Już nie 'naście,ale wciąż młode i piękne!~>Rocznik 1 9 9 0 cz.III:))

[wwweeerka]

Napisane przez Zuza229

Politologia dalej mi się nie podoba
Polonistyka:l ove: Kocham normalnie uwielbiam.. Czytania narazie stosunkowo mało bo to początki
studiuję dwa faktycznie poniedziałki, srody i czwartki mam od 7 30 do 20 na uczelni..ale jest dobrze
hmm raczej jego powrót do byłej.

opiwkowałam się dzieckiem

co się stało??

Najwazniejsze ze Ci sie podoba i dalej rade
Uuu a dlugo byliscie razem?

Nie wyrabiam juz psychicznie.... o tym wypadku co bylo glosno w tv co zginelo 18 osob to 2 moich znajomych a dzisiaj 2 kolegow mialo wypadek i to samo.... miejsca nie moge sobie znalezc wiec przyszlam tu

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez madzius90

Beznadzieja
Oby udało się zmienić otoczenie na lepsze

ja tez trzymam kciuki i pisz jak cos sie zmieni

Napisane przez madzius90

Ja w wakacje również rozstałam się z narzeczonym

Ooo nastepna a mozna wiedziec czemu? a Wy nie planowaliscie slubu? cos tak kojarze ale nie wiem czy dobrze

Napisane przez madzius90

Co się dzieje?

Juz napisalam wyzej

[Zuza229]

Napisane przez madzius90

Beznadzieja
Oby udało się zmienić otoczenie na lepsze


gratuluję

Ja w wakacje również rozstałam się z narzeczonym

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------


Co się dzieje?

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------




A długo byliście razem?

Byliśmy razem 8 miesięcy 8 pięknych miesiecy.. które on zniszczył wjednej chwili.. ostatnio myślłam, zeby zrezygnować ze wszystkiego i zacząć od nowa.. gdzieś daleko.. tam gdzie głupi przystanek nie przypomina o nim;/
a Ty czemu się rozstałaśprzeci eż Wy ślub planowaliście z tego co pamietam.

Napisane przez wwweeerka

Najwazniejsze ze Ci sie podoba i dalej rade
Uuu a dlugo byliscie razem?

Nie wyrabiam juz psychicznie.... o tym wypadku co bylo glosno w tv co zginelo 18 osob to 2 moich znajomych a dzisiaj 2 kolegow mialo wypadek i to samo.... miejsca nie moge sobie znalezc wiec przyszlam tu

Ojeju Tak mi przykro okropne.. jak moj kumpel się utopił na wakacjach na moich oczach to też długo nie mogłam dojść do siebie

[wwweeerka]

Napisane przez Zuza229

Byliśmy razem 8 miesięcy 8 pięknych miesiecy.. które on zniszczył wjednej chwili.. ostatnio myślłam, zeby zrezygnować ze wszystkiego i zacząć od nowa.. gdzieś daleko.. tam gdzie głupi przystanek nie przypomina o nim;/
a Ty czemu się rozstałaśprzeci eż Wy ślub planowaliście z tego co pamietam.

Ale jednak sobie poradzilas i nie zaczelas od nowa
Dzielna jestes

Napisane przez Zuza229

Ojeju Tak mi przykro okropne.. jak moj kumpel się utopił na wakacjach na moich oczach to też długo nie mogłam dojść do siebie

Czyli wiesz co czuje tak wszytsko w jednej chwili. Strasznie mi zle. Musze sie tak pouzalac bo nie mam komu

[Zuza229]

Czy ja wiem.. dopiero od 5 dni bez niego.. i dalej mam takie myśli tym bardziej, że dziś sie z nim widze..

a co do tamtego . to ja dalej się za to obwiniam, że mogłam coś zrobić i wogóle..

[wwweeerka]

Napisane przez Zuza229

Czy ja wiem.. dopiero od 5 dni bez niego.. i dalej mam takie myśli tym bardziej, że dziś sie z nim widze..

a co do tamtego . to ja dalej się za to obwiniam, że mogłam coś zrobić i wogóle..

A czemu sie dzisiaj widzisz z nim?
No to wszytsko swierze jest jeszcze....

Nie obwiniaj sie czasu sie nie cofnie.... a to sie stalo w te wakacje?

