2010-08-17, 18:35 | #91 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: zycie bez slubu
|
2010-08-17, 18:41 | #92 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: zycie bez slubu
No właśnie. Czyli znowu - żadna różnica
|
2010-08-17, 18:41 | #93 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
BARDZO waże jest, czy sie kontaktuje , czy nie. EOT chłop z pracy wrócił, naleśniki pora smażyć, jak na WAŻNĄ mężatke przystało |
|
2010-08-17, 18:42 | #94 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: zycie bez slubu
Co no właśnie ? W przypadku konkubinatu, jeśli ojciec dziecka nie chce go uznać wystarczy zwrócić się do sądu o ustalenie ojcostwa, i tyle. Sąd uzna dziecko za mężczyznę i przyzna alimenty, i już.
---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ---------- No dziewczyna wyszła za mąż, żeby biurwa źle na nią nie patrzyła, bez kitu. |
2010-08-17, 18:44 | #95 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: zycie bez slubu
|
2010-08-17, 18:46 | #96 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: zycie bez slubu
Mąż też nie musi uznać dziecka, czy Ty rozumiesz czy nie jesteś w stanie tego pojąć ?
|
2010-08-17, 18:48 | #97 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Jezu, ale jak mąż nie chce dziecka uznać, bo podejrzewa, że to nie jego, to też musi wystąpić o ustalenie ojcostwa. Czy to ważne, KTO występuje i co musi udowadniać skoro problemu to nie zmienia ??!! Czy to ważne czy eks mąż się z Tobą skontaktuje żeby Ci powiedzieć ciao amore albo nie skontaktuje skoro efekt jest ten sam ? |
|
2010-08-17, 18:48 | #98 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Pisałam już, że gdyby mi zależało na opini innych osób, to przyjełabym nazwisko męża, żeby wszysycy widzieli , że jestem mężatką. LOGICZNE?? |
|
2010-08-17, 18:50 | #99 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: zycie bez slubu
Yyyyy, godzinę ? I badanie dna, które trwa 2 sekundy ?
Cytat:
|
|
2010-08-17, 18:50 | #100 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: zycie bez slubu
|
2010-08-17, 18:51 | #101 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Tak też się zdarza, że ludzie długo pozostają w zawieszeniu, bo złośliwy małżonek nie chce się zgodzić na rozwód. I co wtedy po kontakcie z takim osobnikiem? Chyba tylko nerwy doszczętnie poszarpane. |
|
2010-08-17, 18:52 | #102 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Z urzędu to co najwyżej pani z okienka może na Ciebie popatrzyć "wiesz jak",a nie ojca przypisać |
|
2010-08-17, 18:57 | #103 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Przeciez pisałam, że mam inne nazwisko i inny adres zameldowana, i żeby załtwić sprawę urzędowa, muszę udowodnić, ze jesteśmy małżeństwem KONIEC , mam dość udowadniania, że nie wyszłam za mąż, dla ważności. Nikogo nie namwiałąm do małżeństwa. Napisałam, NIECH KAŻDY ROBI, JAK UWAŻA tylko nie lubie, jak z małżeństwa się kpi |
|
2010-08-17, 19:01 | #104 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: zycie bez slubu
Jasne, wiemy dlaczego - bo jest ważniejsze niż konkubinat, bo pani w urzędzie inaczej patrzy
|
2010-08-17, 19:09 | #105 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
"Jeżeli dziecko urodziło się w związku małżeńskim albo przed upływem 300 dni od jego ustania lub unieważnienia, wówczas w akcie urodzenia dziecka automatycznie wpisuje się małżonków jako jego rodziców." http://www.familylaw.pl/index.php?op...stwo&Itemid=81 Edytowane przez vilandra Czas edycji: 2010-08-17 o 19:20 |
|
2010-08-17, 19:16 | #106 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: zycie bez slubu
Póki co to Ty tutaj od paru dni kpisz z konkubinatu określając go zabawą w małżeństwo, a z ludzi żyjących bez ślubu robisz prymitywnych, bezuczuciowych troglodytów.
