ślub może być choćby za kolejne 5 lat, do ślubu mi się nie spieszy szczerze powiedziawszy. . . Skoro chce się oświadczyć niech się oświadcza i byc może zamieszkamy sobie razem ale dopiero po zaręczynach. Ja tu własnie jestem staroświecka bo jakoś sobie nie wyobrażam by sobie o tak z "Kolegą" bo puki co facet to kolega a jak już się oswiadczy to juz narzeczony i mieszkać z narzeczonym już sobie wyobrażam .... tak jakoś dziwnie mam ![]() :brz ydal:![]()
|
|
|
|
#576 |
|
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 289
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Jestem pod wrażeniem. Autentycznie. 5 lat w "związku" na odległość. Spotkania 3-4 razy w miesiącu. Przepraszam ale po co zaręczyny jak po wspólnym zamieszkaniu możecie się rozstać ?
Byliście gdzieś na wspólnym 2 tyg wyjeździe? Kurcze autentycznie mnie to zaciekawiło. Przecież tak na prawdę nie wiesz jaki on jest... Nie wspominam o zdradach, bo to podchodzi pod zaufanie i dla mnie jest sprawą prywatną czy ktoś wierzy że w ciągu 5 lat na odległość nie było skoku w bok.
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
|
|
|
#577 | |||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
jeju ja jutro juz na pewno ide na baseny sie opalac. Nie moge wytrzymac ze taka ladna pogoda, a ja siedze w domu. jeszcze mnie wczoraj ramiona piekly, dzisiaj musialam pozalatwiac pare spraw, musze zrobic obiad wiec juz dzisiaj nie oplaca mi sie isc taki kawal. Ale jutro obowiazkowo!!! ---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ---------- Cytat:
Moze ja nie wczulam sie za bardzo w to co napisalas i zle to zrozumialam. W kazdy razie ja nie chce zaczynac takiej rozmowy, bo juz kilka prob z mojej strony wyszlo, on tylko odpowiadal na pytania. Uwazam, ze teraz jego kolej...moze sie kiedys doczekam. W kazdym razie predzej czy pozniej musimy porozmawiac, bo beda lecialy nam kolejne lata i co? I nic z tgeo nie bedzie ---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ---------- Cytat:
Ale dlaczego zakladacie z gory ze taki zwiazek jest co najmniej dziwny? Ja tez ostatnie miesiace spotykalam sie z moim facetem w wekendy jak wracalam do domu z miasta gdzie studiowalam i co? i dalismy rade. Znam wiele zwiazkow ktore przetrwaly takie cos. Nawet siostra mojego tz wlasnie wyszla za maz za chloapka kytorego poznala na uczelni. Dzielilo ich 60km. Spotykali sie jedynie na uczelni, pozniej zdecydowali sie zamieszkac razem, zareczyli sie, wzieli slub i co?> i jest miedzy nimi super! Nie mieli nawet czasu sie klocic bo jak i o co? Sprawdzili sie zamieszkujac razem, dociarali i zdecydowali na slub. Fakt, bylo rozstanie w miedzy czasie ale ono chyba ich tylko umocnilo!
__________________
,,Wiesz Prosiaczku...miłość jest wtedy, kiedy kogoś lubimy...za bardzo" |
|||
|
|
|
#578 | |
|
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 289
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
Napisałaś, że najpierw zamieszkali ze sobą, więc zaręczając się wiedzieli na co się decydują.
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
|
|
|
|
#579 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
w mojej wypowiedzi zapomnialam dac slowa dziwny w cudzyslow. Wiec nie mialam zamiaru wkladac jakiegos slowa tobie do ust. Poza tym owszem, tamcy najpierw zamieszkali ze soba, zarz po tym byly zareczyny. A ty ewidentnie dajesz dziewczynie przynjamniej w moim mniemaniu do zrozumienia ze ten zwiazek jest jak nie zwiazek, bo na odleglosc, spotkania tylko w wekendy.Poza tym wspomnialas cos o zdradzie. Uwazam, ze musza sie bardzo kochac bedac ze soba te 5 lat bez przerwny, spotykajac sie jedynie w wekendy. I wierze w to ze te zareczyny zbliza ich jeszcze bardziej a wspolne mieszkanie okaze sie spelnieniem ich marzen.
