Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V

[moja imaginacja]

Napisane przez lanvin

czyli lepiej nie łykać tego Lerivonu?
na początku nie doczytałam ulotki i łykałam go rano a nie wieczorem... i potem przez cały dzień byłam strasznie senna i zmęczona, nic mi się nie chciało robić. teraz łykam wieczorem 1/4 tabletki, ale niedługo mam zwiększyć dawkę i nie wiem czy zwiększyć czy zostać przy 1/4.

A ile go bierzesz i jak się czujesz? Wiesz, wiele zależy od organizmu, ja późno poszłam spać, a wstawałam o 6;30 więc spałam krótko, to też mogło być przyczyna omdlenia
Nie brałam go na tyle długo, żeby ocenić czy wpłynął jakoś na moje samopoczucie, po tym incydencie już go nie brałam, bo się zraziłam, ale wiadomo, że po jakiś 2 tygodniach bedzie widać poprawę samopoczucia, i na pewno też nie będzie tak dokuczała senność.

[olik187]

ja własnie cierpie na bezsenność a seronil lekarka kazała mi zazywać rano i tak się zastanawiaam czy nie lepiej byłoby wieczorem...i ciągle męczy to czy nie bede po tym tyła bo wiem że nie wpłynęłoby to teraz korzystnie na moją psychikę

[LoveMyself]

Po Seronilu nie przytyjesz. Na sobie sprawdzilam a pomaga przy dobrze dobranej dawce.

[Ameretat]

.

[poppy seed]

Napisane przez Ameretat

Dziewczyny, mam dosyć.
Zaczęłam jeść w tym tygodniu normalnie.
Śniadanie, obiad, kolacja, w międzyczasie owoce, jeśli mam ochotę i jestem głodna. A jestem, więc najczęściej jednak te 5-6 posiłków mi wychodzi.
Wdrapałam się dzisiaj na wagę po tygodniu.

Trzy kilo na plus.
Do tego ledwo dopinam się w spodnie.

Mam dzisiaj humor pt. "Moje ED mnie wykańcza i jedyne o czym marzę to iść i się zabić".

nie wiem, jak wcześniej jadłaś, ale całkiem możliwe, że częśc z tych kilogramów to jedzenie zalegające w jelitach? masz wzdęcia i zaparcia? zrobiłaś duży skok kaloryczny? masz niedowagę?
zresztą te tycie chyba zależy od organizmu. ja przytyłam 8 kg jedząc jak przeciętna osoba na U...

u mnie też słabo. od jakiegoś tygodnia objawy strasznie mi się nasiliły, nie potrafię skupic się na czymkolwiek poza jedzeniem, planowaniem, kontrolą. a było tak dobrze...

[beateczka1220]

też się pochwale!
wczoraj miałam plamienia, dziś troche więcej i do tego brzuch mnie boli jak w "te dni".
wczoraj dostałam skierowanie na psychoterapie, ale chyba sobie na nią troche poczekam.

[Ameretat]

.

[Monmonde]

Witam .
Od razu zaznaczam, że jestem tu nowa i szukam pomocy, więc jeżeli napisałam źle, to przepraszam.

Boję się, czy nie mam bulimii... ostatnio podczas prowokowania wymiotów podrażniłam sobie gardło. Teraz boję się iść do dentysty...
Chcę przestać to robić... ale nie potrafię.

[olik187]

dziewczyny mam pytanie...a więc zwiększyłam kcal do 1500 i jem już tak 3 tyg i przytyłam 500g, co mam dalej robić? mam chyba metabolizm całkiem do niczego jak go rozkręcić? jesc na razie 1500 skoro tyje?

[Tynusia]

Napisane przez olik187

dziewczyny mam pytanie...a więc zwiększyłam kcal do 1500 i jem już tak 3 tyg i przytyłam 500g, co mam dalej robić? mam chyba metabolizm całkiem do niczego jak go rozkręcić? jesc na razie 1500 skoro tyje?

A mi się zdaje , że to zwykłe wahania wagi.
Normalne wahanie wagi to 1kg.
To normalne po wypiciu wody np. u mnie to na wadze już może być nawet 1kg na plus.
Ale niech wyrazi opinie jeszcze ktoś inny.

