JAK ZROBIĆ BIŻUTERIĘ-KURS Dla Totalnie Zielonych ;)

[kageki]

hum... nie wiem tego w sumie, ale rzadko gotuje, a czemu gotuje? Nie nawet dla temperatury co dla pęcherzyków które zapewniają ruch kąpieli, czasem wrzucam do myjki ultradźwiękowej kwasek i przedmiot. Ja tam wole kwasek wylać i zrobić sobie nowy nawet łatwiej bo tylko zalewam wrzątkiem i dosypuje zamiast grzać w jakimś garczku. Jest na tyle tani ze można sypać jak sol na drogę hehe ;]

Czemu się nie gotuje? Gorzej działa? Mniejsza powierzchnia kontaktu?

[staska_stasia]

Kageki, nie odpowiedziałeś na moje pytanie gdzie kupujesz ten kwasek :P W gospodarstwie domowym?

[ollccia]

Napisane przez kageki

bardziej chemiczny, jubilerski, ogólnie z odczynnikami. Ja mam to szczęście ze mam i taki i taki niedaleko
Zawsze zostaje jeszcze allegro, czy inne sklepy internetowe z narzędziami i odczynnikami jubilerskimi, przy okazji można sobie kupić oksyde itp.

Przecież odpowiedział

[staska_stasia]

Jej, nie zauważyłam To wszystko stres i nerwy, bo jutro egzamin i mimo że uczę się od ponad tygodnia (a wcale tego tak wiele nie jest), to mi to jakoś dziwnie do głowy nie wchodzi ;( Ale dzięki Ollccia za przytomność

[anika7]

Napisane przez kageki

... Ja tam wole kwasek wylać i zrobić sobie nowy nawet łatwiej bo tylko zalewam wrzątkiem i dosypuje zamiast grzać w jakimś garczku. Jest na tyle tani ze można sypać jak sol na drogę hehe ;]

Kageki, Ty na poważnie? Tak mało obchodzi Cię ochrona środowiska?? Jak bawisz się w wykwaszanie kwasem akumulatorowym to też tak lekką ręką go wylewasz po jednym użyciu
A nie gotuje się głownie ze względu na opary i generalnie brak takiej potrzeby.

[kageki]

Tak, mało mnie obchodzi ze wyleje 1/8 szklanki raz na tydzień w porównaniu do tego co robią fabryki , ogólnie amerykanie, czy chociażby zmywanie garnczków Pod przykryciem opary się nie ulatniają, aż tak bardzo poza tym można to robić pod wyciągiem lub świeżym pow.
Elektrolit akurat wylewam na wapno więc się zobojętnia tez raczej po 1 użyciu albo po 1 dniu bo bardzo mi się zanieczyszczał od miedzi.
Z Tym gotowaniem ze nie ma takiej potrzeby pewnie masz racje, próbowaliście rozgrzewać przedmiot tak do 100-200st i wkładać w kwasek?

A co z kwasem ortofosforowym? Niektóre z was podobno używają?

[anika7]

Ja osobiście wyznaję zasadę patrzenia na siebie i bynajmniej nie w sensie, ze nie obchodzi mnie co robią inni ale jakby każdy wyznawał taką zasadę jak Ty (mała szkodliwość, raz na jakiś czas, w porównaniu z innymi...) to wolę nie myśleć jak wyglądałby świat
Do kwasu jeśli wrzucam rozgrzane przedmioty to tylko maleńkie, przy większych zbyt dużą mam świadomość co może się stać by tak uczynić.
Ja nie miałam doczynienia z kwasem ortofosforowym.

[staska_stasia]

U mnie niestety wyciągu nad kuchnią nie ma :/ Jest taki niby okap, ale on jest z jakimiś filtrami i w porównaniu do normalnego wyciągu w starym mieszkaniu ten jest wyjątkowo do bani. I to nie wina filtrów, tylko generalnie konstrukcji.