__________________
,,Wiesz Prosiaczku...miłość jest wtedy, kiedy kogoś lubimy...za bardzo" |
|
|
|
|
#580 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 318
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
byliśmy na wyjazdach i bywaliśmy u siebie albo on u mnie albo ja u niego... Ogólnie to bardzo dobrze się znamy gdyż 3 lata razem pracowaliśmy a uwierz mi człowieka można bardzo dobrze poznać podczas wspólnej pracy.... wiem jak się zachowuje, znam jego wady i zalety, przyzyczajenia. Dwa kolejne lata tak własnie wygląda nasz związek ze wzgledu na zmiane miejsca pracy jednego z nas. Dzieli nas w sumie tylko 100km jakby niepatrzeć jest to droga do pokonania To nie jest tak, że całe 5 lat spotykamy się 3-4 razy i tylko w wekendy a już tymbardziej nie jesteśmy parą poznaną na internecie. Jeśli chodzi o kwestie zdrady to w naszym przypadku nie ma takiej opcji. Ufamy sobie i żadne z nas nigdy nie bylo pod tym kontem podejrzliwe... może nie uwierzysz, ale nigdy mi to do głowy nawet nie przyszło. Wychodzę z założenia, że ten kto jest podejrzliwy wobec drugiego człowieka sam ma coś za uszami.... :roll eyes:Wiesz dużo myślałam na temat tego związku. Nie ukrywam, że nie raz wystawiałam ten związek na próbe ( aż głupio się przyznawać ale nie raz tworzyłam sytuacje, w których mogłabym zaobserwować prawdziwe oblicze mego ukochanego, nie raz robiła próby charakteru, nie raz świadomie próbowałam wyprowadzić go z równowagi, wiele razy doprowadzałam do sytuacji w której inny człowiek by nie wytrzymał i wpadł w ostry szał... On zawsze zachowywał spokój ducha, nigdy przenigdy nie powiedział złego słowa na mnie ani nawet żadnego wulgaryzmu w mojej obecności. Na chwilę obecną mogę stwierdzić, że bardzo dużo ze sobą przeżyliśmy. Nie ma rzeczy którą robiłby tak, żeby mi to przeszkadzało z (wyjątkiem siadania na posciel w sypialni w ubraniu ![]() ale ja ogarne hihihihh)Bardzo dużo rozmawialiśmy i rozmawiamy wymieniami poglądy nie zawsze się zgadzamy w poglądach ale wiadomo kompromis albo z jednej strony albo z drugiej musi być. Ogólnie to uważam, że nikt nie jest głupi coby oświadczać się i przyjmować oświadczyny "ot tak sobie w ciemno" jakieś podstawy ku temu muszą być i my własnie wiemy ze tak jest ![]() A to ze ostatnie dwa lata spotykamy się tylko weekendami to niestety los spłatał nam figla ale jakoś go przetrwaliśmy, bo najważniejsze w związku jest zaufanie i wiara w drugiego człowieka oraz wiadomo siła miłości.