[olik187]

ta waga utrzymuje się już tydzien...a dziś włąśnie odebrałąm wyniki badań i mam wysoki poziom kreatyniny czy to może wpływac na zatrzymywanie wody czy raczej nie?

[Tynusia]

Napisane przez olik187

ta waga utrzymuje się już tydzien...a dziś włąśnie odebrałąm wyniki badań i mam wysoki poziom kreatyniny czy to może wpływac na zatrzymywanie wody czy raczej nie?

Nie mam pojęcia. Nie masz żadnych inf. w necie?
Ale jak piszesz waga utrzymuje się a nie rośnie.
To tylko 0,5 kg a nie 20kg.

[olik187]

włąśnie nie ma nic o tym i jeszcze mocznik mam za wysoki...
czyli jak tyje to jesc nadal tak samo?

[agueda]

Napisane przez olik187

dziewczyny mam pytanie...a więc zwiększyłam kcal do 1500 i jem już tak 3 tyg i przytyłam 500g, co mam dalej robić? mam chyba metabolizm całkiem do niczego jak go rozkręcić? jesc na razie 1500 skoro tyje?

ja jem tyle samo i przytyłam już 3 kg...

[kinkong]

agueda zależy też co jesz...może napisz przykładowy jadłospis

[Tynusia]

Napisane przez olik187

włąśnie nie ma nic o tym i jeszcze mocznik mam za wysoki...
czyli jak tyje to jesc nadal tak samo?

Jedz tyle samo.
Dziewczyno powinnaś przytyć więc na pewno nie obniżaj znowu kcal.
Poobserwuj jak będzie dalej i poradź się lekarza.

[Phynn]

Napisane przez olik187

dziewczyny mam pytanie...a więc zwiększyłam kcal do 1500 i jem już tak 3 tyg i przytyłam 500g, co mam dalej robić? mam chyba metabolizm całkiem do niczego jak go rozkręcić? jesc na razie 1500 skoro tyje?

ważysz okropnie mało, uważasz, że 0,5 kg w 3tyg. to dużo ?
poza tym faktycznie to może być zwykłe zatrzymanie wody...

[agueda]

Napisane przez kinkong

agueda zależy też co jesz...może napisz przykładowy jadłospis

śniadanie: fitella cynamonowa, serek wiejski lekki piątnica i kawa z ok 50 ml mleka 1,5 %

w szkole: kanapka z 2 kromek po 50g ciemnego chleba z jakąś wędliną ok. 50 g, z warzywami, bez masła + cappuccino ze Starbucksa na sojowym mleku ok. 300 ml

w domu : kawa, 300g serka wiejskiego i przed snem wpada jakiś kurczak typu pierś lub 2 udka.

jeszcze dużo gumy do żucia i coli light. A z picia innego to niecaly litr wody lub jeszcze mniej w ciągu dnia.

[Winky]

Napisane przez agueda

śniadanie: fitella cynamonowa, serek wiejski lekki piątnica i kawa z ok 50 ml mleka 1,5 %

w szkole: kanapka z 2 kromek po 50g ciemnego chleba z jakąś wędliną ok. 50 g, z warzywami, bez masła + cappuccino ze Starbucksa na sojowym mleku ok. 300 ml

w domu : kawa, 300g serka wiejskiego i przed snem wpada jakiś kurczak typu pierś lub 2 udka.

jeszcze dużo gumy do żucia i coli light. A z picia innego to niecaly litr wody lub jeszcze mniej w ciągu dnia.

Tu jest 1500kcal?
Jadłospis jest do kitu, ale chyba o tym wiesz. Jak długo już tak jesz?

[Dekas]

Napisane przez olik187

włąśnie nie ma nic o tym i jeszcze mocznik mam za wysoki...
czyli jak tyje to jesc nadal tak samo?

jesz samo białko prawda?
nery Ci siadają i dlatego 'tyjesz', znaczy gromadzisz wodę, zacznij jeść.

potem siądzie wątroba.

[agueda]

ok 0,5 roku. Ale oczywiście ze zmianami. Czasem są jakieś obiady, ryby, coś słodkiego. To był tylko przykład najczęstszego jadłospisu. I niestety zdarza mi się zjeść sporo na noc, ale białka samego, nigdy węgli. Albo w środku nocy się budze i ide do lodówki... A tyć zaczęłam jakoś na początku grudnia i jest już + 3kg.