[E_W]

Napisane przez kageki

Ja tego nawet nie gotuje tylko wrzątkiem zalewam i leży chwilkę max z 5min tylko w wyjątkowych sytuacjach gotuje pod przykrywka w starej patelni ;] te opary tez są szkodliwe mimo ze to tylko kwasek cytrynowy.

Ja raczej podgrzewam wodę niż zagotowuję, bo zwykle biorę zimną lub letnią. Opary są okropne - śmierdzą straszliwie :/

Napisane przez ollccia

Można A smrodek z mieszkania wietrzy się przez parę godzin

Wietrzyłam po swoim 'nieudanym eksperymencie' przez co najmniej 2 godziny z włączonym pochłaniaczem! Masakra jakaś!!!

Napisane przez anika7

Drodzy użytkownicy wszelakich wytrawiaczy ... ale Wy wiecie, że tego nie wolno gotować? To ma być gorące, tem. ok 60-70 stopni i pod przykryciem... ale nie wrzeć no i to, że to wielokrotnego użytku (a nie wykwasić i wylać) to też wiecie... prawda?

Ok. Ale skoro kwasek jest spożywczy to też zakaz wylewania do zlewu? Pytam serio, bo chemię miałam w podstawówce :/

[kageki]

Napisane przez E_W

Ok. Ale skoro kwasek jest spożywczy to też zakaz wylewania do zlewu? Pytam serio, bo chemię miałam w podstawówce :/

Ja bym się bardziej przejmował domestosem i innymi chemikaliami domowymi które ciągle się wylewa przy myciu czegokolwiek niż odrobina kwasku cytrynowego...

Spożywczy nie spożywczy, zawsze jakaś chemia i to jeszcze o kwaśnym PH, wiadomo lepiej nic nie wylewać, ale może nie wariujmy na punkcie tej ochrony środowiska? ;]

[elenchi]

Hej, mam pytanie z innej beczki - do użytkowników Dremelów i dremelopodobnych: na jakich obrotach pracuje się szlifując, polerując i przy pozostałej obróbce srebra? Chodzi mi o to, na które obroty (najniższe czy najwyższe) mam zwracać uwagę przy wyborze takiego sprzętu?
Ola

[Farciara85]

Witam wszystkich,
mam wielki problem z dopasowaniem krawatki do wild heart 6240 37 mm, okazało się, że dziurka jest tu nietypowa leży bardzo nisko i w miejscu gdzie serce jest najszersze nie mam pojęcia jaka krawatka dała by radę zależy mi zarówno na srebrnej jak i srebrnej pozłacanej. Pomóżcie zielonej

[kageki]

Napisane przez elenchi

Hej, mam pytanie z innej beczki - do użytkowników Dremelów i dremelopodobnych: na jakich obrotach pracuje się szlifując, polerując i przy pozostałej obróbce srebra? Chodzi mi o to, na które obroty (najniższe czy najwyższe) mam zwracać uwagę przy wyborze takiego sprzętu?
Ola

Mój się zepsuł i cały czas chodzi na max obrotów jakoś mi się nie che kupić potencjometru , wiec już nawet nie pamiętam jak to było do czego jakie obroty obroty tak od 10-30(35-40max)tys obr/min

[elenchi]

Napisane przez kageki

Mój się zepsuł i cały czas chodzi na max obrotów jakoś mi się nie che kupić potencjometru , wiec już nawet nie pamiętam jak to było do czego jakie obroty obroty tak od 10-30(35-40max)tys obr/min

Dzięki za odpowiedź. Wiem, że mniej więcej takie są. Chodzi mi raczej o to, że jeśli jedna maszyna ma zakres 10-33 tys, a druga 5-20 tys, to lepsza będzie ta z wyższymi górnymi czy ta z niższymi dolnymi?

[E_W]

Napisane przez kageki

Ja bym się bardziej przejmował domestosem i innymi chemikaliami domowymi które ciągle się wylewa przy myciu czegokolwiek niż odrobina kwasku cytrynowego...

