Kawarnia - rozmowy (nie)kontrolowane

[sylwunia3009]

Bakteryjka zapomnialam napisac, ze chyba sprobuje przepisu, bo nioe wyglada jak te typowe curry na wynos Ale ja tez zamienie owieczke na cos mniej aromatycznego
Moona ja tez nie lubie jagnieciny (wyjatek ta z kebaba). A krewetki uwielbiam.Moga byc swieze

[Bakteryika]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;2531087 8]a mozna ta owce zamienic na kurczaka, bo pomimo wielu prob nie moge sie do tego smaku przekonac
[/QUOTE]

tak mozna, z tym tez robilam
ja lubie lamb ale w wiekszosci u hindusa, oni marynuja to miesa przez noc i tak nie smierdzi

Napisane przez sylwunia3009

Zle napisalam- to nie jest sos w sloiczku tylko przyprawy ale zamiast w proszku sa w postaci pasty. Kiedys TZ kupil hot i dodal tylko pol lyzki na wielki gar i sie zjesc nie dalo.

aaa, to takiej pasty nie probowalam widzialam je, podobna uzywam do green curry - wtedy tez paste wrzucam zamiast przypraw (juz tajkich przypraw w kuchni nie zmieszcze )

[anka!]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;2530909 1]Dziewczyny, ja bardzo prosze o przepis na curry, ostatnio mi zasmakowalo, ale boje sie sama zrobic, potrzebuje sprawdzonego przepisu

Przekazac cos Vedmie ? Stoluje sie u niej w sobote

Ps I znowu tylko o zarciu, heh [/QUOTE]

Nasz przepis na curry jest prosciutki, ale nie zrazaj sie, bo orginalny (pochodzi ze zrodel ) Ale nie wiem czy o takie cos Tobie chodzi. Skladniki na 4 porcje:

4 piersi z kurczaka
duza cebula
kilka ziemniakow
puszka pomidorow
przyprawa curry - to ma byc orginalna przyprawa, a nie podroba ktorych pelno w supermarketach, robilismy juz wieloma przyprawami i tylko z orginalana indyjska wychodzi np z taka
http://www.mysupermarket.co.uk/asda-...campaign=86732
sol
pieprz
czosnek 2 zabki

kurczka pokroic w kawalki, doprawic przyprawa (ilosc w zaleznosci od tego jak ostre chcesz, ja daje ok lyzeczki), czosnkiem, sola i marynowac kilka godzin.
w miedzyczasie podsmazyc cebulke na odrobinie oleju, dodac curry wymieszane z 1/3 szklanki wody (znowu ilosc proszku w zaleznosci jak ostre chcesz zeby bylo), poddusic, dodac kurczaka, po kilkunastu minutach pomidory i dalej dusic. Ziemniaczki pokroic w kostke, dorzucic i dusic do miekkosci. Podawac z ryzem

Oooo zapomnialabym, kurczaka mozna przed dodaniem podsmazyc osobno na patelni, wychodzi lepszy



Jagnieciny nigdy nawet nie probowalam sama przyrzadzic, ale lubie tzn ta z kebaba bo tylko taka jadlam

[maatra]

Dziewczyny macie pomysl na tarte na slono ? Robilam przepis Kofiki i jest pyszna,wiec jak nic nie znajde,to znow zrobie. Szpinak odpada, bo robie juz cannelloni w niedziele. Jakies pomysly ??

Moonaco do curry, to ja uwielbiam zielone,no ale jak napisalas,ze chcesz od podstaw, to odpada, bo ja kupuje zielona paste w sloiku, mimo iz mam przepis jak ja zrobic samemu. Zaserwuje Wam jak przyjedziecie

Anka ciekawie brzmi z ziemniaki...chyba sie skusze, bo brzmi bardzo latwo, tylko moze z wieprzowina zrobie.