__________________
|
|
|
|
|
#581 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 924
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
bo nie dorośli, bo się boją, bo jeszcze o tym nie myślą?????? pewnie jest wiele bo. mój Tż nie chce (chyba, bo tak do konca to nie wiem |
|
|
|
|
#582 | ||
|
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 289
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
![]() Cytat:
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
||
|
|
|
#583 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 924
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
Tak to właśnie wygląda bo taka sytuacja trwa już zdecydowanie za długo 5 Lat . Zresztą wiesz oświadczyny według mnie to tylko deklaracja, że facet ma wobec dziewczyny szczere zamiary i tylko o to chodzi Jęsli chodzi z kolei o kwestie ślubu to ślub może być choćby za kolejne 5 lat, do ślubu mi się nie spieszy szczerze powiedziawszy. . . Skoro chce się oświadczyć niech się oświadcza i byc może zamieszkamy sobie razem ale dopiero po zaręczynach. Ja tu własnie jestem staroświecka bo jakoś sobie nie wyobrażam by sobie o tak z "Kolegą" bo puki co facet to kolega a jak już się oswiadczy to juz narzeczony i mieszkać z narzeczonym już sobie wyobrażam .... tak jakoś dziwnie mam ![]() :brz ydal:![]() [/QUOTE]tak sobie pomyślalam że np. ja i być moze któraś z was też traktuje zaręczyny jako dekalrację. może właśnie dlatego kobiety ich potrzebują. deklarację, że mnie kocha, że jesteśmy szczęśliwi, że chcemybyć razem i że to "coś więcej". A ślub może być za jakiś czas, że nie trzeba się szczególnie śpieszyć, nie że następnego dnia po zaręczynach lece załatwiać kościół, sale itd. a może faceci, np. myyśle że właśnie moj Tż tak ma, myślą inaczej- skoro podejmuje decyzję o zaręczynach, a są one przedsonkiem ślubu to znaczyc ze chce z nią być i chcę brać ten ślub, więc zamiast czekać i rozwlekać etap zaręczym pobieramy się już. hop siup i załatwione. mnoze stąd też się biorą te różnice??? ja np. jak poweidziałam Tżtowi że na kościół, sale itd trzeba czekać ok.1-2 lat to rozdziawił buzie i myślał że żartuje. jemu się wydawało że po zaręczynach bach bach pół roku i po krzyku
|
|
|
|
|
#584 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 318
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
Wiesz tego typu suytacje są do zaobserwowania w wielu związkach... Jak już się razem mieszka to " jakby tworzy się rodzine iwspolne gospodarstwo domowe) i jakby nie patrzeć decyzja o ślubie jest oddalana z racji tego, że to jest TYLKO FORMALNOŚĆ. Takie zalegalizowanie związku. I praktycznie ten papierek, że nazywacie się mąż i żona nic nie zmieni w Waszym zyciu jedynie tylko to, że nazywacie się rodziną. Takie mieszkanie bez ślubu to nieformalna rodzina, problem natomiast pojawia się w momencie gdy na świat przyjdzie dziecko.... wtedy nie mając ślubu to inne nazywiska członków " rodziny" mama inaczej, tata inaczej i dziecko albo mamy albo tatcy naziwsko i tak dalej a tak ogólnie jeśli chodzi o relacje to nic się nie zmienia ![]() Jest cudownie jak było cudownie ![]() ---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ---------- Zresztą wiesz oświadczyny według mnie to tylko deklaracja, że facet ma wobec dziewczyny szczere zamiary i tylko o to chodzi Jęsli chodzi z kolei o kwestie ślubu to ślub może być choćby za kolejne 5 lat, tak sobie pomyślalam że np. ja i być moze któraś z was też traktuje zaręczyny jako dekalrację. może właśnie dlatego kobiety ich potrzebują. deklarację, że mnie kocha, że jesteśmy szczęśliwi, że chcemybyć razem i że to "coś więcej". A ślub może być za jakiś czas, że nie trzeba się szczególnie śpieszyć, nie że następnego dnia po zaręczynach lece załatwiać kościół, sale itd. a może faceci, np. myyśle że właśnie moj Tż tak ma, myślą inaczej- skoro podejmuje decyzję o zaręczynach, a są one przedsonkiem ślubu to znaczyc ze chce z nią być i chcę brać ten ślub, więc zamiast czekać i rozwlekać etap zaręczym pobieramy się już. hop siup i załatwione. mnoze stąd też się biorą te różnice??? ja np. jak poweidziałam Tżtowi że na kościół, sale itd trzeba czekać ok.1-2 lat to rozdziawił buzie i myślał że żartuje. jemu się wydawało że po zaręczynach bach bach pół roku i po krzyku [/QUOTE]ja też uważam ze to tylko deklaracja i moj Tż też tak uważą, i nie chcemy tak ślubu hop siup byle był
__________________
|
|
|
|
|
#585 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