W tym się zgodzę nawet ze swoją nikłą znajomością chemii

[kageki]

Napisane przez elenchi

Dzięki za odpowiedź. Wiem, że mniej więcej takie są. Chodzi mi raczej o to, że jeśli jedna maszyna ma zakres 10-33 tys, a druga 5-20 tys, to lepsza będzie ta z wyższymi górnymi czy ta z niższymi dolnymi?

Hum... normalnie byś patrzyła na max obroty ale przy takich pracach precyzyjnych lepiej patrzeć na min.
Silniki jubilerskie maja zazwyczaj zakresy max do 20k obr/min z tym ze zaczynają się od zera bo są na pedał.

[lianna]

Napisane przez elenchi

Dzięki za odpowiedź. Wiem, że mniej więcej takie są. Chodzi mi raczej o to, że jeśli jedna maszyna ma zakres 10-33 tys, a druga 5-20 tys, to lepsza będzie ta z wyższymi górnymi czy ta z niższymi dolnymi?

Ja mam Dremel model 800 (5-35 tys/min) i pracuję na minimum
tj z 10 stopni regulacji na 1 ( max 2) i nie wyobrażam sobie trzymać biżu w rękach i mieć większe obroty. Straciłabym kontrolę , lepiej przytrzymać dłużej w jednym miejscu.

[elenchi]

Dzięki, kageki i lianna! Właśnie takich informacji szukam.
Zastanawiam się, czy lepszy byłby Dremel (125 W, 10-33 tys obr/min) czy Proxxon (100 W, 5-20 tys obr/min). Tu wszyscy piszą o Dremelu, ale w necie wiele opinii świadczy na korzyść Proxxona... Cenowo są zbliżone (zależy od modelu, ofkors).

[kageki]

Napisane przez elenchi

Dzięki, kageki i lianna! Właśnie takich informacji szukam.
Zastanawiam się, czy lepszy byłby Dremel (125 W, 10-33 tys obr/min) czy Proxxon (100 W, 5-20 tys obr/min). Tu wszyscy piszą o Dremelu, ale w necie wiele opinii świadczy na korzyść Proxxona... Cenowo są zbliżone (zależy od modelu, ofkors).

Bierz Proxxon'a mniejsze obroty i tez czytałem ze lepszy. Dremel ma tylko dobra reklamę i dostępność.

[staska_stasia]

Powrócę do tematu topienia szpilek. Jak topię, to główka robi mi się tylko z jednej strony drucika- z drugiej cały czas widać drucik. Trzeba jako nad płomieniem tym obracać czy jak? I obracać jak już się robi czerwone czy jak już się zrobi kulka?

[anika7]

Kageki nie rób ze mnie szalonego greenpeace'owca Ja tylko uważam, że nie ma potrzeby wylewania kwasu po jednym użyciu, bo zdecydowanie nie jest jeszcze zużyty.. zmieniam go w momencie jak zmieni kolor na zielonkawy. Rozdrażniło mnie Twoje lekkie podejście: "Ja tam wole kwasek wylać i zrobić sobie nowy nawet łatwiej bo tylko zalewam wrzątkiem i dosypuje zamiast grzać w jakimś garczku. Jest na tyle tani ze można sypać jak sol na drogę hehe ;] "... wiesz, że od tej soli wypadają przy drogach wszystkie iglaki? Gdyby było drogie to już byś tak nie wylewał co?

Elenchi, według mnie ważna jest tez moc silnika. Nie mam pojęcia jak wypadają Proxxony ale silnik 100W to jakoś mało? Nie wiem czy niska moc i nie za wysoki górny zakres obrotów to dobre połączenie. Ja mam Dremela 400 obroty 5-33tyś, fajnie że ma dobrą regulację bo co tysiąc obrotów, silnik 140W. Wszelkie polerowania, szlifowania to raczej niższe obroty ale przy pracy np. z frezami używa się wyższych (tak 25-30tyś). Moc silnika ma znaczenie o tyle, że jakby nie było maszyna jest silniejsza i np. przy dociskaniu osprzętu do obrabianego przedmiotu nie zwalniają nam obroty... przynajmniej tak mi to tłumaczono.
I jeśli już kupujesz tego rodzaju sprzęt to weź pod uwagę, że bardzo wygodnie pracuje się z wałkiem giętkim... chyba że masz (będziesz miała) stojak na szlifierkę.