[Kbaga]

ello
no i jak ja mam na diecie wytrymac jak Wy tu zalerko zarelko i zarelko....
krewetki uwielbiam
zielone curry uwielbiam
jagnieciny nie uwielbiam zapach nie jest dla mnie do przejscia

pozno juz musze pofarbowac wlosy...bo jutro wieczor w klubie salas...trzeba ruszyc te zastale stare biodro

karaluchy pod poduchy

[wiolqn]

Napisane przez maatra

Dziewczyny macie pomysl na tarte na slono ? Robilam przepis Kofiki i jest pyszna,wiec jak nic nie znajde,to znow zrobie. Szpinak odpada, bo robie juz cannelloni w niedziele. Jakies pomysly ??

jak mieszkalam w Paryzku to mamuska tamtejsza robila zawsze tarte z pieczarkami na kazda impreze. Byla pyszna (i upka mi odpowiednio od niej urosla). Nie pamietam proporcji. Na spod ciasto francuskie, pieczarki w plasterki podsmazone z przyprawami i czosnkiem, wymieszane z roztrzepanymi jajkami, smietana i utartym zoltym serem, wylac na ciasto i zapiec.

[maatra]

Dzieki Wiola,a jakies winko biale,czy cos sie dodaje ? ser zwykly zolty,czy moze szwajcar ? tarte kupilam gotowa w sklepie,pisalam przeciez ostatnio,ze ide ze wszystkim na latwizne

Co do krewetek w ciazy, to mnie odrzuca. Robilam kilka razy,ale nie smakuja tak jak zawsze.
Ide ukladac menu na przyszly tydzien,mam ochote na cos bardziej wyszukanego

[Bakteryika]

maatrus - rzuc menu na watek - te leniwe skopiuja....

wiecie co - w zwiazku z tym ze planujemy sie przeprowadzac za jakies kilka miesiecy stracilam wogole serce do wiosennych porzadkow w domu, co prawda serce mnie boli jak sobie pomysle ze juz nie bede tu mieszkac, ale rany julek jak mi sie nie chce sprzatac

wiola - calkiem mily pomysl na te tarty - moze i ja sprobuje

kuniec wiosny, robi sie szaro za oknami

[maatra]

Baktus wyjatkowo inspiracji mi brak,a zakupy z samego rana... moze Wy pomozecie

canelloni ze szpinakiem i riccota i sosem pomidorowym

ptysie giganty z kurczakiem

ziemniaki pieczone w worku z kielbaska,buraczkami,marc hewka i pietruszka (takie jak sie w pl z garnka na ogniu robi) do tego maslanka

Na pewno bedzie ryba i .... mialo byc oryginalnie

[peorth]

o, matraa, u mojego tżta też się taki garnek robi na ognisku, też z buraczkami

zrobiłam sobie pastę wczoraj serowo - sardynkową ze szcypiorkiem pyyyyycha. do tego banany w czekoladzie, mniam mniam

[anka!]

Heheh Maatra tez bede siedziec nad menu bo jutro z rana na targ i musze miec zaplanowane co kupic, liste zrobic i dopiero moge ruszac.

Bakteryika olej wiosenne porzadki, nie oplaca sie

[Kbaga]

Maatra jestem pełna podziwu....menu niezłe...u mnie zaś codzienny spontan

Wróciłam z pracy padnieta jestem i jem mortadele smażone na patelni z ketchupem...niezdrowo i na szybko...to wszystko zagryzm zdrowym razowcem chociaż.

Uciekam muszę się córka nacieszyć za nim pójdzie spać potem ruszam na salse.

Miłego wieczoru piątkowego życzę....