[madzius90]

Napisane przez wwweeerka

Nie wyrabiam juz psychicznie.... o tym wypadku co bylo glosno w tv co zginelo 18 osob to 2 moich znajomych a dzisiaj 2 kolegow mialo wypadek i to samo.... miejsca nie moge sobie znalezc wiec przyszlam tu

Okropne
Starsznie mi przykro
nawet sobie nie wyobrażam co czujesz

Napisane przez wwweeerka

Ooo nastepna a mozna wiedziec czemu? a Wy nie planowaliscie slubu? cos tak kojarze ale nie wiem czy dobrze

Napisane przez Zuza229

Byliśmy razem 8 miesięcy 8 pięknych miesiecy.. które on zniszczył wjednej chwili.. ostatnio myślłam, zeby zrezygnować ze wszystkiego i zacząć od nowa.. gdzieś daleko.. tam gdzie głupi przystanek nie przypomina o nim;/
a Ty czemu się rozstałaśprzeci eż Wy ślub planowaliście z tego co pamietam.

Tak miał być ślub w przyszłym roku, ale przestało nam się układać, z resztą chyba nigdy nie było cudownie w naszym związku
Ja coraz gorzej się w nim czułam, i w końcu w lipcu powiedziałam dość.
Choć tak naprawdę to nasz związek skończył się pod koniec czerwca, bo wtedy coraz rzadziej się spotykaliśmy itd. i ja rozważałam rozstanie, i w końcu 14 lipca nabrałam odwagi i powiedziałam, ze to koniec.
Jeszcze nigdy nie byłam tak szczęśliwa.
Ten związek to była największa pomyłka w moim życiu, ale człowiek uczy się na własnych błędach.Teraz odzyskałam szczęście, tryskam energią. tego było mi trzeba

Przykro mi, że tak zakończył się Wasz związek
I nie myśl tak, nie rezygnuj ze wszystkiego
W końcu i Ty odnajdziesz swoje szczęście, a on nie był Ciebie wart, skoro wybrał tamtą
Główka do góry, wiem, że jest Ci teraz cięzko

[Zuza229]

Napisane przez wwweeerka

A czemu sie dzisiaj widzisz z nim?
No to wszytsko swierze jest jeszcze....

Nie obwiniaj sie czasu sie nie cofnie.... a to sie stalo w te wakacje?

tak w te..
hmm bo można powiedzieć, że przez wakację widzielismy sie z dwa razy.. i tyle.. on był u sibie i pracował ja u siebie pracowalam..
i cholera cięzkie to będzie.. bo tak naprawdę sama do końca nie jestem przekonana czy chcę czy nie.. czy jestem gotowa na to.. bo jak mozna pisać komuś 3 dni wcześniej, że się chcę z nim byc do końca i chciałby się budzić zawsze obok przytulonym a po 3 dniach oznajmiac, że się do byłej wróciło myślę, ze gdyby nie te wakację, ze gdybym została w Lublinie i on by był to bysmy się nie rozstali.. najgorzej, że ja z nikimi nie byłam tak blisko nigdy psychicznie i emocjonalnie związana

Napisane przez madzius90

Okropne
Starsznie mi przykro
nawet sobie nie wyobrażam co czujesz




Tak miał być ślub w przyszłym roku, ale przestało nam się układać, z resztą chyba nigdy nie było cudownie w naszym związku
Ja coraz gorzej się w nim czułam, i w końcu w lipcu powiedziałam dość.
Choć tak naprawdę to nasz związek skończył się pod koniec czerwca, bo wtedy coraz rzadziej się spotykaliśmy itd. i ja rozważałam rozstanie, i w końcu 14 lipca nabrałam odwagi i powiedziałam, ze to koniec.
Jeszcze nigdy nie byłam tak szczęśliwa.
Ten związek to była największa pomyłka w moim życiu, ale człowiek uczy się na własnych błędach.Teraz odzyskałam szczęście, tryskam energią. tego było mi trzeba

Przykro mi, że tak zakończył się Wasz związek
I nie myśl tak, nie rezygnuj ze wszystkiego
W końcu i Ty odnajdziesz swoje szczęście, a on nie był Ciebie wart, skoro wybrał tamtą
Główka do góry, wiem, że jest Ci teraz cięzko

kurcze podziwiam..
wiecie co ja mam czasami wrażenie, ze miłość owszem jest jako taka ale jest nieosiągalna.. i zawsze jak mi zaczyna na kims mega zależeć to sie konczy klapą
ale koniec marudzenia

[wwweeerka]