[kageki]

Napisane przez anika7

Gdyby było drogie to już byś tak nie wylewał co?

Oczywiście ze nie

Elenchi, według mnie ważna jest tez moc silnika. Nie mam pojęcia jak wypadają Proxxony ale silnik 100W to jakoś mało? Nie wiem czy niska moc i nie za wysoki górny zakres obrotów to dobre połączenie. Ja mam Dremela 400 obroty 5-33tyś, fajnie że ma dobrą regulację bo co tysiąc obrotów, silnik 140W. Wszelkie polerowania, szlifowania to raczej niższe obroty ale przy pracy np. z frezami używa się wyższych (tak 25-30tyś). Moc silnika ma znaczenie o tyle, że jakby nie było maszyna jest silniejsza i np. przy dociskaniu osprzętu do obrabianego przedmiotu nie zwalniają nam obroty... przynajmniej tak mi to tłumaczono.
I jeśli już kupujesz tego rodzaju sprzęt to weź pod uwagę, że bardzo wygodnie pracuje się z wałkiem giętkim... chyba że masz (będziesz miała) stojak na szlifierkę.

Tak obroty zwalniają, warto pewnie mieć szlifierki o większej mocy tylko ze to jest moc znamionowa, nie zawsze przekłada się to na moc roboczą.

To tak jak na głośnikach piszą 300W i ludzie w MM kupują ;] albo odkurzacze 2kW do innego 2kW nie równe.

Dla przykładu podam np. taki silnik jubilerski.
http://www.wkociuba.pl/SILNIK-Z-GIET...176,3178).aspx

78W mocy i max 18k obr/min. Jasne są tez inne ale 100-125W.
Ale i tak nie można tego tak po prostu porównywać ze tutaj 100W to to samo 100W w innej maszynie.

Bardziej chyba się przydadzą wolniejsze obroty dla lepszej precyzji niż te kilka watów więcej. ?
Chyba że tak jak ten Twój połączenie tego i tego (chociaż tutaj znowu wrócił bym do silników profesjonalnych, czemu one maja niskie obroty i moc? Może wcale to nie jest takie potrzebne?)

[anika7]

Tak, też się zastanawiałam nad profesjonalnymi silnikami. Ten w załączonym przez Ciebie linku to jakiś faktycznie z maleńkim silnikiem. Ja śledzę głownie Foredomy (http://www.alco.com.pl/?page=shop/br...-00-00-silniki) i one mają po 123W. Nie mam pojęcia jak to jest z tą mocą, przekładaniem z maszyny na maszynę... niby ta sama moc a co innego w rezultacie??
Nie było mnie stać na razie na taki profesjonalny silnik dlatego jak szukałam zastępnika to przede wszystkim patrzyłam na:
- dość płynne przechodzenie obrotów. W sensie, ze skoro nie mam pedału do zupełnie płynnej regulacji to bym mogla sobie chociaż po tysiakach skakać a nie rzadziej.
- no ta rozpiętość też jest ważna.. szkoda że nie ma od zera.. bo czasami i te 5tyś. na które mi wskakuje na początek to za dużo.
- no i ta moc wydaje mi się ważna ale skoro Kageki mówisz że moc mocy nie równa (roboczo) to trzeba dorwać jakiegoś fachowca co się na tym zna by wyłożył niuanse

Nie wiem co to jest "moment obrotowy" jakie on ma znaczenie dla pracy... tutaj o tym napisali http://www.alco.com.pl/?page=shop/fl...-00-00-silniki no i jeszcze jest zdanie "Moc wystarczająca do większości prac jubilerskich"... i ma 123W to jednak jest ważna. Te 78W Grobetowego silnika to zdecydowanie jakoś mało... może to stary model?

