Urodzić dzieci już bardzo chcemy,seks uprawiamy i okna myjemy:)mamy listopad-grudzień

[Agatkia]

Napisane przez zenia2211

Kretencja przykre to jest uda im sie napewno.A to poronila,tak??byla juz w ciazy??czy dopiero sie staraja?
Moj brat z zona staraja sie juz prawie rok i jak narazie nic.Niby badania wszystkie dobre.Lekarz mowi ze nic tylko dzieci robic a tu nic...
A ja po wizycie.Wszystko w porzadku.Zbadal mnie tylko palpitacyjnie.Stwierdzil ze dzidzia jest ulozona bardzo dobrze, glowka w dol,ze jest nie duza wiec nie powinien byc ciezki porod.Szyjka w porzadku,ogolnie jestem zamknieta Pozniej mialam ktg i z wynikiem poszla do niego pielegniarka.Jak zeszla to przekazala mi ze mam lykac 2x dziennie no-spe i magnez.Ja sie zapytalam czy tzn.ze sa jakies skurcze.A ona ze nie,ze tak sie robi profilaktycznie zeby skurczy nie bylo.Tez tak mialyscie??Mi sie wydaje to dziwne bo po co wstrzymywac skurcze.Ale sie rozpisalam

Hmm. Rzeczywiście, dziwne. Skoro nie ma skurczy, nie zapowiada się na szybsze rozwiązanie- to jakoś mało logiczne...

[Patrycja_1708]

Ja jestem bardzo ciekawa ile mój bobas teraz waży ale pewnie nie mało bo od początku szybciutko rósł... Mam nadzieje ze juterko zrobią mi USG i bede wiedziała...

Mam nadzieje że dostane coś na te okropne hemoroidy... Bolą nieziemsko dzisiaj...


Juterko rano wizyta

[zenia2211]

Napisane przez Agatkia

Hmm. Rzeczywiście, dziwne. Skoro nie ma skurczy, nie zapowiada się na szybsze rozwiązanie- to jakoś mało logiczne...

Chyba ze profilaktycznie zeby sie wlasnie nie rozwinelo
bo nastepna wizyte mam 14 grudnia

[kretencja]

Zenia, poroniła, chyba 8 tydzień to był.
Na szczęście oni akurat nie starali się długo i w ogóle są spokojnymi, optymistycznie nastawionymi do życia ludźmi, tak że mam nadzieję, że wkrótce im się uda ponownie zajść i już tym razem z pełnym sukcesem.

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

No, kochane, ja uciekam, bo siedzę CALUTKIE POPOŁUDNIE na tyłku przed kompem. Niedługo mi oczy z orbit wyjdą od tego gapienia się w monitor.

Dobrej nocki!

[melabn]

Napisane przez natka80

HEJ DZIEWCZYNY !!!


Z porodowki juz mi pisanie nie bylo w głowie...Teraz jestesmy już w domku. Zatem

W NIEDZIELĘ O 1.45 DROGAMI I SILAMI NATURY NARODZIŁA SIĘ NEL. Waga 3380, długość 54cm

gratuluje

[Joanna131]

Napisane przez kretencja

Kochane, żadna mi nie odpowiedziała - czy macie jakiś sposób na to drętwienie dłoni? Dramatu nie ma, ale jest to nieprzyjemne...

Mi okropnie drętwieje prawa noga. Pół biedy jak leżę, gorzej jak właśnie jestem na spacerze. Niestety muszę się zatrzymać na kilka minut i nie ruszać nią. Po chwili przechodzi. Poza tym pomaga rozmasowanie.
Wydaje mi się w moim przypadku Mała po prostu leży po prawo i uciska jakiś nerw czy żyłę, bo to czuć jakby przez chwilę krew nie dopływała.

Napisane przez natka80

HEJ DZIEWCZYNY !!!


Z porodowki juz mi pisanie nie bylo w głowie...Teraz jestesmy już w domku. Zatem

W NIEDZIELĘ O 1.45 DROGAMI I SILAMI NATURY NARODZIŁA SIĘ NEL. Waga 3380, długość 54cm

Brawo! Gratulacje!
Nigdy mi się nie znudzi składać gratulacji.