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Moje menu na ten tydzien

Nd: pieczony losos, pieczone ziemniaki, kolby kukurydzy na parze
Pn: zupa brokulowa
Wt: pulpety w sosie koperkowym, ziemniaki
Sr: butternutsquash risotto
Czw: schabowe i fryty
Pt: makaron z Philadelphia i wedzonym lososiem
Sb: bede eksperymentowac z curry wg waszych przepisow

teraz tylko zakupy i gotowac mozna

[peorth]

Napisane przez peorth

o, matraa, u mojego tżta też się taki garnek robi na ognisku, też z buraczkami

zrobiłam sobie pastę wczoraj serowo - sardynkową ze szcypiorkiem pyyyyycha. do tego banany w czekoladzie, mniam mniam

ja przepraszam że się sama cytuję, ale to właśnie byl mój 1000 post

[Bakteryika]

Napisane przez peorth

ja przepraszam że się sama cytuję, ale to właśnie byl mój 1000 post

jutro lece na zakupy, maatra ten woreczek ziemniaczany to chyba skopiuje bo sie moim panom spodoba na pewno

moona - ale i ciebie lososiowo, u mnie jakos malo rybnie ostatnio

czekam na hinduskie TA, psiapsiola usypia maluszka, zaraz zaczniemy impreze - tylko ze ja po dniu calym podrzucania i sprzatania dolacze do maluszka przed polnoca chyba

[maatra]

Napisane przez peorth

o, matraa, u mojego tżta też się taki garnek robi na ognisku, też z buraczkami

zrobiłam sobie pastę wczoraj serowo - sardynkową ze szcypiorkiem pyyyyycha. do tego banany w czekoladzie, mniam mniam

ja nawet kombinowalam jak ten kociolek do Uk przywiesc lol .
Pasta serowa rządzi jeeeee

Napisane przez anka!

Heheh Maatra tez bede siedziec nad menu bo jutro z rana na targ i musze miec zaplanowane co kupic, liste zrobic i dopiero moge ruszac.

zostaly mi 2h do zakupow i pomyslow dalej brak

Napisane przez Kbaga

Maatra jestem pełna podziwu....menu niezłe...u mnie zaś codzienny spontan

kochana dzieki menu oszczedzam srednio 30f tygodniowo

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;2536150 1]Moje menu na ten tydzien

Nd: pieczony losos, pieczone ziemniaki, kolby kukurydzy na parze
Pn: zupa brokulowa
Wt: pulpety w sosie koperkowym, ziemniaki
Sr: butternutsquash risotto
Czw: schabowe i fryty
Pt: makaron z Philadelphia i wedzonym lososiem
Sb: bede eksperymentowac z curry wg waszych przepisow

teraz tylko zakupy i gotowac mozna [/QUOTE]
zapozyczam na ten tydzien

Napisane przez Bakteryika

jutro lece na zakupy, maatra ten woreczek ziemniaczany to chyba skopiuje bo sie moim panom spodoba na pewno

nie ma watpliwosci ,ze twoim mezczyna bedzie to smakowac. Moj twierdzi,ze moglby to co tydzien jesc
w oryginalnym przepisie obowiazkowo boczek

http://www.ksiazka-kucharska.pl/prze...i-po-cabansku/

*********************
Ide posprzatac lazienke i jedziemy do miasta. Niestety leje deszcz
AAAAAaaaaaaaa i dzisiaj mam wolne,caaaly dzien

[szperrr]

Serio sprawdza sie Wam ukladanie menu? u mnie zawsze chaos i spontan.. ostatnio troche sie to zaczelo zmieniac.
Ps. ja zazwyczaj planuje nastepnych kilka posilkow bedac w sklepie, kupuje to, co do mnie "przemawia" .

Napisane przez maatra

canelloni ze szpinakiem i riccota i sosem pomidorowym

przepis poprosze brzmi pysznie! przez ostatnie 24h jedyne co zjadlam to banan, a jak to przeczytalam, to mi slinka pociekla

Napisane przez maatra

ptysie giganty z kurczakiem

ptysie giganty to yorkshire puddings? sama robisz, czy gotowce?