Znaj proporcjum mocium panie. ---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ---------- Może i długo, nie wiem - nie musiałam sprawdzać. Ale prędzej czy później da się. Jakie to ma znaczenie ? A ile trwa udowadnianie przez faceta, że dziecko urodzone w jego małżeństwie nie jest bynajmniej owocem jego małżeńskiego pożycia z szanowną małżonką ? Krócej ? To co, że z automatu mu dziecko przypiszą ? Może to przecież podważyć. Prawda jest taka, że jak facet nie będzie chciał dziecka wychowywać, to nie będzie. Nie ma znaczenia czy mąż czy nie mąż. Problem może się pojawić w każdym "układzie". |
2010-08-17, 19:18 | #107 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 129
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
I jeśli on się na to nie godzi, musi to udowodnić. A ciekawostka, około 12 % mężczyzn wychowuje nie swoje dzieci, nie wiedząc o tym |
|
2010-08-18, 20:02 | #108 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: zycie bez slubu
Mentalność Kalego?
Kpić ze związków niesformalizowanych, inaczej zwanych konkubinatem, to można tak? A z małżeństwa nie? Można obrażać osoby żyjące z wyboru w konkubinacie i przypisywać im takie nieciekawe cechy jak np lekkie traktowanie własnego związku, ale jak się czymś obrazi osobników po ślubie, to już niefajnie? |
2010-08-19, 10:57 | #109 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: zycie bez slubu
Lexie, czy Ty naprawdę myślisz, ze zależy mi na zadaniu, opinii, o małżeństwie, choćby moim własnym, osób, które są dla mnie absolutnie obce?
To potrzebne mi było do aktualnej pracy ( tematy o społecznościach internetowych portalowych są modne) Wybrałam ten watek, bo temat jest tak kontrowersyjny, ze spokojnie, na 150% mogłam liczyć na odzew. I się nie pomyliłam. Zadziwia mnie tylko, że szugarbejb i sine.ira moim głównym interluktorkom, chciało się przez pół dnia piasac, i to za darmo (trzeba mieć dużo wolnego czasu), wiadome i znane już „argumenty typu: „do miłości nie potrzebny papierek”, „w małżeństwie są rozwody” etc, które miały na celu przekonanie mnie o wyższości konkubinatu ( słowo konkubina ma nie ciekawe, niezbyt miłe pochodzenie) nad małżeństwem. Chociaż, nie, była teoria innowacyjna (nie znałam takiej ), bardzo ożywcza dla dyskusji. A mianowicie teoria szugarbejb, że ślub jest po to by nadać sobie, czyli żonie ważności. Tzn. mam męża, czyli jestem ważna i po to mąż jest mi potrzebny. I że to jedyne ważne wydarzanie, i że Panna Młoda może w końcu zadecydować o czymś więcej , niż kupienia butów za 200zł. I że może pochwalić się przed koleżankami, że .... ma męża Szugarbej , dzięki, to stwierdznie to cud-miód i orzeszki. Słowo, sama bym na to nie wpadła, nie wymyśliła. A tu proszę, mam AUTENTYK. Dzięki temu to, co napisze, nie będzie nudne, a na to się zapowiadało. Jeszcze raz dzięki To o ojcostwie, że można udowodnić w ciągu kilku minut, itp. też super. Szkoda, że nie wiem ile masz lat, żeby ulokować Cię w odpowiedniej grupie wiekowej. Ach, żeby nie było. To, co pisałam w wątku, to moje prawdziwe zdanie. Z całym szacunkiem do konkubin, do których nic nie mam, mam koleżanki i znajome żyjące, bądź ( to częściej) takie, które żyły w tego typu związkach. Uważam, że związek małżeński jest bardziej przemyślany, odpowiedzialny, praktyczniejszy i ma stabilniejsze fundamenty Ale nich każdy żyje jak uważa, byleby nie krzywdził dzieci i zwierząt. A`props, bez aluzji, zauważyłyście, ze przy wiadomościach typu „skatowany Piotruś” „alkoholowa libacja” zawsze pada słowo „ konkubent”, „w konkubinacie”? Uważam również, że nie jest fair naśmiewanie się ( to a`propos mentalności Kalego ) z dziewczyn, które założyły sobie wątek ( tak, tak, weszłam tam i przeczytałam), żeby sobie doradzać odn.