Napisane przez madzius90

Okropne
Starsznie mi przykro
nawet sobie nie wyobrażam co czujesz

ale lepiej troche a moze i nie jak moge tu napisac cos popisac

Napisane przez madzius90

Tak miał być ślub w przyszłym roku, ale przestało nam się układać, z resztą chyba nigdy nie było cudownie w naszym związku
Ja coraz gorzej się w nim czułam, i w końcu w lipcu powiedziałam dość.
Choć tak naprawdę to nasz związek skończył się pod koniec czerwca, bo wtedy coraz rzadziej się spotykaliśmy itd. i ja rozważałam rozstanie, i w końcu 14 lipca nabrałam odwagi i powiedziałam, ze to koniec.
Jeszcze nigdy nie byłam tak szczęśliwa.
Ten związek to była największa pomyłka w moim życiu, ale człowiek uczy się na własnych błędach.Teraz odzyskałam szczęście, tryskam energią. tego było mi trzeba

A to ja sie zapytam czy jak planowaliscie slub to bylo cudownie?
Brawo za to ze mialas odwage powiedziec dosc i naprawde sie ciesze ze odzyskalas radosc zycia

Napisane przez madzius90

W końcu i Ty odnajdziesz swoje szczęście, a on nie był Ciebie wart, skoro wybrał tamtą
Główka do góry, wiem, że jest Ci teraz cięzko

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Napisane przez Zuza229

tak w te..
hmm bo można powiedzieć, że przez wakację widzielismy sie z dwa razy.. i tyle.. on był u sibie i pracował ja u siebie pracowalam..
i cholera cięzkie to będzie.. bo tak naprawdę sama do końca nie jestem przekonana czy chcę czy nie.. czy jestem gotowa na to.. bo jak mozna pisać komuś 3 dni wcześniej, że się chcę z nim byc do końca i chciałby się budzić zawsze obok przytulonym a po 3 dniach oznajmiac, że się do byłej wróciło myślę, ze gdyby nie te wakację, ze gdybym została w Lublinie i on by był to bysmy się nie rozstali.. najgorzej, że ja z nikimi nie byłam tak blisko nigdy psychicznie i emocjonalnie związana

Ale to spotykacie sie po co? zeby jeszcze raz porozmawiac o tej decyzji?
Nie wiem jak tak mozna pisac i tez nigdy nie uwierze ze milosc sie konczy 1 dzien to z czasem poprostu przestaje zalezec nam na drugiej osobie a moze on sie poprostu pogubil w swoich uczuciach?
A moze da sie to wszytsko naprawic?

Napisane przez Zuza229

kurcze podziwiam..
wiecie co ja mam czasami wrażenie, ze miłość owszem jest jako taka ale jest nieosiągalna.. i zawsze jak mi zaczyna na kims mega zależeć to sie konczy klapą
ale koniec marudzenia

Ja uwazam tak samo czyli nie jestes sama

[madzius90]

Napisane przez Zuza229

kurcze podziwiam..
wiecie co ja mam czasami wrażenie, ze miłość owszem jest jako taka ale jest nieosiągalna.. i zawsze jak mi zaczyna na kims mega zależeć to sie konczy klapą
ale koniec marudzenia

Jak tak patrzę na te wszystkie zakochane pary, które są ze sobą x lat i nadal są szczęśliwi, zakochani w sobie, to troszkę zazdroszczę i też gdzieś tam pojawia mi sie myśl, że ja nigdy czegoś takiego nie doświadczę

Ale jesteśmy jeszcze młode, całe życie przed nami

Napisane przez wwweeerka

ale lepiej troche a moze i nie jak moge tu napisac cos popisac

Napewno lepiej, że może troszkę z siebie wyrzucić i przeczytać jakieś miłe słowo

Napisane przez wwweeerka

A to ja sie zapytam czy jak planowaliscie slub to bylo cudownie?
Brawo za to ze mialas odwage powiedziec dosc i naprawde sie ciesze ze odzyskalas radosc zycia

Nie było cudownie.
U nas było tak, że jeden dzien było ok, sielanka, a potem przez pięć dni non stop kłotnie o pierdoły i tak w kółko