A u mnie dzień dresowy. Ponieważ nie znalazłam sobie dzisiaj żadnego konkretnego zajęcia łażę cały dzień z kąta w kąt i już sama ze sobą nie wytrzymuję.

[ursull]

Natka80 serdecznie gratuluję

zmęczona jestem dziś bardzo,więc uciekam

Dobranoc

[zenia2211]

Dziewczyny doradzcie mi czy brac ta no-spe forte i magnez 2x dziennie??Przeciez to jest bez sensu jak nic mi sie nie dzieje.Powiedzial ze jestem zamknieta a pozniej mialam ktg.Nie widzialam sie z nim i pielegniarka zeszla z zalecaniami o tej no-spie i magnezie.To tak jakby skurcze wyszly.Ale po co powstrzymywac je no-spa i magnezem...
Moja siostra lykala no-spe jak ja bolal brzuch i urodzila w 7 miesiacu corcie i mysli ze to wlasnie przez to.

[Donuś]

Napisane przez NUCHISIA

Witam!!!

Gratulacje dla nowych Mamusiek

Ja byłam dzisiaj na ktg, i wyszły skurcze co dla mnie jest dziwne bo nic nie czuję, a nawet brzuch mi nie twardnieje i lekarka mnie zbadała, mam rozwarcie na palec, czyli coś się już rozkręca , chciałabym być już po. Ale jak na razie to siedzę sobie w domku i nic się nie dzieje.

Znajome które miały terminy porodu blisko mojego już urodziły, ale najlepsza jest rozbieżność wagowa dzieci, córeczka jednej waży 2400g, czyli kruszynka, a córeczka drugiej 5400g!!! Oczywiście ta druga miała cesarkę zrobioną, ale w szoku jestem że takie duże dziecko można urodzić

Artystka twoja malutka prześliczna

No nie 5400 ...

Napisane przez natka80

HEJ DZIEWCZYNY !!!


Z porodowki juz mi pisanie nie bylo w głowie...Teraz jestesmy już w domku. Zatem

W NIEDZIELĘ O 1.45 DROGAMI I SILAMI NATURY NARODZIŁA SIĘ NEL. Waga 3380, długość 54cm

GRATULACJE ...

Napisane przez Patrycja_1708

Ja jestem bardzo ciekawa ile mój bobas teraz waży ale pewnie nie mało bo od początku szybciutko rósł... Mam nadzieje ze juterko zrobią mi USG i bede wiedziała...

Mam nadzieje że dostane coś na te okropne hemoroidy... Bolą nieziemsko dzisiaj...


Juterko rano wizyta

Czekamy na relacje z wizyty

Napisane przez Artystka23

Malin nie pilam wcale
Donus po tym drinku to was pogoni,zaopatrzcie sie w prowiant jakis jak utkniecie w lazience

Nie wiem czemu myslałam ze piłas maliny.....
A wiesz najwazniejsze to laptopa wziac prowiant to juz zbedny balast

Napisane przez kretencja

Pamiętacie, jak pisałam, że nasz dobry przyjaciel spodziewa się też dziecka? Dowiedziałam się właśnie, że im się nie udało Zdaje się, że podeszli spokojnie do tego, ale jakoś mi smutno

Smutne to strasznie szczegolnie dla nas bedacych juz w ciazy... Dobrze ze maja do tego spokojne podejscie... Najgorsze to załamac sie....


A wiecie ze moja przyjaciółka stara sie z mezem juz od 3 lat o dziecko i jak im powiedzielismy w kwietniu ze jestem w ciazy to praktycznie zerwali całkowicie z nami kontakt... Jest mi strasznie przykro.... I kurcze jakas taka sie czuje opuszczona Tak mi sie zebrało bo dzisiaj probowałam do niej zagadac na gg i nic tylko zapytała czy w koncu urodziłam...



Zenia ciezko tak cos doradzic a nie mozesz isc jeszcze raz do niego ? Ja łykalam magnez ale w 37tc kazał wszystko odstawic i nie brac juz zadnych leków.....

[Lajla_55]

Witam Was !!!


Wpadłam na chwilę, ale widzę że rozpisałyście się bardzo.. Dziś nie przeczytam wszystkiego, bo nie wysiedzę przed komputerem...

Mam bardzo silne bóle... A maluszek rozpycha się na boki i to wcale nie jest przyjemne...