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Napisane przez Dekas

jesz samo białko prawda?
nery Ci siadają i dlatego 'tyjesz', znaczy gromadzisz wodę, zacznij jeść.

potem siądzie wątroba.

Kurcze Dekas, to może i u mnie to białko jest przyczyną. Ja potrafię jeść praktycznie tylko wieśniaka i kurczaka.

[Dekas]

Napisane przez Phynn

ważysz okropnie mało, uważasz, że 0,5 kg w 3tyg. to dużo ?
poza tym faktycznie to może być zwykłe zatrzymanie wody...

nie zwykłe!
Jak ona to oleje, to zmiany mogą okazać się nieodwracalne!

[kinkong]

agu- za dużo wieśniaka, pij więcej wody mineralnej, bardziej zbilansowane posiłki, więcej warzyw, takie moje zdanie

[Dekas]

Napisane przez agueda

ok 0,5 roku. Ale oczywiście ze zmianami. Czasem są jakieś obiady, ryby, coś słodkiego. To był tylko przykład najczęstszego jadłospisu. I niestety zdarza mi się zjeść sporo na noc, ale białka samego, nigdy węgli. Albo w środku nocy się budze i ide do lodówki... A tyć zaczęłam jakoś na początku grudnia i jest już + 3kg.

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------


Kurcze Dekas, to może i u mnie to białko jest przyczyną. Ja potrafię jeść praktycznie tylko wieśniaka i kurczaka.

Boże Ty to widzisz i nie grzmisz!

Nie boicie się ŚMIERCI? Bolesnej ŚMIERCI? To was nie przeraża? To, że po ŚMIERCI wam wytkną, że byłyście głupimi anorektyczkami, że nic nie osiągnęłyście? Chcecie na zawsze mieć tę etykietę i miejsce w szufladzie dla samobójców? Dla was liczy się tylko wasza za przeproszeniem z dnia na dzień bardziej usrana dupa?

Powodzenia.

[kinkong]

Napisane przez dekas

boże ty to widzisz i nie grzmisz!

Nie boicie się śmierci? Bolesnej śmierci? To was nie przeraża? To, że po śmierci wam wytkną, że byłyście głupimi anorektyczkami, że nic nie osiągnęłyście? Chcecie na zawsze mieć tę etykietę i miejsce w szufladzie dla samobójców? Dla was liczy się tylko wasza za przeproszeniem z dnia na dzień bardziej usrana dupa?

Powodzenia.

uczyć się od niejjjj!!!!!!!!!

[agueda]

to trochę niesprawiedliwe co mówisz Dekas. Kto jak kto ale ty wiesz sama, że są wzloty i upadki. A ja nie mam wagi Skomplikowanej by moje życie było zagrożone. Staram się, ale takie sytuacje jak ta są bardzo demotywujące. Patrząc na jadłospisy niektórych dziewczyn na p, które tyją powoli a jedzą dużo, wszystkiego mi się odechciewa. Nie znaczy to, że rzucam wszystko i się odchudzam, co to to nie. Jednak, gdybym potrafiła nie przywiązywać do tego wagi, to musiałabym być zdrowa w 100 %.

[Dekas]

Napisane przez agueda

to trochę niesprawiedliwe co mówisz Dekas. Kto jak kto ale ty wiesz sama, że są wzloty i upadki. A ja nie mam wagi Skomplikowanej by moje życie było zagrożone. Staram się, ale takie sytuacje jak ta są bardzo demotywujące. Patrząc na jadłospisy niektórych dziewczyn na p, które tyją powoli a jedzą dużo, wszystkiego mi się odechciewa. Nie znaczy to, że rzucam wszystko i się odchudzam, co to to nie. Jednak, gdybym potrafiła nie przywiązywać do tego wagi, to musiałabym być zdrowa w 100 %.

A czy robisz cokolwiek żeby zmienić sposób myślenia?
Świat jest niesprawiedliwy, wszyscy mają lepiej, wszyscy mogą jeść co chcą, wszyscy mogą być szczęśliwi tylko nie Ty? To niesprawiedliwe, tamto niesprawiedliwe, a próbowałaś kiedyś popatrzeć na świat swoimi oczyma, a nie przez pryzmat ED? Próbowałaś? Nie bo to przecież takie niesprawiedliwe, że musiałabyś się wysilić żeby coś zobaczyć. Skąd wynika ta niesprawiedliwość? Poza przyczyną główną, jest jedna podstawowa, z niedożywienia (a przypominam ze otylosc to tez forma niedozywienia), zle odzywiony organizm i mózg msci się lękami, niesprawiedliwoscią i nastrojem depresyjnym.

Nie odpieraj moich argumentów swoimi zaburzeniami i zazdrością.


'Każdemu według zasług jego'

[agueda]

Nie odpieram. I robię coś, żeby ten sposób myślenia zmienić. Miałam dzisiaj terapię, na której ten problem poruszyłam. I staram się z nim uporać. A to, że się martwię to chyba normalne. Jeśli np szwankują mi nerki to jest to poważne i nie martwienie się tym było by niepoważne. Dostrzegam swoje błędy i pracuję nad nimi. Ale czy to oznacza, że mam nie zapytać o radę i nie poprosić Was o wsparcie i podzielenie się ze mną swoimi spostrzeżeniami? To chyba nie jest forma karmienia ED.

[Winky]

Napisane przez agueda

to trochę niesprawiedliwe co mówisz Dekas. Kto jak kto ale ty wiesz sama, że są wzloty i upadki. A ja nie mam wagi Skomplikowanej by moje życie było zagrożone. Staram się, ale takie sytuacje jak ta są bardzo demotywujące. Patrząc na jadłospisy niektórych dziewczyn na p, które tyją powoli a jedzą dużo, wszystkiego mi się odechciewa. Nie znaczy to, że rzucam wszystko i się odchudzam, co to to nie. Jednak, gdybym potrafiła nie przywiązywać do tego wagi, to musiałabym być zdrowa w 100 %.

Nie trzeba ważyć 30kg, żeby umrzeć. Jeśli jesz prawie samo białko, twój organizm musi być strasznie obciążony. Wysiądą ci nerki, potem wątroba i trzustka. Na to też spokojnie można umrzeć.
Uwierz, że nie wszystkie dziewczyny z anoreksją potrzebowały 5000kcal, żeby przytyć. A zresztą, wierzysz we wszystko, co ktoś na pisze na forum? Dla mnie niektóre jadłospisy (nie te obecne, ale te z 1,5 roku temu) były mocno przesadzone. Niemożliwe jest jedzenie 8000kcal i nie tycie. Wiadomo, są różne choroby układy pokarmowego, ale to się leczy.

A zresztą, chodzi o to, żeby być zdrowym psychicznie i fizycznie, czy żeby móc się nażreć?

[Dekas]

Napisane przez agueda

Nie odpieram. I robię coś, żeby ten sposób myślenia zmienić. Miałam dzisiaj terapię, na której ten problem poruszyłam. I staram się z nim uporać. A to, że się martwię to chyba normalne. Jeśli np szwankują mi nerki to jest to poważne i nie martwienie się tym było by niepoważne. Dostrzegam swoje błędy i pracuję nad nimi. Ale czy to oznacza, że mam nie zapytać o radę i nie poprosić Was o wsparcie i podzielenie się ze mną swoimi spostrzeżeniami? To chyba nie jest forma karmienia ED.

zupełnie nie rozumiem, o co Ci chodzi. Napisałam wyraźnie o śmierci, a ty odpisałaś jak alkoholik w transie, niesprawiedliwe bo ona tyle jeść może i nic, a ja to z powietrza (i to powiedziało Twoje ED, bo zazdrość o ilość jedzenia jest chora, i zarezerwowana dla trzeciego świata).

Sama sobie odpowiedziałaś, jesz same białko, więc to może być jedna z przyczyn nabierania wody czy jak wolicie tego tłuszczu. Nie wiem jak często się badasz, wiec nie oczekuj diagnozy. I Twoje podejście do terapii, dla mnie terapia byla trzykrotnie chodzeniem i gadaniem, zero pracy domowej. Stąd nawroty. Bo uświadomiona przyczyna bez zmiany sposobu myślenia to g***o daje.