Ale jak wtedy przyszedł taki moment, że spotykaliśmy się coraz rzadziej, to miałam duuużo czasu dla siebie, na przemyślenie pewnych spraw.
I doszłam do wniosku, że przez te ponad 3 lata, żyłam w fikcji, ciągle oszukiwałam się, że jest ok, że kiedyś będzie lepiej.
I wszyscy wokół dostrzegali rzeczy, na które ja nie zwracałam uwagi, miałam klapki na oczach.
Od samego początku naszego związku, wszyscy mi mówili, ze to nie jest chłopak dla mnie- sąsiedzi, moi rodzice, jego rodzina, znajomi
Ale ja byłam głupiutka zakochana małolata
A jak się rozstaliśmy (oczywiście nie obyło się bez nie miłych incydentów z jego strony) to wszyscy powiedzieli, ze dobrze zrobiłam
najgorsze jest to, że my ciągle jesteśmy sąsiadami, on mieszka piętro niżej.
Ale daję radę, mam na niego wyj****e

[Zuza229]

dobra ja potem czytne coście napisały bo mimo, że wstałam o 7 45 to nie zdarzyłam sie ubrać a za godzine na uczelni powinnam byc;/
a muszę się odwalic by były wiedział co stracił oo

[madzius90]

Napisane przez Zuza229

dobra ja potem czytne coście napisały bo mimo, że wstałam o 7 45 to nie zdarzyłam sie ubrać a za godzine na uczelni powinnam byc;/
a muszę się odwalic by były wiedział co stracił oo

Powodzenia!

[wwweeerka]

jade na uczelnie odezwe sie jak przyjade musialam az sobie proszki wziac

[madzius90]

Napisane przez wwweeerka

jade na uczelnie odezwe sie jak przyjade musialam az sobie proszki wziac

papa

[wwweeerka]

Napisane przez madzius90

Jak tak patrzę na te wszystkie zakochane pary, które są ze sobą x lat i nadal są szczęśliwi, zakochani w sobie, to troszkę zazdroszczę i też gdzieś tam pojawia mi sie myśl, że ja nigdy czegoś takiego nie doświadczę

Ale jesteśmy jeszcze młode, całe życie przed nami

Ja uwazam ze kazdy gdzies ma swoja polowke i bedzie w koncu szczesliwy tylko trzeba ja znalezc ale wszytsko przed nami na sile tez nie ma co szukac

Napisane przez madzius90

Napewno lepiej, że może troszkę z siebie wyrzucić i przeczytać jakieś miłe słowo

Dokladnie dziekuje

Napisane przez madzius90

Nie było cudownie.
U nas było tak, że jeden dzien było ok, sielanka, a potem przez pięć dni non stop kłotnie o pierdoły i tak w kółko

Ale jak wtedy przyszedł taki moment, że spotykaliśmy się coraz rzadziej, to miałam duuużo czasu dla siebie, na przemyślenie pewnych spraw.
I doszłam do wniosku, że przez te ponad 3 lata, żyłam w fikcji, ciągle oszukiwałam się, że jest ok, że kiedyś będzie lepiej.
I wszyscy wokół dostrzegali rzeczy, na które ja nie zwracałam uwagi, miałam klapki na oczach.
Od samego początku naszego związku, wszyscy mi mówili, ze to nie jest chłopak dla mnie- sąsiedzi, moi rodzice, jego rodzina, znajomi
Ale ja byłam głupiutka zakochana małolata
A jak się rozstaliśmy (oczywiście nie obyło się bez nie miłych incydentów z jego strony) to wszyscy powiedzieli, ze dobrze zrobiłam
najgorsze jest to, że my ciągle jesteśmy sąsiadami, on mieszka piętro niżej.
Ale daję radę, mam na niego wyj****e

To dlaczego chcieliscie sie pobrac? wtedy klapki na oczach mialas?
Ale to dobrze ze w koncu to zrozumialas pewnie teraz na niektore rzeczy patrzysz calkiem inaczej na rzeczy, zachowania?
Naprawde podjelas sluszna decyzje jesli jestes teraz szczesliwa

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez Zuza229

dobra ja potem czytne coście napisały bo mimo, że wstałam o 7 45 to nie zdarzyłam sie ubrać a za godzine na uczelni powinnam byc;/
a muszę się odwalic by były wiedział co stracił oo

i jak i jak?

[Tygrysek17]

Witam
Kurcze nie było mnie tu prawie dzień a tu tyle nowych postów, że już nie dam rady dzisiaj przeczytać.

Jeśli chodzi o akademik to może mój jest dziwny albo moje piętro mam koleżankę piętro wyżej i też tak samo uważa jak ja.