Oj znów jakaś przybita jestem, Oby synuś szybko zechciał się wykluć..

Pozdrawiam Was cieplutko

[De28]

A ja przez ta kradziez spac nie moge.Wlamali sie do naszej piwnicy w dzien, w czasie jak bylismy w domu.Drzwi sa pod naszymi drzwiami do mieszkania, a my nic nie slyszelismy.No i skutek taki, ze teraz maly szelest i sie budze. Dobrze, ze jestesmy ubezpieczeni i mam nadzieje, ze dostaniemy odszkodowanie, ale z tego wzgledu ze mieszkamy na parterze, to nie czuje sie pewnie.

[Artystka23]

Napisane przez De28

A ja przez ta kradziez spac nie moge.Wlamali sie do naszej piwnicy w dzien, w czasie jak bylismy w domu.Drzwi sa pod naszymi drzwiami do mieszkania, a my nic nie slyszelismy.No i skutek taki, ze teraz maly szelest i sie budze. Dobrze, ze jestesmy ubezpieczeni i mam nadzieje, ze dostaniemy odszkodowanie, ale z tego wzgledu ze mieszkamy na parterze, to nie czuje sie pewnie.

szok,a ukradli cos cennego???

[melabn]

Bry

[De28]

Artystka- ukradli mi moj nowy rower, za 600 Euro

[KarolinaB]

Cześć dziewczyny! Długo mnie nie było, ale w sobotę 6/11/2010 wieczorem pojechałam do szpitala, poniedziałek 8/11/2010 mały wylazł, a dopiero wczoraj wyszliśmy trohę stresu miałam ale już gra i buczy.
Opis na szybko, bo mały śpi
skurcze w sobotę po południu co 7 minut, ja jechać nie chciałam, ale rodzina panikowała i mnie wygonili, co spowodowało, że ostałam w szpitalu, za to w niedzielę nic! Zero skurczy! Ale w nocy z niedzieli na poniedziałek się zaczęły leciutkie, więc pospałam jezcze i o 9.30 zaczęłam czuć je dość intensywnie. Ale chodziłam, kołysałam sie i do 12.00 wykołysałam 7 cm rozwarcia, położyli mnie na łóżko, tam moglam przybierać pozycje, ktore były dla mnie wygodne, więc kiwałam się na kolankowo-łokciowej, ale uzbierać te 3 pozostałe cm rozwarcia, to wspominam tak seee... mlody nie chciał wejść w kanał, a moja szyjka miała jakiś fałd i nie chciał się on zgładzić. Pod koniec już mówiłam, że nie dam rady, ale położna powiedziała, że teraz to już muszę, bo mamy 10 cm i jedziemy z tym koksem. Poszło szybko i choć próbowaliśmy bez nacinania, niestety nie dalo się. Trudno, lepiej kontrolowane cięcie niż paskudne pęknięcie. Mały urodził się o 14.25. Potem był problem, bo łożysko nie chciało mi sie odkleić, więc narkoza i łyżeczkowanie. Tatuś był cały czas z małym.

Od środy potem, to tylko łzy i depreja, bo mały dosyał na skórze takich ropnych pryszczy i żółtaczke nie wiadomo było skąd te pryszcze, podejrzewali zakażenie jeszcze wewnątrzmaciczne, iciągłe naświetlania w inkubatorze, maly pokłuty, w poniedziałek żółtaczka znikła, wzięli krew na posiew, żeby sprawdzić od czego miał taką skórę i we wtorek przedwczoraj okazało się,że jakaś bakteria mu grasuje we krwi (( ale trzeba było czekać 24 h na wyniki. I dziewczyny stał sie cud wczoraj!!!
Pani doktor pediatra przyszła z wynikiem, że mały jest czysty i nic nie rośnie i nie krązy. Wyszlim dopiero wczoraj, więc mogłam odetchnąć z ulgą.