[maatra]

Napisane przez szperrr

Serio sprawdza sie Wam ukladanie menu? u mnie zawsze chaos i spontan.. ostatnio troche sie to zaczelo zmieniac.
Ps. ja zazwyczaj planuje nastepnych kilka posilkow bedac w sklepie, kupuje to, co do mnie "przemawia" .



przepis poprosze brzmi pysznie! przez ostatnie 24h jedyne co zjadlam to banan, a jak to przeczytalam, to mi slinka pociekla



ptysie giganty to yorkshire puddings? sama robisz, czy gotowce?

http://www.bbcgoodfood.com/recipes/3...tta-cannelloni
Jednyna roznica jest taka,ze ja dodaje 2 zabki czosnku do farszu(do sosu nic) i robie tylko sos pomidorowy, bo nie lubie beszamelowego.Tym razem kupilam sos gotowy

Ptysie giganty ze strony mniam mniam :

Ptysie:
1 1/4 szklanki wody
4 lyzki masla
1 szklanka mąki
szczypta soli
4 jajka
1 szklanka (100g) startego sera szwajcarskiego

Nadzienie:
2 szklanki miesa z kurczaka (moze byc gotowane lub pieczone)
3/4 szklanki drobno posiekanego selera naciowego
4 lyzki posiekanej cebuli
1 posiekany zabek czosnku
1 lyzeczka musztardy
1 szklanka (100g) sera szwajcarskiego
sol, pieprz do smaku
troszke zmielonej czerwonej papryki

majonez




sposób przygotowania
Piekarnik rozgrzac do 200ºC. Wode z maslem zagotowac. Wsypac calosc maki od razu i energicznie mieszac na malym ogniu az masa polaczy sie w jednolite ciasto i zacznie odchodzic od scianek naczynia. Zdjac z palnika, lekko przestudzic i dodawac jajka po jednym, ciagle ubijajac po dodaniu kazdego jajka az bedzie dobrze wchloniete i masa bedzie gladka. Dodac ser i wymieszac. Ukladac lyzeczka (mozna mase przelozyc do rekawa cukierniczego i wyciskac) male kopczyki na blache wylozona pergaminem. Piec 30-35 minut az beda rumiane i twarde. Podczas pieczenia nie wolno otwierac piekarnika, bo ptysie oklapna.

Nadzienie:
Wszystkie skladniki nadzienia polaczyc, dodac troche majonezu (okolo 1 lyzki, lub tyle aby tylko polaczyc nim skladniki) i wymieszac.

Obnizyc temperature piekarnika do 180ºC. Odciac czubki z lekko przestudzonych ptysi i wypelnic je masa, przykryc wierzchami i wlozyc do piekarnika na okolo 15 minut.
Podawac na cieplo.

Kiedys robilam je na imprezy,takie malutkie,teraz dwa giganty i sa na obiad
**********************
U nas zawsze byl chaos,ale polowe rzeczy wywalalm,albo mialam tak wypchane szafki puszkami,makarona i innymi,ze wszystko mi sie z nich wysypywalo.

My mamy akcje sprzatanie Po 2h Tz dal mi przerwe,wiec ide konczyc rolade kakaowa z masa smietanowo - malinowa

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Napisane przez szperrr

Serio sprawdza sie Wam ukladanie menu? u mnie zawsze chaos i spontan.. ostatnio troche sie to zaczelo zmieniac.
Ps. ja zazwyczaj planuje nastepnych kilka posilkow bedac w sklepie, kupuje to, co do mnie "przemawia" .

Spontan jest ok jak sie nie pracuje i mozna sobie po sniadaniu skoczyc na spacer polaczony z wypadem do sklepu, lub w weekendy, ale lajf is lajf.
A jak mam menu to wiem co mam kupic (czyli nie miotam sie jak oszalala po supermarkecie, zeby potem w domu stwierdzic, ze wydalam stowe i nie ma co jesc i tak ) i jak ide gotowac to mam wszystko co potrzebne

A najlepiej to i tak jechac w gosci, zero zakupow, gotowania, sprzatania

[***luna]

Ja też zwykle na spontan, chociaż zakupy robię tak, by móc przyrządzić okreslone potrawy i mieć coś ' w razie czego'.

Ostatnio chodziła za mną lazania
I dziś zrobiłam wyszła całkiem całkiem


maatra dzięki za ten przepis
też skorzystam

[maatra]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;2538354 2]Spontan jest ok jak sie nie pracuje i mozna sobie po sniadaniu skoczyc na spacer polaczony z wypadem do sklepu, lub w weekendy, ale lajf is lajf.
[/QUOTE]
a ja nawet jak nie pracowalam i chodzilam na codzienne spacery, to bez menu kupowalam mnostwo bezuzytecznych rzeczy,a jaka obladowana wracalam..... ledwo wozek pchalam.

Napisane przez ***luna

maatra dzięki za ten przepis
też skorzystam

nie ma za co

[szperrr]

Maatra, przepis brzmi swietnie, na pewno sprobuje (oby moj piekarnik podolal...) tylko kilka pytan dodatkowych, bo mi trzeba dokladnie wszystko, jak dziewicy
1. mieso pokroic drobno, tak? czy ma byc zmielone?
2. da sie to odgrzewac?
3. zawsze wyjda puste w srodku? (o naiwnosci..!)
4. probowalas z innymi farszami?

A co do zakupow i spontanicznego gotowania, to ja potrafie czasem zaplanowac jakis obiad i isc po zakupy, ale wtedy np. okazuje sie, ze te zeberka sa jakies tluste i przebrane albo kurczaki maja dziwny kolor albo akurat jest swietna promocja na dorsza.. i plany sie wala Wiem co mam w domu i czego potrzebuje do danego dania, wiec tylko dokupuje kilka skladnikow do kompletu i juz. Nadal wracam z pracy o takiej godzinie, ze zalapuje sie na fajne promocje w oddalonym 3 minuty od domu sklepie, wiec jesli jeszcze nic nie mam gotowego, to zawartosc polek sklepowych ma duzy wplyw na nasza obiado-kolacje tego dnia. Ale przyznaje, ze coraz czesciej gotuje z wyprzedzeniem na 2-3 dni oraz mam gotowe produkty na szybki kolejny obiad, przynajmniej wiem, ze TZ nie nakarmi mi mlodej beans on toast Wystarczy, ze dziadkowie daja jej to czasem na lunch (nie mowia mi, ale sama sie chwali).

[maatra]

Napisane przez szperrr

Maatra, przepis brzmi swietnie, na pewno sprobuje (oby moj piekarnik podolal...) tylko kilka pytan dodatkowych, bo mi trzeba dokladnie wszystko, jak dziewicy
1. mieso pokroic drobno, tak? czy ma byc zmielone?
2. da sie to odgrzewac?
3. zawsze wyjda puste w srodku? (o naiwnosci..!)
4. probowalas z innymi farszami?

1. mieso pokroic drobno
2. da sie
3. ptysie ? robilas kiedys zwykle ptysie ? te wychodza takie same,tylko na slono. nie przesadz z serem, bo oklapna. nie zawsze ulepszenia sa lepsze
4. nie probowalam. wydaje mi sie ,ze farsz powinien byc delikatny. z wolowina, lub wieprzowina bym nie probowala

[olka_222]

ja też staram się planować obiady na przód żeby mieć wszystkie składniki i grubszy portfel, choć czasem jeszcze dostaje oczopląsu w supermarkecie. Bo to jest w promocji i będzie świetne na drugie tanie, a tamto w sumie też w atrakcyjnej cenie więc grzech nie kupić i czasem kupuje składniki na tydzień obiadów które trzeba np zużyć w ciągu 2 dni.

Teraz choćby za coś mam więcej zapłacić to zapłacę, ale wyjdę z torbą tego co potrzebuje, a nie to co było w promocji.

Przyznam sie ze słabość mam do .... masła Lubię strasznie Kerrygold i Lurpak, więc mam zawsze ze 3 opakowania w lodówce gdy są w promocji

Maatra pisząc o kociołku napisałas że dodajesz buraki... Mój TZ ich nie zniesie, można je ominąć w przepisie cyz mają istotny wpływ na smak potrawy? W jakim garnku mozna to gotowac? Zeliwny na caserole sie nada czy gliniany do piekarnika?

****
Gesslerową dzisiaj oglądałam w kuchennych rewolucjach i akurat gościła w meksykanskiej restauracji... Mam zamiar spróbować zrobić zupę z czarnej fasoli i kurczaka Mole (tylko czekolada w skłądzie sosu mnei przeraza)

U mnie menu rewelacyjnego nie ma:
poniedziałek, wtorek rosół z kuraka (TZ do późna pracuje, lunch do pracy ma bardziej obfity więc sama zupa później starczy)

sroda: kurczak piri piri z piekarnika, może z pieczonymi ziemniaczkami

czwartek, piatek pierogi z kapusta i grzybami

sobota, niedziela - się coś zapewne wymysli

generalnie mam plan czystki zamrazarki, bo nie dosc ze sama nie wiem co mam to niektore rzeczy mam zamrozone od 4 miesiecy, a lubie miec swieze rzeczy.

[sylwunia3009]

Maatra ja tez bede probowac.
A co do menu- ja tez odkad ukladam oszczedzam jakies 30-50 funtow tygodniowo.
Kupuje rzeczy z listy i przynajmniej nie mam problemu z zastanawianiem sie co mam robic na obiad

[szperrr]

Domyslam sie, ze oszczednosci polegaja na kupowaniu tylko tego, co potrzebne.. ale ja niczego nie wyrzucam jak nie wykorzystam, to nie kupuje.

W Telegraph sa kupony na ksiazki z przepisami na zupy z Covent Garden Food Co., do odebrania w Morrisonie, ktory mam tuz obok, wiec poinstruowany TZ przyniosl dwie Niektore przepisy wygladaja odlotowo czesc na pewno wartych wyprobowania

Ps. U mnie dzis kurczak z pikantnymi slodkimi ziemniakami +kolby kukurydzy, jutro zupa z zielonego groszku z reszta kurczaka, nastepne dni: reszta zupy i jakies zapiekanki/grzanki do niej, dorsz z warzywami na parze, zupa pomidorowa z soczewica na 2 dni, w zaleznosci od tego kiedy bede miala ochote gotowac, steki wolowe z kasza gryczana i sosem (ser stilton +wino, chodzi juz za mna ten sos od pewnego czasu), w czwartki mamy obiady u tesciow, na przyszly weekend jeszcze zdarze cos kupic Dokladniej zaplanowac nie dam rady Chyba potrzebuje wprawy
Aaaa i mamy tesciow gdzies zabrac na obiad lub kolacje, w koncu od ponad miesiaca juz opiekuja sie mloda i nic z tego nie maja (poza bolem brzucha od smiechu i bolem glowy od gadania w kolko jak katarynka oraz zadyszka po wyprawach na plac zabaw), to pewnie w sobote. Na niedziele tez musze rodzinie cos ugotowac zanim sie zwine z domu na wieczor

[peorth]

u mnie zawsze spontan, oprócz tego tygodnia, bo jakimś cudem udało mi się zaplanować. ale mimo że przeważnie nie planuję to też rzadko coś wyrzucam. nie wyobrażam sobie wyrzucić jedzenia za 30-50 funtów tygodniowo myślę jednak że mogłabym zaoszczędzić wiele używając tego co mam, a wszystkie szafki i zamrażalnik wypchane, zamiast ciągle coś kupować. chyba sobie taki plan zrobię żeby troszkę zapasy opróżnić zanim mi się wszystko przeterminuje

mój plan:
dziś rosół i pieczony schab chyba z ziemniaczkami jeśli zagonię tżta do obrania, a jutro pomidorówka i coś z resztki schabu, bo napewno nie przejemy całego dziś
wtorek - ryż, kurczak z chińską mieszanką warzywną (z mrożonki )
środa - spagetti
czwartek - jako że napewno zostanie sosu, to będzie fussili gigante z tymże sosem zapieczone w piekarniku. tylko muszę kupić ser. albo może zrobię canelloni
piątek - jeszcze nie wiem

zobaczymy jak mi wyjdzie trzymanie się planu narazie się zastanawiam nad tym żeby odsunąć w czasie chińszczyznę, a spagetti zrobić wcześniej.

[lorelei]

Napisane przez olka_222

Gesslerową dzisiaj oglądałam w kuchennych rewolucjach i akurat gościła w meksykanskiej restauracji... Mam zamiar spróbować zrobić zupę z czarnej fasoli i kurczaka Mole (tylko czekolada w skłądzie sosu mnei przeraza)

Ola ja wlasnie robie czili z miesem i w przepisie tez byla czekolada jako opcja . Jeszcze sie wahom - ale kto wie moze sie skusze .

30-50 oszczednosci tyle to ja tygodniowo na jedzenie wydaje . No dobra blizej 40-50 ale to juz z alkoholem i jedzeniem dla kota. A jemy wydaje mi sie dosc dobrze, staram sie kupowac produkty dobrej jakosci, duzo organic jesli faktycznie czuc roznice. Mieso musi byc, bo TZ slodkie obiady bierze za deser.

U mnie zakupy podobnie jak u szperka - spontan kontrolowany. Mam mniej wiecej plan ulozony w glowie, czasem jak chce wyprobowac cos nowego to czytam przepis i koduje czego mi brakuje.
Robie jedne duze zakupy w tygodniu i 1-2 dodatkowe zalezy jak szybko chleb i mleko schodza. Listy nigdy nie robilam, decyduje w sklepie. Niedawno kupilam liste na lodowke glownie zeby TZ wpisywal co chce, albo co mu sie konczy. I najczesciej tej listy ... zapominam .


U mnie dzis czili, jutro albo we wtorek gulasz z wczoraj. Bedzie tez kurczak pieczony z dynia i innymi wrzywami. A reszta sie okaze w praniu .

[szperrr]

Eee, nie wohoj sie Ja zawsze lyzeczke kakao dodaje do chilli con carne, nadaje ono takiej.. ziemistosci calej potrawie. Chilli bez kakao to jak pasztet bez watrobki!

[anka!]

U mnie z tym planowaniem to jest tak, ze nawet nie chodzi tyle o oszczednosci, tylko o to, ze w supermarkecie jestem zagubiona jak dziecko we mgle, nie potrafie sobie nagle wymyslec obiadu i do tego jeszcze znac wszystkie skladniki, ktore sa potrzebne (no poza kilkoma daniami Ja wciaz poczatkujaca w dziedzinie kulinarii a przy okazji praktycznie nic sie nie marnuje.

Wczoraj byla lazania ktora zostala na dzisiaj (TZ sie bal zjesc ), pierwszy raz wyszedl mi miekki makaron bez obgotowywania
jutro nalesniki na slodko z dzemem
wtorek piersi indycze w panierce z sosem pietruszkowo-koperkowym + pieczone ziemniaczki + jakas salatka pewnie z pomidora, ogórka i salaty
sroda i czwartek kotlety mielone z roznymi dodatkami zeby nie bylo gadania, ze codzien to samo - duszona marchewka, moze mizeria itp
piatek - nie mam pojecia, jeszcze daleko do piatku, zdaze cos wymyslec