[elenchi]

No właśnie czytałam, że w Proxxonach obroty się nie zmniejszają pod wpływem nacisku, a jakiś sprzedawca na all pisał też o dużym momencie obrotowym, który sprawia, że nie zatrzymasz takiej maszynki palcami (co przy innych markach podobno może mieć miejsce). Też nie wiem, co to ten moment obrotowy, ale ta wiedza nie jest mi potrzebna - ja tego nie chcę konstruować, tylko kupić Niech tam sobie w środku siedzą nawet małe myszki na kołowrotku, byle działało jak należy.

Przekonało mnie w końcu to, że w przypadku Dremela wśród usterek często wymieniano problemy z najniższymi obrotami (nie trzeba daleko szukać - kilka postów wyżej pisał o tym kageki). No i zdecydowałam się ostatecznie na Proxxona. Wprawdzie nie mam wałka ani stojaka, ale sprawdziłam w jakiejś budowlanej sieciówce, że ten model jest nieduży i dość wąski, więc łudzę się, że już nic więcej nie będę musiała zamawiać

Dziękuję wszystkim za pomoc!

[anika7]

Napisane przez elenchi

...Przekonało mnie w końcu to, że w przypadku Dremela wśród usterek często wymieniano problemy z najniższymi obrotami (nie trzeba daleko szukać - kilka postów wyżej pisał o tym kageki)...

Z której wypowiedzi Kageki wywnioskowałaś, że ma Dremela?

[elenchi]

Napisane przez anika7

Z której wypowiedzi Kageki wywnioskowałaś, że ma Dremela?

Dobre pytanie! Chyba sobie wymyśliłam

[Farciara85]

Drogie Panie
Dziękuję za wszelką pomoc widać źle trafiłam, bo myślałam, że to wątek dla Zielonych... może o Dremelach warto byłoby pogadać na oddzielnym wątku?

[elenchi]

Farciaro, już ktoś kiedyś jakiś wątek o dremelach założył, ale został odesłany, jako że temat ten poruszano w kilku wątkach. Poza tym są różne stopnie "zieloności" i uznałam tę kwestię za jeszcze się tutaj nadającą

Co do kryształków, to nie potrafię Ci pomóc, bo takich nie miałam nigdy w rękach. Zajrzałam do gugla i zobaczyłam, że ludzie omijając ten problem albo rezygnują z krawatki na rzecz innego mocowania, albo dają krawatki ozdobne, tak że zdobienie zakrywa tę dziurkę. Niestety, żadnych konkretów nie jestem w stanie Ci podać. Najlepiej zadzwoń do sklepu, w którym kupiłaś te dzikie serca albo do jakiegokolwiek innego, który je sprzedaje, i zapytaj. Powinni znać odpowiedź...

[Calluna_Vulgaris]

Napisane przez ollccia

Oksydy używa się bardzo oszczędnie - wlewasz do słoiczka trochę zimnej wody i odrobinę oksydy (do uzyskania koloru słomkowego) i w takim roztworze moczysz biżuterię do uzyskania odpowiedniego odcienia. A potem roztwór wylewasz, bo on i tak po 2-3 dniach całkowicie straci swoje właściwości. Można też używać oksydy bez rozcieńczania, ale też odmierza się tyle, ile jest potrzebne do zamoczenia pracy, resztę trzyma się w tej plastikowej butelce
W oksydzie nie macza się malachitu bo staje się matowy. O innych kamieniach nie wiem

Dzieki

[Bella_Swan_960]

mam nadzieję że wybrałam odpowiedni wątek. Wiem, że ten temat był poruszany (a przynajmniej tak mi się wydaje że to o to chodziło) ale poszukiwania bardzo utrudniają mi braki w zdjęciach spowodowane awarią. Więc postanowiłam zapytać jeszcze raz. Chodzi mi dokładnie o taką kulkę jak na zdjęciu http://3.bp.blogspot.com/__7AZtM9Kxr...Kuleczkiii.jpg znalazłam schematy na sam wzór ale nijak nie mogę wymyślić jak zrobić z niego kulkę. I czy te koraliki muszą być idealnie okrągłe? Mam w domu dość dużo sieczki, ale nie wiem czy się nada.