Byłam u Pani Kierownik i nie zgadniecie co się dowiedziałam
Mianowicie sympatyczna Pani w administracji powiedziała mi, że Pani Kierownik nie ma bo zrobiła sobie dzisiaj wolne i mam przyjść w poniedziałek no i znowu będę musiała opuścić zajęcia
Rano jeszcze przed moim wyjściem rzecz jasna moje "kochane współlokatorki" popsuły mi humor
Na szczęście jestem już w domku

[wwweeerka]

Napisane przez Tygrysek17

Witam
Kurcze nie było mnie tu prawie dzień a tu tyle nowych postów, że już nie dam rady dzisiaj przeczytać.

Jeśli chodzi o akademik to może mój jest dziwny albo moje piętro mam koleżankę piętro wyżej i też tak samo uważa jak ja.

Byłam u Pani Kierownik i nie zgadniecie co się dowiedziałam
Mianowicie sympatyczna Pani w administracji powiedziała mi, że Pani Kierownik nie ma bo zrobiła sobie dzisiaj wolne i mam przyjść w poniedziałek no i znowu będę musiała opuścić zajęcia
Rano jeszcze przed moim wyjściem rzecz jasna moje "kochane współlokatorki" popsuły mi humor
Na szczęście jestem już w domku

Watek sie rozkreca

Czyli naprawde musi byc dziwnie jak nie jestes ama z tym przekonaniem.

A jak Ci zepsuly humor?

ooo to teraz sobie odpoczniesz

[Zuza229]

Napisane przez wwweeerka

ale lepiej troche a moze i nie jak moge tu napisac cos popisac





A to ja sie zapytam czy jak planowaliscie slub to bylo cudownie?
Brawo za to ze mialas odwage powiedziec dosc i naprawde sie ciesze ze odzyskalas radosc zycia





---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------



Ale to spotykacie sie po co? zeby jeszcze raz porozmawiac o tej decyzji?
Nie wiem jak tak mozna pisac i tez nigdy nie uwierze ze milosc sie konczy 1 dzien to z czasem poprostu przestaje zalezec nam na drugiej osobie a moze on sie poprostu pogubil w swoich uczuciach?
A moze da sie to wszytsko naprawic?




Ja uwazam tak samo czyli nie jestes sama

uhh...
sorry poszedl ode mnie kolo 12;/ a potem byla w akademiku i nie mialam czasu napisac;/
ciezkie to i skomplikowane..

[madzius90]

Napisane przez wwweeerka

Ja uwazam ze kazdy gdzies ma swoja polowke i bedzie w koncu szczesliwy tylko trzeba ja znalezc ale wszytsko przed nami na sile tez nie ma co szukac

Dokładnie

Napisane przez wwweeerka

To dlaczego chcieliscie sie pobrac? wtedy klapki na oczach mialas?
Ale to dobrze ze w koncu to zrozumialas pewnie teraz na niektore rzeczy patrzysz calkiem inaczej na rzeczy, zachowania?
Naprawde podjelas sluszna decyzje jesli jestes teraz szczesliwa

Jemu pewnie ze mną dobrze było, uważał, że jestem tą jedną jedyną, ja też tak uważałam, ale później zaczęło coś mi przeszkadzać i wkońcu klapki spadły i przejrzałam na oczy. Tylko szkoda, że tak długo to wszystko trwało
Teraz właśnie wiem, czego mam się wystrzegać.
Wiem, że to prawda, że jeśli facet źle traktuje swoją matkę, to znaczy, że swoją kobietę, też będzie źle traktował

Napisane przez Tygrysek17

Byłam u Pani Kierownik i nie zgadniecie co się dowiedziałam
Mianowicie sympatyczna Pani w administracji powiedziała mi, że Pani Kierownik nie ma bo zrobiła sobie dzisiaj wolne i mam przyjść w poniedziałek no i znowu będę musiała opuścić zajęcia
Rano jeszcze przed moim wyjściem rzecz jasna moje "kochane współlokatorki" popsuły mi humor
Na szczęście jestem już w domku

Odpocznij sobie na spokojnie od tego wszystkiego

Napisane przez Zuza229

uhh...
sorry poszedl ode mnie kolo 12;/ a potem byla w akademiku i nie mialam czasu napisac;/
ciezkie to i skomplikowane..