Janek sie obudził po pierwsze nocy w domku i nie dość, że czka to kwili, że głodny więc zmykam,

GRATULUJĘ WSZYSTKIM NOWYM MAMOM!!!

ozdrawiam was dziewczyny!! będę starała sie być w miarę na bieżąco! papapa

[melabn]

Napisane przez KarolinaB

Cześć dziewczyny! Długo mnie nie było, ale w sobotę 6/11/2010 wieczorem pojechałam do szpitala, poniedziałek 8/11/2010 mały wylazł, a dopiero wczoraj wyszliśmy trohę stresu miałam ale już gra i buczy.
Opis na szybko, bo mały śpi
skurcze w sobotę po południu co 7 minut, ja jechać nie chciałam, ale rodzina panikowała i mnie wygonili, co spowodowało, że ostałam w szpitalu, za to w niedzielę nic! Zero skurczy! Ale w nocy z niedzieli na poniedziałek się zaczęły leciutkie, więc pospałam jezcze i o 9.30 zaczęłam czuć je dość intensywnie. Ale chodziłam, kołysałam sie i do 12.00 wykołysałam 7 cm rozwarcia, położyli mnie na łóżko, tam moglam przybierać pozycje, ktore były dla mnie wygodne, więc kiwałam się na kolankowo-łokciowej, ale uzbierać te 3 pozostałe cm rozwarcia, to wspominam tak seee... mlody nie chciał wejść w kanał, a moja szyjka miała jakiś fałd i nie chciał się on zgładzić. Pod koniec już mówiłam, że nie dam rady, ale położna powiedziała, że teraz to już muszę, bo mamy 10 cm i jedziemy z tym koksem. Poszło szybko i choć próbowaliśmy bez nacinania, niestety nie dalo się. Trudno, lepiej kontrolowane cięcie niż paskudne pęknięcie. Mały urodził się o 14.25. Potem był problem, bo łożysko nie chciało mi sie odkleić, więc narkoza i łyżeczkowanie. Tatuś był cały czas z małym.

Od środy potem, to tylko łzy i depreja, bo mały dosyał na skórze takich ropnych pryszczy i żółtaczke nie wiadomo było skąd te pryszcze, podejrzewali zakażenie jeszcze wewnątrzmaciczne, iciągłe naświetlania w inkubatorze, maly pokłuty, w poniedziałek żółtaczka znikła, wzięli krew na posiew, żeby sprawdzić od czego miał taką skórę i we wtorek przedwczoraj okazało się,że jakaś bakteria mu grasuje we krwi (( ale trzeba było czekać 24 h na wyniki. I dziewczyny stał sie cud wczoraj!!!
Pani doktor pediatra przyszła z wynikiem, że mały jest czysty i nic nie rośnie i nie krązy. Wyszlim dopiero wczoraj, więc mogłam odetchnąć z ulgą.

Janek sie obudził po pierwsze nocy w domku i nie dość, że czka to kwili, że głodny więc zmykam,

GRATULUJĘ WSZYSTKIM NOWYM MAMOM!!!

ozdrawiam was dziewczyny!! będę starała sie być w miarę na bieżąco! papapa

gratuluje serdecznie, doczekalas sie wreszcie

[kropka27]

Napisane przez KarolinaB

Od środy potem, to tylko łzy i depreja, bo mały dosyał na skórze takich ropnych pryszczy i żółtaczke nie wiadomo było skąd te pryszcze, podejrzewali zakażenie jeszcze wewnątrzmaciczne, iciągłe naświetlania w inkubatorze, maly pokłuty, w poniedziałek żółtaczka znikła, wzięli krew na posiew, żeby sprawdzić od czego miał taką skórę i we wtorek przedwczoraj okazało się,że jakaś bakteria mu grasuje we krwi (( ale trzeba było czekać 24 h na wyniki. I dziewczyny stał sie cud wczoraj!!!
Pani doktor pediatra przyszła z wynikiem, że mały jest czysty i nic nie rośnie i nie krązy. Wyszlim dopiero wczoraj, więc mogłam odetchnąć z ulgą.

dobrze ze juz masz to wszystko za soba. najwazniejsze ze mały juz w domku zdrowiutki, w domku to zawsze w domku- bedzie wszystko dobrze.

ja dzis wstalam skoro swit bo bylam na badaniach w przychodni... kurde w zuciu tak dobrze nie bylam przebadana az do przesady- cala teka badan ale jak trzeba to trzeba.

kurde dziewczy ja juz chce urodzic
dzis kupie ten olejek moze- juz sama nie wiem co mam robic, mieszkanie az lsni- przeciez nie bede sprzatala od poczatku ;/

[kretencja]

Karolinko, oby już było tylko lepiej

Zenia, mój gin powiedział, że po 37 tygodniu nie podaje się już żadnych środków przeciwskurczowych. Ale Ty chyba jesteś jeszcze przed 37 tygodniem, więc nie wiem Ale Twoja siostra na pewno nie urodziła wcześniej przez no-spę, przecież ona przeciwdziała przedwczesnym skurczom.