a może faceci, np. myyśle że właśnie moj Tż tak ma, myślą inaczej- skoro podejmuje decyzję o zaręczynach, a są one przedsonkiem ślubu to znaczyc ze chce z nią być i chcę brać ten ślub, więc zamiast czekać i rozwlekać etap zaręczym pobieramy się już. hop siup i załatwione. mnoze stąd też się biorą te różnice??? ja np. jak poweidziałam Tżtowi że na kościół, sale itd trzeba czekać ok.1-2 lat to rozdziawił buzie i myślał że żartuje. jemu się wydawało że po zaręczynach bach bach pół roku i po krzyku [/QUOTE]wlasnie o to chodzi dla mnie zareczyny to z jednej dtorny wielka deklaracja ze storny mojego mezczyzny ze mnie kocha, tylko ze mna wyobraza sobie dalsze wspolne zycie, ze jest mnie pewien.A slub w przyszlosci. Przeciez nie ma reguly ze slub musi byc od razu po zareczynach. Mozna czekac rok, dwa, piec a nawet 10- czego jzu chyba nie popieram. Zareczyny wedlug mnie to takie zapewnienie ze wybieram wlasnie Ciebie. I ja wcale nie chce juz slubu, bo uwazam ze 22 lata to jeszcze zbyt mlody wiek, chcoiaz moje znajome juz sa pozenione. Jednak mnie sie do tego nei spieszy. Ja oczekuje jedynie powaznej rozmowy, jakiegos zapewnienia, ze ten zwiazek cos dla niego znaczy, ze jestem wazna i ze nie znudzi mu sie to za 3 lata
__________________
,,Wiesz Prosiaczku...miłość jest wtedy, kiedy kogoś lubimy...za bardzo" |
|
|
|
|
#586 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ---------- Cytat:
wlasnie o to chodzi dla mnie zareczyny to z jednej dtorny wielka deklaracja ze storny mojego mezczyzny ze mnie kocha, tylko ze mna wyobraza sobie dalsze wspolne zycie, ze jest mnie pewien.A slub w przyszlosci. Przeciez nie ma reguly ze slub musi byc od razu po zareczynach. Mozna czekac rok, dwa, piec a nawet 10- czego jzu chyba nie popieram. Zareczyny wedlug mnie to takie zapewnienie ze wybieram wlasnie Ciebie. I ja wcale nie chce juz slubu, bo uwazam ze 22 lata to jeszcze zbyt mlody wiek, chcoiaz moje znajome juz sa pozenione. Jednak mnie sie do tego nei spieszy. Ja oczekuje jedynie powaznej rozmowy, jakiegos zapewnienia, ze ten zwiazek cos dla niego znaczy, ze jestem wazna i ze nie znudzi mu sie to za 3 lata[/QUOTE] No to rozkmiłyśmy o co chodzi z tymi zaręczynami też się pod tym podpisuje
__________________
|
||
|
|
|
#587 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
tylko kiedy oni to zrozumieja...
__________________
,,Wiesz Prosiaczku...miłość jest wtedy, kiedy kogoś lubimy...za bardzo" |
|
|
|
#588 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 318
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Mimo iż Facetom wbija się do głowy niektóre informacje to im ciężko i tak je przetworzyć:P ale są kochani ;************************
__________________
|
|
|
|
#590 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 8 987
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
a dla mnie oświadczyny oznaczają chęć wzięcia ślubu i są równoznaczne z początkiem przygotowań do tego dnia.
---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
#591 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 924
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
forumowiczka, gwiazdeczka jak my się pięknie zgodziłyśmy w tej kwestii
![]() mysle że jakkolwiek są odstępstwa to jednak większość facetów własnie takie ma podejście. Dla nich pewnie samą delaracją jest tak długie bycie razem, mieszkanie, przedstawienie rodzicom i kolegom itd itd. oni jednka są z marsa gwiazdeczka jak tam na piffku było i na plotach? koleżanka opowiadała o ślubie? mam andzieje że się nie zdołowałas |
|
|
|
#592 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 12 315
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
Dlatego ja bym chyba nie zamieszkała z facetem przed ślubem... Zresztą tak jak juz pisałam, dla nas mamy gdzie mieszkać i jak się utrzymać= bierzemy ślub i jesteśmy małżeństwem. A kiedy sie mieszka za długo razem i w ogóle kiedy się jest ze sobą zbyt długo to te plany ślubne moga właśnie się tak odwlekac w nieskończoność... Cytat:
![]() ![]() Cytat:
__________________
„Przyjdzie czas spotkać się potarmosić uszy lub razem na spacer znowu gdzieś wyruszyć” |
|||
|
|
|
#593 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
w szoku była dziewczyna,ze zamiast szampana otwierać to on szuka i szuka coś po kieszeniach, a tu wyjmuje pierścionek ogólnie odstresowałam się i umówiliśmy się na weekendowy wypad nad jeziorko jak będzie ładna pogoda
__________________
|
|
|
|
|
#594 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 924
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Solll wiele racji jest w tym co mówisz. Prawda jest taka że meiszkanie razem i długie bycie razem ma swoje + i -. Moja mama np. przestrzegała mnie przed wspólnym mieszkaniem i z perspektywy czasu uważam że częściowo ma rację, bo + jest to że można się poznać, dotrzeć, mocniej się związać i utwierdzić w przekoanniu że chce sie razem być do konca życia. Wg. mnie tego nie osiągnie się nie mieszkając razem- tzn. tego całkowitego dotarcia się. Dla mnie branie ślubu bez meiszkania to takie kupowanie kota w worku.
a - jest to że przyzwyczajamy sie do siebie i to wszystko nie jest takie spontaniczne, nie ma potrzeby zmiany bo to formalnosc, macha sie reka ze nie teraz,ze kiedys, bo sie nie czuje az takiej potrzeby legalizacji. mimo ze widze te minusy to mimo wszystko gdybym miala podjąć jeszcze raz tę decyzję to zamieszkałabym z TŻ ![]() ---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ---------- Cytat:
![]() a wieeeemmm!!!! boczne oświetlenie o ja durna!;pwiesz co gwiazdeczka masza wspólna przyjaciółka ze studiów w czerwcu 2011 bierze ślub z chłopakiem który też jest naszym wspólnym kumplem. i co najlepsze tak z buta- pytam ją w weekend majowy czy am cisnienei na zaręczyny i ślub, a ona że niebardzo, a 2tygodnie później dzowni i mowi ze maja date ustalona!!!!! po porstu po rozmowie z rodzicami pojechali tak na odczepane zobaczyc sale, okazalo sie ze ladna i tania i zarezerwowali potem zalatwili kościół i orgiestrę, a zaręczyn jeszcze nie było:p no i tak ide z nadzieja w sercu do Tż ze jak mu to powiem to sie moze zreflektuje, zastanowi, a tu d******:/ i wez gadaj z facetami...ani w te ani wewte nie wychodzi:p Edytowane przez gg22 Czas edycji: 2010-07-01 o 13:46 |
|
|
|
|
#595 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
chyba musze wejść w neta żeby sprawdzić definicję kinkietu.... [/QUOTE]taka lampka, tylko nie wieszana na sufit a do ściany przyczepiana
__________________
|
|
|
|
#596 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 924
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
[/QUOTE]już mi się przypomniało gwiazdeczka to zalerży od wystroju, od tego co lubisz...mnie sie strasznie podobaja w obi takie w ksztalcie kwiatow-kielich z mleczego szkla i metal taki jakby brazowo-zloty. nie wiem czy dobrze tlumacze ale zaraz sprobuje cos znalezc to wrzuce.a jaki masz wystroj? |
|
|
|
|
#597 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Coś w tym stylu chyba wezmę (i Tobie tez coś podobnego się podoba??)
A dom jest po dziadkach, więc trochę staromodnie. Mamy nieszczęsną boazerię w przedpokoju, ale na razie zmieniać nie będziemy, bo na razie łazienkę robimy a to duuuuuzzzzzzooo kasy ciągnie i tak.
__________________
Edytowane przez gwiazdeczka2009 Czas edycji: 2010-07-01 o 13:55 |
|
|
|
#598 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 12 315
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
więc na pewno wiem jaki jest no i właśnie zmierzam do tego, że poznać się można właśnie tez przez wspólne wyjazdy a poza tym jak zamieszkasz z TZ i nei bedziecie sie dogadywac tylko klocic duzo to rozstaniecie sie, bo nie pasujecie do siebie? dla mnie nie ma czegos takiego jak mieszkanie 'na probe', bo nie zostawie kogos kogo kocham, dlatego ze sie czesto klocimy. Malzenstwo to jednak sztuka kompromisu i duuuużo rozmów i dogadywanie się
__________________
„Przyjdzie czas spotkać się potarmosić uszy lub razem na spacer znowu gdzieś wyruszyć” |
|
|
|
|
#599 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 455
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
hej
a ja wczoraj byłam w pracy potem pojechaliśmy sobie nad jeziorko z rodzinką i siedzieliśmy tak do 21 bylo super a woda zimna ale przynajmniej się ochlodziłam no i nocki mamy cudowne jeszcze dzis sami jutro wracają rodzicea co do zaręczyn to ja mysle tak jak yona to czas przygotwań do ślubu nie rozumiem po co się zaręczać i nic nie robić? żeby tylko mieć pierścionek i być narzeczoną ale slub za 5 lat? dla mnie całkowity bezsens... i chyba tak głównie mysla te które nie mieszkają ze swoimi bo my z Montii już pisaliśmy że dla nas wspólne konto. mieszkanie, budowa, samochód jest większą deklaracją jak pierścionek Daguś przykro mi z powodu dziadka tż... a co u ciebie jak humor?(wiesz co mam na myśli) pozdrawiam nowe dziewczyny ale gdzie się podziały moje stare? |
|
|
|
#600 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 924
|
Dot.: Naszych TŻtów mocno kochamy i cierpliwie sobie czekamy, a w międzyczasie gadamy
Cytat:
a boazeria jest koszmarrrrnaaa!!!! ja ostatnio namowilam mame zeby wywalila ja z przedpokoju! gwiazdeczka a moze zdecydujecie sie na usuniecie jje? nie ma co trzymac tego, a jak juz remontujecie to raz a porzadnie zeby 2x syfu nie robic. ja usuwalam z bratem sama wystarczy ja odkrecic, potem zaszpachlowac dziury,nalozyc ze dwa razy gladź i pomalowac![]() ![]() w sumie ze 3dni wyjdzie roboty łącznie z schnięciem![]() Cytat:
ja nie powiedziałam ze trzeba sie rozstawac bo sie kłócimy/cicie albo ze mieszka sie na probe. ale jeśli juz o tym mowa to uwazam, że jezeli para mieszka ze sobą i wciąż wybuchają kłótnie, więcej dzieli niż łączy to może warto się zastaniwć nad takim związkiem??? lepiej wcześniej się rozstać niż brać "na siłe" ślub (w sensie-skoro tyle jestesmy razem,mieszkamy razem itd.no to ślub) to lepiej podejsc do tego odpowiedzialnie i z głową. Zdarza się że para mimo starań nie dogaduje sie i okazuje sie ze wychodzą takie rzeczy w ktorych nie da rady się pogodzić, więc lepiej dać sobie szanse ułożenia życia z kimś innym, bo potem będzie za późno... a z tymi rozmowani to czasem jest niestety różnie... ---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ---------- Cytat:
ja to stara nowa jestem ale przywitać sie zawsze moznato fajny mieliscie wieczor, super ![]() ja tam mieszkam z TZ a mysle ze chcialabym zareczyn a na slub moge troche poczekac, bo wlaciwie troche ten slub bylby juz formalnoscia. pewnie ze duzo bedzie znaczyl,ale jednak staje sie formalnosci. ale właśniwie to nie chce czekać,bo mi sie kurczy czas do 30stki:/ |
|||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:49.




teraz to co innego
jestem 2 lata po studiach, mam dobra stala prace, on chyba juz tez, wiec czujemy sie pewniej i spokojniej
znowu piekna pogoda, moze dzisiaj juz pojde sie znowu poopalac? 
ześwirowałam

wtedy sie nim nacieszysz
jak mozna zaczac taka rozmowe np. na temat wspolnego zamieszkania, zeby on sie okreslil kiedy by chcial. Z inicjatywa rozmowy moze wyjsc kazdy, nie tylko facet.
. . 






dla mnie zareczyny to z jednej dtorny wielka deklaracja ze storny mojego mezczyzny ze mnie kocha, tylko ze mna wyobraza sobie dalsze wspolne zycie, ze jest mnie pewien.A slub w przyszlosci. Przeciez nie ma reguly ze slub musi byc od razu po zareczynach. Mozna czekac rok, dwa, piec a nawet 10- czego jzu chyba nie popieram. Zareczyny wedlug mnie to takie zapewnienie ze wybieram wlasnie Ciebie. 