ślubu i wesela. Nie widzę nic złego, czy śmiesznego, że ktoś zamawia sale z rocznym wyprzedzeniem. Norma. Na zachodzie, też tak jest. Czy, ze robią wesele na 100 czy 200 osób. Pisanie, że jest to infantylne, nie jest fair. Tak jak konkubiny nikogo będąc w takim związku nie krzywdzą. No chyba, że jest to konkubinat patologiczny, gdzie katuje się dzieci, ale to tak na marginesie, mało znaczący szczegół. Tak samo nikogo nie krzywdzą te wykpiwane przyszłe Panny Młode. A teraz idę pisać EOT Edytowane przez vilandra Czas edycji: 2010-08-19 o 11:29 |
2010-08-19, 12:17 | #110 | |||||||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Cytat:
Swoją drogą, kiepski wykręt Cytat:
Cytat:
Na co Ty, metodą zdartej płyty dalej jechałaś ze swoim: spakować się i wyjść, zabawa w małżeństwo itd. itp. No i nie miało to bynajmniej do czekolowiek Cię przekonywać, tylko co najwyżej uświadomić pewne kwestie. Zresztą to z moich ust padło takie stwierdzenie: "Ja cały czas twierdzę, że bywa różnie. I z małżeństwem i z konkubinatem. Wszystko zależy od konkretnego przypadku. Najważniejsze jednak są w tym wszystkim uczucia. Jak nie ma miłości, nie ma sensu nic - ani papierek, ani brak papierka. I tyle." oraz: "Zresztą, ja nie mówię, żeby nie podpisywać (papierka). Mówię tylko, że z niewiadomych powodów demonizujesz konkubinaty i walisz stereotypami tak, ze zęby bolą" i: "Zresztą wiele/większość konkubinatów z czasem przekształca się w małżeństwa - tak było w moim przypadku, co najlepiej udowadnia to, że różnica pomiędzy oboma "typami" związków jest stricte formalna. I nic więcej". Byłam konkubiną (szczęśliwą), jestem żoną (równie szczęśliwą) więc nie wiem w jakim celu miałabym pisać, że jeden układ jest lepszy albo gorszy od drugiego? Po co miałabym wartościować ? Ty za to wartościowałaś tutaj bez przerwy. Generalnie, byłaś cienka w tej dyskusji i pogódź się z tym. Cytat:
Zresztą z Twoich wypowiedzi też można było wyczytać podobne przekonanie - nawet wprost powiedziałaś, że na konkubiny to się w urzędach krzywo patrzy I generalnie przecież widać jak na dłoni, że dla Ciebie konkubiny to kobiety niższego sortu (parę linijek wyżej nawet przemyciłaś myśl jakież to niecne pochodzenie ma słowo konkubina) . Nie wiem tylko czy Ty naprawdę masz aż tak duże problemy z myśleniem, czy tylko udajesz. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
To już nawet nie jest śmieszne. Scenariusze do kroniki kryminalnej chyba Zacznij tak: Podczas alkoholowej libacji, konkubent Zofii J. skatował jej syna (z trzeciego małżeństwa ) Piotrusia. Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2010-08-19 o 13:03 Powód: literówki |
|||||||||
2010-08-19, 12:33 | #111 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: zycie bez slubu
O boshe, pustota ludzka nie zna granic, autentycznie. Nawypisywać głupot, a później się wycofywać boczkiem boczkiem, że się badania robi. Co za żal.