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

A mnie właśnie znowu poleciała krew z nosa, z tej samej dziurki co wczoraj. Chyba się tam dobrze wszystko nie zagoiło. Trochę się martwię, czy to nie przez wysokie ciśnienie, ale nadciśnienie ciążowe chyba się nie rozwija tak nagle, nie? A w zeszłym tygodniu u gina mierzyłam i miałam niskie.

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Patrzcie, co znalazłam
http://www.kciuk.pl/Instrukcja-obslugi-dziecka-a31607

[Aliszcze]

Karolina, super, że już po wszystkim....znaczy się teraz dopiero się zaczyna, jak masz maluszka przy sobie

Zenia, ja w tej ciąży tyle nospy się nałykałam, że na pewno wcześniej od nospy sie nie urodzi.A brałam nawet 6 nosp dziennie. Magnes biorę do teraz (aparaginian extra) 3x1 dziennie. w 37 tc idę do lekarza i na ktg i zobaczymy, co mi powie, czy każe odstawić, na razie magnes łykam

[kretencja]

Ale tu puściutko...
Ciekawe jak tam Anecka

[gimikis]

Hej maminki!!!

Mnie dzisiaj o 5 rano obudził jakiś skurcz z kłuciem w pochwie. Myślałam że z bólu to odlecę ale położyłam się na plecy i ból przeszedł. Fuck kiedy to się w końcu zacznie

[Aliszcze]

Napisane przez kretencja

Ale tu puściutko...
Ciekawe jak tam Anecka

wszystkie pewnie śpią, ja ledwo wstałam....no bo chyba większosć nie jest na porodówce:cojest :

[kropka27]

Napisane przez gimikis

Hej maminki!!!

Mnie dzisiaj o 5 rano obudził jakiś skurcz z kłuciem w pochwie. Myślałam że z bólu to odlecę ale położyłam się na plecy i ból przeszedł. Fuck kiedy to się w końcu zacznie

ja tez mam takie bole w nocy- wrecz nie do wytrzymania! ale 3-4 i konic ale klucie faktycznie okropne.

hmm kiedy ta pełnia? moze ona nam pomoze...

[kretencja]

W sumie pogoda rzeczywiście taka na spanie...
A ja już po śniadaniu i prysznicu, naczynia pozmywane, pranie wstawione...
W nocy dziś pojawiła się kolejna atrakcja, nie wiem czy z ciążą związana, ale podejrzewam że tak - obudziłam się na siku i okazało się, że jestem spocona jak mysz, dosłownie cała mokra Mąż powiedział, że owszem w pokoju jest ciepło, ale nie aż tak, żeby się tak zapocić... Zdarza Wam się?

Kropka, wydaje mi się, że pełnia we wtorek.

[Joanna131]

Cześć!

KarolinaB - dziękujemy za opis Twoich pobytu w szpitalu.
Najważniejsze, że już w domku. Teraz może być już tylko lepiej.

A ja wczoraj przed snem jeszcze sobie trochę popłakałam i dziś już mi trochę lepiej.
W nocy śniło mi się, że miałam na sobie taką śliczną spódniczkę. Kiedy ja ostatnio miałam na sobie coś takiego?? I pewnie zaraz po porodzie też się nie zmieszczę w żadną.

Dziś już lepiej się też czuję fizycznie. Właściwie dokucza mi tylko pieczenie i napinanie skóry pod piersiami. Kiedy ten brzuchol się obniży??

[EdziaO]

Cześć Dziewczyny!