[Zuza229]

Napisane przez madzius90

sppooko daje radę.. sama to sobie komplikuję;/
logika opanowana;/ teraz staropolka

[madzius90]

Napisane przez Zuza229

sppooko daje radę.. sama to sobie komplikuję;/
logika opanowana;/ teraz staropolka

w końcu wyjrzy słonko

[Zuza229]

tak to jest jak się za dużo wypiję i kocha
a co tam u Ciebie;>

[madzius90]

No tak

A u mnie jakoś leci
Praca, szkoła, dom

[Zuza229]

Czemu tu nikt nie chcę z nami konwersować My nie jesteśmy zle..
a tak w ogóle kupiłam dzis boski malinowy sweterek:love :

[madzius90]

Napisane przez Zuza229

Czemu tu nikt nie chcę z nami konwersować My nie jesteśmy zle..
a tak w ogóle kupiłam dzis boski malinowy sweterek:love :

No włąśnie nikt nie chce z nami pisać

Pokaż sweterek

[Tygrysek17]

Napisane przez wwweeerka

Watek sie rozkreca

Czyli naprawde musi byc dziwnie jak nie jestes ama z tym przekonaniem.

A jak Ci zepsuly humor?

ooo to teraz sobie odpoczniesz

Napisane przez madzius90

Odpocznij sobie na spokojnie od tego wszystkiego

Jest coś nie tak z moim akademikiem albo po prostu trafiłam na takich a nie na innych ludzi, widocznie miałam pecha.
Rozmawiałam dzisiaj z Panią Kierownik i powiedziałam że mam przyjść pod koniec tygodnia Normalnie nie mam już sił do tej kobiety

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Napisane przez madzius90

No włąśnie nikt nie chce z nami pisać

Pokaż sweterek

Bardzo chętnie z Wami pisze, tylko nie zawsze mogę albo nie mam dostępu do neta.

[madzius90]

Napisane przez Tygrysek17

Rozmawiałam dzisiaj z Panią Kierownik i powiedziałam że mam przyjść pod koniec tygodnia Normalnie nie mam już sił do tej kobiety

Co za baba

[wwweeerka]

Napisane przez Zuza229

uhh...
sorry poszedl ode mnie kolo 12;/ a potem byla w akademiku i nie mialam czasu napisac;/
ciezkie to i skomplikowane..

a czy uczucia byly kiedys proste?

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Napisane przez madzius90

Jemu pewnie ze mną dobrze było, uważał, że jestem tą jedną jedyną, ja też tak uważałam, ale później zaczęło coś mi przeszkadzać i wkońcu klapki spadły i przejrzałam na oczy. Tylko szkoda, że tak długo to wszystko trwało
Teraz właśnie wiem, czego mam się wystrzegać.
Wiem, że to prawda, że jeśli facet źle traktuje swoją matkę, to znaczy, że swoją kobietę, też będzie źle traktował

Oj to dobrze ze spady Ci te klapki
Oj a z tym traktowaniem zgadzam sie w 100%

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Napisane przez Zuza229

Czemu tu nikt nie chcę z nami konwersować My nie jesteśmy zle..
a tak w ogóle kupiłam dzis boski malinowy sweterek:love :

pokaz

[madzius90]

Napisane przez wwweeerka

a czy uczucia byly kiedys proste?

Ale chyba Ty jesteś szczęśliwa
Widzę, że macie już ładny staż

Napisane przez wwweeerka

Oj to dobrze ze spady Ci te klapki
Oj a z tym traktowaniem zgadzam sie w 100%

[wwweeerka]

Napisane przez Tygrysek17

Jest coś nie tak z moim akademikiem albo po prostu trafiłam na takich a nie na innych ludzi, widocznie miałam pecha.
Rozmawiałam dzisiaj z Panią Kierownik i powiedziałam że mam przyjść pod koniec tygodnia Normalnie nie mam już sił do tej kobiety

ale babsztyl

a ja dzisiaj zaczelam kurs kosmetyczny

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez madzius90

Ale chyba Ty jesteś szczęśliwa
Widzę, że macie już ładny staż

A szkoda....
No jestem nie powiem choc wiadomo bywaja tez ciezkie momenty i klotnie ale jak u kazdego.
No ladny i ciagle slysze "kiedy slub"

[madzius90]

Napisane przez wwweeerka

ale babsztyl

a ja dzisiaj zaczelam kurs kosmetyczny

I jak wrażenia?

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Napisane przez wwweeerka

A szkoda....
No jestem nie powiem choc wiadomo bywaja tez ciezkie momenty i klotnie ale jak u kazdego.
No ladny i ciagle slysze "kiedy slub"

No to wiadomo, ale najważniejsze, żeby umieć razem przezwyciężać różne trudności

No to kiedy ślub?