Słabiutka jesteś, koleżanko. Patent "ja zbierałam tylko badania, dziękuję wam, pa" już był, trzeba było coś innego wymyślić, żeby te swoje głupoty o urzędniczkach anulować w oczach czytelnika. Co, przestraszyłaś się, że koleżanki znają Twój nick i przeczytają, co za bzdury nacudowałaś tutaj ? A może szanowny małżonek poczyta ? Ech, całe życie z ... |
2010-08-19, 13:13 | #112 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: zycie bez slubu
1. nie, nie zbierałam danych do badań, sondaży itp Taki temat potrzebny był mi w pracy zawodowej
2. tak, ja zaczełam, ale temat trzeba było jakoś "rozbujać" co się udało 3. za stara jestem na szopki z wykrętami 4. co do licznika Jestem na Wizażu ponad 10 lat, spójrz ile mam na liczniku, a ile macie Wy tzn. szugarbejb i sine.ira Szanowy małżonek patrzył mi przez ramię , jak pisałam i miał niezły ubaw a cała reszta , ganze gal, włącznie z wpisami o ciasnocie umysłowej itp Ja nikogo nie obraziłam Pozdrawiam i na prawde ganze gal co tam o mnie będziecie pisać. Chciałam mieć temat , mam temat. Miał być kontrowersyjny ( taki wybrałam ), jest kontrowersyjny. A swoimi wpisami, szczególnie tymi obrażającymi, dajecie ciag dalszy. Tylko, że mnie za to zapłacą ps. nie łudźcie się połowa tematów na Plotkowym i jego gałęziach, to tematy zmyślone i prowokacje Edytowane przez vilandra Czas edycji: 2010-08-19 o 13:28 |
2010-08-19, 13:24 | #113 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 854
|
Dot.: zycie bez slubu
No proszę, nareszcie wątek, na którym coś się dzieje
__________________
"Nie płacz w liście nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno." Przeszczęśliwa! |
2010-08-19, 13:24 | #114 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: zycie bez slubu
Tia. Yhy. Mąż ci przez ramionko spozierał. Żeby mu ócz nie wykoleiło czasem
Tylko jak te pracę zawodową będziesz pisała to nie zapomnij sobie ortografii posprawdzać. |
2010-08-19, 13:28 | #115 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Ja też nie. Cytat:
O Boże, ściemnia o jakichś badaniach i jeszcze męża w to wciąga. Litości nie znasz Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2010-08-19 o 13:29 |
||
2010-08-19, 13:34 | #116 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Też by mi się przydało parę groszy To naprawdę nic dziwnego, że taka kicha z porządną robotą w tym kraju i nikt niczego sensownego nie produkuje, skoro płacą za pisanie bzdetów na forum. |
|
2010-08-19, 13:41 | #117 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: zycie bez slubu
Nooo, kochana, my to byśmy zarobiły, a jeszcze z łatką "kontrowersyjna" to uhuuuuu
Kontrowersyjny temat, no nie mogę Co to się od wczoraj dzieje tutaj, pandemonium jakieś |
2010-08-19, 13:46 | #118 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 55
|
Dot.: zycie bez slubu
1. ganz egal -tak na przyszłość
2. co do rezerwowania sali-też się zdziwiłam gdy znajomy powiedział mi ,że córka za rok bierze ślub i sale już mają zarezerwowaną. Dowiedziałam się,że w lepszych restauracjach terminy w "dobrych, letnich miesiącach" rezerwowane są nawet z rocznym wyprzedzeniem. 3. Vilandra- żyję w konkubinacie 11 lat, moja siostra 10 lat-jesteśmy szczęśliwe, mamy poukładane spokojne życie, nikt nie wychodzi ze szczoteczką do zębów,budujemy domy kupujemy samochody jakoś razem kleimy wspólne życie. Moi rodzice rozwiedli się po 7 latach koszmaru, a byli ze sobą tylko "dla dobra dzieci" i dlatego, że moi dziadkowie ciągle powtarzali,że rozwód to wstyd. Papier nie pomógł i sprawa pojednawcza również. Małżeństwo nie ma patentu na szczęście,a twoje negatywne, kategoryczne twierdzenia co do związków nieformalnych świadczą o tym, że myślisz jedynie stereotypami. 4. do wiarygodnych badań potrzebna jest duża reprezentatywna grupa a nie kilka forumowiczek Pozdrawiam |
2010-08-19, 14:35 | #119 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 129
|
Dot.: zycie bez slubu
A Wy tak długo będziecie o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą ?
By nie było, że nie wiem o czym mówię, żyłam w konkubinacie (uwielbiam to słowo i używałam go z dziką rozkoszą, głównie w urzędach - mina pań w okienku bezcenna ) ponad dekadę, potem pobraliśmy się i chyba wolałabym wrócić do stanu sprzed papierka, było po prostu łatwiej, min. biurokracja tak nie dotykała... PS. vilandra, tak na marginesie od marca 2003 roku do sierpnia 2010 to jest trochę ponad 7 lat nie 10 Edytowane przez kajasiak Czas edycji: 2010-08-19 o 15:39 |
2010-08-19, 15:31 | #120 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 813
|
Dot.: zycie bez slubu
Cytat:
Edytowane przez vilandra Czas edycji: 2010-08-19 o 15:37 |
|
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:17.