Wielkie gratulacje dla nowych mamusiek

No i jak tam Anecka

U nas bez zmian, brzuch nisko, mały w brzuchu. Od trzech nocy się wysypiamto totalna odmiana i nie wiem czy jakaś cisza przed burzą

W środę na SR mieliśmy ćwiczenia z pielęgnacji niemowląt na lalce. I TŻ-owi musieli rozebrać, przewinąć, wykąpać i ubrać. Śmiesznie byłoA jak się wczuwali
W piątek ostanie zajęcia, trochę szkoda, bo w kupie wiadomo raźniej.

Ja wczoraj zrobiłam większą część zakupów gwiazdkowych. I w większości poszłam w kosmetyki bo naprawdę wyjątkowo nie mam już sił na chodzenie po sklepach, na wyprawę do łodzi tez nie ma szans. A i tak jestem lżejsza o 200 zł a to jeszcze nie koniec, bo został TŻ i teść i moja chrześnica. Dużo nas...
Ale ja lubię bardzo kupować prezenty i gdyby nie to, że moje konto świeci pustkami to bez problemu i z radością wydałabym drugie tyle. Ale niestetyMusiałam podjeść spokojnie do sprawy i rozsądnie, A tak nie cierpię chytrych ludziNo ale niestety zakupy dla młodego i moje leczenie pochłonęły już tysiące...

[Joanna131]

Napisane przez kretencja

A ja już po śniadaniu i prysznicu, naczynia pozmywane, pranie wstawione...
W nocy dziś pojawiła się kolejna atrakcja, nie wiem czy z ciążą związana, ale podejrzewam że tak - obudziłam się na siku i okazało się, że jestem spocona jak mysz, dosłownie cała mokra Mąż powiedział, że owszem w pokoju jest ciepło, ale nie aż tak, żeby się tak zapocić... Zdarza Wam się?

Bardzo często. Przykręcam grzejniki, otwieram okna i mimo to dalej się pocę. A dodam, że zawsze byłam zmarzlakiem.

[mallinka]

SMS od Andziat:

Natalka urodziła się przez CC 16.11 o godz 9.05, waga 3240g, wzrost 53cm. Poród krótki i bezbolesny. Kolejne dni są już ciężkie.

[kretencja]

Joanna, ja marzę o moich dopasowanych na tyłku dżinsach Ale też pewnie prędko w nie nie wejdę. I w ogóle zastanawiam się, w czym będę chodzić parę tygodni po porodzie, bo ciążowe oczywiście będą już za duże, a te sprzed ciąży - zapewne za ciasne

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

No, ja właśnie też byłam zmarzlak Co to się porobiło

Andziat, GRATULACJE!!! : roza: Nie daj się złemu samopoczuciu i wracaj do nas szybko

[EdziaO]

Napisane przez kretencja

W sumie pogoda rzeczywiście taka na spanie...
A ja już po śniadaniu i prysznicu, naczynia pozmywane, pranie wstawione...
W nocy dziś pojawiła się kolejna atrakcja, nie wiem czy z ciążą związana, ale podejrzewam że tak - obudziłam się na siku i okazało się, że jestem spocona jak mysz, dosłownie cała mokra Mąż powiedział, że owszem w pokoju jest ciepło, ale nie aż tak, ż

Kropka, wydaje mi się, że pełnia we wtorek.

nigdy dotąd

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Napisane przez Joanna131

Cześć!

KarolinaB - dziękujemy za opis Twoich pobytu w szpitalu.
Najważniejsze, że już w domku. Teraz może być już tylko lepiej.

A ja wczoraj przed snem jeszcze sobie trochę popłakałam i dziś już mi trochę lepiej.
W nocy śniło mi się, że miałam na sobie taką śliczną spódniczkę. Kiedy ja ostatnio miałam na sobie coś takiego?? I pewnie zaraz po porodzie też się nie zmieszczę w żadną.

Dziś już lepiej się też czuję fizycznie. Właściwie dokucza mi tylko pieczenie i napinanie skóry pod piersiami. Kiedy ten brzuchol się obniży??

ehhh Ty jeszcze jesteś szczuplizna to jakos pójdzie, ale ja te kilogramy to wieli będę gubić
pogoda taka dołująca jest, że nic się nie chce

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Napisane przez mallinka

SMS od Andziat:

Natalka urodziła się przez CC 16.11 o godz 9.05, waga 3240g, wzrost 53cm. Poród krótki i bezbolesny. Kolejne dni są już ciężkie.

gratulacje:ro za: